Świnki Morskie

[Lavi92]

andy.lol tak tak to sa moje latka Cieszę się że mam kogos w moim wieku I dziękuje zaa przyszłe foteczki! tez planuje jej takie cuś zamontować

Xeniu, jestweterynarzem, specjalizacji wprawdzie nie ma do zwierząt domowych, ale od małego sie nimi interesował.. i sie na nich zna, jego rodzina tez ma swinki od zawsze, i tyko mówił że świna nie musi miec drugiej świnki koniecznie. Jak ktos nie może sobie pozwolić na 2 z różnych przyczyn? Nie kazdy może sobie na to pozwolić. trzeba to brac pod uwage. Świnki najtańszymi zwierzętami do utrzymania nie są. po 2 mam zamała klatke na 2 swinki. Nie wiem przemyśle to.. i nie trzba sie tak odrazu rzucać..

[Xenia]

A no trzeba sie rzucac , jak ktos powiela staroswieckie zasady i stereotypy a tym bardziej , ze jest to sam wet.
Nie neguje jego wiedzy absolutnie , wrecz go podziwiam za ten szanowany zawod ale w kwestii hodowania swinek moglby byc bardziej otwarty na nowosci.
My chcemy aby nasze swinki mialy jak najlepiej i uczymy sie ciagle na wlasnych bledach .
A bledem jest to , jak sie hoduje swinke pojedynczo. Mysle , ze tak naprawde nikt , kto nie ma skali porownawczej nie powinien sie wypowiadac . A ja mam . Od ponad 20 lat hoduje swinki i wiem co lubia a czego nie .
Wiem jak sie zachowuja swinki , ktore sie nudza , tesknia lub po prostu nie maja sie do kogo " odezwac " .
Wiem tez jak swinki , ktore maja towarzysza potrafia wesolo gaworzyc , bawic sie i gonic a jak sie jednego zabierze ,jak rozpaczliwie towarzysza nawoluja , bojac sie rozlaki .
Dlaczego wiec stwierdzenie , ze swinki powinny byc hodowane we dwie powoduje az tak wielkie oburzenie ?
Rozumiem tych , ktorzy naprawde nie moga , bo rodzice sie nie zgadzaja. Rozumiem.Nawet pretensji nie mam , bo wiem jak to z rodzicami jest.

Nie rozumiem natomiast tych , ktorzy powoluja sie na koszty , wielkosc klatki czy tez uparcie twierdza , ze dobrze jest jak jest . A skad ta pewnosc?
Jesli chodzi o koszty to kazdy wlasciciel jednej swinki daje jej tyle pokarmu , ze tym samym nakarmilby i dwie a o tym nie wie .Nigdy nie jest tego za malo . Co komu przeszkadza ten jeden pyszczek przy mieseczce wiecej ?
Koszty trocin sie zwieksza , to fakt ale nie jest to fortuna.
Swinka jest zwierzatkiem tanim w utrzymaniu , bo np trawa jest za darmo , siano tez moze byc darmowe . Warzywa i owoce zawsze w domu sa .
Klatka... Prawidlowa dla jednej to taka , w ktorej zmiescilaby sie i druga .
Problem jest taki ,ze ludzie pakuja swinki do klatek zbyt ciasnych , za malych i na dodatek pozbawiajac takowej swinki ruchu , kaza na siebie czekac godzinami az znajda chwile czasu pomiedzy obowiazkami , zeby ja chwile poglaskac ...To sie nazywa zycie. Nudy i tyle.
Slyszeliscie kiedys o papuzkach nierozlaczkach ?
Wiecie ,ze sprzedaje sie je parami i trudno kupic jedna?
A wiecie rowniez , ze jak ktos jest uparty to i jedna bedzie hodowac , bo tak na gwalt to przeciez nie trzeba miec dwoch , kto kogo zmusi ?!
Pytanie tylko jak ta jedna papuzka sie czuje , jak ona zyje , skoro od zawsze wiadomo ,ze najlepiej czuje sie wtedy gdy ma towarzysza . U swinek jest podobnie .
Ich dzicy krewniacy tez zyja w stadkach .Nie slyszano o pojedynczo zyjacej swince.

[K@sieńka]

Napisane przez andy.lol

K@sieńka co to za program ten IrfanView?! I co to PW... Ja w ogóle nie wiem co to Ty tu do mnie piszesz dziewczyno

http://www.download.net.pl/219/IrfanView/
Ściągnij sobie stąd. A jak ściagniesz to napisz do mnie PW (prywatną wiadomość ) Wejdź w profil i tam kliknij na wyślij prywatną wiadomość czy jakoś tak

A chcę to PW, żeby wątku nie zaśmiecać.

Xeniu, ja bym strasznie chciała drugą świnkę, ale rodzice... Od kilku tygodni im mówię, że mała jest samotna, a oni nic... Gdybym chociaż miała klatkę większą, to bym sama świnkę kupiła i rodzice chyba nie mieli by do mnie pretensji (w końcu mam te 17 lat, nie dużo, bo nie dużo, ale zaczynam sie już trochę usamodzielniać), ale musialabym kupić klatkę, na co mnie nie stać, bo nie dostaję kieszonkowego, na pracę nie mam czasu a ostatnio zapłaciłam za wycieczkę (jadę w niedzielę, więć andy musisz sie spieszyć z PW )

Mam teraz 70, chcialabym setkę. Szukam po forach (z okolic w-wy najlepiej) ale nic nie mogę znaleźć. W sklepach klatka 100 kosztuje 130-250zl...

