Mamy marzec 2016 epizod 1

[_polly_]

Napisane przez MilkaPlus1

O, test ciążowy też mam.
To Wy jeszcze na fejsie gadacie? Mam nadzieję, że mnie za dużo nie omija

Na fajnie głównie dzielimy się zdjęciami maluszków.

[malinka9191]

Napisane przez MilkaPlus1

O, test ciążowy też mam.
To Wy jeszcze na fejsie gadacie? Mam nadzieję, że mnie za dużo nie omija

mamy tajną grupę i tam głównie zdjęcia dzieciaków lądują, żeby na publiczne nie dawac

[misia880]

No bo ciagle siedze w domu. Nikogo tu nie mam.. kolezanek.
Z sasiadka wyjde na spacer ale pogadam o d.up.ie maryni..
Ciagle ten cyc na wierzchu. Czuje sie jak dojarka.. nie wiem czemu mam takie myslenie ostatnio. Moj synus jest cudowny I kocham Go meGa mega.. ale coraz mniej mam ochote na cokolwiek. Malo jem, malo pije, o seksie w ogole nie mysle. Wkurza mnie ta blizna na brzuchu. W ogole jestem wkurzona na sama siebie ale nie wiem czemu.
Dzis 1 raz wyjelam bez powodu butelke i zrobilam mm. wypil 120 ml. Poczulam taka niechec do dania cycka..ratunku co ze mna nie tak

[Szczeperka]

Napisane przez misia880

No chyba jutro dostanie bo ja wychodze a nie odciagne mu na cala noc. I nie ukrywam ze z moja wytrwaloscia robi sie coraz gorzej w tym kp.
mam dylematy, albo kryzys myslowy. Sama nie wiem. Nie krzyczcie, bo nie mam sie komu wygadac

Kp to trochę więzienie dla matki, łatwo nie jest. I nawet jeśli Igor dostanie mm raz na jakiś czas to nic się nie stanie, jeśli to będzie Twoja decyzja. Gdy dziecko jest tylko na mm wcale nie musi dostać wody, jeśli mleko jest dobrze dobrane. Teraz robią już takie mm które same regulują gospodarkę wodną organizmu dziecka, ale ciężko tak idealnie dobrać mleko dlatego panuje mit by dopajać

[MilkaPlus1]

Aaa, rozumiem.
Misia, . Chyba każda z nas ma czasem takie myśli...

[_polly_]

No niestety, takie uroki kp. Mnie też czasami wkurza, że nie mogę sobie wyjść kiedy chce, muszę mieć wszystko zaplanowane, bo trzeba odciągnąć, młoda musi być najedzona. W nocy wstaje tylko ja, bo tż cycka nie da przecież. Ale obiecałam sobie, że jak minie te magiczne pół roku, to sobie odbije. A przez najbliższe 4 miesiące będę się napawać widokiem uśmiechania się do cyca i zasypiania z nim w buzi.

[eeyesblue]

misia
u mnie podobnie, tez nie mam tu koleżanek, jedna dziś z pracy mnie odwiedzi, ale to kontakt mamy raczej taki fejsowy.. siedzę w domu sama z mala non stop, no ale nawet nie mam gdzie pójść w sumie. od znajomych żony to takie na wspólne spotkania raczej z mezami. dobijajace to jest..
będziemy w pl to też chciałbym wyjść gdzieś z koleżankami a tu moja butli nie chce, pewnie skończy się że będą mnie odwiedzać a ja z cyckiem właśnie siedzieć ciagle, albo też podam mm i choć raz wyjdę się odprężyć

[misia880]

W ogole jak PoPatrze na ta blIzne to robi mi sie sucho w gardle i kreci mi sie w glowie.. tak na mnie dziala mysl o cc

[moonunit]

Napisane przez _Karolina_91

Walcze z kolka nerkowa... misia czy Ty zawsze jechalas do szpitala czy udalo Ci sie czasem przetrwac w domu

bidulko sie nameczysz

Misia dajesz Ja też mam kryzys zw kp i ogólnie chyba sama ze sobą Niewyspanie powoduje ze jestem ciagle zdenerwowana i rozdrazniona..

