Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[ASIULEK_23]

mrowuś- wracaj do nas, pisz z nami... brakuje mi (nam) Ciebie...

Kurcze, czytałam ostatnio stare wątki, jeszcze jak laziłyśmy w ciąży, potem jak nasze szkraby były malusie i Ty tryskałas energią, zarzucałaś takimi żartami, że doprowadzałaś nas do łez Byłaś taką pozytywnie zakręconą osobą... a teraz jakiś taki smutek bije z Twoich postów... co się dzieje myślałam, że po wakacjach dojdziesz do siebie...
Kochana. jak masz ochote się wyplakać, wyzalić... wal smialo... jak nie tu to w klubie

[Darusiaaaa]

Witaj mroweczko!!

Fajnie, ze jestes!
No to tylko wielkie gratulacje dla malej zdolniachy!!!!!!!!!!! super!!!!! najlepsza z naszych wszystkich dzieciakow w mowie jest niezaprzeczalnie!!!

[mrowak]

Asia,
Darusiato prawda, mam w domu małą papugę i katarynkę w jednym.

[P0P70]

Napisane przez mrowak

O tym co i w jakich ilościach Gabrysia mówi mogłabym książkę całą napisać, a nie chcąc drażnić np.Megi podam tylko kilka zapisanych przykładów zdań (tak, zdań, nie pomyliłam się-ona sadzi całymi zdaniami, oczywiście zjadając przyimki i inne drobiazgi)
- Tata był tutaj, posied pjacy,pa pa.
- Mama situje mleto, pęć sypała.
- Zosia, siadaj tutaj, bjanoc.
- Bjudną łapę maś.
- Siadaj dywanu Bysiom, dadać.

Tłumaczyć czy dacie radę? .

PIĘKNIE Gabrysia mówi . Chyba naprawdę pobiła nawet Lenkę Evitki.
Coś kurczę w tym musi być że jak matki humanistki to dzieci mają "lekką mowę". I Ty i Evitka uczycie angielskiego - może macie jakieś specjalne podejście pedagogiczne. Ale pewnie to po prostu geny - tak się pocieszam.

Napisane przez ASIULEK_23

mrowuś- wracaj do nas, pisz z nami... brakuje mi (nam) Ciebie...

Kurcze, czytałam ostatnio stare wątki, jeszcze jak laziłyśmy w ciąży, potem jak nasze szkraby były malusie i Ty tryskałas energią, zarzucałaś takimi żartami, że doprowadzałaś nas do łez Byłaś taką pozytywnie zakręconą osobą... a teraz jakiś taki smutek bije z Twoich postów... co się dzieje myślałam, że po wakacjach dojdziesz do siebie...
Kochana. jak masz ochote się wyplakać, wyzalić... wal smialo... jak nie tu to w klubie

Tak samo myślę. Gdzieś ta wesoła Mrówka nam zaginęła. Pamiętam jak wymyślała mi co mam odpowiadać na pytanie w kto jest ojcem dziecka.
Mrówka wracaj - ale tak naprawdę wracaj bo mi też Ciebie brakuje
PS. No i nie ma kto poprawiać naszej Polszczyzny

[Baobabek]

Napisane przez P0P70

PIĘKNIE Gabrysia mówi . Chyba naprawdę pobiła nawet Lenkę Evitki.
Coś kurczę w tym musi być że jak matki humanistki to dzieci mają "lekką mowę". I Ty i Evitka uczycie angielskiego - może macie jakieś specjalne podejście pedagogiczne. Ale pewnie to po prostu geny - tak się pocieszam.



Tak samo myślę. Gdzieś ta wesoła Mrówka nam zaginęła. Pamiętam jak wymyślała mi co mam odpowiadać na pytanie w kto jest ojcem dziecka.
Mrówka wracaj - ale tak naprawdę wracaj bo mi też Ciebie brakuje
PS. No i nie ma kto poprawiać naszej Polszczyzny

jeśli to reguła jakaś to my z Kubusiem jesteśmy mega odstępstwem od niej
Mrówka, jak w pracy??jak z tżem?? kurcze no mnie też Ciebie brakuje wiem, że czytasz, bo widzę Cię na pasku niemal codziennie może jeszcze dasz się wciągnąć w wizaż
wogóle to gmyrelka też sobie odpuściła, kilka fajnych dziewczyn sobie dało spokój z forum. Przyznam się, że ja też nad tym rozważam

[P0P70]

Bao- W każdej w regule wyjątek musi być ( to też reguła). No i Ty masz chłopca a wiesz jacy oni chętni do gadania.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Lawenda - Powiedz mi kiedy najlepiej sadzić drzewka owocowe (śliwka, jabłoń, czereśnia itp.) wiosną czy jesienią. I czy tak teraz to juz za późno??

[minka26]

Napisane przez Baobabek

jeśli to reguła jakaś to my z Kubusiem jesteśmy mega odstępstwem od niej
Mrówka, jak w pracy??jak z tżem?? kurcze no mnie też Ciebie brakuje wiem, że czytasz, bo widzę Cię na pasku niemal codziennie może jeszcze dasz się wciągnąć w wizaż
wogóle to gmyrelka też sobie odpuściła, kilka fajnych dziewczyn sobie dało spokój z forum. Przyznam się, że ja też nad tym rozważam

że co, że ty tez chcesz odejść

[la_wenda]

Pop drzewka to i teraz i wiosną można. Teraz jeszcze jest dobry czas bo do zimy dość daleko i pogoda bardziej sprzyja bo wilgotno (wiosną bywa sucho). Jak masz chęć i czas to lepiej teraz.

Ja też witam Mrowaczku widzę, że czas powrotów nastał nawet Izumi się pokazała.

