Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...

[kolorowatecza]

Jestem po humanie, olałam studia, bo stwierdziłam, że sobie nie poradzę i przez rok miałam 5 pracodawców od stawki 5 zł/h...
Nie mówię, że wszyscy tak mają, że po humanie sobie nie radzą np. na Politechnikach, ale idąc na inny profil będzie Ci dużo, dużo łatwiej...
W życiu bym nie wybrała tego p&^%& profilu gdybym mogła cofnąć czas... Nie pracowałabym teraz po 12-14 godzin 5-6 dni w tygodniu...

[D_94]

Też trochę żałuje wyboru humana. Co prawda miałam fajną klasę, więc staram się o tym nie myśleć, ale chyba lepszy byłby dla mnie mat-fiz.

Wiem teraz, że jeżeli ktoś przejawia jakiekolwiek zdolności do przedmiotów ścisłych to powinien to wykorzystać.

[Fouette]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Tak się składa, że oferty uczelni, szanse dostania się przestudiowałam lepiej, niż niejeden mój rówieśnik. I uwierz mi, nie jestem jakimś ograniczonym, niedojrzałym człowiekiem. Ale fajnie jest sobie pojeździć po innych bez powodu, co nie?
A co do aplikacji, to owszem, egzamin można zdać, ale potrzeba znajomości, aby mieć gdzie odbyć praktykę. I nie powtarzam tylko utartego sloganu, lecz posiłkuje się informacjami, jaki mi przekazał kolega wybierający się na takie studia i posiadający "znajomości".

[wild_horse]

Napisane przez D_94

Też trochę żałuje wyboru humana. Co prawda miałam fajną klasę, więc staram się o tym nie myśleć, ale chyba lepszy byłby dla mnie mat-fiz.

Wiem teraz, że jeżeli ktoś przejawia jakiekolwiek zdolności do przedmiotów ścisłych to powinien to wykorzystać.

Dokładnie tak samo myślę .

Skończyłam LO na profilu ścisłym, mat-inf konkretnie + dodatkowe godziny z fizyki. Z matmy i fizy na koniec mam 2 , ale maturę z matematyki napisałam, mam nadzieję, przyzwoicie. Już na początku I klasy chciałam przenieść się na humana, ale nie było miejsc. Teraz dziękuję losowi za to, że zesłał do mojej szkoły tylu humanistów , którzy zapchali klasę dziennikarską.

Gdybym skończyła profil humanistyczny, na pewno nie miałabym takich wiadomości jak teraz. Polskiego czy historii można samemu się nauczyć (zdawałam maturę R z polskiego), a ciężko jest ogarnąć matmę czy fizę na własną rękę, bo tu jednak trzeba sporo rzeczy zrozumieć.

Co do klasy, to ja się ze swoimi ścisłowcami nie dogadywałam kompletnie przez 3 lata, jedynie w 2 ostatnich miesiącach szkoły jakiś tam kontakt złapałam. A z humanistami kumplowałam się już po jednym dniu znajomości .

Nie żałuję wyboru i gdybym miała iść do LO, wybrałabym ten sam profil.

[scantiness]

Witam, wprawdzie nie jestem absolwentką profilu humanistycznego, a uczennicą klasy matematycznej (niedoszła uczennicy klasy europejskiej), ale wydaje mi się, że parę obserwacji może posłużyć przyszłym kandydatom do szkoły średniej.

