Hand-made plotkowy część 6

[nirshya.dwbh]

Ja dziś trochę na podwórku posiedziałam, kupiliśmy dla małego zestaw mini golfa i oczywiście trzeba było rozegrać kilka partii, nawet mnie wciągneli do zabawy

Poza tym nic mi się nie chce, najchętniej bym spała, leżała i popijała pepsi z lodem i lody/owoce jadła ale nie ma tak dobrze, mały co raz coś chce, nawet godziny nie da spokojnie poleżeć, jak nie tupie, to trzeba mu picie/jedzenie zrobić, jak nie poprzednie - to się nudzi, a jak kolejne się urodzi to dopiero wesoło będę miała Może nawet nie będę miała czasu do Was zajrzeć

Poza tym dowiedziałam się, że siostrze małża śniło się, że dziś o 1 w nocy będę rodzić jakoś mało w to wierzę, ale właściwie powinnam już mieć spakowaną torbę do szpitala.

Dziś też świętujemy, naszą rocznicę ślubu, może małża na spacer wyciągnę tylko czy będę dała rady się toczyć

[EwcIaKIcIA]

Oj Julka dasz radę
Chociaż ja teraz z jednym takim małym nie mam za dużo czasu, zeby wpadaća z dwójką to juz w ogóle
Dzisiaj jest czas dal dziadków, to ja soie mogę poodpoczywać

[nirshya.dwbh]

Wiadomo, że zawsze coś kosztem czegoś. Ja bardzo bym chciała wrócić do tworzenia, ale nie wiem czy dam radę, a wiem, że z każdym dniem nicnierobienia cofam się, a bardzo mi tego szkoda, bo wiem, że wskoczyłam na poziom ponad początkujący.

Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Na razie trzeba urodzić Małż mi mówi, że się boi porodu w sumie nie wiem dlaczego, bo jego ciąć, szyć nie będą, więc najwyżej popatrzy sobie jak mnie boli

[EwcIaKIcIA]

Ja mam akurat ta satysfakcję, ze jeszcze nie jestem na swoim i nie muszę zawsze dbać o to, żeby był obiad ugotowany, pozmywane i poprane i wszystko wookoło robione, bo dzielimy sie tymi obowiazkami z tesciową tak samo jak i opieka nad dzieckiem. Wiec niby ja mam chwilę odpoczynku, ale wtedy to najchetniej bym się przespała, albo poleżała, wiec na skłądanie czegokolwiek nie mam siły ;(
A szkoda, bo bardzo bym chciała. Jednak póki moge to staram się coś tam skąłdać coby nie wyjść z wprawy

A co do porodu to jestescie zdecydowani na poród rodzinny??

[nirshya.dwbh]

Wiesz, ja nie będę naciskać, jeśli nie będzie czuł się na siłach to lepiej nich siedzi w domu z małym, nie będę musiała ogladać jego skwaszonej miny. Jest dużo lżej, taki komfort psychiczny, jak miałam podłączoną kroplówkę z oksytocyną to szedł ze mną do wc, jak coś trzeba było pomóc to miałam go do dyspozycji. Ale może byc i taka sytuacja, że wszystko potoczy się niespodziewanie, np nie będzemy mogli komuś podrzucić dziecka w środku nocy, wtedy jakoś sobie poradzę.

[EwcIaKIcIA]

A no to wiadomo wszystko zależy od sytuacji...
U mnie to było inaczej, bo ja kilka dni przed porodem juz leżałam w szpitalu i akurat TZ przed obchodem wieczornym poszedł do domu a mnie trochę po obchodzie wzięli na porodówkę. Gdyby został to pewni bym go namawiała, zeby był ze mną, ale on by nie chciał, bo znajac jego nerwy, to gdyby widział, ze mnie boli to by położne pogonił zeby mi pmogły, żeby nie bolało i niby wiadomo, ze nic się nie poradzi bo musi boleć jednak on by tego mógł nie wytrzymać...

A na kiedy masz termin?? juz się chyba kiedys pytałam, ale nie pamietam

[Kathinna]

Podziwiam za takie podejście, ja tam sowie w ogóle takich rzeczy nie wyobrażam (takich w sensie np. tego brzuchala i wszelakich niedogodności z nim związanych) ale co ja tam wiem, pewnie wszyscy tak mówią zanim nie będą mieć dzieci

[nirshya.dwbh]

20-21 sierpnia. Wiesz, ja myślę, że ta bezsilność tak facetów męczy

U nas na górze tak gorąco, najchętniej bym się przeniosła spać na podwórko dzis w nocy mało, że nie mogłam zasnąć to jeszcze powietrza mi brakowało, więc położyłam się w drugą stronę w akcie desperacji i miałam co raz powiew świeżego chłodnego powietrza na twarz. jestem już zmęczona, opuchnięta, co raz mi gorąco, cieknie ze mnie, ale jak myślę o zmianie trybu życia to nie wiem czy będzie lepiej po porodzie. Za pierwszym razem jak miałam pobudki co 2 godz np to nie powiem, że szczęśliwa bardzo byłam, ale w dzień mogłam odespać, teraz będzie więcej gimnastyki