Ktoś pytał o przetwory z dyni. Ja robię mus tzn rozgotowuję dynię do konsystencji musu i do słoiczków daję. Dwie wersje robię, na slodko (potem do ciasta lub do zupki z mlekiem i kluskami lanymi) i na słono (do zupki pikantnej, leczo albo placków).

A ja mam pytanko takie: jak rozwiązujecie problem higieny ząbków? czy Wasze dzieci pozwalają sobie myć zęby?
U nas to idzie bardzo ciężko, do niedawna wogóle nie pozwalał nic do buzi włożyć. I już mamy pierwszą plombę! w lewej czwórce i prawa też już dziabnięta i trzeba zakleić. Oczywiśćie n ajpierw borowanie, byłam w szoku że wogóle pozwolił. Zobaczymy jak będzie następnym razem. Jedziemy w poniedziałek.

[Darusiaaaa]

Mróweczko tak tak wracaj do nas!!!

Może latwiej bedzie ci z nami?????

A wiecie ze ja tez tak mialam przez chwile, ze zastanawialam sie czy pisac....
zaczelam czytac i pozniej ciezko mi sie bylo wbic, ale jakos sie wbilam....

poza tym mam czasami duuuuuze wyrzuty sumienia ze za malo czasu poswiecam dziekcu a siedze na wizazu, tzn u mnie tot ak ze ja mam kompa wlaczonego caly czas i przy okazji cos podczytuje, ale mimo to zabiera to mega kupe czasu, tylko jak bez forum tak?

nie da sie nooo, nie da sie!!!

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

la wenda u nas to tak ze mala sama myje zeby
jak jej dam szczoteczke to przylazi i " z paśtom"
wtedy idziemy nabrac pasty i myjemy zeby razem, ja i ona!

[P0P70]

U nas mycie zębów nie podlega dyskusji. TZ jej myje a ona nie ma nic do gadania. Trzyma jej głowę jedna ręką (stojąc za nią) a drugą szoruje zęby. Jak robi to babcia to się jej wyrywa a jak robi to TZ czy TZ brat to w miarę spokojnie sobie daje czyścić. Więc u nas faceci myją jej zęby i rano i wieczorem - jak na razie myjemy dwa razy dziennie po kolacji i po śniadaniu. Była już raz u dentysty na sprawdzeniu i było OK.

Mnie denerwuje jej ssanie kciuka bo mam wrażenie że krzywi sobie przez to górne zęby

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

I dzięki za porady w sprawie drzewek. Muszę dać zlecenie TZ-owi coby posadził mi jakieś. Uwielbiam owoce prosto z drzewa jeść

[anakazar]

Napisane przez evitka21

ładnie się obkupiłaś

wujek google powiedział ze można przez net zamówić i dostarczą do wybranego empiku, no i mnóstwo tego w sklepach netowych i na all też coś było.

a jakie ściany robisz u ninki? i jakie wszystko (no tylko mebelki i tapet misia znam)

ja bym emigrowała




stolik my mamy lack (ten zwykły, kwadratowy, bo na mamuta miejsca nie mamy). Tylko tam wybór kolorów też mniejszy

Miałam zrobić dwie ściany w ciemnym fiolecie i dwie zostawić w tym wrzosie,który ma,ale że tż postanowił wszystko razem z sufitem od nowa zrobić(bo nam popękały w 2 miejscach ściany i przez sufit też kreska leci)to wsio od nowa i wybrałam kolor"jakaś tam jagoda".Trochę cykam czy całość za ciemna nie wyjdzie,ale meble białe,fototapeta też biała to chyba będzie gucio.A jeśli za ciemno wyjdzie to coś się wymyśli,żeby było jaśniej.

Jak będzie gotowy to Ci pokaże fotkiSama jeszcze nie wiem jak będzie,bo dopiero jak będzie wszystko gotowe to zobaczę czy jeszcze komody nie trzeba dokupić albo tego jajkowatego fotelika.Wczoraj też chciałam kupić małej dywan na środek,ale się zdecydować nie mogłam i tż mnie ze sklepu wyciągnął

Zostaję.Tż przekupił mnie flaszką malibu,pudełkiem rafaello i masażem wieczornym od stóp do czubka głowy

A syf w chacie mamy.Wszystko od Niny przeniesion do sypialni,młoda śpi też w sypialni,a my poszliśmy ze spaniem na dół

Mówili w empiku,że mogą mieć na jutro,a co mi po jutrze jak ja tam dopiero za 2 tygodnie będę.Kupie na all skoro mówisz,że jest

Ja też mam lacka czerwonego i mamuta krzesło niebieskie.Okrągłe mi się średnio widziało.

Napisane przez ASIULEK_23

Widziałyście to na żywca?? fajne??
http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...872466681.html

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

darusia- własnie czytam opinie o nim i sa raczej nieciekawe... a kapie z niego przy potrząsaniu??

Mi się wydaje,że już nasze dzieci za duże na tą kuchnie.Szkoda kasy moim zdaniem.

Napisane przez ASIULEK_23

Moja nie przepada za słodyczami mimo, ze próbowała. Kiedys wiecej chciała a teraz nawet jak jesteśmy u rodziców i tam leżą ciastka na stole to podchodzi, chce. My jej dajemy a ona włozy do buzi, nawet nie ugryzie i z miną jakby dostała kupę odkłada na stół... czasem ma dzień, ze zje ale rzadko. I to raczej dostaje takie suche, zwykłe, bez czekolady...

