Wrześniówki 2014 - łączmy się :)

[butterfly20]

Napisane przez anesh_

Dziwie się,ze tak jednoznacznie mowicie,ze usunelybyscie ciążę,gdyby okazałoby się,ze dziecko jest chore. Zawsze wydawało mi się,ze taka sytuacja jest jedna z niewielu,gdzie podejmując jakas dezyzje nie można powiedzieć jednoznacznie A lub B,ze to decyzja na cale życie,podejmując ja trzeba obarczyć się konsekwencjami za które jestemy odpowiedzialni, a nie po prostu: "dziecko jest chore... Trudno.... Usunę je i tyle".
Mam świadomość,ze w przypadku płodu obarczonego wadami genetycznymi usuniecie jest legalne,ale co innegoprawo,a co innego sumienie.
Jestem jednym,pewnie z wielu przykładów,gdzie dziecko miało urodzić się z wada genetyczną, a moja corcoa jest całkiem zdrowa i prześliczna!

Popieram w 100%.
Znam kilka takich przypadków jak Twój, dzieci urodziły się zdrowe

[ania9106]

Napisane przez butterfly20

Popieram w 100%.
Znam kilka takich przypadków jak Twój, dzieci urodziły się zdrowe

Trudny temat. Z jednej strony dziecko może urodzić się zdrowe a z drugiej nie wiem czy umiała bym patrzeć na to jak cierpi czy umiera po paru godzinach, dniach czy tygodniach.

[nmartyna]

Rzeczywiście trudno oceniać...
Z mojej strony chyba bym się zdecydowała urodzić. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym przerwała ciążę, ale absolutnie nie potępiam osób, które zdecydowałyby się przerwać. Jest to sprawa indywiduala i według mnie nikt nie ma prawa nikogo w tej kwestii osądzać.

Wysyłane z mojego LT18i za pomocą Tapatalk 2

[xxxmalenka1989]

Napisane przez ania9106

Dzisiaj dowiedziałam sie,że muszę donieść do pracy zaświadczenie,że jestem w ciąży. Powiedzcie mi czy lekarz ma wzór takiego zaświadczenia czy sama powinnam je przynieść. Jest w ogóle takie wzór??

Mi zaświadczenie wystawił lekarz na specjalnym druczku który na pewno ma

[201610121609]

Napisane przez ania9106

Trudny temat. Z jednej strony dziecko może urodzić się zdrowe a z drugiej nie wiem czy umiała bym patrzeć na to jak cierpi czy umiera po paru godzinach, dniach czy tygodniach.

Właśnie najgorsze jest później to cierpienie dziecka...Oczywiście wszystko zależy od tego jakie to są wady.
Znajomi dawno temu zdecydowali się urodzić...Dziecko żyło 11lat z poważną wadą rozwojową a przez ostatni tydzień życia błagało rodziców żeby zrobili coś żeby je przestało boleć i pytało dlaczego to tak boli.
Co bym odpowiedziała takiemu dziecku?
Czy byłabym gotowa patrzeć na takie cierpienie?
Chyba nie...


Dlatego w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia odwiedziłabym chyba wszystkich lekarzy w kraju żeby rozwiać wątpliwości skoro zdarzają się pomyłki.

Teraz codziennie o 15.00 oglądam na TLC program "Porodówka" i były przypadki, że dziecko urodziło się z jelitami na zewnątrz czy źle rozwiniętą lewą komorą serca ale to są przypadki do operowania i do dalszego szczęśliwego życia dzidziusia
Inna sprawa to dziecko poważnie chore, które na świecie nie będzie w stanie przeżyć 20 lat a my nie będziemy potrafili mu ulżyć w cierpieniu...

[kujon001]

ja narazie nie chce myslec o tym ze moze byc cos zle tylko chce myslec o tym ze bedzie dobrze, chce sie cieszyc...
dzisiaj moja pierwsza wizyta zobaczymy co i jak, nie moge sie juz doczekac a to dopiero o 19

[andzia218]

Dziewczyny, doradźcie! Byłam u ginekologa w zeszły wtorek, nie wzięłam zadnego zwolnienia, zaświadczenia ani nic.... Teraz jednak okazało się że przydałoby mi się zwolnienie na cały luty, myślicie że mogę zadzwonić do gina i poprosić o zwolnienie czy muszę się umawiać i znów płacić za wizytę? Średnio mi się uśmiecha znów płacić za samo zwolnienie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Nie wiem jak to jest u Twojego lekarza, ale z tego co ja się orientuję, to lekarze mogą wystawić zwolnienie po przeprowadzonym badaniu i najpóźniej od kolejnego dnia... Czyli wypada na to, że żeby mieć zwolnienie od 1.02 to może być ono wystawione 31.01 czyli w piątek.

