Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[Martek_]

Napisane przez hahihehy

też muszę wypróbować ten żelfix w jakiś sposób konserwuje?

U Ajrisz na blogu czytałam że trwałość podobna.. Też koniecznie muszę wypróbować

[yarrowia]

Jako, że trochę poeksperymentowałam z fixem muszę powiedzieć, że trwałość jest zdecydowanie dłuższa. nie próbowałam trzymać poza lodówką, ale za to w niej jedna porcja stała na prawdę długo i nic się nie stało. żel lniany sam by z lodówki wyszedł po takim czasie

[Malwina_89]

Napisane przez Rossamonte

Dzisiaj testowałam przepis z żelfixem i jestem baaaardzo zadowolona. O wiele bardziej odpowiada mi taka konsystencja i rezultaty tez ekstra

A co to za przepis?

[Martek_]

Napisane przez Malwina_89

A co to za przepis?

http://czarownicujaco.blogspot.com/2...em-lniany.html

[Malwina_89]

Napisane przez Martek_

http://czarownicujaco.blogspot.com/2...em-lniany.html

Dziękuję

[kwiat wisni]

Czy taki żel nadaje się też jako maseczka na twarz, dekolt? Podobno doskonale nawilża włosy, jak ze skórą?

[Benek23]

Napisane przez kwiat wisni

Czy taki żel nadaje się też jako maseczka na twarz, dekolt? Podobno doskonale nawilża włosy, jak ze skórą?

U mnie na twarzy sprawdza się rewelacyjnie, wygładza i nawilża.

[miasiaa]

A ja zrezygnowalam z zelu lnianego ;/ Nie wiem co bylo nie tak, ale zawsze kiedy po dwoch dniach chcialam go uzyc to on juz byl popsuty, a meczylo mnie to gotowanie i wyrzucanie.. Zamienilam go na zel mrozacy z joasi I loczki tez super, wiec przy tym zostane

Ale maska z zelu lnianego..hmm..czemu nie?

[kwiat wisni]

Napisane przez Benek23

U mnie na twarzy sprawdza się rewelacyjnie, wygładza i nawilża.

To dobrze. Zauwazyłam, że mimo odcedzania mnóstwo tego żelu zostaje przy samych ziarenkach. Dzisiaj się nimi wymasowałam. Hmm milusie uczucie ^^
Czy to podziała na moją skórę? Hmm nie wiem. Ale wrażenia fajniusie

Co do włosów, jestem początkująca. Ciężko mi się wypowiedzieć, ale liczę przynajmniej na nawilżenie. Nie potrzebuję mega loczków bo ich nie lubię, ale jeśli wrócą one do stanu "prawie afro" to nie się nie obrażę.

[dziuwlenka]

Napisane przez About_Me

A mam pytanie trochę z innej beczki, wszystkie zachwalacie żel, więc i ja się zdecydowałam tylko po nałożeniu jak tu ktoś już powiedział wolno schną i mi strasznie skleja włosy, czy to wina tego, że może być za gęsty, czy może mam po prostu włosy na niego nie podatne ? :

mi też po nałożeniu go włosy schną nieziemsko długo.. ;D także coś on takiego w sobie ma, że tyle schną.. ;P i skleja też na początku, później wszystko wraca do normy.. ;d

jak na moje początki pielęgnacji włosów to ŻEL LNIANY jest moim guru
może kiedyś, w przyszłości znajdę coś lepszego do moich włosów, na chwilę obecną to ten żel jest moim jedynym stylizatorem.. już nawet nauczyłam się go nakładać tak, żeby mi nie wylatywał pomiędzy palcami..

jakoś chyba jeszcze nigdy nie udało mi się go nałożyć na skalp i od samej góry, zazwyczaj mi tak wychodzi, że jest od połowy włosów, a że walczę raczej o skręt od góry (chyba moje włosy mają ku temu predyspozycje) to muszę wypraktykować od góry i na noc, ciekawe co się wtedy stanie

[Afiore]

Dzisiaj zrobiłam swój pierwszy żel, wyszedł idealny, lekko brązowawy, z odcedzeniem nie miałam problemów Akurat moje masło kakaowe z Ziai kończyło ważność w tym miesiącu, więc wylałam jego resztę i tam przelałam glutka. :P

Mam głupie pytanie - jak to się nakłada? Po prostu mam po umyciu wmasować we włosy po całości? I potem np użyć dyfuzora do suszenia?
A czy zapach zostaje na włosach? :P

[Malwina_89]

Napisane przez Afiore

Dzisiaj zrobiłam swój pierwszy żel, wyszedł idealny, lekko brązowawy, z odcedzeniem nie miałam problemów Akurat moje masło kakaowe z Ziai kończyło ważność w tym miesiącu, więc wylałam jego resztę i tam przelałam glutka. :P

Mam głupie pytanie - jak to się nakłada? Po prostu mam po umyciu wmasować we włosy po całości? I potem np użyć dyfuzora do suszenia?
A czy zapach zostaje na włosach? :P

