Bo motor masz w pralce, MOTOCYKL między nogami 2 :D

[paula54]

jeszcze nie dojechała wczoraj minął miesiąc od złożenia reklamacji. Jaja sobie robią

[dwudziestolatka]

A ja jednak mam jazdę, więc powoli się zbieram

[Klepsydra88]

dwudziestolatka bierz się za kawkę a nie

Paula no to już przegięcie.. :/

[dwudziestolatka]

Napisane przez Klepsydra88

dwudziestolatka bierz się za kawkę a nie

Paula no to już przegięcie.. :/

Mówisz, żeby od razu na głęboką wodę się rzucać?
Lecę, zdam relację jak było

[Klepsydra88]

Napisane przez dwudziestolatka

Mówisz, żeby od razu na głęboką wodę się rzucać?
Lecę, zdam relację jak było

nie ma na co czekać, chyba że chcesz dokupić dodatkowe 20h

[malwi89]

Napisane przez justyna_dt

A u nas nie pada od rana, ale rzeka wystąpiła z koryta i zalała fitness klub mojej bratowej...

ech, u mnie też szkody są po ostatnim gradobiciu

Napisane przez paula54

jeszcze nie dojechała wczoraj minął miesiąc od złożenia reklamacji. Jaja sobie robią

Paula podziwiam Cię, że taka spokojna jesteś, bo znając mnie i mój wybuchowy temperament, to bym zrobiła tam taką awanture, że facet sam chyba by pojechał po tę kurtkę, no ale tak jak mówię, ja dość wrzaskliwa i pyskata baba jestem. I grzeczna tylko jak, ktoś nie robi mi pod górkę, bo kurde sezon pełną parą, teraz ma być ładny tydzień a Ty uziemiona bo kurtki nie masz.

Napisane przez dwudziestolatka

Mówisz, żeby od razu na głęboką wodę się rzucać?
Lecę, zdam relację jak było

a na co tu czekać? szkoda czasu trzeba łapać byka za rogi, a nie opierdzielać się

[paula54]

Napisane przez malwi89

Paula podziwiam Cię, że taka spokojna jesteś, bo znając mnie i mój wybuchowy temperament, to bym zrobiła tam taką awanture, że facet sam chyba by pojechał po tę kurtkę, no ale tak jak mówię, ja dość wrzaskliwa i pyskata baba jestem. I grzeczna tylko jak, ktoś nie robi mi pod górkę, bo kurde sezon pełną parą, teraz ma być ładny tydzień a Ty uziemiona bo kurtki nie masz.

Powiem szczerze, że już co raz bardziej mnie to wkoorwia. No ale co zrobię? Gość mi i tak pomaga bo wydzwania do tych Niemców pietrzonych, pośpiesza co się da. Teraz mi obiecał, że zadzwoni jak tylko coś się dowie, bo w czwartek jak dzwonił to mówił, że niemce obiecały dziś (w sensie w czwartek) kuriera wysłać, a dziś sprawdzał i jeszcze go nie ma. Oni się tłumaczą, że odległość i w ogóle. Jak do końca tygodnia ten kurier nie dotrze, to będę bluzgać obelgami na kilometr. Może chociaż jakiś rabat dostanę bo akurat TŻ wpadł na pomysł kupowania spodni albo kondomka przeciwdeszczowego

[renia19941]

Napisane przez paula54

Powiem szczerze, że już co raz bardziej mnie to wkoorwia. No ale co zrobię? Gość mi i tak pomaga bo wydzwania do tych Niemców pietrzonych, pośpiesza co się da. Teraz mi obiecał, że zadzwoni jak tylko coś się dowie, bo w czwartek jak dzwonił to mówił, że niemce obiecały dziś (w sensie w czwartek) kuriera wysłać, a dziś sprawdzał i jeszcze go nie ma. Oni się tłumaczą, że odległość i w ogóle. Jak do końca tygodnia ten kurier nie dotrze, to będę bluzgać obelgami na kilometr. Może chociaż jakiś rabat dostanę bo akurat TŻ wpadł na pomysł kupowania spodni albo kondomka przeciwdeszczowego

Bzdura z tym kurierem, ja wysyłam paczki do Niemiec i z powrotem i idą 2 dni. Widocznie nie wysłali na czas.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwi89]

Napisane przez paula54

Powiem szczerze, że już co raz bardziej mnie to wkoorwia. No ale co zrobię? Gość mi i tak pomaga bo wydzwania do tych Niemców pietrzonych, pośpiesza co się da. Teraz mi obiecał, że zadzwoni jak tylko coś się dowie, bo w czwartek jak dzwonił to mówił, że niemce obiecały dziś (w sensie w czwartek) kuriera wysłać, a dziś sprawdzał i jeszcze go nie ma. Oni się tłumaczą, że odległość i w ogóle. Jak do końca tygodnia ten kurier nie dotrze, to będę bluzgać obelgami na kilometr. Może chociaż jakiś rabat dostanę bo akurat TŻ wpadł na pomysł kupowania spodni albo kondomka przeciwdeszczowego

Kurde, ale jaki mają problem zszyć jeden element, ewentualnie wymienic kurtkę na nową, przecież to normalnemu człowiekowi zajmuje 3 minuty sprawdza czy da się naprawić, jak nie to wysyła nową. Dżizus ale się wkurzyłam.

