Seriale cz. II

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

To go rzuć i nie cierp

Btw ngdzie nie widziałam takiego braku chemii między bohaterami, jak w Zmierzchu Ot, po prostu chodzą sobie dwie drętwe kłody, coś tam mówią, coś tam robią. Ale żeby chemia? A Boże broń

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Btw ngdzie nie widziałam takiego braku chemii między bohaterami, jak w Zmierzchu Ot, po prostu chodzą sobie dwie drętwe kłody, coś tam mówią, coś tam robią. Ale żeby chemia? A Boże broń

Ja pamiętam, jak testowałam Castle i już mnie mdliło na myśl, że to będzie główna serialowa para.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja pamiętam, jak testowałam Castle i już mnie mdliło na myśl, że to będzie główna serialowa para.

Widziałam kiedyś ze dwa odcinki Castle z koleżanką, która jest wielką fanką. Nuuuda straszna.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Widziałam kiedyś ze dwa odcinki Castle z koleżanką, która jest wielką fanką. Nuuuda straszna.

Dla mnie niemal wszystkie procedurale to nuda straszna, bo z góry wiadomo, że najpierw będą się błąkać jak dzieci we mgle, a i tak na koniec rzutem na taśmę uda im się znaleźć sprawcę.

[agniesiaa]

Napisane przez kosovitz

To go rzuć i nie cierp

Dziękuję za radę.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Dla mnie niemal wszystkie procedurale to nuda straszna, bo z góry wiadomo, że najpierw będą się błąkać jak dzieci we mgle, a i tak na koniec rzutem na taśmę uda im się znaleźć sprawcę.

No niestety zawsze tak to działa, dlatego raczej nie oglądam tego typu seriali. A te wszystkie CSI i inne tego typu to już w ogóle mistrzostwo

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

No niestety zawsze tak to działa, dlatego raczej nie oglądam tego typu seriali. A te wszystkie CSI i inne tego typu to już w ogóle mistrzostwo

Ja oglądam Grimma, ale poza tym, że to fantasy i sprawca ma dosłownie dwa oblicza to tam mocno proceduralny był pierwszy sezon, potem podochodziły inne wątki.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez agniesiaa

Dziękuję za radę.

Nie fochaj się

[agniesiaa]

Napisane przez kosovitz

Nie fochaj się

Gdybym się fochała, to bym dała ta ikonkę co ty.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja oglądam Grimma, ale poza tym, że to fantasy i sprawca ma dosłownie dwa oblicza to tam mocno proceduralny był pierwszy sezon, potem podochodziły inne wątki.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------



Nie fochaj się

Ostatnio znajomy mi polecał Grimma i Sleepy Hollow, jakoś ani jedno ani drugie mnie nie kusi. Wcześniej polecał też Penny Dreadful i już po jednym odcinku wiedziałam, że to nie dla mnie.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Ostatnio znajomy mi polecał Grimma i Sleepy Hollow, jakoś ani jedno ani drugie mnie nie kusi. Wcześniej polecał też Penny Dreadful i już po jednym odcinku wiedziałam, że to nie dla mnie.

Skoro nie lubisz fantasy to raczej nie ma sensu sięgać po takie seriale. Ja np. nie znoszę westernów i z tego powodu mimo sympatii do Mikkelsena nawet nie biorę się za The Salvation.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Skoro nie lubisz fantasy to raczej nie ma sensu sięgać po takie seriale. Ja np. nie znoszę westernów i z tego powodu mimo sympatii do Mikkelsena nawet nie biorę się za The Salvation.

Nie mogę powiedzieć, że nie lubię każdej produkcji z nurtu fantasy, bo lubiłam sobie czasem obejrzeć Doktora Who, lubię pierwsze pięć sezonów Supernatural, czy mam sentyment do Buffy czy Roswell

Za The Salvation się nie bierz, średni jest. Lepszy, niż Michael Kohlhaas, ale nadal tylko średni.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Nie mogę powiedzieć, że nie lubię każdej produkcji z nurtu fantasy, bo lubiłam sobie czasem obejrzeć Doktora Who, lubię pierwsze pięć sezonów Supernatural, czy mam sentyment do Buffy czy Roswell

Za The Salvation się nie bierz, średni jest. Lepszy, niż Michael Kohlhaas, ale nadal tylko średni.

To nie jest za duże osiągnięcie, bo ledwo przez niego przeszłam
Czytałam, że Uma Thurman ma zagrać w remake'u The Slap. Niedługo coraz trudniej będzie rozgraniczyć aktorów filmowych od serialowych.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

To nie jest za duże osiągnięcie, bo ledwo przez niego przeszłam
Czytałam, że Uma Thurman ma zagrać w remake'u The Slap. Niedługo coraz trudniej będzie rozgraniczyć aktorów filmowych od serialowych.

