Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Synta]

Napisane przez Ana2

Hej!
Ja juz ze sklepu pisze.Towar doszedl WRESZCIE.Mam full pracy ale do Was zajrzec musialam.

Ania: cieszę się razem z Tobą . Teraz to sama przyjemność.. urządzać....układać..... wyceniać a potem.... tylko kasiorkę liczyć

Ja dzisiaj mam coś dużo wolnego czasu... Rano byłam na szczepieniu z Paulinką, teraz Piotruś śpi jeszcze a ja normalnie sie nudzę . Nawet spałam godzinę.... Teraz czas zacząć myśleć nad obiadkiem .... w planach kotleciki mielone a'la "gołąbki"....

[Ana2]

krotka przerwa w metkowaniu...uf ff
obejrzalam wszystkie fotki....DZIECIACZKI BOMBA!!!!
Nikus ma swietny ten kapelusz
Julitko,a Wasz Mis to czysta mamusia! Nie wiem jak to sie stalo,ze ja dopiero teraz sie tego dopatrzylam...S LICZNY jestSuper wyszlas na tej fotce z Milenka-zawsze trzeba tak w obiektyw patrzec
Kasiu,to na filmiku to muszelki,Isiu po nich zasuwal jak perszing na boso i na kolanach i najwidoczniej stopki go nie bolaly,bo co go z tych muszelek wzielam to on tam z powrotem gnal.Krabik byl the best ale juz polmartwy (o tym rozmawialismy na filmiku ale tak to jest jak sie hiszpanskiego nie zna)

Dzisiejszej nocy Isiulek spal u dziadkow,bo my do pozna w sklepie siedzielismy.No i teraz tez jest u dziadkow,Jose go przywiezie jak pojedzie z pracy.Juz 24h nie widze mojej Iskiereczki i teeeesknie....bardzo!!!! Babcia miala go wziasc dzisiaj do fryzjera,ciekawe czy poszli? Ja bylam dwa razy z zapytaniem czy Malego obetna ale zawsze kolejka byla i nie chcialo mi sie czekac.
No nic,wracam do metkowania.

Acha,Garnuszki,Pytalas o mleko krowie-moj Isiu pije juz od 2 miesiecy mleko Nestle Crecimiento po 12 m-cu zycia (to mleko krowie w kartoniku,chyba jakos specjalnie obrabiane).Malemu nic nie jest i nawet wiecej mi tego mleka wypija niz modyfikowanego wczesniej.

[Atiluj]

A co tu taki pomór
Hop, hop.......

Aniu no to masz co robić Towar dotarł i metkownica się grzeje Za chwilkę już tylko liczenie ciężkiej kasy Życzę Ci żebyś z zamówieniami nie nadążała a towary schodziły jak świeże bułeczki

Lachkasia dużo zdrówka dla Twojej Rodzinki Nikuś super wygląda Bardzo fajny ma ten granatowy strój No i kapelusik i czapeczki Jego Rodzice też "galantni"
Jak znajdziesz chwilkę, to napisz jak "państwowo" to wycinanie pieprzyka załatwiałaś. Mnie "prywatnie" cena powala i ogrom badań, które mam do zrobienia.

Synta Piterek jest przeuroczy z tymi policzkami pulchniutkimi Paulinka w niebieskim stroju na niebieskiej kanapie wygląda jak zawodowa modelka

Nasz Miś dzisiaj miał "poważny" wypadek Uciekał mi w łazience ze szczoteczką do zębów - uwielbia je myć. Potknął się i wyrżnął buzią w kant kabiny prysznicowej Efektem tego jest lekko zadrapane pod brodą i wielki siniak z guzem i rozciętą skórką na czole Strachu miałam, że szok Ale przyłożyłam mu do czoła ręcznik zmoczony zimną wodą. Misiek popłakał, popłakał i dał się zagadać.

Miś się obudził, papa

[Synta]

Napisane przez Atiluj

Nasz Miś dzisiaj miał "poważny" wypadek Uciekał mi w łazience ze szczoteczką do zębów - uwielbia je myć. Potknął się i wyrżnął buzią w kant kabiny prysznicowej Efektem tego jest lekko zadrapane pod brodą i wielki siniak z guzem i rozciętą skórką na czole Strachu miałam, że szok Ale przyłożyłam mu do czoła ręcznik zmoczony zimną wodą. Misiek popłakał, popłakał i dał się zagadać.

