Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :) - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-25, 12:20   #781
gloria81
Rozeznanie
 
Avatar gloria81
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Powiat rybnicki
Wiadomości: 608
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Kasia.234 Pokaż wiadomość
a ta położna to jakiś jasnowidz jest?
mam koleżankę, która niedawno urodziła drugie dziecko. Pierwsze urodziła przez cc, drugi poród sn, bez żadnych problemów, co więcej, jak urodziła drugie dziecko to starsze miało 23 miesiące (czyli padł kolejny mit o przymusie czekania 2 lat z zajściem w ciąże po cesarce)
oczywiście, po cc konieczne jest monitorowanie blizny, ale to już powie Ci lekarz, ale zakładanie z góry że na pewno będziesz mieć drugą cesarkę to wg mnie tylko i wyłącznie wygoda personelu medycznego
Być może w tym szpitalu robią rutynowo cesarki...Chciałabym kolejne dziecko urodzić naturalnie i trochę przeraziło mnie to czekanie 5 lat...
gloria81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 12:23   #782
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Możesz nie zgodzić się na cc przecież.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 13:29   #783
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
No tak.
Najlepsze, że dali mi ten antybiotyk z hasłem "proszę to połknąć". Ja się pytam, co to jest - odpowiedź otrzymałam, ale jakie było zdziwienie na sali, że się w ogóle pytam TŻ też się wkurzył, że nikt nas o niczym nie informuje.
Zresztą o tych 3 punktach dowiedziałam się z książeczki córki, jak ją odebraliśmy - mi pediatra ściemniła, że nie ma nigdzie punktacji zapisanej, żeby mnie poinformować Ale o to akurat pretensji nie miałam.
Ską ja to znam. Położna (która nota bene jest szefową położnych w szpitalu, w którym rodziłam) mówiła w szkole rodzenia: "jak w ogóle można się zgodzić na przyjęcie jakiegokolwiek leku czy zastrzyku nie pytając co to?! Przychodzi taka mamuśka po porodzie i nawet nie wie co miała aplikowane!!!"
Ja dostałam zastrzyk w dupsko i nawet nie pisnęłam "co to?". Człowiek jest tak zestresowany,że nie ma sił siędopytywać i awanturować.
Ech ta nasza służba zdrowia...
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 13:40   #784
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Asiuk, ja tam pytałam o wszystko i na każde pytanie mi odpowiadali. Mało tego, raz nie zgodziłam się z diagnozą lekarza, a potem on mi rację przyznał

Dziewczyny, czasem naprawdę wystarczy pytać.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 08:24   #785
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28339754]Asiuk, ja tam pytałam o wszystko i na każde pytanie mi odpowiadali. Mało tego, raz nie zgodziłam się z diagnozą lekarza, a potem on mi rację przyznał

Dziewczyny, czasem naprawdę wystarczy pytać.[/QUOTE]

Dobre
Zastanawiałam się też, czy przy cesarce dają coś uspokajającego/"zamulającego" - jakiegoś "głupiego jasia"? TŻ twierdzi, że byłam jakaś dziwna po cesarce, z tym że wyczerpanie już osiągnęło punkt kulminacyjny, więc to może o to chodzi?
Z tym że pytania musiałabym zacząć od "jak się pani nazywa?", bo położne (żadna!) nie raczyły się przedstawić

AnQś, ja też dostałam jakiś zastrzyk w tyłek na dobranoc, ale o to nawet nie pytałam - wiedziałam, że mam po tym zasnąć i ta informacja mi wystarczyła
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 09:19   #786
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Asiuk, mnie się przedstawiły, co nie zmienia faktu, że za cholerę nie pamiętam imienia mojej A pielęgniarka w czasie cc głaskała mnie po głowie.

Przy nagłej cc nie podają ogłupiacza, ale wiesz co, ja np. powrotu na salę nie pamiętam, choć całą cc nadawałam jak najęta spod maski z tlenem

Przeciwbólowe mi dali do kroplówki i nasenne coś też, ale starczyło nasenne na krótko, emocje takie, że szybko się obudziłam i leżąc na przedporodowej (bo w nocy już mnie nie wozili dalej) gadałam z 2 dziewczynami ze skurczami już
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 09:27   #787
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28356146]Asiuk, mnie się przedstawiły, co nie zmienia faktu, że za cholerę nie pamiętam imienia mojej A pielęgniarka w czasie cc głaskała mnie po głowie.

