Sexy dzikie kotki-Panny Młode 2010 cz.VII- Uwolnij w sobie zboka.

[lain]

Napisane przez Samoa

o Ty grzesznico, sprowadziłaś go na złą drogę

bede sie smazyc w piekle a TZ razem ze mna

[tancerka212]

Napisane przez lain

jakos tak na studiach nie znalazlam bratniej duszy

ja tez!! i na początku to myślałam ze ja jestem jakas nienormalna bo wszyscy sie tak od razu "zaprzyjaźnili" a ja z tymi ludźmi nie czuję żadnego związku.. tak o 5 minut przed zajęciami podagac to tak ale żadna to przyjaźn... jakbym miala z kimś z nich spędzić cały dzien w zamknięciu to nawet bym nie miala o czym gadac.. ufff ulżyło mi bo myślałam ze jestem jakiś alien co się na swoich znajomych z mojego miasta uparł a nowych nie dopuszcza do siebie..
z resztą ja teraz mam swiadomosc ze za rok każdy pojedzie w swoją stronę i i tak nie będę ich juz nigdy pewnie widziala to nawet mi sie wysilac nie chce.. ze znajomymi z mojego miasta się spotykamy w weekendy a to na piwko a to na pizzy a tutaj w lublinie tylko siedzę na wizażu bo z wami mi sie lepiej gada niż z tamtymi ludziami z wydziału.. uff jestem normalna

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

ja tez!! i na początku to myślałam ze ja jestem jakas nienormalna bo wszyscy sie tak od razu "zaprzyjaźnili" a ja z tymi ludźmi nie czuję żadnego związku.. tak o 5 minut przed zajęciami podagac to tak ale żadna to przyjaźn... jakbym miala z kimś z nich spędzić cały dzien w zamknięciu to nawet bym nie miala o czym gadac.. ufff ulżyło mi bo myślałam ze jestem jakiś alien co się na swoich znajomych z mojego miasta uparł a nowych nie dopuszcza do siebie..
z resztą ja teraz mam swiadomosc ze za rok każdy pojedzie w swoją stronę i i tak nie będę ich juz nigdy pewnie widziala to nawet mi sie wysilac nie chce.. ze znajomymi z mojego miasta się spotykamy w weekendy a to na piwko a to na pizzy a tutaj w lublinie tylko siedzę na wizażu bo z wami mi sie lepiej gada niż z tamtymi ludziami z wydziału.. uff jestem normalna

ja na początku z kilkoma dziewczynami spędzałam czas a póxniej się wyklarowało, że rozumiemy sie dobrze we trójkę i tak już zostałoAle właśnie nic na siłę. JA w ogóle nie należe do osób, które się szybko zaprzyjaźniają, szybko nawiązuję znajomości i łatwo, ale nie mam ciśnienia na to, że zgrywac wielką przyjaciółkę całego świata. A niektórzy sa tacy, że każd y to ich wielki przyjaciel

[Telka10]

Napisane przez tancerka212

ja tez!! i na początku to myślałam ze ja jestem jakas nienormalna bo wszyscy sie tak od razu "zaprzyjaźnili" a ja z tymi ludźmi nie czuję żadnego związku.. tak o 5 minut przed zajęciami podagac to tak ale żadna to przyjaźn... jakbym miala z kimś z nich spędzić cały dzien w zamknięciu to nawet bym nie miala o czym gadac.. ufff ulżyło mi bo myślałam ze jestem jakiś alien co się na swoich znajomych z mojego miasta uparł a nowych nie dopuszcza do siebie..
z resztą ja teraz mam swiadomosc ze za rok każdy pojedzie w swoją stronę i i tak nie będę ich juz nigdy pewnie widziala to nawet mi sie wysilac nie chce.. ze znajomymi z mojego miasta się spotykamy w weekendy a to na piwko a to na pizzy a tutaj w lublinie tylko siedzę na wizażu bo z wami mi sie lepiej gada niż z tamtymi ludziami z wydziału.. uff jestem normalna

ja znalzłam na studiach jedną bratnią duszyczkę i ona będzie na moim weselu z resztą jestem na stopie koleżeńskiej ale być może będą na ślubie a reszta osób z kórymi mam bliski kontakt to jeszcze poznałam w podstawówce w liceum tylko jakoś nikogo fajnego nie poznałam

