Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[medeline]

No i właśnie, bezrobotny, rolnicy itp. dostaną 1000zł przez cały rok, a ja jako osoba pracująca, macierzyński dostanę tylko pół roku,a drugie pół wychowawczego w jeszcze mniejszym wymiarze procentowym, jeśli dobrze rozumiem... i wyjdzie na to, że bardziej kalkuluje mi się nie pracować, bo dostałabym więcej

Baby, zdrowia dla babci! My dzisiaj szykujemy się do jutrzejszego pogrzebu, wczoraj zmarł mój dziadek po długiej agonii, która zaczęła się właśnie złamaniem szyjki główki kości udowej... ale nie ma rozpaczy, bo strasznie cierpiał i śmierć jest tylko wybawieniem dla tak schorowanej osoby i dla nas jako rodziny

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Uao, głowa do góry, na pewno wszystko się ułoży

[Dotka90]

Napisane przez medeline

No i właśnie, bezrobotny, rolnicy itp. dostaną 1000zł przez cały rok, a ja jako osoba pracująca, macierzyński dostanę tylko pół roku,a drugie pół wychowawczego w jeszcze mniejszym wymiarze procentowym, jeśli dobrze rozumiem... i wyjdzie na to, że bardziej kalkuluje mi się nie pracować, bo dostałabym więcej

Nie

Albo wybierasz przez cały okres 80% zasiłku, albo najpierw 100% a potem 60%.

[koktajlowa7]

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52138381]Wiem, wiek śledzę temat ma bieżąco z tego powodu, że zaistniała taka a nie inna sytuacja. Liczę na to, że coś się ruszy w tym temacie. W każdym razie mimo tego staram się być dobrej myśli i patrzeć optymistycznie z myślą przewodnią, że to tylko chwilowy kryzys inaczej chyba się nie da.[/QUOTE]

Będzie ci przysługiwać 12 000 zł tak jak mi Ustawa jest podpisana, tylko będzie trzeba zanieść zaświadczenie ale chyba warto pofatygować się bo to praktycznie jak jedna wypłata będzie.

[medeline]

Dotka, tylko przy niskich pensjach, skoro podstawa wymiaru jest brutto, netto, może wyjść bardzo biednie...

[Kasiulenkowo]

cześć preferuje cie poród w wodzie czy normalnie??

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez koktajlowa7

Będzie ci przysługiwać 12 000 zł tak jak mi Ustawa jest podpisana, tylko będzie trzeba zanieść zaświadczenie ale chyba warto pofatygować się bo to praktycznie jak jedna wypłata będzie.

No oby, chociaż póki nie będzie 1.01 to na 100% nie uwierze, nie wiadomo co im jeszcze wlezie do głowy no polskie prawo, jednym pomaga, innym utrudnia.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Kasiulenkowo

cześć preferuje cie poród w wodzie czy normalnie??

W sumie szczerze mówiąc nic nie wiem o porodzie we wodzie. Czy to ułatwia, cxy wtedy jest prościej. Nie dowiadywałam się, ale aż z ciekawości poczytam. A Ty? Chcesz we wodzie?

[candyyfloss]

Ja nie mam nic do osób, które nagle straciły pracę i dostaną ten 1000 zł przez rok. Ale wkurza mnie, jak kobieta nie pracuje (bo jej się nie chce) i cieszy się na ten tysiąc. Mam koleżankę, która jeszcze nigdy nie pracowała, bo żadna praca jej nie odpowiada. I już nie może się doczekać aż będzie brać ten 1000 zł, bo sobie "pożyje". Becikowe dostała w wysokości 2000 zł, bo samotna matka (ma faceta, ale nie brali ślubu)

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

No to to są dwie różne sprawy : te kobiety, które nie pracowały, bo im się nie chciało i te, które z pewnych powodów nie mogły. Chociaż z drugiej strony każdy ma swój plan i pomysł na życie. Jak dla mnie bycie bez pracy to duża niewygoda, ale dla innych to będzie wyjście i ustawienie się by czerpać korzyści.

[niepozorna]

Ale wy gnacie z tym pisaniem
W weekend byłam u rodziców i jakoś nie miałam czasu żeby usiąść przy komputerze czy telefonie. Dopiero teraz na spokojnie poczytałam o czym tam pisałyście przez ostatnie dni i nadrobiłam zaległości

Napisane przez kinga1701

Ja bym się bała rodzić w domu. Dla mnie to zbyt duże ryzyko.

