Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[idgi]

ale piszecie, nie nadążam mnie się ciąg jedzeniowy włączył chyba, dziś kawałek domowej pizzy i pistacje (ale mnie po nich suuuuszzzii) no i w końcu dostałam okres jeeeaaa może przestanę mieć tego głoda.
przepisami też się jakimiś mogę podzielić, tyle, że bardziej zwykłymi takimi, na co dzień a nie świątecznymi (ze świątecznych to ewentualnie orzechowiec ale to jak pojadę do domu bo tu w łdz nie mam). kiedyś bardzo często robiło się u mnie w domu takie jajka a raczej skorupki faszerowane, straszna robota ale było warto. gotowało się jajka i kroiło w poprzek ze skorupką tak aby nie uszkodzić. później trzeba było wydłubać środek, skroić w drobną kostkę, przyprawić i dodać np rybkę jakąś albo pieczarki, cebulkę, szczypiorek, co kto woli. następnie wkładało się tą masę do tych połówek skorupek, maczało w rozbełtanym jajcu i bułce i na patelnie, cud miód paluszki lizać

a ja się mierzyłam 24.03.10
biust: 85 (a przed dietą było 92 )
talia: 67
brzucholek : 70
biodra: 96
udko góra: 55
udko środek: 47
udko nad kolanem: 40
łydka: 35

[red_chameleon]

Ja Wam wymiary podam jak będę miała porównywalne do tych ostatnich.
idgi mój przepis na jajka to mniej więcej to samo co u Ciebie Wymiary masz fajne. Jak dla mnie to Ty nie masz się z czego odchudzać
Fionka ale laska z Ciebie Powielam pytanie Słodziutkiej: po co Ty się odchudzasz? Oczywiście żartuję, jeśli czujesz się źle w swoim ciele to trzeba to zmienić. Najlepiej byłoby przestawić myślenie, ale kto to potrafi??
Słodziutka oj to prawda, dyskusje tutaj rozwijają się w ekstremalnym tempie.
Już dużo udało Ci się schudnąć! Gratuluję A w ile czasu straciłaś tyle kilogramów?
***
Ja właśnie jem mój drugi posiłek. Przed chwilą wcięłam porcję zupy mojej babci- ogórkowa, zabielana z ziemniakami. A to grzech!--->który zaplanowałam już wczoraj!
Próbowałam dzisiaj zjeść te kotleciki z piersi kurczaka, które zostały mi od wczoraj. Niestety zrobiły się z nich suche kamienie i musiałam zastąpić je nerkowcami (wcale nie narzekam-->nerkowce są pycha)

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aha, zapomniałam napisać, że rano się ważyłam.
PO 3 dniach ONZ ubyło mi 0,7 kg. Nie zmieniam podpisu, poczekam do końca diety.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Jejku, Fionka, oglądam zdjęcia na Twoim blogu i czasami mam wrażenie, że widzę siebie. Nie żebym twierdziła, że jesteśmy podobne, ale czasami strzelam podobne miny. Co do ubrań to całkowita różnica, ja się tak ładnie nie ubieram, tylko nudno <niska samoocena>. I mam też zdjęcie pod wierzą Eiffla nocą (jak się śmieci na niebiesko)

[Xfionka]

znowu brak polskich znakow, ugh.

Slodziutka
no przestan ;D nogi nie sa dlugie, to szpilki! ktore swoja droga byly mega wygodne ;P a wlosy to juz mi rosnac glupie nie chca. i mam, mam sie z czego odchudzac, w poniedzialek podam wam wymiary (wlasnie, umowmy sie na poniedzialek wszystkie z wymiarami), to same zobaczycie. ja po prostu wiem jak zatuszowac to czego nie chce pokazac ;P

red_chameleon
pokaz mi wiecej swoich zdjec to stwierdze nasze podobienstwo ;D
a sama zmiana myslenia nie pomoze, bo naprawde potrzebuje cos w sobie zmienic i to dosc drastycznie ;P

niebieska wieza eiffla

idgi
brzmi pysznie! jadlam cos podobnego na 18 kolezanki ;P
No a co do Twoich wymiarkow, achh. widac ze jestes juz w koncowej fazie odchudzania

