NPR-sposób na życie

[*Catherrine*]

Napisane przez Glodomorek

Cytologię też trzeba zrobić. Wbrew pozorom kobiety nie współżyjące też mogą chorować na raka:rolleyes

A jak mi zrobią to badanie?
Przed rozpoczęciem współżycia miałyście to badanie?

[Mileva_]

Napisane przez anannke

Ale ja właśnie pytałam o to skąd się bierze pogląd że NPR jest metodą stosowaną do tego aby zwiększyć szansę na ciąże bo to mnie zdziwiło mocno. Że nie może to być traktowane jako antykoncepcja - a o to ci chyba chodziło

Co do drugiej części to nie dopowiadam sobie nic. Nie było to bezpośrednio do ciebie Po prostu osoby które "atakują" NPR że to antykoncepcja a nie żadne planowanie rodziny często dodają że katolik nie może stosować antykoncepcji przecież bo to nie zgodne z religią. No to co? ma mieć "co rok to prorok" bo taka jest wola Boga? nie jesteśmy zwierzętami po to mamy rozum i mózg żeby go używać I to mnie zadziwia - skąd się to bierze. Bo ja nigdy nie spotkałam się z żadnymi publikacjami żeby NPR nie można było traktować jako swoistego rodzaju "antykoncepcji" a kk namawiał ludzi do dziecioróbstwa.
Czy to czysty atak na religię czy o co chodzi? Ważne jest że myślenie się zmienia właśnie i nawet w tym KK jak kiedyś współżycie było tylko dla prokreacji coś drgnęło tak że obowiązkiem katolika nie jest posiadanie gromady dzieci. A to jak sobie ktoś daną metodę tłumaczy to już jego sprawa

Czyli wszystko się sprowadza do sformułowania i niekorzystania z mechanicznej i hormonalnej antykoncepcji, a jedyną różnicą jest to, że się żyje zgodnie z zaleceniami kościoła. Ok.

Podejrzewam, że chodzi właśnie o to, że można sprowadzić i NPR, i antykoncepcję do jednego mianownika - niechęć do zajścia w ciążę w danej chwili. A skoro rezultat ma być ten sam, to faktycznie ciężko dostrzec różnicę. Bo z czyjejś - nie mówię, że mojej - perspektywy to może wyglądać tak, że niby nie chcę zajść w ciążę, ale skoro niczego poza NPR nie stosuję (jestem gotów na dziecko, którym mnie Bóg obdarzy), to w sumie mi wszystko jedno.

KK ma swoje za uszami, a już w tej materii ma sporo. Więc myślę, że może to być w niektórych przypadkach atak na hipokryzję hierarchów (oni kosztów utrzymania kolejnego dziecka ponosić nie będą), nie na religię jako taką. Ale to już zupełnie inny temat.

Napisane przez *Catherrine*

Powiedział ginekolog, poza tym czytałam na ten temat.
Wiesz jakie są czynniki ryzyka raka szyjki macicy? No to znasz odpowiedź dlaczego u osoby, która nie współżyła nie ma to sensu.

A rak jajnika to raczej u kobiet po 50 chyba chodziło o raka szyjki macicy, ale to j.w.

Zmień ginekologa. Gdzie czytałaś na ten temat, chyba nie chcę wiedzieć. A stawianie znaku równości między współżyciem i zakażeniem HPV, do którego, podejrzewam, pijesz, jako jedynym czynnikiem ryzyka można między bajki włożyć. Podstawową garść informacji na temat cytologii masz choćby tutaj http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...wiedziec_.html

Słowo - klucz - raczej. Przyjaciółka na praktykach była świadkiem leczenia dwudziestotrzylatki, która raczej unikała tych wizyt u ginekologa. Wykryto raka jajnika i leczenie trwało dwa tygodnie, bo zmarła.

Nikt się nie unosi, ale Twój post bije po oczach po prostu, nie można własnego zdrowia lekceważyć.

Napisane przez *Catherrine*

A jak mi zrobią to badanie?

