Desperate Housewives - Sezon 8 - Gotowe na wszystko - 2011/12 -UWAGA-spoilery! ;)

[madziula0605]

Napisane przez coldold

Już po.
Fajny odcinek, ale parę wątków mnie zdenerwowało. Lynette i Tom, zdrada małżeńska, super. Tom to pajac. Kłótnie wszystkich Desperatek, trochę naciągane ileż można się obrażać. No i Bree z kieliszkiem, ZNOOOOWUUU...

jestes hardcorem

ta godzina a Ty juz po,

[agniesiaa]

Ja właśnie ściągam

[bernadeta85]

Ja również już po obejrzeniu kolejnego odcinka, ciekawy ale też i bez rewelacji, mam nadzieję, że Carlos wyjdzie ze swojego uzależnienia a Bree nie wróci do swojego z powrotem, ale za to postać Chuck'a się rozkręca... szkoda tylko, że kolejny odcinek dopiero 4 (czyli u nas 5)grudnia


http://www.youtube.com/watch?v=GiV_X8NpNUo

[coldold]

Napisane przez madziula0605

jestes hardcorem

ta godzina a Ty juz po,

Bo miałam na uczelnię na 8, i byłam przymuszona do wstania

[kisielova]

Bree z kieliszkiem - to już było.
Trochę zrobiło mi się żal Lynette, chociaż nigdy nie pałałam do niej sympatią.
Scenarzyści przesadzają trochę z fochami desperatek. Raz jedna, raz druga. Bez przerwy któraś. ten sezon jest jakiś obfity w obrażanie.

zobaczymy co będzie dalej...

[Sysska]

Zgadzam się z Wami dziewczyny, po prostu powielanie wątków (alkohol) i ciagłę obrażanie sprawia, że aż mi się nie chce tego ogladać. Miałam ochotę przewinąć dzisiaj niektóre wątki, takie były nudne w ogóle wkurzył mnie wątek z tym powieszeniem obrazu bez zgody Susan , poza tym dlaczego koleżanki musiały kupić ten obraz skoro namalowała go SUSAN?! Mogła im przecież dać za darmo te obrazy.... Chyba, że ja się nie znam i coś źle zrozumiałam Chuck jest mega wkurzający, ciekawe jak to wszystko się skończy, skoro zakopały ciało to niby nie mają się czym martwić, pytanie tylko, czy aby na pewno w worku jest ciało Alejandra czy może kogoś innego

[Sondrina]

Ale się porobiło. Dziewczyny są nieźle podzielone przez te tajemnice. Bree miała dobre intencje, nie chciała przysparzać zmartwień Gaby, ale ona poczuła się oszukana.
Wszystkie mogą mieć problem przez durny pomysł Susan z namalowaniem obrazu. Mogła go przekazać na wystawę, ale z zastrzeżeniem,żeby go podpisywać pseudonimem. A profesor był bardzo uparty, żeby pokazać tę pracę.
Chuck dręczy Bree, myślę, że to przyczyni się do jej nawrotu ciągów alkoholowych. Już zaczęła pić...
Myślę, że Carlos straci pracę przez swoje picie;/ Nie będą mieli z czego żyć.
Lynette pod łóżkiem Toma to była chyba najzabawniejsza scena w tym odcinku.
Brakowało mi Bena, czyżby coś knuł?
Może desperatki nie pójdą siedzieć, ale odpokutują to nałogami, stratą pracy męża itp.?

[madziula0605]

Susan nie zgodziała się na wywieszenie obrazu w galerii ale Andre i ten caly Felix zrobili to bez jej zgody, podpisali też to dzielo jej nazwiskiem. a dac za darmo nie mogla bo wisialo to w galerii tego kurduplastego geja artysty, tak to zrozumialam

aż mi łezka pociekla przy ogladaniu sceny z Linette i Tomem, strasznie mi sie Lynette szkoda zrobilo,,,

mnie tez wkurza to obrażanie i kłotnie miedzy desperatkami, mam nadzieje ze sie to jakos pouklada niedlugo, moze po tej smierci Chucka o ktorej ktoras z Was pisala może wtedy troszke odetchną.
znowu pewnie bedzie tak jak bylo w serii bodajże 6 jak było tornado. Jak ta pielegniarka miala isc zdradzic sekret Angie Bolen ale nagle zginela

[hanna_f]