Ja też bym się bała rodzić w domu. Jakoś bezpieczniej będę się czuła w szpitalu pełnym lekarzy i położnych.
Ale podziwiam dziewczyny które decydują się rodzić w domu - na pewno będą miały piękne wspomnienia.

Napisane przez baby montana

Zwykle rodzi sie w basenikach dmuchanych

Z reguły tak ale oglądałam gdzieś filmik jak kobieta rodziła w zwłykłej wannie i to nie jakiś dużych rozmiarów...

Napisane przez uaoo

Już nie chodzi mi o małą, że się nie dogada z rodzeństwem czy coś, Już teraz całuje brzuszek i wybiera imiona. Chodzi mi o zupełnie inne rzeczy. Mam trochę wyrzuty sumienia. Po co ja zaszłam w ogólnie w ciąże, przecież z jednym byłoby całkiem spoko. Co ja zapewnię dzieciom? Jestem bez wykształcenia, nie mam pracy, bo umowa wygasa w dniu porodu, nie wiadomo kiedy sobie znajdę następną, przez jakiś czas będzie nas pewnie utrzymywał mąż, teraz ta budowa domu, pewnie nigdy go nie wykończymy, bo nas nie będzie stać. Mam dość Aż się popłakałam. Dodatkowo mąż mnie nie rozumie, rzuci tylko tekstem "będzie dobrze", który mnie jeszcze bardziej dobija.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Przepraszam, że tu pisze o takich rzeczach ale nie mam się komu wyżalić...

Kochana wszystko się ułoży zobaczysz
Słuchaj męża bo skoro on wierzy w to że będzie dobrze to Ty też powinnaś.
Najważniejsze że macie siebie

Napisane przez Kasiulenkowo

cześć preferuje cie poród w wodzie czy normalnie??

Ja chyba jednak normalnie

[mojakaren]

Napisane przez magda1706

W ogóle to zaczęłam drugi trymestr

I stałam dziś w sklepie zapytać o pudełka do pakowania. Stoję sobie a nagle mroczki, ciemno i jakoś tak dziwnie na brzuchu. Babka się mnie pyta czy wszystko w porządku a ja 'chyba.. nie wiem.. jakos nie bardzo' Zaczeli wszyscy do mnie gadac az wyszlam. I siedziałam 15 min na schodach i pozniej wloklam nogi do domu a kartonów nie było
Dzwonie do Tż mówie że taka sytuacja a ten no to nie dobrze, zadzwonie później Ja wiem że przeprowadzka itd ale No nic dobrze że już po, przynajmniej się uspokoił już

gratki! u mnie jeszcze tydzień

Haha mój mąż jest podobny, mówi się coś do niego, a on taki zarobiony i zamyślony przy remoncie, że wczoraj aż chciałam go przetestować i zapytałam w którym TC jestem na szczęście wiedział

Napisane przez kinga1701

Teraz jeszcze ta pogoda daje się we znaki, duszno gorąco. Człowiek wstaje zmęczony, nie wyspany. To i tak dobrze ze jesteśmy na początku, podobno końcówki ciąży w lato jest straszna. A jakie u Ciebie teraz temp?

właśnie ja teraz ledwo dycham, nie wyobrażam sobie być w końcówce ciąży na te upały
Mi w taki upał samopoczucie od razu się pogarsza - mam większe nudności, zdarzają się wymioty, za bardzo nie mogę nic zjeść i szybko się męczę.Jak zawsze kochałam lato tak teraz modlę się o jesień

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52130582]Ojej, na plażę.. Zazdroszcze Wam. Ja mieszkam na południu Polski i na plażę mam daleko. Może gdybym mieszkała gdzieś w połowie to łatwiej byłoby nam się zebrać a tak kicha ;([/QUOTE]

ja też z południa
Ale za popluskanie się w JAKIEJKOLWIEK wodzie dałabym sie pociąć

Napisane przez lune1992

Czy wam też sie robi pręga na brzuchu jak mi?

