DZIECI 2003 - z dedykacją dla Niki :)

[*Niki*]

i znowu cisza tu
gfdzie się podziała reszta dziewczyn??

[witchwq]

Napisane przez *Niki*

i znowu cisza tu
gfdzie się podziała reszta dziewczyn??

No ja jestem czesto... ale jak nikt nie pisze, to sama ze soba gadac nie bede

[*Niki*]

Napisane przez witchwq

No ja jestem czesto... ale jak nikt nie pisze, to sama ze soba gadac nie bede

Ty jesteś aktywna tu ale pisało tu więcej mamusiek i poznikały

[witchwq]

Napisane przez *Niki*

Ty jesteś aktywna tu ale pisało tu więcej mamusiek i poznikały

moze jeszcze przyjda

[virka]

Dobry Wieczór
Melduję się na posterunku
Dzisiaj byłam robić porządki na cmentarzu i nie dawno wróciłam, a co tam u Was?

[Wiolusiad]

Napisane przez virka

Dobry Wieczór
Melduję się na posterunku
Dzisiaj byłam robić porządki na cmentarzu i nie dawno wróciłam, a co tam u Was?

Witam wszystkie mamuski !!!
Ostatnio byłam troche zapracowana. Przyleciała moja mama z Polski, ale zdążyła już wrócić.
W ostatnim tygodniu malowałam łazienke, a dzisiaj maluję pokój syna, bo kupiliśmy mu takie super łóżko piętrowe z biurkiem na dole. Teraz młody ma miejsce do nauki i zabawy, bo zrobiło sie troche wiecej miejsca. Trochę jesteśmy przeziębieni, bo angielska pogoda nas niestety nie rozpieszcza...
Pozdrowionka dla wszystkich

[virka]

Napisane przez Wiolusiad

Witam wszystkie mamuski !!!
Ostatnio byłam troche zapracowana. Przyleciała moja mama z Polski, ale zdążyła już wrócić.
W ostatnim tygodniu malowałam łazienke, a dzisiaj maluję pokój syna, bo kupiliśmy mu takie super łóżko piętrowe z biurkiem na dole. Teraz młody ma miejsce do nauki i zabawy, bo zrobiło sie troche wiecej miejsca. Trochę jesteśmy przeziębieni, bo angielska pogoda nas niestety nie rozpieszcza...
Pozdrowionka dla wszystkich

Witaj
Może pochwalisz się nam efektem końcowym remontu ??
Zdrówka życzę

[Wiolusiad]

Napisane przez virka

Witaj
Może pochwalisz się nam efektem końcowym remontu ??
Zdrówka życzę

Wrzucę w weekend, mam jakieś fotki wiec zobacyzcie co zmalowałam pozdrawiam ciepło

[virka]

Napisane przez Wiolusiad

Wrzucę w weekend, mam jakieś fotki wiec zobacyzcie co zmalowałam pozdrawiam ciepło

Super W takim razie czekam z niecierpliwością

[*Niki*]

jak tam Wasze dzieciaczki zdrowe??
A Ty virka już ok ze zdrówkiem?

ja dziś byłam z Patrykiem zrobić testy alergiczne, ale musimy odczekać jeszcze jakieś 4-5 tyg. bo zażywał Zyrtec i Calcium tzw "odczulacze" dzięki którym testy nie wyjdą, no i musimy czekać

[witchwq]

Napisane przez *Niki*

jak tam Wasze dzieciaczki zdrowe??
A Ty virka już ok ze zdrówkiem?

ja dziś byłam z Patrykiem zrobić testy alergiczne, ale musimy odczekać jeszcze jakieś 4-5 tyg. bo zażywał Zyrtec i Calcium tzw "odczulacze" dzięki którym testy nie wyjdą, no i musimy czekać

A mnie w aptece tlumaczyli, ze calcium nie ma wlasciwosci odczulajacych?

Moje maluchy w miare zdrowe, choc kaszel od czasu do czasu atakuje. I ten wstretny katar, co zamiast wyplywac, to splywa do gardla i powoduje uporczywy kaszel albo odruch wymiotny. Na szczescie nie zdarza sie to juz czesto.