[Totylkokasia]

dziewczyny wiele piszecie o produktach których nie należy łączyć w diecie ONZ np jajka z białym serem... a ja sie zastanawiam dlaczego
ucze sie dopiero tej dietki wiec byłabym wdzięczna za parę rad

[facile]

Cześć dziewczynki
Dawno mnie tu nie było, pofolgowałam ostro i niestety z 73 utyłam do 77 (może już nawet ważę więcej, nie wiem ;( )
Wiosna idzie, w czerwcu moja impreza osiemnastkowa i muszę wyglądać dobrze, dlatego wracam do ONZ. Do tego zapisałam się na stepdance, biegam codziennie rano przez 45 minut mam zamiarć pić Aquaslim, brać Thermline i chrom. Sądząc po tym jak wielki mam nadbagaż, myślę że uda mi się zrzucić 8-10 kg do czerwca (powiedzcie ze sie uda ;(((((((( )
Ogólnie to nie mogę wytrzymać bez czekolady, a nigdy nawet przed dieta jej nie jadłam... Mogę zjeść sama tabliczkę potem jeszcze batona i dalej mieć ochote na czekolade ;( :/ Mam dość siebie i tego co robię. Dobrze, że istnieje to forum i wy kochane, bo bez Was nadal ważyłabym 85 kilo i wyglądała jak świnia :/

Oby tym razem się udało. Trzymam kciuki i pozdrawiam

[red_chameleon]

facile ja Ciebie nie pamiętam. Widocznie bywałaś tutaj, gdy mnie jeszcze nie było. W każdym razie fajnie, że się do nas przyłączasz z powrotem
Niedługo 18-tka, więc dawaj czadu z dietką. Choć właściwie moim zdaniem nie warto odchudzać się tylko dla jednego konkretnego dnia, ale na stałe
W każdym razie powodzenia
Totylkokasiaz tego co mi się wydaje to białego sera w ogóle nie ma w rozpisce.
Fionka ja zbyt wielu zdjęć nie mam. Przejrzę galerię i jak coś mi się nawinie to Ci wyślę I nie chodziło mi o nie wiadomo jak duże podobieństwo. Na niektórych Twoich zdjęciach po prostu widzę siebie, ale to może być tylko moje wrażenie
***
No i drugi grzech. Do posiłku białkowego zjadłam za dużo orzechów i dodałam rodzynki <brzydka ja>. W ogóle mam jakąś ochotę dziś na słodkie. Tylko dlaczego, skoro @ mam mieć dopiero za ok.tydzień.

[Totylkokasia]

ale jest serek wiejski to chyba właściwie można zamieniać, nie? co to za różnica?

a co chlebem? piszecie o płatkach owsianych... można je jeść?

[OneSweetTaste]

Napisane przez red_chameleon

Słodziutka oj to prawda, dyskusje tutaj rozwijają się w ekstremalnym tempie.
Już dużo udało Ci się schudnąć! Gratuluję A w ile czasu straciłaś tyle kilogramów?

W 3 miesiące

Napisane przez Xfionka

znowu brak polskich znakow, ugh.

Slodziutka
no przestan ;D nogi nie sa dlugie, to szpilki! ktore swoja droga byly mega wygodne ;P a wlosy to juz mi rosnac glupie nie chca. i mam, mam sie z czego odchudzac, w poniedzialek podam wam wymiary (wlasnie, umowmy sie na poniedzialek wszystkie z wymiarami), to same zobaczycie. ja po prostu wiem jak zatuszowac to czego nie chce pokazac ;P