Szkoda mi Pchły, bo tak sama sobie siedzi, ale co zrobić. Do 18 jeszcze daleko, bo bym sobie prezent zażyczyła

EDIT: zapomniałam dodać, ze na razie nie chcę dokupywać nowej swinki, bo nie wiadomo jak to jest z tą Pchłą moją niedobrą Sama już nie wiem czy ona jest w ciąży czy nie...

Teraz tak sobie pomyślałam, ze jakby jednak sie małe urodzily i by przeżyly, to byłby dobry pretekst na to, żeby rodziców na klatkę naciagnać

[brzydulka]

Hejka! Ja tez mam swinki morskie, Bloo i Titu, miałam jeszcze Filipka ale zdechl 19 kwietnia (( ( dzien przed moimi urodzinami) a byl taki slodki. Klatke mam nie za duza ale z pieterkiem no i jakos sie tam miescily w trojke (tylko przez miesiac) ale i tak mam zamiar kupic jeszcze jedna A ma ktos moze samiczke i faceta? Moj Titu ma dopiero 1,5 miesiaca a juz wskakuje caly czas na Bloo! Troche smiesznie to wyglada, Bloo nie wie co ma robic i panikuje Tez mieliscie taka sytuacje? A tak wogole to od kiedy swinki moga miec dzieci? Taki 1,5 miesieczny juz moze??

[K@sieńka]

Dziewczyno, oddziel Twoje świnki jak najszybciej! Widać, ze bardzo mało w iesz o świnkach, a już tym bardziej o ich rozmnażaniu... Po co ryzykować stratę swinki?

Jakim cudem Twoja świnka ma 1,5 miesiąca, skoro mieszkały ze sobą 1,5 miesiąca, a poprzednia zdechla prawie miesiac temu?

Czy wcześniej też trzymałaś parkę? Jak to sie stało, że Twoja samiczka nie miała wcześniej małych? Samiec był wykastrowany?


Przepraszam, ze tak ostro, ale aż sie zagotowałam ze złości... To sie nazywa NIEODPOWIEDZIALNOSC

[brzydulka]

Jaka nieodpowiedzialnosc?? Czytalam na jakiejs stronce ze swinki spokojnie mozna laczyc. To moze zaczne od poczatku. Moja pierwsza swinka była Filip. Bardzo kochana, jadla z reki i jak ja puszczalam po pokoju zeby pobiegala to zawsze za mna chodzila i chciala isc na rece. Kupilam ja jakies dwa lata temu w kwietniu. Byla sama przez rok. Nastepnie kupilam Bloo- rok pozniej. Straszny tchorz. Jak go puszczam to ucieka pod lozko i tam sobie spi, wychodzi cos zjesc albo siedzi w klatce bo tam mu najwygodniej (nawet jak jest otwarta woli klatke). Od razu trzymalam je w jednej klatce, nie gryzly sie ani nic (pozniej okazalo sie ze to samiczki stad te meskie imiona ). No i tak mieszkaly sobie razem przez rok no i ja zapragnelam jeszcze jednego bobaska. No i kupilam sobie Titu- tygodniowego (nie wiem kto takie maluchy oddal do zoologicznego(dobra ma teraz dwa miesiace( jak ten czas szybko leci))). Titu jest bardzo slodki juz od malego sie nas nie boi, chodzi na rece, przychodzi jak sie go wola, no i strasznie lubi jak sie go glaszcze. Mieszkaly sobie razem dokladnie 3 tygodnie. no i niestety traf chcial ze moja siostra wziela Filipa na dwor, no i biegal sobie po trawce, no i podlecial pies, zaczal szczekac. Filip zaczal piszczec ze strachu, dostal jakiegos zawalu pewnie i dwie godziny pozniej zdechl. Myslelismu ze jest tylko w szoku i mu przejdzie bo troche mu sie polepszylo ale pozniej pogorszylo no i stalo sie. To bylo dosc pozno, weterynarze juz zamkniete a mieszkam w malej miejscowosci i nie ma calodobowych, wiec i tak nie moglismy mu pomoc. Bloo i Titu wogole sie nie gryza, wlasnie spia razem przytulone. No i jakis tydzien temu zauwazylam ze Titu skacze na Bloo (na plecy nie gryzie!). I wlasnie z tego powodu sie pytam od kiedy swinki moga miec male bo bardzo bym chciala. Bloo ma rok i dwa miesiace a Titu 2 miesiace. Moga juz miec? Jak to jest bo dokladnie nie wiem a nie chce mi sie czytac jakiegos dlugiego wykladu co sa na niektorych stronach. Wole zeby napisal mi ktos kto male juz mial...