Napisane przez Sondrina

Ale się porobiło. Dziewczyny są nieźle podzielone przez te tajemnice. Bree miała dobre intencje, nie chciała przysparzać zmartwień Gaby, ale ona poczuła się oszukana.
Wszystkie mogą mieć problem przez durny pomysł Susan z namalowaniem obrazu. Mogła go przekazać na wystawę, ale z zastrzeżeniem,żeby go podpisywać pseudonimem. A profesor był bardzo uparty, żeby pokazać tę pracę.
Chuck dręczy Bree, myślę, że to przyczyni się do jej nawrotu ciągów alkoholowych. Już zaczęła pić...
Myślę, że Carlos straci pracę przez swoje picie;/ Nie będą mieli z czego żyć.
Lynette pod łóżkiem Toma to była chyba najzabawniejsza scena w tym odcinku.
Brakowało mi Bena, czyżby coś knuł?
Może desperatki nie pójdą siedzieć, ale odpokutują to nałogami, stratą pracy męża itp.?

W sumie, mogłoby tak być. Chociaż nie byłoby to pozytywne zakończenie serialu. Ale wydaję mi się, że pozytywnie zakończenie go jest po prostu niemożliwe.
Co do Alejandra i jego 'ożycia'. Jestem bardzo sceptyczna co do tego. Chyba nawet nie chcę by 'ożył'. Poza tym, jak miałoby to wyglądać? Sam się odkopał? Jak niby? Bez sensu byłoby też, że jakiś jego znajomy za nim szedł i go od razu odkopał. Dlaczego miały iść za Desperatkami? Jego ożycie naprawdę wydaje mi się bezsensowne. Chociaż w tym serialu, wszystko jest możliwe.
Dzisiaj wracam z pracy do domu i pierwsze co robię, włączam Desperatki

[Kruche Ciastko]

Napisane przez coldold

Już po.
Fajny odcinek, ale parę wątków mnie zdenerwowało. Lynette i Tom, zdrada małżeńska, super. Tom to pajac. Kłótnie wszystkich Desperatek, trochę naciągane ileż można się obrażać. No i Bree z kieliszkiem, ZNOOOOWUUU...

Odcinek przewidywalny do bolu, oprocz wlasne tej sceny. Baardzo mnie zawiodla i niezwykle zal mi Bree Tylko nie ona. Moj tz po ogladnieciu stwierdzil, ze skoro serial ma sie zmknac klamra, to on stawia na Bree popelniajaca samobojstwo. Ech...

Napisane przez kisielova

Bree z kieliszkiem - to już było.
Trochę zrobiło mi się żal Lynette, chociaż nigdy nie pałałam do niej sympatią.
Scenarzyści przesadzają trochę z fochami desperatek. Raz jedna, raz druga. Bez przerwy któraś. ten sezon jest jakiś obfity w obrażanie.

zobaczymy co będzie dalej...

Wg mnie Desperatki pierwszy raz sa az w tak trudnej sytuacji - ukrywaja razem potworna zbrodnie, ktora ciazy im na sercach, w kazdej chwili moze rozsypac i rozdzielic rodziny, bo jak pojda siedziec, to zostawia dzieci, etc...
Wiec dla mnie to jest nic dziwnego, ze sie kloca. Jesli moje zycie zalezaloby od tego, co powiedza, zrobia moje wspolwinne w zbrodni kolezanki tez bym byla zla, ze cos przede mna chowaja.

Co mnie zastanawia to fakt, ze nie dyskutowaly o liscie, ktory dostala Bree, a o ktorym Gaby juz wiedziala. Lynnete i Susan za malo sie tym przejely

[h2o0]

Nie wierzę, ale dopiero teraz obejrzałam... i same problemy, nawet nie było się z czego pośmiać.

[Niebieska88]

Napisane przez h2o0

Nie wierzę, ale dopiero teraz obejrzałam... i same problemy, nawet nie było się z czego pośmiać.

Zgadzam się, ponury odcinek... Najbardziej żal mi Bree.

Chociaż w sumie akcja z Lynette pod łóżkiem była przez moment zabawna, ale tylko przez moment

[Mila 23]

Moim zdaniem to chyba najberdziej kiepski odcinek w tej serii - jak dotad. Zobaczymy co bedzie dalej. Glupi Chuck znowu zgrywa nie wiadomo kogo - poza tym sie wlamal do Bree i nie zachowuje sie profesjonalnie a Bree stoi w pizamce i sie go boi.... Gabby warczaca na pracownikow NUDY
Susan jak zwykle nie wie o co jej chodzi.
Jedynie Lynette -strasznie smutna scena i bardzo jej zaluje. To byl jedyny kawalek odcinka ktory mi sie podobal. Niech ten Tom w koncu przejrzy na oczy!