Chyba, że Pagatowa pałę teleskopową mi pożyczy, w razie jak mały będzie mi za mocno skakal to pogrożę i będzie troszkę spokoju.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Kathinna jeszcze wszystko przed Tobą zdążysz to przeżyć

[EwcIaKIcIA]

Kathinna brzuch nie przeszkadza aż tak bardzo można sie do niego stopniowo przyzwyczaić
A z resztą wszystko przed Toba to zobaczysz nie bedzie źle

Nir ja kilka dni temu wstawałam w nocy co półtorej godziny i co zdążyłam usnąć to się budziłam znowu...
Przez te zęby nieszczęsne
A moze i ja poproszę Agatę o pałe
Jak mu tak przydzwonię z łóżka to może pośpi do rana I bedzie trochę spokoju
Ja ostatnio ciagle niewyspana chodzę i marzę o choćby jednej przespanej ocy bez zadnej pobudki... Chyba się przejdziemy z małym do lekarza po jakieś czopki, koleżanka mi mówiła że jej synkowi baaardzo pomogły i przesypiał spokojnie całe noce...
No i mam nadzieję, ze jak juz te ząbki wyjdą to bedzie przynajmniej taki spokój jak kiedys bo póki to się nie zaczęło to nie było tak źle

A co do terminu to pakowanie czas zacząć

[Kathinna]

Napisane przez EwcIaKIcIA

Kathinna brzuch nie przeszkadza aż tak bardzo można sie do niego stopniowo przyzwyczaić
A z resztą wszystko przed Toba to zobaczysz nie bedzie źle

Nir ja kilka dni temu wstawałam w nocy co półtorej godziny i co zdążyłam usnąć to się budziłam znowu...
Przez te zęby nieszczęsne
A moze i ja poproszę Agatę o pałe
Jak mu tak przydzwonię z łóżka to może pośpi do rana I bedzie trochę spokoju
Ja ostatnio ciagle niewyspana chodzę i marzę o choćby jednej przespanej ocy bez zadnej pobudki... Chyba się przejdziemy z małym do lekarza po jakieś czopki, koleżanka mi mówiła że jej synkowi baaardzo pomogły i przesypiał spokojnie całe noce...
No i mam nadzieję, ze jak juz te ząbki wyjdą to bedzie przynajmniej taki spokój jak kiedys bo póki to się nie zaczęło to nie było tak źle

A co do terminu to pakowanie czas zacząć

Pewnie można, ale żeby to jedyna niedogodność była

Zaraz jeszcze powiedzą, że wizażanki to wyrodne matki, chociaż z drugiej strony "bezstresowe wychowanie" całe szczęście już niemodne

[EwcIaKIcIA]

Kathinna widzę, ze ty trochę nie w temacie
Nie martw sie My juz tak mamy
Poczytaj sobie troche plotkowy to sie ciekawszych rzeczy dowiesz
Jakie to my wiejskie lody lubimy, albo bobki

O własnie a gdzież to Pagatowa, albo Pani zdechła rybka

[nirshya.dwbh]

Mój póki byl karmiony piersią nie spał całych nocy, to był taki swoisty rytuał, pobudka co jakiś czas. Brzuch to najmniejszy problem, przyzwyczajasz się stopniowo i zawsze go ze sobą weźmiesz, nie płacze w nocy, nie robi kupy w srodku nocy i nie wychodzą mu zęby.


W sumie macieżynstwo ma i swoje uroki, nigdy nie zapomnę, jak mały mi dał się nocnymi pobudkami we znaki, o 5 kolejna, juz miałam wszystkiego dosyć, nawet zła byłam,bo ja zwykle trudno zasypiam, a w prezencie dostalam taki uśmiech maluszka, ze miałam niemal łzy w oczach, cudny po prostu.