Przede wszystkim, nie warto pochopnie podejmować decyzji dotyczącej wyboru profilu klasy. Wiadomo, nie jest łatwo zdecydować się na cokolwiek w tak młodym wieku nie wiedząc co się chce w przyszłości począć, ale robienie tego dzień przed końcem rekrutacji albo z powódek typu: "Idą do tej klasy moje koleżanki - ja też pójdę" lub "Szkoła w pobliżu, kierunek mniej ważny, bo po co się wysilać?" jest bezsensowne. Doskonałym przykładem jest moja szkoła i znajomi. Z roku na rok maleje ilość chętnych podjęcia się nauki w klasach ścisłych (moja klasa jest najmniej liczna). Na 4 otwarte oddziały, 2 są tworem humanistyczno-podobnym. Pisząc tak, nie chcę urazić ludzi zainteresowanych literaturą, sztuką, językiem czy historią. Zwyczajnie, same osoby uczące się w tych "tworach", przyznają, że prawdziwych pasjonatów można tam wyliczyć na palcach jednej ręki! Czasami odnoszę wrażenie, że to przechowalnia ludzi, którzy poszli do liceum, BO taki jest trend, BO nie chcieli się wysilać, BO do klasy poszła paczka z gimnazjum, BO progi były najniższe, BO z polskiego miałam/em 4 a z matematyki 3. Efekt? Kompletny brak zainteresowania proponowanymi przez nauczycieli warsztatami, masowe poprawianie ocen niedostatecznych z przedmiotów ścisłych i wielkie niezadowolenie, że pani od matematyki śmie czegoś wymagać (przeważnie chodzi AŻ o zaliczenie). Czy przyszli uczniowie liceum i klas humanistycznych naprawdę tego chcą?
Sama początkowo skłaniałam się ku klasie europejskiej, nawet nie wiedząc dlaczego (eh, dobra, ta nazwa była taka "zachęcająca"). W gimnazjum dobrze mi szło, jedynie biologia kulała. W trzeciej klasie doszłam do wniosku, że zaryzykuję i spróbuję swoich sił w klasie matematycznej. Wtedy słyszałam: "Ty w takiej klasie?", "Pójdź z nami na humana, będzie fajnie". Trzymałam się podjętej decyzji i dziś nie żałuję.

Mój apel: uwierzcie w siebie, wybierajcie rozsądniej, ludzie na profilach niehumanistycznych nie gryzą i jeśli się chce, to można dać radę!

PS. Pozdrawiam szkoły, których jedynym wabikiem są takie "światowe" prawnicze, europejskie, lekarskie nazwy

[scantiness]

Witam, wprawdzie nie jestem absolwentką profilu humanistycznego, a uczennicą klasy matematycznej (niedoszła uczennicy klasy europejskiej), ale wydaje mi się, że parę obserwacji może posłużyć przyszłym kandydatom do szkoły średniej.

Przede wszystkim, nie warto pochopnie podejmować decyzji dotyczącej wyboru profilu klasy. Wiadomo, nie jest łatwo zdecydować się na cokolwiek w tak młodym wieku nie wiedząc co się chce w przyszłości począć, ale robienie tego dzień przed końcem rekrutacji albo z powódek typu: "Idą do tej klasy moje koleżanki - ja też pójdę" lub "Szkoła w pobliżu, kierunek mniej ważny, bo po co się wysilać?" jest bezsensowne. Doskonałym przykładem jest moja szkoła i znajomi. Z roku na rok maleje ilość chętnych podjęcia się nauki w klasach ścisłych (moja klasa jest najmniej liczna). Na 4 otwarte oddziały, 2 są tworem humanistyczno-podobnym. Pisząc tak, nie chcę urazić ludzi zainteresowanych literaturą, sztuką, językiem czy historią. Zwyczajnie, same osoby uczące się w tych "tworach", przyznają, że prawdziwych pasjonatów można tam wyliczyć na palcach jednej ręki! Czasami odnoszę wrażenie, że to przechowalnia ludzi, którzy poszli do liceum, BO taki jest trend, BO nie chcieli się wysilać, BO do klasy poszła paczka z gimnazjum, BO progi były najniższe, BO z polskiego miałam/em 4 a z matematyki 3. Efekt? Kompletny brak zainteresowania proponowanymi przez nauczycieli warsztatami, masowe poprawianie ocen niedostatecznych z przedmiotów ścisłych i wielkie niezadowolenie, że pani od matematyki śmie czegoś wymagać (przeważnie chodzi AŻ o zaliczenie). Czy przyszli uczniowie liceum i klas humanistycznych naprawdę tego chcą?
Sama początkowo skłaniałam się ku klasie europejskiej, nawet nie wiedząc dlaczego (eh, dobra, ta nazwa była taka "zachęcająca"). W gimnazjum dobrze mi szło, jedynie biologia kulała. W trzeciej klasie doszłam do wniosku, że zaryzykuję i spróbuję swoich sił w klasie matematycznej. Wtedy słyszałam: "Ty w takiej klasie?", "Pójdź z nami na humana, będzie fajnie". Trzymałam się podjętej decyzji i dziś nie żałuję.

Mój apel: uwierzcie w siebie, wybierajcie rozsądniej, ludzie na profilach niehumanistycznych nie gryzą i jeśli się chce, to można dać radę!