Ja tez robie przemeblowanie, ale raczej nie ma sie czym chwalic... ot, po prostu zrobilismy pokoj dzieciakom, sobie sypialnie, ale i tak sciany jeszcze wymagaja tapet, malowania, a meble odswiezenia... Jedyne co, to sie umordowalam przy przestawianiu/przenoszeniu gratow. A jeszcze sporo roboty przede mna

[virka]

Napisane przez *Niki*

jak tam Wasze dzieciaczki zdrowe??
A Ty virka już ok ze zdrówkiem?

Julcia właśnie od wczoraj jakaś zaziębiona znowu , ale dzieci w przedszkolu tak strasznie chorują (nie ma średnio po 8-10 osób w każdej grupie), że ciężko czegoś nie złapać
Ja już dobrze, dziękuję
A wiesz, że o Tobie myślałam Chyba Cię ściągnęłam myślami

Napisane przez *Niki*

ja dziś byłam z Patrykiem zrobić testy alergiczne, ale musimy odczekać jeszcze jakieś 4-5 tyg. bo zażywał Zyrtec i Calcium tzw "odczulacze" dzięki którym testy nie wyjdą, no i musimy czekać

Bardziej pewnie chodzi o Zyrtec, bo on jest przeciw alergiczny... To trudno, poczekacie i zrobicie, żeby były dokałdne

Napisane przez witchwq

A mnie w aptece tlumaczyli, ze calcium nie ma wlasciwosci odczulajacych?

Mnie jak Julcia dostała uczulenie to wręcz kazali odstawić Calcium i nie podawać w ogóle.

Napisane przez witchwq

Ja tez robie przemeblowanie, ale raczej nie ma sie czym chwalic... ot, po prostu zrobilismy pokoj dzieciakom, sobie sypialnie, ale i tak sciany jeszcze wymagaja tapet, malowania, a meble odswiezenia... Jedyne co, to sie umordowalam przy przestawianiu/przenoszeniu gratow. A jeszcze sporo roboty przede mna

Pokaż, pokaż, czasami małe zmiany, a dużo dają

[witchwq]

Napisane przez virka

Pokaż, pokaż, czasami małe zmiany, a dużo dają

Wiesz, pokazalabym, ale generalnie dom jest w takim stanie, ze sie wstydze
Wciaz mamy inne wydatki na zakup farby i tapety zawsze brak kasy. I tak to sobie jest.
Ale po nowym roku wezme sie juz za to i naprawde odmaluje te upiorne sciany, bo mam dosc.

Wlasciciel domu wreszcie robi nam podworko Ogrodzenie juz stoi, jeszcze furtki maja zamontowac, wszystkie niebezpieczne obszary zostaly przerobione na bezpieczne (no, zostala jeszcze jedna barierka, ale to maja w planach naprawic). Wreszcie bede mogla jakies kwiatki wystawic, dzieci na dwor wypuscic i wogole

[virka]

Napisane przez witchwq

Wiesz, pokazalabym, ale generalnie dom jest w takim stanie, ze sie wstydze
Wciaz mamy inne wydatki na zakup farby i tapety zawsze brak kasy. I tak to sobie jest.
Ale po nowym roku wezme sie juz za to i naprawde odmaluje te upiorne sciany, bo mam dosc.

Nie chcę Cię namawiać skoro się wstydzisz, ale myślę, że na pewno nie masz czego Przecież dom do odświeżenia i pomalowania to nic strasznego, każdy z nas przechodził przez brudne ściany przy dzieciach i zwykłym użytkowaniu mieszkania

Napisane przez witchwq

Wlasciciel domu wreszcie robi nam podworko Ogrodzenie juz stoi, jeszcze furtki maja zamontowac, wszystkie niebezpieczne obszary zostaly przerobione na bezpieczne (no, zostala jeszcze jedna barierka, ale to maja w planach naprawic). Wreszcie bede mogla jakies kwiatki wystawic, dzieci na dwor wypuscic i wogole

No widzisz, małymi kroczkami wszystko się poukłada i domek będzie jak z bajki
A to Wy wynajmujecie ten domek czy jak?