Przy nagłej cc nie podają ogłupiacza, ale wiesz co, ja np. powrotu na salę nie pamiętam, choć całą cc nadawałam jak najęta spod maski z tlenem

Przeciwbólowe mi dali do kroplówki i nasenne coś też, ale starczyło nasenne na krótko, emocje takie, że szybko się obudziłam i leżąc na przedporodowej (bo w nocy już mnie nie wozili dalej) gadałam z 2 dziewczynami ze skurczami już [/QUOTE]

Przy cc na chwilę zamknęłam oczy, na co pani anestezjolog "po co zamyka oczy!?!?"
Ja pamiętam chyba wszystko, jak mnie przenosili na łóżko, jak jechałam do sali i jak TŻ od razu powiedziałam ze śmiechem, że młoda ma owłosioną główkę
I jaka byłam szczęśliwa, gdy zobaczyłam ponownie stołeczek z Ikei na sali operacyjnej, po którym miałam się wdrapać na stół i dostać znieczulenie. I że anestezjolog też Ewa na imię miała

Ja nasenne też miałam w kroplówce, ale w ogóle nie zadziałały.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-29, 15:23   #788
wodaqua
Zadomowienie
 
Avatar wodaqua
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 600
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Dziękuję.
Właśnie wczoraj wyszedł nam pierwszy ząb
wodaqua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 20:03   #789
marzeniula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1
Angry Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

witajcie miło poczytać wasze wypowiedzi,dzielne byłyście ja jestem coraz bliżej i coraz bardziej sie boję
marzeniula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 22:42   #790
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Przy cc na chwilę zamknęłam oczy, na co pani anestezjolog "po co zamyka oczy!?!?"
Ja pamiętam chyba wszystko, jak mnie przenosili na łóżko, jak jechałam do sali i jak TŻ od razu powiedziałam ze śmiechem, że młoda ma owłosioną główkę
I jaka byłam szczęśliwa, gdy zobaczyłam ponownie stołeczek z Ikei na sali operacyjnej, po którym miałam się wdrapać na stół i dostać znieczulenie. I że anestezjolog też Ewa na imię miała