PS. Pozdrawiam szkoły, których jedynym wabikiem są takie "światowe" prawnicze, europejskie, lekarskie nazwy

[Poznanianka_]

Cześć Koleżanki i Koledzy czy moglibyscie mi polecić jakąś fajną szkolę ponadgimnazjalna (lo w Poznaniu) gdzie panuje mila atmosfera i sa fajni nauczyciele. Najbardziej chcialabym isc do klasy gdzie jest rozszerzona geografia,ale nie musi być. Szkoła ta nie ma być najlepszą w poznaniu
Liczę na Wasza pomoc.
Z góry wielkie dzięki

[Japanication]

Profil nie ma większego znaczenia - IMO.
Nawet jak ktoś chce iść na coś bardziej matematycznego, podstawa z matematyki w zupełności wystarczy.
Ewentualnie można pokusić się o przerobienie: funkcji liniowej, funkcji kwadratowej, wielomianów ( szczególnie dzielenia 2 sposobami ), ciągów i trygonometrii z zakresu rozszerzonego - tyle w zupełności wystarczy.

[tenaring]

Witam również
Ja co prawda jeszcze nie skończyłam nauki na humanie, ale już żałuję.
Nie wybrałam profilu-bo tak będzie łatwiej, a dlatego że lubię WOS. Jednak z czasem doszłam do wniosku, że takich przedmiotów można pouczyć się samodzielnie, a szerokich horyzontów nie dają...

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Jednak musze zostac na humanie szkoła nie dostanie dofinansowania na przekształcenie profili... Nie wiem co będzie potem

[viva91]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;4116955 8]Jednak musze zostac na humanie szkoła nie dostanie dofinansowania na przekształcenie profili... Nie wiem co będzie potem [/QUOTE]
a jaka jest twoja sytuacja? wybacz ale nie pamiętam

[TheMostMe]

Hej dziewczyny!
Bardzo, bardzo chciałam iść do lo na humana, ale po przeczytaniu waszych postów, stwierdziłam, że spróbuję swoich sił na profilu, o którym zawsze skrycie marzyłam - medycznym.
Jestem pasjonatką historii, polskiego, ale (macie rację ) tego można się samemu nauczyć do matury. a nie oszukujmy się, filologie lub historia nie są szczytem moich ambicji.
Dziękuję!

[Olcia2402]

TheMostMe "Pierwsza męska decyzja w Twoim życiu!" Będziesz zadowolona, ja Ci to mówię życzę powodzenia na studiach

[rabbithearted]

Chyba czytam ten temat z czystego masochizmu, bo ilekroć tu zaglądam, to myślę, że jestem jedyną osobą zadowoloną z wyboru profilu humanistycznego Abstrahując od przyszłych perspektyw pracy, bo tu się trzeba będzie starać, to jestem zadowolona. Uwielbiam historię, polski, języki obce, od zawsze miałam z nich dobrych nauczycieli i nigdy nie widziałam siebie zajmującej się czymś innym, niż filologią. Nie uciekałam od matematyki i chemii z krzykiem, ale nie były one moją pasją.

[viva91]

Napisane przez rabbithearted

Chyba czytam ten temat z czystego masochizmu, bo ilekroć tu zaglądam, to myślę, że jestem jedyną osobą zadowoloną z wyboru profilu humanistycznego Abstrahując od przyszłych perspektyw pracy, bo tu się trzeba będzie starać, to jestem zadowolona. Uwielbiam historię, polski, języki obce, od zawsze miałam z nich dobrych nauczycieli i nigdy nie widziałam siebie zajmującej się czymś innym, niż filologią. Nie uciekałam od matematyki i chemii z krzykiem, ale nie były one moją pasją.

Super, więc co tu robisz?

[be_giraffe]

Czytając wcześniejsze posty miałam wrażenie, że momentami czytam o sobie.. Idąc do liceum bardzo chciałam być prawnikiem (takie "młodzieńcze" marzenie, którego rzekomo byłam pewna ;-)) Miałam do wyboru klasę stricte humanistyczną i klasę humanistyczną z rozszerzoną geografią. Na moje szczęście moja kochana matula, uparła się, że mam iść do tej rozszerzoną geografią.. pewnie nikogo nie zdziwi jeśli powiem, że miała rację bo już po pół roku minęła mi chęć zostania prawnikiem i wpadłam na pomysł rozszerzonej matmy. Teraz idę do klasy 3, od półtora roku chodzę na zajęcia z rozszerzonej matmy i mam zamiar zdawać ją z rozszerzoną geo aby dostać się na SGH w Warszawie!

Pozdrawiam wszystkie "humanistki" z przypadku!