[witchwq]

Napisane przez virka

Nie chcę Cię namawiać skoro się wstydzisz, ale myślę, że na pewno nie masz czego Przecież dom do odświeżenia i pomalowania to nic strasznego, każdy z nas przechodził przez brudne ściany przy dzieciach i zwykłym użytkowaniu mieszkania

Wiesz, ten dom byl w nieciekawym stanie juz jak sie wyprowadzilismy, 3 lata nic nie robilismy w nim, dzieci dolozyly swoje... Dopiero rok temu polozylismy nowa tapete w salonie, miala byc pomalowana, ale wciaz mamy inne wydatki, niz kupic glupie wiaderko farby...
Ja juz mam plana, wszystko jak i gdzie i jaki kolor, wszysciutko, tylko brak materialow i rak do pracy

Napisane przez virka

No widzisz, małymi kroczkami wszystko się poukłada i domek będzie jak z bajki
A to Wy wynajmujecie ten domek czy jak?

No wynajmujemy, mielismy brac kredyt na dom, ale teraz banki chetne nie sa, chyba sobie odpuscimy, no bo jak? Banku nie przeskoczymy...
Hehe domek bedzie jak z bajki, a wlasciciel podniesie czynsz

[virka]

Napisane przez witchwq

Wiesz, ten dom byl w nieciekawym stanie juz jak sie wyprowadzilismy, 3 lata nic nie robilismy w nim, dzieci dolozyly swoje... Dopiero rok temu polozylismy nowa tapete w salonie, miala byc pomalowana, ale wciaz mamy inne wydatki, niz kupic glupie wiaderko farby...
Ja juz mam plana, wszystko jak i gdzie i jaki kolor, wszysciutko, tylko brak materialow i rak do pracy
No wynajmujemy, mielismy brac kredyt na dom, ale teraz banki chetne nie sa, chyba sobie odpuscimy, no bo jak? Banku nie przeskoczymy...
Hehe domek bedzie jak z bajki, a wlasciciel podniesie czynsz

Jeśli nie mieliście na początku zamiaru zostać w nim na stałe, to się nie dziwię, że nic w nim nie robiliście bo i po co. Teraz jeśli tylko macie takie plany, to powolutku sobie zrobicie.
Ale tak sobie myślę, czy biorąc pod uwagę fakt opłaty za wynajem, nie bardziej opłacałoby Wam się wziąć ten kredyt i za tą kwotę spłacać raty za własny domek (pod warunkiem, że to podobne kwoty, bo tego nie wiem)??

[witchwq]

Napisane przez virka

Jeśli nie mieliście na początku zamiaru zostać w nim na stałe, to się nie dziwię, że nic w nim nie robiliście bo i po co. Teraz jeśli tylko macie takie plany, to powolutku sobie zrobicie.
Ale tak sobie myślę, czy biorąc pod uwagę fakt opłaty za wynajem, nie bardziej opłacałoby Wam się wziąć ten kredyt i za tą kwotę spłacać raty za własny domek (pod warunkiem, że to podobne kwoty, bo tego nie wiem)??

