"Postaw na siebie", czyli zrzućmy kilogramy aby znów cieszyć się życiem!

[Psotka87]

Juki, lepiej na pewno, bo są zwyczajnie trudniejsze :P gdzie burpees do pajacyków :P ale porównać ciężko, bo skąd mam wiedzieć, jakie bym miała efekty, ćwicząc z Mel B dla mnie najważniejsze, że full trening spokojnie się zmieści w pół godziny i fakrycznie po tym padam. Nie mam czasu na godzinę ćwiczeń dziennie

Ja też nie mam żadnej babci. Ani żadnego dziadka. Rodziców taty w ogóle nie znałam, mama mamy zmarła jak miałam 8 lat, dziadek 5 lat temu. Moja mama jest najstarsza.

[Psotka87]

Co taka cisza dziś?
My po imprezie, było super i nawet się tak strasznie nie nażarłam 4 kawałki ciasta, ale to zamiast obiadu i kolacji, więc nawet nie jestem przejedzona. Dostałam też merci, ale będę twarda i nawet nie zamierzam otwierać. Żałuję, że od razu nie oddałam mamie w ten sposób kończę tydzień laby i od jutra zero wymówek, żadnych zachcianek, tłumaczenia się upałem i innych takich. Zaczynam ostatnie starcie z moją wagą! Czyli jutro fit test rany, ale się nie mogę doczekać!

[mooonik]

Hej ho


a my dziś znowu rowery km na pewno ponad 10, pojechaliśmy w dolinki podkrakowskie w Dolinę Będkowską, teren jak to dolinki raz górka, raz w dół, było wesoło ale i przyjemnie, zielono, widokowo. A ludzi jak mrówków, bardzo dużo na rowerach tak jak my z dzieckiem na foteliku
Powiem Wam, że jakby mi ktoś jeszcze pół roku temu powiedział, że będę tak śmigać na rowerze, ćwiczyć i w ogóle to bym go wyśmiała i kazała puknąć w głowę. A teraz jest tak, że nie mogę się doczekać kolejnego wypadu

Dużo mnie witaj
ja zaczynałam od jeszcze większej wagi nie przejmuj się powodzenia w walce


Madziulek trzymam kciuki, głowa do góry kochana

Psotka fajnie, że impreza udana czyli od jutra FIRE!

[Psotka87]

Haha, no moja rodzina do dziś nie wierzy, że tak się zmieniłam

[1992MaDziuLeK]

Psotka super, że impreza się udała! Merci się sprzyda dla mamy, bo jutro święto naszych Mamusiek!
Jutro Insanity! Działamy!!! Trzymam kciuki, a wiem że kto jak kto, ale Ty dasz radę! Bo już tyle osiągnęłaś...

mooonik aktywna niedziela w Twoim wykonaniu widzę Fajnie, że angażujesz w te aktywności rodzinkę, i że oni chcą od małego uczysz córę, jak dbać o linię

juki te ćwiczenia dają w kość, ale dla mnie nie są dla początkujących tzn. nie jesteś w stanie ich tak wykonywać jak oni, bo to normalne, że nie ma się takiej wydolności i siły

[Duzo mnie]

Witajcie kochane.

Właśnie zabieram się za ćwiczenia. jakieś pół roku temu ćwiczyłam z Mel B i powiem, ze dawały szybko super efekty. Lecz niestety mąż wyjechał i zoatałam sama z dwiema córeczkami. {PO całym dniu byłam zbyt leniwa by ćwiczyć. Siedziałam i pupa urosła. Musze się tego pozbyć. Walczę ze słodyczami, bo to moje przekleństwo.

mooonik super, że jeździsz na rowerze. Przyjemne z pożytecznym - wdech świeżego powietrza i ćwiczenia w jednym
Powodzenia. Teraz ja idę wypacać słodycze zachomikowane w boczkach i nie tylko

[mooonik]

Madzia padłabyś jakbyś usłyszała moją córkę jak ćwiczę, jak mnie dopinguje - "łdech, łydech, łdech, łydech, stawaj, cicz mamusiu"
chociaż w sumie masz rację chciałabym, żeby dla małej aktywność fizyczna była czymś normalnym i czymś co będzie lubiła

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez mooonik

Madzia padłabyś jakbyś usłyszała moją córkę jak ćwiczę, jak mnie dopinguje - "łdech, łydech, łdech, łydech, stawaj, cicz mamusiu"
chociaż w sumie masz rację chciałabym, żeby dla małej aktywność fizyczna była czymś normalnym i czymś co będzie lubiła