Popieram pomysł zmierzenia się w poniedziałek taaa szpilki:P ja wiem swoje

Napisane przez facile

Cześć dziewczynki
Dawno mnie tu nie było, pofolgowałam ostro i niestety z 73 utyłam do 77 (może już nawet ważę więcej, nie wiem ;( )
Wiosna idzie, w czerwcu moja impreza osiemnastkowa i muszę wyglądać dobrze, dlatego wracam do ONZ. Do tego zapisałam się na stepdance, biegam codziennie rano przez 45 minut mam zamiarć pić Aquaslim, brać Thermline i chrom. Sądząc po tym jak wielki mam nadbagaż, myślę że uda mi się zrzucić 8-10 kg do czerwca (powiedzcie ze sie uda ;(((((((( )
Ogólnie to nie mogę wytrzymać bez czekolady, a nigdy nawet przed dieta jej nie jadłam... Mogę zjeść sama tabliczkę potem jeszcze batona i dalej mieć ochote na czekolade ;( :/ Mam dość siebie i tego co robię. Dobrze, że istnieje to forum i wy kochane, bo bez Was nadal ważyłabym 85 kilo i wyglądała jak świnia :/

Oby tym razem się udało. Trzymam kciuki i pozdrawiam

Witam ponownie koleżankę i trzymam kciuki

[red_chameleon]

Słodziutka to ładny wynik Chudnijmy dalej
Dziewczyny, ale ja mam w poniedziałek podać Wam moje stare wymiary? Czy zmierzyć się na nowo?
Totylkokasia ja już sama nie wiem czy można czy nie. Wiem jedynie, że jutro będę jadła placki owsiane

[OneSweetTaste]

Napisane przez red_chameleon

Słodziutka to ładny wynik Chudnijmy dalej
Dziewczyny, ale ja mam w poniedziałek podać Wam moje stare wymiary? Czy zmierzyć się na nowo?

Zmierz się na nowo
No ładny wynik, teraz TYLKO trzeba to powtórzyć

[idgi]

cześć moje Piękności muszę Wam powiedzieć, że jestem padnięta, dopiero teraz wróciłam (a wyszłam z domu kilka min po 11). postanowiłam wykorzystać piękną pogodę -> było duuuużo chodzenia po zoo, troszkę latania po galerii i godzinny spacerek z psem. stóp to już nie czuję
co do wymiarów -> w żadnym miejscu nie wyglądam na tyle ile mam, tylko tak po 10cm więcej

[red_chameleon]

Słodziutka do jakiej wagi chcesz zejść?

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

idgi jasne, jasne. Tobie się na pewno tak wydaje. Masz zły obraz siebie, jesteś szczupła, przyznaj to: 61 kg przy 175 cm to ładna waga

[OneSweetTaste]

Napisane przez idgi

cześć moje Piękności muszę Wam powiedzieć, że jestem padnięta, dopiero teraz wróciłam (a wyszłam z domu kilka min po 11). postanowiłam wykorzystać piękną pogodę -> było duuuużo chodzenia po zoo, troszkę latania po galerii i godzinny spacerek z psem. stóp to już nie czuję
co do wymiarów -> w żadnym miejscu nie wyglądam na tyle ile mam, tylko tak po 10cm więcej

Mnie się przypomniało, eks chciał mi dawno temu kupić bieliznę i podałam mu wymiary. A ten kupił mi o rozmiar mniejsze Załamka Faceci

Napisane przez red_chameleon

Słodziutka do jakiej wagi chcesz zejść?

