Przedszkole - wszystko, co chcecie wiedzieć

[lilijka3]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;48275966]Dziewczyny, czy spotkałyście się z prośbą o przyniesienie do przedszkola zabawek/ książek nieużywanych przez dziecko [/QUOTE]
spotkałam się, ale w państwowym i nie dziwi mnie to
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;48278573]Dziwię się, bo to prywatne przedszkole ze sporą opłatą, wpisowym co roku, płatnym miesiącem, w którym jest nieczynne + oczywiście co roku wyprawka, komitet, każda atrakcja typu wycieczka, a nawet dopłata i jedzenie na wszystkie imprezy wewnętrzne typu jasełka, dzień babci, matki itp. Czeka mnie kolejny wydatek
Oczywiście mamy zabawki/książeczki dla maluchów, z których wyrosła, ale nie byłyby ciekawe dla 3-latków, a poza tym oddajemy młodszym dzieciom w rodzinie lub znajomym.
Książki zostają[/QUOTE]
a tu już się dziwię....... przecież są słone opłaty...... owszem, jeżeli rodzic sam chce przynieść to nie ma sprawy, ale prosić?

[MBPN]

Witam.
Kochane wizażystki pomóżcie, bo powoli wariuje. Mój syn (4-latek) poszedł od września do przedszkola. Pierwszy tydzień był wspaniały, machał z uśmiechem na twarzy na dowidzenia i biegł do dzieci, kolejne dwa tygodnie chorował i od poniedziałku 22 września poszedł ponownie do przedszkola no i zaczeło się. Rano w domu płacze, że nie chce iść, w przedszkolu jest histeria, żeby go nie zostawaiać, a jak wróci do domu, to najchętniej nie wychodziłby od siebie z pokoju i tylko by się bawiał. Jestem z wykształcenia nauczycielem wychowania przedszkolnego i wiem, że nie powinnam go zabierać, bo będzie wiedział, że płaczem załatwi wszystko i za rok będzie to samo, a niestety do szkoły będzie już musiał iść, ale jako mamie serce mi pęka jak go zawożę do przedszkola, chociaż się uśmiecham i powtarzam, że będzie dobrze.
Co robić??? Pomocy

[iizabelaa]

Byłyśmy dzisiaj u lekarza. Wszystko w najlepszym porządku ufff

[irmith]

Czekać ja miałam podobnie z moją córcią (3latka) i też były płacze i panie musiały ją ode mnie odklejać serce bolało ale na twarzy uśmiech, zawsze powtarzałam żeby pamiętała że odbiorę ją po obiadku czy po podwieczorku a w domu przytulałyśmy się dużo i powtarzałam jej że ją kocham i żeby nie płakała bo zawsze ją odbiorę.
Sytuację utrudniała jedna z pań opiekunek która wyzywała płaczące dzieci od beks i mówiła że beksy są nie chciane w przedszkolu było ciężko ale wytrzymaliśmy dziś mała mówi że nie lubi chodzić do przedszkola ale nie ma już płaczu wieczorem jak idzie spać ani rano jak ją odprowadzam, odbieram również niezapłakaną, no może lekko obrażoną

Ważne jest żeby dziecku nie pokazać że sami mamy z tym problem bo dziecko patrzy na rodzica jak na wykładnię i jeśli rodzic się czegoś boi czy płacze to dla dziecka znaczy że jest kaplica... dlatego często lepiej żeby tata odprowadzał dziecko bo on tak szybko się nie rozpłacze jak matka

cierpliwości i powodzenia

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez iizabelaa

Moja dzisiaj w przedszkolu dostała kartkę od logopedy, że mamy z nią iśc do laryngologa Że została zbadana i pani logopedka ma podejrzenia że powinna mieć podcięte wędzidełko.

Czy to powszechne? Miala któraś tak?

Bo ja mi się wydaje że wymyśla za dużo ta logopedka.

Napisane przez Glodomorek

Moja córka spotkania z logopedą miała już w żłobku, nie uważam, żeby to było za wcześnie.

Pisałyście o państwowych? A w prywatnych- czy są takie konsultacje?

Córka chora, 2-ga przedszkolna infekcja we wrześniu

[karolca]

W prywatnych tez powinny być.

Moja drugi tydzień kaszle, głównie z rana, mokry, ale nie męczący kaszel. Osłuchowo ok, gardło ok, temperatury brak.