No i o to sie wszystko rozbija. 3 lata w tym domu mieszkamy. Najpierw mialo to byc tylko chwilowe "przytulenie" az nie znajdziemy czegos lepszego, ciut wiekszego, z podworkiem, z 2 sypialniami na jednym poziomie, z normalna kuchnia, do ktorej moznaby wstawic stol.
Wyszlo jak wyszlo, rozne sytuacje zmusily nas do pozostania w nim, ale zawsze to bylo "na chwile". Po 3 latach tego mieszkania "na chwile" szlag mnie trafil, bo ile mozna w takim syfie zyc? Z dziecmi? Lubie miec ladne otoczenie, zazwyczaj wszystkie remonty w Polsce to ja planowalam (pod wzgledem "projektowym"). Zawzielam sie.
Kasy na kredyt dalej nie mamy, za wynajem placimy w sumie smieszne pieniadze, bo jakies 325-350 funtow, za kredyt byloby jakies 500 miesiecznie, no ale byloby sie na wlasnym.
Z tym, ze teraz i tak nie byloby nas stac na takie splaty, to po pierwsze, a po drugie banki juz nie chca udzielac tak latwo kredytow. Recesja pelna geba, nie da rady. Nawet na raty nic nam nie chca dac. Kazdy bank boi sie, ze nagle staniemy sie niewyplacalni.
Wiec podjelismy decyzje, ze domek nie jest w jakiejs strasznej lokalizacji (pomijam dilerow dragow, ale oni w UK sa chyba WSZEDZIE). Blisko do szkol, zaraz za rogiem apteka, do sklepow moge chodzic pieszo, bo blisko. No i wynajem tani, wiec przemeczymy sie tu jeszcze rok, dwa, moze dluzej, finanse sie poprawia, odlozymy sobie na te 10% wartosci jakiejs chalupki, recesja minie, banki zaczna na nowo dawac kredyty osobom fizycznym i wtedy bedziemy mogli dzialac.
Nie usmiecha mi sie to wszystko, ale wydaje mi sie to najbardziej rozsadnym wyjsciem. Bo co mi przyjdzie po fajniejszym, ale wciaz wynajmowanym, no i drozszym domu? W zwiazku z podjeta decyzja - trzeba cos zrobic, zeby te nastepne kilka lat zylo sie nam tu w miare przyjemnie. Inwestujemy jak najmniej sie da. Wyszukujemy promocje, sklepy discountowe itd, zeby tylko jak najmniej wydac na ta renowacje, zeby nie inwestowac za duzo w nie nasz dom. Ale przeciez zyc jakos trzeba.
Poza tym, co ciekawe, w Anglii baaaaardzo duzo osob wynajmuje domy przez cale zycie. Nie wiem, czy nie wiekszosc (chocby to bylo tylko te przewazajace 51%).

Sama juz nie wiem.
Dzis zrobilam male zakupki "remontowe". Kupilam zieloniutkie narzuty na fotele (i oczywiscie zaluje ze nie kupilam 3ciej na kanape), 2 karnisze (ale chce je powiesic pod sufitem, a nie mam takich zaslonek, wiec jeszcze poczekaja na montaz az skombinuje zaslony), 4 poduszeczki (jaski), no i nowa lawe do salonu, bo stara powedrowala do pokoju dzieci jako stolik do malowania/bazgrolenia/innych czynnosci tworczych. IKEA rzadzi
Mebli nowych kupowac nie bede, odnowie stare, dzis pomalowalam uchwyty do szuflad z jednej szafki dzieci. Brakujace meble (luzko, polki, moze szafa) postaramy sie wykonac sami (mam ten plus, ze TZ pracuje w czyms w rodzaju stolarni, wiec jakies odpady desek moze przyniesc, czy chociaz zakupic ze znizka w firmowym sklepie).

Wykrakalam piszac, ze moje maluchy juz nie choruja tak czesto Dzis u natalki rozwinal sie na maxa uprzednio delikatny kaszelek, do tego goraczka... A mnie sie leki koncza.. jutro pewnie wizyta w aptece...

Ale sie rozpisalam... wybaczcie... ja to nigdy nie umiem krotko i zwiezle, zawsze "wode leje"...

[virka]

Jak już macie skonkretyzowane plany na przyszłość, to połowa sukcesu Tak jak piszesz, tutaj róbcie jak najniższym kosztem (żeby Wam się milej mieszkało), przeczekajcie kryzys i myślcie o swoim. Życzę, żeby wszystko Wam się poukładało po Waszej myśli
Zdrówka dla Natalki
Aha. Nie "lałaś wody" , tylko konkretnie opowiedziałaś co i jak Tak jeszcze chciałam zapytać, Twój mąż jest Anglikiem?