[eeyesblue]

Napisane przez _polly_

No niestety, takie uroki kp. Mnie też czasami wkurza, że nie mogę sobie wyjść kiedy chce, muszę mieć wszystko zaplanowane, bo trzeba odciągnąć, młoda musi być najedzona. W nocy wstaje tylko ja, bo tż cycka nie da przecież. Ale obiecałam sobie, że jak minie te magiczne pół roku, to sobie odbije. A przez najbliższe 4 miesiące będę się napawać widokiem uśmiechania się do cyca i zasypiania z nim w buzi.

dokładnie tak jak piszesz trzeba wszystko zaplanować, jutro chce iść na zakupy i juz myślę, że w nocy muszę mleko odciągnąć żeby miała mala (w nocy najwięcej uciagne). ale właśnie z drugiej strony to uczucie jak dajesz tego cyca a ona się tak wessie, wtuli tymi lapciami, usniechnie po prostu wynagradza wszystko!! jest wtedy taka szczęśliwa wiem i chce jej dać to szczęście jeszcze

[misia880]

Karolina_91
Nie zawsze. Poloz sie na ziemi, zwin w kulke, daj termofor, wez no spe, ketonal.. i pomaga jak sobie poklniesz.

Biedna ;*

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Wymiotujesz?

[moonunit]

Napisane przez MilkaPlus1

O, test ciążowy też mam.
To Wy jeszcze na fejsie gadacie? Mam nadzieję, że mnie za dużo nie omija

Glownie zdjecia dodajemy ;-)

Napisane przez eeyesblue

dokładnie tak jak piszesz trzeba wszystko zaplanować, jutro chce iść na zakupy i juz myślę, że w nocy muszę mleko odciągnąć żeby miała mala (w nocy najwięcej uciagne). ale właśnie z drugiej strony to uczucie jak dajesz tego cyca a ona się tak wessie, wtuli tymi lapciami, usniechnie po prostu wynagradza wszystko!! jest wtedy taka szczęśliwa wiem i chce jej dać to szczęście jeszcze

Taa ten uśmiech z cyckiem w paszczy ;-) zawsze mnie to rozczula

Misia ja Ciebie rozumiem Czuje sie niewolnikiem trochę Tym bardziej ze mały tylko u mnie sie uspokaja i zasypia... Nie mam czasu dla M ani dla siebie i tz :-( do tego niewyspanie W mojej głowie sa rozne myśli Na razie się nie poddaje ale musze go nauczyć picia z butelki Resztę chyba jakoś przezyje i tak jak mówi Polly Odbije sobie później ;-)

[_Karolina_91]

Napisane przez misia880

Karolina_91
Nie zawsze. Poloz sie na ziemi, zwin w kulke, daj termofor, wez no spe, ketonal.. i pomaga jak sobie poklniesz.

Biedna ;*

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Wymiotujesz?

Wlasnie tym razem nie wymiotuje, bo jak w ciazy mialam atak to nawet lyka wody nie przyjmowalo...

Leze i placze, jeszcze bylam sama w domu. Zadzwonilam do TZ i udalo mu sie w 2 godz dojechac. Nawet nie moglam wstac do malej Wzielam leki, posiedzialam pod prysznicem i jakby troche ulzylo... jak mi nie przejdzie to pewnie pojade do tego szpitala

[sloneczko4477]

Napisane przez MilkaPlus1

O, test ciążowy też mam.
To Wy jeszcze na fejsie gadacie? Mam nadzieję, że mnie za dużo nie omija

Dużo Cię omija masz fb?