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/porad...dziewicy/fmexw
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/porad...-dziewic/m70x3

[Glodomorek]

Napisane przez *Catherrine*

A jak mi zrobią to badanie?
Przed rozpoczęciem współżycia miałyście to badanie?

Normalnie zrobią. Nie jesteś zaklejona ani zaszyta, nadal masz dziurkę. Szyjkę przecież możesz sama sobie zbadać stosując nrp to dlaczego lekarz miałby mieć problem? Uprzedzasz wcześniej, że jesteś dziewicą i tyle.

[*Catherrine*]

możemy wrócic do tematu przewodniego wątku?

[Agatau88]

Czesc Dziewczyny

Dzis mam 6dc. Krwawienie zakonczylo się wczoraj.
Dzis jako ze miałam wolne wstałam później niż zwykle. Temperature zmierzyłam w pochwie bez wychodzenia z lozka. ale o 8:30. A normalnie będę mierzyla wcześniej.
36,87
Sluzu brak czyli sucho

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Jeszcze muszę dopytać technicznie. Bo sluz patrzyłam rano jak byłam w toalecie, przed sikaniem wytarłam się papierem. Tak jets ok czy powinnam robic to np. wieczorem?

[hanjah]

Napisane przez Agatau88

Jeszcze muszę dopytać technicznie. Bo sluz patrzyłam rano jak byłam w toalecie, przed sikaniem wytarłam się papierem. Tak jets ok czy powinnam robic to np. wieczorem?

Śluz kontroluję cały dzień Wieczorem lub następnego dnia zapisuję jaki był. Zapisuję ten objaw, który był najbardziej widoczny (nie wiem jak to inaczej napisać ) i najdłużej się utrzymywał w ciągu dnia, Ja już to robię mimowolnie, nie myślę o śluzie idąc do toalety

[Agatau88]

Napisane przez hanjah

Śluz kontroluję cały dzień Wieczorem lub następnego dnia zapisuję jaki był. Zapisuję ten objaw, który był najbardziej widoczny (nie wiem jak to inaczej napisać ) i najdłużej się utrzymywał w ciągu dnia, Ja już to robię mimowolnie, nie myślę o śluzie idąc do toalety

Rozumiem

[sanrioo]

Napisane przez Agatau88

Czesc Dziewczyny

Dzis mam 6dc. Krwawienie zakonczylo się wczoraj.
Dzis jako ze miałam wolne wstałam później niż zwykle. Temperature zmierzyłam w pochwie bez wychodzenia z lozka. ale o 8:30. A normalnie będę mierzyla wcześniej.
36,87
Sluzu brak czyli sucho

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Jeszcze muszę dopytać technicznie. Bo sluz patrzyłam rano jak byłam w toalecie, przed sikaniem wytarłam się papierem. Tak jets ok czy powinnam robic to np. wieczorem?

nie musisz mierzyć o jednej i tej samej godzinie jeżeli pośpisz sobie dłużej a nie ma wielkich różnic to po prostu mierz o której wstajesz i tak zapisuj. ważne jest żebyś mierzyła w tym samym miejscu, przed wstaniem z łóżka i tym samym termometrem ciągle

śluz sobie sprawdzasz cały dzień tzn. za każdym razem jak idziesz do toalety to będziesz widziała jak na razie myślę że powinno się urzymywać sucho przez kilka dni

Napisane przez hanjah

Śluz kontroluję cały dzień Wieczorem lub następnego dnia zapisuję jaki był. Zapisuję ten objaw, który był najbardziej widoczny (nie wiem jak to inaczej napisać ) i najdłużej się utrzymywał w ciągu dnia, Ja już to robię mimowolnie, nie myślę o śluzie idąc do toalety

zapisuje się ten objaw który był najpłodniejszy, czyli jeśli jakikolwiek objaw wskazywał na śluz płodny to go zapisujemy

[hanjah]

Napisane przez sanrioo

zapisuje się ten objaw który był najpłodniejszy, czyli jeśli jakikolwiek objaw wskazywał na śluz płodny to go zapisujemy

To właśnie miałam na myśli, ale nie umiałam tego tak napisać

[Agatau88]

Czesc Dziekuje za odp
Poki co 9dc i dziś znowu raczej sucho ale zobaczymy.
Temperatura podobna, dziekuje za uświadomienie

[Capoe]

Witajcie, przeglądam wasz wątek już od wczoraj.