Ło matkooooo Aż mnie w brzuchu coś zawierciło jak to czytałam.... ciarki tez mnie przeszły.... Dobrze, że "tylko" na tym sie skończyło. w bródkę i czółko (Misia oczywiście, nie Twoje Julitko )

[Atiluj]

Synta no mnie też ciarki po krzyżu latały bo źle to wyglądało ale już jest wsio OK Guz już nie rośnie, skórka się zasklepiła, Miś pogodny rozrabia jak zwykle Już go wycałowałam od Ciebie, od siebie i na jakieś sto lat naprzód
Czy do tych mielonych a'la gołąbki to dodajesz pokrojoną kapustę włoską do mięsa czy jeszcze coś dodatkowo? (no oczywiście do mięsa już zrobionego/doprawionego jak na mielone). A później smażysz te kotlety jak zwykłe mielone czy coś "wydziwiasz"? Ja już kilka razy czytałam o takich mielonych a'la gołąbki ale jakoś się nie odważyłam ich zrobić. A uwielbiam kapustę (a Hadzi nie )

[lachkasia]

Napisane przez Ana2

krotka przerwa w metkowaniu...uf ff


Dzisiejszej nocy Isiulek spal u dziadkow,bo my do pozna w sklepie siedzielismy.No i teraz tez jest u dziadkow,Jose go przywiezie jak pojedzie z pracy.Juz 24h nie widze mojej Iskiereczki i teeeesknie....bardzo!!!! Babcia miala go wziasc dzisiaj do fryzjera,ciekawe czy poszli? Ja bylam dwa razy z zapytaniem czy Malego obetna ale zawsze kolejka byla i nie chcialo mi sie czekac.
No nic,wracam do metkowania.

Ana super, że macie już towar. jak nic tylko ruszycie z interesem pełną parą

Napisane przez Atiluj

A co tu taki pomór
Hop, hop.......

Jak znajdziesz chwilkę, to napisz jak "państwowo" to wycinanie pieprzyka załatwiałaś. Mnie "prywatnie" cena powala i ogrom badań, które mam do zrobienia.


Nasz Miś dzisiaj miał "poważny" wypadek Uciekał mi w łazience ze szczoteczką do zębów - uwielbia je myć. Potknął się i wyrżnął buzią w kant kabiny prysznicowej Efektem tego jest lekko zadrapane pod brodą i wielki siniak z guzem i rozciętą skórką na czole Strachu miałam, że szok Ale przyłożyłam mu do czoła ręcznik zmoczony zimną wodą. Misiek popłakał, popłakał i dał się zagadać.

Miś się obudził, papa

Julitko wyściskaj Michałka od Nas
A z tym pieprzykiem poszłam do rodzinnego, powiedziałam mu, że jest on na plecach w okolicy zapięcia stanika i często go podrażniam, miałam wrażenie, że się powiększał. Rodzinny dał mi skierowanie do chirurga, a chirurg do szpitala. Zabieg na znieczuleniu miejscowym, bez żadnych badań, jakieś 10-15 min i po sprawie. Przedwczoraj byłam na zdjęciu szwów. I mam gada z głowy.

Do Austrii nie pojedziemy Byłam z Nikiem u lekarza, pomijając fakt, że gadał na całą przychodnię, śmiał się, piszczał itp. no i lekarka stanowczo odradziła wyjazdu, bo znajomi mają malutkiego dzidziusia.. Mały ma tylko katar, ale lepiej, żeby nic nowego nie dołączyło. Tż-cik też umierający, bo go głowa boli już od kilku dni i gardełko.Tak więc gnuśniejemy w domku rodzinnie

Ale za to teściu chce nas zabrać do Iwonicza Zdroju na resztę weekendu i możliwe, że pojedziemy. Nic teraz, zobaczymy jak będzie jutro.

[Angie144]

KasiuL - szkoda, że nie jedziecie, oby się udał chociaż wyjazd z teściem no i żebyście się nie pochorowali na dobre!

Julik - biedny Michałek, strasznie to musiało wyglądać, no ale na szczęście już po bólu, po tych Twoich milionach całusów jeszcze i ja całuję co w guziczka i rankę Biedulek malutki.