Ja nasenne też miałam w kroplówce, ale w ogóle nie zadziałały.
ja nie miałam cc,a i tak mam takie "dziur w mózgu",ze to az niewiarygodne
Nie pamietam np. jak dostalam sie z izby przyjec na porodowke,albo jak juz na odziale pierwszy raz kapali mlodą. I żeby nie było,nie ból był powodem tej amnezji
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-02, 16:40   #791
mimi850723
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Mamuśki kolej na opowieść o moim porodzie. Moja kochana córeczka miała urodzić się 18.07.2011 ale niestety nie miała ochoty przyjść na ten świat. Po wizycie u lekarza 21.07.2011 dowiedziałam się, że mam rozwarcie na 1-2 cm i lekarz powiedział mi, że akcja w każdej chwili może się zacząć, jeszcze do tego przepisał mi czopki na przeczyszczenie i powiedział, że to na pewno mnie ruszy. Gdyby jednak nic się nie wydarzyło to dostałam skierowanie na następny dzień do szpitala na wywołanie.Nieźle się przestraszyłam, miałam jeszcze iść do miasta po tej wizycie i poszłam z tym, że kompletnie nie wiedziałam co mam kupić i zrezygnowałam. W domu pełna strachu robiłam ostatnie przygotowania torba do szpitala itp., no i ten nieszczęsny czopek, który mnie nie ruszył do porodu. Następnego dnia wstawiłam się w szpitalu tutaj okropne badanko. . Trafiłam akurat na studentkę, która chciała zostać internistą nie wiem dlaczego chodziła z tym ginekologiem ale najgorsze było to, że po jego badaniu kazał jej żeby mnie też zbadała. Nie wiem kto bardziej był zażenowany ja czy ona. Pewnie nigdy wcześniej nie sprawdzała innej kobiecie rozwarcia które było na 1-2 cm. Dalej wzięli mnie na usg na którym byłam ponad godzinę bo szanowna studentka uczyła się je wykonywać. Myślałam, że zemdleję, wiecie jak to jest leżeć przez godzinę na plecach. Następnego dnia poproszono mnie do gabinetu i lekarz(ten, który prowadził moją ciąże) założył mi balonik. Strasznie bolało to zakładanie. Kazał mi chodzić z nim po korytarzu i tak zrobiłam z tym, że po minucie zrobiło mi się ciemno w oczach i myślałam, że zemdleję - poszłam na łóżko się położyć i tam dostałam okropny skurcz tak bolesny, że spociłam się od czubka głowy po duży palec u stopy. Dziewczyny , które ze mną leżały się wystraszyły bo byłam az zielona z bólu. Przeszło po chwili pomyślałam sobie, że jak tak wyglądają skurcze porodowe to ja już dziękuje i wracam do domu albo niech mi cc zrobią bo tego nikt by nie wytrzymał. Więcej te skurcze się już nie powtórzyły i całe szczęście a rozwarcie 3-4 cm. Po wizycie wieczorem decyzja, że w niedzielę rano 24.07.2011 idę na porodówkę. O 7 rano przeniosłam się na porodówkę tam podłączyli mi oksy, kazali chodzić co też robiłam, o 9 zadzwoniłam po męża, który przyjechał w mig i tak sobie siedzieliśmy do 11 bez skurczy. Położne co chwile pytały czy coś mnie boli a mnie nic. Po 11 lekarz przebił mi pęcherz no i się zaczęło. skurcze nie były regularne raz co minute raz co pięć minut i tak przez cały czas. Nie były przyjemne ale na pewno nie były tak straszne jak ten jeden po tym baloniku. O 14 dostałam zastrzyk znieczulający, który działał 2 godziny - odpoczęłam sobie nawet fajnie było. O 17 przyszły bóle krzyżowe - mąż masował mi plecy nawet czułam lekką ulgę. Parte zaczęły się o 19.30 trwały do 20.05 nie bolało już tylko dużo wysiłku trzeba było włożyć w parcie. Wszyscy krzyczeli - położna krzyczała do mnie że mam tak przeć jak bym robiła kupe. Mąż krzyczał przyj kochanie przyj. Lekarz zginał mi nogę ogólnie komedia. Najlepsze było to że parte są co minute moje były co pięć, cztery. Wszyscy stali nade mną i pytali już, już coś idzie, a ja sobie leżałam i nic. Przed samym urodzeniem dziecka przyszły te z noworodków chyba ze trzy kobiety usiadły na przeciwko całej akcji i się glapiły a ja czułam się jakby jakiś serial brazylijski leciał. Jak już niunia się urodziła to ból minął a ja o wszystkim zapomniałam. Najgorzej wspominam ranę po porodzie bolała ze cztery dni. Położne były spoko, lekarz też. Czas szybko mi minął. Najlepszy był mój mąż który po wszystkim wyjął sobie cukierki i z wielkim apetytem sobie je jadł. Był to mój pierwszy poród może za parę lat to powtórzę.
mimi850723 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-02, 23:38   #792
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Mimi, dzielnie wszystko zniosłaś Nawet Twój opis jest taki optymistyczny
Faktycznie te badania w trakcie porodu były bardzo nieprzyjemne. Jak widziałam zbliżającą się położną, to odruchowo zaciskałam kolana A jak czułam zbliżający się skurcz, to tylko prosiłam, żeby zbadała mnie za chwilkę, jak minie I też zdarzyło mi się, że po takim badaniu od razu przyszła do mnie studentka i też wsadziła mi łapsko między nogi
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 11:18   #793
mamz
Zadomowienie
 