He he musisz tą gwiazdę małą nagrać

Ale powiem Ci, że ja swoim siostrom też chcę pokazać zdrowe życie chociaż troszkę np.nauczyłam je żeby po kolacji nie jadły słodyczy... wiem, że to mały kroczek, ale to tylko dzieci - od czegoś trzeba zacząć

[mooonik]

dokładnie małymi kroczkami
ja małej słodyczy prawie wcale nie daję, bardzo rzadko coś kupuję, wolę sama upiec. Wiem, że przyjdzie czas jak pójdzie do szkoły i te batoniki czy chrupki się pojawią. Mam jednak nadzieję że zaszczepię w niej "miłość" do zdrowego jedzenia, że będzie wolała zjeść owoce niż czekoladę. Póki co mięso króluje. Porzuca nawet czekoladową mufinę na rzecz pęta kiełbasy

Dużo mnie - powodzenia

[Psotka87]

Ja też bym córce bardzo chciała wpoić dobre nawyki. Krzysiul na razie ma huśtawkę: od "ja się ćwiczę!" - ostatnio robił ze mną tabatę - do "ja nie jestem fit, ja jestem fat!" (nie mamy pojęcia, skąd mu się to wzięło, sam wymyślił i nawet nie jest świadomy gry słów :P).

[1992MaDziuLeK]

Oj twórcze te Wasze dzieciaki

Ale wydaje mi się, że dużo się z domu wynosi. Mam koleżankę, której mama jest bardzo zadbana (zdrowo je i chodzi na Fitness kilka razy w tygodniu). Ona sama jest laską ale do czego dąże? Zauważyłam, że nawet jak się z nią umówiłam na ciacho urodzinowe np. to ona to ciastko zjadła, nawet dwa ciastka, ale do picia wzięła wode z bombelkami a nie sok słodzony czy cole dla niej to normalne, bo u niej w domu pije się tylko wodę Niejedna osoba się dziwiła, dlaczego.. a ona tak jest nauczona nie że jak niezdrowo to na całej linii

[Psotka87]

Na wodę to się akurat uparłam strasznie, moim zdaniem to najważniejsza rzecz. Synek długo nie chciał pić, ale byłam nieugięta w końcu się przekonał i teraz nie ma problemu. Sok dostaje tylko na imprezach albo jak jest chory (te przecierowe dobrze łagodzą ból gardła od kaszlu). Młoda od razu się przyzwyczaiła. Słodkiego picia w ogóle nie kupujemy i traktujemy jako przysmak a nie picie.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

Na wodę to się akurat uparłam strasznie, moim zdaniem to najważniejsza rzecz. Synek długo nie chciał pić, ale byłam nieugięta w końcu się przekonał i teraz nie ma problemu. Sok dostaje tylko na imprezach albo jak jest chory (te przecierowe dobrze łagodzą ból gardła od kaszlu). Młoda od razu się przyzwyczaiła. Słodkiego picia w ogóle nie kupujemy i traktujemy jako przysmak a nie picie.

U mnie też tylko zapasy mineralnej z bombelkami
Sok zawsze jakiś w domu się znajdzie czy napój gazowany, ale to właśnie na takie zachcianki któregoś z domowników albo jak zaskoczą jacyś goście nie pijący kawy czy herbaty

[mooonik]

u nas też woda, zwykła niegazowana. Mała też uczona od początku taką pić. Czasami kupuję lekko gazowaną cisowiankę, nie lubię tych mocno gazowanych czuję się taka nabąbelkowana
Soków nie kupujemy wcale, od wielkiego święta czasem weźmiemy jabłko czy porzeczkę.
A tak to mam domowe soki od mamusi

[szkrabus30]

Napisane przez mooonik

Hej
u mnie 89,6 czyli -200gr dobre i to zważając na upał i @ co się tyle co skończył to jest dobrze.

Madzia wczoraj myślałam o Tobie jeszcze i w sumie wykminiłam to co Psotka. Może faktycznie jesz za mało? Dużo ćwiczysz, biegasz, robisz te zestawy z Insanity, na to trzeba energii.
Weź jakiś kalkulator z sieci, podlicz z kilku dni ile zjadasz, oblicz zapotrzebowanie. Może coś się wyjaśni. Bo woda wodą, ja też puchnę przy takim upale, ale mówisz, że to już od jakiegoś czasu się tak dzieje

To co podałyście wpisałam do tabelki i widzę, że są spadki Wkleję później jak dostanę jeszcze od Szaaki wagę.