Napisane przez misia880

No bo ciagle siedze w domu. Nikogo tu nie mam.. kolezanek.
Z sasiadka wyjde na spacer ale pogadam o d.up.ie maryni..
Ciagle ten cyc na wierzchu. Czuje sie jak dojarka.. nie wiem czemu mam takie myslenie ostatnio. Moj synus jest cudowny I kocham Go meGa mega.. ale coraz mniej mam ochote na cokolwiek. Malo jem, malo pije, o seksie w ogole nie mysle. Wkurza mnie ta blizna na brzuchu. W ogole jestem wkurzona na sama siebie ale nie wiem czemu.
Dzis 1 raz wyjelam bez powodu butelke i zrobilam mm. wypil 120 ml. Poczulam taka niechec do dania cycka..ratunku co ze mna nie tak

Misia ja też tak miałam zwłaszcza jak jeszcze kp, macierzyństwo w ogóle mnie nie cieszyło przez ponad miesiąc jak nie lepiej, jak sobie wspominałam, że wszędzie nas było pełno z tż, ciągle gdzieś jeździliśmy nie patrząc na nic to mi się płakać chciało, że to minęło i nie wróci.. To, że mam obwisły brzuch, kolejną bliznę itp.też mnie wkurzało.. Dopiero od jakiegoś czasu jak patrzę na małą to mi serce rośnie i wszystko inne nie jest ważne myślę, że każda z nas miała lub będzie miała taki kryzys zwłaszcza te karmiące piersią! Wyjdziesz z koleżankami, oderwiesz się i już myślenie będzie zupełnie inne

[moooniaaaa]

Misia
jutro wyjdzesz z kolezankami, oderwiesz sie to odzyjesz. Kryzys kazdemu sie zdarza, gllwa do gory, to minie

Ja tez nie mam kolezanek na miejscu. Zreszta nie raz sie zalilam, ze niby w miescie mieszkam, a jak na wiosce bo wyjsc z osiedla piechota graniczy z cudem i wielka zawzietoscia. W ciazy jeszcze czlapałam, ale z Tośką nie mam zamiaru. Uroki jednego auta.

Odwiedza mnie kolezanka z pracy, srednio raz na 2 tygodnie. W czerwcu ja sie wybieram do niej na wies (to 70km), razem z druga z pracy, ktora urodzila miesiac po mnie. Mamy zamiar we trzy spedzic caly dzien w ogrodzie wcinając truskawki
A tak to wszystkie moje kolezanki wlasnie urodzily albo rodza w tym roku,więc z mobilnoscia jest ciezko. Bo wszystkie mieszkamy 50-70km od siebie.
Za to ja lubie wyjsc i pogadac z sasiadkami o dupie maryni u nas mlode osiedle, wszyscy dzieciaci albo w ciazy, przed płotami istny plac zabaw wieczorem. Dopoki nie urodzilam to nie znalam sąsiadow. Teraz wychodzę i mam z kim pogadac o urokach macierzynstwa

A co do kp to wiadomo. Jestesmy niewolnikami naszych maluchów. Ale ja za nic nie zrezygnuje z tego uczucia jak mała je i patrzy mi w oczy, odrywa sie od cyca, zeby sie do mnie zasmiac albo trzyma cyca obiema raczkami jak butelke nie bylam zwolennikiem kp, ot chcialam karmic bo to dobre dla dziecka. Ale jak patrzę na ta malą istotke to wiem, ze ciezko mi bedzie jak sie odstawi

[201704101323]

misia -ja odnoszę takie wrażenie że większość z nas jest usamotniona dla tego piszemy na forum A nie z koleżankami .Koleżanki to są dziewczyny do póki sie niema związku. Później już tylko rzadkie przypadki utrzymują sie w tym związku kolezenskim. Takie są czasy teraz też. Ja też nie mam koleżanek dla tego i siedzę na forum Skype lub whatsappie .A spacerować lubię sama. Generalnie mi nie brakuje koleżanek .A czy tobie na prawdę ich brakuje?
Masz jakieś załamanie nie wiem z czym związane musisz poszukać głębiej w sobie. Może to jakiś kompleks ,jakiś problem lub zmęczenie, brak czegoś , A może hormony, PMS?