Moja da się zabić za słodkie.Po mamusi tak ma.Fajnie,że Twoja nie lubi słodyczy,też bym wolała,żeby Nina kiwała głową na nie na ich widok.
Znowu moja strasznie dużo piję,podobnie jak Zosia kilka butli wychyla dziennie.Wczoraj całą drogę trzymała butle i piła i jak się kończyło to był krzyk i musiałam jej wody dolewać.

Napisane przez mrowak

U mnie samej średnio. Nie zaśmiacając wątku napiszę tylko tyle, że rozpoczęłam walkę z samą sobą, różnymi mniejszymi i większymi demonami przeszłości i teraźniejszości, paroma nieodkurzanymi od długiego czsu sprawami, a to dopiero początek...może jakoś się odnajdę za jakiś czas.

.

No w końcu się odezwałaś.Odwiedzaj nas częściej i obco się nie czuj,bo Ty nasza przecież.

Jestem pod wrażeniem mówienia Gabrysi

[madziwnia]

Napisane przez ASIULEK_23

Moje dziecko uwielbia pomidory a ma chyba na nie uczulenie bo jak zje to na drugi dzień ma calą buźke suchą i obszczypaną (takie placyki z delikatnymi krosteczkami) i całe plecy delikatnie wysypane. a że od jakiegoś czasu je codziennie to ciagle tak wygląda. Od wczoraj odtsawilam, zobacze czy zejdzie...

no na pewno pomidory.. michalina od urodzenia wykazała alergie na nie.. ale przez wakacje jadła i powiem szczerze zapomniałam o alergii chodź miała lekie krostki.. ale widze teraz na jesien że ma starszne krostki nadal..

Nie dajemy juz od 3-4 tyg pomidorów ani nic co zawiera pomidory czy koncentrat.

zmniejszyły sie krostki ale ma uczulenie jeszcze na inne pkarmy chyba na maliny.. nie wiem...

Ona ma całe nózki w takich jakby potówkach chropowate krostki jakby "pryszcz" tylko że takie suche...
Co to może być?? i czy udac sie do dermatooga.. bo testy na allergie to po 2,5 roku zycia chyba.:confused :


IZUMI dzieki za odpowiedź na moja prośbę!!! Dałąs rade.. i chociaz raz w tygodniu pisz..

mrowcia.. WITAJ!!!! no własnie gdzie ta pełna energii kobieta!!!a Gabiszon.. no jestem pod wrażeniem!! pieknie zasuwa.. Michalina tez ale żeby wiecej niz 3-4 słowa to nie złozy jeszcze.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

U nas mycie zębów nie podlega dyskusji. TZ jej myje a ona nie ma nic do gadania. Trzyma jej głowę jedna ręką (stojąc za nią) a drugą szoruje zęby. Jak robi to babcia to się jej wyrywa a jak robi to TZ czy TZ brat to w miarę spokojnie sobie daje czyścić. Więc u nas faceci myją jej zęby i rano i wieczorem - jak na razie myjemy dwa razy dziennie po kolacji i po śniadaniu. Była już raz u dentysty na sprawdzeniu i było OK.

Mnie denerwuje jej ssanie kciuka bo mam wrażenie że krzywi sobie przez to górne zęby

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

I dzięki za porady w sprawie drzewek. Muszę dać zlecenie TZ-owi coby posadził mi jakieś. Uwielbiam owoce prosto z drzewa jeść

Napisane przez P0P70

U nas mycie zębów nie podlega dyskusji. TZ jej myje a ona nie ma nic do gadania. Trzyma jej głowę jedna ręką (stojąc za nią) a drugą szoruje zęby. Jak robi to babcia to się jej wyrywa a jak robi to TZ czy TZ brat to w miarę spokojnie sobie daje czyścić. Więc u nas faceci myją jej zęby i rano i wieczorem - jak na razie myjemy dwa razy dziennie po kolacji i po śniadaniu. Była już raz u dentysty na sprawdzeniu i było OK.

jeść

Nina raz chętnie daję sobie umyć zęby,a czasami muszę tak jak wyżej.Wczoraj wybrała sobie nową szczoteczkę z bajerami i pastę i myła bardzo chętnie.

[agnieszka09]

witajcie mamusie
jeszcze raz dziekuje za gratulacje i komplementy


IZUMI, MROWKA witajcie



pieknie mowia juz nasze dzieci wizazow Karinka wiecej jeczy i eeeee eeee powie niz wyduka jakies slowo.dalej jestesmy przy kokek,tatusek(kwiatuszek) ,kaka jedynie pieknie powie ,,dzidzia,, i ,, mama,, chociaz tyle


Adrianek pieknie je. wychodzi na to,ze w kazdy tydzien przyszlo mu az 200 g tylko kupki mnie martwia bo robi co dwa dni...u Karinki bylo znow odwrotnie malo jadla,za to 5-7 kup kazdego dnia...
dzis ma juz dwa tygodnie ale ten czas leci...



u nas nie ma problemu z mycim zebow.Karinka sama myje i bardzo to lubi...

i juz nie wiem co mialam napisac...



MINKA kochana tak oczy,uszy i rece trzeba miec wszedzie.dobrze,ze juz wszystko w porzadku...a lekarza zlinczowac.przeciez wiadomo,ze zadna matka specjalnie dziecku nie poda tebletki...

[P0P70]

Zaprezentuję Wam jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka.
Ostatnio to jakieś dwa kilometry w jedna stronę pchała tą ciężarówę. Jak nie może jej przepchnąć to przeniesie.
Uwielbia ją. Ona nie lubi lalek i pluszaków.