[viva91]

Napisane przez be_giraffe

Czytając wcześniejsze posty miałam wrażenie, że momentami czytam o sobie.. Idąc do liceum bardzo chciałam być prawnikiem (takie "młodzieńcze" marzenie, którego rzekomo byłam pewna ;-)) Miałam do wyboru klasę stricte humanistyczną i klasę humanistyczną z rozszerzoną geografią. Na moje szczęście moja kochana matula, uparła się, że mam iść do tej rozszerzoną geografią.. pewnie nikogo nie zdziwi jeśli powiem, że miała rację bo już po pół roku minęła mi chęć zostania prawnikiem i wpadłam na pomysł rozszerzonej matmy. Teraz idę do klasy 3, od półtora roku chodzę na zajęcia z rozszerzonej matmy i mam zamiar zdawać ją z rozszerzoną geo aby dostać się na SGH w Warszawie!

Pozdrawiam wszystkie "humanistki" z przypadku!

Mamie musisz jakieś dobre wino kupić

[be_giraffe]

Hah, już dostała likier wrzosowy ze Szkocji

[Kalini]

Napisze ostro. Gardzę osobami, które wybierają profil humanistyczny, tylko dlatego, że jest mniej przedmiotów ścisłych albo dlatego, że wszytskie koleżanki idą. Z tego rodzą się jakieś powiedzonka "humany-tumany" itd. I oczywiście to zaniża poziom na przedmiotach rozszerzonych. U mnie połowa klasy nienawidziła historii, u mnie w szkole poziomu to nie zaniżyło, bo nauczyciel był bardzo charyzmatyczny i trochę ostry.
Ale często tak jest, niestety
Serio na tym profilu także potrzebna jest choć minimalne zainteresowanie tematem... Szkoda, że dalej jest to samo. Motywacją to wyboru studiów staje się; "bo będzie lekko", "bo wszyscy idą" i to naprawdę nie ma sensu.

[ahsen]

Napisane przez Kalini

Napisze ostro. Gardzę osobami, które wybierają profil humanistyczny, tylko dlatego, że jest mniej przedmiotów ścisłych albo dlatego, że wszytskie koleżanki idą. Z tego rodzą się jakieś powiedzonka "humany-tumany" itd. I oczywiście to zaniża poziom na przedmiotach rozszerzonych. U mnie połowa klasy nienawidziła historii, u mnie w szkole poziomu to nie zaniżyło, bo nauczyciel był bardzo charyzmatyczny i trochę ostry.
Ale często tak jest, niestety
Serio na tym profilu także potrzebna jest choć minimalne zainteresowanie tematem... Szkoda, że dalej jest to samo. Motywacją to wyboru studiów staje się; "bo będzie lekko", "bo wszyscy idą" i to naprawdę nie ma sensu.

Też tak sądzę. Sama byłam na humanie wśród ok. 30 dziewczyn, z czego 95% była tam nie z miłości do j. polskiego, czy historii, ale by uciec od matematyki. Niektóre z nich otwarcie mówiły, że wybrały ten profil, ponieważ niczego innego nie umiały. Jedna z nich nie zdała nawet matury z polskiego na poziomie podstawowym. Może powinno przeprowadzać się jakąś selekcję wg zainteresowań i predyspozycji kandydata, żeby uniknąc sytuacji tego typu

[micraneska]

Miałam to szczęście że na moim humanie, wszyscy byli pasjonatami a to historii, literatury, teatru
Nikt nie uciekał od matematyki, także też uważam że żałosne są osoby myślące że na humanie jest tak łatwo i można uciec od matmy

[oliwia_b]

gdybym mogła cofnąć czas wybrałabym zdecydowanie bio-chem, a nie humana, choć nie powiem, poszłam na niego uwielbiając historię, lecz skończyłam liceum ze stosunkiem całkiem obojętnym, nawet nie zdając jej na maturze (wybrałam WOS)
a teraz.. dostałam się na położnictwo, kierunek ściśle związany właśnie z profilem medycznym, czy sobie poradzę to czas pokaże, ważne, że będę robiła to co chcę. profilu humanistycznego nie wybrałabym drugi raz

[Florame]