[Samoa]

Napisane przez Telka10

ja znalzłam na studiach jedną bratnią duszyczkę i ona będzie na moim weselu z resztą jestem na stopie koleżeńskiej ale być może będą na ślubie a reszta osób z kórymi mam bliski kontakt to jeszcze poznałam w podstawówce w liceum tylko jakoś nikogo fajnego nie poznałam

to ja w liceum poznałam najfajniesze osobyZ podstawówki tylko z jedną mam kontakt, ale w ogóle ciężko jest, bo nie mam czasu sie z nimi wszystkimi widywać

[Telka10]

ja uciekam do pracy... Wszystkiego dobrego Dziewczyny!!!

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

ja na początku z kilkoma dziewczynami spędzałam czas a póxniej się wyklarowało, że rozumiemy sie dobrze we trójkę i tak już zostałoAle właśnie nic na siłę. JA w ogóle nie należe do osób, które się szybko zaprzyjaźniają, szybko nawiązuję znajomości i łatwo, ale nie mam ciśnienia na to, że zgrywac wielką przyjaciółkę całego świata. A niektórzy sa tacy, że każd y to ich wielki przyjaciel

uffff teraz już się przekonałam że jestem normalna bo ja też jak kogoś poznam to nie umiem sie tak zaprzyjaźnić od razu i udawac nie wiem co.. mam bardzo mało prawdziwych znajomych ale tych co mam to wiem że zawsze mogę na nich liczyc i że są prawdziwi.
na studiach poznałam w zasadzie 3 dla mnie wązniejsze osoby- jedną moją w zasadzie to psiapsiółkę-poznalysmy się w zespole tańca tpwarzyskiego i normalnie nadajemy na tych samych falach ale niestety ona studiuje na innym wydziale prawo więc też nie ma lekko i nie mamy za dużo czasu dla siebie- ale dzięki niej znalazłam swoją suknię marzen ostatnio w salonie
a pozostałe 2 osoby to taka dziewczyna i chłopak z mojej grupy ze studiów- zawsze jak jakiś projest robyc trzeba to my razem.
ta trójka wraz z osobami towarzyszącymi będzie na moim weselu na pewno a reszta to nie wiem. w sumie oczekują ze ich zaproszę i mi to mowią ale idę o zakłąd ze jak pojada na drugi koniec Polski to nie przyjadą na wesele. w kazdym razie zaproszenia im rozdam ale nawet nie liczę na to że przyjadą.. aczkolwiek jak przyjada to będzie mi bardzo miło- z reszta jak jest dużo młodych to i wesele jest wesołe

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

uffff teraz już się przekonałam że jestem normalna bo ja też jak kogoś poznam to nie umiem sie tak zaprzyjaźnić od razu i udawac nie wiem co.. mam bardzo mało prawdziwych znajomych ale tych co mam to wiem że zawsze mogę na nich liczyc i że są prawdziwi.
na studiach poznałam w zasadzie 3 dla mnie wązniejsze osoby- jedną moją w zasadzie to psiapsiółkę-poznalysmy się w zespole tańca tpwarzyskiego i normalnie nadajemy na tych samych falach ale niestety ona studiuje na innym wydziale prawo więc też nie ma lekko i nie mamy za dużo czasu dla siebie- ale dzięki niej znalazłam swoją suknię marzen ostatnio w salonie
a pozostałe 2 osoby to taka dziewczyna i chłopak z mojej grupy ze studiów- zawsze jak jakiś projest robyc trzeba to my razem.
ta trójka wraz z osobami towarzyszącymi będzie na moim weselu na pewno a reszta to nie wiem. w sumie oczekują ze ich zaproszę i mi to mowią ale idę o zakłąd ze jak pojada na drugi koniec Polski to nie przyjadą na wesele. w kazdym razie zaproszenia im rozdam ale nawet nie liczę na to że przyjadą.. aczkolwiek jak przyjada to będzie mi bardzo miło- z reszta jak jest dużo młodych to i wesele jest wesołe

to ja mam większość na miejscu. W sumie ma takie problem z tymi znajomymi ze studiów, że one tez biorą ślub w 2010 a ja jestem pierwsza i w sumie w zależności od tego czy ja je zaproszę to się ich wesela rozegrają...Własnie będe gadać z tymi moimi dwiema frendami co robic z zaproszeniem tamtych, chcoaić chyba wiem jaka będzi eodpowiedź to te moje nie bardzo przepadaja za tamtymi