[izazula]

Hej laski

Napisane przez Baobabek

my też mamy w kuchni tabletki...jest cała szafka, ale kubuś wie, że nie wolno tam zaglądać - zajrzał raz, więcej nie tknął - oby tak zostało. Teść nie pozwoli ich nigdzie indziej przenieść - tu jest ich miejsce

Żadne otwarte miejsce na przechowywanie leków nie jest bezpieczne dla malucha. Nie liczyłabym specjalnie na to że więcej nie ruszy. To mogą być sekundy i nawet nikt nie zauważy jak się poczęstuje. To taki owoc zakazany, który jak dobrze wiadomo świetnie smakuje

Napisane przez minka26

własnie u mnie też jest wysoko, u mamy tak samo. Ale tu ewidentnie ja zawiniłam, bo głupia te kanapki z tabletkami położyłam na stole, na chwilkę tylko

To były sekundy tak samo jak moja Zosia wpadła do oczka wodnego u dziadków. Niby wszyscy są w pobliżu i wszyscy pilnują

Napisane przez ASIULEK_23

No własnie, mi sie nie chce jej pilnować przy piciu, kombinować, ze się obleje... taka leniwa jestem . Wolę jak ma gdzieś swoje picie i jak jej się zachce pić to idzie i pije. Dlatego pomyślałam o tym kubku 360.

Zosia ma w zasięgu ręki na stałe bidon z wodą i kubek 360 ale ona coraz częściej chce z normalnego kubeczka. Nalewam troszkę, wypije to dostanie więcej. Nie daję jej łazić z kubkiem

Napisane przez mrowak

no jestem...
ja tu jestem prawie codziennie i czytam właściwie na bieżąco...
wypadłam z obiegu...jakoś mi tu obco już
nieważne
.

Super ze jesteś . Gabrysia to już istna gaduła, aż miło czytac

Napisane przez P0P70

Zaprezentuję Wam jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka.
Ostatnio to jakieś dwa kilometry w jedna stronę pchała tą ciężarówę. Jak nie może jej przepchnąć to przeniesie.
Uwielbia ją. Ona nie lubi lalek i pluszaków.

Superowe

[evitka21]

Napisane przez ASIULEK_23

Widziałyście to na żywca?? fajne??
http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...872466681.html

ja to oglądałam w sklepie i bardzo mi sie podobało, ae tż mnie odwiódł, bo jak ana mówił że to dla maluchów bardziej i żeby młodej kupić coś poważniejszego.
Ale powiem ci, że po przejrzeniu all, to zaś się zaczęłam zastanawiać, bo tam albo takie duże (dużo miejsca zajmujące, ale w sumie żadnych tam szafeczek, takie bardziej stelaże) albo takie mikrusy gdzie cała kuchni zajmuje tylko co kartka A4, a zawartość jest wielkości paznokcia....
Bo to fakt, bardziej dziecinna jest, ale taka ładna i wielkość i sie składa...

Napisane przez ASIULEK_23

My jej dajemy a ona włozy do buzi, nawet nie ugryzie i z miną jakby dostała kupę odkłada na stół... .

Napisane przez mrowak

no jestem...
ja tu jestem prawie codziennie i czytam właściwie na bieżąco...
wypadłam z obiegu...jakoś mi tu obco już
nieważne

U mnie samej średnio. Nie zaśmiacając wątku napiszę tylko tyle, że rozpoczęłam walkę z samą sobą, różnymi mniejszymi i większymi demonami przeszłości i teraźniejszości, paroma nieodkurzanymi od długiego czsu sprawami, a to dopiero początek...może jakoś się odnajdę za jakiś czas.

mrówciu, czemu ci obco....wróc do nas tęsknimy za tobą

"nie zaśmiecając". no nie mogę z tobą, my tu wszystkie ciekawe jak u ciebie, bo właśnie ostatnio pisałaś że nieciekawie...napisz nam, może ci będzie lepiej na serduchu, może w klubie...

gabrysia super mówi, potwierdzam lenuchę przebija, jak to pop napisała

Napisane przez P0P70

Coś kurczę w tym musi być że jak matki humanistki to dzieci mają "lekką mowę". I Ty i Evitka uczycie angielskiego - może macie jakieś specjalne podejście pedagogiczne. Ale pewnie to po prostu geny - tak się pocieszam.

może i geny (moja mama taka sama była), ale mnie się gęba w zasadzie zamyka jak śpię tylko

Napisane przez Baobabek

wogóle to gmyrelka też sobie odpuściła, kilka fajnych dziewczyn sobie dało spokój z forum. Przyznam się, że ja też nad tym rozważam

naprawdę? a napiszesz dlaczego?
nie rozważaj takich głupot

Napisane przez la_wenda

A ja mam pytanko takie: jak rozwiązujecie problem higieny ząbków? czy Wasze dzieci pozwalają sobie myć zęby?
U nas to idzie bardzo ciężko, do niedawna wogóle nie pozwalał nic do buzi włożyć. I już mamy pierwszą plombę! w lewej czwórce i prawa też już dziabnięta i trzeba zakleić. Oczywiśćie n ajpierw borowanie, byłam w szoku że wogóle pozwolił. Zobaczymy jak będzie następnym razem. Jedziemy w poniedziałek.

moja od jakiegoś czasu ładnie daje sobie myć-ja myję jej, potem daję jej czystą szczoteczkę i ona sobie "myje" ( a czasem mi), a ja mokrą tetrą jej "zmywam" pastę.
Wcześniej jak nie chciała to stosowałam paten dziewczyn albo dawałam jej cos ciekawego do łapy (telefon, pilot) i jakoś szło.