[xxxmalenka1989]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44873807]Nie wiem jak to jest u Twojego lekarza, ale z tego co ja się orientuję, to lekarze mogą wystawić zwolnienie po przeprowadzonym badaniu i najpóźniej od kolejnego dnia... Czyli wypada na to, że żeby mieć zwolnienie od 1.02 to może być ono wystawione 31.01 czyli w piątek.[/QUOTE]
U mojego lekarza pewnie by to nie przeszło. Zwolnienie dostaje zazwyczaj na 3 tygodnie i pani doktor każe umawiać się na kolejną wizytę. Pytałam się czy całą ciążę będziemy się widywać co 3 tygodnie to usłyszałam że żeby wystawić zwolnienie musi mnie zbadać. Więc mimo, że dobrze się czułam poprosiłam o zwolnienie bo gdyby coś się zmieniło po dwóch dniach to płace za kolejną wizytę. Ale zadzwoń i zapytaj swojegolekarza, powiedz jaka jest sytuacja może będzie bardziej ludzka.

[branzoletka]

Kujon trzymam kciuki!

Co do trudnego tematu który jest/był na tapecie,to nie chciałabym stanąć przed taka decyzja ale gdybym musiała i niepełnosprawnosc dziecka byłaby zbyt duzym prawdopodobienstwem,to nie myslałabym tylko o sobie(wyrzuty sumienia)tylko pomyslałabym czy mam prawo skazywać moje dziecko na ciągła walkę przez całe życie z uprzedzeniami z bólem z samotnością bo czy takie dorosłe juz dziecko znajdzie sobie zone/męża i kto się nim za opiekuje jak nas rodziców zabraknie... Ja bym nie była wdzięczna rodzicom,ze skazali mnie na życie kaleki skoro mieli możliwość wyboru...

Ale to moje zdanie i każdy ma prawo do swojego,bo nikt za nikogo żyć nie będzie a najlepiej oceniać nie będąc w danej sytuacji.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czyli masz zwolnienie, którego nie wykorzystasz jak wszystko będzie dobrze... A jak pracodawca podejdzie do tematu, jak okaże się np., że coś jest nie tak, a od wystawienia zwolnienia minął np. tydzień i w zwolnieniu jest napisane, że "jesteś" na nim od tego tygodnia, a Ty donosisz je później?

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez branzoletka

Kujon trzymaj kciuki!

Co do trudnego tematu który jest/był na tapecie,to nie chciałabym stanąć przed taka decyzja ale gdybym musiała i niepełnosprawnosc dziecka byłaby zbyt duzym prawdopodobienstwem,to nie myslałabym tylko o sobie(wyrzuty sumienia)tylko pomyslałabym czy mam prawo skazywać moje dziecko na ciągła walkę przez całe życie z uprzedzeniami z bólem z samotnością bo czy takie dorosłe juz dziecko znajdzie sobie zone/męża i kto się nim za opiekuje jak nas rodziców zabraknie... Ja bym nie była wdzięczna rodzicom,ze skazali mnie na życie kaleki skoro mieli możliwość wyboru...

Ale to moje zdanie i każdy ma prawo do swojego,bo nikt za nikogo żyć nie będzie a najlepiej oceniać nie będąc w danej sytuacji.

Twoje podejście jest mi bardzo bliskie. Ja wiem, że to jest trudna decyzja, kontrowersyjna itd., ale my z moim Narzeczonym na prawdę długo rozmawialiśmy o tym, co zrobimy jeśli się okaże, że jest duże prawdopodobieństwo tego, że Nasze Maleństwo urodzi się niepełnosprawne... I mamy w swoim otoczeniu rodziców takich dzieci, którzy patrzą na ich cierpienie i mówią wprost, że gdyby mogli cofnąć czas to nie skazaliby dziecka na takie życie.

Poza tym wszystkim wiem też, że osobiście nie byłabym w stanie udźwignąć ciężaru wychowywania dziecka z wadami genetycznymi.