Napisane przez lune1992

Czytałam, że w Polsce trzeba zapłacic za porod w domu od 1000zl-2500zl za opiekę poloznej szok.

ile??? o kurka byłam pewna, że to za darmoszkę

Napisane przez uaoo

Dziewczyny, ja mam chyba jakąś depresje Nie wiem czy ciążową czy jaką. Myślałam, że mi przejdzie ale dzisiaj było jeszcze gorzej. Nawet miałam myśli czy dobrze zrobiliśmy decydując się na drugie dziecko

jestem pewna, że to chwilowe podłamanie! Dla jednego dziecka gorzej jest jak się wychowuje samo niż z rodzeństwem, dlatego to bardzo dobra decyzja, a Wy ze wszystkim sobie poradzicie!

Napisane przez baby montana

A chcecie same odcinac pepowine? Mnie troche to brzydzi ale maz powiedzial ze bardzo chce...on taki w ogole bezproblemowy w tej kwestii jest bo odbieral.porody zwierzat na farmie :-D

Nie no mój mąż taki chojrak nie jest, jedyne co będzie w stanie zrobić to towarzyszyć mi przy skurczach, a resztę wyczekać na korytarzu

Napisane przez kogielmogiel

No to od wrzesnia w naszym małżeństwie bede pracowac tylko ja ;D
Maz sie zwalnia bo pracuje w ciaglych delegacjach zagranicznych a ja nie mam ochoty ciagle siedziec sama w pustym domu.
Do tego mamy kredyt na dom wiec zostaje jedynym zywicielem rodziny.
Staram sie myslec pozytywnie ale w sumie co mi pozostalo

ale zwalnia się całkiem czy zmienia pracę? odważna decyzja zwłaszcza, że macie kredyt

Napisane przez baby montana

Moja babcia znow jest w szpitalu,kolejne skomplikowane zlamanie,jesli przezyje operacje to za Tydzien chyba podejme ryzyko i polece ja zobaczyć :-(

kurcze, ale nieszczęście zdrowia dla babci!
A lot samolotem to chyba nie jest aż takie ryzyko jak nam się wydaje, mi lekarz powiedział, że można normalnie latać w ciąży

[czarnulax]

Napisane przez mojakaren

właśnie ja teraz ledwo dycham, nie wyobrażam sobie być w końcówce ciąży na te upały
Mi w taki upał samopoczucie od razu się pogarsza - mam większe nudności, zdarzają się wymioty, za bardzo nie mogę nic zjeść i szybko się męczę.Jak zawsze kochałam lato tak teraz modlę się o jesień

Ja mam to samo Może nie tyle co marzę o jesieni, ale aby było tak z 22 stopnie i będzie git. Potem to już jest za zimno No i jeszcze wakacje przed nami i raczej liczę na lepszą pogodę niż gorszą

[Dotka90]

Napisane przez medeline

Dotka, tylko przy niskich pensjach, skoro podstawa wymiaru jest brutto, netto, może wyjść bardzo biednie...

No niestety, ale wiadomo, że macierzyński dostaje się ze swojej pensji, tutaj cudów nie ma

I tak macierzyńskiego dostaje się więcej, bo składki ZUS są finansowane przez budżet państwa, więc na rekę wychodzi więcej

Napisane przez mojakaren

Ale za popluskanie się w JAKIEJKOLWIEK wodzie dałabym sie pociąć

Weź prysznic

Baby, ale przykra sytuacja Ile babcia ma lat? Co się stało w ogóle?

[Kasiulenkowo]

macierzyskiego nie ma 100%?

[mojakaren]

Dziewczyny, a jak jest w sytuacji gdy dziewczyna jest w ciąży, umowa w pracy kończy jej się w 6 miesiącu ciąży, to wiadomo pracodawca musi przedłużyć do dnia porodu. Ale jak wygląda potem wypłata macierzyńskiego? Dostaje w normalnej wysokości 80% czy to jest jakoś inaczej?

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez Kasiulenkowo

macierzyskiego nie ma 100%?

Nie. Tak jak już pisałyśmy wybierasz czy przez rok 80% czy pół roku 100%, a pół roku 60%

[candyyfloss]

100% macierzyńskiego dostaniesz, jak pójdziesz tylko na 6 miesięcy.

Co myślicie o takim wózku? http://www.chiccopolska.pl/produkty/...funkcyjne.html

Wizualnie baaardzo mi się podoba. Tylko mam wahania co do kół...