Nie wiem szczerze mówiąc. Podobno moja odpowiednia waga to 69kg przy moim wzroście, i w sumie fakt, że najlepiej i najseksowniej się czułam jak ważyłam ok. tych 70kg. Ale chciałabym być lżejsza:P ogólnie, a przede wszystkim ujędrnić to sadło. także naprawdę ciężko stwierdzić ile chciałabym realnie ważyć. Bo 55 to jest możliwe, ale wtedy jestem skórą powleczoną na kości:p

[Totylkokasia]

Napisane przez red_chameleon

idgi jasne, jasne. Tobie się na pewno tak wydaje. Masz zły obraz siebie, jesteś szczupła, przyznaj to: 61 kg przy 175 cm to ładna waga

to waga wymarzona... tez mam tyle wzrostu i wszystko bym dała by móc tyle wazyc

[idgi]

ja już sama nie wiem może nie jest najgorzej ale jakoś tak jak się patrzy jakie szprychy chodzą po ulicach to nie czuję się najlepiej
dodaje zdj z zoo

[Xfionka]

Totylkokasia
Chyba niedokładnie czytasz nasze forum jajka - białka, serek wiejski (ja nie zastępuję go innym, nie) - białko, BIAŁKO + BIAŁKO = posiłek BIAŁKOWY jak dla mnie, no nie wiem, chyba ze głupia jestem i źle dedukuję. ;P
Co z chlebem? też wszystko jest napisane 'chleb owsiany lub z otrębami'. Płatki? ja nie jem, są niedozwolone.

Czy Ty w ogóle czytałaś instrukcję? Lepiej zrób to jeszcze raz!

facile
miło widzieć kolejną dietującą wizażankę Ja również Cię nie pamiętam, ale życzę powodzenia ;* też mam problemy z czekoladą ;P

red_chameleon
szukaj, szukaj, ja chętnie pooglądam !
a w poniedziałek nowe wymiary ;P

Słodziutka
Czyli jesteśmy umówione na poniedziałek ;P
Dasz radę to powtórzyć, my w Ciebie wierzymy! Raz się udało to czemu nie jeszcze raz ;P?
a Twojego ex nie skomentuję ;d oni są wszyscy tacy sami ;D

idgi
to ładnie dziś się rozruszałaś, i super! Żebym ja też miała ładną pogodę, ahh..

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

może nie jest najgorzej?!! co Ty gadasz, jest super!

[Totylkokasia]

Napisane przez Xfionka

Totylkokasia
Chyba niedokładnie czytasz nasze forum jajka - białka, serek wiejski (ja nie zastępuję go innym, nie) - białko, BIAŁKO + BIAŁKO = posiłek BIAŁKOWY jak dla mnie, no nie wiem, chyba ze głupia jestem i źle dedukuję. ;P
Co z chlebem? też wszystko jest napisane 'chleb owsiany lub z otrębami'. Płatki? ja nie jem, są niedozwolone.

Czy Ty w ogóle czytałaś instrukcję? Lepiej zrób to jeszcze raz!

czytałam i to chyba ty niedokładnie zrozumiałaś o co mi chodziło... przeczytałam w wypowiedzi któreś z was, że połączyła jajecznice z serem białym i było to według niej niedozwolone... i to mnie zdziwiło... i moim zdaniem serek wiejski to tak samo biały ser jak każdy inny - zawartość białka mają taką samą, wiec chyba można, nie?
a co do płatków to wiem że są niedozwolone ale wolałam sie zapytać jak ktoras juz nie pierwzy raz pisze o placuszkach z płatków owsianych

[facile]

udzielałam się w pierwszej części wątku dlatego mnie nie pamietacie, tutaj chyba z dwa razy coś napisałam ale obiecuję poprawę! nic tak nie motywuje jak grupa wsparcia

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Red Chameleon osiemnastka jest takim jakby punktem wytycznym i czymś co mnie tysiąckrotnie motywuje ale wiadomo- chce schudnąć na stałe, oby się udało...

[Xfionka]

Totylkokasia
Wiesz, ja nie czytam Ci w myślach i nie wiem co chciałaś powiedzieć, może następnym razem precyzyjniej się wyrażaj
'wiele piszecie o produktach których nie należy łączyć w diecie ONZ np jajka z białym serem' ja to rozumiem, że nie można łączyć jajka z serem.