[Miramej]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;48326614]Pisałyście o państwowych? A w prywatnych- czy są takie konsultacje?
[/QUOTE]

U nas są zawsze na początku roku

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Karolca, Miramej - dzięki. Zapytam, kiedy tylko wrócimy po chorobie (ciągle o coś pytam, głównie o jedzenie, bo mamy z nim problem w przedszkolu, to wolę na forum wcześniej).

[iizabelaa]

ufff u nas całe szczęście na razie bez choroby, poza małym katarem

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;48326614]Pisałyście o państwowych? A w prywatnych- czy są takie konsultacje?
[/QUOTE]

Moja chodzi do państwowego przedszkola.
Ale nie wiem czy poza tą konsultacją kolejne by były darmowe, znając życie pewnie nie, bo dostaliśmy polecenie żeby pójść do jakiejś poradni,
podejrzewam ze płatnej.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Zapytam w przedszkolu i na kontroli u pediatry, choć wydaje mi się, że córka dobrze mówi, wyraźnie-oprócz r. A do logopedy tak, czy inaczej pójdziemy (najwyżej prywatnie), ale po chorobie i z drożnym nosem

[aga__tka]

Napisane przez iizabelaa

ufff u nas całe szczęście na razie bez choroby, poza małym katarem



Moja chodzi do państwowego przedszkola.
Ale nie wiem czy poza tą konsultacją kolejne by były darmowe, znając życie pewnie nie, bo dostaliśmy polecenie żeby pójść do jakiejś poradni,
podejrzewam ze płatnej.

u nas nie ma konsultacji, ale można poprosić, nie wiem dlaczego podejrzewasz że byłyby płatne? ja poprosiłam teraz panią logopedkę o konsultacje dla córki, powiedziała że zobaczy ją w październiku, jak się trochę do przedszkola przyzwyczai...
z synkiem też poprosiłam i oceniła, że warto iść do logopedy, powiedziała że sama nie podejmie się, bo w przedszkolu ma za dużo dzieci (pierwszeństwo mają starsze grupy i dzieci z orzeczeniami) a prywatnie nie może, nie chciała też polecać nic sama, dopiero jak poprosiłam, to powiedziała żeby załatwić skierowanie i najlepiej spróbować "gdzieśtam" bo tam jest bardzo dobry logopeda, ale może być problem z terminami, albo koło nas w jednej przychodni żebym spróbowała. Jeśli chcę prywatnie, to wtedy będzie lepsza dostępność częściej, ale to są jednak koszty, może mi polecić kilka osób, no ale to też trzeba będzie dojechać... z rozmowy z nią wcale nie czułam się naciągana na kasę... z synkiem chodzimy zgodnie z jej radą do tej poradni najbliżej nas, normalnie na kasę chorych... Uważam że pani nie jest jakaś super, ale w sumie nie mam porównania, poza tym co mówią o swoich moje koleżanki... wiem też że na kasę można znaleźć bardzo dobrego polecanego logopedę (znam 3 osoby, które do takich jeżdżą) ale to z reguły trzeba dojechać i często terminy trudno dogadać, ale mojemu synkowi starcza to co jest, ja byłam w ciąży jak zaczynaliśmy, a teraz z małym dzieckiem byłoby mi jeszcze trudniej jeździć na drugi koniec miasta, więc postanowiłam przetestować to co mam na miejscu (15min pieszo) i za darmo...

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

a moja po tygodniu chodzenia została dziś w domu, dobrze że jestem na macierzyńskim, bo bym musiała do lekarza lecieć, a tak to zaczekam i zobaczę co dalej... mała ma katar i całą noc miała gorączkę...

[iizabelaa]

Czyli te Poradnie Psychologiczno Pedagogiczne są darmowe?

[aga__tka]

Napisane przez iizabelaa

Czyli te Poradnie Psychologiczno Pedagogiczne są darmowe?

a to nie wiem, ale słyszałam że tak, tylko nie pamiętam skąd i co trzeba mieć, skierowanie?...
ja chodzę do logopedy w przychodni (skierowanie od rodzinnego)...

[iizabelaa]

Już sama nie wiem jak to załatwić.

[sanetka]

Napisane przez iizabelaa

Czyli te Poradnie Psychologiczno Pedagogiczne są darmowe?

