Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-21, 15:13   #781
despi
Raczkowanie
 
Avatar despi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 119
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
paula-zla, ja przez trzy lata byłam sama po tamtym związku. Pokaleczona, zniechęcona, przestraszona i przekonana, że już nigdy więcej. Potem poznałam mojego aktualnego partnera i wszystko mi się odblokowało. Pokochałam na nowo, wcale nie mniej niż poprzedniego. I czuję się kochana, też nie mniej, tylko po prostu inaczej. I nie łudźmy się, utrzymywanie przyjacielskich relacji z eks nie jest możliwe od razu po rozstaniu. Najpierw trzeba dać sobie czas na przeżycie wszystkich emocji: bólu, rozczarowania, tęsknoty, nostalgii itp. Jak już to wszystko przeżyjemy i odnajdziemy spokój, poczujemy się nadal wartościowe i atrakcyjne to wszystko jest możliwe: przyjaźń z eks i nowa miłość.

Kochane, będzie inaczej. Ale inaczej nie znaczy wcale, że gorzej.

_Ewelka_ no risk, no fun
Ja jestem pokaleczona już po dwóch związkach - trzeciego takiego już bym nie zniosła...
Cieszę się, że tak dobrze Ci się ułożyło.
Ja tracę nadzieję, że odnajdę spokój - zamiast lepiej - z każdym dniem jest ze mną gorzej. Tęsknota jest nie do wytrzymania, a łzy lecą non stop... Jestem wściekła na siebie, że jestem taka słaba w tej sytuacji.
despi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 15:18   #782
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Właśnie, tego też się boję, chociaż decyzję o rozstaniu podjęliśmy razem. Mimo wszystko, czuję że to głównie z mojej winy.
Niegrzeczni chłopcy nigdy mnie nie kręcili, ale może to się zmieni. Rozstałam się z facetem, a tyle rzeczy we mnie uległo zmianie.


Obecnie jestem otwarta na nawiązywanie nowych znajomości, flirty, randki, spotkania, ale stałemu związkowi mówię nie. Brakowało mi beztroski, wolności, niezależności. Zamiast myśleć o sobie, automatycznie zastanawiałam się co powie mój eks. Teraz chcę nacieszyć się tym co mam, chociaż czasami narzekam, że brakuje kogoś kto obejmie mnie silnym męskim ramieniem, przytuli i pocałuje na dobranoc. Wiem, że wszystko w swoim czasie, nie zamierzam niczego przyśpieszać, oddaję wszystko w ręce losu. Niech się dzieje co chce!

Mam dokładnie tak samo, czułam się czesto osaczona, zablokowana, nie mogłam zachowywac sie swobodnie w towarzystwie znajomych bo eks ciagle byl zazdrosny. Nie lubil kiedy wypilam, na wszystko zwracal uwage. Bardzo brakowalo mi zabawy, rozrywki.


Nie rozumiem, dlaczego nie moglismy sie razem bawic. Zawsze bylo jakies ale. Bo ktos na mnie patrzy, bo to tamto... Wspolne wakacje tez byly zepsute, nie moglam byc soba, tylko taka jaka by chcial zebym byla. A jemu do idealu tez daleko...

I tez mysle, ze ta milosc sie pojawi, gdzies, kiedys. Widzialam wczoraj siwetnego chlopaka, naprawde, byl tak przystojny, Dawno nie spotkalam takiego przystojniaka, w moim typie, ubrany jak lubie. Popatrzec mozna


staram sie jakos zyc, ale tez mi brakuje przytulenia, tego ciepla wszytsko przed nami
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 15:25   #783
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Prowadze flirt na gg z tym panem z n-k
Ale doswiadczenie uczy zeby sie nie pakowac w byle co i za szybko..
Z tamtym bylam miesiac i stanowczo za duzo przerobilismy razem( w tym takze)

Ewelka Ty to jestes laska..widzialam Cie na n-k
Wiec z powodzeniem problemu nie masz..
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 15:32   #784
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
Mam dokładnie tak samo, czułam się czesto osaczona, zablokowana, nie mogłam zachowywac sie swobodnie w towarzystwie znajomych bo eks ciagle byl zazdrosny. Nie lubil kiedy wypilam, na wszystko zwracal uwage. Bardzo brakowalo mi zabawy, rozrywki.


Nie rozumiem, dlaczego nie moglismy sie razem bawic. Zawsze bylo jakies ale. Bo ktos na mnie patrzy, bo to tamto... Wspolne wakacje tez byly zepsute, nie moglam byc soba, tylko taka jaka by chcial zebym byla. A jemu do idealu tez daleko...

