GREEN CLUB - Pogaduchy przy zielonej herbacie :)

[Luba]

No, mówiłam, ze zarazliwe! Teraz silva! Ja nie wiem czy nie lepiej sie ewakuowac zawczasu, bo nie wiadomo co na mnie padnie trzymac sie dziewczyny i zdrowieć, Świeta za pasem, nawet jak kto nie lubi swiat, to i tak lepiej zdrowym byc...

Sekutka, odpowiadam jak zwykle wyczerpująco: Moje dzieci sa dwujezyczne a syn to nawet trzy, bo jeszcze angielski. I całkiem dobrze sobie radza, nie mieszają słówek, nie mieszają języków i z Niemcami mówią po niemiecku z Polakami po polsku. Piszą i czytaja tez w dwóch (albo trzech ) jezykach. A w domu mówimy tylko po polsku.

Sąsiadka przyniosła mi własnie świateczną herbatkę: owocowa, sypana a w niej sa jeszcze takie miśki- żelki. Niby dla dzieci, ale ide sobie zaparzyc

[sykutka]

Silvo, a to zależy czego nam zazdrościsz. Treningów, urazów czy szybkiego leczenia urazów?
Uprawianie sportu, szczególnie wyczynowego to ciężka sprawa, szereg wyrzeczeń. A ja sobie ostatnio dałam trochę siana i teraz jestem zupełnie bez kondycji i jeszcze z nadwagą

[201701160947]

Sykutko, zazdroszczę szybkiego leczenia urazów
Załatwiłam z kolegą, że mnie podwiezie ok. 15. Co za dzień
Oj tam nadwaga, na pewno przesadzasz

[sykutka]

No niestety raczej nie przesadzam
A Ty Silvo nie lubisz sportu?

[Zmijka]

Sykutka super Avatar

Ja tez chce taki!!

[201701160947]

Sykutko, nie przepadam za sportem W siatke moge pograc, w tenisa stołowego,popływać. Kiedyś grałam w piłkę nożną Ale to miałam może z 12-13lat
Sykutko, a Nika chyba nie ma tego avatarka już Avek ładniutki

[sykutka]

Zmijko, mi też się podoba Szczególnie, że uwielbiam kociaki.
Coś nieprawdopodobnego, co ze zwykłymi obrazkami robi Mona Lisa

Silvo, ja nie mogłabym żyć bez sportu. Może to dlatego, że w mojej rodzinie sport to po prostu tradycja. Chociaż przez ostatni rok choroba odebrała mi chęć do czegokolwiek. Dobrze, że mi wróciło W niedzielę i poniedziałek strasznie ubolewałam, że z powodu choroby nie mogę iść na basen

Idę zaraz na angielski, jednak muszę wyjść z domu. Ucho mnie już dziś prawie nie bolało, a ja nie mogę sobie narobić zbyt dużych zaległości.
Miłego popołudnia

[Fresa]

A ja dopiero się melduję,bo utknęłam w jednym wątku .Ale dziś ogólnie poźno przyszlam,jak nigdy.

Lubo,podoba mi się opis Twojego avatarka,bo wesoła i fajna naprawdę jesteś .Tylko nie podoba mi się,że wcześniej tego nie wiedziałam-bo to chyba pierwsza rzecz,o której dowaiduję się tak późno .

Sykutko,dobrze,że ucho nie dało Ci w nocy popalić.

Silva-co z Twoim palcem-wróciłaś już,czy jeszcze nie?

Herbatniku -nie podoba mi się,że dziś Cię tu nie ma .

A tak poza tym składam wniosek o zmianę tytułu tego wątku na Izba Przyjęć ,bo ja też wczoraj jakaś podtruta byłam i jeszcze dziś trochę niewyraźnie się czuję.Chyba tylko Luba jest zdrowa w naszym wątku .

[rambo]

I jestem i mnie nie ma.
Przeczytałam w każdym razie co napisałyście.