Ana - cieszę się strasznie, że już masz swój upragniony towar, pracy teraz od choroby ale efekty będą na pewno zaj....te!!! Czekamy na foteczki z pełnymi półkami
Zazdroszczę Ci wiesz, fajnie mieć swój własny interesik, pracować na własny rachunek i własną korzyść, super sprawa - życzę powodzenia z całego serducha!! A na kiedy planujecie otwarcie?

[Atiluj]

Lachkasia dzięki za info. Chyba też spróbuję iść do przychodni, może coś szybciej i taniej będzie.
Iwonicz Zdrój podobno jest piękny. Moja mama jeździła tam kilkakrotnie do sanatorium. Także jeśli maluszek miałby się od Was zarazić to pewnie, że lepiej Wiedeń przełożyć na później a teraz do naszego "kurortu" śmignąć

Angie dziękuję za zdjęcia Bo za czas spędzony z Wami to nie ma takich słów żeby Wam podziękować Zapraszamy do nas

Basiu ale my gamuły z Hadzim jesteśmy, że misiaczka zapomnieliśmy zabrać Adres oczywiście mogę Ci podać - nie ma sprawy ale to dodatkowe koszty dla Was wysyłać go pocztą Może dalibyście się namówić na wizytę u nas Najlepiej taką ze 2 dni albo dłużej

[Angie144]

Julik - a my mamy Wasze pojemniki po sałatkach!! To my też na dwa dni możemy przyjechać?!?

[Atiluj]

Napisane przez Angie144

Julik - a my mamy Wasze pojemniki po sałatkach!! To my też na dwa dni możemy przyjechać?!?

No pewnie Tym bardziej, że macie 2 pojemniki Po jednym na każdy dzień A tak serio, serio, to ZAPRASZAMY na ile chcecie

[Atiluj]

Nieeeeeeeeeeee, no co to się dzieje???????
Kobiałki, gdzieśta???????????

Toć sama z sobą pisała nie będę
Chyba pójdę pogadać do lustra

Pogoda paskudna, wieje, leje, zimno a Was niet

łojjj, to ja idę się przedwcześnie freszować. Może jak wrócę, to już las rąk w górze będzie

[freddy296]

ja od dwoch dni mam lenia wizazowego... w pracy mialam taki kociol, ale juz szef wrocil ufffff, ale za to dzis jak ja sie nalatałam... Ale warto bylo bo juz mamy rejstracje i mozemy jezdzic!!!! Ale w zyciu sie tak nie nalatalam z papierzyskami... Nogi mi za przeproszeniem w dup* wchodza... piety mnie tak bolą...

Jula no wlasnie widzialam pogode ze u was pada... u nas bezchmurne niebo i slonce swieci Jutro jedziemy nad morze do Kolobrzegu, glownie odwiedzic Piotrka w szpitalu i zabrac 3 wiadra piachu z nad morza do piaskownicy i przy okazji spacer

Jutro tez ma byc na pomorzu slonecznie to mam nadzieje, ze pierwszy wypad nowym autkiem sie uda Tym bardziej ze mam plana zabrac Kube

Ok zmykam, bo Kuba rozbroił organki i baterie zjada...

Aha

Anab suuuuperrr!!! Czekamy na fotosy!!!

[Synta]

Napisane przez Atiluj

Synta Czy do tych mielonych a'la gołąbki to dodajesz pokrojoną kapustę włoską do mięsa czy jeszcze coś dodatkowo? (no oczywiście do mięsa już zrobionego/doprawionego jak na mielone). A później smażysz te kotlety jak zwykłe mielone czy coś "wydziwiasz"? Ja już kilka razy czytałam o takich mielonych a'la gołąbki ale jakoś się nie odważyłam ich zrobić. A uwielbiam kapustę (a Hadzi nie )

Kotleciki jadłam już kilka razy u teściowej i bardzo mi smakowały.... więc spróbowałam własnych sił Nie szukałam i nie pytałam o przepis ale udały się i wyszły
Ja osobiście poszatkowałam cienko kapustkę (zwykłą, nie włoską) i lekko ją odgotowałam, potem odcisnęłam z wody, dodałam torebkę ugotowanego ryżu i jedno opakowanie mięsa mielonego z indyka... oczywiście przyprawy... no i zapomniałam namoczyć bułkę ale żeby było szybciej dosypałam tartej .... wybełtałam i gotowe. Obtaczałam w mieszance bułki i mąki z przewagą mąki i normalnie smażyłam. Moja teściowa np. nie smaży tylko piecze i tez dobre ale smażone są szybciej. Pierwszego dnia "kutlety" były z frytkami i sałatą z różnymi badylami i sosikiem a dzisiaj z sosem pomidorowym i ziemniaczkami.