I tez mysle, ze ta milosc sie pojawi, gdzies, kiedys. Widzialam wczoraj siwetnego chlopaka, naprawde, byl tak przystojny, Dawno nie spotkalam takiego przystojniaka, w moim typie, ubrany jak lubie. Popatrzec mozna


staram sie jakos zyc, ale tez mi brakuje przytulenia, tego ciepla wszytsko przed nami
Mój nie był przesadnie zazdrosny, to ja byłam bardzo zazdrosna o jego koleżanki, których miał szeregi. Ciężko było mnie się z tym oswoić, kilka lat wcześniej trafiłam na ancymona, który miał wiele koleżanek i do każdej smalił cholewki.
Na nieszczęście byłam w nim zakochana, bardzo przeżyłam to, że mnie wykiwał -
pisał romantyczne esemesy, sugerował bliższą znajomość, a potem leciał do innej.
Bałam się, że eks też mnie oszuka. Z czasem zaufałam.
Jeśli chodzi o wspólną zabawę - nigdy nie mogliśmy się zgrać na imprezach. W ciągu 1,5 roku związku bawiłam się z nim naprawdę dobrze tylko raz.
Jestem osobą towarzyską, ale zanim wyjdę na parkiet muszę poczuć klimat, trochę wypić sobie dla dodania śmiałości, z kolei jak się zapomnę to potrafię szaleć do upadłego. Eks tego nie rozumiał, od razu wyciągał mnie na parkiet, kiedy odmawiałam jęczał, że jestem sztywna, nie potrafię się bawić, tylko grzeję tyłek na krześle. Po tych słowach w ogóle nie miałam ochoty na tańce. Tłumaczyłam mu wiele razy, on oceniał mnie jako osobę zasadniczą, zbyt poważną, znudzoną.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 16:00   #785
dannna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Ja jestem po rozstaniu, a w zasadzie po porzuceniu mnie przez mojego eks 8 miesiecy. Pomimo, ze tyle czasu sie nie widzielismy ciagle jak o nim pomysle to lza mi sie w oku kreci; opisze moja historie, i czekam na porady
Otóz bylismy para 5 lat, mieszkalismy u mnie , wszystko bylo cacy, kochalismy sie ( ja czulam sie kochana i mysle ze on tez), wydawalo mi sie ze jestesmy szczesliwi. Mial fobie, ze go zostawie; mam dobra prace i dobrze zarabiam. Pomimo, ze finansowo gorzej ode mnie stal, staral sie bardzo, i zawsze chcial mi pokazac ze jest prawdziwym mezczyzna, ze to on placi, zafundowal mi wspaniala wycieczke zagraniczna, bylo super. Jak wrocilismy, powiedzial mi ze dostal prace za granica, nie bylo w tym nic dziwnego, w sumie sie ucieszylam, bo pojawila sie perspektywa lepszego zycia, ale widzialam ze cos go dreczy, teraz wiem juz co ale wtedy myslalam ,ze po prostu denerwuje sie przed wyjazdem.
No i jak tam wyjechal przestal w ogole dzwonic tylko pisal sprawozdawcze smsy- w kocu w jednym mi napisal, ze jest rozczerowany tym co o nim komus mowilam, ze przykro mu bylo tego sluchac, ze nie mialam powaznych planow co do niego. i ze zostaje tam na stale bo jest czlowiem bez przyszlosci, ale kontakt chce ze mna miec! Probowałam sie z nim skontaktowac i bylam gotowa do niego tam pojechac i wyjasnic wszystko, ale on nie chcial.
Zakonczyl nasza znajomosc poprzez smsa piszac, ze po co zyc w klamstwie, lepiej to zakonczmy. Do tej pory nie wiem kto i co mu powiedzial.
Przez 3 miesiące byla cisza, ale ja od czasu do czasu pisalam do niego, bo zaskoczyl mnie tym wszystkim, najpierw wspaniale wakacje a potem to!!!
Potem juz milczalam, i wtedy on zaczal szukac ze mna kontaktu, odpisywalam na jego maile, pisal ze ma tam ciezko ze dzieki mnie stal sie samodzielny i dzieki mnie tam trwa, i ze prosi o nasze wspolne zdjecia bo czasem chcialby powspominac sobie dobre czasy. Wyslalam mu te zdjecia, ale juz nie wiem co mam robic dalej, miotam sie obwinia mnie, ale skoro to niby moja wina to dlaczego nie chcial tego wyjasniac, co mam robic??? Jechac do niego bez zapowiedzi i wyjasnic, czy po prostu starac sie zapomniec i pozostawic w glowie mile wspomnienia po nim?
dannna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 16:00   #786
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Mój nie był przesadnie zazdrosny, to ja byłam bardzo zazdrosna o jego koleżanki, których miał szeregi. Ciężko było mnie się z tym oswoić, kilka lat wcześniej trafiłam na ancymona, który miał wiele koleżanek i do każdej smalił cholewki.
Na nieszczęście byłam w nim zakochana, bardzo przeżyłam to, że mnie wykiwał -
pisał romantyczne esemesy, sugerował bliższą znajomość, a potem leciał do innej.
Bałam się, że eks też mnie oszuka. Z czasem zaufałam.
Jeśli chodzi o wspólną zabawę - nigdy nie mogliśmy się zgrać na imprezach. W ciągu 1,5 roku związku bawiłam się z nim naprawdę dobrze tylko raz.
Jestem osobą towarzyską, ale zanim wyjdę na parkiet muszę poczuć klimat, trochę wypić sobie dla dodania śmiałości, z kolei jak się zapomnę to potrafię szaleć do upadłego. Eks tego nie rozumiał, od razu wyciągał mnie na parkiet, kiedy odmawiałam jęczał, że jestem sztywna, nie potrafię się bawić, tylko grzeję tyłek na krześle. Po tych słowach w ogóle nie miałam ochoty na tańce. Tłumaczyłam mu wiele razy, on oceniał mnie jako osobę zasadniczą, zbyt poważną, znudzoną.
O tym tanczeniu to jakbym czytala o sobie.
Raz sie pozarlismy na imprezie o to wlasnie.
I moj mial stanowczo za duzo znajomych i w tym kolezanek..
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 18:22   #787
tangleofnatumi
Raczkowanie
 