Chyba złapała mnie jesienna depresja.
Na nic nie mam ochoty.
Nawet w klawiaturę mi się nie chce stukać

[201701160947]

Fresa, wróciłam.
Wkurzyłam się strasznie w szpitalu.
Nie dość, że ludzie czekali godzinę na lekarza, to jeszcze się buldoczył.
Pacjent był z rozciętym palcem i nagle z gabinetu słychać podniesiony głos lekarza-a co pan robił z tym palcem, że trzeba teraz dawać zastrzyk przeciwtężcowy?!!
Już czułam, ze będzie kiepsko...
Weszłam. Mówię mu o co chodzi. Zdejmuję skarpetkę(aha Ps.Freso,rąbnełam na schodach i tak mnie bolał i spuchł,że wolalam to sprawdzić),a on siedzi,patrzy z góry-"wielki pan" i pyta-a skierowanie to pani ma?(byłam na pogotowiu pierwszej pomocy ).
Ja takie oczy
Mówię, że nie wiedzialam ,że trzeba mieć skierowanie.
On-trzeba iść do swojej przychodni, która jest czynna do 18, wziąć skierowanie,do mnie przyjść i dam skierowanie na rtg.
A we mnie już się zagotowało i mówię-czyli mam jechać stąd do przychodni i później jeszcze raz tutaj?
On kiwnął głową.
To ja mówię-A myślałam ,że tu się udziela pierwszej pomocy
Nastąpiła cisza...Nagle pyta:a który palec panią boli? ()
No i mówię mu. Ale on nawet nie raczył tego zbadać, nawet nie ruszył się z krzesła. I..postawił na swoim, powiedział, że mam jechać po to skierowanie.
Wyszłam wiedząc, że już tam nie wrócę do niego...
Już miałam wyjść ze szpitala,ale byłam tak wściekła, że musiałam coś zrobić.
Poszłam do pielęgniarek, które były w izbie przyjęć i poprosiłam jedną na zewnatrz.
Pytam jak się nazywa ten lekarz, który przyjmuje dziś w pogotowiu.
Ona zacięła się i ->ale o co chodzi?
Mówię-pytam, bo nie ma wywieszki na drzwiach więc nie wiem.
Ona-ale w jakiej sprawie?(już nieźle wystraszona)
Ja-po prostu chcę wiedzieć u kogo byłam.
Babka weszła spowrotem i zamknęła drzwi. Myślałam ,że mnie olała
Ale nie,wyszła druga i pyta o to samo-a po co pani chce wiedzieć, bo nie rozumiem. Lekarz nie powiedział jak się nazywa?
Mówię-nie.
Ona-a na karcie informacyjnej państwo nie mają?(byłam z kolegą)
Mówię- nie dostaliśmy karty informacyjnej...
Ona zdziwiona i jescze bardziej wystraszona. Zatkało ją. Nie wiem czy one uważały, że jestem z programu "Uwaga"?Pewnie bały się, że złoże donos czy coś
W koncu przerwałam milczenie i mówię-Chyba może pani udzielić mi tej informacji?
No to mi powiedziała


Akurat tak się składa, że w przychodni do której pojechałam pracuje moja ciocia jako pielęgniarka. Ona pracowała kiedyś tam w szpitalu. Śmiała się ,że teraz lekarz będzie miał cykora, bo pewnie pielęgniarki powiedzą mu o tej dziwnej sytuacji
Ostatecznie nogę zbadała mi...moja ciocia. Stwierdziła, że to stłuczenie więc kupiłam tylko maść na to i jest lepiej
Ale coś się nerwów najadłam

Edit: Ps. Pytałam ciocię, kto miał rację. Ja czy on?Ona powiedziała, że powinien udzielić mi pomocy, skierowania nie musi być...

[Luba]

Silva, brawo! I jeszcze raz brawo! Chociaz stracha (miejmy nadzieje) napedzilas temu lekarzowi

Freso, nie jestem zdrowa, mozemy sie nazwac "lazaret", "ER" czy "Izba przyjec". Spadlam ze schodow dzisiaj i jestem cala poobijana. Nieszkodliwie, ale tyl mnie boli

[Zmijka]

Silva a o której byłaś w przychodni??
A powinnien Cie zbadać sama często bywałam na pierwszej pomocy i zawsze powinni zbadać.
a ja sobie teraz pije martini z cytrynka

[Fresa]

Napisane przez rambo

I jestem i mnie nie ma.
Przeczytałam w każdym razie co napisałyście.