Aaaa właśnie do Krakowianek wybieracie się na tą wystawę Human Body? bo w sumie to jakby to był jakiś fajny termin to bryknęłabym sobie do Krk

[paula54]

no to się będę dopominać swojego i tyle. Najważniejsze, że uznali reklamację (chociaż chyba nie mieli podstaw nawet nie uznać, jak się kurtka powoli zaczęła rozsypywać). Nie pozostaje mi nic innego jak czekać ... Jak ja kuwa nienawidzę czekać...

Malwi - ja bym chciała pójść. Nawet już TŻta namówiłam - nam jest najwygodniej iść w tygodniu (raz, że taniej, dwa, że luźniej, trzy, że w weekend wtedy gdzieś sobie mykniemy). Myśleliśmy iść w piątek albo jutro. Ale jak masz jakąś ciekawą propozycję terminową - daj znać Ja jestem tylko zależna od TŻtowej pracy - jeśli w przyszłym tygodniu będzie miał na rano lub na nocki, pójdziemy po południu, jeśli na popołudniu - rano

[malwi89]

Napisane przez paula54

no to się będę dopominać swojego i tyle. Najważniejsze, że uznali reklamację (chociaż chyba nie mieli podstaw nawet nie uznać, jak się kurtka powoli zaczęła rozsypywać). Nie pozostaje mi nic innego jak czekać ... Jak ja kuwa nienawidzę czekać...

Malwi - ja bym chciała pójść. Nawet już TŻta namówiłam - nam jest najwygodniej iść w tygodniu (raz, że taniej, dwa, że luźniej, trzy, że w weekend wtedy gdzieś sobie mykniemy). Myśleliśmy iść w piątek albo jutro. Ale jak masz jakąś ciekawą propozycję terminową - daj znać Ja jestem tylko zależna od TŻtowej pracy - jeśli w przyszłym tygodniu będzie miał na rano lub na nocki, pójdziemy po południu, jeśli na popołudniu - rano

u mnie ten tydzień odpada jutro siedzę na wydziale i walczę z promotorką ale w przyszłym tygodniu nie ma problemu, jeśli o mnie chodzi to w tygodniu też mi pasuje ja tylko zależna jestem od pogody jest jeszcze sprawa tego rodzaju, że nie wiem czy trafię, bo mój GPS tak mnie ostatnio poprowadził, że o mały włos w pole mnie nie wyprowadził

[paula54]

to najwyżej byśmy po Ciebie wyjechali. Pogadam z TŻtem jak wróci z pracy i dam znać

[malwi89]

Napisane przez paula54

to najwyżej byśmy po Ciebie wyjechali. Pogadam z TŻtem jak wróci z pracy i dam znać

fajnie byłoby a co z Renią i Pati?

[paula54]

No własnie, piszecie się laski? Ktoś jeszcze? Bo Justyś już była, więc odpada

[malwi89]

Napisane przez paula54

No własnie, piszecie się laski? Ktoś jeszcze? Bo Justyś już była, więc odpada

no chyba, że ma ochotę jeszcze raz iść

[paula54]

albo po prostu z nami połazić

[justyna_dt]

Napisane przez malwi89

no chyba, że ma ochotę jeszcze raz iść

Mam, mam, ale nie za 50-60 zł ale z chęcią się z Wami poszlajam po Krk

[malwi89]

Napisane przez justyna_dt

Mam, mam, ale nie za 50-60 zł ale z chęcią się z Wami poszlajam po Krk

z tego co widziałam, to jak się uzbiera 10 osób to wejscie grupowe jest za 40 zł, chociaż już na fejsie ludzie pisali, że doopy nie urywa wystawa, aleeee ja chcę i tak Was poznać, więc się wybiorę dla samego spotkania

[paula54]

no ja bardzo bym chciała iść, bo jakoś ciekawią mnie takie rzeczy
A cena biletu - 40 zl to tak jak piszesz min. 10 osób, albo jak się ma legitymację. Tyle, że nie wiem, czy dla takiej grupy nie trzeba terminu rezerwować. Ale co tam może da radę