Avatar mamz
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

To ja opiszę swój drugi poród, opis pierwszego gdzieś tak rok temu tu zamieściłam
Zacznę od tego, że chciałam urodzić jak najszybciej, bo brzuch mi już okropnie przeszkadzał, było gorąco (sierpień) więc jęczałam do mojej położnej, że może by tak coś przyspieszyć. Niestety mały na świat się absolutnie nie spieszył. Cztery dni przed porodem ordynator w szpitalu odkleił mi dolny biegun jaja płodowego, tak się to jakoś nazywało, celem przyspieszenia i nadal cisza. Dzień przed porodem odszedł mi czop śluzowy i następnego dnia pojechałam na planowane ktg które nie wykazało większych skurczy. Przy badaniu jednak okazało się, że rozwarcie jest na 5 cm, ale główka wysoko i absolutnie z takim rozwarciem nie puszczą mnie do domu, bo mogę zacząć rodzić w każdej chwili. Decyzja była szybko i prosta: oksytocyna. Po podłączeniu kroplówki jakieś lekkie skurcze się zaczęły, nawet regularne bo co 2 min. Przy którymś sprawdzaniu rozwarcia położna przebiła mi pęcherz i jak chlupnęły wody, to się zaczęła jazda. Wiedziałam że się nie załapię na znieczulenie, bo rozwarcie było na 8 cm więc nie pozostawało nic innego jak zacisnąć zęby Nie powiem że nie bolało, ale na szczęście wszystko trwało krótko, bo od podłączenia kroplówki do przyjścia synka na świat minęło zaledwie 3 godź. Udało się uniknąć nacinania więc praktycznie po wstaniu z łóżka byłam gotowa do wyjścia do domu Kolejny poród który wspominam bardzo dobrze i kolejny raz stwierdzam, że to cudowne przeżycie
mamz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 13:34   #794
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

MAMZ gratulacje!!! 3 h to rzeczywiście szybko. I gratuluję nie popękania
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 12:56   #795
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Trafiłam do szpital z powodu przeterminowania. Chodziłam ze skurczami po korytarzu, ktorych nie czułam z nadzieją,że coś ruszy. Ale nic Młody Lew uparty i leniwy robił wszystkich w konia,ze KTG wychodziło z pięknymi skurczami, a on sobie słodko w brzuchu mamy spał. Moj lekarz zadecydował,że wywołujemy poród, robił 3 podejścia od soboty do poniedziałku i za każdym razem piekne KTG i ciagle ta sama diagnoza "czekamy, po co wywoływać, dalej nie ma rozwarcia". W końcu i lekarz stracił cierpliwość i 1 sierpnia miałąm o 6 rano stawić się na czczo na porodówce.
A tu mały cwaniaczek w nocy z niedzieli na poniedziałek chciał wyjść- obodziłam się o 3 rano z bólem i zaczął odpadać czop. Zbadała mnie połozna i .......zero rozwarcia- niech sie pani przespi. Wychodzac usłyszałam " To pani D., ja teg nie widze, meczy sie pewnie bedzie cesarka". Nie mogłam przez to zasnać. Spakowana zabrala mnie na trakt i na dyzurze niemiła połozna wydarla sie na mnie gdzie podkład. Wrociłam sie do pokoju i wziełam podkłady. Zadzwoniłąm do meza, ze jeste w boxie 2 i czekałam. Podłaczyła mnie owa niemiłą polozna do ktg i zaczełą sie nade mna pastwic- ile przytyłam, jaka chuda jestem, po co mi to dziecko,zebym nie jeczała jak boli. CHyba pomyslala,ze jestem duzo młodsza, bo faktycznie wygladam jak nieletnia matka:/ Miałąm ochote płakać, ale słysze pana doktora i patrze na ktg skurcze do 120 Decyzja dajemy kroplowke, przyszedl moj maz, porozmawiał na osobnosci z lekarzem, ze on tez tego nie widzi i mamy dzwonic jak nie pojdzie naturalnie, bo sala na cc czeka.
I stał się cud o 7 zmiana i przyszła pani połozna Danusia, o ktorej pisza w samych superlatywach na forach. Uslyszłam,ze dam rade i mam isc na spacer z kroplowka. Spacerowałam od 7 do 9, wzielam prysznic i kucałam przy skurczach, oddychałąm głeboko. Dzieki Bogu chodziłąm na zajecia z fizjofitnesu i cwiczylam w ciazy, uda wytrzymały a z oddechem nie było problemu. O 9 walnełam sie na lozko majac wielka ochote spac, bylam wykonczona, bo odkad bylam w szpitalu to nie spałam i mało co jadłam, bo strasozno mnie,ze moge zaraz urodzic. Zaczełam usypiac, jak mnie Tz nie walnal w twarz,ze mam nie spac. Masakra:/ Cos mnie zaczelo cisnac, wstaje i chce isc do ubikacji. Polozna mnie zatrzymała, kryczac- to glowka, dziekco mi Pani na klopie urodzi. I zaczeło sie- Tz ugryzłam z bolu, pocigalam za włosy, a on mnie bił po twarzy jak zasypiałąm Patologia pełna geba W koncu opadłam z sił i powiedziałąm,ze nie chce tego dziecka Polozna mnie opeprzyła i kazała rodzic. Wyskoczył jak z procy z lokami, pekłąm masakrycznie, a brzuch opadł jak ciasto drożdzowe. O 10 30 1 sierpnia zostałam mama chłopca Andrzeja. Tz przeciał pepowine, pokazał mi go wtedy i moja pierwsza mysl " JAKIE WIELKIE JAJA"
A potem mnie szyli i opowiadalam ✂✂✂✂✂✂✂y pod wplywem relanium i głupiego Jasia i mało co pamietam
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 14:04   #796
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Lemoorka, mogę zapytać w jakim mieście rodziłaś?
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 14:09   #797
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