[Dotka90]

Napisane przez mojakaren

Dziewczyny, a jak jest w sytuacji gdy dziewczyna jest w ciąży, umowa w pracy kończy jej się w 6 miesiącu ciąży, to wiadomo pracodawca musi przedłużyć do dnia porodu. Ale jak wygląda potem wypłata macierzyńskiego? Dostaje w normalnej wysokości 80% czy to jest jakoś inaczej?

Normalnie, płaci ZUS

Napisane przez Kasiulenkowo

macierzyskiego nie ma 100%?

A skąd by się 100% przez rok wzięło?
100% masz płatne L4.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez candyyfloss

100% macierzyńskiego dostaniesz, jak pójdziesz tylko na 6 miesięcy.

Co myślicie o takim wózku? http://www.chiccopolska.pl/produkty/...funkcyjne.html

Wizualnie baaardzo mi się podoba. Tylko mam wahania co do kół...

Te kółka słabo wyglądają dla mnie Chyba tylko do spacerów po parku i to w lecie.. I ogólnie chicco nie ma zbyt dobrych wózków itp., są mocno przereklamowani, za czasów gdy była to w zasadzie jedyna znana firma z takimi rzeczami dla dzieci

[mojakaren]

Napisane przez candyyfloss

100% macierzyńskiego dostaniesz, jak pójdziesz tylko na 6 miesięcy.

Co myślicie o takim wózku? http://www.chiccopolska.pl/produkty/...funkcyjne.html

Wizualnie baaardzo mi się podoba. Tylko mam wahania co do kół...

faktycznie te koła wyglądają krucho, ale na żywo może być zupełnie inaczej.

Dzięki Dotka za wyjaśnienie! (i za radę dotyczącą prysznica mi się raczej rozchodzi o zbiornik wodny wiec raczej zanurzę się w wannie )

[candyyfloss]

Niby to nie są normalne plastikowe koła, ale jednak nie to co pompowane.

[kinga1701]

Napisane przez candyyfloss

100% macierzyńskiego dostaniesz, jak pójdziesz tylko na 6 miesięcy.

Co myślicie o takim wózku? http://www.chiccopolska.pl/produkty/...funkcyjne.html

Wizualnie baaardzo mi się podoba. Tylko mam wahania co do kół...

Też mi te kółka słabe się wydają, wyglądają tak jakby zaraz miały sie rozlecieć, ale może na żywo i po wypróbowaniu nie są takie złe.

Co do zasiłków i macierzyńskiego się nie wypowiadam bo się nie znam, ale powiem wam, że te 1000 zł co miesiąc dla bezrobotnych to fajny pomysł, ciekawe czy faktycznie wejdzie w życie. Za 1000 zł to już idzie wszystko dziecku kupić. U nas niestety aż tyle nie dają.

[baby montana]

Ja bede kupowac chicco urban jesli zlozony mi do bagaznika wejdzie

Babcia ma 93 lata i juz zlamala noge miesiac temu a teraz ponownie,zapomniala ze nie moze wstawac :-(

[candyyfloss]

Napisane przez baby montana

Ja bede kupowac chicco urban jesli zlozony mi do bagaznika wejdzie

Babcia ma 93 lata i juz zlamala noge miesiac temu a teraz ponownie,zapomniala ze nie moze wstawac :-(

Ale u Ciebie to śniegu nie ma

[baby montana]

Hahaha też racja :-D ale jest piasek :-P

[mojakaren]

Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie
Wy już w większości miałyście te badanie prenatalne, ja idę w piątek i zadzwoniłam do przychodzi gdzie mój gin przyjmuje żeby zapytać o koszt. Na co babeczka mówi, że u nich takich badań się nie robi, żeby dzwonić do diagnostyki. w Diagnostyce podali mi koszt 40zł
Tzn. ja się umówiłam z ginem na USG po prostu więc to będzie w ramach normalnej wizyty i normalnego USG? Bo już nie kumam

[baby montana]

Te 40zl to moze za pappa z krwi? Bo jakos dziwnie tanio.
Nie wiem czy pisalam,ale.jedyna pozytywna rzecz z tego hiszpanskiego systemu opieki zdrowotnej to darmowe pappa

[Dotka90]

Mojakaren, USG prenatalne to jest normalne USG, tylko bardziej dokładne Niektórzy gin robią w ramach wizyty, ale muszą mieć do tego sprzęt, którym dadzą radę dokładnie pomierzyć.