Poradnie sa bezplqtne i idziesz prosto z ulicy, nie potrzeba skierowania. A na kogo trafisz to imna bajka...

[iizabelaa]

Napisane przez sanetka

Poradnie sa bezplqtne i idziesz prosto z ulicy, nie potrzeba skierowania. A na kogo trafisz to juz inna bajka...

Dziękuję za informację.
Tylko musze się zorientować czy jest jakaś logopeda poza tą z naszego przedszkola, bo ona tez tam pracuje.

[sanetka]

Napisane przez iizabelaa

Dziękuję za informację.
Tylko musze się zorientować czy jest jakaś logopeda poza tą z naszego przedszkola, bo ona tez tam pracuje.

Acha, zapisac moze tylko rodzic osobiscie.

[aga__tka]

Napisane przez sanetka

Poradnie sa bezplqtne i idziesz prosto z ulicy, nie potrzeba skierowania. A na kogo trafisz to imna bajka...

ale wszystko w tych poradniach tak działa? tzn. można iść do psychologa np. też?

[Glodomorek]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;48326614]Pisałyście o państwowych? A w prywatnych- czy są takie konsultacje?[/QUOTE]
Moja chodziła do prywatnego żłobka i tam miała konsultację z logopedą. Coś kojarzę, że raz na pół roku przychodziła bo przez 1,5 roku chodzenia jakoś 3 razy dostałam informację, ze było wszystko w porządku.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez iizabelaa

ufff u nas całe szczęście na razie bez choroby, poza małym katarem



Moja chodzi do państwowego przedszkola.
Ale nie wiem czy poza tą konsultacją kolejne by były darmowe, znając życie pewnie nie, bo dostaliśmy polecenie żeby pójść do jakiejś poradni,
podejrzewam ze płatnej.

ale czemu ty z góry zakładasz, że ktoś chce cię naciągnąć albo szuka problemu? Może faktycznie ta logo ma rację, wpadłaś na to? nie jesteś logo, jak najbardziej możesz nie słyszeć problemu.
Do PP idziesz bez skierowania, na nfz potrzebujesz od pediatry, wówczas szukasz w przychodniach nfz - poradnie PP nie mają umów z nfz, one na innych zasadach działają

Napisane przez iizabelaa

Czyli te Poradnie Psychologiczno Pedagogiczne są darmowe?

oczywiście

Napisane przez aga__tka

ale wszystko w tych poradniach tak działa? tzn. można iść do psychologa np. też?

zgadza się
idziesz, mówisz, że problem, określasz z jakiej dziedziny i dają termin, z reguły 2 tygodnie (wrzesień jest oblegany)

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48336208]ale czemu ty z góry zakładasz, że ktoś chce cię naciągnąć albo szuka problemu? Może faktycznie ta logo ma rację, wpadłaś na to? nie jesteś logo, jak najbardziej możesz nie słyszeć problemu.
[/QUOTE]

Już wiem, że nie ma racji. Byłam u lekarza w piątek i powiedziała, że moje dziecko nie ma najmniejszego problemu z wędzidełkiem.

Ale oczywiście pójdę z nią do innego logopedy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale równie dobrze pediatra może kompletnie się na tym nie znać. Takie życie

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48336551]Ale równie dobrze pediatra może kompletnie się na tym nie znać. Takie życie [/QUOTE]

Ufam bardziej lekarzowi.

I jeszcze przez te wymysły musiałam wejść z moim zdrowy dzieckiem do siedliska zarazków Całe szczęście niczego nie złapała.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Takie myślenie, że każda terapia to wymysły może koncertowo obrócić się przeciw tobie kiedyś. oby nie.

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48336897]Takie myślenie, że każda terapia to wymysły może koncertowo obrócić się przeciw tobie kiedyś. oby nie.[/QUOTE]

Widzisz też mnie próbujesz straszyć. Myślę, że to straszenie jest typowe dla pewnych grup zawodowych.

Bo jednak łatwo zagrać na emocjach rodzica.

[aga__tka]

Napisane przez iizabelaa

Już wiem, że nie ma racji. Byłam u lekarza w piątek i powiedziała, że moje dziecko nie ma najmniejszego problemu z wędzidełkiem.