[K@sieńka]

Napisane przez brzydulka

Jaka nieodpowiedzialnosc?? Czytalam na jakiejs stronce ze swinki spokojnie mozna laczyc. To moze zaczne od poczatku. Moja pierwsza swinka była Filip. Bardzo kochana, jadla z reki i jak ja puszczalam po pokoju zeby pobiegala to zawsze za mna chodzila i chciala isc na rece. Kupilam ja jakies dwa lata temu w kwietniu. Byla sama przez rok. Nastepnie kupilam Bloo- rok pozniej. Straszny tchorz. Jak go puszczam to ucieka pod lozko i tam sobie spi, wychodzi cos zjesc albo siedzi w klatce bo tam mu najwygodniej (nawet jak jest otwarta woli klatke). Od razu trzymalam je w jednej klatce, nie gryzly sie ani nic (pozniej okazalo sie ze to samiczki stad te meskie imiona ). No i tak mieszkaly sobie razem przez rok no i ja zapragnelam jeszcze jednego bobaska. No i kupilam sobie Titu- tygodniowego (nie wiem kto takie maluchy oddal do zoologicznego(dobra ma teraz dwa miesiace( jak ten czas szybko leci))). Titu jest bardzo slodki juz od malego sie nas nie boi, chodzi na rece, przychodzi jak sie go wola, no i strasznie lubi jak sie go glaszcze. Mieszkaly sobie razem dokladnie 3 tygodnie. no i niestety traf chcial ze moja siostra wziela Filipa na dwor, no i biegal sobie po trawce, no i podlecial pies, zaczal szczekac. Filip zaczal piszczec ze strachu, dostal jakiegos zawalu pewnie i dwie godziny pozniej zdechl. Myslelismu ze jest tylko w szoku i mu przejdzie bo troche mu sie polepszylo ale pozniej pogorszylo no i stalo sie. To bylo dosc pozno, weterynarze juz zamkniete a mieszkam w malej miejscowosci i nie ma calodobowych, wiec i tak nie moglismy mu pomoc. Bloo i Titu wogole sie nie gryza, wlasnie spia razem przytulone. No i jakis tydzien temu zauwazylam ze Titu skacze na Bloo (na plecy nie gryzie!). I wlasnie z tego powodu sie pytam od kiedy swinki moga miec male bo bardzo bym chciala. Bloo ma rok i dwa miesiace a Titu 2 miesiace. Moga juz miec? Jak to jest bo dokladnie nie wiem a nie chce mi sie czytac jakiegos dlugiego wykladu co sa na niektorych stronach. Wole zeby napisal mi ktos kto male juz mial...

Było tak od razu, że ta wcześniejsza to samica Czytałaś, ze świnki mozan spokojnie łączyć, ale już nie doczytałaś, że tylko tej samej płci. A Twoja Bloo jest za stara na maluchy- tzn. musi być pod kontrolą weterynarza.

Oddziel świnki, poczekaj aż maluch urośnie i wykastruj go- tak będzie najelpiej

[brzydulka]

Ale jak ja chce małe? Weterynarz powiedział, ze moge laczyc swinki niezaleznie od wieku i plci (jak chce male, jak nie to inna bajka). Myslalam ze jak kupie Bloo to beda male a tu rybka. Moje pytanie brzmi: od kiedy swinki moga miec małe? Czy moj Titu jest juz dojrzaly czy jeszcze nie?? J naprawde bardzo chce maluchy (juz wszyscy na to czekamy ) A z reszta Bloo tez chce byc juz mamusia :P Świnki zyja dlugo dluzej wiec na male na pewno za sara nie jest. Jak beda male to pozniej moge Titu wykastrowac a jak narazie absolutnie nie. A co ty jestes taka przeciw małym??

Jak Titu sie rzucal na Bloo to mialam ubaw po pachy taki maly na taka wielka

[andy.lol]

Rano tu jakieś bzdury popisałam... byłam niewyspana i różne myśli mi po głowie chodziły. Głupio wyszło
Jak już trochę "prze trzeźwiałam" doszłam do wniosku, że dam rade! Dzisiaj na noc dam małą do innego pokoju, jak nie podziała zrobię to o czym mówiła Sielska i Xenia... dam klatki obok siebie. Tifa raczej nie dałaby rady przejść, bo szczeble są od siebie oddalone o 1 cm - to byłoby fizycznie niemożliwe.
Gadałyśmy dzisiaj o tym z mamą (zaczęła się bardzo interesować moimi świniakami ) i wymyśliłyśmy, żeby może kopić większą klatkę i przedzielić ją czymś na pół. Moja ciocia w Niemczech ma 2 metrową klatkę na gryzonie na kółkach tyle, że trzyma tam żółwie no i ma ta klatkę na całej wysokości przedzielone taką kratą. Myślę, że wystarczyłaby mi setka (na Allegro są po 80 zł z gratisami... tak gdyby był ktoś zainteresowany tym). Napiszemy z mamą w poniedziałek maila do ciotki, żeby mi się porozglądała za klatkami, bo tam a nóż kupie w tej samej cenie większą. Nie znam się na tym, Xeniu może mi coś powiesz na ten temat... orientujesz się? Klatke będe musiała i tak kupic... więc chyba lepiej jak najszybciej. Nawet gdybym ich nie trzymała razem Tiago poszedł by do tej nowej, większej, a Tifa do obecnej 60-tki.
Zauważyłam dzisiaj, że Tiago ma takie klejące się uszka... No i potem zobaczyłam na zewnętrznej części uszu taką cieniutką warstwę ciemnego osadu... Mój pies ma coś takiego w uszach... Nie wiem czy to świadczy o jakiejś chorobie?

brzydulka ja już sie pogubiłam z tego Twojego opowiadania? Masz parke i chcesz mieć młode...? Przeczytaj sobie dokładnie cały wątek...