A placki owsiane to chyba tu są zamiast chleba owsianego.

facile
ja do mojej mam na szczęście chwilkę dłużej ;P

[OneSweetTaste]

Napisane przez Xfionka

ja do mojej mam na szczęście chwilkę dłużej ;P

hehe a ja mam już swoją za sobą
teraz oczko przede mną taka już stara d*pa ze mnie...
idgi - fajnie, fajnie. To ciekawe, że ja będę się porównywać do Ciebie. A Ty to już nie wiem do kogo się porównujesz do jakiś wieszaków chyba! świetnie wyglądasz kiedyś gadałyśmy o pułapce wagi i, że chcemy ciągle więcej, pamiętasz? uważaj na siebie, dobrze ?

[wikk27]

Witam
Dzi moj pierwszy dzień ONZ po pierwszej fazie TURBO i 1 dniu przerwy ... orgaznim przyzwyczaił się do 6 posiłków i troszke cieżko jest mi sie przestawić na 4 .. ale jakoś daje rade moze do świąt uda mi się jeszcze zrzucic troche tłuszczyku :P

Wiele z Was pyta mnie czy dużo schudłam po Turbo niestety nie jestem w stanie określić ile spadło poniewaz mieszkam poza domem i tu nie mam wagi , jak wroce to dopiero wtedy bede mogła się zwazyc
Jednak różnicę widzę , ale wydaje mi się że jest to bardziej zasługa codziennych ćwiczen i raz w tygodniu aerobiku choc i dieta miala na to wplyw ale na pewno nie duzy

Pozdrawiam

[OneSweetTaste]

wikk - na pewno coś spadło no i trzymam kciuki!

ja dziś zgrzeszyłam...:P zamiast pomidora do sałatki z tuńczykiem wrzuciłam ogórka kiszonego i zamiast majonezu nisko tłuszczowego (nie miałam) zwykły... Echh jakoś to przeżyjemy... jutro też tak będzie

dobranoc !

[wikk27]

Spadło spadło tylko gdyby nie ćwiczenia to by było gorzej ...
Z brzucha i bioder spadło mi 4 cm z ud ok 4-5 cm . A w biuście to się wolę nie mierzyć bo nie chce się załamać :P

Pozdrawiam

[Totylkokasia]

pierwszy grzeszek dzisiaj...
na śniadanko zjadłam serek wiejski i... parówkęah zła dziewczynka...

wiecie co.. dziś pierwszy raz sie zważyłam od początku diety i po 5 dniach ONZ spadło mi 1,6 KG.... zastanawiam sie czy całość to woda czy znajdzie sie w tym chociaż 300 gram tłuszczyku jak myślicie?

[OneSweetTaste]

Napisane przez Totylkokasia

pierwszy grzeszek dzisiaj...
na śniadanko zjadłam serek wiejski i... parówkęah zła dziewczynka...

wiecie co.. dziś pierwszy raz sie zważyłam od początku diety i po 5 dniach ONZ spadło mi 1,6 KG.... zastanawiam sie czy całość to woda czy znajdzie sie w tym chociaż 300 gram tłuszczyku jak myślicie?

A ile już ogólnie się odchudzasz?
takie mniej więcej są etapy gubienia tłuszczu itd.
Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu


A ja dziś -0,6 kg uff! i niech mi się nie waży to urosnąć

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez wikk27

Spadło spadło tylko gdyby nie ćwiczenia to by było gorzej ...
Z brzucha i bioder spadło mi 4 cm z ud ok 4-5 cm . A w biuście to się wolę nie mierzyć bo nie chce się załamać :P

Pozdrawiam

No to ślicznie Ci pospadało ale Ci zazdroszczę podziel się!
proszę bardzo Dziewczyny! można schudnąć? MOŻNA!
to do dzieła!

[Xfionka]

Słodziutka
e tam stara, wcale nie ;P ja już chce mieć te 18, żeby w Polsce w wakacje poszaleć, ale tu o, guziiik, bo jestem listopadowa (a i tak 1,5 miesiąca wcześniak) ;P W Szwecji poszaleję od 20

wikk27
bardzo ładnie, mam nadzieję, że w poniedziałek również podzielisz się z nami wymiarami ;P?

