Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

[rozettaw]

To jaka jest prawidłowa odpowiedź na ten test psychologiczny?
Jeżeli chodzi o faceta, który wykorzystał seksualnie surowe mięso z kurczaka (jak to brzmi), wyraźnie musi mieć coś poprzestawiane w głowie. O ile robi to w swoim domowym zaciszu i następnie zjada tego kurczaka, to nic mi do tego. Oczywiście, o ile nie podaje go gościom Jednak jeżeli to miałby być mój partner, to tutaj widzę niemoralność jako to, że częstowałby mnie następnie tymi bakteriami, które sobie ściągnął z kurczaka a poza tym, co siedzi w głowie takiego człowieka? Czy następnym krokiem nie byłaby zoofilia na żywych zwierzętach?
Co do spróbowania mięsa psa przez jego właściciela. Musiałby być to ktoś naprawdę głodny a do tego pewien, że jego pies jest zdrowy. Nie wyobrażam sobie zjadania własnego psa, to jednak coś na kształt kanibalizmu, ze względu na to, że do swoich zwierząt się przywiązujemy jak do członków rodziny. Raczej też trzymałabym się od kogoś takiego z daleka Czy postąpił niemoralnie? Zależy to od okoliczności... W Azji jedzą mięso psów i nikogo to nie brzydzi

[tardisgirl60]

Napisane przez rozettaw

To jaka jest prawidłowa odpowiedź na ten test psychologiczny?
Jeżeli chodzi o faceta, który wykorzystał seksualnie surowe mięso z kurczaka (jak to brzmi), wyraźnie musi mieć coś poprzestawiane w głowie. O ile robi to w swoim domowym zaciszu i następnie zjada tego kurczaka, to nic mi do tego. Oczywiście, o ile nie podaje go gościom Jednak jeżeli to miałby być mój partner, to tutaj widzę niemoralność jako to, że częstowałby mnie następnie tymi bakteriami, które sobie ściągnął z kurczaka a poza tym, co siedzi w głowie takiego człowieka? Czy następnym krokiem nie byłaby zoofilia na żywych zwierzętach?
Co do spróbowania mięsa psa przez jego właściciela. Musiałby być to ktoś naprawdę głodny a do tego pewien, że jego pies jest zdrowy. Nie wyobrażam sobie zjadania własnego psa, to jednak coś na kształt kanibalizmu, ze względu na to, że do swoich zwierząt się przywiązujemy jak do członków rodziny. Raczej też trzymałabym się od kogoś takiego z daleka Czy postąpił niemoralnie? Zależy to od okoliczności... W Azji jedzą mięso psów i nikogo to nie brzydzi

Mam koleżankę która miała przez kilka lat królika jako zwierzątko domowe a po pewnym czasie jej rodzice zrobili z niego pasztet a z futerka mały dywanik... Przynajmniej tak opowiadała kiedyś i znając ja i jej rodzinę jest to bardzo prawdopodobne, taka wiejska rodzina, jakkolwiek to brzmi :-P z resztą dywanik widziałam :-o

Ja bym mojego psa nie zjadła nawet jakbym umierala z głodu.

A faceci to wsadza swoje pały we wszystko wiec jakoś mnie to nie dziwi :-P

[Maja102]

Napisane przez rozettaw

To jaka jest prawidłowa odpowiedź na ten test psychologiczny?

i co on testuje - bycie androidem?

[_Jinx_]

Napisane przez Atavish

I o czym zatem świadczy to, że facet nie chce zjeść swojego byłego partnera seksualnego ?

To by świadczyło, że jest jedynie zoo-nekrofilem

Odpowiedzi na to pytanie ukazują czy człowiek kieruje się emocjami w ocenie czyjejś moralności, czy jednak bliżej im to chłodnych, logicznych "androidów"
Takie rzeczy brzydzą, to normalne. Ale obrzydzenie to za mało, aby kogoś potępić moralnie, dlatego niektórzy wymyślają sobie, że taki człowiek jest potencjalnie niebezpieczny dla społeczeństwa, powinien być odizolowany, potępiony itp.
Podobny schemat działa w stosunku niektórych ludzi do homoseksualistów. Homoseksualizm tak bardzo ich brzydzi, że uznają go za niemoralny. Zaczynają szukać "logicznych" argumentów na uzasadnienie swojego zdania. Niektóre z nich są naprawdę z kosmosu - stąd właśnie wywodzą się opinie, że homoseksualizm zagraża rodzinie, społeczeństwu, prowadzi do upadku cywilizacji itp. itd.