Też się na tym wynudziłam. Właśnie obniżyłam ocenę z 5 na 4

Co do Umy, to w sumie dawno jej w żadnym dobrym filmie nie widziałam.
Z moich ulubieńców na szczęście jeszcze nikt nie gra w serialach, a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Też się na tym wynudziłam. Właśnie obniżyłam ocenę z 5 na 4

Co do Umy, to w sumie dawno jej w żadnym dobrym filmie nie widziałam.
Z moich ulubieńców na szczęście jeszcze nikt nie gra w serialach, a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo

Czemu? Ja nie dostrzegam wielkiej różnicy w poziomie współczesnych filmów i seriali, a dla aktorów, jeśli projekt jest ciekawy/kasa jest ta sama to chyba bez różnicy, czy będą kręcić film, czy trochę dłużej serial.

Jakby tak przysiąść i przejrzeć filmografię, to pewnie okazałoby się, że sporo aktorów zaczynało od małych ról w serialach. Na pewno lepszy taki start niż występy w pornosach

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Czemu? Ja nie dostrzegam wielkiej różnicy w poziomie współczesnych filmów i seriali, a dla aktorów, jeśli projekt jest ciekawy/kasa jest ta sama to chyba bez różnicy, czy będą kręcić film, czy trochę dłużej serial.

Jakby tak przysiąść i przejrzeć filmografię, to pewnie okazałoby się, że sporo aktorów zaczynało od małych ról w serialach. Na pewno lepszy taki start niż występy w pornosach

Cieszy mnie to, bo łatwiej mi ze względu na uwielbienie dla takiego dajmy na to Nortona obejrzeć film, w którym gra, niż ładować się w serial trwający minimum 10 odcinków. Ogólnie łatwiej mi się ogląda filmy, niż seriale.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Cieszy mnie to, bo łatwiej mi ze względu na uwielbienie dla takiego dajmy na to Nortona obejrzeć film, w którym gra, niż ładować się w serial trwający minimum 10 odcinków. Ogólnie łatwiej mi się ogląda filmy, niż seriale.

Mi odwrotnie.
Niby czasowo w sumie nie ma większej różnicy: 3 odcinki przeciętnego serialu to jakieś 2 godziny, a jeden film trwa średnio 1:40, ale mam inne nastawienie siadając do (mini)serialu niż filmu, który trwa ponad 2 godziny i zanim się rozkręci zdążę się 5 razy pogapić w sufit

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Mi odwrotnie.
Niby czasowo w sumie nie ma większej różnicy: 3 odcinki przeciętnego serialu to jakieś 2 godziny, a jeden film trwa średnio 1:40, ale mam inne nastawienie siadając do (mini)serialu niż filmu, który trwa ponad 2 godziny i zanim się rozkręci zdążę się 5 razy pogapić w sufit

Też podchodzę jak pies do jeża do takich dłuższych filmów, ale i krótsze zdarza mi się wyłączać po 20-30 minutach.
Ale jak film będzie marny, to stracę maksymalnie 2 godziny (a prawdopodobnie 1/4 z tego, bo nie będę męczyć do końca filmu, który aż tak mi się nie podoba), a na serialu, który po paru odcinkach okaże się niewypałem stracę raczej więcej, jeżeli nie przerwę oglądania przy pierwszych 2-3 odcinkach.
Nawet nie chcę liczyć, ile czasu straciłam na takich niewypałach jak PLL, TVD czy inne podobne.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Też podchodzę jak pies do jeża do takich dłuższych filmów, ale i krótsze zdarza mi się wyłączać po 20-30 minutach.
Ale jak film będzie marny, to stracę maksymalnie 2 godziny (a prawdopodobnie 1/4 z tego, bo nie będę męczyć do końca filmu, który aż tak mi się nie podoba), a na serialu, który po paru odcinkach okaże się niewypałem stracę raczej więcej, jeżeli nie przerwę oglądania przy pierwszych 2-3 odcinkach.
Nawet nie chcę liczyć, ile czasu straciłam na takich niewypałach jak PLL, TVD czy inne podobne.