Kuroiyuuki powodzenia swoją drogą trudniejszego nicka się nie dało wybrać chciałam jakoś skrócić, no ale nie będę pisać do Ciebie 'kuro'

Pijana_wiatrem spokojnie dopiero się ogarniasz po maturach

Szkrabus jakbyś jeszcze podała wagę docelową

Psotka tylko się cieszyć, że mimo słabszego tygodnia waga i tak troszkę spadła


a na obiad dziś młode ziemniaki ze zsiadłym mlekiem

moja waga docelowa to narazie 70 kg

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez Psotka87

Juki, lepiej na pewno, bo są zwyczajnie trudniejsze :P gdzie burpees do pajacyków :P ale porównać ciężko, bo skąd mam wiedzieć, jakie bym miała efekty, ćwicząc z Mel B dla mnie najważniejsze, że full trening spokojnie się zmieści w pół godziny i fakrycznie po tym padam. Nie mam czasu na godzinę ćwiczeń dziennie

Ja też nie mam żadnej babci. Ani żadnego dziadka. Rodziców taty w ogóle nie znałam, mama mamy zmarła jak miałam 8 lat, dziadek 5 lat temu. Moja mama jest najstarsza.

ja mam tylko dziadka ale slabo u nas z relacjami bo on zimny jak skala
za to moj maz ma fajnych dziadkow i traktuje ich jak swoich

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Duzo mnie

Witajcie kochane.

Właśnie zabieram się za ćwiczenia. jakieś pół roku temu ćwiczyłam z Mel B i powiem, ze dawały szybko super efekty. Lecz niestety mąż wyjechał i zoatałam sama z dwiema córeczkami. {PO całym dniu byłam zbyt leniwa by ćwiczyć. Siedziałam i pupa urosła. Musze się tego pozbyć. Walczę ze słodyczami, bo to moje przekleństwo.

mooonik super, że jeździsz na rowerze. Przyjemne z pożytecznym - wdech świeżego powietrza i ćwiczenia w jednym
Powodzenia. Teraz ja idę wypacać słodycze zachomikowane w boczkach i nie tylko

nie bylo mnie caly weekend w domu to nie mialam okazhi sie przywitac
oj slodycze-mam to samo

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Oj twórcze te Wasze dzieciaki

Ale wydaje mi się, że dużo się z domu wynosi. Mam koleżankę, której mama jest bardzo zadbana (zdrowo je i chodzi na Fitness kilka razy w tygodniu). Ona sama jest laską ale do czego dąże? Zauważyłam, że nawet jak się z nią umówiłam na ciacho urodzinowe np. to ona to ciastko zjadła, nawet dwa ciastka, ale do picia wzięła wode z bombelkami a nie sok słodzony czy cole dla niej to normalne, bo u niej w domu pije się tylko wodę Niejedna osoba się dziwiła, dlaczego.. a ona tak jest nauczona nie że jak niezdrowo to na całej linii

moje dzieci i my tez pijemy tylko wode niegazowana
bardzo, bardzo sporadycznie kupimy sobie cole a dzieciom sok

[1992MaDziuLeK]

Cześć kobitki!
Ja już po owsiance z jagodami goji i z twarogiem i z grapefruitem
No i oczywiście wybiegana...

Aż chce mi się żyć!
Na drugie śniadanko planuje jogurt naturalny z musli z daktylami i migdałami oraz kilka orzeszków laskowych (nie lubie orzechów, ale muszę się przełamać bo mają te zdrowe tłuszcze, z którymi w mojej diecie było ubogo...) + jakieś warzywko - Wasze rady!!!
Obiad to będzie pierś z kurczaka z kaszą jakąś i fasolką szparagową + oliwa z oliwek oczywiście
Podwieczorek - kanapki z białym serkiem i rzodkiewką + oliwa z oliwek troszeczkę
A kolacja - sałatka z selera naciowego z kurczakiem + kilka orzechów

Może być? Co myślicie?