Dzisiaj mimo wstrętnej pogody byłam po południu na zakupach. Kupiłam sobie żakiecik z krótkim rękawkiem w kolorze ecru z takiego połyskującego materiału. Bardzo mię sie podoba ... Paulince białą bluzkę bo jutro będzie sypać kwiatki na procesji, i parę innych pierdułków typu kosmetyki....

Piotrusia już uspałam i lecę pozmywać gary bo przekładałam wafle ale wrócęęęęęę........

Kamilko: fajnie, że jesteś... napisz co u Was bo ostatnio jakby Cię mniej....

[Atiluj]

Ewa jak to dziwnie brzmi, że można się cieszyć z powrotu szefa Ale rozumiem
Przywieź dobre wieści od Piotra I Wasza nowa rakieta niech się sprawdzi i zda egzamin

Synta dzięki za podpowiedzi odnośnie tych kotletów Gdyby nie Ty, to ja tą kapustę bym z pewnością wpierdzieliła do mięsa nie obgotowaną No i panierowałabym w samej bułce bez mąki. Chyba w sobotę spróbuję je zrobić
A do mielonych to ja nigdy bułki całej nie namaczam bo za leniwa jestem Wsypuję do miseczki bułkę tartą i ją zalewam wodą lub mlekiem, mieszam i mam gotową papkę
Pochwal się zakupami
Dziewczynki sypiące kwiatkami na procesjach lub podczas ślubów bardzo mi sie podobają. Takie są wdzięczne i urocze

A Hadzi już ponad godzinę walczy z Misiem. W małego coś wstąpiło i szaleje po łóżku zamiast spać. Hadzi już wychodzi z siebie a Misiek cały radosny.

[Synta]

Julita: można dodać i surową kapustę nie odgotowaną tylko wcześniej trzeba ją posolić i odstawić na ok. godzinę. Ale wtedy te kotlety chyba dłużej "dochodzą"

My wczoraj tak walczyliśmy z Piotrusiem... skubany nie dawał się.... że też dzieciom nie można wyjmować baterii albo wkładać już takich nieco zużytych. Dopiero o 21.30 padł... ale pól godziny potem siedział już w łóżeczku . Ale u nas to ewidentna wina kielonków

Ewa: ja tez chcę na spacer nad morze !!!!!! Ty mi tu nie opowiadaj takich rzeczy kiedy ja musiałabym całą Polskę przejechać....

[Kamilanet]

Jetem, jestem

kotleciki super sprawa - wypróbuję także
z mielonymi robie różne dziwne rzeczy: dodaję to ziemnaczków, to warzyw, to ostatnio ryżu, czasami wątróbki. Zawsze wychodzą pyszne.
Ja akurat w nieczy ich nie toczę. Chyba z lenistwa, ale zawsze daję namoczoną bułkę.

To wesele nas odchudziło z kasy. niestety. Ale dawno nie mieliśmy w rodzinie takiej imprezy więc to buty to kiecka to krawat, spinki, no i Fifi.
Michał dzisiaj kupił mu zajefajną kurtkę (98) z wyjmowaną bluzą jako ocieplacz, ogrodniczki (92) i koszulę (92) - wszystko z mariquity. Fajowe.

Julitko - proszę zatańcz w naszej sprawie - by wszystko było dobrze.

dzieciaczki sliczne - jak zwykle

Fifi przez kupę nie spał po południu i poległ po 20. Między innymi dlatego tutaj do Was kochani zajrzałąm, bo normalnie nie dałoby rady.

Dałam joniorowi wątróbki smazonej - i nic. tan żadnych rewolucji.

[Atiluj]

Napisane przez Kamilanet

Julitko - proszę zatańcz w naszej sprawie - by wszystko było dobrze.