I Kocham tą Moją Fasolkę nad życie, chociaż to na razie tylko mały Kropek, ale wiem, jaka będzie moja decyzja, jeśli okaże się, że coś będzie nie tak...

[xxxmalenka1989]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44874174]Czyli masz zwolnienie, którego nie wykorzystasz jak wszystko będzie dobrze... A jak pracodawca podejdzie do tematu, jak okaże się np., że coś jest nie tak, a od wystawienia zwolnienia minął np. tydzień i w zwolnieniu jest napisane, że "jesteś" na nim od tego tygodnia, a Ty donosisz je później?

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------


Twoje podejście jest mi bardzo bliskie. Ja wiem, że to jest trudna decyzja, kontrowersyjna itd., ale my z moim Narzeczonym na prawdę długo rozmawialiśmy o tym, co zrobimy jeśli się okaże, że jest duże prawdopodobieństwo tego, że Nasze Maleństwo urodzi się niepełnosprawne... I mamy w swoim otoczeniu rodziców takich dzieci, którzy patrzą na ich cierpienie i mówią wprost, że gdyby mogli cofnąć czas to nie skazaliby dziecka na takie życie.

Poza tym wszystkim wiem też, że osobiście nie byłabym w stanie udźwignąć ciężaru wychowywania dziecka z wadami genetycznymi.

I Kocham tą Moją Fasolkę nad życie, chociaż to na razie tylko mały Kropek, ale wiem, jaka będzie moja decyzja, jeśli okaże się, że coś będzie nie tak... [/QUOTE]
Ja wzięłam zwolnienie od lekarza i dałam je pracodawcy i jak na razie jestem na zwolnieniu. Ale nie wiem jak będzie później. Umowe mam do marca także do pracy raczej nie wróce już,

[Metamfetaminax]

Gryzelda88,niby żadnym wyznacznikiem nie jest,ale teraz za to chodzę do lekarza,do którego kobiety pchają się drzwiami i oknami a mimo,że to prywatnie to czekałam na swoją kolej 3 godziny. A mój poprzedni gin jest alkoholikiem,którego za cholerę z poradni K nie chcą wyrzucić,więc wolę chuchać na zimne i nie chodzić do niego,bo wiele szkody kobietom już przyniósł.
A z tymi mdłościami to też różnie,może i tak samo jak z tym bólem piersi. Niektóre kobiety w ogóle ich nie mają ani nie wymiotują przez całą ciążę W niektórych przypadkach może i ziarenko prawdy w tym jest.

Miminek,ja wiem,że przy pustym jaju NIC się nie zrobi. Ale dowiedziałam się o tym w 9 tc,gdzie w 6 tc mój poprzedni gin musiał to widzieć a najgorsze,że dał mi nadzieję,że jest super,ok. O to mi tylko chodzi.Przyzwyczaiłam się do tej myśli i bardzo się rozczarowałam A jak pokazałam drugiemu ginowi moje wyniki krwi,które robiłam jeszcze u tamtego lekarza,to się za głowę złapał jak to zobaczył. Ja strasznie przeżyłam to,że moje znajome miały termin też na luty,przed moimi urodzinami tak jak ja i one mają a ja nie mogłam. I do tego jedna taka patologia,co zaraz rodzi dalej jara co godzinę jak smok i jakoś takie mogą mieć dzieci bez problemu,zapewniając im jedynie nocne libacje z miśkiem. Ale oby i nam tym razem się udało do końca i wszystko było bez problemów

NataliMzr,dużo zdrówka i wiele pozytywnej poprawy dla Was

xxxmalenka1989,ja w 5 tc4d miałam malusieńki pęcherzyk,lekarz w szpitalu sugerował,że nieprawidłowy,bo za mały,ale MOŻE,MOŻE coś z tego będzie,choć 3 dni przed była tylko rozpulchniona szyjka i głucha przestrzeń.W 5tc6d już był piękny pęcherzyk z maluchem 2 mm
Też sobie wkręcałam z ciążą pozamaciczną,bo zaczął mnie nagle bark boleć i brzuch (a to niby objawy ciąży ektopowej) a teraz mam kolejne stresy przez czytanie w necie,które wychodzi chyba u każdej z nas na niekorzyść