---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Przy okazji - mechanizm, że człowiek coś czuje, a potem próbuje to sobie jakoś racjonalnie wytłumaczyć można wykorzystać do... rozkochiwania kogoś w sobie. Wystarczy zastrzyk adrenaliny - można zabrać kogoś na randkę na jakiś punkt obserwacyjny, dach wieżowca, można zaproponować wspólne uprawianie sportu, przejażdżkę motorem lub ostatecznie zabrać na spacer na cmentarz czy jakieś ponure miejsce i poopowiadać o seryjnych mordercach

Gdy się już zejdzie z przykładowego dachu wieżowca, "zagrożenie" mija, ale adrenalina schodzi z ciała z pewnym opóźnieniem. Przez jakiś czas pozostaje przyspieszone bicie serca, poczucie "podekscytowania". Kiedy nie ma w pobliżu realnego zagrożenia, ten stan bardzo łatwo pomylić z poczuciem, że dana osoba "działa na nas", że coś do niej czujemy. Wy chyba mówicie na to efekt wow.
A potem jest już z górki.

To było przebadane swego czasu przez psychologów.

[Zorzoli]

Napisane przez tardisgirl60

Mam koleżankę która miała przez kilka lat królika jako zwierzątko domowe a po pewnym czasie jej rodzice zrobili z niego pasztet a z futerka mały dywanik... Przynajmniej tak opowiadała kiedyś i znając ja i jej rodzinę jest to bardzo prawdopodobne, taka wiejska rodzina, jakkolwiek to brzmi :-P z resztą dywanik widziałam :-o

Ja bym mojego psa nie zjadła nawet jakbym umierala z głodu.

A faceci to wsadza swoje pały we wszystko wiec jakoś mnie to nie dziwi :-P

ja mam kolezanke, ktora ma w ogrodku kroliki. Zalezy kiedy ale zazwyczaj miedzy dwoma a piecioma. Rodza sie male...oni sie z nimi bawia, daja imiona, karmia a potem zjadaja i to juz od kilku dobrych lat.
Nie ma co porownywac psow bo ich ogolnie w polsce sie nie jada ale krolik czy inne zwierzeta to troche co innego.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez _Jinx_

Szczerze mówiąc mi też się podobał Mad Max.
Pół-orczka również mi się podoba Właściwie może być trollica.



Głowy jednak za to nie dam, choć grałam właśnie tą rasą. To mój badass:



Przy okazji - kiedyś byłam z fanem Warcrafta, na pierwszym spotkaniu chwaliliśmy się sobie swoimi postaciami (miał nawet przy sobie laptopa, więc można było zaprezentować je w pełnej krasie ) - to tak w temacie rozmów na pierwszych randkach

Nie wygląda zbyt imponująco


Ehh, Te trolice. Słaba trochę. A Sith :3 Mmm

[tardisgirl60]

Napisane przez Zorzoli

ja mam kolezanke, ktora ma w ogrodku kroliki. Zalezy kiedy ale zazwyczaj miedzy dwoma a piecioma. Rodza sie male...oni sie z nimi bawia, daja imiona, karmia a potem zjadaja i to juz od kilku dobrych lat.
Nie ma co porownywac psow bo ich ogolnie w polsce sie nie jada ale krolik czy inne zwierzeta to troche co innego.

Mój wujek tez kiedyś hodowal króliki i sama je jadłam ale nie nazywałam ich. Dla mnie to takie dziwne juz raczej. Wiadomo że królik to nie pies bo psów się pospolicie nie je ale i tak jakoś tak nie bardzo ;-) dla mnie różnica polega bardziej na zwierzęciu domowym a takim latającym w ogrodzie na wsi czy coś. Oczywiście z tych które się je. Nikt nie hoduje psów czy kotów na uboj... Mam nadzieje przynajmniej. Chociaż coś kiedyś było o smalcu z psów... Ale już nie ważne bo poplynelam juz.

[_Jinx_]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Nie wygląda zbyt imponująco


Ehh, Te trolice. Słaba trochę. A Sith :3 Mmm

To było jakieś... osiem lat temu
Moja obecna kosmiczna kowbojka wygląda tak:



Te Twoje są jakieś takie za bardzo ludzkie

Edit: Tak, mam na kompie więcej zdjęć moich dawnych postaci niż moich byłych

[Gregorius_]

Napisane przez tardisgirl60

A faceci to wsadza swoje pały we wszystko wiec jakoś mnie to nie dziwi :-P

hehehe.