Nie ma sprawy Zatańczę z przyjemnością Kciuki trzymam
I oby wszystko było dobrze! Tylko uwierz w to!!!!! i będzie dobrze

[golabek]

Witanko
Wczoraj nie mogłam wysłać posta na wizażu.Wyłaził jakiś błąd.

U nas pogoda masakra.Leje ciurem od poniedziałku i jest zimno Kota można dostać od tego siedzenia w domu Dziś z nudów zabrałam Bartula do M1.Opłacało się jechać bo wreszcie kupiłam mu 4 bodziaki z krótkim Dla siebie znalazłam marynarkę i rybaczki.
Przy okazji wstąpiłąm do plusa sprawdzić zasięg netu bezprzewodowego.W zeszłym roku na naszej wsi nie był dostępny w tym już jest ale słaby.Zastanawiam się może sobie szczelimy żeby w sezonie być online.Byłam u fryca i henny.Myślałam że podetnę Bartuli kudełki ale bał się fryzjerki.Ryczał jak nie wiem.Chyba to poszczepienna reakcja bo nigdy tak na nią nie reagował Z wyjazdu na działkę nici bo ma być zimno Kurna akurat teraz musiała sie skichać podoga.Ciekawe czy chociaż piaskownicę wypróbujemy.
Wczoraj Bartul zrobił sam kilkanaście kroczków Chyba niedługo się puści.

Kamilka nie wiem o co chodzi ale trzymam kciuki

Ana no to teraz biznes rusza pełną parą Trzymam mocno kciuki żebyś miała mnóstwo dobrych klientów

Hadżi nasza piaskownica ma 120/120/22cm.Ucałujcie Misia w czółko

Ewa przyjemnej wyprawy nowym autkiem

Synta zakupy fajna rzecz Ja też dziś wydawałam kasę

[Radość]

Witajcie

Łojej, wzięłam się i przeczytałam wszystko od strony 18...uffff....ale czasu mi to zajęło, na dodatek net wolno mi chodzi więc każda strona otwierała się i otwierała......

Wydawało mi się jakby mnie tylko pare dni nie było a tu tylle czytania

Wisniowysad z tego co patrzę to mam taki sam kolor w pokoju dziennym jak ty :0
No i to coś dla dziecka też
Ta wasza piaskownica jest z tworzywa sztucznego ?

Ana fajne te regały A dziecie super pomagacz
Bardzo przytulny robi się wasz sklepik.

Co do witaminy D3 to ja teraz daję multi Juvit i tam jest zawarta tez ta witaminka. Czasem zdarzy się że zapomnę ale jak to mówi nasz doktor - czasem można się zdarzyć, u nas wciąż pada i zimno...

Madzia ja też chce prezent tak bez okazji...

Pyciaczek hej

Wątróbki jeszcze nie podaję


Garnuszki a jaki masz z Coneco ? Parasolkę ?
Może pomyśl o graco na pompowanych kołach z przedniki skrętnymi.

Atiluj fajny wózek, ja jednak jestem za jedną rączką bo parasolkę ciężko pchać jedną ręką.
Super ta piaskownica, my mamy taką na szybkiego ale w tym roku planuję coś lepszego żeby móc przykryć bo kotów u nas od groma.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Mój synek miał 16 kg jak kończył 3 lata więc w wózku pojeździł, co ja piszę, do tej pory na dłuższe dystanse, gdy wybieramy się całą rodzinką pieszo to mały wsiada do parasolki i tak oto i ja i mąz jestesmy kierowcami czterech kółek

freddy przykro mi z powodu szwagra

Angie Milusia słodka, podobna do taty, mam rację ?
Mi się chyba bardziej podobasz na pierwszym zdjęciu bez grzywki, no ale to nie mi ma się podobać ;-)
Tak w ogóle to i w jednej i w drugiej dobrze wyglądasz a grzywka....na lakier

Basienka rewelacyjnie wyglądacie a te kucyczki super.
czy te oczy mogą kłamać......teraz wiem po kim twoja córcia je ma
Na całe szczęscie że oparzenie nie groźne, buziaczki dla małej

Synta Piotruś już niedługo pedałować będzie
Paulinka dama


Gołąbku super zdjęcia, ale masz małego mena w domu

Kasiu Krystianek słodki, no i ty fajniasto wyglądasz
Co do zdjęć to jakie mają być bo ja nie w temacie ???