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

mi się tak podoba kp A mój synuś darzy mnie ta przyjemnością tylko w nocy.On tak delikatnie ssie ta pierś nie do porównania z laktatorem. Uwielbiam ! chociaż moje kp dochodzi końca mam coraz to mniej pokarmu :/ Ale ja też planowalam do 3 mies.karmić.

[moooniaaaa]

Nadia
ja sie z tym troche nie zgodzę bo wszystkie moje bliskie kolezanki to dziewczyny, z ktorymi znamy się 4-7 lat, znalysmy się ze studenckich czasów, potem poznalysmy naszych facetów, ktorzy tez sie polubili, wiec teraz albo spotkania sa cala paczką damsko-męskie albo tylko babskie. Zadna sie nie wykruszyła jak znalazla faceta czy wyjechala za granice na jakis czas. To zalezy od ludzi tylko teraz jak wszystkie z brzuchem albo kilkutygodniowymi maluchami to zostają nam telefony do siebie na spacerach a i to ciezko sie zdzwonic bo albo jedna usypia, u drugiej ryczy itd. po prostu o znajomosci musza dbac dwie strony.

[_Karolina_91]

Trzymajcie za mnie kciuki! Jestem w szpitalu, boli nerka jak cholera i wymiotuje

[sloneczko4477]

Napisane przez _Karolina_91

Trzymajcie za mnie kciuki! Jestem w szpitalu, boli nerka jak cholera i wymiotuje

O jejku oby Ci szybko pomogli

[201704101323]

mooonia nie mówię że zawsze tak jest . Są takie przypadki jak Twój
Ja chce podkreslic, że ciężko juz o spontaniczne spotkania i że tych spotkań jest coraz mniej.

[benka99]

Misia ja tez Cie rozumiem, wkurza mnie zr jak juz np pojade na zakupy to musze ciagle zerkac na tel czy nie dzwonia za mna i sire spieszyc. I jak maly zaplacze to Tz odrazu " daj mu cycka" no jakbym tylko mleczarnia byla, ani sie ubrac ladnie, niby w domu siedze ale ciagle w powyviaganych koszulkach zeby cycka dobrze bylo wyjac... ehhh mialam karmic do pol roku ale coraz czesciej mysle zeby skonczyc po 3 miesiacach.
W dodatku mnie kp boli, w prawym sutku mam nadal dziure, a maly jak czasem mocno zlapie to wyc z bolu mi sie chce.
Nie jestes sama.

[kallina_2014]

Witam znad laktatora

Ja też nie mam za bardzo kolezanek. Przrprowadzilam się do innego miasta, do męża i w sumie zostaly mi żony kolegów mojego męża ale wszystkie mają małe dzieci a poza tym lubimy się ale nie na tyle, żeby się np spotkac. Moje przyjaciółki do mnie przyjezdzaja ale tylko czasami, gadamy przez telefon prawie codziennie, chociaż tyle..
Ale dużą przyjemność sprawia mi jezdzenie na aerobik i bieganie.

Misia trzymaj się. Na pewno kryzys minie.
Nie musisz dopajac przy mm a na pewno nie po jednorazowym podaniu.

[marta1986222]

Ja znowu mam inaczej,karmienie bardzo mnie cieszy ale to pewnie dlatego że teraz mi się udało.Chcę karmić minimum do roku jeśli się uda.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Przyjaciolki takiej od serca nie mam ale duzo koleżanek dzieciatych takze jest sie z kim spotkac

[Szczeperka]

Ja mam całą rodzinę 140 km stąd, koleżanki w większości też. Tutaj mam sporo znajomych z dziećmi ale dograć naszą dyspozycyjność na spotkanie graniczy z cudem kp mi się udaje bo Ignaś je co 2-3 h a nie jak Staszek co 20 minut cyca wolał. Ja się już po prostu przyzwyczaiłam że jak gdzieś idę to z dziećmi. Na szczęście mieszkam rzut beretem od centrum Poznania to nie ma problemu z wyjściem do ludzi

[marta1986222]

Moze jestem dziwna ale dobrze mi w domu z dziecmi wiem ze ten czas nigdy noe wróci pomimo ze czasem jrst ciezko i ma sie ochote wyjsc i trzasnac drzwiami.