Mam wrażenie, że zazdrościsz

Faceci mają analityczne umysły i dobrze ktoś wykombinował, że np. sikając na śniegu można sobie jakiś symbol "narysować". Wyliczasz trajektorię, obliczasz zasób "paliwa", jak duży symbol da radę namalować, i ... masz radochę

Albo w pisuarach są bramki i trzeba tam "strzelać"

Niby taka prosta czynność, a ile frajdy daje.

Czy wsadzam wszędzie ? Nie. Na pewno nie wsadzam tam gdzie mogłaby stać się krzywda

[_Mia]

Napisane przez _Jinx_

Odpowiedzi na to pytanie ukazują czy człowiek kieruje się emocjami w ocenie czyjejś moralności, czy jednak bliżej im to chłodnych, logicznych "androidów"
[...]
Przy okazji - mechanizm, że człowiek coś czuje, a potem próbuje to sobie jakoś racjonalnie wytłumaczyć można wykorzystać do... rozkochiwania kogoś w sobie.

Odpowiedziałam sobie na to pytanie w głowie i chyba wychodzę na całkiem racjonalną w osądach Ale ja zawsze starałam się pozostawiać ludziom dookoła swobodę bycia innymi niż ja i nie lubię, gdy się próbuje to komuś odebrać (czyt. przytoczony przez Ciebie przykład o gejach jako zagrożeniu dla rodziny ).
Znasz więcej takich 'zabaw' psychologicznych?

Co do zakochiwania- u mnie to nie działa. Od razu wiem, że to sytuacja, a nie dany facet działa nam nie 'ekscytująco', myślę sobie o randce, że była super, nie o facecie ogólnie. Jednak ta racjonalność nie zawsze jest dobra

[Camomille91]

Napisane przez Aleksandriiia

ooo kolejna osoba w wątku, która obcuje z Wikingami ja tam wole jak Rollo sie rozbiera jest tak cudownie dziki Bralabym
I jak sie podoba serial?

Powiem Ci tak, nie uwazam siebie za osobe atrakcyjna, jak bylam mlodsza to z moja atrakcyjnoscia bylo jeszcze gorzej. Taki chudy patyczek bez tylka i cycka, ot wszystkie kolezanki mialy chlopakow itd dlugo byalam sama, az w koncu stwierdzilam ze to ze jestem nieatrakcyjna ma oznaczac ze musze siedziec w domu sama, co tam ze szpetna wychodzilam do ludzi, bawilam sie dobrze, w nosie mialam ze nie wygladam jak modelka z okladki i co, i doszlo ze o patyczaka bilo sie 3 facetow.
Z wiekiem zaakceptowalam swoje wady. Nad czym sie dalo nad tym popracowalam. A dzisiaj, no coz na srodku czola wywalilo mi pryszcza, wygladam jak ufo i co, ide sie bawic ufo tez jest fajne, a juz na pewno ufo chce sie wytanczyc w ostatki.

Pan od rodzinnych randek ciagle zaprasza mnie na piwo, ehhh

Ja jestem Wikingami szczerze zachwycona Właśnie skończyłam 2 sezon. jadę po kilka odcinków dziennie, nie mogę się oderwać. Floki to mój ulubieniec
Oglądałam Rzym, Tudorów, Borgiów, GoT i inne, ale ten jest chyba najlepszy ze wszystkich.
No widzisz, a dla mnie Rollo to już za dużo. Ragnar to jest max i większe rozbudowanie mi się nie podoba

To pocieszające co napisałaś, że przestało ci zależeć na wyglądzie tak bardzo i wyszłaś do ludzi. Ja też zawsze byłam patyczakiem. Jednak w liceum trochę nabrałam kształtów, i czułam się w porządku. Potem coś się stało, trądzik wrócił i poszłam na dno. Ja w sumie nie mogę stwierdzić, czy ktoś by mnie chciał bo ja w ogóle nie mam kontaktu z ludźmi. Jedynie w pracy, ale klienci to nie w moich kategoriach wiekowych, a pracownicy to kilka babek po 30stce, młode matki.
Totalnie wypadłam z obiegu jeśli chodzi o kwestie towarzyskie. Chciałabym wyjść do ludzi, nie przejmować się chorobą skóry i w ogóle wszystkim, ale mam straszne opory. Mam dni, że czuję się w miarę w porządku, ale też bywa, że cierpię straszną depresję.