Totylkokasia
Z rozpiski słodziutkiej wynika, że coś tam z tłuszczyku też spadło

***
Ja wczoraj zjadłam: jabłko, potem zupę pieczarkową + surówki, placuszki z mąki sojowej z jabłkami (okropnie się rozpadały, macie jakiś przepis z mąką sojową ale bez mleka?), a później duszone warzywka ;P Dziś zaczęłam od jajek faszerowanych tuńczykiem, więc póki co żadnych grzeszków )) A tak mnie kuszą ! Niedobremu tacie zachciało się słodkiego i kupił ciastka, polskie ptasie mleczko, torcik wedlowski, jakieś czekoladki jeszcze, a poza tym zostały moje ciastka owsiane, kuleczki czekoladowe, kawałek ciasta bananowego, no i ta nutella na mnie patrzy ;o Jakie to nie fair! Ale nie dam się

[Totylkokasia]

Xfionka a jak robisz te placki jabłkowe... ja bym chciała jakoś tą moja dietke ubarwić, bo zwykłych owoców w tradycyjnej postaci mam już trochę dosyć....

a tak jakby sie starło jabłka na grubej tarce, dodało do tego minimalnie mąki i mleka to by sie usmażyły? potem tylko cynamonem obtoczyć i minimalnie cukrem... dałoby rade?

[Xfionka]

Dla mnie to był posiłek mieszany - mąka sojowa + jajko + woda + jabłko, i napisałam, że nie wyszły za dobrze. Strasznie się rozpadały, dlatego pytam czy ktoś ma jakiś przepis na mąkę sojową. Ale ty możesz robić jak chcesz, chociaż no nie wiem mąka + cukier + mleko, to tak trochę średnio. równie dobrze mogłabyś ciastko zjeść w takim układzie ;P
Z owoców możesz zrobić sałatkę, możesz je zmiksować i zamrozić to wyjdzie sorbet, możesz je upiec (ja planuję dziś pieczone jabłka z cynamonem). Owoce są same w sobie smaczne, nie trzeba przy nich odstępować od diety

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

oo, znalazłam na stronie z przepisami do diety Atkinsa.

Podstawowe naleśniki - 6 porcji
1/2 szklanki mąki sojowej, 3 jaja, 1/2 szklanki wody, 1/4 łyżeczki soli, olej do smażenia

Zmiksować razem 4 pierwsze składniki. Na patelni rozgrzać mocno olej, kłaść kolejno po 3 łyżki ciasta. Smażyć z obu stron.

***
dziewczyny, można w nie zawinąć serek wiejski, można zawinąć tuńczyka, jakąś inną ugrillowaną rybkę czy jakiekolwiek wasze mięsko Spróbuję od razu jak mi się pojawi więcej dni białkowych i dam znać !

[red_chameleon]