[can't be perfect]

hej dziewczyny

a ja znów nie w temacie

wlasnie wróciłam do skzoły i jestem zalamana.. nie wiem kto sobie wymyslił takie terminy egzaminów.. w sumie mamy już 2 terminy takie przed sesja, ale to nie sa przedterminy tylko normalny egzamin z wszelkimi konsekwenscjamidz isiaj zaczynam się uczyć, bo jutro wieczór panieński, za tydzien wesele i normalnie brak czasu

[lain]

Napisane przez Samoa

ja na początku z kilkoma dziewczynami spędzałam czas a póxniej się wyklarowało, że rozumiemy sie dobrze we trójkę i tak już zostałoAle właśnie nic na siłę. JA w ogóle nie należe do osób, które się szybko zaprzyjaźniają, szybko nawiązuję znajomości i łatwo, ale nie mam ciśnienia na to, że zgrywac wielką przyjaciółkę całego świata. A niektórzy sa tacy, że każd y to ich wielki przyjaciel

ja mam jednego przyjaciela - TZa. nikt inny chyba na to miano nie zasluguje
cala reszta to kolezanki, koledzy, znajomi.
z reszta w swoim zyciu mialam tylko jedna przyjaciolke, ktora okazala sie swinia

a wlasnie w liceum poznalam moje 3 ulubione kumpele tylko niestety rozjechaly sie po swiecie, wiec widzimy sie jak akurat ktoras trafi do Krk przypadkiem (a czasem nawet cala czworka udaj sie spotkac - zazwyczaj przy jakis swietach czy cus)

ja tu tworze analize finansowa... mam 'juz' opis spolki i dzialalnosci (powinnam to miec juz 2 godziny temu )

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

to ja mam większość na miejscu. W sumie ma takie problem z tymi znajomymi ze studiów, że one tez biorą ślub w 2010 a ja jestem pierwsza i w sumie w zależności od tego czy ja je zaproszę to się ich wesela rozegrają...Własnie będe gadać z tymi moimi dwiema frendami co robic z zaproszeniem tamtych, chcoaić chyba wiem jaka będzi eodpowiedź to te moje nie bardzo przepadaja za tamtymi

ja to wśród znajomych ze studiów to pierwsza i jedyna wychodzę za mąż bo nikt inny ślubu nie planuje.. dlatego nie wiem czy je zapraszac czy nie.. w sumie doszłoby mi do listy jakieś 10 osób- a to spory wydatek ale z drugiej strony co mi szkodzi dać zaproszenie. i tak mam mało rodzinki, a młodzi na weselu fajnie się bawią i mama mnie namawia żebym zaprosiła sobie ich. więc zaproszenia wręczę ale wątpię żeby przyszli.. ale żeby nie było

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

hej dziewczyny

a ja znów nie w temacie

wlasnie wróciłam do skzoły i jestem zalamana.. nie wiem kto sobie wymyslił takie terminy egzaminów.. w sumie mamy już 2 terminy takie przed sesja, ale to nie sa przedterminy tylko normalny egzamin z wszelkimi konsekwenscjamidz isiaj zaczynam się uczyć, bo jutro wieczór panieński, za tydzien wesele i normalnie brak czasu

ja mam po dwa dziennie, albo kolos i egz albo dwa kolosyMasakra a jak Ty masz techniczne studia to juz w ogóle dramat.