Po głowie chodzi mi jedno pytanie. od tej miesiączki zaczęłam się obserwować wg metody wieloobjawowej- temp, śluz i wysokość szyjki. Dzisiaj, lub wczoraj powinna nastąpić owulacja. Dodam też, że od jakiegoś tygodnia jestem bardziej aktywna fizycznie (ćwicze ok 2h dziennie). Nie są to ćwiczenia o maksymalnej intensywności, ale czy taka zmiana trybu życia może zaburzyć wystąpienie owulacji?? Po obserwacji szyjki wiem, że był już szczyt. Dodam też, że wcześniej, gdy nie obserwowałam się śluzu płodnego było od groma. Wie ktoś, co to może oznaczać??

[sanrioo]

Napisane przez Capoe

Witajcie, przeglądam wasz wątek już od wczoraj.

Po głowie chodzi mi jedno pytanie. od tej miesiączki zaczęłam się obserwować wg metody wieloobjawowej- temp, śluz i wysokość szyjki. Dzisiaj, lub wczoraj powinna nastąpić owulacja. Dodam też, że od jakiegoś tygodnia jestem bardziej aktywna fizycznie (ćwicze ok 2h dziennie). Nie są to ćwiczenia o maksymalnej intensywności, ale czy taka zmiana trybu życia może zaburzyć wystąpienie owulacji?? Po obserwacji szyjki wiem, że był już szczyt. Dodam też, że wcześniej, gdy nie obserwowałam się śluzu płodnego było od groma. Wie ktoś, co to może oznaczać??

dokładnie będziesz wiedziała kiedy jest owulacja tylko przy monitoringu cyklu... skok temperatury i 3 kolejne wyższe nad kreską pokrywającą informują że owulacja wystąpiła, podobnie z szyjką jeśli był szczyt plus trzy dni wiemy że owulacja była i w wyznaczeniu dni niepłodnych decyduje ostatni najdłużej utrzymujący się objaw w tym wypdku jeszcze ślub czyli szczyt śluzu plus 3 dni.

jeśli śluzu płodnego było od groma to znaczy że były dni płodne to oznacza tyle. nic więcej. zmiana trybu życia może przesunąć owulację, wydłużyć cykl lub go skrócić... nie każdy cykl jest taki sam lub nie musi być taki sam.

[Capoe]

Sanrioo, bardzo serdecznie dziękuję za odpowiedź.. Wciąż czekam na skok temperatury. Ale ćwiczeń póki co sobie nie odmówie. To przecież nie choroba ;p

[Agatau88]

Czesc Dziewczyny, ja dziś mam 11 dc i wyczuwam wciąż sluz lepki. Czy to jest normalne w tym dniu cyklu czy może cos zle badam? temp tez mierze oczywiście.

edit-wlasciwie pod wieczor zrobil się taki kremowy. testy owu negatywne. Czy ten sluz nie powinien być kremowy przed @ a nie teraz?

[sanrioo]

Napisane przez Agatau88

Czesc Dziewczyny, ja dziś mam 11 dc i wyczuwam wciąż sluz lepki. Czy to jest normalne w tym dniu cyklu czy może cos zle badam? temp tez mierze oczywiście.

edit-wlasciwie pod wieczor zrobil się taki kremowy. testy owu negatywne. Czy ten sluz nie powinien być kremowy przed @ a nie teraz?

wszytsko ok ze śluzem nie ma reguły że powinien być taki czy taki w jakimś dniu cyklu. Testy mogą być negatywne pamiętaj że one też nie są w 100% miarodajne. Nie musi być kremowy przed @ i równie dobrze wtedy może go wcalenie być.