Dziwi mnie, że w Diagnostyce 40zł Ci powiedzieli, bo takie USG zazwyczaj kosztuje 200-300zł, to nie wiem czy dobrze Cię babka zrozumiała?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Baby, na 100% tyle nie kosztuje, bo u mnie USG + PAPPA to 550zł...

[mojakaren]

Napisane przez Dotka90

Mojakaren, USG prenatalne to jest normalne USG, tylko bardziej dokładne Niektórzy gin robią w ramach wizyty, ale muszą mieć do tego sprzęt, którym dadzą radę dokładnie pomierzyć.

Dziwi mnie, że w Diagnostyce 40zł Ci powiedzieli, bo takie USG zazwyczaj kosztuje 200-300zł, to nie wiem czy dobrze Cię babka zrozumiała?

No właśnie chyba się nie dogadałyśmy, bo w Diagnostyce no to wiadomo, że badania krwi itp. USG nie robią czy o czymś nie wiem tak jak pisze baby montana ona mi podała pewnie koszt badania z krwi..
A ten mój gin pewnie ma u siebie USG do prenatalnych skoro na takowe się ze mną umówił tylko dalej nie wiem jaki koszt, może to jak normalna wizyta + USG czyli 120 zł... oby

[magda1706]

Witam po weekendzie
W pracy w końcu mam internet

Napisane przez uaoo

Ale ja będe cały czas na zwolnieniu, potem zasiłek macierzyński, więc dofinansowanie też się należy? Jezzu, ja całkowicie zielona jestem w tym temacie, a na stronach uczelni nic o tym napisane nie jest.

To czy należy Ci się zasiłek, czy jesteś na zwolnieniu nie ma nic do rzeczy Liczą się tylko ile wynosi dochód na osobę miesięcznie Więc wszystkie przychody przez 12 msc i ilość osób w rodzinie. O dofinansowaniach itp patrz w zakladkach typu dla studentów albo w rozporządzeniach uniwersytetu

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52136630]A no to myślę, że to też troszkę inaczej. Mój Tż też zawsze odważny, prawdziwy facet ale nie wiem czy dałby radę to zrobić ja w życiu bym nie mogłabym tego zrobić - przecinać pępowiny[/QUOTE]

Ja chcę rodzić w szpitalu, bo będę czuła się bezpieczniej ze względu na opiekę medyczną Chciałabym żeby Tż był przy porodzie ale w sytuacjach stresowych on po prostu sobie ze sobą nie radzi i mnie wtedy wkurza bo nie myśli logicznie tylko wymyśla metody na około zamiast od razu konkretnie I zastanawiam się czy nie poprosić przyjaciółkę ale mieszka 50 km od nas A pępowinę jak chce to niech przecina ja w sumie nawet o tym nie myślałam

Napisane przez uaoo

Mam trochę wyrzuty sumienia. Po co ja zaszłam w ogólnie w ciąże, przecież z jednym byłoby całkiem spoko. Co ja zapewnię dzieciom? Jestem bez wykształcenia, nie mam pracy, bo umowa wygasa w dniu porodu, nie wiadomo kiedy sobie znajdę następną, przez jakiś czas będzie nas pewnie utrzymywał mąż, teraz ta budowa domu, pewnie nigdy go nie wykończymy, bo nas nie będzie stać. Mam dość Aż się popłakałam. Dodatkowo mąż mnie nie rozumie, rzuci tylko tekstem "będzie dobrze", który mnie jeszcze bardziej dobija.