Napisane przez lain

ja mam jednego przyjaciela - TZa. nikt inny chyba na to miano nie zasluguje
cala reszta to kolezanki, koledzy, znajomi.
z reszta w swoim zyciu mialam tylko jedna przyjaciolke, ktora okazala sie swinia

a wlasnie w liceum poznalam moje 3 ulubione kumpele tylko niestety rozjechaly sie po swiecie, wiec widzimy sie jak akurat ktoras trafi do Krk przypadkiem (a czasem nawet cala czworka udaj sie spotkac - zazwyczaj przy jakis swietach czy cus)

ja tu tworze analize finansowa... mam 'juz' opis spolki i dzialalnosci (powinnam to miec juz 2 godziny temu )

a to masz rację, że tz jest najlepszym przyjacielem Reszta to są tacy przyjaciele innej jakości, takie bardziej super koleżanki niz przyjaciółki, ale z racji tego, że sa ponad inne to nazywam je przyjaciółkami

[tancerka212]

Napisane przez lain

ja mam jednego przyjaciela - TZa. nikt inny chyba na to miano nie zasluguje)

masz rację Lain na miano przyjaciela tylko tż zasługuje a reszta to albo świetni kumple i kumpele albo tylko koleżanki i koledzy. No i jest jeszcze siostra- tą bym pod przyjaciela podciągnęła już bo naprawdę się super dogadujemy i duuużo razem gadamy- tż kiedyś sam powiedział ze ja, on i moja siostra to takie psiapsiółki jesteśmy trzy

[szana]

Napisane przez lain

to ja ci powiem, ze ja ze znajomymi ze studiow w ogole nie imprezuje chyba nawet nikogo ze studiow nie bede zapraszac na wesele (no, oprocz ex dziewczyny mojego TZa, ktora jest moja kolezanka z roku - ale my znalysmy sie wczesniej, wiec to nie jest typowa znajoma ze studiow)
mamy z TZem swoj krag znajomych, ktorych znamy z LO, osiedla, dziecinstwa albo kolonii no TZ ma dwoch dobrych kolegow ze swoich studiow, ale to wszystko.
i to z nimi robimy grilla, chodzimy na piwo czy tam potanczyc. jakos tak na studiach nie znalazlam bratniej duszy

więc jesteście z tą jego ex w przyjacielskich(że tak powiem) stosunkach?
ja ze studiów to mam jedną bliską koleżankę,z która mi się fajnie gada,rozumiemy się i nadajemy na podobnych falach,dwie takie koleżanki spoko i jeden kolega a reszta to tak koleżeńsko ok ale nic więcej,w sumie z tamtymi bliższymi to byłam tylko na 2 spotkaniach poza zajęciami i też nie mam parcia na to żeby były częściej
ja najlepszy kontakt mam ze znajomymi z podwórka(z młodości jeszcze czyli już baaardzo dawno) , podobnie mój TŻ a tak to mam dwie przyjaciółki takie bardzo bardzo-jedna już od podstawówki a druga już od podwórka jak miałyśmy jakieś hmm ja 4 ona 3 lata:

Napisane przez Samoa

ja ma dokładnie tak samo z tymi imprezkami A juz chlanie dla samego chlania to dla mnie taka dziecinada, że masakra.


tez myślałam, że sie dziecko zgubiło
NIe jesteś dziwna, ja tez tak mam. U mnie na roku było tak, że na początku wszyscy się rzucili na wspólne imprezki, wspólne wyjścia do kina, wyjazdy, wszystko wspólne, dla mnie to było takie na siłę. JA miałam swoje towarzystwo i nie chciałam na siłę się z tamtymi przyjaźnić.

dla mnie też to dziecinada jest dlatego nie robimy z TŻ takich akcji heh dokładnie u nas było tak samo-wszyscy imprezki zwoływali,jakieś spotkania integracyjne ,wspólne wyjścia do kina - a ja z boku,tylko się spotkałam jak już wyżej napisałam z tymi osobami, z którymi trochę bliżej coś i gitarka ale to nie tak na siłę tylko przy okazji jedna do drugiej zadzwoniła czy ma ochotę i spoko.
Na wesele zapraszam tylko moje dwie przyjaciółki-te od małego(są ze śląska wieć będą na miejscu ) a TŻ swoich kupmpli najbliższych i spoko,ze studiów nie zapraszam bo nawet nikomu by się nie chciało tyle km robić chyba a o drugie nie czuje potrzeby. Pozatym z mojej grupy tylko ja i ta najbliższa tam koleżanka wychodzimy za mąż w tym samym roku a reszta to tylko gadki: " po co wychodzić za mąż?" "nie szkoda Ci kasy i nerwów na to?" itd