[witchwq]

Napisane przez virka

Jak już macie skonkretyzowane plany na przyszłość, to połowa sukcesu Tak jak piszesz, tutaj róbcie jak najniższym kosztem (żeby Wam się milej mieszkało), przeczekajcie kryzys i myślcie o swoim. Życzę, żeby wszystko Wam się poukładało po Waszej myśli
Zdrówka dla Natalki
Aha. Nie "lałaś wody" , tylko konkretnie opowiedziałaś co i jak Tak jeszcze chciałam zapytać, Twój mąż jest Anglikiem?

Moj TZ jest Polakiem

[virka]

Napisane przez witchwq

Moj TZ jest Polakiem

No proszę Nie myśleliście nigdy o powrocie do Polski??

[witchwq]

Napisane przez virka

No proszę Nie myśleliście nigdy o powrocie do Polski??

Czasem. Zwlaszcza w chwilach, gdy tesknota bardziej doskwiera. Chociaz to chyba bardziej mnie dotyczy.
Rodzina TZ sie porozjezdzala. Jego Mama we Francji, brat przez dlugi czas mieszkal z nami, teraz wrocil do Pl ale tez nie wiadomo jak dlugo tam bedzie zanim zmieni zdanie (juz raz wracal do Pl - przyjechal do nas spowrotem po 3 miesiacach )
Natomiast moja cala rodzina dalej na starych smieciach, Mama mi czeto placze do sluchawki, teskni. Wtedy i ja sie zastanawiam "co by bylo gdyby".
Ale wciaz tabela plusow i minusow wychodzi na plus dla pozostania tu. Tu staram sie sobie dorabiac, TZ pracuje, nie zarabia kokosow, ale zyjemy godnie.
Jesli chodzi o kwestie finansowe, to jest o wiele lepiej niz w Polsce przede wszystkim dlatego, ze ceny w stosunku do zarobkow sa duzo nizsze.
Jesli chodzi o dzieci - coz, nie widuja zbyt czesto babc i reszty rodziny, ale zato wychowuja sie w srodowisku multikulturowym, jakiego nie poznalyby w Polsce, ucza sie w jezyku, ktory zna caly swiat. Maja kontakt z ludzmi roznego pochodzenia, roznych religii, poznaja duzo wiecej, niz poznalyby w Polsce. Nie beda w pelni alni Polakami, ani Anglikami, ale beda Europejczykami. Dla nich caly swiat bedzie stal otworem. Swiat pelen perspektyw. I choc bywa, ze nie jest nam latwo - jestem w stanie sie poswiecic dla dobra moich dzieci. Bo patrzac na polska polityke - nie sadze by mialo byc lepiej w przeciagu np. 5 lat. Nawet jesli trafilby sie jakis "normalny" rzad, to niedlugo Polske dopadnie kryzys, ktory w UK juz sie zaczal. Ale UK sobie poradzi, bo ma silna gospodarke. Najsilniejsza walute w Europie. Angielski rzad i banki musialyby sie bardzo postarac, zeby to spitolic. A co z Polska? Moja Mama juz sie martwi o podwyzki cen gazu i pradu. Juz kombinuje jak przetrwac do pierwszego. Ja co najwyzej mysle, czy uda mi sie cos odlozyc do poniedzialku
Wiem, glupie porownanie.

Ale prawda jest taka, ze wyjechalismy dla kasy. Dla lepszych perspektyw dla naszych dzieci. Zeby mialy lepsze zycie. W Polsce, gdyby tylko moj TZ pracowal w takiej firmie jak tu - nie dalibysmy rady. Tu dajemy, ja mam czas dla dzieci. Chociaz teraz wreszcie staram sie isc do pracy, w koncu dzieci sa w szkole.
Przyjechalismy dla kasy, ale nie po to, zeby tu zyc na najtanszych produktach a reszte odkladac na dom w Polsce czy cos, bo nie mamy wiary, ze w Ojczyznie cos sie zmieni w przeciagu kilku nastepnych lat. Przyjechalismy tu, by tu zyc, mieszkac, by godnie zyc. Mozliwe, ze jestesmy nieudacznikami, ktorzy wyjechali, bo w Polsce nie dawali rady. Ale nie jest mi zle tego powodu. W Polskiej rzeczywistosci trzeba byc albo naprawde ekspertem, albo miec mocne plecy, albo duuuuza dawke szczescia by godnie zyc. Tu dajemy rade. I mam nadzieje, ze dalej bedziemy dawac rade.