A ja się w sumie cieszę,że mam nudności,bo chociaż wiem,że coś się dzieje i powoli rusza Wczoraj miałam z rana,dziś nabawiłam się ich popołudniu i teraz trochę przechodzą,ale nie mogę patrzeć na mięso,bo aż mam gęsią skórkę. Miałam ochotę na hamburgera i wylądował w koszu,bo nie dość,że mięso było twarde jak kość to jeszcze sos był jakiś nie czosnkowy ale Tzatziki z chrzanem i skończyło się tak,że mam teraz uraz do tego typu jedzenia i w ogóle do każdego mięsa. A jeszcze przed testem ciążowym szynki nie miały dla mnie smaku i jakoś tak jałowo smakowały

[Miminek]

Napisane przez Metamfetaminax

Gryzelda88,niby żadnym wyznacznikiem nie jest,ale teraz za to chodzę do lekarza,do którego kobiety pchają się drzwiami i oknami a mimo,że to prywatnie to czekałam na swoją kolej 3 godziny. A mój poprzedni gin jest alkoholikiem,którego za cholerę z poradni K nie chcą wyrzucić,więc wolę chuchać na zimne i nie chodzić do niego,bo wiele szkody kobietom już przyniósł.
A z tymi mdłościami to też różnie,może i tak samo jak z tym bólem piersi. Niektóre kobiety w ogóle ich nie mają ani nie wymiotują przez całą ciążę W niektórych przypadkach może i ziarenko prawdy w tym jest.

Miminek,ja wiem,że przy pustym jaju NIC się nie zrobi. Ale dowiedziałam się o tym w 9 tc,gdzie w 6 tc mój poprzedni gin musiał to widzieć a najgorsze,że dał mi nadzieję,że jest super,ok. O to mi tylko chodzi.Przyzwyczaiłam się do tej myśli i bardzo się rozczarowałam A jak pokazałam drugiemu ginowi moje wyniki krwi,które robiłam jeszcze u tamtego lekarza,to się za głowę złapał jak to zobaczył. Ja strasznie przeżyłam to,że moje znajome miały termin też na luty,przed moimi urodzinami tak jak ja i one mają a ja nie mogłam. I do tego jedna taka patologia,co zaraz rodzi dalej jara co godzinę jak smok i jakoś takie mogą mieć dzieci bez problemu,zapewniając im jedynie nocne libacje z miśkiem. Ale oby i nam tym razem się udało do końca i wszystko było bez problemów

NataliMzr,dużo zdrówka i wiele pozytywnej poprawy dla Was

xxxmalenka1989,ja w 5 tc4d miałam malusieńki pęcherzyk,lekarz w szpitalu sugerował,że nieprawidłowy,bo za mały,ale MOŻE,MOŻE coś z tego będzie,choć 3 dni przed była tylko rozpulchniona szyjka i głucha przestrzeń.W 5tc6d już był piękny pęcherzyk z maluchem 2 mm
Też sobie wkręcałam z ciążą pozamaciczną,bo zaczął mnie nagle bark boleć i brzuch (a to niby objawy ciąży ektopowej) a teraz mam kolejne stresy przez czytanie w necie,które wychodzi chyba u każdej z nas na niekorzyść


A ja się w sumie cieszę,że mam nudności,bo chociaż wiem,że coś się dzieje i powoli rusza Wczoraj miałam z rana,dziś nabawiłam się ich popołudniu i teraz trochę przechodzą,ale nie mogę patrzeć na mięso,bo aż mam gęsią skórkę. Miałam ochotę na hamburgera i wylądował w koszu,bo nie dość,że mięso było twarde jak kość to jeszcze sos był jakiś nie czosnkowy ale Tzatziki z chrzanem i skończyło się tak,że mam teraz uraz do tego typu jedzenia i w ogóle do każdego mięsa. A jeszcze przed testem ciążowym szynki nie miały dla mnie smaku i jakoś tak jałowo smakowały

a ja za to wciąż bym jadła na szczęście waga pokazała mi niższą wartość niż zazwyczaj (mimo wzdęć i zaparć) więc chyba nie jest tak najgorzej. Wciąż mam ochotę na jabłka, bułki z pyszną wędlinką i sałatą, bułki z łososiem i sałatą, kluski śląskie z sosem pieczeniowym... mogłabym tak w nieskończoność Od rana mam lekkie mdłości, chociaż też nie zawsze, ale później...