[201707171132]

Podczytuję sobie wasz temat, ale ciekawie piszecie (nie chcę pisać dziewczyny, bo są tu i chłopaki). Szczególnie tematy filmowe, zrobiłam już listę do obejrzenia. Na mnie ostatnio duże wrażenie wywarł Atlas Chmur, przesłania z niego płynące, że każda nasze działanie, dobre i złe będzie miało szereg konsekwencji nie tylko w naszym otoczeniu, dlaczego warto się starać i być idealistą, walczyć będąc malutkim ogniwem dużego łańcucha innych idealistów (what is an ocean if not a multitude of drops - to z tego filmu). Koniec jest dość wymowny https://www.youtube.com/watch?v=WAKLzaFYCOY jednak cały film zawiera mnóstwo przesłań, znacie jakieś podobne? Szukam i chcem :p

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Camomille jak ja mam gorszy dzień to w ogóle wyłączam kompa i albo śpię albo idę na spacer do lasu, np. mi zawsze wiadomości bardzo pogarszają nastrój (nie, nie chodzi wcale o aktualny rząd, np. bardzo dołuje mnie sytuacja chrześcijan w Syrii, często o tym myślę dzisiaj wypadek w Bawarii...)

[201707171132]

Znalazłam polski zwiastun tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg Nie wiem co się dzieje, chyba kwestia pogody, ale ostatnio ciągle jestem senna, nawet jak jestem w pracy to robię półgodzinną drzemkę, bo nie wyrabiam. Forum też regularnie nie czytam, w sumie wasz wątek i tylko tyle.

[MonnieB]

Wybaczcie ze tak nie na temat ale jakoś mi się smutno zrobiło. Weszłam na fb i normalnie wysyp znajomych którzy się zaręczaja, wynajmują wspólnie mieszkanie itd. A ja cały czas stoję w miejscu. Chciałabym się wyprowadzić, intensywnie szukam mieszkania ale na nic mnie nie stać. Z partnerem byłoby mi o wiele wiele łatwiej. Przykro mi trochę. Co raz częściej zaczynam myśleć ze całe życie będę sama, już nawet nie angażuje się za bardzo w internetowe randki, bo i tak każda to niewypał. Macie czasami takie chwile ze macie ochotę po prostu się rozplakac?

[tardisgirl60]

Napisane przez Gregorius_

hehehe.

Mam wrażenie, że zazdrościsz

Faceci mają analityczne umysły i dobrze ktoś wykombinował, że np. sikając na śniegu można sobie jakiś symbol "narysować". Wyliczasz trajektorię, obliczasz zasób "paliwa", jak duży symbol da radę namalować, i ... masz radochę

Albo w pisuarach są bramki i trzeba tam "strzelać"

Niby taka prosta czynność, a ile frajdy daje.

Czy wsadzam wszędzie ? Nie. Na pewno nie wsadzam tam gdzie mogłaby stać się krzywda

Nie wiem czy jest czego zazdrościć, no może tylko robienia tych artystycznych wzorkow podczas sikania ;-)
Czytałam i widziałam na filmach różne meskie akcje i tak właśnie wnioskuję z tych źródeł :-P

Napisane przez Arwenaxx

Znalazłam polski zwiastun tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg Nie wiem co się dzieje, chyba kwestia pogody, ale ostatnio ciągle jestem senna, nawet jak jestem w pracy to robię półgodzinną drzemkę, bo nie wyrabiam. Forum też regularnie nie czytam, w sumie wasz wątek i tylko tyle.

Może masz jakiś niedobor czegoś w organizmie, żelazo, magnez, witaminy B, C.
Mnie właśnie pogoda obecna nakręca, fajnie tak wyjść o 21 z psem na spacer i poczuć ciepły wiatr na twarzy a nie dostać w twarz mrozem i ostatnio jak wychodzę z fitnessu to mam mega power, jak poszłam po raz pierwszy na pilates to aż byłam zdziwiona ile energii mi to dało
No i kawa dobrze robi, niektórym herbata czarna albo zielona. Zależy co kto lubi. Ja pije melise i mi nic nie daje na wiosnę budzę się do życia.

[DopplegangerEddarda]

Monika. Wydajesz się fajną dziewczyną. Myślę, że gdybyś schudła to pojawiłby się wianek facetów wokół

Nie. Nie mam tak. Jak jakiś kumpel, kumpela są w szczęśliwym związku to się cieszę a nie smucę.