[Psotka87]

Madziulek, ładnie liczysz kcal? Bardzo fajna jest stronka ileważy.
U mnie na razie ok na śniadanie korzenna owsianka z jabłkiem, na drugie chrupki chlebek (ten co piekłam) z homo i dżemem malinowym (nie uznaję tego za odstępstwo od diety :P). Właśnie skończył mi się czas relaksu i zaraz ruszam tyłek do sprzątania, bo mamy w domu pobojowisko

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

A, porobiłam foty, w sobotę się pomierzyłam i o 20 fit test, mąż będzie robił ze mną

[1992MaDziuLeK]

Liczę liczę wszystko dokładnie i korzystam z tej stronki

Fajnie, że masz kompana, ale takiego z prawdziwego zdarzenia pokaż Mu kto ma kondychę

[Psotka87]

No właśnie średni kompan, wołami go na ćwiczenia nie mogę zaciągnąć, tylko fit test mi obiecal :P

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

No właśnie średni kompan, wołami go na ćwiczenia nie mogę zaciągnąć, tylko fit test mi obiecal :P

Że też my mieszkamy na dwóch różnych końcach Polski...
To i tak Mu pokaż

[Psotka87]

Jemu nawet nie jest głupio jak wymięka w połowie mojego treningu :P ale lepsze.takie towarzystwo niż żadne

[1992MaDziuLeK]

Psotka, czekam na raelację z FitTestu
Chociaż lepsza relacja będzie jutro

[Psotka87]

Skończyłam! Umarłam! Cała się trzęsę i mam ochotę zwrócić obiad, mimo że jadłam 4,5h temu. Mąż wymiękł po 6 ćwiczeniach z 8

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

Skończyłam! Umarłam! Cała się trzęsę i mam ochotę zwrócić obiad, mimo że jadłam 4,5h temu. Mąż wymiękł po 6 ćwiczeniach z 8

To Cię pocieszę, że ten FitTest to jest pikuś w porównaniu do reszty

[Psotka87]

To zależy, niektórzy piszą że najgorszy fit test na każdym poziomie jest trudny, bo za każdym razem dajesz z siebie 101% - z czasem robisz szybciej, dłużej, więcej... No ale jutro się okaże, pewnie po prostu znowu umrę

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

To zależy, niektórzy piszą że najgorszy fit test na każdym poziomie jest trudny, bo za każdym razem dajesz z siebie 101% - z czasem robisz szybciej, dłużej, więcej... No ale jutro się okaże, pewnie po prostu znowu umrę

Ja piszę ze swoich obserwacji Ty możesz mieć inaczej, ale ja zawsze daję z siebie 101%, nawet 102% FitTest jest bardzo intensywny ale stosunkowo krótki, a np. Pure Cardio jest bardzo intensywy (prawie bez przerw) a trwa 40 min... w tym jakieś 7 minut rozciągania na cały trening... no i zawsze z siebie trzeba dawać maksa

[Psotka87]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

no i zawsze z siebie trzeba dawać maksa

No wiem, wiem, chodziło mi o to, że w normalnych filmikach staram się nadążyć za trenerami zawsze i trzymać ich tempo. A w fit teście nie ma czegoś takiego jak narzucone tempo - nie ma górnej granicy wysiłku :P No ale pewnie masz rację, to było w zasadzie 8 megaintensywnych minut plus trochę przerw, to gdzie to porównywać do 40 minutowego treningu

[Psotka87]

Truskawki za 6 zł, właśnie zjadam cały talerz

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

Truskawki za 6 zł, właśnie zjadam cały talerz

O kurcze, gdzie Ty takie tanie truskawki masz?
Ale niech Ci idą na zdrówko

[Kuroiyuuki]

Psotka87 myślisz, że jakbym dodatkowo ćwiczyła do mel b np. hit, ale tak "po swojemu", czyli przy uzyciu skakanki bd ok, czy bd sie gryzło? boo ja nie doświadczona jestem w takich rzeczach, zawsze na "oko" ćwiczyłam

Wczoraj niestety nie dałam rady ćwiczyć od 7 do 18 na uczelni byłam, a jak chciałam tak "po godzinach" wejść na siłownie to zajęta była więc dałam sobie spokój, ale dziś nadrobiłam już

za mną :
Mel B Rozgrzewka
Mel B trening Cardio
Mel B ABS
Mel B trening brzucha
Mel B trening pośladków
+ orbiterek 10 min i rozciąganie

A za pół godzinki mykam na uczelnie

6zł też tak chce u mnie trzymają się na poziomie 10/12 zł


Miłego dnia