Oooo, dałyście mi pomysł, żebym przerobiła trochę przepis na placki owsiane. Chciałam zrobić je na słono, ale robię zamianę. Dodam jabłuszka do masy (zanim dam na patelnię), będą na słodko Będę je robiła za godzinkę:P
Słodziutka kurczę, moim zdaniem trzeba by cały czas być na diecie, żeby dokładnie tyle nam zabierało tłuszczyku, białka i wody ile w Twojej rozpisce. Na tych naszych ONZ i Turbo nigdy nie dojdziemy do dużej ilości spalania tłuszczu, bo często przerywamy dietę (9, 10 dni). Ale co tam. Szczerze mówiąc to wolę sobie pojeść po tych 9 dniach co nie co, a i tak widzieć spadek wagi Ten schemat jest fajny, zaraz go sobie zapiszę
Może spróbuj dojść tak do 65 kg skoro twierdzisz, że chciałabyś być lżejsza niż 70, ale 55 to skóra i kości (to musi być masakryczna skóra i kości:P)
Nie przejmuj się tymi drobnymi grzeszkami. Ja popełniam takowe prawie każdego dnia. Kompletnie nie mam wyrzutów sumienia, bo na przykład sądzę, że kanapka z pomidorem, ale bez ogórka kiszonego nie byłaby tak samo pyszna jak z nim
Totylkokasia to ja pisałam o tym, że połączyłam serek z jajkami (w jajecznicy), ale miałam na myśli ser żółty (zabroniony na ONZ, ale za to dozwolony na Turbo),a nie biały O, ja dziś ugryzłam parówkę
idgi ładniutką masz figurkę. Nie zapominaj, że jesteś gruszką, więc nie uzyskasz nagle patykowatych nóg. Tak samo jak ja mam wielkie biodra i w życiu nie mogłabym mieć w nich 90 cm, gdzie dla niektórych jest to normalny wymiar. I tak jak napisała Słodziutka, uważaj na wagę, ona nas podbiera!
Fionka i facile a ja mam 18-tkę w październiku Cieszę się właściwie tylko dlatego, że będę mogła legalnie jeździć na noce kina:P
Kiedyś sobie obiecałam, że na 18 urodziny będę ważyła 50 kg (to było kiedyś).
Jestem strasznie ciekawa jakbym wyglądała będąc chuda. Nigdy taka nie byłam.
wikk ja miałam to samo. Ciężko było mi się przestawić na 4 posiłki, dlatego uznałam, że bez sensu robić Turbo. Im dłużej bym ją robiła tym później ciężej byłoby mi się odzwyczaić. A na pewno nie dałabym rady jeść już zawsze 6 posiłków dziennie. To wszystko było na zegarek, aż za bardzo. Zobaczysz, będzie dobrze, daj sobie kilka dni Aha i jeszcze gratuluję tych zgubionych centymetrów. Uważam, że świetnie Ci poschodziło
***
Obym pamiętała o poniedziałkowym mierzeniu.
Dziewczyny ja mam tyle rzeczy do zrobienia i za nic nie mogę się zabrać. Czas mi za szybko leci!

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Fionka tak, owocki są same w sobie pyszne. Cholerka z tego co widzę można tyle różnych przepisów układać. A ja się bałam, że to uboga dieta:P
Ja do swoich placuszków, które będę robiła za pół godzinki:P dodam mąki razowej (najzdrowsza jaką mam w domku, choć sojowa byłaby lepsza). Muszę się zaopatrzyć w sojową. Kurczę, byłam dziś w mieście, ale mnie gapa.
***
Dziewczyny ja będę na te święta sama robiła 3 ciasta i 2 potrawy (chyba dwie). Jak będziecie chciały to ja się Wam pochwalę później tym jedzonkiem. Oczywiście dopiero w święta, jak będzie nam wolno jeść
Czy któraś z Was planuje może nie ruszać w święta nic słodkiego?

[OneSweetTaste]

Napisane przez red_chameleon

Słodziutka kurczę, moim zdaniem trzeba by cały czas być na diecie, żeby dokładnie tyle nam zabierało tłuszczyku, białka i wody ile w Twojej rozpisce. Na tych naszych ONZ i Turbo nigdy nie dojdziemy do dużej ilości spalania tłuszczu, bo często przerywamy dietę (9, 10 dni). Ale co tam. Szczerze mówiąc to wolę sobie pojeść po tych 9 dniach co nie co, a i tak widzieć spadek wagi Ten schemat jest fajny, zaraz go sobie zapiszę
Może spróbuj dojść tak do 65 kg skoro twierdzisz, że chciałabyś być lżejsza niż 70, ale 55 to skóra i kości (to musi być masakryczna skóra i kości:P)
Nie przejmuj się tymi drobnymi grzeszkami. Ja popełniam takowe prawie każdego dnia. Kompletnie nie mam wyrzutów sumienia, bo na przykład sądzę, że kanapka z pomidorem, ale bez ogórka kiszonego nie byłaby tak samo pyszna jak z nim
idgi ładniutką masz figurkę. Nie zapominaj, że jesteś gruszką, więc nie uzyskasz nagle patykowatych nóg. Tak samo jak ja mam wielkie biodra i w życiu nie mogłabym mieć w nich 90 cm, gdzie dla niektórych jest to normalny wymiar. I tak jak napisała Słodziutka, uważaj na wagę, ona nas podbiera!