[Szczeperka]

Napisane przez marta1986222

Moze jestem dziwna ale dobrze mi w domu z dziecmi wiem ze ten czas nigdy noe wróci pomimo ze czasem jrst ciezko i ma sie ochote wyjsc i trzasnac drzwiami.

Oj tak! Ten czas tak szybko mija, każdy tydzień przynosi coś innego i dziecko się co chwilę zmienia. To, co już było nie wróci i zawsze jest mi tego trochę żal

[ktoregos_dnia]

Napisane przez _Karolina_91

Trzymajcie za mnie kciuki! Jestem w szpitalu, boli nerka jak cholera i wymiotuje

Biedna oby szybko Ci pomogli

Napisane przez marta1986222

wiem ze ten czas nigdy noe wróci

To sobie powtarzam jak mi się cierpliwość kończy

Mnie kp w sumie cieszy, ale też mam momenty, że mam dość. Właśnie wkurza mnie to planowanie każdego wyjścia i to, że ciężko się ładnie ubrać. Dzisiaj mama wpadła i mówi, że zaprasza nas na obiad. Super, tylko ja najpierw sesyjka z laktatorem, żeby być przygotowaną, bo przecież nie można po prostu nałożyć butów i wyjść.
W ogóle mało mam pokarmu dzisiaj. Ledwo 40ml ściągnęłam, tak źle jeszcze nie było. Aż się boję co to będzie, bo wyjątkowo nie ściągnęłam na wieczór.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Ja mam w sumie trzy bliskie koleżanki. Widujemy się różnie, czasem jest więcej czasu i wyjdzie spotkanie co dwa tygodnie, a czasem i półtora miesiąca się nie widzimy. Ale w kontakcie jesteśmy, więc nie czuję niedosytu

[malinka9191]

Napisane przez _Karolina_91

Trzymajcie za mnie kciuki! Jestem w szpitalu, boli nerka jak cholera i wymiotuje

Trzymaj się kochana


Ja jestem tutaj zupełnie sama. Cała rodzina 2tys km ode mnie. Obcy język, który znam tyle co o ile. Koleżanek nie mam. Mała jest dla mnie wszystkim i dzięki niej jestem szczęśliwa, bo mam się do kogo odezwać w dzień.

A no i dzięki naszemu wątkowi poznałam Mirę i utrzymujemy stały kontakt

[MilkaPlus1]

Napisane przez sloneczko4477

Dużo Cię omija masz fb?

Nie mam właśnie...

Ja jeszcze w ciąży założyłam sobie że będę karmić wyłącznie piersią przez pół roku i póki co się tego trzymam, ale przyznaję że tego nie cierpię. Jak dla mnie zero przyjemności/magii/spełnienia, tylko cholerny ból i uwiązanie. Myślałam że początki są trudne, ale 2 miesiące i 3 doradczynie laktacyjne później nadal boli, a cycki chcą wybuchnąć jak próbuję się oddalić na więcej niż 3 godziny.

Z koleżankami takimi bliskimi u mnie też średnio, trochę pewnie dlatego że nigdzie dotąd na dłużej nie zagrzałam miejsca. Mam kontakt z dziewczynami z rodzinnego miasta i ze studiów, ale na odległość to wiadomo, nie to samo.

Karolina trzymaj się!

[ktoregos_dnia]

Napisane przez malinka9191

A no i dzięki naszemu wątkowi poznałam Mirę i utrzymujemy stały kontakt

No to super, zawsze to raźniej