Avatar tangleofnatumi
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 82
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez dannna Pokaż wiadomość
Ja jestem po rozstaniu, a w zasadzie po porzuceniu mnie przez mojego eks 8 miesiecy. Pomimo, ze tyle czasu sie nie widzielismy ciagle jak o nim pomysle to lza mi sie w oku kreci; opisze moja historie, i czekam na porady
Otóz bylismy para 5 lat, mieszkalismy u mnie , wszystko bylo cacy, kochalismy sie ( ja czulam sie kochana i mysle ze on tez), wydawalo mi sie ze jestesmy szczesliwi. Mial fobie, ze go zostawie; mam dobra prace i dobrze zarabiam. Pomimo, ze finansowo gorzej ode mnie stal, staral sie bardzo, i zawsze chcial mi pokazac ze jest prawdziwym mezczyzna, ze to on placi, zafundowal mi wspaniala wycieczke zagraniczna, bylo super. Jak wrocilismy, powiedzial mi ze dostal prace za granica, nie bylo w tym nic dziwnego, w sumie sie ucieszylam, bo pojawila sie perspektywa lepszego zycia, ale widzialam ze cos go dreczy, teraz wiem juz co ale wtedy myslalam ,ze po prostu denerwuje sie przed wyjazdem.
No i jak tam wyjechal przestal w ogole dzwonic tylko pisal sprawozdawcze smsy- w kocu w jednym mi napisal, ze jest rozczerowany tym co o nim komus mowilam, ze przykro mu bylo tego sluchac, ze nie mialam powaznych planow co do niego. i ze zostaje tam na stale bo jest czlowiem bez przyszlosci, ale kontakt chce ze mna miec! Probowałam sie z nim skontaktowac i bylam gotowa do niego tam pojechac i wyjasnic wszystko, ale on nie chcial.
Zakonczyl nasza znajomosc poprzez smsa piszac, ze po co zyc w klamstwie, lepiej to zakonczmy. Do tej pory nie wiem kto i co mu powiedzial.
Przez 3 miesiące byla cisza, ale ja od czasu do czasu pisalam do niego, bo zaskoczyl mnie tym wszystkim, najpierw wspaniale wakacje a potem to!!!
Potem juz milczalam, i wtedy on zaczal szukac ze mna kontaktu, odpisywalam na jego maile, pisal ze ma tam ciezko ze dzieki mnie stal sie samodzielny i dzieki mnie tam trwa, i ze prosi o nasze wspolne zdjecia bo czasem chcialby powspominac sobie dobre czasy. Wyslalam mu te zdjecia, ale juz nie wiem co mam robic dalej, miotam sie obwinia mnie, ale skoro to niby moja wina to dlaczego nie chcial tego wyjasniac, co mam robic??? Jechac do niego bez zapowiedzi i wyjasnic, czy po prostu starac sie zapomniec i pozostawic w glowie mile wspomnienia po nim?

Ummm... Najrozsądniej byłoby chyba o nim zapomnieć. Co to była za miłość z jego strony, skoro wolał uwierzyć jakiejś osobie postronnej niż Tobie, w dodatku nie dając Ci szansy wyjaśnienia sytuacji Strasznie dziecinne i baaardzo nie fair w stosunku do Ciebie.
A może w ogóle szukał tylko dobrego pretekstu. :/ Tak czy owak, zachował się potwornie, okropnie, nagannie. Ale z drugiej strony, jeśli go kochasz nad życie i jesteś pewna, że to miłość Twojego życia, to rozsądek nie będzie miał wiele do powiedzenia i pewnie prędzej czy później tam do niego pojedziesz. Inna sprawa, co możesz tam zastać, być może on już dawno nie myśli o Tobie i nie tonie we łzach:/ Nie wiem, jakoś mi się to wszystko nie podoba


A ja myślałam, że zmądrzałam, ale jestem jestem głupia, bardzo. Zrobiłam sobie folder ze wszystkimi zdjęciami i video z TŻ i kojarzącymi się z TŻ, żeby je zgrać na płytkę i wywalić z kompa. Dziś coś mnie podkusiło, zajrzałam do tego folderu i obejrzałam klip o moim TŻ, który kiedyś zrobiłam do piosenki, która mi się z nim kojarzy Nie, nie płakałam jak bóbr, ale przypomniały mi się czasy, kiedy było dobrze, i kiedy on był taki jakim go najbardziej kochałam (bo jak dotąd najsilniej miałam wyryte w pamięci ostatnie miesiące, kiedy sytuacja między nami była nie do zniesienia).
No i tak zatęskniłam za nim. Uśmiechnęłam się do swoich wspomnień, tych dobrych. I z jednej strony ucieszyłam, że to w sumie całkiem niedługo mamy się spotkać. A z drugiej - przeraża mnie to. A jeśli nic się nie zmieniło, między nami będzie wielki kwas? :/ Albo będziemy spięci i sztywni? Albo nie będziemy mieli o czym rozmawiać? Albo będzie się zachowywał w jeszcze-inny-idiotyczny-sposób?
Chciałabym, żeby było po prostu normalnie, sympatycznie, ciepło. Ale boję się, że jeśli tak nie będzie, to zupełnie się rozstroję na długie miesiące i wszystko, co osiągnęłam od rozstania, cała moja stabilność uczuć i spokój ducha - wszystko weźmie w łeb:/