[brzydulka]

Nie chce mi sie czytac calego watku zeby znalesc glupia krotka odpowiedz. Nowego watku zakladac tez nie wypada. I tak chce miec male i pisze o tym od samego poczatku.

Widze ze ty masz starszego samca a mlodsza samiczke. Ja mam na odwrot. Moje wogole sie nie gryza i nie piszcza, sa grzeczne i spia nawet obok siebie. no i zauwazylam ze moj maly juz jest chetny (wszystkie te samce takie niewyzyte) ale u mnbie problem polega na tym ze ja CHCE te male. Aha moja Bloo sie na niego nie rzuca wiec nie musze ich oddzielac bo nie ma takiej potrzeby.Wiec odpowie mi ktos w koncu, czy moj maly moze miec juz dzieci czy za wczesnie na niego? (mial tylko jeden dzien takiej chetki dlatego wszyscy bylismy w szoku ze taki maly i juz chce, dlatego sie pytam)

[andy.lol]

brzydulka moje piszczą, bo są osobno, a chcą by razem - to oczywiste. No i, że twoje się nie gryzą to też w tym nic dziwnego nie ma, bo to para jest. Mi się wydaje (ale mogę się mylić), że tak czy inaczej do stosunku dojdzie, bo nawet jeśli samica nie wykazuje ochoty samiec zrobi to choćby miał gwałcić. Poczekaj na Xenie, naszego eksperta, chociaż wydaje mi się, że nie będzie zadowolona Twoim pomysłem z rozmnażaniem, bo najprawdopodobniej nie wiesz jakie to ciągnie za sobą negatywne skutki.

[Xenia]

andylol wszystko sie ulozy .Zobaczysz , ze bedzie fajnie . Nawet nie wiesz jakie masz szczescie , ze twoja mama sie rowniez zainteresowala swinkami i pomaga CI znalezc dobre rozwiazanie. Ludzie z forum gdzie jestem , kupuja klatki na allegro , ponoc najtaniej . Zainteresuje sie rowniez tutejszymi klatkami , to dam Ci znac .
Mysle , ze to dobre rozwiazanie aby kupic duza klatke i ja przedzielic na pol .Na dwie swinki wystarczy w zupelnosci setka .Ja mam zapasowa (dla swinek w goscinie ) setke a 3 moje - siedza w prawie 120.
Powiem Ci , ze pomimo tego iz kupilas parke ...nadal czuje do Ciebie sympatie , poniewaz zachowujesz sie bardzo dojrzale i rozsadnie .Dbasz o to aby nie rozmnazac dla kaprysu jak niektorzy ludzie bez wyobrazni .
Az mnie kusi aby tu ze szczegolami napisac co dzieje sie najczesciej ze swinkami w sklepie (ogolnie gryzoniami ) jesli zachoruja , skalecza sie , sa brzydkie lub po prostu nikt ich nie kupi na czas. Byc moze jakbym opisala wszystko z najdrobniejszymi szczegolami , niektorych by to powstrzymalo przed rozmnazaniem dla kaprysu
Acha .Andy swinkom sie tez brudza uszka. Zbiera sie w nich wydzielina , ktora mozna delikatnie wytrzec chusteczka jednak w samym uchu lepiej nie manipulowac.

Nie chce mi sie czytac calego watku zeby znalesc glupia krotka odpowiedz.