Zapach nie zostaje Ja trzymam go w opakowaniu po masce Biovax i glutek lekko przechodzi tym zapachem, ale się szybko ulatnia

A co do nakładania - weź troszkę w łapkę i ugniataj tak mokre włosy. Nie bój się z jego ilością, nie przesadzisz i możesz użyć dyfuzora, ale włosy mogą też schnąć naturalnie - wtedy powstają takie strąki, które trzeba odgnieść

[xkejti]

A dla prostowłosych też się żel lniany nadaje na kłaczka? Moje się nawet nie falują

[Afiore]

Napisane przez Malwina_89

Zapach nie zostaje Ja trzymam go w opakowaniu po masce Biovax i glutek lekko przechodzi tym zapachem, ale się szybko ulatnia

A co do nakładania - weź troszkę w łapkę i ugniataj tak mokre włosy. Nie bój się z jego ilością, nie przesadzisz i możesz użyć dyfuzora, ale włosy mogą też schnąć naturalnie - wtedy powstają takie strąki, które trzeba odgnieść

No i przesadziłam :P Kilka pasm wyglądało na przetłuszczone, odgniatanie na sucho już nic nie dawało, na szczęście jakoś nie rzucały się w oczy

[Martek_]

Napisane przez xkejti

A dla prostowłosych też się żel lniany nadaje na kłaczka? Moje się nawet nie falują

Jak najbardziej, np w formie płukanki - żel mieszasz z chłodną wodą, proporcje dowolne, i polewasz włosy jako ostatnie płukanie . Nawilży i wygładzi

[Malwina_89]

Napisane przez Afiore

No i przesadziłam :P Kilka pasm wyglądało na przetłuszczone, odgniatanie na sucho już nic nie dawało, na szczęście jakoś nie rzucały się w oczy

Pierwszy raz słyszę o przypadku przesadzenia z lnianym

[xkejti]

Napisane przez Martek_

Jak najbardziej, np w formie płukanki - żel mieszasz z chłodną wodą, proporcje dowolne, i polewasz włosy jako ostatnie płukanie . Nawilży i wygładzi

ale jako środek modelujący już średnio co?

[Martek_]

Napisane przez xkejti

ale jako środek modelujący już średnio co?

W sensie że zrobi loki? Jeżeli masz włosy proste jak druty i niepodatne to pianki i lakiery mogą sobie nie poradzić, ale jeżeli są podatne to możesz spróbować. Ewentualnie płukanka i papiloty/wałki na wiligotnych - zawsze jakoś utrwali .
Ja jak prostuję raz na ruski rok włosy to robię płukankę - prostownica się lepiej ślizga i bardziej błyszczą.

[Aalicia24]

dziewczyny pomóżcie - ostatnio na jakimś blogu widziałam przepis na fżel lniany z olejem i czymś jeszcze i za diabla nie mogę go odnaleźć - autorka była blondynka z tego co pamiętam, może kojarzycie ten przepis?
jeszcze pamiętam, że był w pojemniku kosmetycznym jak z zsk i miał czerwoną nakrętkę chyba - przeszukałam całą historię w kompie i nic

[*Basia*]

Niestety nie wiem co to za blog. Myslalam, że Marty, ale nie widzę tego u niej.
Ale możesz dodać do żelu kilka kropel oleju, ja dodaję do 10 kropel (np. jojoby), 2-3 krople pantenolu i chyba tyle, aha, jeszcze FEOG do zakonserwowania (ale ja robię z dwóch szklanek wody i dwóch łyżek siemienia, żeby na dłużej starczyło).
Możesz kombinować dowolnie, zależy jakie masz włosy.

Edycja: tu jakieś blogi mi wyskoczyły i na pewno są wśród nich blondynki
Może coś znajdziesz:
http://www.google.pl/search?q=%C5%BC...ient=firefox-a

[Aalicia24]

Napisane przez *Basia*

Niestety nie wiem co to za blog. Myslalam, że Marty, ale nie widzę tego u niej.
Ale możesz dodać do żelu kilka kropel oleju, ja dodaję do 10 kropel (np. jojoby), 2-3 krople pantenolu i chyba tyle, aha, jeszcze FEOG do zakonserwowania (ale ja robię z dwóch szklanek wody i dwóch łyżek siemienia, żeby na dłużej starczyło).
Możesz kombinować dowolnie, zależy jakie masz włosy.