Jeśli śluz nie śmierdzi, nie ma zabarwienia jakiegoś zielonkawego, niepokojącego to jest ok.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez Capoe

Sanrioo, bardzo serdecznie dziękuję za odpowiedź.. Wciąż czekam na skok temperatury. Ale ćwiczeń póki co sobie nie odmówie. To przecież nie choroba ;p

myślę że nie musisz sobie ich odmawiać ja też dużo biegałam i dalej się obserwowałam, troszkę się wtedy cykl wydłużył i nic więcej się nie działo, wszytsko dzło normalnym torem

[Agatau88]

Dziekuje za pomoc i mam kolejne pytanie techniczne w związku ze sluzem
Mam 16 dc. testy owu wychodzą negatywne (wiem ze mogą się mylic). Tempka jest podobna co dzień. Nie taka sama ale nie ma różnicy nawet 0,2 stopnia (36,32, 36, 48).
Kolejna miesiaczke powinnam dostać 30 października. I tu zaczynają się schody. II faza powinna chyba trwać min. 10 dni tak? Czy 12? Bo jak 12 to znaczy ze albo cykl mi się wydłuży albo mam cos nie tak z II faza.
Teoretycznie szanse na owu mam i przewiduję ją w sobote tj. 18 dc. Wtedy będzie 19 października wiec spokojnie @ mogę dostać sobie 30 października?
I kolejna sprawa-miałam ten śluz lepki, potem zmienil się na taki mokry, uczucue wilgoci. Ale z rozciągliwością nie ma nic wspólnego.
Ile dni cyklu i ile dni przed owu on powinien być rozciągliwy?
Cos czuje ze będę musiala zainwestować w wiesiolka.

Dziekuje za pomoc

[sanrioo]

Napisane przez Agatau88

Dziekuje za pomoc i mam kolejne pytanie techniczne w związku ze sluzem
Mam 16 dc. testy owu wychodzą negatywne (wiem ze mogą się mylic). Tempka jest podobna co dzień. Nie taka sama ale nie ma różnicy nawet 0,2 stopnia (36,32, 36, 48).
Kolejna miesiaczke powinnam dostać 30 października. I tu zaczynają się schody. II faza powinna chyba trwać min. 10 dni tak? Czy 12? Bo jak 12 to znaczy ze albo cykl mi się wydłuży albo mam cos nie tak z II faza.
Teoretycznie szanse na owu mam i przewiduję ją w sobote tj. 18 dc. Wtedy będzie 19 października wiec spokojnie @ mogę dostać sobie 30 października?
I kolejna sprawa-miałam ten śluz lepki, potem zmienil się na taki mokry, uczucue wilgoci. Ale z rozciągliwością nie ma nic wspólnego.
Ile dni cyklu i ile dni przed owu on powinien być rozciągliwy?
Cos czuje ze będę musiala zainwestować w wiesiolka.

Dziekuje za pomoc

faza lutealna może trwać około 10-16 dni jeśli trwa dłużej wskazuje albo na ciążę albo na tzw. przetrwałe ciałko żółte

może akurat ten cykl będziesz miała wydłużony... tego to nie wiem
jeśli miałaś śluz lepki to odczucie było wilgotno (mam rację?) jeśli potem zmienił się na mokry (to nie jest prawidłowa nazwa: mokro to odczucie własnie a np lepki to wygląd, to jakiś tam rozwój śluzu był)

jeśli chodzi o śluz mamy jego wygląd czyli: lepki, gęsty, rzadki, przejrzysty, rozciągliwy, nierozciągliwy
odczucie: wolgotno, mokro, sucho

śluz ocena się po wyglądzie i odczuciu. sugerując się tym że obserwowałaś najpierw lepki śluz a potem zmieniło się na mokro rozwój śluzu był prawidłowy, nie zawsze musi być mega rozciągliwy (to też zależy od kobiety)

nie ma reguły ile dni powinien być rozciągliwy ani ile dni przed czy po owulacji, ważne jest czy rozwój śluzu był, czy był rozwój temp i objawów szyjki. jeśli był rozwój śluzu i skok temp owulacja odbyła się. u niektórych kobiet śluz może rozwijać się prawidłowo przy szyjce i nie musi go być widać wtedy warto sprawdzać szyjkę i temp, po to są te trzy objawy

nie martw się i obserwuj dalej czy będzie skok temp i co się będzie działo

[Agatau88]