Witam Za mną właśnie ten "gorący" czas wybierania profilu w liceum. Od razu zaznaczam, że nie poszłam na humana, zdecydowałam się na profil biologiczno - medyczny, z czego jestem bardzo dumna
Ale wracając do tematu, dużo osób z mojego rocznika poszło właśnie na humana. Za nic nie mogę zrozumieć, czym się kierowali dokonując tego wyboru, bo nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach, pójść na profil humanistyczny to porażka. Gdzie znaleźć pracę? Wszyscy oczywiście chcą być dziennikarzami, co dla mnie jest śmieszne, bo ilu ich może być?
A poza tym, to większość właśnie poszła z tego względu, że proste przedmioty i nie będą musieli się przemęczać. Ale za to później trochę się pomęczą ze znalezieniem pracy.
Nie powiem, bo niektórzy idą z zamiłowania. Ale czy można wyżyć tylko z zamiłowania? Ja również jestem umysłem humanistycznym, zawsze 5 z polskiego i historii, w konkursach też niezłe miejsca zajmowałam, ale również dobra jestem z przedmiotów ścisłych i medycyna i zdrowie zawsze mnie interesowały, dlatego właśnie poszłam na ten profil, a pisaninę i inne humanistyczne zdolności zostawiłam sobie jako hobby

[be_giraffe]

I bardzo dobrze zrobiłaś!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Florame]

Napisane przez be_giraffe

I bardzo dobrze zrobiłaś!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękuję, też mi się tak wydaje, bo w dzisiejszych czasach, kiedy tak ciężko o tą pracę, myślę, że trzeba stawiać na przedmioty ścisłe. No wiadomo, nie każdy się nadaje, to zrozumiałe, ale strasznie mnie denerwują takie osoby, które, kiedy pytają się mnie, gdzie poszłam, to robią wielkie oczy i mówią jak to mi będzie ciężko, a same poszły na humana i myślą, że będą miały życie usłane różami. Może i w szkole będą miały trochę łatwiej, ale czy to znaczy że w życiu będą miały łatwiej? Według mnie to wręcz przeciwnie.

[viva91]

Napisane przez Florame

Witam Za mną właśnie ten "gorący" czas wybierania profilu w liceum. Od razu zaznaczam, że nie poszłam na humana, zdecydowałam się na profil biologiczno - medyczny, z czego jestem bardzo dumna
Ale wracając do tematu, dużo osób z mojego rocznika poszło właśnie na humana. Za nic nie mogę zrozumieć, czym się kierowali dokonując tego wyboru, bo nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach, pójść na profil humanistyczny to porażka. Gdzie znaleźć pracę? Wszyscy oczywiście chcą być dziennikarzami, co dla mnie jest śmieszne, bo ilu ich może być?
A poza tym, to większość właśnie poszła z tego względu, że proste przedmioty i nie będą musieli się przemęczać. Ale za to później trochę się pomęczą ze znalezieniem pracy.
Nie powiem, bo niektórzy idą z zamiłowania. Ale czy można wyżyć tylko z zamiłowania? Ja również jestem umysłem humanistycznym, zawsze 5 z polskiego i historii, w konkursach też niezłe miejsca zajmowałam, ale również dobra jestem z przedmiotów ścisłych i medycyna i zdrowie zawsze mnie interesowały, dlatego właśnie poszłam na ten profil, a pisaninę i inne humanistyczne zdolności zostawiłam sobie jako hobby

Tu bym się trochę wstrzymała, nie ma co prorokować o pracy odnosząc to do profilu w liceum. Ty po biologiczno-chemicznym też będziesz bezrobotna Dopiero dalsze kształcenie wpływa na naszą sytuację na rynku pracy. A nie od dziś wiadomo, że idąc na humania nikt nie zabrania pójścia póżniej na studia finansowe

Także jeśli ktoś z zamiłowania wybiera humana trzymam za niego kciuki

[201605301111]

Napisane przez Florame

Witam Za mną właśnie ten "gorący" czas wybierania profilu w liceum. Od razu zaznaczam, że nie poszłam na humana, zdecydowałam się na profil biologiczno - medyczny, z czego jestem bardzo dumna
Ale wracając do tematu, dużo osób z mojego rocznika poszło właśnie na humana. Za nic nie mogę zrozumieć, czym się kierowali dokonując tego wyboru, bo nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach, pójść na profil humanistyczny to porażka. Gdzie znaleźć pracę? Wszyscy oczywiście chcą być dziennikarzami, co dla mnie jest śmieszne, bo ilu ich może być?
A poza tym, to większość właśnie poszła z tego względu, że proste przedmioty i nie będą musieli się przemęczać. Ale za to później trochę się pomęczą ze znalezieniem pracy.
Nie powiem, bo niektórzy idą z zamiłowania. Ale czy można wyżyć tylko z zamiłowania? Ja również jestem umysłem humanistycznym, zawsze 5 z polskiego i historii, w konkursach też niezłe miejsca zajmowałam, ale również dobra jestem z przedmiotów ścisłych i medycyna i zdrowie zawsze mnie interesowały, dlatego właśnie poszłam na ten profil, a pisaninę i inne humanistyczne zdolności zostawiłam sobie jako hobby

bez przesady, co ma profil w liceum do późniejszego szukania pracy?

jestem po humanie, a dużo ludzi z mojej klasy skończyła na studiach związanych z ekonomią, kilka poszło na polibudę, osoby studiujące rzeczywiście "humanistyczny" kierunek to pojedyncze jednostki.