I znow wypracowanie

[virka]

Ja to wszystko rozumiem, znam sporo ludzi, którzy wyjechali i już nie chcą wrócić... Po prostu chciałam znać Twoją opinię
Jeszcze jak się Wam tam wszystko poukłada, to już całkiem będziecie jak "u siebie".
A może kiedyś Twoja Mama przyjedzie do Was...?
Dobrze, że wypracowanie, ja lubię czytać wypracowania

[witchwq]

Napisane przez virka

Ja to wszystko rozumiem, znam sporo ludzi, którzy wyjechali i już nie chcą wrócić... Po prostu chciałam znać Twoją opinię
Jeszcze jak się Wam tam wszystko poukłada, to już całkiem będziecie jak "u siebie".
A może kiedyś Twoja Mama przyjedzie do Was...?
Dobrze, że wypracowanie, ja lubię czytać wypracowania

Ja wciaz sie miotam miedzy checia powrotu a checia pozostania. Dlatego biore to na rozsadek. Wiem tez, ze po tylu latach juz zawsze bede rozdarta. Ani w Polsce ani w Uk nie poczuje sie do konca "o, tu jest moje miejsce w swiecie". W Polsce bede ta, co wyjechala i jej sie udalo/lub nie - czyli obca. W UK zawsze pozostane obcokrajowcem z dziwnym akcentem.
Bardzo bym chciala, zeby moja Mama tu przyjechala, zobaczyla jak zyje, ze dzieciom niczego nie brak (nie tylko pod wzgledem materialnym oczywiscie), ze nie jest tak zle, jak Jej sie czasem wydaje. Wiele razy juz proponowalismy zakup biletu na samolot, wiele razy grozilismy wrecz, ze postawimy Ja przed faktem dokonanym (bo chcialaby ale... sie boi?)...
Prawda jest taka, ze moja Mame bardzo wiele spraw trzyma w Polsce i wyglada na to, ze obawia sie iz pare osob nie da sobie rady, jesli Ona sobie np. na tydzien wyjedzie. Boi sie tez spotkania z dziecmi. Nie tyle samego spotkania, co pozniejszego rozstania. Bardzo je kocha i jak sama twierdzi, obawia sie, ze za bardzo by Ja to zabolalo.
Nie moge nic zrobic, by zmienic te trzymajace Ja w Polsce okolicznosci. A zmieniaja sie one coraz bardziej, z roku na rok jest coraz ciezej, boje sie, musialoby sie stac cos strasznego, zeby w koncu tu przyjechala.
Teraz troche omijam temat, bo dotyka spraw prywatnych, nie tyle moich, co mojej Mamy, dlatego tak "przez bawelne" pisze.

Hie hie, ja tez lubie czytac wypracowania, ale tylko wtedy, gdy sa z sensem. A czesto mam wrazenie, ze moje posty bylyby bardziej zrozumiale, gdyby byly bardziej "poukladane". A ja wszystko pisze na biezaco, tak, jak mi mysli do glowy przychodza.