[h2o0]

A Lynette znowu z praniem! haha

[misior920127]

ahahha boska Gaby i Jingle bells

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Niebieska88

Zgadzam się, ponury odcinek... Najbardziej żal mi Bree.

Chociaż w sumie akcja z Lynette pod łóżkiem była przez moment zabawna, ale tylko przez moment

sceny z chowaniem się pod łóżkiem i wylewaniem alkoholu do zlewu już mi się znudziły, sa tak oklepane...

[agniesiaa]

Właśnie obejrzałam najnowszy odcinek i podobał mi się Szkoda tylko, że Bree znowu pije i mam nadzieję, że się szybko ogarnie. Tak jak Carlos. Gabi i jej "kolędowanie" bardzo mi się podobało Lynette zawalczyła, ale już chyba za późno. Susan i jej wystawa... No cóż, wiedziałam, że tak dokładnie będzie No i dużo Chucka...

[PannaX]

Napisane przez Mila 23

Jedynie Lynette -strasznie smutna scena i bardzo jej zaluje. To byl jedyny kawalek odcinka ktory mi sie podobal. Niech ten Tom w koncu przejrzy na oczy!

Scena smutna, to fakt... Ale Tom już od kilku sezonow działał mi na nerwy ten facet, którego Lynette poznała pod barem dużo fajniejszy mam nadzieję, że jego watek jeszcze wróci...

[hanna_f]

Dopiero wczoraj udało mi się obejrzeć. Smutny i ponury odcinek. Chuck przyprawa mnie o dreszcze, nie potrafiłabym zachować takiego spokoju i trzeźwego umysłu (no, nie do końca trzeźwego ) na miejscu Bree, ten człowiek po prostu wywołuje we mnie taaakie negatywne uczucia, że najchętniej kopnęłabym go w jaja.
Nie podoba mi się motyw kłótni między Desperatkami. Susan przeszła samą siebie, właściwie publicznie przyznała się do zbrodni i obraziła się o to, że Bree jej nie powiedziała, że Chuck ją napastuje. Powinna błagać dziewczyny o wybaczenie jej niesamowitej głupoty, a nie stroić fochy.
Lynette i Tom..teoretycznie wciąż im kibicuję i chociaż zwykle lubiłam trochę bardziej Toma (a w życiu nie cierpię mężczyzn - ciepłych kluch :P), to teraz zaczyna mnie irytować. Nie stara się w ogóle. Żal mi Lynette, choć poniekąd sama sobie zgotowała taki los. Jednak mam nadzieję, że jeszcze się zejdą jakoś.
Cieszę się, że sytuacja u Carlosa i Gaby się prostuje. Gaby śpiewająca kolędę umarłam!

Idąc tropem spojlerów, jeżeli Chuck naprawdę ma zginąć, to podejrzewam, że najpierw złoży całą sprawę w kupę, ale nie zdąży nikomu o tym powiedzieć, bo ktoś go zabije. Tylko właśnie, kto? Zastanawia mnie czy jego potrącenie ma być wypadkiem, czy morderstwem.

Co do rozwikłania całej sprawy - pojęcia nie mam, jak to się skończy! Ja chcę już następny odcinek!

I brakowało mi Bena trochę.

[madziula0605]

Napisane przez hanna_f

Dopiero wczoraj udało mi się obejrzeć. Smutny i ponury odcinek. Chuck przyprawa mnie o dreszcze, nie potrafiłabym zachować takiego spokoju i trzeźwego umysłu (no, nie do końca trzeźwego ) na miejscu Bree, ten człowiek po prostu wywołuje we mnie taaakie negatywne uczucia, że najchętniej kopnęłabym go w jaja.
Nie podoba mi się motyw kłótni między Desperatkami. Susan przeszła samą siebie, właściwie publicznie przyznała się do zbrodni i obraziła się o to, że Bree jej nie powiedziała, że Chuck ją napastuje. Powinna błagać dziewczyny o wybaczenie jej niesamowitej głupoty, a nie stroić fochy.
Lynette i Tom..teoretycznie wciąż im kibicuję i chociaż zwykle lubiłam trochę bardziej Toma (a w życiu nie cierpię mężczyzn - ciepłych kluch :P), to teraz zaczyna mnie irytować. Nie stara się w ogóle. Żal mi Lynette, choć poniekąd sama sobie zgotowała taki los. Jednak mam nadzieję, że jeszcze się zejdą jakoś.
Cieszę się, że sytuacja u Carlosa i Gaby się prostuje. Gaby śpiewająca kolędę umarłam!