Ło matko borować sobie dał , moja to by nawet sobie zajrzeć do japy nie dała, a co dopiero borować,
Ale jak to wyglądało? ty go trzymałaś czy jak? że nie uciekł, nie odgryzł dentyście ręki...normalnie zuch chłopak

Napisane przez madziwnia

Ona ma całe nózki w takich jakby potówkach chropowate krostki jakby "pryszcz" tylko że takie suche...
Co to może być?? i czy udac sie do dermatooga.. bo testy na allergie to po 2,5 roku zycia chyba.:confused :
.

ja bym poszła do dermatologa, skierowania nie trzeba, a zawsze warto żeby zobaczył, bo to może być coś innego równie dobrze, co lekarz będzie mógł stwierdzić na podstawie wywiadu i oględzin

Napisane przez P0P70

Zaprezentuję Wam jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka.
Ostatnio to jakieś dwa kilometry w jedna stronę pchała tą ciężarówę. Jak nie może jej przepchnąć to przeniesie.
Uwielbia ją. Ona nie lubi lalek i pluszaków.

pop, no fantastyczny bob budowniczy, a z ta czapą na oczach to jak mały żołnież stoi

Napisane przez izazula

Żadne otwarte miejsce na przechowywanie leków nie jest bezpieczne dla malucha. Nie liczyłabym specjalnie na to że więcej nie ruszy. To mogą być sekundy i nawet nikt nie zauważy jak się poczęstuje. To taki owoc zakazany, który jak dobrze wiadomo świetnie smakuje

nie sposób się nie zgodzić.

bao, a jeszcze wracając do mówienia, to niby w tych gazetach mamusiowych i książkach piszą, że to nieprawda, że chłopcy mówią później od cdziewczynek, ale z moich ( i nie tylko) placykowych obserwacji sprawdza się to niemal w 100%. Koleżanki synek ma ponad 2 latka i prawie nic nie mówi , tylko jakieś tam krótkie wyrazy "tato" (jakoś przed drugimi urodzinami pierwszy raz powiedział)i skróty typu "guu"-ogórki.
Także tym bardziej luz

[tylkooliwka]

Witam
Przepraszam nie mam czasu wogóle Was tak dokładnie od deski do deski przeczytać ale jak przeczytałam,że Amelka była w szpitalu to musiałam się cofnąć dobrze,że się nic gorszego nie stało i już jesteście w domku ale serce mi zamarło

Mrowak no coś Ty to ciągle MY baby z pierwszego wątku
Pieknie Gabrysia mówi

Lawenda ja my je ząbki Danielkowi i sam tez myje(niby)cos tam miesza w buzi tłuumaczę mu że musi byc słychac takie szyszy szyszy
bardziej mnie martwi,że on nie wypluwa,pluje ale nie wypluje i najpierw mu myje odrobinką pasty a później samą wodą

Pop może Oliwcia będzie rajdowcem


a ja wzięłam sie za pokój Danielka dzisiaj bylismy po wykładzinę,bylam tez po worek w Ikeii ale wkoncu nie kupilismy,tym razem nawet nie chcial do niego wejsc a jak wszedl to szybko uciekł,więc lipa za to spodobał mu sie fotel taki ratanowy, tez wiszący nad ziemią i obowiązkowo zjeżdżalnia wiec zastanawiam się czy nie kupic takiej małej metrowej do pokoiku no i znalazlam stolik i krzeselka na allegro i chyba bardziej mi sie podobaja niz te ikeii i jeszcze fotelik

[evitka21]

minka, ten wózek co wklejałaś to wg mnie może być jak ma być tani i lekki, moja koleżanka ma podobny i zupełnie daje radę

[minka26]

Napisane przez madziwnia

no na pewno pomidory.. michalina od urodzenia wykazała alergie na nie.. ale przez wakacje jadła i powiem szczerze zapomniałam o alergii chodź miała lekie krostki.. ale widze teraz na jesien że ma starszne krostki nadal..

Nie dajemy juz od 3-4 tyg pomidorów ani nic co zawiera pomidory czy koncentrat.

zmniejszyły sie krostki ale ma uczulenie jeszcze na inne pkarmy chyba na maliny.. nie wiem...

Ona ma całe nózki w takich jakby potówkach chropowate krostki jakby "pryszcz" tylko że takie suche...
Co to może być?? i czy udac sie do dermatooga.. bo testy na allergie to po 2,5 roku zycia chyba.:confused :


IZUMI dzieki za odpowiedź na moja prośbę!!! Dałąs rade.. i chociaz raz w tygodniu pisz..

mrowcia.. WITAJ!!!! no własnie gdzie ta pełna energii kobieta!!!a Gabiszon.. no jestem pod wrażeniem!! pieknie zasuwa.. Michalina tez ale żeby wiecej niz 3-4 słowa to nie złozy jeszcze.

poproś pediatrę wypisanie maści witaminowej, kosztuje 5 zł, u nas bardzo to pomaga, Amelka nie ma raczej na nic szczególnego alergii, a czasem ma taką skórę. Może proszek, płyn do płukania wg mnie ta maść najlepsza

Napisane przez izazula

Hej laski

Żadne otwarte miejsce na przechowywanie leków nie jest bezpieczne dla malucha. Nie liczyłabym specjalnie na to że więcej nie ruszy. To mogą być sekundy i nawet nikt nie zauważy jak się poczęstuje. To taki owoc zakazany, który jak dobrze wiadomo świetnie smakuje

święta racja, Amelka wiedziała, że "niu niu" a zjadła najgorzej jeszcze jak dziecko zje a nikt o tym nie wie, wtedy dopiero może stać się tragedia


P0P młoda cudna, moja też wszystko pcha, mamy takie autko ale malutkie i też to pcha po chacie. U mamy mojej ma rowerek, pchacza musiałam do domu wziąć bo zaczynała mi stolikiem jeździć po domu, no ostatecznie na nocniku też jeździ lub go pcha. Szczerze zastanawiałam się nad takim autem i przekonałaś mnie