[tardisgirl60]

Napisane przez MonnieB

Wybaczcie ze tak nie na temat ale jakoś mi się smutno zrobiło. Weszłam na fb i normalnie wysyp znajomych którzy się zaręczaja, wynajmują wspólnie mieszkanie itd. A ja cały czas stoję w miejscu. Chciałabym się wyprowadzić, intensywnie szukam mieszkania ale na nic mnie nie stać. Z partnerem byłoby mi o wiele wiele łatwiej. Przykro mi trochę. Co raz częściej zaczynam myśleć ze całe życie będę sama, już nawet nie angażuje się za bardzo w internetowe randki, bo i tak każda to niewypał. Macie czasami takie chwile ze macie ochotę po prostu się rozplakac?

Ja mam wysyp dzieci, przestałam tymczasowo wchodzić na fejsa, do tego zbliżają się walentynki wiec pewno będzie coraz więcej sweet love pie*dół... Wiec radzę odpuścić sobie ten cudowny portal.
Płakać nie płacze ale owszem czasem się wkurzam na wszystko i wszystkich i na sama siebie. Randki kompletnie mnie juz nie interesują, przynajmniej na razie, robię sobie przerwę. Tylko się człowiek irytuje.

[Chrobry1989]

Napisane przez MonnieB

Wybaczcie ze tak nie na temat ale jakoś mi się smutno zrobiło. Weszłam na fb i normalnie wysyp znajomych którzy się zaręczaja, wynajmują wspólnie mieszkanie itd.

Najpierw wysyp ślubów a potem będzie wysyp rozwodów i wtedy wam jakiś rozwodnik skapnie. Spokojnie. Jeszcze tylko kilka lat.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Arwenaxx

Znalazłam polski zwiastun tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg Nie wiem co się dzieje, chyba kwestia pogody, ale ostatnio ciągle jestem senna, nawet jak jestem w pracy to robię półgodzinną drzemkę, bo nie wyrabiam. Forum też regularnie nie czytam, w sumie wasz wątek i tylko tyle.

Ja ostatnio piję wodę z cytryną i mam więcej energii. Też spróbuj.

[201610170910]

Napisane przez MonnieB

Wybaczcie ze tak nie na temat ale jakoś mi się smutno zrobiło. Weszłam na fb i normalnie wysyp znajomych którzy się zaręczaja, wynajmują wspólnie mieszkanie itd. A ja cały czas stoję w miejscu. Chciałabym się wyprowadzić, intensywnie szukam mieszkania ale na nic mnie nie stać. Z partnerem byłoby mi o wiele wiele łatwiej. Przykro mi trochę. Co raz częściej zaczynam myśleć ze całe życie będę sama, już nawet nie angażuje się za bardzo w internetowe randki, bo i tak każda to niewypał. Macie czasami takie chwile ze macie ochotę po prostu się rozplakac?

Płakać nie płaczę, ale często rozmyślam czemu innym wyszło, a mi nie i zazwyczaj dochodzę do wniosku, że ze mną musi być coś nie tak, tylko sama nie wiem co.

[MonnieB]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Monika. Wydajesz się fajną dziewczyną. Myślę, że gdybyś schudła to pojawiłby się wianek facetów wokół

Nie. Nie mam tak. Jak jakiś kumpel, kumpela są w szczęśliwym związku to się cieszę a nie smucę.

Nie sądzę że to cokolwiek by zmieniło. Kiepsko żeby ktoś ze mną był dlatego ze jestem szczuplejsza. To nie tak ze nikt się mną nie interesuje, po prostu z nikim mi nie wychodzi. Randka, dwie, może trzy i nagle facet znika. A później po czasie pisze i przeprasza, że jestem super dziewczyna ale on jednak nie chce związku.
Może po prostu wybieram złych facetów? Wiadomo ze gdybym schudła to byłoby lepiej, bo pewność siebie by wzrosła, fajniej bym się czuła sama ze sobą. Ale nie sądzę że to jest klucz do moich problemów.
Wiem ze najwyższy czas się za siebie wziąć ale tak na prawdę jedyna przyjemność mam w jedzeniu i dlatego tak tyje. :-(

Napisane przez tardisgirl60

Ja mam wysyp dzieci, przestałam tymczasowo wchodzić na fejsa, do tego zbliżają się walentynki wiec pewno będzie coraz więcej sweet love pie*dół... Wiec radzę odpuścić sobie ten cudowny portal.
Płakać nie płacze ale owszem czasem się wkurzam na wszystko i wszystkich i na sama siebie. Randki kompletnie mnie juz nie interesują, przynajmniej na razie, robię sobie przerwę. Tylko się człowiek irytuje.

Ja chyba tez przestanę wchodzić na tego fejsa bo tylko się denerwuje i nic więcej.