Wiadomo, że lepiej i łatwiej rzucić po trzech nieprzekonujących w 100% odcinkach niż ugrząźć i oglądać z przyzwyczajenia "bo może jeszcze się poprawi".
Apropos PLL zabawną rzecz wczoraj zauważyłam
http://www.filmweb.pl/serial/Little+...rs-2010-579894 zdjęć i dyskusji brak, ale średnia wyższa niż tu http://www.filmweb.pl/serial/S%C5%82...ka-2010-556945

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Apropos PLL zabawną rzecz wczoraj zauważyłam
http://www.filmweb.pl/serial/Little+...rs-2010-579894 zdjęć i dyskusji brak, ale średnia wyższa niż tu http://www.filmweb.pl/serial/S%C5%82...ka-2010-556945

Jezu, kto to zatwierdza

[sweet sunday]

Właśnie jestem po dwóch odcinkach The Affair i jak na razie bardzo mi się podoba. Taki trochę niepokojący mi się wydaje,chociaż,tak naprawdę to nic się nie dzieje.

[kosovitz]

Napisane przez sweet sunday

Właśnie jestem po dwóch odcinkach The Affair i jak na razie bardzo mi się podoba. Taki trochę niepokojący mi się wydaje,chociaż,tak naprawdę to nic się nie dzieje.

Coś w tym jest Ja wczoraj obejrzałam czwarty odcinek i zaczęła mnie ciekawić osoba policjanta, czy poza tym, że dostajemy dwie wersje wydarzeń on sam nie manipuluje swymi rozmówcami.

[ance]

Napisane przez PinkVanille

A ja jestem pod wrażeniem ostatniego (niestety) sezonu Boardwalk Empire - każdy kolejny odcinek jest świetny, wciąga. Aż żal, że się kończy.

też uwielbiam! Nucky - mistrz! a widzial ktoś Wathę? albo jakiś inny dla odmiany polski fajny serial?

[PinkVanille]

Napisane przez ance

też uwielbiam! Nucky - mistrz! a widzial ktoś Wathę? albo jakiś inny dla odmiany polski fajny serial?

Wataha bez rewelacji, mało to osadzone w polskich realiach, przeciętna gra aktorska i mało ciekawa fabuła. Dobry polski serial to wyprodukowany przez canal+ Krew z krwi - to z czystym sumieniem polecam.

[kosovitz]

[QUOTE=ance;48797851]też uwielbiam! Nucky - mistrz! a widzial ktoś Wathę? albo jakiś inny dla odmiany polski fajny serial?[/QUOTE]

Nie Moja znajomość polskich seriali kończy się na Oficerze

[kasztanka3]

[QUOTE=kosovitz;48798222]

Napisane przez ance

też uwielbiam! Nucky - mistrz! a widzial ktoś Wathę? albo jakiś inny dla odmiany polski fajny serial?[/QUOTE]

Nie Moja znajomość polskich seriali kończy się na Oficerze

Ja się za polskie nawet nie biorę

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Ja się za polskie nawet nie biorę

Jak się wydarzy coś 'wartego uwagi' typu śmierć w kartonach to i tak wszyscy będą wiedzieć, bo zaleje internet.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Jak się wydarzy coś 'wartego uwagi' typu śmierć w kartonach to i tak wszyscy będą wiedzieć, bo zaleje internet.

Otóż to

Nie zauważyłam nigdy w żadnym polskim serialu jakiejś rewelacyjnej fabuły czy gry aktorskiej

Za dzieciaka lubiłam te stare polskie seriale z pierwszej połowy lat 90tych typu WOW, Tajemnica Sagali, Dwa światy, powinni nadal takie coś dla dzieci robić, a nie jakieś dziwactwa bez żadnego przesłania.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Otóż to

Nie zauważyłam nigdy w żadnym polskim serialu jakiejś rewelacyjnej fabuły czy gry aktorskiej

Za dzieciaka lubiłam te stare polskie seriale z pierwszej połowy lat 90tych typu WOW, Tajemnica Sagali, Dwa światy, powinni nadal takie coś dla dzieci robić, a nie jakieś dziwactwa bez żadnego przesłania.

WOW to było to z migającą latającą kulą?

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

WOW to było to z migającą latającą kulą?

Tak, z młodym Damięckim o ile mnie pamięć nie myli

[PinkVanille]

Napisane przez kasztanka3

Otóż to

Nie zauważyłam nigdy w żadnym polskim serialu jakiejś rewelacyjnej fabuły czy gry aktorskiej

Większość polskich produkcji jest słaba, ale na prawdę dobra produkcją jest serial Krew z krwi wyprodukowany przez canal+ moim zdaniem nie odstaje od zagranicznych seriali i świetnie zagrała w nim Kulesza - nie przepadałam za tą aktorką, a w tym serialu pokazała, że może grać różne role. Co prawda była to polska wersja duńskiego serialu, ale zrobiona na poważnie, surowo, trzymała w napięciu. Wyszło świetnie.