Dotka super zdjęcia, ja cie chyba pierwszy raz widze na fotkach

Czarina dzieciaczki kochane, super foty

W ogóle wszystkie wasze dzieciaczki słodziutkie

Świeetnee te zdjęęcia ze spotkania................ .......

[bassienka]

Witajcie
Ja ostatnio jak zwykle tylko na chwilke Przyznaję się od razu, ze nic nie czytałam, bo zarobiona byłam na maxa. W pracy na szczeście sie obrobiłam i w piątek mam wolne, takze długi weekend się szykuje Jutro jedziemy do moich rodziców i my z Emilką zostajemy do piatku wieczora, a Karol wraca jutro do domu.
Jeszcze mam troche pakowania i musze sie wykąpać
Życzę wszystkim miłego odpoczynku i do piątku.

[Kamilanet]

hej

przedwczorajszy Fifi
koniecznie chciał nosić swój plecak (to taki jego pordróżny, na pampki, zabawki, coś do przebrania, przekąski itp)

po sobocie będzie więcej zdjęć - również z wesela

[Atiluj]

Kamilka Fifi wygląda jak mały piechur A jaki roześmiany i zadowolony Bierz z niego przykład, bo pięknie się uśmiechasz
Bawcie się dobrze na weselu

Basia odpocznij pod okiem Mamusi Bawcie się dobrze

Gołąbeczku brawa dla Bartulka za pierwsze kroczki
Ma charakterek Uznał widocznie, że taka fryzurka jaką ma jest OK i żadne panie nie będą rządziły na jego główce Kochany mądrasek
Życzę i Wam i nam dobrej pogody w ten weekend, bo też cholery w domu dostaję

Radość dziękuję za życzenia

[Atiluj]

No nieeeeee, znowu wszystkich amba wcięła

Ja rozumiem: procesja, kwiatki, obiadki i inne atrakcje ale ileż można
Pogoda nadal do kitu Dobrze, że chociaż nie leje.
Hadzi z Miśkiem nawet spacer zaliczyli A Hadzi wrócił umordowany jak psiak Podobno przeszli taaaaaaaaaaaki kawał drogi Teraz śpią a ja obrabiałam mojego taty zdjęcia. W naszym mieście odbywał się 120 godzinny Maraton Biblijny i oczywiście mój tata był jednym z organizatorów Narobił prawie 500 zdjęć Maraton zakończył się wczoraj koncertem Eleni i uroczystą kolacją z nią u jakiś Sióstr Zakonnych. Tata przeszczęśliwy, bo ma zdjęcia ze wszystkimi duchownymi (nie wiedziałam jak odmienić słowo "ksiądz" ), z Eleni (nawet jak się całują ), dostał od niej płytę z autografem i w ogóle full wypas

A ja pichcę drugie danie żeby było jak się chłopaki obudzą.
Polecam Vegetę Pikantną jako składnik marynat do mięs. Wczoraj Hadzi kupił ją "przypadkiem" i sprawdziłam na udkach kurczaka a dziś na piersiach z kurczaka. Fajny smak i nie potrzeba żadnych innych przypraw (wg mnie oczywiście )

[Synta]

Julita: ja też zauważyłam, że ostatnio tylko echo odbija się po tym wątku .... ale nawet to rozumiem, bo sama miewam dłuuugie przerwy No ale zawsze fajnie poczytać jak naprodukujecie
Vegety nie próbowałam ale NAPEWNO spróbuję
U nas też pogoda nie najlepsza Szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam takiej pogody na Boże Ciało. Zawsze był upał, że w czasie procesji wręcz okupowane były miejsca zacienione.... a dzisiaj I nawet nie mogłam założyć tego żakiecika co sobie wczoraj kupiłam
Paulinka miała wielką radochę z sypania kwiatków a po powrocie nie chciała się przebierać ze stroju krakowskiego. Jutro wrzucę kilka fotek.

Kamilko: Fifi to chyba urodził się od razu z takim uśmiechem (po mamusi? ).... normalnie napatrzeć się nie można... a tym bardziej, że ma już ząbki a to taki inny widok jak u Piotrusia

Basiu: udanego wypoczynku !!!