Tak tez robie obserwuje się. Sluz i temperaturę. A szyjki nie badam. Dodatkowo robie testy owu. Owulacji poki co nie pokazuja. Wczoraj 15dc. Tempka stala, ale wiem ze wzrośnie dopiero PO owulacji wiec tym się nie martwię. Martwi mnie ten sluz. Uczucie wilgoci, mokrości mam, ale nie klei się on. Dziewczyny pisaly ze ma się rozciagac jak białko jajka, nawet na kilka cm. A u mnie to jest jak woda, do tego lekko się klei.
Nie mam zastrzeżeń zebym miała jakiś dziwny zapach albo cos.
Jak zwykle.
Tyle ze może on jest po prostu za mało hmm plodny?

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez sanrioo

może akurat ten cykl będziesz miała wydłużony... tego to nie wiem
jeśli miałaś śluz lepki to odczucie było wilgotno (mam rację?) jeśli potem zmienił się na mokry (to nie jest prawidłowa nazwa: mokro to odczucie własnie a np lepki to wygląd, to jakiś tam rozwój śluzu był)

Było tak sucho po @, potem lepko(dość mokro) ale od 3 dni jest mniej lepki, nie klei się az tak mocno i jest odczucie większej mokrości, wilgoci.
Ale nie rozciąga się.

[sanrioo]

Napisane przez Agatau88

Tak tez robie obserwuje się. Sluz i temperaturę. A szyjki nie badam. Dodatkowo robie testy owu. Owulacji poki co nie pokazuja. Wczoraj 15dc. Tempka stala, ale wiem ze wzrośnie dopiero PO owulacji wiec tym się nie martwię. Martwi mnie ten sluz. Uczucie wilgoci, mokrości mam, ale nie klei się on. Dziewczyny pisaly ze ma się rozciagac jak białko jajka, nawet na kilka cm. A u mnie to jest jak woda, do tego lekko się klei.
Nie mam zastrzeżeń zebym miała jakiś dziwny zapach albo cos.
Jak zwykle.
Tyle ze może on jest po prostu za mało hmm plodny?

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------



Było tak sucho po @, potem lepko(dość mokro) ale od 3 dni jest mniej lepki, nie klei się az tak mocno i jest odczucie większej mokrości, wilgoci.
Ale nie rozciąga się.

generalnie ze śluzem jest tak że każda kobieta interpertuje go nieco inaczej. dla mnie śluz rozciągliwy będzie inny niż dla Ciebie. Z tego co piszesz rozwój śluzu jest. Od sucho do mokro. Mokro to jest objaw płodny podobnie tu będzie z lepko jeśli jest przed skokiem temp. Jeśli zmieni się na sucho to zaznaczasz ostatni dzień występującego płodnego sluzu i masz szczyt śluzu. Nie musi się rozciągać akurat może u Ciebie się nie rozciąga tak mocno tylko jest wodnisty.

A czemu robisz testy owu? Szacujesz moment ewentualnej możliwości poczęcia? Mi testy pozytywne wychodziły nawet pod koniec cyklu... jakim cudem nie wiem

[Agatau88]

Napisane przez sanrioo

generalnie ze śluzem jest tak że każda kobieta interpertuje go nieco inaczej. dla mnie śluz rozciągliwy będzie inny niż dla Ciebie. Z tego co piszesz rozwój śluzu jest. Od sucho do mokro. Mokro to jest objaw płodny podobnie tu będzie z lepko jeśli jest przed skokiem temp. Jeśli zmieni się na sucho to zaznaczasz ostatni dzień występującego płodnego sluzu i masz szczyt śluzu. Nie musi się rozciągać akurat może u Ciebie się nie rozciąga tak mocno tylko jest wodnisty.