[tancerka212]

Szana a pytałam dzisiaj ale chyba przeoczyłaś-pytałam się czy siostrzyczka twoja ma już jakąś wymarzoną datę na ślub bo się niedawno zaręczyli prawda? czy narazie nic nie kombinują?

[obca7]

Napisane przez tancerka212

Szana a pytałam dzisiaj ale chyba przeoczyłaś-pytałam się czy siostrzyczka twoja ma już jakąś wymarzoną datę na ślub bo się niedawno zaręczyli prawda? czy narazie nic nie kombinują?

Jeśli dobrze spojrzałam to szana pisała, że 4 maja 2011 planują

[szana]

Napisane przez tancerka212

Szana a pytałam dzisiaj ale chyba przeoczyłaś-pytałam się czy siostrzyczka twoja ma już jakąś wymarzoną datę na ślub bo się niedawno zaręczyli prawda? czy narazie nic nie kombinują?

Kochana odpisałam Ci ale chyba nie zauważyłaś (patrz post #773) wkleję Ci tu co napisałam poprzednio a jak coś to pytaj co jeszcze byś chciała
Tancerko siostra z TŻ jej ustalili już datę 4 maja 2011 ale pierw muszą zobaczyć jak stoi sprawa z salami itd mam nadzieję,że im się uda wszystko ładnie zgrać.Oni też nie chcą za dużego wesela,będą mieli koło 50-60 gości,trochę mniej niż u mnie

[tancerka212]

Napisane przez szana

Kochana odpisałam Ci ale chyba nie zauważyłaś (patrz post #773) wkleję Ci tu co napisałam poprzednio a jak coś to pytaj co jeszcze byś chciała
Tancerko siostra z TŻ jej ustalili już datę 4 maja 2011 ale pierw muszą zobaczyć jak stoi sprawa z salami itd mam nadzieję,że im się uda wszystko ładnie zgrać.Oni też nie chcą za dużego wesela,będą mieli koło 50-60 gości,trochę mniej niż u mnie

a to musiałaś chyba edytować swoją poprzednią wiadomość skoro nie zauważyłam to mają do slubu tyle w zasadzie co i ja miałam od zaręczyn do śłubu- prawie 2 latka bez dosłownie tygodnia i mimo że już nie chciałabym nigdy więcej tyle czekać to uważam że byl to bardzo fajny i owocny czas pewnie siostra w 7 niebie co? ja po zaręczynach miałam mały mętlik w głowie bo rodzice się tak szybko rzucili do zaklepywania sali i orkiestry ale jak juz wszystko się uspokoiło i gratulacje z każdej możliwej strony się skonczyły to wreszcie zaczęłam się cieszyć chyba lubię spokój

[can't be perfect]

Samoa nop jestem na studiach technicznych.. ale mam taką laskę na roku która nie jest starościną a wszystko chce robic po swojemu .. szkoda gadać, ale jestem dobrej mysli i musze dać radę

[lain]

Napisane przez szana

więc jesteście z tą jego ex w przyjacielskich(że tak powiem) stosunkach?

jak najbardziej to byl taki zwiazek gimnazjalny wiec sama wiesz
ja sobie z jego ex studiuje na tym samym roku, czasem sie umawiamy na piwko i pogadac, nawet zdarzyl nam sie wspolny wyjazd w gory to ona mi pozyczyla do Egiptu zestaw do snurkowania z reszta ona mieszka niedaleko mnie
ona ma swojego TZa, ja swojego, wiec nie ma problemu z reszta moj TZ z jej TZem swego czasem razem na silownie chodzili