kretencja w Tychach Polecam tam porodowke.
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 15:04   #798
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Polecasz? Mimo niemiłych przeżyć?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 16:49   #799
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Podzielam, bo opieka przed i po porodzie super. Szaja jak sie kiedys spotkamy opowiem Ci wiecej
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 19:24   #800
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

podzielasz? czekam
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-09, 00:00   #801
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Szaja ja tyłem do przodu teraz chodze
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-09, 23:21   #802
emii
Zakorzenienie
 
Avatar emii
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 666
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

W sumie to urodziłam szybko, bo około 4.5 godziny, naturalnie, nawet mnie nie nacinali, delikatnie pękłam na dwa szwy. Tylko nikt mi nie wmówi, że tego bólu się nie zapomina.Pierwszego porodu się nie bałam, bo szłam na niewiadome.
W listopadzie mam rodzić drugie dziecko i jestem tak spanikowana, że nie wiem czy ze stresu nie zacznę rodzić Wiem co mnie czeka i to jest najgorsze.
emii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 07:50   #803
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Lemoorka, dzięki. Ja tak z ciekawości bardziej. Niestety mam medyczne wskazania do cesarki, które przy drugim dziecku (i ewentualnie kolejnym) się nie zmienią... Ale tak dla koleżanek może, bo dużo teraz rodzi albo planuje dziecko. Ale Tychy trochę daleko, bo ja z Łodzi
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 20:20   #804
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez emii Pokaż wiadomość
W sumie to urodziłam szybko, bo około 4.5 godziny, naturalnie, nawet mnie nie nacinali, delikatnie pękłam na dwa szwy. Tylko nikt mi nie wmówi, że tego bólu się nie zapomina.Pierwszego porodu się nie bałam, bo szłam na niewiadome.
W listopadzie mam rodzić drugie dziecko i jestem tak spanikowana, że nie wiem czy ze stresu nie zacznę rodzić Wiem co mnie czeka i to jest najgorsze.
Moge iśc za Ciebie rodzić, tylko przejdź połóg. Ja mogę rodzić, ale to co się ze mną działo po. Makabra

Cytat:
Napisane przez kretencja Pokaż wiadomość
Lemoorka, dzięki. Ja tak z ciekawości bardziej. Niestety mam medyczne wskazania do cesarki, które przy drugim dziecku (i ewentualnie kolejnym) się nie zmienią... Ale tak dla koleżanek może, bo dużo teraz rodzi albo planuje dziecko. Ale Tychy trochę daleko, bo ja z Łodzi
Dla mnie Tychy to 40 km, chociaz słyszałam wiele negatywnych opinii byłam mile zaskoczona na patologii i połoznictwie.
Moze ktoś kto szuka informacji:
- po porodzie opieka pelna geba- polozna idzie z nami do toalety i pod prysznic, pomagaja przystawiac dziecko do piersi. Jest lekko problem z MM, sa panie,co nie chca wydawac mleka.
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 21:10   #805
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Lem, ale to już trzeba się postawić ostro. Szpital ma obowiązek mleko wydać, co najwyżej matce dadzą kartkę do podpisu, że matka wie co robi ojjj jakby mi tak pani powiedziała, że mleka nie wyda...
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 10:48   #806
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

no, mi też niektóre nie chciały wydawać, a młoda przy cycu zasypiała i żadne wybudzenia nie pomagały, dopiero przy butelce jako tako jadła.Ale według niektórych chyba lepiej zagłodzić dziecko, niż dać butlę:/
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 20:01   #807
BABONIK
Zadomowienie
 
Avatar BABONIK
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

witam to i ja wstawię opis swojej cesarki w pełni zaplanowanej- stan po cięciu i zdiagnozowana przy pierwszym porodzie dystocja szyjkowa.