Ale oczywiście pójdę z nią do innego logopedy

idź idź, lepiej zadbać za dużo niż za mało
co do pediatrów, to oczywiście nie znam Twojego, więc się nie wypowiem, ale napiszę o mojej pani doktor, mającej znakomite opinie wśród rodziców (chodzę do niej mimo że mam też bliżej przychodnię w związku z różnymi opiniami właśnie=pozytywnymi...) .
Więc u synka na wizycie patronażowej stwierdziła przykrótkie wędzidełko właśnie, dokładnie nie pamiętam co mówiła, ale nic nie kazała z nim robić (w wielu przypadkach się wyrabia), jak miał ok 2 lat i bardzo mało mówił, obejrzała go i powiedziała że wędzidełko jest ok... jak miał 4 lata i mówił bardzo niewyraźnie to oglądając jego wędzidełko uznała że jest bardzo przyrośnięte i koniecznie trzeba podciąć, takim tonem jakby to była moja wina że jeszcze nie podcięte... ja miałam na tym etapie konsultację logopedyczną w przedszkolu i było już ustalone, że 3miesiące próbuję rozćwiczyć język i jak się nie uda to być może będę przycinać, ale logopedka mówiła, że raczej nie trzeba... po 3 miesiącach poszliśmy do innej logopedy, tej na NFZ właśnie (wcześniej się bałam że każe podcinać od razu a wersja żeby spróbować bez podcinania mi się bardziej podobała) i ona też w szoku była że ktoś kazał podcinać...
jak widać diagnoza mojej pediatry była w niektórych momentach zdecydowanie niewłaściwa (albo właściwie sprzeczna)... ale co by nie powiedzieć to jest dobrym pediatrą, bo nie wysłała mnie na podcinanie u synka bez konsultacji z logopedą/laryngologiem...

teraz dostałam skierowanie na podcięcie u najmłodszej (bez konsultacji) ale wiem co zrobić, ssać ssie, wędzidełko nawet moim zdaniem krótkie, ale z drugiej strony język bardzo ruchliwy ma... ale jako że do mojej pani doktor mam w sprawie wędzidełek średnie zaufanie, to się nie mogę zdecydować, szczególnie że ona sama nie była na 100% przekonana że jest to potrzebne...

[iizabelaa]

Wierzę, że to ciężka decyzja, ja bym chyba musiala to skonsultować w kilku miejscach zanim bym dała coś podciąć młodej.

Moja prawie nosa językiem dotknie

[Aliszcze]

U mnie w prywatnym przedszkolu sa zajecia z logopeda

[aga__tka]

Napisane przez iizabelaa

Wierzę, że to ciężka decyzja, ja bym chyba musiala to skonsultować w kilku miejscach zanim bym dała coś podciąć młodej.

Moja prawie nosa językiem dotknie

to ładnie...
może po prostu nie chciała współpracować z tą logopedą w przedszkolu z jakichś przyczyn? na wszelki wypadek warto skonsultować z innym...
moja starsza miała podcinane jako noworodek (miała problemy z zassaniem piersi) a cudów nie ma, gada jak najęta, bardzo dużo słów, ale jezykiem i tak słabo pracuje - dlatego poprosiłam o konsultacje, bo w sumie skoro można, to po co od razu pediatrę+logopedę w przychodni załatwiać, nie będę musiała z 3 dzieci po lekarzach latać, tylko "samo się zrobi" i będę wiedzieć na czym stoję... ale osobiście podejrzewam, że to i tak skończy się na logopedzie jeśli nie teraz to za pół roku...

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez Aliszcze

U mnie w prywatnym przedszkolu sa zajecia z logopeda

w sumie to mogłyby być wszędzie - taka gimnastyka buzi i języka 5min dla każdej grupy raz w tygodniu chociaż, bo nie wszystkim potrzebne zajęcia indywidualne, a tym którzy mają problemy, a rodzice zaniedbują z różnych powodów (czasem z oczywistej jaką jest patologia) umożliwiłoby to choć trochę lepszy start...

[iizabelaa]

Mój mąż właśnie podjechał do tej Poradni.
Pani go poinformowała, że czas oczekiwania na wizytę u logopedy wynosi u nich prawie 2 lata.

Poza tym stwierdziła, że skoro logopeda w przedszkolu ją zbadał to ona kompletnie nie rozumiem po co do nich przyszliśmy.

Po prostu parodia, cyrk na kółkach,
jak tylko mi w przedszkolu wspomną znowu o tej Poradni to chyba wybuchnę.

Krótko mówiąc kolejny zmarnowany czas.