Jeżeli natomiast chodzi o lekarza- oczywiście, nie bronię go. Sama w tej poronionej ciąży byłam u dwóch- jeden bardzo źle mi wróżył bo po moich wynikach chyba wiedział jak to się skończy, za to drugi z mega dobrymi opiniami, gdzie na wizytę czeka się ponad 2 msc, uznała, że wszystko jest okej i żadnych niepokojących rzeczy nie widzi 4 dni po wizycie u niej, poroniłam.
Najważniejsze to zaufanie do lekarza a z tego co piszesz ten pierwszy jest beznadziejny


W piątek mam egzamin, na razie nie umiem zbyt wiele. Jestem rozkojarzona a do tego chora

[Metamfetaminax]

Ten pierwszy opisany przeze mnie lekarz potrafił powiedzieć mojej siostrze,że ma już stan przedrakowy przez nadżerkę i stały tekst"proszę przyjechać do mnie na krioterapię,to będzie kosztować tyle a tyle" siostra się przeraziła a ja jej powiedziałam historię znajomej,która miała z nim tą samą sytuację a u innego lekarza dowiedziała się,że ta nadżerka jest ledwo widoczna i nie ma powodu interweniować póki się nic nie dzieje Niektórzy nie powinni mieć tak odpowiedzialnego zawodu,ale u mnie w moim mieście,gdzie jest jedna poradnia K na nfz widocznie żaden szanujący się lekarz nie przyjdzie i zostawiają starego alkoholika

Ja za to z rana jeść nie mogę już a później wcinaam jak głupia. W sumie wcinałam,bo dzisiaj to mam chyba jakąś dietę,bo jedynie nie mdli mnie od soku pomarańczowego i mandarynek A ostatnio jeszcze potrafiłam zjeść o 2 w nocy jaja z majonezem i zagryźć pomarańczą. a teraz? fuuu

[xxxmalenka1989]

Napisane przez Metamfetaminax

Ten pierwszy opisany przeze mnie lekarz potrafił powiedzieć mojej siostrze,że ma już stan przedrakowy przez nadżerkę i stały tekst"proszę przyjechać do mnie na krioterapię,to będzie kosztować tyle a tyle" siostra się przeraziła a ja jej powiedziałam historię znajomej,która miała z nim tą samą sytuację a u innego lekarza dowiedziała się,że ta nadżerka jest ledwo widoczna i nie ma powodu interweniować póki się nic nie dzieje Niektórzy nie powinni mieć tak odpowiedzialnego zawodu,ale u mnie w moim mieście,gdzie jest jedna poradnia K na nfz widocznie żaden szanujący się lekarz nie przyjdzie i zostawiają starego alkoholika

Ja za to z rana jeść nie mogę już a później wcinaam jak głupia. W sumie wcinałam,bo dzisiaj to mam chyba jakąś dietę,bo jedynie nie mdli mnie od soku pomarańczowego i mandarynek A ostatnio jeszcze potrafiłam zjeść o 2 w nocy jaja z majonezem i zagryźć pomarańczą. a teraz? fuuu

Za to ja ciągle tyje, a apetytu za dużego nie mam :/ jem na siłe,ale ciągle czuje że siedzi mi coś na żołądku i zaczeły sie mdłości od kilku dni. Chyba nie ma reguły
Ps. po jakich wynikach Twój lekarz stwierdził że jest źle?

[bezaczek7]

nie piszcie tyle, bo jeden dzień mnie nie ma i parę stron do nadrobienia jutro odpiszę, dobranocek

[Miminek]

Hej Hej odprawiłam młodego do przedszkola, jestem już po śniadanku (o dziwo bez żadnych mdłości!) i zaraz idę się kłaść. Swoją drogą leżenie zaczyna mnie dobijać mam nadzieję, że na kolejnej wizycie nie będzie już śladu krwiaka. No i trochę się martwię jak ten mój przyszły zjazd (a znowu mam piątek, sobotę i niedzielę) wpłynie na ten mój krwiak.
Jednak zajęcia mam od rana do wieczora i gdyby to były jeszcze wykłady to pewnie bym je ominęła, ale to są same ćwiczenia

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

a tak z innej beczki- czy oprócz bólu piersi coś się u Was w piersiach zmieniło?

Moje są duuuużo pełniejsze (takie właśnie chciałabym mieć na stałe ) i otoczki brodawek mają teraz kolor brązowy. Dziwię się tylko, że takie zmiany tak szybko. W pierwszej ciąży miałam tak ok 12 tc.

[Denaris]

Witam wrzesniowe mamusie, moge dolaczyc?