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

Samoa nop jestem na studiach technicznych.. ale mam taką laskę na roku która nie jest starościną a wszystko chce robic po swojemu .. szkoda gadać, ale jestem dobrej mysli i musze dać radę

mój brat też jest na technicznych i tez ma taka popieprzona starościnę - może to jakaś zależność
Mądra dziewczynka przecież jesteś

powiedziałm tz, że chce tatuaz to powiedział, że jemu się podoba na kostce na przykład a tam gdzie ja chciałam, czyli na dole pleców nie, bo jemu się to kojarzy z dresiarami i prostymi laskami NA karku nie, bo nie widać, na łopatce nie, bo nie widać haha. Także mogę na kostce albo ramieniu, bo wg niego bez sensu robić jak nikt ma nie widzieć. A ja chciałam dla niego i tam na dole tez odpada Moja koleżanka chce sobie zrobićCiekawe jak jej wyjdzie, teraz robi depilację laserową.

[can't be perfect]

Napisane przez Samoa

Mądra dziewczynka przecież jesteś

się obaczy

Napisane przez Samoa

mój brat też jest na technicznych i tez ma taka popieprzona starościnę - może to jakaś zależność
Mądra dziewczynka przecież jesteś

powiedziałm tz, że chce tatuaz to powiedział, że jemu się podoba na kostce na przykład a tam gdzie ja chciałam, czyli na dole pleców nie, bo jemu się to kojarzy z dresiarami i prostymi laskami NA karku nie, bo nie widać, na łopatce nie, bo nie widać haha. Także mogę na kostce albo ramieniu, bo wg niego bez sensu robić jak nikt ma nie widzieć. A ja chciałam dla niego i tam na dole tez odpada Moja koleżanka chce sobie zrobićCiekawe jak jej wyjdzie, teraz robi depilację laserową.

mi się podoba tatuaz na szyji i na tej wystającej kostce

a ile kosztuje taka depilacja laserowa??

[lain]

Napisane przez Samoa

powiedziałm tz, że chce tatuaz to powiedział, że jemu się podoba na kostce na przykład a tam gdzie ja chciałam, czyli na dole pleców nie, bo jemu się to kojarzy z dresiarami i prostymi laskami NA karku nie, bo nie widać, na łopatce nie, bo nie widać haha. Także mogę na kostce albo ramieniu, bo wg niego bez sensu robić jak nikt ma nie widzieć. A ja chciałam dla niego i tam na dole tez odpada Moja koleżanka chce sobie zrobićCiekawe jak jej wyjdzie, teraz robi depilację laserową.

ja jak bylam nastolata to tez chcialam tatuaz. a teraz juz nie chce
z reszta moj TZ twierdzi, ze kobieta nie powinna szpecic swojego ciala tatuazami i ze nie widzial laski ktorej tatuaz dodawalby urody, a wrecz przeciwnie
cwaniak, bo sam chce sobie zrobic no, ale ja juz nie chce, wiec zgrzytow na tej linii nie bedzie a on niech sobie robi - dla mnie to bez roznicy
moj szwagier ma wytatuowane cale ramiona i pol plecow

ciekawe jak jej ta depilacja laserowa wyjdzie, bo slyszalam przerozne historie

[szana]

Napisane przez tancerka212

a to musiałaś chyba edytować swoją poprzednią wiadomość skoro nie zauważyłam to mają do slubu tyle w zasadzie co i ja miałam od zaręczyn do śłubu- prawie 2 latka bez dosłownie tygodnia i mimo że już nie chciałabym nigdy więcej tyle czekać to uważam że byl to bardzo fajny i owocny czas pewnie siostra w 7 niebie co? ja po zaręczynach miałam mały mętlik w głowie bo rodzice się tak szybko rzucili do zaklepywania sali i orkiestry ale jak juz wszystko się uspokoiło i gratulacje z każdej możliwej strony się skonczyły to wreszcie zaczęłam się cieszyć chyba lubię spokój

chyba edytowałam zwracam honor
masz rację jest w siódmym niebie ale też trochę temu nie dowierza i co jakiś czas patrzy na pierścionek i się śmiejemy ,że niedawno nasza maleńka była a teraz już do ślubu się tez będzie szykować cieszy się bardzo i jak pomyśli,że pierw mój ślub a potem jej to tak dziwnie bo my zawsze obie wszędzie a teraz już będzie tak,że ona swoja rodzina a ja swoją chyba wiesz o co chodzi narazie to mają to w tajemnicy trochę przed dziadkami moiminp i chcą się pochwalić jak pojadą na Śląsk