A może w ogóle nie powinniśmy się jeszcze spotykać. Żeby, tak jak pisałyście wyżej, móc się zaprzyjaźnić, już bez podtekstów. Przecież to w gruncie rzeczy naprawdę fajny człowiek jest, szkoda by było to zupełnie popsuć. A związek raczej nie wchodzi w grę Mętlik mam...
__________________
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
przerwa w kontaktach z ex-TŻ.
tangleofnatumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 18:24   #788
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

wczoraj byłam na dyskotece. Po kilku tańcach zagadnął do mnie bardzo miły naprawdę ładniutki chłopak. Rok starszy ode mnie. Poopowiadał mi gdzie chodził do szkoły, coś o maturce, o tym że 4 miesiące jest sam, że laska go zostawiła. Potem ja poszłam do łazienki a on pytał koleżanek gdzie jestem. Szuka mnie na parkiecie. Gdy jechałam do domu wybiegł za mną z dyskoteki, wziął numer i powiedział że ma nadzieje że jeszcze się spotkamy po czym odprowadził mnie do samochodu.
I oczywiście co? NIE NAPISAŁ. Ale czego ja się głupia spodziewałam
jak już znajde faceta który mnie zainteresuje to ten zlewa mnie z góry na dół
dziś się chyba z 4 razy poryczałam. Ja już nie mogę cholera...
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 19:15   #789
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
wczoraj byłam na dyskotece. Po kilku tańcach zagadnął do mnie bardzo miły naprawdę ładniutki chłopak. Rok starszy ode mnie. Poopowiadał mi gdzie chodził do szkoły, coś o maturce, o tym że 4 miesiące jest sam, że laska go zostawiła. Potem ja poszłam do łazienki a on pytał koleżanek gdzie jestem. Szuka mnie na parkiecie. Gdy jechałam do domu wybiegł za mną z dyskoteki, wziął numer i powiedział że ma nadzieje że jeszcze się spotkamy po czym odprowadził mnie do samochodu.
I oczywiście co? NIE NAPISAŁ. Ale czego ja się głupia spodziewałam
jak już znajde faceta który mnie zainteresuje to ten zlewa mnie z góry na dół
dziś się chyba z 4 razy poryczałam. Ja już nie mogę cholera...

Cynamonka:
Nie płacz Kochana...
Ja myśle,że ten chłopak nie ma odwagi zadzwonić i pewnie jak standardowy facet zadzwoni za pare dni albo napisze smsa<tchorzostwo>A jak nie to też nie ma co sie przejmować...
Jak ja Cie rozumiem,ale Jak każda znas...
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 19:53   #790
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Przegladam sobie wiersze na necie..znalazlam wiersz o moim zwiazku:
Adama Asnyka

"Miedzy nami nic nie bylo

Miedzy nami nic nie bylo!
Zadnych zwierzen, wyznan zadnych.
nic nas z soba nie laczylo -
Prócz wiosennych marzen zdradnych;

Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszacych sie w przestrzeni,
Prócz szumiacych spiewem lasków
I tej swiezej lak zieleni!

Prócz tych kaskad i potoków
Zraszajacych kazdy parów,
Prócz girlandy tecz, obloków,
Prócz natury slodkich czarów;

Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt pilo,
Prócz pierwiosnków i powojów,
Miedzy nami nic nie bylo!"

PLus ten tez Asnyka
"Rezygnacja

Wszystko skonczone juz pomiedzy nami,
I sny o szczesciu pierzchly bezpowrotnie;
Wzialem juz rozbrat z tesknota i lzami,
I zyc i umrzec potrafie samotnie.

Dzis nic z mej piersi skargi nie dobedzie,
Nic jej nie przejmie zachwytem lub trwoga:
Nie wyda dzwieku rozbite narzedzie,
Pekniete struny zadrzec juz nie moga.

Nie ma bolesci, co by mnie trwozyla,
Bo dzisiaj nawet w wlasny ból nie wierze;
Ogniowa próba dla mnie sie skonczyla,
I do cierpiacych wiecej nie naleze.

l zadne szczescie ziemskie mnie nie zwabi,
Zebym sie po nie mial schylic ku ziemi...
I zaden zawód sil mych nie oslabi:
Przebyta meka panuje nad niemi."
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 19:56   #791
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Daj mu czas. Faceci kryją w sobie tyle samo lęków i niepewności co my, tylko pewne wzorce kulturalne każą im to głęboko ukrywać, nie pokazywać "miękkiego brzuszka".