[pechowianka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Monika. Wydajesz się fajną dziewczyną. Myślę, że gdybyś schudła to pojawiłby się wianek facetów wokół

a z tym bywa różnie , w moim otoczeniu wiecej jest szczupłych singielek . Puszyste wszystkie zajetę . Może niepotrzebnie się odchudzam

[Maja102]

Napisane przez _Jinx_

Odpowiedzi na to pytanie ukazują czy człowiek kieruje się emocjami w ocenie czyjejś moralności, czy jednak bliżej im to chłodnych, logicznych "androidów"

ani jedna ani druga sprawa mnie moralnie nie rusza
wychodzi, żem cyborg

Napisane przez Arwenaxx

Znalazłam polski zwiastun tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg Nie wiem co się dzieje, chyba kwestia pogody, ale ostatnio ciągle jestem senna, nawet jak jestem w pracy to robię półgodzinną drzemkę, bo nie wyrabiam. Forum też regularnie nie czytam, w sumie wasz wątek i tylko tyle.

pora roku
ja zimą myśle tylko o jedzeniu i spaniu, dopiero wiosną budze się do życia

Napisane przez DopplegangerEddarda

Monika. Wydajesz się fajną dziewczyną. Myślę, że gdybyś schudła to pojawiłby się wianek facetów wokół

Napisane przez Chrobry1989

Najpierw wysyp ślubów a potem będzie wysyp rozwodów i wtedy wam jakiś rozwodnik skapnie. Spokojnie. Jeszcze tylko kilka lat.

ano
u mnie u znajomch juz faza rozwodów w pełni
żeby było smieszniej, to te, co się wszem i wobec ze ślubem na fejsie obnosiły, to poelciały najszybciej, osoby, które nie wrzucały miliona fotek ze ślubu na fejsa nadal sa razem, jakos te związki na pokaz nie bywają trwałe zazwyczaj

Napisane przez MonnieB

Nie sądzę że to cokolwiek by zmieniło. Kiepsko żeby ktoś ze mną był dlatego ze jestem szczuplejsza. To nie tak ze nikt się mną nie interesuje, po prostu z nikim mi nie wychodzi. Randka, dwie, może trzy i nagle facet znika. A później po czasie pisze i przeprasza, że jestem super dziewczyna ale on jednak nie chce związku.

schudnięcie bardzo duzo daje, wiem po sobie
Jestem taka sama osoba, a od kiedy zrzuciłam kilkanaście kg, to o wiele facetów zagaduje, mam że tak powiem wiekszy wybór chętnych
Tylko, że teraz, to ja ochoty na żadne randki nie mam

[tardisgirl60]

Napisane przez pechowianka

a z tym bywa różnie , w moim otoczeniu wiecej jest szczupłych singielek . Puszyste wszystkie zajetę . Może niepotrzebnie się odchudzam

Tez to zauważyłam. Żałuję że nie czuje się dobrze będąc grubasem ;-) bo bym jadła te ciasta i jadła i rosła w siłę :-P
Tu raczej chodzi o akceptację siebie i tyle. Jak co nie pasuje to się to zmienia a jak się nie chce nad czymś pracować to trzeba to zaakceptować. Koniec. Kropka.

[pseudofeministka]

Napisane przez Camomille91

To pocieszające co napisałaś, że przestało ci zależeć na wyglądzie tak bardzo i wyszłaś do ludzi. Ja też zawsze byłam patyczakiem. Jednak w liceum trochę nabrałam kształtów, i czułam się w porządku. Potem coś się stało, trądzik wrócił i poszłam na dno. Ja w sumie nie mogę stwierdzić, czy ktoś by mnie chciał bo ja w ogóle nie mam kontaktu z ludźmi. Jedynie w pracy, ale klienci to nie w moich kategoriach wiekowych, a pracownicy to kilka babek po 30stce, młode matki.
Totalnie wypadłam z obiegu jeśli chodzi o kwestie towarzyskie. Chciałabym wyjść do ludzi, nie przejmować się chorobą skóry i w ogóle wszystkim, ale mam straszne opory. Mam dni, że czuję się w miarę w porządku, ale też bywa, że cierpię straszną depresję.

Dziewczyno, bo to jest ciagly proces. Przeczytalam Twoj wczesniejszy post odnosnie psychologa, generalnie pchnie Cie w dobrym kierunku. Pozostajac sama w czterech scianach, nie wychodzac do ludzi, nie konfrontujac sie, nie nabierajac doswiadczenia - nie zmieni sie NIC, chocbys wciagnela mnostwo ksiazek, chodzila do psychologa i byla mistrzynia swiadomosci swoich problemow.