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez evitka21

minka, ten wózek co wklejałaś to wg mnie może być jak ma być tani i lekki, moja koleżanka ma podobny i zupełnie daje radę

dziękuję ci JEDYNA dobra kobieto

ja mam xlandera, ale nie wyobrażam sobie brać tą kolumbrynę ze sobą a tak zawsze będzie mały i lekki, no chyba, że go tam zostawię

[yoonka]

Mrowak! ale z niej gadulka!!! gratulacje ja czekam az sie mala rozkreci, ostatnio zaczela mowic mniej, wiec licze na cisze przed burza

Napisane przez madziwnia

no na pewno pomidory.. michalina od urodzenia wykazała alergie na nie.. ale przez wakacje jadła i powiem szczerze zapomniałam o alergii chodź miała lekie krostki.. ale widze teraz na jesien że ma starszne krostki nadal..

Nie dajemy juz od 3-4 tyg pomidorów ani nic co zawiera pomidory czy koncentrat.

zmniejszyły sie krostki ale ma uczulenie jeszcze na inne pkarmy chyba na maliny.. nie wiem...

Ona ma całe nózki w takich jakby potówkach chropowate krostki jakby "pryszcz" tylko że takie suche...
Co to może być?? i czy udac sie do dermatooga.. bo testy na allergie to po 2,5 roku zycia chyba.:confused :
.

Madziu a moze to alergia na proszek? moze z rajstopek jak dlugo nosi? latem pewnie chodzila w krotkich, to sie zmniejszylo, a teraz wrocilo? proszek albo plyn do plukania... tak sie zastanawiam

Napisane przez evitka21

Ło matko borować sobie dał , moja to by nawet sobie zajrzeć do japy nie dała, a co dopiero borować,
Ale jak to wyglądało? ty go trzymałaś czy jak? że nie uciekł, nie odgryzł dentyście ręki...normalnie zuch chłopak

padlam

[libra777]

Napisane przez ASIULEK_23

[/COLOR]Moja nie przepada za słodyczami mimo, ze próbowała. Kiedys wiecej chciała a teraz nawet jak jesteśmy u rodziców i tam leżą ciastka na stole to podchodzi, chce. My jej dajemy a ona włozy do buzi, nawet nie ugryzie i z miną jakby dostała kupę odkłada na stół... czasem ma dzień, ze zje ale rzadko. I to raczej dostaje takie suche, zwykłe, bez czekolady...

to coś jak mój

Napisane przez mrowak

O tym co i w jakich ilościach Gabrysia mówi mogłabym książkę całą napisać, a nie chcąc drażnić np.Megi podam tylko kilka zapisanych przykładów zdań (tak, zdań, nie pomyliłam się-ona sadzi całymi zdaniami, oczywiście zjadając przyimki i inne drobiazgi)
- Tata był tutaj, posied pjacy,pa pa.
- Mama situje mleto, pęć sypała.
- Zosia, siadaj tutaj, bjanoc.
- Bjudną łapę maś.
- Siadaj dywanu Bysiom, dadać.

super już mówi
odzywaj się częściej ,z chęcią cię wysłuchamy

Napisane przez Baobabek

jeśli to reguła jakaś to my z Kubusiem jesteśmy mega odstępstwem od niej

pnoć chłopcy później mówią

Napisane przez P0P70

[/COLOR]Lawenda - Powiedz mi kiedy najlepiej sadzić drzewka owocowe (śliwka, jabłoń, czereśnia itp.) wiosną czy jesienią. I czy tak teraz to juz za późno??

ja dzisiaj sadziłam bo właśnie paczka mi przyjechała
lepiej jesienią bo one wtedy muszą się wysilić żeby się przyjąć a jak się sadzi na wiosnę to są słabsze bo nie dość że się muszą ukorzenić to jeszcze liście wypuszczać
Na jesień im się każe rosnąć a na wiosnę się prosi żeby rosły

Napisane przez la_wenda

Ktoś pytał o przetwory z dyni. Ja robię mus tzn rozgotowuję dynię do konsystencji musu i do słoiczków daję. Dwie wersje robię, na slodko (potem do ciasta lub do zupki z mlekiem i kluskami lanymi) i na słono (do zupki pikantnej, leczo albo placków).

A ja mam pytanko takie: jak rozwiązujecie problem higieny ząbków? czy Wasze dzieci pozwalają sobie myć zęby?
U nas to idzie bardzo ciężko, do niedawna wogóle nie pozwalał nic do buzi włożyć. I już mamy pierwszą plombę! w lewej czwórce i prawa też już dziabnięta i trzeba zakleić. Oczywiśćie n ajpierw borowanie, byłam w szoku że wogóle pozwolił. Zobaczymy jak będzie następnym razem. Jedziemy w poniedziałek.

z piczonej dyni pure jest lepsze niż z gotowanej mi bardziej smakuje bo takie bardziej dyniowe
u nas nie ma problemu z myciem zębów daje sobie umyć i sam też sobie myje

Napisane przez P0P70

Zaprezentuję Wam jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka.
Ostatnio to jakieś dwa kilometry w jedna stronę pchała tą ciężarówę. Jak nie może jej przepchnąć to przeniesie.
Uwielbia ją. Ona nie lubi lalek i pluszaków.

świetne

[evitka21]

mamy dziewczynek, a mają wasze młode kasy zabawkowe? jakie?

[minka26]

Napisane przez evitka21

mamy dziewczynek, a mają wasze młode kasy zabawkowe? jakie?

moja nie ma

[sara 85]

Napisane przez evitka21

mamy dziewczynek, a mają wasze młode kasy zabawkowe? jakie?