brzydulka nic co tutaj piszemy nie jest glupie !
A skoro tak uwazasz , to ja naprawde nie rozumiem po co tu zagladasz , czytasz , pytasz ...
Jestes niemila bo Cie skrytykowalismy ,nie podzielamy twojego zdania .Proponuje wejsc na jakiekolwiek forum milosnikow swinek i napisac oficjalnie :mam parke i chce rozmnozyc roczna samice ...Oj jak cie zjada , to sie nawet nie spodziewasz.
Odpowiem Ci moja droga tylko dlatego , zebys wiedziala i tylko dlatego , ze moze ktos inny skorzysta z tych " jakze glupich " rad.
Samczyk osiagnal dojrzalosc plciowa ok 3 - 4 tygodnia zycia i teoretycznie od tego momentu jest zdolny do rozmnazania .
Nie znaczy to jednak , ze on powinien juz zostac ojcem , bo to jeszcze swinkowe dziecie .
Matki ani doroslej samicy pokryc nie zdola , bo ona sie skutecznie przed nim obroni ale ofiara moga pasc siostry i inne malenkie samiczki . U takich malenkich samiczek ciaza moze okazac sie oplakana w skutkach i w zaleznosci od szczescia skonczy sie : urodzeniem malucha , poronieniem lub nawet smiercia .
Czym samczyk starszy tym pewniejszy siebie .
Jego proby sa bardziej nachalne i kiedys tam dochodzi do zaplodnienia starszej samicy.
Idealny wiek samicy do rozmnazania to na pewno grubo przed skonczeniem roku i z waga ok 600- 700 gram.
Pierwszy porod powinien odbyc sie KONIECZNIE przed skonczeniem roku a ostatni w wieku ok 2- 2,5 lat.
Swinka moze miec maksymalnie 2 ,3 porody w ciagu zycia z uwzglednieniem przerw miedzy miotami , co wiaze sie z oddzieleniem samca.
Samica ma tzw. ruje porodowa , co umozliwia jej ponowne zajscie w ciaze w kilka chwil po porodzie .To taka droga bez konca , prowadzaca do nieuniknionej , szybkiej smierci z wycienczenia. Karmi nowonarodzone malenstwa noszac juz kolejne !
Jesli twoja swinka nigdy nie rodzila a ma juz rok , to wiedz , ze narazasz ja na powazne problemy.[smierc]
Piszesz , ze swinka Bloo ma rok i dwa miesiace. Okolo roku (czasem ciut wczesniej ) kosci miednicy zespalaja sie ze soba , zrastaja sie i jesli swinka nigdy wczesniej nie rodzila ...ryzyko komplikacji w tym wieku jest bardzo wysokie . Moze sie skonczyc cesarskim cieciem , bo maluchy moga utwic w kanale rodnym . Jesli tak sie stanie a to nastapi w domu , stracisz ja nie mogac jej pomoc .Widok przykry , bol nieziemski.
I takie sa fakty , dlatego zaden szanujacy sie hodowca nie naraza wlasnych zwierzat , jak wie , ze ryzyko komplikacji jest az tak wysokie .
Jesli jednak samiczka rodzila przed uplywem roku, to powinna sobie poradzic .
Kompletna bzdura jest stwierdzenie , ze swinki zyja dlugo i moga rodzic cale zycie .
Pamietam , ze mi tez wet tak mowil ale jego wiedza jest oparta na ksiazkach , bo jesli sam hodowalby swinki i znal sie tylko i wylacznie na nich ,wiedzialby ,ze w praktyce oznacza to iz ok. 3 letnia swinka jest juz swinkowa rencistka .
Ja sie nie zamierzam z toba klocic .
Nie zamierzam Cie przekonywac , bo na takich jak TY nie ma mocnych .
Nie zamierzam Cie straszyc .
Powiem tylko , ze jestem na takim jednym forum swinkowym juz od kilku lat i zyje problemami innych ludzi . Staram sie im pomagac jak i czytam co dzieje sie wlasnie w takich przypadkach jak Ty nam tutaj opisalas .
No coz zycze powodzenia , wiecej wyobrazni a twojej swinki mi szkoda .

[brzydulka]

Nie napisalam ze odpowiedzi tutaj sa glupie tylko ze ta jest glupia bo krotka. Tak moze miec juz male , nie nie moze. A twoim postem to ty mnie obrazilas a nie ja kogokolwiek a jak tak to przepraszam nie o to mi chodzilo.

Jak mowilam staralam sie o male juz wczesniej (w zoologicznym facet nie znal sie na swinka i nie wiedzial jakiej jest plci, a wogole Bloo siedzialala sama w wielkim akwarium i bylo mi jej szkoda wiec nie szukalam dalej tylko ja kupilam). Moja mam zna bardzo dobrze pewnego weterynarza i wlasnie on powiedzial ze jak chce male to jak najszybciej (dlatego kupilam Titu). Swinki nie chce dla kaprysu tylko dla mojej kuzynki ktora kupila swinke w zoologicznym i byla chora i zdechla (pewnie sie zarazila od innej bo byla w sklepie z wieloma innymi w jednej klatce) Dlatego jak widzisz mam komu oddac swinki i to w dobre rece. Nie robie tego dla kaprysu albo dlatego ze nie mam wyobrazni jak ty tu napisalas. A wogole napisalam ze jak tylko Bloo zajdzie w ciaze to wykastruje Titu. Z reszta mam w domu trzy klatki i spokojnie moge je rozdzielic.

A wogole chcialam sie tylko poradzic i dowiedziec a wyszlo na to ze jestem okropna i wogole be i robie wszystko dla kaprysu nawet zabijam swinki, no wybacz....

[SaruniaL]

brzydulka czy dobrze wnioskuje że Bloo to samica i ma juz ponad rok? Jesli to tak to juz nie moze miec dzieci bo jak napisala Xenia

Pierwszy porod powinien odbyc sie KONIECZNIE przed skonczeniem roku a ostatni w wieku ok 2- 2,5 lat.

[Xenia]

Sluchaj jesli Cie urazilam to przepraszam .
Nie znam Cie i opieram sie na tym co piszesz a teksty o posiadaniu parki jak i celowym rozmnazaniu zawsze stawiaja tego "rzekomego " hodowce w zlym swietle .
Zrobisz jak uwazasz za sluszne .Zreszta zdazylam sprawdzic ,ze jestes juz pelnoletnia , wiec tym bardziej wiesz co robisz . Uwierz jednak ,ze rocznej samicy troche szkoda wystawiac na pierwsza ciaze ,bo fakt jest taki ,ze ten maly jeszcze jakis czas moze probowac zanim mu sie to uda a czas plynie nieublaganie.
W miotach zwykle sa 2 swinki ale zdarza sie i wiecej .Je trzeba pozniej porozdzielac wedlug plci ,bo sie pozozpladzaja miedzy soba a to juz bedzie chow wsobny.
Zreszta szkoda sciagac na ten brutalny swiat nowe malenstwa jak w sklepach tyle ich zalega . Nie pomysleliscie ,zeby kuzynka kupila sobie wlasnie taka malenka swinkowa sierotke i byc moze ja uratowala ? Wierz mi ,wiecej satysfakcji .
Jesli chodzi o kastracje : waga ok 500- 600 g. Wszystkie informacje ,rady jak i zdjecia na zyczenie.