Idąc tropem spojlerów, jeżeli Chuck naprawdę ma zginąć, to podejrzewam, że najpierw złoży całą sprawę w kupę, ale nie zdąży nikomu o tym powiedzieć, bo ktoś go zabije. Tylko właśnie, kto? Zastanawia mnie czy jego potrącenie ma być wypadkiem, czy morderstwem.

Co do rozwikłania całej sprawy - pojęcia nie mam, jak to się skończy! Ja chcę już następny odcinek!

I brakowało mi Bena trochę.

blagac o przebaczenie ? nie no bez przesady.

co do spojleru -> zapewne bedzie to wypadek, nie wplacza chyba desperatki w kolejne mordesrstwo...

[hanna_f]

Napisane przez madziula0605

blagac o przebaczenie ? nie no bez przesady.

co do spojleru -> zapewne bedzie to wypadek, nie wplacza chyba desperatki w kolejne mordesrstwo...

W cudzysłowie oczywiście Ale tak sobie teraz myśląc, w sumie poniekąd rozumiem Susan. Skoro wszystkie są w tym razem, nie powinny zatajać przed sobą tajemnic. Nikt nie lubi, jak coś go omija, więc myślę, że mogę ją zrozumieć. Z drugiej strony, namalowania tego obrazu było wyjątkowo głupie i powinna być wdzięczna dziewczynom, że wydały 10 tysięcy by go kupić, obrażanie się mogła zostawić na później.

[VampIrzyca]

Dlaczegooo musimy czekać aż do 4 grudnia na kolejny odcinek??? Jak mnie denerwują takie przerwy... Jesli chodzi o śmierć Chucka, to nie wiem dlaczego, ale ciągle wydaje mi się, że to będzie sprawka Gaby. :P

[madziula0605]

Napisane przez hanna_f

W cudzysłowie oczywiście Ale tak sobie teraz myśląc, w sumie poniekąd rozumiem Susan. Skoro wszystkie są w tym razem, nie powinny zatajać przed sobą tajemnic. Nikt nie lubi, jak coś go omija, więc myślę, że mogę ją zrozumieć. Z drugiej strony, namalowania tego obrazu było wyjątkowo głupie i powinna być wdzięczna dziewczynom, że wydały 10 tysięcy by go kupić, obrażanie się mogła zostawić na później.

każda sobie radzi jak może motają się troche, emocje je ponoszą i dochodzi do obrażani i kłótni, teraz ciąży im zbrodnia, kiedyś były to sekrety typu udawałam ciąże by chronić córkę, przekupiłam kochankę syna by wyjechala z miasta albo żeby zarobic na odzyskanie domu pracuje w a'la sex telewizji . Bree chiala dobrze, wziela na siebie misje "dyrektora tajemnicy zakopania Alejandro" no ale chyba też za bardzo chciała w pewnym sensie odciążyc dziewczyny, bo one jednak chcialyby, mimo tego ze im ta ciazy (najbardziej Susan ktora fisiowala ) wiedziec owszystkim na bieżaco

swoja droga jak zobaczylam cala kolekcje "dzieł" Susan myslalam że padne, jeden obraz z lasem to jeszcze pikus, ale świecznik z krwią i inne rzeczy to lekka przesada

znowu sie rozpisalam

Napisane przez VampIrzyca

Dlaczegooo musimy czekać aż do 4 grudnia na kolejny odcinek???

4 grudnia

[hanna_f]

słucham?! 4 grudnia? Jak ja niby wytrzymam... Choć z drugiej strony, ostatnio mam mało czasu na jakiekolwiek seriale, jestem w tyle praktycznie z każdym, jaki oglądam. Będzie więc czas na nadrobienie. Bo wiadomo, jak wchodzą nowe odcinki, to Gotowe są jednymi z pierwszych za które się zabieram

[magrest]

Tak sobie nadrabiam wątek i śmiesznie, jak przy starych odcinkach piszecie wasze podejrzenia, które potem kompletnie się nie sprawdzają Np. że to na pewno Mike wykopał ciało I wszyscy przytakują i są tego pewni, a tu się okazuje, że jednak było inaczej