Chyba złapała mnie jesienna depresja.
Na nic nie mam ochoty.
Nawet w klawiaturę mi się nie chce stukać

Herbatniczku:gla siu:

Napisane przez Luba

Silva, brawo! I jeszcze raz brawo! Chociaz stracha (miejmy nadzieje) napedzilas temu lekarzowi

Freso, nie jestem zdrowa, mozemy sie nazwac "lazaret", "ER" czy "Izba przyjec". Spadlam ze schodow dzisiaj i jestem cala poobijana. Nieszkodliwie, ale tyl mnie boli

Lubo,a ja myslalam,że chociaż Ty nasz honor zdrowotny uratujesz .
Mam nadzieję,że nie poobijałaś się za mocno i nic sobie nie złamałaś-bo taki upadek ze schodów to nieźle może się skończyć rzytul:.

Napisane przez Zmijka

a ja sobie teraz pije martini z cytrynka

Wypij toast za nasze zdrówka .

Silvo -dobrze,że ciocia się Tobą zajęła,bo jak widać na służbę zdrowia nie mozna liczyć.I bardzo dobrze,że im stracha napędziłaś.Wiadomo,że jak człowiek idzie na pogotowie to nie z byle czym i powinni się nim zjąć.A pierwsze słyszę,że trzeba mieć skierowanie z przychodni idąc na pogotowie -co za biurokracja .

[201701160947]

Dziekuję Lubo
Mam nadzieję, że ten lekarz przestanie choć trochę utrudniać pacjentom zycie, w dodatku bezprawnie. Bo już nie mówię o zwykłej chęci niesienia innym pomocy, cudów nie oczekuję.

W tej samej sali co moja mama, leżała starsza kobieta(67 lat) która miała prawie całkiem niesprawne nogi. Pokryte były one tylko skórą-kości i skóra. Żyły były niesprawne.
Przez tydzień trzymali ją w szpitalu właściwie nic przy niej nie robiąc. Ona nie potrafiła się upomnieć o swoje,zresztą mówienie sprawiało jej jakąś trudność-nie wiem czemu.
Powiedzieli jej, że nic nie mogą zrobić tylko amputowac nogi.

Na nastepny dzień przyszedł syn, porozmawiał z lekarzem i...o dziwo znalazł się sposób na wyleczenie
Okazało się, że istnieje coś takiego jak sztuczne zyły
W ten sam dzień miała operację ...
Brak słow Kompletna znieczulica panuje. Przecież ta kobieta mogła stracić nogi!!!

Edit: Zmijko byłam ok 15,ale weszłam około 16
Freso, no właśnie

Rambo, no coś Ty, wypij czekoladkę gorącą i przychodź do nas

[rambo]

Silva - kochana Ile ty się dziś stresu najadłaś
Wypiłam kawę i idę spać (jak to ja zwykle po kawie )

[Luba]

Aaaa tam... Jestem tak totalnie zniesmaczona wczorajszymi wystąpieniami Pauli, ze mi się rzygac chce. Nie przesadzam. Nie jestem zniesmaczona tym co powiedziała, bo kazdy może sobie myslec i mówić co mu sie podoba. Rzygac mi się chce jak widze jak ona to powiedziała. Zero klasy, zero kultury... nawet naublizać mozna moim zdaniem z klasą

Wybaczcie, że zasmiecam watek, ale gdzies musiałam to powiedziec a w tamtym watku to juz mnie febra trzęsie... z obrzydzenia

[201701160947]

Napisane przez rambo

Silva - kochana Ile ty się dziś stresu najadłaś
Wypiłam kawę i idę spać (jak to ja zwykle po kawie )