Obym pamiętała o poniedziałkowym mierzeniu.
Dziewczyny ja mam tyle rzeczy do zrobienia i za nic nie mogę się zabrać. Czas mi za szybko leci!

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Fionka tak, owocki są same w sobie pyszne. Cholerka z tego co widzę można tyle różnych przepisów układać. A ja się bałam, że to uboga dieta:P
Ja do swoich placuszków, które będę robiła za pół godzinki:P dodam mąki razowej (najzdrowsza jaką mam w domku, choć sojowa byłaby lepsza). Muszę się zaopatrzyć w sojową. Kurczę, byłam dziś w mieście, ale mnie gapa.
***
Dziewczyny ja będę na te święta sama robiła 3 ciasta i 2 potrawy (chyba dwie). Jak będziecie chciały to ja się Wam pochwalę później tym jedzonkiem. Oczywiście dopiero w święta, jak będzie nam wolno jeść
Czy któraś z Was planuje może nie ruszać w święta nic słodkiego?

Rozumiem, że produkty sojowe to wliczacie w to mąkę?:P ale to chyba było by bardziej do węgli niż białka Sama nie wiem...
Faktycznie w posiłkach można powydziwać
Co myślicie o trochę podgrzanym mleku, trochę półtłustego twarogu i cynamon, jakiś aromat i to zmiksowane. Taki posiłek białkowy. Ogólnie wszystko z tego jest raczej zakazane w tej diecie, ale...może nie jest aż tak źle? Jak Wam się wydaje?
Co do mojej wagi zobaczymy... jak będę usatysfakcjonowana to przejdę z redukcji na utrzymywanie wagi Powiem Wam szczerze, że czasem Narcyz ze mnie przebija i patrzę w lustro "Ola, jest dobrze" Strasznie wiem Ale z drugiej strony też dużo narzekam:P hehe Myślę, że uda mi się znaleźć złoty środek i w końcu mieć taką wagę, która będzie odp. do mojej sylwetki i jednocześnie mnie zadowoli.
W sumie ze wskaźnika WHR wyszło mi, że jestem na granicy jabłko/gruszka... ale nogi mam potężne... więc nie wiem
moje dotychczasowe wymiary to:
w biuście: 102
pod biustem: 87
w talii: 80
brzuch: 95 ;( załamka
biodra: 100
udo: 65-60-50
łydka:40
Ale oczywiście mierzenie w poniedziałek I ja Ci to Kameleonku przypomnę!

A co do niejedzenia słodyczy, no ja mam taką chęć do powstrzymania się od tego w święta... A jednocześnie marzy mi się to ciasto od Fionki:P zobaczymy Ale chyba się powstrzymam bo przed oczami mam swoją nową figurkę i plażę i w ogóle... dużo, dużo słońca i szczęścia
To pewnie też zależy ile schudnę na tej turze Bo przecież mogę się jeszcze załamać.
No i jeszcze o schemacie. Pewnie, że ten schemat to w 100% nie pasuje. Przecież właśnie, robimy drobne grzeszki, przerwy w dietach itd. Bo co można nazwać odchudzaniem? Zmniejszenie kalorii? Nie jedzenie chleba i słodyczy? Czy może po prostu więcej ruchu? Myślę, że to wszystko na raz, a jak dorzucimy coś nowego i zdrowego to od razu nasz organizm reaguje inaczej. Tak czy siak, mniej więcej po miesiącu powinnyśmy już tracić głównie tłuszcz. No chyba, że ktoś 1 dzień się odchudza a na drugi obżera.