Musisz wiedziec czego chcesz.I albo robisz cokolwiek w kierunku zmian, nawet jezeli mialoby Cie to kosztowac duzo wysilku albo siedzisz w domu, w czterech scianach i wegetujesz. Trzeba dzialac i tutaj nie ma innego wyjscia, gadaniem, pisaniem niczego nie zmienisz.

Ja bylam mocno podoba do Ciebie, aspoleczna, przejmujaca sie swoim wyglaadem itd. Ale tak sie meczylam tymi ciaglymi ograniczeniami, cuzlam sie jak w potrzasku, ze wiedzialam ze musze z teog wyjsc, bo tak nie chce zyc. Zajelo mi to lata, ale udalo sie. Wiec mozna, ale to nie jest latwe.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez tardisgirl60

Tez to zauważyłam. Żałuję że nie czuje się dobrze będąc grubasem ;-) bo bym jadła te ciasta i jadła i rosła w siłę :-P
Tu raczej chodzi o akceptację siebie i tyle. Jak co nie pasuje to się to zmienia a jak się nie chce nad czymś pracować to trzeba to zaakceptować. Koniec. Kropka.

Czasami pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc czy zmienic jak np. budowe ciala, wiec wtedy pozostaje to zaakceptowac. Ale ja troche nie ogarniam jeczenia na temat wygladu, bo to jest cos na co akurat mamy wplyw.

Mam tez taka kumpele, ktora zmaga sie z tradizkiem. Nie robi z tym nic. Byla kiedys u jakiegos lekarza , ale sie zrazila, pozniej juz nie poszla do zadnego innego i nie ma zamiaru isc. Sugestie zmiany pielegnacji w ogole do siebie nie dopuszcza. Oczywiscie jest to jej najwiekszy kompleks.

I mysle, ze czesto ludizom po po prostu jest wygodniej z tymi kompleksami. Moga sie za nimi zaslonic, nie musza niczego zmieniac, zawsze maja "argument" dla wyjasnienia dlaczego w zyciu im nie wychodzi.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez pechowianka

a z tym bywa różnie , w moim otoczeniu wiecej jest szczupłych singielek . Puszyste wszystkie zajetę . Może niepotrzebnie się odchudzam

Zależy co się ma na myśli pod pojęciem "puszysta", jakie ma się oczekiwania oraz jak się tyje.

Moja ex też miała nadwagę ale była bardzo proporcjonalna a twarz miała szczupłą. Coś ala Christina Hendricks. Nawet z twarzy podobna. Według BMI też pewnie miała z 10 kg nadwagi natomiast brzuch miała płaski a ciało jędrne.

Sam parę lat temu ważyłem 110 kg. Gdy zacząłem zdrowiej się odżywiać, zszedłem do 100 a przede wszystkim gdy twarz mi wyszczuplała to moje kontakty z kobietami stały się znacznie lepsze.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Arwenaxx

Znalazłam polski zwiastun tego filmu https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg Nie wiem co się dzieje, chyba kwestia pogody, ale ostatnio ciągle jestem senna, nawet jak jestem w pracy to robię półgodzinną drzemkę, bo nie wyrabiam. Forum też regularnie nie czytam, w sumie wasz wątek i tylko tyle.

Ten film może być niezły.

Ja czekam na Wołyń.

Nienawistna Ósemka niezła. 7/10 Chyba obejrzę dziś Wściekłe Psy.

[Maja102]

Napisane przez Gregorius_

No więc ja ubieram taką zwyczajną koszulę casualową - takie w zara czasami są. Dobrze skrojone, ale no takie bardziej zwyczajne (nie jakieś tam jednolite, eleganckie niebieskie, białe, ale też znowu nie jak jakaś koszula flanelowa administratora sieci ). No ale to chyba Ci nie pomoże ;D

ja tam lubię adminów

Napisane przez tardisgirl60

Tez to zauważyłam. Żałuję że nie czuje się dobrze będąc grubasem ;-) bo bym jadła te ciasta i jadła i rosła w siłę :-P

mi słodzik ratuje zycie, bez tego już bym była szersza niż wyższa

Napisane przez pseudofeministka

I mysle, ze czesto ludizom po po prostu jest wygodniej z tymi kompleksami. Moga sie za nimi zaslonic, nie musza niczego zmieniac, zawsze maja "argument" dla wyjasnienia dlaczego w zyciu im nie wychodzi.

no czasem coś w tym jest

Napisane przez DopplegangerEddarda

Zależy co się ma na myśli pod pojęciem "puszysta", jakie ma się oczekiwania oraz jak się tyje.