Rambo, no tak troszkę miałam ciężki dzień
Tym bardziej,że wczoraj moja mama była na zdjęciu szwów i okazało się,że ma uczulenie na to znieczulenie, które miała podczas operacji Cały tydzień bolała ją głowa. Pisałam o tym chyba. No i...jesli do jutra jej nie przejdzie(ma pić 2,5 litra wody dziennie)musi jechać znowu tam i będzie miała ponownie zastrzyk w kręgosłup, ale...z własnej krwi-tylko tak mozna oczyścić szybko kręgosłup ze znieczulenia Normalnie można się pochlastać

Napisane przez Luba

Aaaa tam... Jestem tak totalnie zniesmaczona wczorajszymi wystąpieniami Pauli, ze mi się rzygac chce. Nie przesadzam. Nie jestem zniesmaczona tym co powiedziała, bo kazdy może sobie myslec i mówić co mu sie podoba. Rzygac mi się chce jak widze jak ona to powiedziała. Zero klasy, zero kultury... nawet naublizać mozna moim zdaniem z klasą

Wybaczcie, że zasmiecam watek, ale gdzies musiałam to powiedziec a w tamtym watku to juz mnie febra trzęsie... z obrzydzenia

Luba, na bieżąco czytam posty w tym wątku o którym piszesz. W sumie zauważyłam go dopiero jak było kilka stron, ale przeczytałam wszystko.
Nie podoba mi się to co robi autorka, nigdy nie popierałam pozowania do zdjęc nago(no może oprócz zdjęc artystycznych)ku uciesze śliniących się mężczyzn.
Jeszcze do tego dochodzi dziecko...Może usłyszec różne komentarze o swojej mamie, niekoniecznie miłe. Mogą być typu-"ale bym przeleciał Twoją mamusię", "fajne ma ciało". Ludzie są różni. Współczuję dziecku mimo, ze jest przyzwyczajone do nagości matki
Zresztą, niewazne, nie o tym tu mowa

Akurat rozumiem Paulę, jej poglądy, no ale faktycznie przesadziła w swoich wypowiedziach-chodzi mi o to, że zbyt ostro zawojowała W sumie, to nie zdziwiły mnie zbytnio jej wypowiedzi

[Luba]

Napisane przez silva

Luba, na bieżąco czytam posty w tym wątku o którym piszesz. W sumie zauważyłam go dopiero jak było kilka stron, ale przeczytałam wszystko.
Nie podoba mi się to co robi autorka, nigdy nie popierałam pozowania do zdjęc nago(no może oprócz zdjęc artystycznych)ku uciesze śliniących się mężczyzn.
Jeszcze do tego dochodzi dziecko...Może usłyszec różne komentarze o swojej mamie, niekoniecznie miłe. Mogą być typu-"ale bym przeleciał Twoją mamusię", "fajne ma ciało". Ludzie są różni. Współczuję dziecku mimo, ze jest przyzwyczajone do nagości matki
Zresztą, niewazne, nie o tym tu mowa

Akurat rozumiem Paulę, jej poglądy, no ale faktycznie przesadziła w swoich wypowiedziach-chodzi mi o to, że zbyt ostro zawojowała W sumie, to nie zdziwiły mnie zbytnio jej wypowiedzi

Ja tez wypowiadałm sie w tym watku. Ze mnie sie akurat takie pozowanie nie podoba. Co do dziecka, ja nie wiem jak zareaguje to akurat dziecko, sama mam dwoje i w życiu bym nie pozowała nago. Ale setki kobiet pozuje, tez maja dzieci... niektórym dzieciom to przeszkadza, inne sa z tego dumne, nie wiem jak zareaguje to konkretne dziecko. Duchem świętym nie jestem.

Powtórze jeszcze raz: mnie nie chodzi o to CO Paula mówiła, ale JAK to powiedziała. Ja mam alergie na chamów, no co na to poradze...

Nie chcę przenosic tamtej kłótni tutaj. bo własciwie wszystko juz powiedziałam.