Co do Bena, on wcale nie tak łatwo zgodził się pomóc Bree. Przecież już prawie szedł na policje. Najpierw sam był rozdarty (nawet pił z tego powodu) i nie wiedział czy powiadomić policje czy nie, bo gdyby to zrobił, to od razu zamknęli by mu cały projekt i miejsce budowy i kupa kasy poszłoby na marne. Dopiero potem Bree opowiedziała mu historię (że to nie ona zabiła, że był to wypadek i chroni przyjaciół i że trupem jest okropny człowiek - gwałciciel) i to Bena przekonało, żeby jej pomóc.
Ale też uważam, że ma za sobą jakąś ciekawą przeszłość, z powodu której teraz tak czynnie działa na rzecz biednych i pomaga charytatywnie. Ale jednocześnie wydaje mi się, że nie jest postacią złą, która ma zaszkodzić desperatkom

[hanna_f]

Chyba za bardzo próbuję zgadnąć jak scenarzyści postanowią zakończyć sezon, bo Desperatki nawet śnią mi się po nocach haha
Śniło mi się dzisiaj, że Mike, Bree, Lynette i Gaby poszli do lasu (Alejandro wciąż tam był zakopany) i wykopali ciało, by schować je do trumny, bo stwierdzili, że trochę szacunku mu się należy. Kiedy składali trumnę z jakiś desek nagle, w środku lasu, pojawił się jakiś samochód, którym kierował Chuck. Desperatki i Mike zaczęli uciekać, a Chuck uparł się na Lynette i Mike'a, którzy biegli w jedną stronę. Lynette schowała się gdzieś pod liśćmi, a Mike biegł i biegł i nagle znalazł się w jakimś miasteczku. Przeskoczył przez ogrodzenie pewnego domu i wpadł tam tylnymi drzwiami. Kiedy pojawił się w salonie, dzieciaki, które tam były rzuciły się na niego z uściskami. Okazało się, że Mike prowadzi dwa życia i ma drugą rodzinę, śliczną żonkę i piątkę synów (jeden z nich to był Jack Wilshere - taki piłkarz). Hahahaha, chyba nie powinnam jeśc słodyczy przed spaniem

[kluska0]

Też mi się wydaje, że Chuck najpierw sam bedzie chciał rozgryźć sprawe i zanim zdąży komukolwiek powiedzieć to coś go sieknie, tak sie też pozbyli siwego męża$Gaby przy okazji tornada.
Sama się głowię jak oni rozwiążą ten wątek, za dużo osób już wie o zabójstwie, jak im to ujdzie na sucho?

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Kruche Ciastko

Odcinek przewidywalny do bolu, oprocz wlasne tej sceny. Baardzo mnie zawiodla i niezwykle zal mi Bree Tylko nie ona. Moj tz po ogladnieciu stwierdzil, ze skoro serial ma sie zmknac klamra, to on stawia na Bree popelniajaca samobojstwo. Ech...

Wg mnie Desperatki pierwszy raz sa az w tak trudnej sytuacji - ukrywaja razem potworna zbrodnie, ktora ciazy im na sercach, w kazdej chwili moze rozsypac i rozdzielic rodziny, bo jak pojda siedziec, to zostawia dzieci, etc...
Wiec dla mnie to jest nic dziwnego, ze sie kloca. Jesli moje zycie zalezaloby od tego, co powiedza, zrobia moje wspolwinne w zbrodni kolezanki tez bym byla zla, ze cos przede mna chowaja.

Co mnie zastanawia to fakt, ze nie dyskutowaly o liscie, ktory dostala Bree, a o ktorym Gaby juz wiedziala. Lynnete i Susan za malo sie tym przejely

Matko, straszne, ale kurde prawdopodobne!
No w sumie wkurzyły się tylko, że inne im nie powiedziały o liście, a nie że w ogole sam list jest..

[mercer]

Czy dziś jest nowy odcinek?

[bernadeta85]

Napisane przez mercer

Czy dziś jest nowy odcinek?

Nie ma, kolejny odcinek będzie dopiero 4 (u nas 5) grudnia.

[mercer]

Napisane przez bernadeta85

Nie ma, kolejny odcinek będzie dopiero 4 (u nas 5) grudnia.

aaa

dzięki

[tinda2aa]

Napisane przez mercer

aaa

dzięki

ja też dzisiaj weszłam a tu buuuuuuu ;/