Gdy dowiedzieliśmy się o ciąży pierwszy tydzień był euforii. Kolejne dwa tygodnie liczyłam fundusze czy wystarczy nam na wszystko, na wesele, zmianę mieszkania, na opłacenie studiów, zmianę samochodu i życie. Nie starczało, brakowało ok 700 zł. I albo mamy za co żyć albo mamy gdzie mieszkać albo studiuję i bierzemy ślub. Później weszłam w fazę 'jakoś to będzie'. Każdego 10. dnia miesiąca kiedy opłacam wszystko siedzę i płaczę jak zostaje nam 50 zł na koncie. A ja jeszcze pracuję, a co jeśli mnie zwolni we wrześniu? A w styczniu jak przestanę pracować? Za co wyżyjemy zanim nam wypłacą becikowe? Nie chcemy pomocy od rodziców.. wiem jacy są moi rodzice, a rodzice Tż są niegospodarni i wiecznie im brakuje na wszystko. Chcemy własny dom - nie ma szans na własną gotówkę, a nawet kredyt. Perspektywa wynajmowania mieszkania - min. 10 lat.
Ostatnio w awanturze wykrzyczałam Tż że niepotrzebnie zdecydowaliśmy się na dziecko, że żałuję. I mam takie myśli nie ukrywam często Jestem bezsilna. I jeszcze to że mi słabo, ciągle nadal mnie mdli, że poschylam się chwilę i nie mogę się utrzymać na nogach. I że mam dość tego potwora w brzuchu..
Ale jak już jest w brzuchu ten potworek to niech już będzie. I jak się pojawi na świecie to na pewno go pokocham. I że wtedy wszystko się ułoży, nawet pieniążki się znajdą.
I że może nic dla niego nie mam. Nie mam pokoiku, nowego łóżeczka i wózka. Nie mam wyższego wykształcenia, pewnej i stałej pracy. Nie mam Tż z dużymi zarobkami, stałą pracą. I może jedyne co dla niego mam to miłość to co z tego? Mimo całej tej sytuacji zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby dzieciątko miało kochającą rodzinę i ciepły dom. Że może nie będzie chodziło w nowiutkich ciuszkach, ale postaram się zainwestować na maksa w jego rozwój.
Uao - może nie masz wszystkiego, ale on ma tylko Ciebie. I będzie pod górkę i pieniędzy będzie brakować i ty będziesz miała zszarpane nerwy i nieprzespane noce. Nikt nie mówił że będzie łatwo. Dasz radę bo jesteś mamą. A mamy mają ukryte supermoce I załamka to normalna rzecz - popłaczesz, pozłościsz się i będzie Ci lepiej. Prześpisz sie z problemem tydzień i się znajdzie rozwiązanie.

Napisane przez candyyfloss

A czy przypadkiem nie wchodzą od stycznia przepisy, że osobom zarejestrowanym w Urzędzie Pracy będzie przysługiwał zasiłek macierzyński w wysokości ok. 1000 zł? Dowiedz się.

Weszła ta ustawa. I nie tylko w UP, ale studentom, rolnikom itd. Przez rok, co msc 1000 zł. Jeśli nie należy Ci się zasiłek macierzyński.

[baby montana]

Magda,pieknie napisane.mysle ze ujelas leki kazdej ciezarnej (no poza jakimis milionerkami)

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez mojakaren

Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie
Wy już w większości miałyście te badanie prenatalne, ja idę w piątek i zadzwoniłam do przychodzi gdzie mój gin przyjmuje żeby zapytać o koszt. Na co babeczka mówi, że u nich takich badań się nie robi, żeby dzwonić do diagnostyki. w Diagnostyce podali mi koszt 40zł
Tzn. ja się umówiłam z ginem na USG po prostu więc to będzie w ramach normalnej wizyty i normalnego USG? Bo już nie kumam

Nie wszystkie. Ja np jeszcze ich nie miałam. Z tym, że mój gin powiedział że na nastepnej wizycie wytłumaczy mi wsZystko odnośnie ich, a dopiero na następnej się one odbęda. I to fakt jest koszt dwóch zer. Powiedział, że na teraz jest jeszcze za wcześnie, i gdyby coś się pojawiło teraz, to nie byłby pewny w 100%, a tak to będzie wiedział wszystko.

[magda1706]

Dziękuję Tż nie pomaga, bo to ja się zajmuję finansami u nas w domu. A jak zaczynam narzekać to mówi że przesadzam, że do urodzenia dziecka jeszcze tyle czasu tak samo jak i do ślubu I że gdyby nie moje studia (!) to byłoby lepiej Skopać dupę to mało ale on tak radzi sobie ze stresem że wypiera problem dopóki ja nie znajdę rozwiązania, które zazwyczaj wpadają mi do głowy po tygodniu - dwóch.
Ze wszystkim sobie radzi, ale z funduszami nie bardzo Nie mam do niego żalu o to taki mamy podział ról w domu. Ja lepiej ogarniam fundusze, on lepiej gotuje i sprząta Zresztą u nas dochodzą teraz hormony, które wszystko wyolbrzymiają i potęgują. Oni nie podchodzą do tego tak emocjonalnie