Gołąbek: gratki dla Bartulka za kroczki.... ale lepiej, żeby się nie "puszczał" tylko zaczął sam chodzić. No i fajnie, że zakupy sie udały. Solidaryzuję się z Tobą jeśli chodzi o pogodę.... bo u nas tez wstrętna...

[Atiluj]

Synta no ja też kojarzę od ZAWSZE Boże Ciało z piękną pogodą Jeśli nawet zdarzał się deszcz, to już po procesjach A w tym roku jakiś taki dziwoląg pogodowy a nie ładna pogoda
Żakiecik musi trochę poczekać ale za to dłużej będzie NOWY
Już się nie mogę doczekać zdjęć małej krakowianki
A ta Vegeta to czysty przypadek. Nawet nie wiedziałam, że jest jakaś wersja pikantna Poprosiłam Hadziego żeby kupił Vegetę no to kupił Jemu wsio ryba - kazała kupić to kupił Dla mnie jest ona za pikantna do np. zup, dlatego spróbowałam z mięsem i mile mnie zaskoczyła.

[Synta]

Napisane przez Atiluj

Synta Żakiecik musi trochę poczekać ale za to dłużej będzie NOWY

Julitka: tak Ci powiem "po cichu" (chociaż mam nadzieję, że Marek to przeczyta ), że widziałam jeszcze jeden BOOOSKI żółty żakiecik.... no i chyba na niego zachorowałam....
Przydałby mi się chyba kubeł zimnej wody

[Atiluj]

Synta powiem Ci tak po cichu (ale mam nadzieję, że Twój Mareczek to przeczyta ), że w pełni zasługujesz na to, żeby kupić sobie ten żółty żakiecik I dodam jeszcze, też po cichu, że Twój Mareczek jest takim facetem, któremu skąpstwo jest obce Z pewnością nie pożałuje tych kilku groszy żeby uszczęśliwić swoją żonkę A poza tym przecież On nie może patrzeć jak "cierpisz w chorobie"
Jak tylko kupisz, to pochwal się fotkami Z pewnością będzie Ci pięknie w żółtym

[Wisniowysad]

hej. hej.

u mnie depresja pogoda jest tak lipna ze nic mi sie nie chce
siedzimy w domu juz 4 dzien, leje deszczi jest jakies 10 stopni na plusie

poczytalam troche, musze pochwalic kolejną porcje zdjec ze spotkania, na jednym z nich julita super wyszla i dobrze ana napisala PATRZEC W OBIEKTYW TRZEBA KOLEZANKO hihi

ana - milej pracy fajnie ze juz masz towar

robilam ostatnio takie kotlety mielone z kapusta, pyszne byly

radosc - nasza piaskownica jest z drewna, tylko moj tesc pomalowal na taki sraczkowaty kolor, no i tAK TO wyglada

super wszystkie fotki

ide zaraz powiesic pranie bo juz pralka wiruje

3majcie sie. calusy

[Atiluj]

Martuś zapowiadają poprawę pogody Mam nadzieję, że wraz z tą paskudną odejdzie Twoja depresja
O swoich zdjęciach to ja nie będę się wypowiadała, bo i tak mnie zakraczecie
Nienawidzę swoich zdjęć ( ino tyle napiszę )

[golabek]

Kurcze nie mogłam wejść na wizaż od 19tej.Wreszcie się udało

U nas dziś też brzydko i zimno ale przynajmniej nie lało.To już jakiś postęp Byliśmy w kościółku,u teściów na obiedzie i na huśtawkach.Musieliśmy wykorzystać że nie padało.Bartul za chiny do domu wracać nie chciał z pola.Bidulek ile można w domu siedzieć.Mam nadzieję że się ociepli i jednak pojedziemy na tydzień na wieś.Bartul by miał raj.
Apropo zakupów Ja też upatrzyłam sobie spodnie i jutro się po nie wybieram.Znając swoje szczęście to pewnie ich już nie będzie Będzie prezencik w ramach dnia matki

Kamilko wybawcie się za wszystkie czasy Fifi boski z plecakiem a jaki szczęśliwy

Julitko Barti trenuje dzielnie tup tanie.Dziś zatoczył nawet koło A jaki szczęśliwy piszczy przy każdym kroku Wam też życzę wreszcie słoneczka Jak tam guz Misia?

Synta jasne że Ci się należy żółty żakiecik obowiązkowo Tak jak mi spodenki

Dobranoc