[renia19941]

Napisane przez malwi89

z tego co widziałam, to jak się uzbiera 10 osób to wejscie grupowe jest za 40 zł, chociaż już na fejsie ludzie pisali, że doopy nie urywa wystawa, aleeee ja chcę i tak Was poznać, więc się wybiorę dla samego spotkania

Ja się piszę na spotkanie, Pati na pewno też ale jeśli o mnie chodzi to Human Body odpada. Najwyżej pójdziecie beze mnie a ja do Was dojadę już po wszystkim

[malwi89]

Napisane przez renia19941

Ja się piszę na spotkanie, Pati na pewno też ale jeśli o mnie chodzi to Human Body odpada. Najwyżej pójdziecie beze mnie a ja do Was dojadę już po wszystkim

też tak może być, ale jest warunek jeden, musi być ładna pogoda inaczej nie dam rady dojechać

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Pati też się piszę A co do Human to ja odpadam, trochę się to gryzie z moimi przekonaniami

[dwudziestolatka]

Jestem

Od razu zaznaczam, że niestety nie jeździłam kawą, na razie siedziałam sobie na niej i przymierzałam się, kręciłam kierownicą i takie tam
Robiłam dzisiaj slalom szybki z omijaniem przeszkody 50km. Oczywiście musiałam nawracać na tym wjeździe pod górkę, ale dzisiaj lepiej mi szło niż ostatnio. Przed samym skrętem zmieniłam z 2 na 1 i lekko podparłam się nogami przy nakręcaniu. Omijanie przeszkody całkiem spoko, ale nie miałam tych 50km. Miałam coś 42 albo 44 km (nie pamiętam dokładnie). Ale zawsze coś ponad 40km. Z tym, że na tym króciutkim odcinku na prawdę ciężko się rozpędzić (nawet instruktor miał problem), bo to jest z górki i ledwie się ruszy, szybko zmieni na 2 a tu już przeszkoda, bramka wyjazdowa i koniec. W każdym razie powiedział, że super mi poszło Oczywiście miałam kilku gapiów - samych facetów

ósemki i slalomu między pachołkami dzisiaj nie robiłam, kompletnie nie mogłam złapać rytmu i po ostatnim bałam się, że jadąc tak wolno znowu polecę Muszę to przełamać

Dzisiaj wyjechałam na miasto aaaaaa Tzn w sumie nie ma miasto tylko ekhm...no w trasę
Byłam w stresie, bo po drodze tyle dziur, aut, zakrętów, dzieci, kotów, psów i...kur, że hej. Instruktor jechał za mną, ale jak dojeżdżaliśmy do głównej albo jakiego,ś skrzyżowania czy ronda to jechał przede mną i "ubezpieczał" Zaraz przy pierwszym wyjeździe na drogę główną w prawo miałam taki problem, że aż mi wstyd - wyjechałam aż na drugi pas, bo wydawało mi się, że nie wyrobię w prawo Oczywiście po drodze nauczyłam się zmiany i redukcji biegów Do ideału to mi daleko jak do nieba, ale podstawy ogarnęłam. Później bardzo ciasny wjazd z górki w prawo i znów problem z wyrobieniem Tym razem wjechałam sobie pod czyjąś bramę, bo myślałam, że jak stanę na środku i ktoś zechce skręcać to zatoruję całą drogę. Jakoś udało mi się wyjechać z tej bramy i później to już szło świetnie Jechałam max 80km, popróbowałam sobie biegi, włączanie kierunków i takie tam. Ciągle zapominałam wyłączyć kierunku I raz się zagapiłam (o ja głupia myślałam, że autem jadę i mogę krajobrazy podziwiać) i mało co do rowu nie wjechałam, zaczęłam szybko przechylać się w przeciwną stronę, wygięłam kolano na zewnątrz i tym sposobem udało mi się wyjść z opresji

Zostałam pochwalona za to, że nie rozjechałam kury, która nagle wtargnęła mi pod koła, chociaż instruktor miał nadzieję, że "coś z niej zrobimy na obiad" I wiedziałam, że nie powinnam wjeżdżać na piasek, kamyki, kałużę, studzienki itp. A jak się wszyscy po drodze patrzyli, zwłaszcza faceci Bo z tyłu skakał mi tylko warkoczyk, aż czułam to po plecach

Po powrocie do ośrodka instruktor stwierdził, że miał w planach tylko kawałek wyjechać z ośrodka i zaraz nakręcić, ale jakoś tak dobrze szło, że jechaliśmy chyba z godzinę Jeszcze powiedział, że "tak go przegoniłam po tej trasie, że teraz d... go boli, przewiało go i już ma dość na dzisiaj"

A na koniec, jak już wsiadałam do auta, to akurat zajechał mój poprzedni instruktor. To ja szybko zapchałam głowę do auta, żeby mnie nie widział (i ja jego niby też). Wydaje mi się, że mnie widział, ale ja udawałam, że go nie widziałam A mojemu instruktorowi to podał rękę tak od niechcenia.