Napisane przez lain

jak najbardziej to byl taki zwiazek gimnazjalny wiec sama wiesz
ja sobie z jego ex studiuje na tym samym roku, czasem sie umawiamy na piwko i pogadac, nawet zdarzyl nam sie wspolny wyjazd w gory to ona mi pozyczyla do Egiptu zestaw do snurkowania z reszta ona mieszka niedaleko mnie
ona ma swojego TZa, ja swojego, wiec nie ma problemu z reszta moj TZ z jej TZem swego czasem razem na silownie chodzili

a to rozumiem już ona swojego Ty swojego i spoko luz
i miałaś od kogo pożyczyć co Ci potrzebne było

idę na obiad

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

się obaczy



mi się podoba tatuaz na szyji i na tej wystającej kostce

a ile kosztuje taka depilacja laserowa??

mi się podoba na karku albo na barku chyba najbardziej, sama nie wiemOglądałam Miami ink i mnie naszła ochota

Napisane przez lain

ja jak bylam nastolata to tez chcialam tatuaz. a teraz juz nie chce
z reszta moj TZ twierdzi, ze kobieta nie powinna szpecic swojego ciala tatuazami i ze nie widzial laski ktorej tatuaz dodawalby urody, a wrecz przeciwnie
cwaniak, bo sam chce sobie zrobic no, ale ja juz nie chce, wiec zgrzytow na tej linii nie bedzie a on niech sobie robi - dla mnie to bez roznicy
moj szwagier ma wytatuowane cale ramiona i pol plecow

ciekawe jak jej ta depilacja laserowa wyjdzie, bo slyszalam przerozne historie

ja chce taki malutki, ale nie wiem czy chcę w widocznym miejscu, co jakis czas mnie nachodzi ochota, ale później zapominamCikawe czy sie kiedyś zdecydujęTż też chce, ale nie wiem czy u któregos z nas to dojdzie do skutku
TA depilacja ok. 2 tys. tylko ona robi głęboką, bo można samo bikini tu na górze(bez sensu) a można też tam bardziej na dole. Ponoć strasznie boli. Zobaczymy jak jej wyjdzie, jak wyjdzie to ja tez tam pójdęNa razie była na pierwszej serii. Jak mi się trafi wysokie stypendium to sie nie będe szczypać i sobie zrobię

[tancerka212]

uuu Samoa ciekawe co ty byś chciała sobie wytatuowac?? ja chyba nie chcę tatuażu.. kiedyś chciałam mieć na podbrzuszu- tak po prawej stronie mniej więcej tam gdzie wyrostek jest ale już mi się odechciało jak byłam niepełnoletnia to nie mogłam bo rodzice chybaby mnie zamordowali a teraz jak już mogę to nie chcę

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

uuu Samoa ciekawe co ty byś chciała sobie wytatuowac?? ja chyba nie chcę tatuażu.. kiedyś chciałam mieć na podbrzuszu- tak po prawej stronie mniej więcej tam gdzie wyrostek jest ale już mi się odechciało jak byłam niepełnoletnia to nie mogłam bo rodzice chybaby mnie zamordowali a teraz jak już mogę to nie chcę

coś związanego z tz i ładnego Ale jakby mi się znudziło to głupio, bo nie można tego usunąć.