Stres jak nigdy towarzyszył mi od rana...
lekarz kazał przyjechac na 10tą w niedzielę 07 sierpnia. Tak też uczyniłam.Pożegnanie z córką która została w domu-tragedia.
Na oddziale położne kazały się przebrac.Ogoliłam się dokładnie w domu,wiec Chwała Panu nie musiały mnie już golic. Podpieli mnie pod KTG-tylko na parę minut. Potem niewielki hegar-ponieważ ze stresu zdąrzyłam zrobic nie małą kupkę w domku Parę podejsc do kibelka i z głowy . Potem pobranie krwi do badań i zaraz po otrzymaniu wyników zakładanie cewnika... i tu dramat. Z całej cesarki cewnikowanie wspominam najgorzej!!!! Pieczenie odpuściło dopiero przy znieczuleniu podpajęczynówkowym...ale zanim do znieczulenia doszło myślałam,że się wykończę.Cały czas uczucie strasznego parcia na pęcherz z okropnym pieczeniem przysłaniały cały świat.Nie zauwazyłam kiedy przewieziono mnie na salę operacyjną... przed salą Panie położne kazały się przenieśc na inne łóżko.Więc wstając z pozycji leżącej i siadając na drugie łóżko przydeptałam sobie ten cholerny cewnik...kolejny ból , na sali operacyjnej znów przenosiny na stół operacyjny...i znów przydeptałam ten cholerny cewnik znów ból ale zaraz po tym anestezjolog zrobił wkłucie...bezbolesne zupełnie!!! rozeszło się po moich pleckach przyjemne ciepełko i koniec czucia cewnika

kiedy znieczulenie zadziałało zaczęło się cięcie.przy znieczulenie podpajęczynówkowym leci ciśnienie,mi spadło do 80/50 ,źle sie czułam,bardzo słabo.ale to do przejścia. ok 20minut cięcia i zobaczyłam swojego synka był wspaniały zaczął tak pięknie krzyczec- byłam bardzo dumna!!!
przyznam się,że podglądałam od czasu do czasu operację w suficie nad stołem operacyjnym jest kajnerowa wentylacja-całą operację widac w tym jak w lustrze.Chciałam szczególnie zobaczyc wyciąganie małego i wyciąganie łożyska.Widok jak z niezłego filmu
Jak już dzieciątko było na świecie to cały stres minął.Poprosiłam nawet lekarza o małą liposukcję ale się nie zgodził
Po cięciu 8 godzin leżenia plackiem,a potem to już była noc więc nigdzie mi sie wstawa nie chciało na drugi dzień pionizacja,nie było łatwo-ale najważniejsze to sie wziąc w garsc mimo tego,że boli i ciągnie-mamy dla kogo wstac i ruszyc na przód.Jestem przykładem na to,że w 3 dobie po CC można wyglądac i gonic jak by się nie było po operacji!!!
W 4 dobie wyszłam ze szpitala,zaraz minie 6 tyg od cięcia- wybieram się do lekarza na kontrolę.Jestem bardzo zadowolona cięcia- osobiście jestem dużym zwolennikiem tego typu rozwiązania,ale oczywiście nie odradzam porodu SN.

życze wszystkiego dobrego ciężarnym mamom, gratuluję już rozdwojonym mamuśkom!!!
__________________
ukochana córcia


Nikoś już z nami
BABONIK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 13:20   #808
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