[Sielska]

Brzydula nie masz się co unosić. Nikt na tym forum nie życzy Ci źle. Nie rozumiem też dlaczego odpowiedzi z innym zdaniem niż Twoje z góry traktujesz jak atak na Twoją osobę. Niepotrzebnie.

Xenia jest doświadczonym hodowcą, jest również moderatorem na innym , przeznaczonym tylko dla świnek forum- czego pewnie przez skromność nie przytoczyła. Więc kto jak kto ale ona wie co mówi
Pozdrawiam i życzę Twoim świniaczkom zdrowia

[andy.lol]

brzydulka ja też uważam, że powinnaś posłuchać tych, którzy są w tej dziedzinie doświadczeni, w tym przypadku Xeni, bo jak się Xeni słucha to się źle na tym nie wychodzi
Nie rozumiem po co narażać samice (nawet na śmierć! jak napisała Xenia) skoro można uratować malucha ze sklepu?!
Nikt Cie tu nie obwinia, wszyscy posiadacze świnek są mile widziani, dobrze mówię?

Ja dzisiaj Tife wyniosłam do innego pokoju i cała noc przespana Od razu mam lepszy humorek. Sprzątałam dzisiaj maluchom klatki i postawiłam je krata przy kracie obok siebie. Nie wiem czy to co świnki robiły można nazwać francuską miłością, ale zaczęły się lizać po noskach! To było uroczeee!! Takie chwile dodają mi siły, żeby przetrwać całą tą sytuacje
Co do tego brudu na uszkach Tiaga przemyłam je tak jak mi Xenia poradziła chusteczką i jest git. Zaglądałam do środka uszka, ale tam czyściutko

Lavi92 dzisiaj po południu będzie aparat, więc cyknę parę fotek temu hamaczkowi, tak jak chciałaś

Pozdrawiam - Andy

[brzydulka]

Rozmawialam wczoraj z moja mama (specjalnie ja obudzilam po 23) i doszlysmy do wniosku ze nie bedziemy ich rozmnazac (kuzynka bedzie musiala sie zadowolic chomikami). Weterynarz nic nam nie mowil o niektorych rzeczach co sie dowiedzialam tutaj. One sa teraz w jednej klatce, wogole sie nie gryza (no czasem sobie jedzenie wyrywaja) jedna spi na dole druga u gory. Titu nie rzuca sie na Bloo. Moze tak zostac czy musze je rozdzielic? Chociaz mam dziwne wrazenie, ze Bloo to facet (ze samiczka bylo stwierdzone jak byla malutka)....sama juz nie wiem. U nas swinek nie traktuje sie tak jak psow czy kotow i nie lata ciagle do weterynarza tylko tak jak chomiki. wiec moga narazie zostac razem? A ile musi miec swinka zeby ja wykastrowac? I na czym polega ten zabieg, ile kosztuje i czy trzeba usypiac swinke wtedy?

Sielska ja sie na nikogo nie unosze, widocznie mam taki styl pisania. Ja jestem zupelnie spokojna. Lepiej zebym dowiedziala sie prawdy, skoro weterynarz nie jest w stanie tego zrobic, niz pozniej miec problemy. Nigdy nie bylam na zadnym forum o swinkach morskich, wszystkiego dowiadywalam sie od weterynarza i to tylko przy okazji jak bylam z psem, wiec jestem troche zaskoczona waszymi wypowiedziami.

[andy.lol]

brzydulka podjęłaś z mamą właściwą decyzje. Sama możesz rozpoznać pleć, nie musisz jechać do weta (tak mi się wydaje) u samców na dupce jest taka kula, a u samic coś na kształt literki Y. Jak nie będziesz pewna to zrób dupkom zdjęcia i wstaw tutaj i na pewno wszystkie razem coś na to poradzimy.
Ja bym świnki radziła rozdzielić, bo jak będą razem to samiec samice zapłodni. Sama trzymam świnki osobno i czekam, aż Tiago (samiec) utyje na tyle, żeby mógł poddać się zabiegowi. Słyszałam, że kastracja samca to prosty zabieg i kosztuje w granicach 100 złotych. Ale sama nie wiem na czym to polega... Xeniu mogłabyś opisać tą całą kastracje? Też bym się chętnie coś więcej o tym dowiedziała.