[Kathinna]

Napisane przez EwcIaKIcIA

Kathinna widzę, ze ty trochę nie w temacie
Nie martw sie My juz tak mamy
Poczytaj sobie troche plotkowy to sie ciekawszych rzeczy dowiesz
Jakie to my wiejskie lody lubimy, albo bobki

O własnie a gdzież to Pagatowa, albo Pani zdechła rybka

Czytałam, czytałam, bo ja tu od jakiegoś czasu zaglądałam już
Ale w takie hmm... "dopasowane towarzystwo" ciężko się "wbić"

[EwcIaKIcIA]

OHH TAK... ten uśmieszek wynagradza wszystko Nawet nie chce sie denerwować...
A karmiłąs na kazde zawołanie??
Bo ja ostatnio tak a teraz mi powiedzieli żebym lepiej w nocy juz tylko wodę podawała, bo małemu juz powinno starczać i nie powinien się w nocy na jedzenie budzic i od wzcoraj jak się przebudzi w nocy i nie moze usnąć to mu wodę w butelce daję

[agnessja]

Napisane przez EwcIaKIcIA

OHH TAK... ten uśmieszek wynagradza wszystko Nawet nie chce sie denerwować...
A karmiłąs na kazde zawołanie??
Bo ja ostatnio tak a teraz mi powiedzieli żebym lepiej w nocy juz tylko wodę podawała, bo małemu juz powinno starczać i nie powinien się w nocy na jedzenie budzic i od wzcoraj jak się przebudzi w nocy i nie moze usnąć to mu wodę w butelce daję

a nie dajesz jeszcze kaszki na kolacyjkę? tylko cyc?

[nirshya.dwbh]

U mnie było karmienie na wołanie, kaszki trochę jadł, ale nie specjalnie powiem, zeby szalał za nimi. Mój to nawet nie wie co to smoczek i nocnik oj, taki delikwent nam się trafił

[EwcIaKIcIA]

właśnie na noc dostaje butle kaszki
i w nocy woda
I nie mieliśmy z nim do tej pory zadnych problemów jeśłi chodzi o jedzenie, ani uczulenia zadnego ani jakiś wybredny nie był Wszystko co mu sie da to zje

Nir to tyś sie nie namęczyła z nim tak za dużo Nasz sie potrafi w nocy obudzić bo mu smoczek z buzi wypadnie...

[agnessja]

ja tam nie musiałam córciom i synusiowi dawać wody w nocy pić, mają do rana spać bez niczego i koniec

[EwcIaKIcIA]

Gdyby nie te zęby to pewnie nie byłoby takiego kłopotu..
A moze Ty miałaś jakis sprawdzony sposób na bolesne zabkowanie??
Pytam każdego kogo się da

[Kathinna]

Miłego wieczorku Wam życzę, ja zmykam, nie mój temat
Grzecznych dzieciaczków Wam życzę

[Pagata]

Napisane przez EwcIaKIcIA

Gdyby nie te zęby to pewnie nie byłoby takiego kłopotu..
A moze Ty miałaś jakis sprawdzony sposób na bolesne zabkowanie??
Pytam każdego kogo się da

Ja mam przypal mu nogę zelazkiem..zapomni o zabkach
A tak wogole to witam
bylam dzis na zakupach szkolnych..i na wycieczce małej..dlatego dopiero zasiadlam tu do Was

[EwcIaKIcIA]

O i sie pojawiłą pagata-niepyskata
Pożycz pały to sobie poradzę

TŻ mój tak zawsze mówi, ze jak mnie np głowa boli to mi nogę złamie i wtedy głowa przestanie boleć

[agnessja]

Napisane przez EwcIaKIcIA

Gdyby nie te zęby to pewnie nie byłoby takiego kłopotu..
A moze Ty miałaś jakis sprawdzony sposób na bolesne zabkowanie??
Pytam każdego kogo się da

córkom ząbkowanie nie objawiało się jakoś boleśnie, a mały teraz też jakoś dobrze to znosi, idzie mu jakaś dwójka, ale śpi w miarę dobrze, ale od kilku dni zgrzyta zębami, ma ich na razie 5, a te zgrzytanie wywołuje u mnie gęsią skórkę i nerwicę , jakbym wiedziała, że dziecko boli to bym mu zapodała panadolu w syropku, ale jak się boisz to spytaj pediatrę...

[EwcIaKIcIA]

próbowałam kilka razy mu dać, ale boje sie wiecej, zeby nie przesadzić, ale troche nawet pomagało, teraz mu na wieczór dałam pół łyżeczki zobaczymy jak będzie

[Pagata]

no widzisz Ewcia..metoda odwracania uwagi swietnie się sprawdza nie tylko u dzieci

[EwcIaKIcIA]

To ja jednak z dwojga złego wolę zeby mnie ta głowa bolałą niż noga

[Pagata]

a więc nie marudzć...nie marudzić

[EwcIaKIcIA]

Ale ja jednak bym wolała żeby mi dziecko nie marudziło... i spokojnie spało w nocy
Ja tam wam sie mogę trochę po naprzykrzać Nic się wam nie stanie

[Pagata]

a pałą chcesz?

[mezaga]

Aleście se temat dzisiaj wybrały
Ja się w dyskusję nie włączam bo niestety jeszcze się dziecięcia nie doczekałam.
Spadam lulu.