Edycja: tu jakieś blogi mi wyskoczyły i na pewno są wśród nich blondynki
Może coś znajdziesz:
http://www.google.pl/search?q=%C5%BC...ient=firefox-a

ja te blogi przeglądnęłam w ten sposób najpierw kilka stron właśnie, ale znalazłam inny przepis wg kascysko i wydaje mi się, że tamten był podobny tylko bazował na innym oleju i miał coś z półproduktów jeszcze - albo panthenol albo elastynę i chciałam sprawdzić będę pewnie tworzyć różne wersje sama i zobaczę co się sprawdzi, dziękuję za odpowiedź
a tak swoją drogą to mieszała któraś za was z odzywką żel, bo tne przepis wygląda tak:

pół szklanki ziaren lnu
półtorej szklanki wody
2 łyżki odżywki do włosów be spłukiwania
pół łyżeczki oleju kokosowego lub kilka kropel innego oleju

[*Basia*]

O właśnie, elastyna, ja chyba jeszcze dawałam keratynę.
Nie mieszałam żelu z odżywką, ale na pewno na pielęgnacyjnym ktoś tak robił. Do żelu dziewczyny dodawały joannę naturię. Olej kokosowy fajnie sprawuje sie jako stylizator (odrobinka oczywiście).
Możesz też wymieszać lniany ze zwykłym żelem, łatwiej się wtedy nakłada. Albo najpierw nałożyć lniany, a potem drogeryjny.
Fajna też jest płukanka z żelu lnianego (robisz rzadszy żel lniany i rozrabiasz z wodą, płuczesz tym wlosy).

[Aalicia24]

Napisane przez *Basia*

O właśnie, elastyna, ja chyba jeszcze dawałam keratynę.
Nie mieszałam żelu z odżywką, ale na pewno na pielęgnacyjnym ktoś tak robił. Do żelu dziewczyny dodawały joannę naturię. Olej kokosowy fajnie sprawuje sie jako stylizator (odrobinka oczywiście).
Możesz też wymieszać lniany ze zwykłym żelem, łatwiej się wtedy nakłada. Albo najpierw nałożyć lniany, a potem drogeryjny.
Fajna też jest płukanka z żelu lnianego (robisz rzadszy żel lniany i rozrabiasz z wodą, płuczesz tym wlosy).

Zwykły już stosowałam, a płukanki robię różnego typu od dawna, chociaż czystej lnianej jeszcze nie robiłam - mieszałam zwykle z półproduktami i sokiem aloesowym jeszcze
właśnie też używam naturii bez spłukiwania i tak, więc po pomieszaniu miałabym jedną czynność mniej

[sheep_zonz]

Dzisiaj w nocy ugotowałam glutka. Nie mam żadnego pojemniczka, który by się na żel nadal, więc mam go w miseczce - mam wrażenie, że bardzo ciężko będzie go przerwać, co nabieram na palce, to się ciągnie i ciągnie dodałam kilka kropli FEOG, bo nie wiem czy będę stosować przy każdym myciu, a tak trwałość zawsze będzie dłuższa.
Zobaczę jak się dzisiaj spisze, w razie czego będę szukać innych proporcji (ugotowałam z przepisu na pierwszej stronie wątku), albo ostatecznie zrezygnuję.

[*Basia*]

Napisane przez sheep_zonz

Zobaczę jak się dzisiaj spisze, w razie czego będę szukać innych proporcji (ugotowałam z przepisu na pierwszej stronie wątku), albo ostatecznie zrezygnuję.

Zawsze możesz do żelu dodać troszkę odżywki (bs lub kapkę ds, np. garniera awokado), możesz też wymieszać z żelem sklepowym. Te zabiegi ułatwiają nakładanie żelu.

[Malwina_89]

Napisane przez sheep_zonz

Dzisiaj w nocy ugotowałam glutka. Nie mam żadnego pojemniczka, który by się na żel nadal, więc mam go w miseczce

Ja na początku trzymała żel w szerokim słoiczku

[ewcia1807]

A kiedy dodawać konserwant? Podczas gotowania czy po ugotowaniu? I czy konserwant wpływa na konsystencję?

[*Basia*]

Napisane przez ewcia1807

A kiedy dodawać konserwant? Podczas gotowania czy po ugotowaniu? I czy konserwant wpływa na konsystencję?

Ja dodaję FEOG do gotowego żelu. Ale napisane na ZSK napisano, że jest stabilny w temp. 120 stopni, można go dodawać w fazie wodnej lub do gotowego produktu po schłodzeniu. Delikatnie rozrzedza żel, ale nie jest to jakoś specjalnie rzucające się w oczy

[ewcia1807]

Napisane przez *Basia*

Ja dodaję FEOG do gotowego żelu. Ale napisane na ZSK napisano, że jest stabilny w temp. 120 stopni, można go dodawać w fazie wodnej lub do gotowego produktu po schłodzeniu. Delikatnie rozrzedza żel, ale nie jest to jakoś specjalnie rzucające się w oczy

dziękuję

[zapalniczka89]

Cześć Zakręcone! Mam do was pytanie. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział. Jestem posiadaczką włosów prostych jak drut. Na nic nie są podatne, minutę po zakręceniu się prostują albo nie chcę zakręcić się wcale. Są baaaaardzo śliskie i denerwuje mnie to, że przez to tracą całkowicie objętość i wydaje się ich bardzo mało. :'( :'( Nie pomagają żadne produkty do stylizacji. Nawet lakiery utrwalające. Lubię włosy proste, ale chciałabym je czasem pofalować.... Czy żel lniany może pomóc? Może jest jakiś inny sposób?