[Lavi92]

andy.lol dziękuje baardzo w sumie jakis tam swój zrobiła. ale wydaje mi sie za mały.. alee zobaczymy jak wogląda Twój
Xeniu... ale jak ktoś nie ma kasy na większą klatke.. to co ma gnieśc w jednej dwa prosiaczki?? bedą sie meczyc przeciez..
Ja rozumiem że sie zansz ale też trzeba brac pod uwage niektóre rzeczy..
a po drugie nie mam trotów tylko granulat a to jeszcze bardziej zwiększa koszty

[andy.lol]

Lavi a jaką masz klatkę? Ja przez jakiś czas trzymałam świnki w 60-tce przy czym cały dzień miały klatkę otwartą i mogły sobie biegać po moim pokoju i miały dużo ruchu. Teraz zamierzam kopić klatkę większą... to wcale tak drogo nie wychodzi! Przykładowo: kupię setkę na Allegro za 80 złotych z domkiem i poidełkiem i zaraz po tym jak ja dostane wystawiam na aukcje moją 60-tke za 50 złotych
U mnie świnki nie są bardzo drogie w utrzymaniu... mam za darmo trociny, sianko i zielonkę tylko karmę kupuję w sklepie i na nią wydaje dość dużo kasy, bo żadna z moich świnek (ani jedenastu chomiczków, które miałam wcześniej) nie jedzą ani pszenicy, ani kukurydzy - czyli tych składników, których w karmie jest najwięcej - granulatu też nie lubią... wyjadają tylko kolorowe elementy, reszta się marnuje

[K@sieńka]

Napisane przez brzydulka

A co ty jestes taka przeciw małym??

Jak Titu sie rzucal na Bloo to mialam ubaw po pachy taki maly na taka wielka

Bo wiesz, tak sie składa, ze prawdopodobnie kupiłam zaciążoną świnkę (mam nadzieję, że nie...) dla takiego malucha to zagrożenie życia i wysokie ryzyko poronienia. Dla starszej świnki zresztą też. Zresztą kiedy urodzi Ci się 8 świnek, to co zrobisz? oddasz do zoologicznego? wiesz co one tam przeżywają?

Napisane przez andy.lol

Nie rozumiem po co narażać samice (nawet na śmierć! jak napisała Xenia) skoro można uratować malucha ze sklepu?!
Nikt Cie tu nie obwinia, wszyscy posiadacze świnek są mile widziani, dobrze mówię?

Fajnie, ze Tifa była grzeczna Ile waży Twój Tiago?

Ja troszkę na nią naskoczyłam (za co przepraszam )ale mnie troszkę poniosło... To przez ostatnie wydarzenia- mam nadzieję, że sobie teraz przez 4 dni wypoczne... I mam też nadzieję, ze kiedy wróce, to będziesz tu z nami brzydulko!

Napisane przez andy.lol

Lavi a jaką masz klatkę? Ja przez jakiś czas trzymałam świnki w 60-tce przy czym cały dzień miały klatkę otwartą i mogły sobie biegać po moim pokoju i miały dużo ruchu. Teraz zamierzam kopić klatkę większą... to wcale tak drogo nie wychodzi! Przykładowo: kupię setkę na Allegro za 80 złotych z domkiem i poidełkiem i zaraz po tym jak ja dostane wystawiam na aukcje moją 60-tke za 50 złotych

Hmm.. A moze kupię klatkę na allegro? tylko ja tam nigdy nie byłam andy- musisz mi pomóc

[Lavi92]

Andy.lol ja tez mam 60tke, ale wydaje mi si eże dla 2 świnek jest za mała.. ja swoej nie moge cały czas pilnować, ale czesto jak tylko jestem w pokoju to otwieram klatke.. a mam dużo kabli w pokoju to musze miec ja cały czas na oku (większośc jest zabezpieczona oczywiście!) i tak prawie pół pokoju mi zajmuje więc wiesz.. dopiero pod koniec roku będę miała wiekszy pokój to sie zrobi przemeblowanie.. i co mam zrobić?
Wiesz ja kupuje lepszą karme i granulat (14-18zł) i siano miałabym ze stadniny mojej kochanej ale tam sie narazie nie wybieram.. a na klatke nawet z Allegro nie ma co liczyc.. bo funduszy brak.. :/ a większośc z tamtąd mi sie nie podoba..

[andy.lol]

Lavi Mam dwa mało profesjonalne zdjęcia, ale to dlatego, że padły mi baterie w aparacie... zobaczysz te... jak stwierdzisz, że jest z nimi bardzo źle, to jutro zrobię nowe.
Teraz dopiero wpadłam na to, że mogłabym podwiesić hamak pod sufit na sznurkach... może wieczorem z tym pokombinuje.
A co do tej klatki... Xenia mi kiedyś powiedziała, że 60-tka może być o ile maluchy będą wypuszczane. Sama nie wiem... Ja żadną specjalistką nie jestem, więc lepiej pytać kogoś bardziej obeznanego. Nie wiem co Ci się nie podoba w klatkach na Allegro... przecież wyglądają identycznie jak te w sklepie tylko są o 50 złotych tańsze...

K@sieńka zmniejszyłam zdjęcia do 50 i nawet wtedy wyskakiwał błąd Zamieszczam z linkowane foty... Uff... ale to długo trwało

http://img516.imageshack.us/img516/1483/pict0001hg6.jpg
http://img103.imageshack.us/img103/4711/pict0002qy9.jpg

[Lavi92]

Andy fotki sa super! dzięki! w sumie dobry pomysł !
Noo beda w miare możliwości wypuszczane.. ale gdzie ja w takiej klatce pomieszcze domek dla 2 świn? bo hamak to nie za bardzo jako domek..
wiesz nic do nich nie mam, ale jakos jestem pewnijsza kupując w sklepie, ja za swoją dalam 50 zł. a jak kiedyś na allegro szukałam to nie było dużych takich..