A czemu robisz testy owu? Szacujesz moment ewentualnej możliwości poczęcia? Mi testy pozytywne wychodziły nawet pod koniec cyklu... jakim cudem nie wiem

Dziekuje za odpowiedz

Śluz jak piszę, miałam sucho, potem lepki, od kilku dni jest uczucie mokrości. Ale na razie nic się nie rozciąga.
Temperatura jest również w miare stala.
Może po prostu owulacji jeszcze nie miałam i ten śluz się rozciągnie.
Mam dziś 17 dc. Także mam jeszcze czas.

Bo 2 faza może trwać 10 dni?
Licząc od owulacji?

Ewentualnie jeśli nie będę widziala tego sluzu powinnam zrobić jakies badania?
Mysle o progesteronie, coś jeszcze pod kątem owulacji.
Oprócz USG bo na razie chyba nie ma potrzeby.

Testy robię bo planuję powoli poczęcie ale tak za ok 2-3-4 mce. Stąd wynikają moje obserwacje. Oczywiście zglebilam wiedzę o metodzie Rotzera ale ze obserwuje się od tego miesiąca tak naprawdę jestem w tym zielona.

[hanjah]

Druga faza może trwać od 10 do 16 dni (u większości kobiet będzie to zawsze tyle samo), ale liczy się to dopiero po skoku temperatury.

Skąd wiesz, że okres powinnaś dostać 30 października???
Ja to sobie umiem mniej więcej wyliczyć (zwykle się sprawdza), ale dopiero po skoku, bo wiem ile trwa u mnie druga faza.

[Agatau88]

Napisane przez hanjah

Druga faza może trwać od 10 do 16 dni (u większości kobiet będzie to zawsze tyle samo), ale liczy się to dopiero po skoku temperatury.

Skąd wiesz, że okres powinnaś dostać 30 października???
Ja to sobie umiem mniej więcej wyliczyć (zwykle się sprawdza), ale dopiero po skoku, bo wiem ile trwa u mnie druga faza.

No te moje że dostane 30 są mniej więcej. Może źle się wyraziłam. W sumie nie wiem. Przypuszczam tak ale mogę mieć rownie dobrze cykl 32 dni, bo takie tez miewam. Zamotałam przepraszam.
Czyli owulacje mogę mieć nawet 22 dnia cyklu?

[Bellitudoo]

Ja mam ostatnio owulacje w okolicach 35 dnia cyklu, takze wiesz, Cykl Ci się wydłużył.

[hanjah]

Napisane przez Agatau88

No te moje że dostane 30 są mniej więcej. Może źle się wyraziłam. W sumie nie wiem. Przypuszczam tak ale mogę mieć rownie dobrze cykl 32 dni, bo takie tez miewam. Zamotałam przepraszam.
Czyli owulacje mogę mieć nawet 22 dnia cyklu?

Możesz. Wszystko zależy od tego, ile trwa pierwsza faza, a ona może być różna.

[sanrioo]

Napisane przez Bellitudoo

Ja mam ostatnio owulacje w okolicach 35 dnia cyklu, takze wiesz, Cykl Ci się wydłużył.

bywało i tak

Agatau88 moja faza lutealna trwała zazwyczaj 10-12 dni najczęściej 11, dodatkowo zawsze przed lub w dzień kiedy dostawałam okresu spadała mi temp poniżej kreski i to był znak że na 100% będzie okres

jeśli planujesz poczecie to zostaw testy one w wielu przypadkach tylko zaciemniają obraz szczególnie kiedy się mylą... najlepiej zdać się na śluz, temp i przytulać TŻ w wiadomym czasie nie stresując się że śluz za rzadki czy cuś.. myślę że nie ma potrzeby robienia badań na hormony... nic się złego nie dzieje (z tego co piszesz)

[Agatau88]

Napisane przez Bellitudoo

Ja mam ostatnio owulacje w okolicach 35 dnia cyklu, takze wiesz, Cykl Ci się wydłużył.

Ale to masz pewnie cykle 40 paro dniowe?

Napisane przez hanjah

Możesz. Wszystko zależy od tego, ile trwa pierwsza faza, a ona może być różna.