Mnie to się wydaje, że my się bardzo skupiamy na nich, zamiast trochę na sobie. W wielu z nas po rozstaniu jest poczucie winy i małej wartości. Nie da się tego przeżyć bez uczuć. Musimy się nawkurzać, napłakać, nażalić. Ale potem będzie dobrze, grunt to być w zgodzie ze sobą, kochać siebie.

Jeśli nie jesteśmy same szczęśliwe to skąd mamy wziąć szczęście, żeby się nim dzielić?
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 20:38   #792
merciless
Raczkowanie
 
Avatar merciless
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Dziękuję Niezmienna, Lady Marmalade, despi i Huanita13.

Nadal mi ciężko. Tym bardziej dlatego, że za tydzień wyjeżdża na miesiąc i nie będziemy mieli żadnego kontaktu - na necie, czy realnego, jedynie telefoniczny, a w obecnej sytuacji ten telefoniczny boli bardziej jak każdy inny.
Nie wiem co robić. Wszystko sobie przemyślałam... nie przeszkadza mi wcale, że miałby wyjeżdżać na szkolenia, że nie będzie ślubu itp. Chcę tylko z nim być, tylko to się liczy. Chcę wiedzieć, że mam prawo dzwonic do niego, rozmawiać z nim, myśleć o nim... ale kiedy mu to mówię-on dalej obstawia za swoim-nie chce, chce byc sam, chce odpocząć. Nie rozumiem. Sam mówi, że tęskni, chce się spotykać, dziś pisał nawet smsy... zdawkowe, to prawda, ale sam z siebie je pisał, więc tym bardziej są dla mnie cenne.
Chcę go odzyskać, ale nie wiem jak. Słowa nic nie pomagają. Mówi, że wierzy, że się zmienie, ale na tym koniec.
Ja naprawde wszystko przetrwam-jego wyjazdy, prace, byleby tylko mnie kochał i chciał ulepszać nasz związek

Dziewczyny, macie jakieś rady ? Co mogę robić, mówić, żeby go złamać ?
I pomysleć, że to ja zerwałam...

Nie przezyję jego wyjazdu ze świadomością, że on jest daleko, a ja nie mam do niego żadnych praw
__________________
Nowy początek !
merciless jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 21:16   #793
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

masakra jakaś dziś...tak mnie chyba ten koleś podłamał. Ciągle mi się dziś na płacz zbiera. A mój Ex oczywiście baluje drugi dzień pod rząd to mi wcale nie pomaga.
Ja już nie wiem, nie wiem co mam robić. Dziś to już patrze w lustro i mam łzy w oczach. Czuje się brzydka i oszukana. Dodałam dziś sobie fotke na nk nową. No i wszystko ok i tak patrze teraz na nią i sie modle żeby mu jak najszybciej z listy fotek zeszła to nie będzie musiał na mój ryj już patrzeć


Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-21 o 21:19
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 22:13   #794
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cynamonkaa, dlaczego tak ostro w stosunku do siebie?
Dziewczyny, ceńcie się trochę. Na pewno każda z Was jest wyjątkowa i wartościowa a te rozstania z tego co czytam bardzo niszczą Wasze poczucie wartości i wpędzają w poczucie winy
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 22:21   #795
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
Cynamonkaa, dlaczego tak ostro w stosunku do siebie?
Dziewczyny, ceńcie się trochę. Na pewno każda z Was jest wyjątkowa i wartościowa a te rozstania z tego co czytam bardzo niszczą Wasze poczucie wartości i wpędzają w poczucie winy
bo już mam dosyc, każdej lasce pisze jaka to ona piękna i wspaniała a mnie traktuje jak jakiegoś odmieńca w ogóle. Z czym ja jestem gorsza od każdej jednej?? Jakoś drugą swoją byłą traktuje normalnie, spotykają się na zabawach,spędzili sylwestra na jednej imprezie, mają ze sobą normalny kontakt.
A do mnie nawet wstyd się przyznać. To co mam sobie myśleć
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 22:56   #796
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Coś mi się wydaje, że on odpieprza jakiś performens. To jest taka gra, żeby pokazać, że mu nie zależy, że daje rade.

Na pewno nie jesteś gorsza, chociaż często sobie zadajemy to pytanie. Ja się zastanawiałam, czego mi brakowało, że mój ukochany sobie dupczył z inną na boku. I w czym ona była taka za***ista, że się wprowadziła zanim ja jeszcze zabrałam ostatnie swoje rzeczy Kiedyś usłyszałam, że ona jest o niebo lepsza, dziś z perspektywy czasu mówi, że to była pomyłka.