To i ja opowiem Wam o mim porodzie
Termin miałam wyznaczony na 28 czerwca 2010, byłam tego dnia u mojej pani dr- powiedziała, że jutro lub pojutrze widzimy się na oddziale. I faktycznie- 29 czerwca około 20 zaczęłam mieć regularne skurcze (leżałam sobie na wrsalce i zapisywałam je na kartce zapisałam ich już sporo, kiedy przyszła moja teściowa i zapytała czy już coś się dzieje A ja na to, że tak, skurcze mam co 5 minut. Teściowa w krzyk, że trzeba jechać do szpitala Przyszedł mój mąż, pyta czy zdąży wziąć prysznic, powiedziałam, że spokojnie Zauważyłam, że wody mi ciekną więc już trochę się sprężyliśmy i pojechaliśmy. Do szpitala mieliśmy 56km, jechaliśmy, był piękny zachód słońca pstrykałam fotki niebu Kiedy dojechaliśmy paniw rejestracji powiedziała "słucham o co chodzi?" A ja na to "rodzę". Pani się uśmiechnęła i powiedział, że jakbym rodziła to bym taka spokojna nie była. Ale poszłam do gabinetu, pani dr mnie zbadała, stwierdziła, że wody mi nie odeszły. Ale kazałam jej sprawdzić jeszcze raz (nie chciałam wracać do domu bo byłam pewna, że to już!). I faktycznie, wody wyciekały trochę. Połozyli mnie na sali, ale mężowi nie pozwolili ze mną być (mimo, że na stronie szpitala czytałam, że mąż może być)-powiedziano, że nie mają takich zwyczajów Podłączyli mnie pod ktg i zaczęli dawać oxytocynę, jeszcze coś tam- sporo tego było. Do tego lekarz chciał przyspieszyć poród i przebił worek owodniowy- wody chlusnęły ;p Co chwilę przychodziła położna pytać czy skurcze są mocniejsze, były owszem, ale nie tak bardzo. Po 2h zapytałam czy mogę iść do męża. Pozwoliły mi na chwilę. Poszłam do łazienki i płakałam, że lekarz jest niedelikatny, a mąż jadł batonika, a ja nie mogłam Położna kazały mi wracać. Poleżałam jeszcze 2h, znowu jakieś leki dostałam i nic, stanęło na rozwarciu na 2 palce więc lekarz kazał robić cesarkę. Byłam w szoku, wbili mi się w plecy (potem zauważyłam, że wbijali się kilka razy :/), położyli mnie, pani anestazjolog stała za mną, a ja patrzyłam w lampę, w której odbijały się lekarki. Po chwili słyszę "zaraz będzie, o jest!,dziewczynka, jaka ładna, no pokażcie mamie córcię!". Pokazali mi nad parawanem taką żabulę śmieszną ;p zabrali ją, pokazali wtedy mojemu mężowi, porobił fotki i przyniesli mi ją jeszcze żebym ucałowała a mnie zszywały i gadały o tym jak szyć żeby mniejszy ślad był potem zawieziono mnie na salę obserwacyjną, poleżałm tam do południa, wtedy dali mi niunię i zawieźli na salę ogólną i kazali chodzić. I tu zaczął się kłopot bo byłam w takim szoku po tej cesarce, że nie chciałam wstać. Ale dałam radę i wszystko potoczyło się dobrze. Miałam okropne bóle głowy po tym znieczuleniu więc położne zabierały Olę na noc, a ja odpoczywałam, Wyszłyśmy po 3 dniach całe i zdrowe Miło wspominam ten poród
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 08:45   #809
BABONIK
Zadomowienie
 
Avatar BABONIK
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: za siedmioma górami ...
Wiadomości: 1 423
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Weronisiek-niestety lekarze przy porodzie nie są delikatni masują szyjkę zazwyczaj przy badaniu mój pierwszy poród to ciągłe masownie szyjki
Gratuluję córci a jak Twój brzuch,czujesz zdrętwienie w okolicach blizny??
__________________
ukochana córcia


Nikoś już z nami
BABONIK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 13:29   #810
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Babonik ostatnio gdzies wyczytałam, że lekarz nie ma prawa robić masażu bez wcześniejszego zapytania nas o zgodę. Cóż, w praktyce jest inaczej. Od cesarki minął już ponad rok i powiem Ci, że od jakichś 2 miesięcy to odrętwienie wokół blizny przeszło Mogę normalnie przejechać ręką po całym brzuchu bez tego dziwnego uczucia Także pewnie tak po roku to mija całkowicie. Ostatnio mąż oglądał jakiś program o laserowym usuwaniu blizn i zapytał czy chciałabym ją usunąć. Ale ja nie chcę to taki ślad po mojej niuni Teraz wcale się nią nie przejmuję.
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-29 12:41:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.