Wlasnie bywa rozna, mam cykle raczej ok 29 dni ale bywa i 33 i 26.

Napisane przez sanrioo

bywało i tak

Agatau88 moja faza lutealna trwała zazwyczaj 10-12 dni najczęściej 11, dodatkowo zawsze przed lub w dzień kiedy dostawałam okresu spadała mi temp poniżej kreski i to był znak że na 100% będzie okres

jeśli planujesz poczecie to zostaw testy one w wielu przypadkach tylko zaciemniają obraz szczególnie kiedy się mylą... najlepiej zdać się na śluz, temp i przytulać TŻ w wiadomym czasie nie stresując się że śluz za rzadki czy cuś.. myślę że nie ma potrzeby robienia badań na hormony... nic się złego nie dzieje (z tego co piszesz)

Myslisz ze testy się myla?
Myslalam ze pomoga.
Temperature mierze od tego cyklu.
Szyjki badać nie umiem.
A śluz to eweidentnie odbiega od tego co czytam, ze ma być rozciągliwy na kilka cm. Może u mnie jeszcze nie jest "ten dzień" ale nie ciągnie się nawet na cm. Co by jednak wspolgrało z testami-nie ma jeszcze owulacji.
Może zaczne lykac wiesiolek na poprawę sluzu.
A z tymi przytulaniami to i tak nie wiadomo czy codziennie czy co 2 dzień
Dziękuję za rady

[sanrioo]

Napisane przez Agatau88

Myslisz ze testy się myla?
Myslalam ze pomoga.
Temperature mierze od tego cyklu.
Szyjki badać nie umiem.
A śluz to eweidentnie odbiega od tego co czytam, ze ma być rozciągliwy na kilka cm. Może u mnie jeszcze nie jest "ten dzień" ale nie ciągnie się nawet na cm. Co by jednak wspolgrało z testami-nie ma jeszcze owulacji.
Może zaczne lykac wiesiolek na poprawę sluzu.
A z tymi przytulaniami to i tak nie wiadomo czy codziennie czy co 2 dzień
Dziękuję za rady

wiesz co ja robiłam tylko kilka razy testy i zawsze coś było nie tak - albo pokazywał że owulacji nie było a była albo że już była a nie zgadzało się z moimi obserwacjami w ogóle.. ja też nie badałam szyjki nigdy tylko śluz i temp. A z tym śluzem tak jak pisałam płodny u Ciebie nie musi oznaczać mega rozciągliwy ja też nie zawsze miałam jakiś rozciągliwy a wystarczyło że był przejrzysty np.

a przytulańce wtedy kiedy się ma największą ochotę ja myślę że zamiast takiego dokładnego planowania lepiej nie zastanaiwać się właśnie czy co dwa dni itd... tylko zdać się zupełnie na to że chcemy, są dni płodne i cieszmy się nimi

[Agatau88]

Napisane przez sanrioo

wiesz co ja robiłam tylko kilka razy testy i zawsze coś było nie tak - albo pokazywał że owulacji nie było a była albo że już była a nie zgadzało się z moimi obserwacjami w ogóle.. ja też nie badałam szyjki nigdy tylko śluz i temp. A z tym śluzem tak jak pisałam płodny u Ciebie nie musi oznaczać mega rozciągliwy ja też nie zawsze miałam jakiś rozciągliwy a wystarczyło że był przejrzysty np.

a przytulańce wtedy kiedy się ma największą ochotę ja myślę że zamiast takiego dokładnego planowania lepiej nie zastanaiwać się właśnie czy co dwa dni itd... tylko zdać się zupełnie na to że chcemy, są dni płodne i cieszmy się nimi

Kochana gdyby to było takie łatwie wiedzieć ze sa płodne i cieszyc się nie nakręcając się przy tym wcale a wcale
Te testy jakies dziwne są...nie tylko mi jak widać cos z nimi nie gra.
No nic, dorobie je w tym mcu. Ewentualnie zbadam progesteron po owu o ile będzie i o ile będę wiedziała ze była.
I mierze temperaturę. Pozwole sobie zamieścić wykres jak już dostane @.
Sluzem się martwię ale póki co wrzuce na luz

Dziekuje

[Agatau88]

Czesc Dziewczyny, ja znowu z problemem:/

Już tłumacze o co chodzi bo już mnie normalnie trafia. Nie wiedziałam ze z tym będzie tyle kłopotow i mam ochote zarzucić te obserwacje:/

Testy owulacyjne, wczoraj czyli 18 dc wyszly ujemne.
14 i 15 dc była druga kreska ale słabsza. Widoczna, ale słaba, 2 razy słabsza.
Potem znowu nie było.