[*Niki*]

Napisane przez witchwq

A mnie w aptece tlumaczyli, ze calcium nie ma wlasciwosci odczulajacych?

nam zawsze przepisuje lekarz Calcium jak Patryk czy Nikolka mają uczulenie, czy jakieś ukoszęnia owadów itp

no i to samo teraz alergolog mówiła, że Calcium odczula i nie wolno po jego zażyciu robić testów przez 6 tyg. bo nie wyjdą. Podobno nawet minimalna dawka długo siedzi w organizmie


widze że dużo naskrobałyście, poczytam może jutro, bo jestem padnięta po dwóch dniach 10- godzinnej pracy

[virka]

Dobry wieczór
A co tu znowu taka cisza ??
Niki miała nadrobić i nie nadrobiła
Mnie znowu jakieś choróbsko dopadło, jestem jak przeżuta i wypluta

Dzieciaczki listy do Mikołaja już napisały (i mamusie też )???
Pozdrawiam wszystkich

[witchwq]

Napisane przez virka

Dobry wieczór
A co tu znowu taka cisza ??
Niki miała nadrobić i nie nadrobiła
Mnie znowu jakieś choróbsko dopadło, jestem jak przeżuta i wypluta

Dzieciaczki listy do Mikołaja już napisały (i mamusie też )???
Pozdrawiam wszystkich

My chorujemy, remontujemy, malujemy...
Dzis maluchy nie byly w szkole, ale jutro juz musza isc... No ciekawe...
Listow do Mikolaja jeszcze nie pisalismy, ale oczywiscie ja juz mam wszystko zaplanowane

[virka]

Napisane przez witchwq

My chorujemy, remontujemy, malujemy...
Dzis maluchy nie byly w szkole, ale jutro juz musza isc... No ciekawe...
Listow do Mikolaja jeszcze nie pisalismy, ale oczywiscie ja juz mam wszystko zaplanowane

No to widzę, że remont ruszył pełną parą Super
Zdrówka dla Ciebie i dzieci
Masz zaplanowane? Gorzej będzie jak Ci te plany dzieci pozmieniają...

[witchwq]

Napisane przez virka

No to widzę, że remont ruszył pełną parą Super
Zdrówka dla Ciebie i dzieci
Masz zaplanowane? Gorzej będzie jak Ci te plany dzieci pozmieniają...

One to maja malo do gadania, bo tego, co one by chcialy chwilowo nie dostana Za wysokie wymagania maja

[*Niki*]

Napisane przez virka

Dobry wieczór
A co tu znowu taka cisza ??
Niki miała nadrobić i nie nadrobiła
Mnie znowu jakieś choróbsko dopadło, jestem jak przeżuta i wypluta

Dzieciaczki listy do Mikołaja już napisały (i mamusie też )???
Pozdrawiam wszystkich

poczytałam co pisałyście, ale jakoś mi weny brakło na pisanie

znów jesteś chora virka??
niedobrze przecież niedawno brałaś antybiotyk nie doleczyłaś się czy co??


a co do listów do Mikołaja to u nas jeszcze nie napisane ale mamy w planach pisać już niedługo
dla Nikolki mam upatrzony prezent (wózek wielofunkcyjny dla lalek), a Patryk chce te "cuda" reklamowane w TV (i oczywiście ceny kosmiczne ), dlatego nie wiem co mu kupimy

[virka]

Napisane przez witchwq

One to maja malo do gadania, bo tego, co one by chcialy chwilowo nie dostana Za wysokie wymagania maja

Rozumiem

Napisane przez *Niki*

znów jesteś chora virka??
niedobrze przecież niedawno brałaś antybiotyk nie doleczyłaś się czy co??

No znów
Doleczyłam tamto, ale zawsze tak mam, że jak raz wezmę antybiotyk, to później non stop wszystko łapię A w przedszkolu dzieci tak chorują, że się nie da.

Napisane przez *Niki*

a co do listów do Mikołaja to u nas jeszcze nie napisane ale mamy w planach pisać już niedługo
dla Nikolki mam upatrzony prezent (wózek wielofunkcyjny dla lalek), a Patryk chce te "cuda" reklamowane w TV (i oczywiście ceny kosmiczne ), dlatego nie wiem co mu kupimy

Jaki wózek, pokaż?
Z reklamami mam spokój, Julcia nie ogląda reklam Ma taki kanał z bajkami, w których nie ma reklam Ale już wymyśliła co chce, także będziemy pisać, tylko po urodzinach, bo nie wiem co dostanie, żeby się przypadkiem nie powtórzyło