[201701160947]

Luba no, ale ja wiem, że o to własnie Ci chodzi Po prostu napisałam tak przy okazji, ze mam podobne poglady jak Paula, ale również mi się nie podobał jej ton wypowiedzi
O jakiej kłotni piszesz?Przecież ja nie zamierzam się kłócić

[Fresa]

Dziewczyny trochę Wam pomarudzę od rana-dziś mamy wolne i w piątek.Ale się wyyyyspałam .

Wiecie co,ja tamten wątek przeczytałam od pierwszej do chyba ostatniej strony.Przynajmniej wczoraj w nocy strona 22 była ostatnia.Zobaczyłam go,jak tylko zod\stał założony i były tylko 3 wpisy bodajże.W pierwszej chwili korciło mnie,żeby też odpowiedzieć-bo swoje zdanie na ten temat mam .Ale się powstrzymałam,bo po przemyśleniu doszłam do wniosku,że może się w nim zrobić niezła jatka - i się nie pomyliłam.A jakbym napisała raz,to kto wie ,jak by się to dlamnie skończyło,bo bym się zaangażowała w jatkę na pewno .To,co mnie zdziwiło-że Paula się tak zacietrzewiła i brnęła coraz dalej i dalej .I widać,jak to się skończyło-zawsze trzeba wiedzieć jak mocno można naciągnąć strunę-ale na tyle,żeby nie pękła.

[201701160947]

Witaj Freso
Też własnie dlatego nie wypowiadałam się w wątku. Jak tylko zobaczyłam tytuł watku, wiedziałam już co będzie

[Luba]

Napisane przez silva

Luba no, ale ja wiem, że o to własnie Ci chodzi Po prostu napisałam tak przy okazji, ze mam podobne poglady jak Paula, ale również mi się nie podobał jej ton wypowiedzi
O jakiej kłotni piszesz?Przecież ja nie zamierzam się kłócić

Eee tam, przewrazliwiona jestem...
Ja dzisiaj chodze i tylko: "Aaaa tam", albo "Eeee tam"

A nie powinnam, bo to przeciez Mikus dzisiaj! Wesolego Mikolaja!!!

Moj syn z okazji Mikolaja nie poszedl dzisiaj do szkoly, zrobil sobie wolne

[Fresa]

Napisane przez silva

Witaj Freso
Też własnie dlatego nie wypowiadałam się w wątku. Jak tylko zobaczyłam tytuł watku, wiedziałam już co będzie

I nadal tam się kłócą,nawet teraz jeszcze.

Napisane przez Luba

Eee tam, przewrazliwiona jestem...
Ja dzisiaj chodze i tylko: "Aaaa tam", albo "Eeee tam"

A nie powinnam, bo to przeciez Mikus dzisiaj! Wesolego Mikolaja!!!

Moj syn z okazji Mikolaja nie poszedl dzisiaj do szkoly, zrobil sobie wolne

Fajny prezent Mikołajkowy sobie zrobił .A to tak można,czy wagary ?

[Luba]

No, w pewnym sensie wagary... Bo to jest tak, ze czasami dziecko jest zmeczone (on wstaje codziennie o 6.15) i mu sie zwyczajnie nie chce isc do szkoly. Tak raz na dluugi czas moze sobie wtedy zrobic wolne. Tylko my mamy o tym wiedziec i musi lekcje z tego dnia nadrobic. Z reguly syn korzysta z tego przywileju raz albo gora dwa w roku. Poza tym swietnie sie uczy, nie ma z nim problemow (na razie ) i mozna sie z nim dogadac. No to sie dogadujemy.

A moi rodzice twierdza, ze jestesmy zbyt tolerancyjni i rozpieszczamy dzieci. Moze i tak, ale na razie wszystkim wychodzi to na dobre

[Fresa]

Napisane przez Luba

No, w pewnym sensie wagary... Bo to jest tak, ze czasami dziecko jest zmeczone (on wstaje codziennie o 6.15) i mu sie zwyczajnie nie chce isc do szkoly. Tak raz na dluugi czas moze sobie wtedy zrobic wolne. Tylko my mamy o tym wiedziec i musi lekcje z tego dnia nadrobic. Z reguly syn korzysta z tego przywileju raz albo gora dwa w roku. Poza tym swietnie sie uczy, nie ma z nim problemow (na razie ) i mozna sie z nim dogadac. No to sie dogadujemy.