Moja ex też miała nadwagę ale była bardzo proporcjonalna a twarz miała szczupłą. Coś ala Christina Hendricks. Nawet z twarzy podobna. Według BMI też pewnie miała z 10 kg nadwagi natomiast brzuch miała płaski a ciało jędrne.

Christina jest faaaajna

Napisane przez DopplegangerEddarda

Nienawistna Ósemka niezła. 7/10 Chyba obejrzę dziś Wściekłe Psy.

"Fuck you! Fuck you! I'm fucking dying here!!!!"
uwielbiam ten tekst


Własnie usłyszałam, ze kolega znajomych poznany na sylwestrze długo był w szoku, że znam wszystkie postaci z Gwiezdnych Wojen chyba mało fajnych dziewczyn zna

Mówił tez jeszcze, że jego koledzy z pracy marzą o takich "fajnych, ogarnietych" dziewczynach jak ja czy moja kolezanka i że jak im o nas powie, to się kolejkami ustawiać będa... do dzisiaj ni widu ni słychu

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Maja102

ja tam lubię adminów


mi słodzik ratuje zycie, bez tego już bym była szersza niż wyższa

no czasem coś w tym jest

Christina jest faaaajna


"Fuck you! Fuck you! I'm fucking dying here!!!!"
uwielbiam ten tekst


Własnie usłyszałam, ze kolega znajomych poznany na sylwestrze długo był w szoku, że znam wszystkie postaci z Gwiezdnych Wojen chyba mało fajnych dziewczyn zna
I zapowiadał, że jego koledzy z pracy marzą o takich dziewczynach jak ja czy moja kolezanka i że jak im o nas powie, to się kolejkami ustawiać będa... do dzisiaj ni widu ni słychu

Hah. Nie jestem raczej osobą która zapamiętuje jakieś teksty z filmów lecz najbardziej się śmiałem jak Vito Corleone przedrzeźniał i uderzył płaczącego chrześniaka

A ten tekst ze wściekłych psów pamiętam. Chyba od tego rudawego szczupłego który był policjantem.

Najbardziej chyba mi zapadła scena w której ten Mr. White ? Dowiaduje się, że ten postrzelony jest gliniarzem.

Revan ? Galen Marek ? Czy tak jak ta fanka Dragon Balla która nie wiedziała co to Kakarot ?

[Maja102]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Revan ? Galen Marek ? Czy tak jak ta fanka Dragon Balla która nie wiedziała co to Kakarot ?

ale ja się nie uważam za fankę całego uniwersum z grami i książkami, po prostu filmy bardzo lubię
poprawka: starą trylogię lubię, bo nowa jest dla mnie niestrawna
Przebudzenie Mocy całkiem spoko, na widok Sokoła Millennium mało w fotelu nie skakałam z radości, miałam większą frajdę z oglądania niż wszystkie dzieci na sali

Zdziwiło mnie, że ktoś jest zdziwiony, że dziewczyna oglądała... no ludzie, to nawet moi siostrzeńcy (z siostrzenicą włącznie) są na czasie i oglądają wszystkie części w tv

[201610170910]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Zależy co się ma na myśli pod pojęciem "puszysta", jakie ma się oczekiwania oraz jak się tyje.

Moja ex też miała nadwagę ale była bardzo proporcjonalna a twarz miała szczupłą. Coś ala Christina Hendricks. Nawet z twarzy podobna. Według BMI też pewnie miała z 10 kg nadwagi natomiast brzuch miała płaski a ciało jędrne.

Sam parę lat temu ważyłem 110 kg. Gdy zacząłem zdrowiej się odżywiać, zszedłem do 100 a przede wszystkim gdy twarz mi wyszczuplała to moje kontakty z kobietami stały się znacznie lepsze

To już wiem co ze mną nie tak. Jestem szczupła, ale twarz mam okrągłą i nic z tym nie mogę zrobić. Zostaje mi chyba tylko operacja plastyczna

[_Jinx_]

Napisane przez _Mia

Znasz więcej takich 'zabaw' psychologicznych?

Jak sobie coś przypomnę to wrzucę

Też lubię Gwiezdne Wojny, jednak moja prawdziwa miłość to Star Trek TOS - ta najstarsza seria Jeszcze Firefly uwielbiam