Termin mam na 6 wrzesnia 2014

Jestem w 8tc i 4dn, na szczescie bez mdlosci i wymiotow. To moje pierwsze dziecko i czasem z nerwow wysiadam

Wczesniej udzielalam sie jedynie e temacie wlosowym Dodalam zalacznik ale nie wiem czy sie wyswietli.

[Miminek]

Napisane przez Denaris

Witam wrzesniowe mamusie, moge dolaczyc?

Termin mam na 6 wrzesnia 2014

Jestem w 8tc i 4dn, na szczescie bez mdlosci i wymiotow. To moje pierwsze dziecko i czasem z nerwow wysiadam

Wczesniej udzielalam sie jedynie e temacie wlosowym Dodalam zalacznik ale nie wiem czy sie wyswietli.

Hej! Witaj
Kiedy robiłaś to usg? (w którym tc?) Maluszek super wyszedł!

[Denaris]

To usg bylo robione teraz we wtorek 8tc i 2dz, bije serduszko i widac raczki i nozki

U mnie bardzo szybko pojawil sie zarodek, bo juz w 5tc a serce bilo na poczatku 6tc staralismy sie 3 cykle a test robilam z mysla w 20dc "zrobie test by sie upewnic czy moge chlac w swieta hehe" a tu bum, jednak bez winka

Mialam juz troche przebojow, wizyte w szpitalu przez plamienie i krwawienie po przytulaniu, za czym idzie zakaz az do 14tc. Jak to lekarz ujal, wszystko dobrze tylko jestem baaardzo delikatna

Witam, Kasia 25l

Wtrace sie w piersiowy temat, moje tez urosly i sie wylewaja, wystarczy, bo juz przed ciaza bylo 65G! Pozniej beda dyndac kolo pepka ehh. Od poczatku ciazy schudlam 3kg a piersi w gore

[Miminek]

Napisane przez Denaris

To usg bylo robione teraz we wtorek 8tc i 2dz, bije serduszko i widac raczki i nozki

U mnie bardzo szybko pojawil sie zarodek, bo juz w 5tc a serce bilo na poczatku 6tc staralismy sie 3 cykle a test robilam z mysla w 20dc "zrobie test by sie upewnic czy moge chlac w swieta hehe" a tu bum, jednak bez winka

Mialam juz troche przebojow, wizyte w szpitalu przez plamienie i krwawienie po przytulaniu, za czym idzie zakaz az do 14tc. Jak to lekarz ujal, wszystko dobrze tylko jestem baaardzo delikatna

Witam, Kasia 25l

Wtrace sie w piersiowy temat, moje tez urosly i sie wylewaja, wystarczy, bo juz przed ciaza bylo 65G! Pozniej beda dyndac kolo pepka ehh. Od poczatku ciazy schudlam 3kg a piersi w gore

Masz termin porodu na którym mi baaaardzo zależy- data urodzin mojego męża Mój syn urodził się w moje imieniny to drugi bobas mógłby być w urodziny męża hehe
oooo i na dodatek moja imienniczka z tym, że ja 25lat kończę dopiero w tym roku, w maju.

Co do Twojego dzidziola- super wyszedł. Ja już też nie mogę doczekać się wizyty, żeby zobaczyć rączki i nóżki

[Denaris]

To tylko termin prognozowany, wyjdzie kiedy bedzie chcial Nawet gin mowil, ze pieknie sie pokazuje i mam nie panikowac i myslec pozytywnie. Kolejna wizyta 11 lutego

Baardzo chciala bym chlopczyka

To jestesmy z tego samego rocznika, ja koncze 4 lutego wiec pozwolilam juz sobie doliczyc Moj mezu z 8 sierpnia to sie nie zalapie hehe

[ania9106]

Witam
dzisiaj jak narazie czuje się dobrze. Żadnych mdłości tylko w standardzie cały czas jestem głodna... Ja jestem na zwolnieniu od 28.01 do 28.02 i zostanę na nim do końca ciąży. O dziwo ( chodze na NFZ) Pani doktor nie robiła mi problemu. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona tym, że co wizytę mam robione USG ( podobno tylko 3 razy są darmowe jeśli ciąża przebiega prawidłowo).