A moi rodzice twierdza, ze jestesmy zbyt tolerancyjni i rozpieszczamy dzieci. Moze i tak, ale na razie wszystkim wychodzi to na dobre

Bardzo mądrze.Lepiej,że Wy o tym wiecie i dziecko jest w domu-niż miałoby się zwyczajnie zerwać ze szkoły.Wyjść rano z domu i włóczyć się nie waidomo gdzie.A tak wiecie,gdzie jest i co robi.A jeden dzień nadprogramowego wolnego na pewno mu nie zaszkodzi,zwłaszcza,że jest dobrym uczniem.

[201701160947]

Napisane przez Luba

A nie powinnam, bo to przeciez Mikus dzisiaj! Wesolego Mikolaja!!!

Moj syn z okazji Mikolaja nie poszedl dzisiaj do szkoly, zrobil sobie wolne

Ooo właśnie, zapomniałyśmy
Mikołaja w kominie, prezentów ile się nawinie i cukierków całą skrzynie.!!!

Napisane przez Luba

No, w pewnym sensie wagary... Bo to jest tak, ze czasami dziecko jest zmeczone (on wstaje codziennie o 6.15) i mu sie zwyczajnie nie chce isc do szkoly. Tak raz na dluugi czas moze sobie wtedy zrobic wolne. Tylko my mamy o tym wiedziec i musi lekcje z tego dnia nadrobic. Z reguly syn korzysta z tego przywileju raz albo gora dwa w roku. Poza tym swietnie sie uczy, nie ma z nim problemow (na razie ) i mozna sie z nim dogadac. No to sie dogadujemy.

A moi rodzice twierdza, ze jestesmy zbyt tolerancyjni i rozpieszczamy dzieci. Moze i tak, ale na razie wszystkim wychodzi to na dobre

I prawidłowo Dziecko powinno o tym powiedzieć i wszystko jest w porządku

[Fresa]

Napisane przez silva

Rambo, no tak troszkę miałam ciężki dzień
Tym bardziej,że wczoraj moja mama była na zdjęciu szwów i okazało się,że ma uczulenie na to znieczulenie, które miała podczas operacji Cały tydzień bolała ją głowa. Pisałam o tym chyba. No i...jesli do jutra jej nie przejdzie(ma pić 2,5 litra wody dziennie)musi jechać znowu tam i będzie miała ponownie zastrzyk w kręgosłup, ale...z własnej krwi-tylko tak mozna oczyścić szybko kręgosłup ze znieczulenia Normalnie można się pochlastać

To przykra sprawa .A nie robili mamie wcześniej próby,czy nie jest uczulona?Pewnie nie-skoro teraz to wyszło.Mam nadzieję,że przejdzie mamie do jutra i nie będzie musiała już tam wracać.


Aaa,nowy avek-fajny.Widzę,że też się rozszalałaś.

[201701160947]

Własnie nie robili Freso :|
Podobno tak się zdarza pacjentom, ale co tu się dziwić

Avatar... No z tą kometą to od wczoraj kombinowałyśmy, no i dzisiaj mam
Tamten też był fajny,ale to białe tło na dole troche mnie denerwowało
Dzięki

Fresa, a Ty na co czekasz?Może jakiś śnieżek do avka czy coś?

[Fresa]

Subskrybcja padła,nie wyświetliło mi,że odpisałaś-a chyba z 5 razy odświeżałam .
A też mam gwiazdkę .

[201701160947]

O kurcze, mi tez chyba cos padło w subskrypcjach
11 min po mnie napisałas i nic nie widziałam,później tez sprawdzałam panel i nic Dopeiro teraz zauważyłam

Oooo śnieżka Zimowo, delikatnie, ładnie