Zosia też nie ma, ale chce jej kupić. Jak jesteśmy u koleżanki to się często bawi.

Mrowak- ale Gabi gaduła

Pop Oliwka z tą czapą na oczach wygląda super Zosia też lubi się bawić takim autem i taczką

[ania p]

Napisane przez libra777

Oj ja też bym nie latała z jedzeniem, ja się nawet nie pytam co chcą na sniadanie (bo starszemu też śniadanie robię) to co zrobie to ma być zjedzone i tyle a jak nie to dowidzenia

Izumi jak Michaś wyrósł , super że wam się wszystko ułozyło

he he bo tak robią wyrodne matki posiadaczki dwójki lub wiecej dzieci

Napisane przez ASIULEK_23

ja też już jej dawno nie dawałam w butli. Ciągle z butli kubusiowej piła jak jej się kończyła woda to jej tam wlewałam swoją wodę... ale ona lubi zasypiac przy butli a ze ją oduczałam żeby nie zasypiała na noc po mleku po myciu ząbków to mleko pije po kąpieli a do łóżeczka daję jej czystą wodę w butelce. Choć już coraz częściej zasypia bez picia. No ale dwa dni zrobilam jej w butli w dzien i zauważylam, ze duzo wiecej z niej pije. Pokłada się wszędzie i żłopie kręcąc sobie włoski
Tak wiec zabralam i od dziś znów niekapek...

A z tej szklanki to pije sama?? Bo Wercia jak widzi, ze my pijemy to też nam spija i bardzo dobrze jej idzie ale do lapek jej nie daję bo by porozlewala chyba.
A jak ten kubek 360 stopni? laski które mają... polecacie??

MOja ma 360 i lubi . SZymek też miał i też lubił . dla mnie z kubków ten okazał się najlepszy

Napisane przez minka26

moja to w rodziców się wdała i słodycze uwielbia ale ich nie dostaje w życiu swoim (za moją wiedzą) zjadła chyba 2 gumy rozpuszczalne (przed szczepieniem) i kilka żelek, wczoraj najwięcej bo chyba 5, tak jej szkoda po tym szpitalu
jak już jej coś daję to herbatnika, ale ostatnio nie wchodzą jej, ew. piekę ciasteczka owsiane, ale też jednego zje i nie chce. A jak widzi cukiereczki to aż jej się oczy świecą, chyba babcia dała jej kiedyś spróbować i dlatego teraz woła np. czekolady nie woła bo nie wie co to. Ale w markecie przy kasie bierze wafelki i gryzie przez opakowanie


laski potrzebuję wózek parasolkę, taką coby jako tako jeździła. Chodzi o to, żeby była tania i lekka, chcę ją zabrać na Malezję i w razie jak mi się rozwali albo zaginie, żeby żal nie było. Brać najtańszą na allegro??
co myślicie o takiej??
http://allegro.onet.pl/wozek-spacero...883878914.html

pewnie na wyjazd będzie ok

Napisane przez ASIULEK_23

A jeszcze mam pytanie- czy ma któraś z was krzeselko-uczydełko fishera?? już jakiś czas się nad nim zastanawiam bo widze, że ma dobre opinie. pamiętam jak koleżanka miała dla córki i mala dużo sie na nim bawiła. Tylko zastanawiam się czy juz nie za późno... troche drogię wiec nie wiem czy ryzykować...

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Moja nie przepada za słodyczami mimo, ze próbowała. Kiedys wiecej chciała a teraz nawet jak jesteśmy u rodziców i tam leżą ciastka na stole to podchodzi, chce. My jej dajemy a ona włozy do buzi, nawet nie ugryzie i z miną jakby dostała kupę odkłada na stół... czasem ma dzień, ze zje ale rzadko. I to raczej dostaje takie suche, zwykłe, bez czekolady...

MIłam w pracy dwa te krzesełka do sprzedania . jak dla mnie bez rewelacji .

Napisane przez la_wenda

Pop drzewka to i teraz i wiosną można. Teraz jeszcze jest dobry czas bo do zimy dość daleko i pogoda bardziej sprzyja bo wilgotno (wiosną bywa sucho). Jak masz chęć i czas to lepiej teraz.

Ja też witam Mrowaczku widzę, że czas powrotów nastał nawet Izumi się pokazała.

Ktoś pytał o przetwory z dyni. Ja robię mus tzn rozgotowuję dynię do konsystencji musu i do słoiczków daję. Dwie wersje robię, na slodko (potem do ciasta lub do zupki z mlekiem i kluskami lanymi) i na słono (do zupki pikantnej, leczo albo placków).

A ja mam pytanko takie: jak rozwiązujecie problem higieny ząbków? czy Wasze dzieci pozwalają sobie myć zęby?
U nas to idzie bardzo ciężko, do niedawna wogóle nie pozwalał nic do buzi włożyć. I już mamy pierwszą plombę! w lewej czwórce i prawa też już dziabnięta i trzeba zakleić. Oczywiśćie n ajpierw borowanie, byłam w szoku że wogóle pozwolił. Zobaczymy jak będzie następnym razem. Jedziemy w poniedziałek.

MOjej myję ale na siłę bo ona nie lubi się drze . może kiedyś przywyknie

Napisane przez madziwnia

no na pewno pomidory.. michalina od urodzenia wykazała alergie na nie.. ale przez wakacje jadła i powiem szczerze zapomniałam o alergii chodź miała lekie krostki.. ale widze teraz na jesien że ma starszne krostki nadal..