[tancerka212]

Napisane przez szana

masz rację jest w siódmym niebie ale też trochę temu nie dowierza i co jakiś czas patrzy na pierścionek i się śmiejemy ,że niedawno nasza maleńka była a teraz już do ślubu się tez będzie szykować

zaręczyny... to były czasy a tu już w wakacje będzie pierwsza ich rocznica... a w następne już ślub o rany.. wyprowadzę się od rodziców.. zmienię nazwisko.. założę swoją rodzinę... ranyyy to się dzieje naprawdę

Napisane przez Samoa

TA depilacja ok. 2 tys. tylko ona robi głęboką, bo można samo bikini tu na górze(bez sensu) a można też tam bardziej na dole. Ponoć strasznie boli. Zobaczymy jak jej wyjdzie, jak wyjdzie to ja tez tam pójdęNa razie była na pierwszej serii. Jak mi się trafi wysokie stypendium to sie nie będe szczypać i sobie zrobię

matko nienawidzę wszystkiego co boli... fajna taka depilacja ale jakbym miala się skręcać z bolu jak mi TAM laserują coś to masakra.. jak się pęsetką wyrwie włosa w okolicach bardzo intymnych to taaaak boli więc ja nie wiem jak można na raz wszystkie wykosić stamtąd..

[lain]

Napisane przez Samoa

TA depilacja ok. 2 tys. tylko ona robi głęboką, bo można samo bikini tu na górze(bez sensu) a można też tam bardziej na dole. Ponoć strasznie boli. Zobaczymy jak jej wyjdzie, jak wyjdzie to ja tez tam pójdęNa razie była na pierwszej serii. Jak mi się trafi wysokie stypendium to sie nie będe szczypać i sobie zrobię

ja wlasnie slyszalam o przejsciach lasek ktore zdecydowaly sie na ta depilacje. podobno mozna wydac fortune na kolejne serie, bo moze byc tak ze nie wszystkich wlosow sie pozbedziesz. i tak potem wciskaja, ze jeszcze jedna seria i juz na pewno bedzie ok, jeszcze jedna seria... i tak w nieskonczonosc...

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Samoa

Ale jakby mi się znudziło to głupio, bo nie można tego usunąć.

mozna ale drogo, bolesnie i niekoniecznie 100% skutecznie
mi tam wystarczy kolczyk w pepku - TZowy ulubieniec

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

zaręczyny... to były czasy a tu już w wakacje będzie pierwsza ich rocznica... a w następne już ślub o rany.. wyprowadzę się od rodziców.. zmienię nazwisko.. założę swoją rodzinę... ranyyy to się dzieje naprawdę

matko nienawidzę wszystkiego co boli... fajna taka depilacja ale jakbym miala się skręcać z bolu jak mi TAM laserują coś to masakra.. jak się pęsetką wyrwie włosa w okolicach bardzo intymnych to taaaak boli więc ja nie wiem jak można na raz wszystkie wykosić stamtąd..

ale laser nie wyrywaNajlepsze, że przy tej głębokiej to siedziesz tam rozwalona jak u gina.
My mamy w niedzielę półtora roku od zaręczynA za jakieś trzy tygodnie zostanie tylko rok do ślubuJak sobie tak rozmawiam z koleżankami, które tezbiora ślub to dla nas wszystkich najdziewnijsze w tym wszystkim jest to, że zmieniamy nazwisko i tracimy naszą dawną tożsamośc oczywiście chcę zmienić nazwisko, ale nie dociera do mnie, że będę się inaczej nazywać.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez lain

ja wlasnie slyszalam o przejsciach lasek ktore zdecydowaly sie na ta depilacje. podobno mozna wydac fortune na kolejne serie, bo moze byc tak ze nie wszystkich wlosow sie pozbedziesz. i tak potem wciskaja, ze jeszcze jedna seria i juz na pewno bedzie ok, jeszcze jedna seria... i tak w nieskonczonosc...

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

mozna ale drogo, bolesnie i niekoniecznie 100% skutecznie
mi tam wystarczy kolczyk w pepku - TZowy ulubieniec

jak ktoś ma jasne włosy to laser może niezadziałać, najlepiej działa na ciemne. Włosy mają trzy fazy wzrostu, więc trzy serie, max 4 powinny wszystko załatwić. W ogóle masakra, bo przed zabiegiem trzeba zapuścićJa to nawet nie wiem jak wyglądam tak jak mnie natura stowrzyła a tz to juz w ogóle
Mojemu tż sie strasznie nie podoba kolczyk w pępku, dlatego nie zrobiłam a chciałam kiedyś.
a tautaż własnie niekoniecznie sie usunie skutecznie.