A może zafundujesz sobie małe szaleństwo? Fryzjer, zakupy, nowe kosmetyki? W moim przypadku zmiana wizerunku bardzo mi pomogła, zwłaszcza jak mu opadła koparka jak się kiedyś tam spotkaliśmy
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:03   #797
Huanita13
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 219
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cynamonkaa kochanie nie można tak mówić! jesteś piękna i koniec

wiesz to chyba jest taki dzień , bo ja zdązyłam się z 2 osobami pokłócić ( w tym z Tż...) i jestem jakaś płaczliwa i cały czas zdenerwowana... bylam na spotkaniu z kumpelą więc troche mi przeszło, ale najbardziej to by mi pomogły ładna pogoda i megaśne zakupy

a co do tego kolesia z dyskoteki, to sama powiedziałaś ze jest sam od 4 miesięcy, to jeszcze nie aż tak dużo, a on może jest jeszcze bardziej powściągliwy i zgaszony poprzednim związkiem, aby tak zaraz się odzywać ale skoro wybiegł za Tobą to jest duża szansa że w końcu napisze co nie znaczy że masz teraz czekać na królewicza, po prostu "capre diem" kochana ;*
Huanita13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:08   #798
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
Coś mi się wydaje, że on odpieprza jakiś performens. To jest taka gra, żeby pokazać, że mu nie zależy, że daje rade.
wiesz, czasem mi się wydaje że on zachowuje się jak dziewczyna mająca okres, jest straaasznie zmienny. Przykładowo: widzi mnie, to sie tak zachowuje jakby bał się że wpier**l dostanie jak sie zbliży, urodziny zero życzeń oczywiste, nagle na gadu: co tam u ciebie słychać? Potem znowu wielkie ahh i ohh do wszystkich koleżaneczek i tak non stop.
Ok, wszystko rozumiem mogą mu się laski podobać. Ciężko mi z tym ale nie mogę mieć nic do tego. Ale do cholery niech się zdecyduje, albo udajemy że się nie znamy, kończymy otalnie znajomość żadnych rozmów itp abo traktuje mnie jak tamtą bylą a nie jak ostatniego dziwoląga A nie że on mi tu będzie pitolił jakieś rewelacje z mojego życia a jak się spyytam skąd o tym wie to :no wiesz, interesuje się a potem totalna olewka


I rzeczywiście biorę się za siebie bo czuje się beee i wgl a ileż tak można

Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-21 o 23:10
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:10   #799
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
wczoraj byłam na dyskotece. Po kilku tańcach zagadnął do mnie bardzo miły naprawdę ładniutki chłopak. Rok starszy ode mnie. Poopowiadał mi gdzie chodził do szkoły, coś o maturce, o tym że 4 miesiące jest sam, że laska go zostawiła. Potem ja poszłam do łazienki a on pytał koleżanek gdzie jestem. Szuka mnie na parkiecie. Gdy jechałam do domu wybiegł za mną z dyskoteki, wziął numer i powiedział że ma nadzieje że jeszcze się spotkamy po czym odprowadził mnie do samochodu.
I oczywiście co? NIE NAPISAŁ. Ale czego ja się głupia spodziewałam
jak już znajde faceta który mnie zainteresuje to ten zlewa mnie z góry na dół
dziś się chyba z 4 razy poryczałam. Ja już nie mogę cholera...

Często jest tak, że faceci biorą numery tel. a później się nie odzywają, ale czasami jest tak, iż coś piszą po paru dniach bo nie chca wyjść na jakiś natarczywych kolesi. A co do tego jak Cię traktuje Twój Ex....hmm to pomimo że udajesz przed nim silną i wesołą, to może on wyczuwa Twoją słabość do niego i dlatego unika rozmów
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:16   #800
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Huanita13 Pokaż wiadomość
Cynamonkaa kochanie nie można tak mówić! jesteś piękna i koniec

wiesz to chyba jest taki dzień , bo ja zdązyłam się z 2 osobami pokłócić ( w tym z Tż...) i jestem jakaś płaczliwa i cały czas zdenerwowana... bylam na spotkaniu z kumpelą więc troche mi przeszło, ale najbardziej to by mi pomogły ładna pogoda i megaśne zakupy

a co do tego kolesia z dyskoteki, to sama powiedziałaś ze jest sam od 4 miesięcy, to jeszcze nie aż tak dużo, a on może jest jeszcze bardziej powściągliwy i zgaszony poprzednim związkiem, aby tak zaraz się odzywać ale skoro wybiegł za Tobą to jest duża szansa że w końcu napisze co nie znaczy że masz teraz czekać na królewicza, po prostu "capre diem" kochana ;*
Piękna...ojj dawno już tak o sobie nie myślałam najgorsze jest to że przez tego cholernego dołka olałam dziś przyjaciółke która ma urodziny
ehh no może się odezwie jeszcze. Będe czekać. Nie mam za bardzo innego wyjścia


---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
Często jest tak, że faceci biorą numery tel. a później się nie odzywają, ale czasami jest tak, iż coś piszą po paru dniach bo nie chca wyjść na jakiś natarczywych kolesi. A co do tego jak Cię traktuje Twój Ex....hmm to pomimo że udajesz przed nim silną i wesołą, to może on wyczuwa Twoją słabość do niego i dlatego unika rozmów

słabości do niego to raczej nie wyczuwa bo ja na każdym kroku hmm..daje mu do zrozumienia że leje na niego. Bo usłyszałam że to dobra metoda. Może i dobra ale szczerze to ja wcale się z tym dobrze nie czuje
Bo my gramy już rok w kotka i myszke. On jest miły i zagaduje ja go olewam, on mnie zaczyna olewać to ja mu zaczynam tam miło odpisywać. On zaczyna być miły to ja nie wiem co mam zrobić i udaje że mam go gdzieś. I tak non stop...

Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-21 o 23:17
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:26   #801
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Communication error

Ktoś z Was musi być mądrzejszy, bo się emocjonalnie wykończycie
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:27   #802
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość

Jeśli nie jesteśmy same szczęśliwe to skąd mamy wziąć szczęście, żeby się nim dzielić?
Racja. Podoba mnie się sposób, w jaki piszesz.

Złapałam wieczorną załamkę. Miałam iść ze znajomymi na koncert, tymczasem koleżanka mnie olała, kumpel miał napisać, lecz nie napisał [ostatecznie spotkaliśmy się przypadkiem pod sceną], drugą koleżankę zniechęcił deszcz.
Bardzo błahy powód do zmartwień, ale poczułam się samotna i zdana wyłącznie na siebie. Miałam wrażenie, że nie interesuję nikogo, to ja muszę zabiegać o kogoś, pytać, prosić. Nie mam siły na rozwiązywanie drobnych nieporozumień. Męczy mnie to i sprawia, że wpadam w mega przygnębienie. Myslovitz totalnie mnie zamulili, w końcu poszłam do domu. Jeszcze ten deszcz w pierwszy dzień lata...
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:28   #803
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
Piękna...ojj dawno już tak o sobie nie myślałam najgorsze jest to że przez tego cholernego dołka olałam dziś przyjaciółke która ma urodziny
ehh no może się odezwie jeszcze. Będe czekać. Nie mam za bardzo innego wyjścia


---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------




słabości do niego to raczej nie wyczuwa bo ja na każdym kroku hmm..daje mu do zrozumienia że leje na niego. Bo usłyszałam że to dobra metoda. Może i dobra ale szczerze to ja wcale się z tym dobrze nie czuje
Bo my gramy już rok w kotka i myszke. On jest miły i zagaduje ja go olewam, on mnie zaczyna olewać to ja mu zaczynam tam miło odpisywać. On zaczyna być miły to ja nie wiem co mam zrobić i udaje że mam go gdzieś. I tak non stop...
No to może czas zakończyć grę w kotka i myszkę i zagrać w otwarte karty. Nie mówię o tym żeby wyznać mu miłość, ale gdy zaczyna być miły to nie olewaj go, tylko spróbuj się spotkać i szczerze z nim porozmawiać i wtedy będziesz wiedziała, czy są jakieś szanse na to żebyście byli razem. Ja tak zrobiłam(wprawdzie się nie spotkałam) ale jak pisałam wcześniej dużo rozmawiam na gg z moim byłym i postawiłam na jedną kartę i teraz przynajmniej wiem, że na związek nie mam co liczyć. Chociaż nadal tęsknie i to nawet bardziej ponieważ wiem, iż nie będziemy już razem
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:45   #804
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
Communication error

Ktoś z Was musi być mądrzejszy, bo się emocjonalnie wykończycie
mimo że jestem młodsza to zawsze ja byłam "tą mądrzejszą", ja mu wszystko tlumaczyłam, zmieniałam jego podejście. Ale cholerka ileż można wychowywać 20 letniego faceta??
z drugiej strony masz racje, ktoś musi w końcu pociągnąć to w tą albo tą bo to już trwa prawie rok (nie przepraszam, 4 miesiące nie dawał znaku życia dopiero potem jak mu się imprezy znudziły to zapragnął wiedzieć co u mnie) a ja jak nie wiedzialam o co chodzi, tak nie wiem dalej


---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
No to może czas zakończyć grę w kotka i myszkę i zagrać w otwarte karty. Nie mówię o tym żeby wyznać mu miłość, ale gdy zaczyna być miły to nie olewaj go, tylko spróbuj się spotkać i szczerze z nim porozmawiać i wtedy będziesz wiedziała, czy są jakieś szanse na to żebyście byli razem. Ja tak zrobiłam(wprawdzie się nie spotkałam) ale jak pisałam wcześniej dużo rozmawiam na gg z moim byłym i postawiłam na jedną kartę i teraz przynajmniej wiem, że na związek nie mam co liczyć. Chociaż nadal tęsknie i to nawet bardziej ponieważ wiem, iż nie będziemy już razem
jest tylko jeden mały problem...ja się boje być zbyt miła. Nie to że nie chce, boje się a nawet nie wiem dlaczego.
Hah on mi już 2 tyg po zerwaniu powiedział że zawsze mnie będzie pamiętał ale już nigdy nie będziemy razem, po czym po kilku dniach dodał że gdyby byl na moim miejscu to na pewno by sie starał to odzyskać i dobrze o tym wiem bo już się raz starał o to, że zawsze jest się warto starać
ale to było dawno dawno temu (około 10 miesięcy)
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:56   #805
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Mnie się wydaje, że warto walczyć, żeby potem nie zarzucać sobie, że można było zrobić więcej. A co by było, gdybym wtedy podjęła próbę, zaryzykowała...Trzeba mieć poczucie, że zrobiło się wszystko dla szczęścia.