Temperature miałam 15 dc 36,29.
16 dc 36,51
Dzis czyli 18 dc 36,91.
Sluz miałam kolejno lepki, potem uczucie mokrości, wodnisty a od wczoraj obserwuję już taki jakby glutowy, kremowy, grudkowy.
Grzyba wykluczam bo miałam nieraz i wiem jak z nim jest, zresztą wiem jak wygląda drożdżyca pochwy.

Detektor owulacji wykrył mi ją 15 dc.
Przed chwilą pokazał taką informacje.

Aha i tego 15 dc caly dzień kłuł mnie jajnik, jeden mocniej i bolały plecy. Ale taki objaw obserwuje zawsze wlasnie mniej więcej w połowie cyklu i stad przewiduje sobie mniej więcej kiedy będę mieć @.
Akurat mnie kłuje mocno, prawie jak na @, tyle że w ciągu dnia nie caly dzień, pulsacyjnie i krócej. Wiec to nie są wyimaginowane objawy.

I tu wszystko byłoby ok. Gdyby nie 2 sprawy.
Testy-wychodzą wg instrukcji Twojej negatywne. bo kreski nie są TAKIE SAME. Czy może wynikac to z tego ze ja bardzo dużo pije i sikam?
Przepraszam ze tak obrazowo ale pije dziennie na pewno ponad 3 litry płynow, do 9 rano potrafie wypic 1 litr. I jest to tylko woda niegazowana, do tego 2 kawy. Wychodzi mi 3-4 litry dziennie. I sikam bardzo dużo, co godzine na pewno.
A nerki badałam, miałam USG nerek, pęcherza wiec wszystko ok.Mam ponoc mały pęcherz, poza tym skoro tyle pije to tyle sikam. W nocy nie sikam, nie wstaje wiec inne kłopoty jak moczówka czy z sercem zastojowe odpadają.

Druga sprawa sluz-nie ciagnal mi się nic a nic. Było mokro ale nawet na 1 cm się nie rozciagal. Może źle badałam. Ale nie widziałam go u siebie.
Czy możliwe jest to wszystko co napisałam?

Przepraszam ze tyle napisałam.
Dziekuje za cierpliwość w czytaniu.

Dotychczasowy wykres:

http://ovufriend.pl/graph/0e85125cca...2540cb41b87e4f

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Aha i niestety troszkę na bakier w weekendy jestem z temp. Mierze normalnie ok 6 a w weekendy po 7:/

[sanrioo]

dziwny ten wykres, na pewno ta linia przerywana jest w złym miejscu... skok miałaś w 18 dniu cyklu czyli linia pokrywająca powinna być narysowana powyżej temp z 11 dnia cyklu... po za tym tu jest jakiś dziwny posział temp ;/

ze śluzem już pisałam że nie MUSI! się widocznie rozciągać i to nie znaczy że nie jest płodny. może u Ciebie nie będzie się rozciągał tylko jego najpłodniejsza wersja będzie np przejrzysty nierozciągliwy...

jeśli chodzi o testy to bym im absolutnie nie ufała... tak jak pisałam, z tego co widzę wynika że: owulacja była bo skok temp był, i jej prawidłowy rozwój, do tego był rozwój śluzu i wygląda z tego co piszesz że w tej chwili śluz zmienia się w kierunku niepłodności powulacyjnej, ból w okolicach jajnika wskazuje że owulacja była

napisz pw wyślę Ci coś co pomoże Ci interpretować to wszystko w właściwy sposób