Nie dajemy juz od 3-4 tyg pomidorów ani nic co zawiera pomidory czy koncentrat.

zmniejszyły sie krostki ale ma uczulenie jeszcze na inne pkarmy chyba na maliny.. nie wiem...

Ona ma całe nózki w takich jakby potówkach chropowate krostki jakby "pryszcz" tylko że takie suche...
Co to może być?? i czy udac sie do dermatooga.. bo testy na allergie to po 2,5 roku zycia chyba.:confused :


IZUMI dzieki za odpowiedź na moja prośbę!!! Dałąs rade.. i chociaz raz w tygodniu pisz..

mrowcia.. WITAJ!!!! no własnie gdzie ta pełna energii kobieta!!!a Gabiszon.. no jestem pod wrażeniem!! pieknie zasuwa.. Michalina tez ale żeby wiecej niz 3-4 słowa to nie złozy jeszcze.

To może być poprostu AZS w jakiejś delikatnej formie .
Olka tak ma , nie raz takie własnie suche placki czy krostki wracają potem jakiś czas nie ma , potem znowu ,ma . jesli to AZS to nie ma na to leków przechodzi z wiekiem trzeba tylko smarować . U nas pomaga maśc cholesterolowa lub jakiś emolient . Ola dawno nie miała ale teraz widzę że przy kostkach ma znowu

Napisane przez P0P70

Zaprezentuję Wam jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka.
Ostatnio to jakieś dwa kilometry w jedna stronę pchała tą ciężarówę. Jak nie może jej przepchnąć to przeniesie.
Uwielbia ją. Ona nie lubi lalek i pluszaków.

moje dzieciaki mają taka samą . szymek kiedyś nasypał do niej piachu i wszystko wyładował babci na dywanie

Ana jutro Ci wyślę list , bo dziś już się nie wyrobiłam na pocztę .

[mloda1989]

minka cale szczęście ze sie dobrze skończyło
my mielismy ze soba maclarena i przetrwał drogę choc to co z nim robili to masakra...

kupek 360 tez mamy i jest super... choc jak mam go w torebce to czasem tez cos jest mokre...

[minka26]

Napisane przez mloda1989

minka cale szczęście ze sie dobrze skończyło
my mielismy ze soba maclarena i przetrwał drogę choc to co z nim robili to masakra...

kupek 360 tez mamy i jest super... choc jak mam go w torebce to czasem tez cos jest mokre...

no mój jest ciężki i wielki i w ogóle za drogi, żeby go ciągnąć ze sobą taki kawał, bo wiem co oni z bagażami robią

[ania p]

Miałam jeszcze napisać w temacie gadania bo jakoś się nigdy nie wywnętrzniałam na ten temat . Ogólnie jakoś temat mnie nie ciśnieniuje . SZymek zaczął gadać jak miał ponad dwa lata poza prostymi wyrazami . ale wszystko sobie w głowie kodował i jak już ruszył to ładnie zdaniami i wszystko pamiętał co się do niego klepało także nie ma się co martwić jak dziecko nie mówi . I wasza praca z gadaniem do niego na bank na marne nie idzie
Ola ma ostatnio fazę na to to ? i pokazywanie palcem . ja muszę gadać co to jest . Jak coś jest proste dla niej do powiedzenia to powie , jak nie to nie . Ogólnie jesteśmy tym zamęczani potrafi 20 razy o to samo spytać i 20 razy to samo powiedzieć
Mówi sporo ale część po swojemu także ja wiem o co jej chodzi inni nie zawsze . Ale chyba z tym gadaniem jest u niej lepiej niż u SZymka w jej wieku . No i starsznie się wkurza jak ja czegoś nie rozumiem co chce mi przekazać . wtedy od razu jest ryk .
Ma też sposób na nie zabieranie jej z miejsca gdzie jej się podoba . robi się jak z waty i się przelewa przez ręce żeby jej np nie zabrać czy gdzieś nie przenieść
Ja to się śmieje do niej żeby gumy z sisbie nie robiła , oczywiście wszystkiemu towarzyszy wrzask
Ogólnie SZymek mimo że wiecej ganiał był jakiś mniej upierdliwy niż ona . ta jest specem od wiszenia na nodze i mędzenia nie wiadomo do czego . nie raz nie można nic zrobić bo lezie i wyje .

[libra777]

Napisane przez ania p

he he bo tak robią wyrodne matki posiadaczki dwójki lub wiecej dzieci

hehe możliwe ,niech się cieszą że im robię
starszemu to tylko śniadania w dni szkolne bo on strasznie powolny jest i byśmy musieli chyba o 5 wstawać żeby zdążył a w sobotę i niedzielę to mówię że gosposi wolne dałam

U nas to samo jak nie chce byc wzięty to jak z waty się robi i wije się jak piskorz.
Rano zawsze po kilka razy wszystkich wymienia co zna i muszę mu mówić gdzie wszyscy są :w pracy ,w szkole itd. i tak w kółko
Też nie mam jakiegoś ciśnienia na mówienie mój to w ogóle z kosmosu słowka bierze np.
okulary-kokum
koparka-dambl
łyżka -łoła
szafa-haha(z akcentem na pierwsze a )
czapka-paba
albo słówko "go" oznacza zejść na dół lub wejść do góry (zalezy gdzie jesteśmy) zapalić światło albo jego podnieść do góry
I bądź tu mądry nie na darmo ktoś wymyślił tekst "przyjdź z mamą bo cię nie rozumiem" u nas to pasuje jak ulał
Co do harakterów to moje dzieci też się różnią bardzo ,starszy spokojny,powolny ,jak był mały to śpioch spał 3 razy dziennie do dwóch lat
a ten mały ogień w d.... ma i tylko patrzy co by tu zbroić