Podsumowując - mimo, iż dzisiaj nie dosiadłam kawy, czuję się taaaaaka szczęśliwa, że jechałam w "normalnym" ruchu drogowym i było super

[malwi89]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;41288070]Pati też się piszę A co do Human to ja odpadam, trochę się to gryzie z moimi przekonaniami[/QUOTE]
oooo to fajnie nikogo do niczego nie zmuszam ale super byłoby Was spotkać


dwudzestolatka Ty weź zacznij napastować tego instruktora o kawe ile można czekać, im szybciej tym lepiej. Od siedzenia na niej nie nauczysz się na niej jeździć a 125 cóż wszystko fajnie, ale przypominam Ci, że zdajesz egzamin na A nie A1 (i żeby nie było, to nie jest atak na Twoją osobę, raczej dobra rada )
A poza tym gratuluję wyjazdu na miasto to jest chyba najfajniejsze z całego kursu, jak się zaczyna jeździć po mieście, a nie tylko plac, plac i jeszcze raz plac

[dwudziestolatka]

Napisane przez malwi89

oooo to fajnie nikogo do niczego nie zmuszam ale super byłoby Was spotkać


dwudzestolatka Ty weź zacznij napastować tego instruktora o kawe ile można czekać, im szybciej tym lepiej. Od siedzenia na niej nie nauczysz się na niej jeździć a 125 cóż wszystko fajnie, ale przypominam Ci, że zdajesz egzamin na A nie A1 (i żeby nie było, to nie jest atak na Twoją osobę, raczej dobra rada )
A poza tym gratuluję wyjazdu na miasto to jest chyba najfajniejsze z całego kursu, jak się zaczyna jeździć po mieście, a nie tylko plac, plac i jeszcze raz plac

Wiem, wiem Dzisiaj nie namawiał na kawę, pokazywał mi sam jak się nią robi slalom, ósemki itp. Ale jakoś po ostatnim hmm...nie czułam się gotowa Tym bardziej, że na kawie 8 trzeba robić w miarę szybko, nie na 1

[malwi89]

Napisane przez dwudziestolatka

Wiem, wiem Dzisiaj nie namawiał na kawę, pokazywał mi sam jak się nią robi slalom, ósemki itp. Ale jakoś po ostatnim hmm...nie czułam się gotowa Tym bardziej, że na kawie 8 trzeba robić w miarę szybko, nie na 1

chwila, chwila, ale kto Ci każe robić od razu 8ki na niej? naucz się na chwilę obecną ruszać i zatrzymywać bez gleby, później slalom, 8ki i co tam jeszcze macie. Wszystko po kolei, ale żebyś już zaczęła robić, bo godziny Ci uciekają, a później będzie, że nie jeździłaś tyle ile potrzebowałaś i będą kazali Ci dokupić godziny. Ja rozumiem, że na mniejszym motocyklu lepiej Ci się jeździ, ale to nie jest wyjście w Twojej sytuacji

[dwudziestolatka]

Napisane przez malwi89

chwila, chwila, ale kto Ci każe robić od razu 8ki na niej? naucz się na chwilę obecną ruszać i zatrzymywać bez gleby, później slalom, 8ki i co tam jeszcze macie. Wszystko po kolei, ale żebyś już zaczęła robić, bo godziny Ci uciekają, a później będzie, że nie jeździłaś tyle ile potrzebowałaś i będą kazali Ci dokupić godziny. Ja rozumiem, że na mniejszym motocyklu lepiej Ci się jeździ, ale to nie jest wyjście w Twojej sytuacji

Co racja to racja

[Klepsydra88]

dwudziestolatka fajnie że już na miasto wyjechałaś i siadaj w końcu na kawę

[renia19941]

Paula- wygląda na to, że robimy Ci z Pati w sobotę wjazd na kampus (jeśli nie masz innych planów).
Malwi- jak będziesz planować przyjazd do Krk to daj znać dzień- dwa wcześniej, spróbuję się chociaż wcześniej z pracy urwać

[malwi89]

Asia i jak Ty byś miała ochotę, to zrobimy tak, że w nd zobaczę jak to jest jechać z kimś na zadupku (jak się nie boisz) i wtedy byśmy się spotkały razem i uprzedzam, żeby nie było z kimś jeszcze tego nie robiłam dlatego mówię jak się nie boisz