Naprawdę nie rozumiem argumentu "idziesz na humana to nie będziesz mial pracy", przecież profil w liceum nie ma praktycznie nic do twojej dalszej ścieżki zawodowej, a do matury możesz przecież podejść z jakich przedmiotów chcesz, po prostu czasami wymagać to będzie więcej wkładu własnego/

[micraneska]

Dokładnie, ja też jestem po humanie a będę studiować weterynarię
więc profil nie ma nic do rzeczy
aczkolwiek pomaga w przygotowaniu do przedmiotów na maturze które są wymagane na wybrane studia

[Florame]

Wiadomo, każdy będzie bronił swojego i nie ma się tu co sprzeczać
Jednak chodzi mi o takie osoby, które idą na humana i tylko z tym wiążą swoją przyszłość, tzn. nie są otwarci na różne kierunki i możliwości, a w dzisiejszych czasach trzeba być elastycznym. Nie chodzi mi o to, że wszyscy idący na humana są skazani na bezrobocie, po prostu w moim otoczeniu są takie właśnie osoby, które nawet nie myślą, że oprócz przedmiotów humanistycznych w życiu będą im potrzebne też inne, np. idę na humana, bo nie chce mi się uczyć matmy, nie lubię tego i tyle. A pójście na profil humanistyczny tylko po to, żeby uciec od matmy to słaba wymówka.
Ja staram się być otwarta na różne kierunki, to że poszłam na profil związany z naukami ścisłymi nie oznacza, że nie skończę w jakimś "humanistycznym" zawodzie, kto wie, jak się komu ułoży.
Myślę, że teraz ten podział na "humanistów" i "umysły ścisłe" już tak nie obowiązuje, bo w dzisiejszych czasach to często naprawdę ciężko to sprecyzować.
A co do późniejszej nauki to wiadomo, że to przede wszystkim studia nas przygotowują do późniejszego zawodu, ale jednak idąc w liceum na konkretny profil, a później wybierając zupełnie inny kierunek studiów, to tak trochę marnujemy te 3 lata. Wiadomo, trudno w wieku 16 lat zaplanować całe życie i wiedzieć co będziemy chcieli robić za 10 lat, no ale jednak mimo wszystko, dobrze jeśli po liceum wybieramy jakieś studia związane chociaż po części z tym, co mieliśmy w liceum.

[Black_Eyes]

Nie wiem czy wiecie, ale nowa reforma trochę zmieniła możliwości zdawania danych przedmiotów na maturze.. Teraz profil wybierany w LO ma dość duże znaczenie, gdyż przygotowuje do przedmiotów, które chcesz zdawać na maturze i tylko do tych, które są R na twoim profilu.
Ja jestem na językowym, idę do 2 kl i już teraz odpadają mi takie przedmioty jak fizyka, chemia, biologia, wos, historia i raczej nie mam możliwości zdawania ich na maturze (no chyba, że przygotuję się sama, co oczywiście nie jest niemożliwe, ale o wiele trudniejsze, gdy się jest na takim profilu jak ja.)
Jeszcze niedawno było tak, że profil tak na prawdę nic nie oznaczał. Wprowadzał jedynie rozszerzenia z danych przedmiotów, ale resztę i tak się przerabiało. Teraz profile działają na zasadzie:
biol-chem -> zdajesz biologię, chemię
mat-fiz -> zdajesz matematykę, fizykę
human -> zdajesz polski, historię
To nie oznacza oczywiście, że osoba na humanie nie może zdawać chemii czy fizyki na maturze. Jest taka możliwość, ale na pewno taka osoba będzie miała bardzo utrudnione zadanie.



Osobiście i tak jestem pewna, że teraz też wiele osób pójdzie po wybranych profilach w całkiem innym kierunku. Ale o ile kiedyś zdawania rozszerzonej biologii po humanie nie budziło aż takiego zdziwienia, teraz to praktycznie skok w przepaść... Ale ponoć nie ma rzeczy niemożliwych