Granica tej walki jest wtedy, gdy depczemy własną godność. Płaszczymy się przed kimś, kto odwraca od nas wzrok z zażenowaniem. Nie róbmy tego, dziewczyny. Szanujmy siebie, a wtedy i inni będą nas szanowali.
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-21, 23:58   #806
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
Granica tej walki jest wtedy, gdy depczemy własną godność. Płaszczymy się przed kimś, kto odwraca od nas wzrok z zażenowaniem. Nie róbmy tego, dziewczyny. Szanujmy siebie, a wtedy i inni będą nas szanowali.
właśnie chyba tego sie boje... bo już dość się przed nim poniżyłam na początku
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 00:05   #807
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
mimo że jestem młodsza to zawsze ja byłam "tą mądrzejszą", ja mu wszystko tlumaczyłam, zmieniałam jego podejście. Ale cholerka ileż można wychowywać 20 letniego faceta??
z drugiej strony masz racje, ktoś musi w końcu pociągnąć to w tą albo tą bo to już trwa prawie rok (nie przepraszam, 4 miesiące nie dawał znaku życia dopiero potem jak mu się imprezy znudziły to zapragnął wiedzieć co u mnie) a ja jak nie wiedzialam o co chodzi, tak nie wiem dalej


---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------



jest tylko jeden mały problem...ja się boje być zbyt miła. Nie to że nie chce, boje się a nawet nie wiem dlaczego.
Hah on mi już 2 tyg po zerwaniu powiedział że zawsze mnie będzie pamiętał ale już nigdy nie będziemy razem, po czym po kilku dniach dodał że gdyby byl na moim miejscu to na pewno by sie starał to odzyskać i dobrze o tym wiem bo już się raz starał o to, że zawsze jest się warto starać
ale to było dawno dawno temu (około 10 miesięcy)
To nie bądź zbyt miła tylko bardziej naturalna i nie okazuj mu zniechęcenia i nie olewaj go wtedy, kiedy stara się mieć z Tobą jakiś kontakt i wtedy zobaczysz czy zrobi następny krok, tylko okaż mu trochę zainteresowania
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 07:12   #808
despi
Raczkowanie
 
Avatar despi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 119
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że warto walczyć, żeby potem nie zarzucać sobie, że można było zrobić więcej. A co by było, gdybym wtedy podjęła próbę, zaryzykowała...Trzeba mieć poczucie, że zrobiło się wszystko dla szczęścia.

Granica tej walki jest wtedy, gdy depczemy własną godność. Płaszczymy się przed kimś, kto odwraca od nas wzrok z zażenowaniem. Nie róbmy tego, dziewczyny. Szanujmy siebie, a wtedy i inni będą nas szanowali.
Masz rację co do walki - też tak uważałam, ale również odpuściłam, gdy zauważyłam, ze to jednak nie ma sensu, a on nie ma ochoty na moją walkę (walka ma sens, gdy jest uczucie, a nie mrzonka...). Moja utrata szacunku do samej siebie była zbyt bolesna.
Odpuściłam jakiś czas temu.
Jeszcze trochę żyję nadzieją, choć z dnia na dzień coraz mniejszą.
Ta miłość kiedyś dodała mi skrzydeł i odwagi do walki z chorobą, a teraz odebrała radość życia i zachwiała poczuciem wartości. Nie rozumiem czemu takie są koleje losu, czemu "świat się pomylił"...
Ciągle próbuję wstać z ziemi, podnieść się i iść dalej, ale nie ułatwia mi tego poczucie porażki (kolejnej...). Ktoś już o tym pisał.
My kobiety bierzemy to tak strasznie do siebie, a nasi panowie - pewnie szybko zapominają o naszym istnieniu zatopieni w wir zabawy i nowych znajomości.
Czasem chciałabym mieć ich charakter i wrażliwość słonia w składzie porcelany.
Zauważyłam też, że jak oni cierpią to jest to koniec świata i potrafią się rozczulać nad sobą do nieprzytomności. Jednocześnie oni nam potrafią zrobić krzywdę bez najmniejszych skrupułów, bo właśnie im się odwidziało i nas nie kochają (mam przykład z autopsji).
Nie rozumiem ich i chyba już nigdy nie zrozumiem.
Nakładam skorupkę na siebie i nie mam zamiaru jej przed nikim zdejmować. Może kiedyś rany się wyleczą, ale póki co będę je lizać w samotności.
despi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 09:06   #809
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

ex właśnie usunął mnie ze swoich znajomych na jednym portalu spolecznościowym w sumie to zrobił mi nawet spora przysługe bo już nie musze jego głupiej geby oglądać

także kochane nie wierzcie przenigdy w słowa "zostaniemy przyjaciółmi"

ooo Cynamonka miło Cię znów widzieć
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać


Edytowane przez Lady in Blue
Czas edycji: 2009-06-22 o 09:08
Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-22, 10:12   #810
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

może i jestem niedojrzała czy coś. ale nie wierze w przyjaźń z byłym .. w szczególności gdy była to wielka miłość. ja nie dałabym rady. wolałabym zapomnieć. odciąć się i zniknąć gdybym wiedziała że nie ma już żadnej nadzieii
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.