[andy.lol]

Lavi obawiam się, że w 60-tce ciężko będzie zmieścić i hamak i domek dla dwóch świnek. Tak patrząc na moją klatkę (też 60-tke) myślę, że od biedy można byłoby upchnąć tam jeszcze jakiś nie duży hamak, ale wtedy zrobiłoby się w klatce (z dwoma świnkami) bardzo, ale to bardzo tłoczno.
Ja w 60-tce tak gdzie trzymam Tiaga mam tylko... domek, poidełko, miskę, jakieś gałązki do obgryzania, paśnik i kolbę (kupiłam jakąś owocową smakoszkę, zapominając o tych białych larwach ), a hamaczek mam w klatce po chomiku, gdzie obecnie przesiaduje Tifa.
Czy w nowej klatce hamak zrobię - jeszcze zobaczę. Ale myślę, że w setce będzie na to miejsce
Mam pytanko... czy moge dawać świnką pietruszke? Jest tam witamina C? W czym jeszcze mogę znaleźć wit. C, co mogłabym podawać świnką... robi sie coraz cieplej i wszystko pomalutku zaczyna kiełkować na ogródku

[Lavi92]

Andy.lol domek wyciągnełam bo by juz zupełnie miejsca nie było i dltego chce domek hamaczkami zastapić dla dwóch świn.

Jasne że możesz dawać (natkę) moja jak widzi pietruche to wariuje!

1. Marchewka
2. Pietruszka
3. Seler
4. Burak (w małych ilościach)
5. Cykoria
6. Sałata (może być zwykła i lodowa)
7. Kapusta pekińska
8. Ogórek (nie konserwowy)
9. Pomidor
10. Kukurydza (w kolbie, surowa)
11. Kalarepa
12. Rzodkiewka

moja rzodkiweki nie lubi.. za ostra

[andy.lol]

Nie sadzę, żeby wyjmowanie domku to był dobry pomysł. Czytałam, że w każdej klatce domek powinien być, a hamaczek choć efektowny nie udzieli świnkom schronienia. Jeśli tak bardzo zależy Ci na tym hamaczku to może spróbuj go zdezorganizować gdzieś poza klatką
Pisałaś wcześniej, że nie wiesz jak się bawić ze świnką i ostatnio dużo o tym myślałam. Byłam kiedyś w wątku o królikach i jedna z posiadaczek uszatka zrobiła mu coś w rodzaju tuneli. Połączyła pudełka z jakimiś rurami i okleiła to 5ozdobnym papierem... wydało mi się to bardzo fajnym pomysłem... może też byś zrobiła taki tunelik dla świnki, żeby jej życie urozmaicić? Spróbuje poszukać zdjęć i jak znajdę to załączę.

Dzięki za liste. A co z owocami? Arbuz, melon, jabłko, gruszka, winogrona?

EDIT: Znalazłam zdjęcia tych tuleników...
http://pretty.wizaz.pl/forum/attachm...postid=1398180
http://pretty.wizaz.pl/forum/attachm...postid=1398180

[Lavi92]

Jabłko
Gruszka (w małych ilościach)
Truskawki
Ananas (nie z puszki)
Arbuz (najlepiej ten zielony "ogryzek")
Banany (w małych ilościach)
Jagody
Maliny
Liście, trawy, zioła itp.

Mniszek lekarski, mlecz (tylko liście)

Trawa (świeża, niezrywana w blokowisku, blisko ulicy itp.)
Szpinak (świerzy)
Botwinka
Liście; kalafiora, kalarepy, rzodkiewki, truskawek, poziomki, czarnej porzeczki i malin
Natka pietruszki, marchewki
Suche:

Ziarenka (wszystkie jakie można kupić w sklepie zoologicznym)

Sianko
Kolby (też w niwielkich ilościach, dlatego bo zawierają sztuczny miód)
Orzechy (włoskie, laskowe, migdały)
Nasiona (arbuza, dyni, słonecznika)
Gałązki drzew owocowych (do ścierania ząbków)
Sól (taką z zoologicznego)
Suchy chleb

Picie:
Woda (Jeśli nie posiadasz filtra, nie podawaj świnke wody z kranu!)

Herbaty (najlepiej herbaty zielone lub ziołowe, nie podawać oczywiście gorącej wody i cukru)
Nie wolno:
Dropsów (są niezdrowe; zawierają barwniki i cukier)
Ziemiaków (ani gotowanych ani surowych)
Kapusty
Jajek (to produkt zwierzęcy)
Ogórków kiszonych i konserwowych
/http://www.swinkowastrona.prv.pl//
prosze

Ja zrobiłam taak: w klatce zostawiłam hamak, a domek przed klatką, świnia nie wygląda na zrozpaczoną utratą domku, spi pod hamakiem i jej sie podoba, a do domku wchodzi czasem poza klatką. ALe nie wiem jak to wkońcu zrobić..

[Laura90]

je świnki morskie, ja miałam 8 lat świnkę, jak o niej myślę, to zawsze mi sie smutno robi bo to była taka 5 kobietka w naszym domciu, rozetka, brązowa Supulka się nazywała. To są chyba jedne z najkochańszych ziwerzątek