Co do piersi - zaczęłam dzisiaj 9 tc a piersi już są duużoo większę i bardzo obolałe Z resztą brzuszek też mi się już zaokrągla, ale u nas w rodzinie to norma,że ciąże bardzo szybko widać Nie dopnę się już w żadne moje jeansy

[Denaris]

Anja witaj tez chodze na nfz i usg co wizyte, to zalezy od lekarza i czy ma usg w gabinecie. Na szczescie, moj ma dobre opinie i mu ufam

No wlasnie, zaczynasz 9 to juz liczysz od 8tc i 1dn? Jak w pierwszym poscie? Bo z tym troche zglupialam.

Tez mi brzuch juz wywalilo, widac ze odstaje, ale na szczescie w spodnie sie jeszcze mieszcze, chociaz orzy siadaniu juz gniota. Widzialam na all.. piekne spodnie ciazowe chyba sie skusze.

W ogole, to az sie boje wydatkow maluszkowych, kompletnie nic nie mam!

[xxxmalenka1989]

Napisane przez Denaris

Anja witaj tez chodze na nfz i usg co wizyte, to zalezy od lekarza i czy ma usg w gabinecie. Na szczescie, moj ma dobre opinie i mu ufam

No wlasnie, zaczynasz 9 to juz liczysz od 8tc i 1dn? Jak w pierwszym poscie? Bo z tym troche zglupialam.

Tez mi brzuch juz wywalilo, widac ze odstaje, ale na szczescie w spodnie sie jeszcze mieszcze, chociaz orzy siadaniu juz gniota. Widzialam na all.. piekne spodnie ciazowe chyba sie skusze.

W ogole, to az sie boje wydatkow maluszkowych, kompletnie nic nie mam!

Witam,
Teraz masz sporo czasu na zbieranie W sumie to też rozglądałam się za spodniami ciążowymi, na codzień nosze rurki bo jestem bardzo szczuplutka,ale nie chce żeby gniotły maluszka. Jakie spodnie zamierzacie nabyć?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez xxxmalenka1989

Witam,
Teraz masz sporo czasu na zbieranie W sumie to też rozglądałam się za spodniami ciążowymi, na codzień nosze rurki bo jestem bardzo szczuplutka,ale nie chce żeby gniotły maluszka. Jakie spodnie zamierzacie nabyć?

Jeszcze jedno Która mi wyjaśni jak Wy liczycie z tymi tygodniami? Bo już się pogubiłam

[ania9106]

Napisane przez Denaris

Anja witaj tez chodze na nfz i usg co wizyte, to zalezy od lekarza i czy ma usg w gabinecie. Na szczescie, moj ma dobre opinie i mu ufam

No wlasnie, zaczynasz 9 to juz liczysz od 8tc i 1dn? Jak w pierwszym poscie? Bo z tym troche zglupialam.

Tez mi brzuch juz wywalilo, widac ze odstaje, ale na szczescie w spodnie sie jeszcze mieszcze, chociaz orzy siadaniu juz gniota. Widzialam na all.. piekne spodnie ciazowe chyba sie skusze.

W ogole, to az sie boje wydatkow maluszkowych, kompletnie nic nie mam!

Tak liczę 8 tydzień 1 dzień jako początek 9 tyg. a koniec jako 9 tydz. i 0 dni

Też przeglądałam all i widziałam kilka super ciuszków ciążowych

Co do zakupów dla maluszka dostałam ostatnio chyba z 50 szt body,śpioszków, pajaców i innych. Muszę to poprzeglądać bo coś na 100% się przyda
Kurcze, ale i tak strasznie mnie kusi żeby coś kupować dla bąbelka. Z trudem się powstrzymuje

[Denaris]

Jest pelno normalnych spodni, rurki, proste, bryczesy z doszytym pasem ciazowym. Sa nie drogie i naprawde wygladaja super!

No i legginsy, obowiazkowo. Mam pelno sukienek i spodnic na gumce, wiec spokojnie dochodze w nich do 4 - 5 mc. Sama tez lubie szyc i juz mam pomysly na przerobki lumpowych ubran

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ania9106]

Ja to liczę ( tak mi lekarz mówił) : 8 tydzień zaczyna się - 7 tydz. 1 dzień kończy się 8 tydz. i 0 dni.

[xxxmalenka1989]

Napisane przez ania9106

Ja to liczę ( tak mi lekarz mówił) : 8 tydzień zaczyna się - 7 tydz. 1 dzień kończy się 8 tydz. i 0 dni.

Ja tego kompletnie nie rozumiem
Czyli tak jakby liczymy tydzień do przodu?