Rozstanie z facetem XXXI

[confused women]

No i ex wraca do Polski na tydzień, jutro rano będzie w kraju, trzymajcie kciuki żebym ignorowała wszelkie jego próby kontaktu i żebym się z nim nie spotkała

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[Floydka]

Trzymamy Dasz sobie radę ze wszystkim.

[confused women]

Napisane przez Floydka

Trzymamy Dasz sobie radę ze wszystkim.

Dziękuję

Co porabiacie dziś Dziewczyny? Mój dzisiejszy wieczór zapowiada się jednak samotnie winko, tv, nic specjalnego... Mam nadzieję, że Wy dziś w bardziej rozrywkowych nastrojach.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[CheriCheriLady2]

Napisane przez confused women

Dziękuję

Co porabiacie dziś Dziewczyny? Mój dzisiejszy wieczór zapowiada się jednak samotnie winko, tv, nic specjalnego... Mam nadzieję, że Wy dziś w bardziej rozrywkowych nastrojach.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

Ja tak samo,tylko same chipsy.Pada deszcz,grzmi,błyska...I mam cholerny dylemat z 2 facetami

[majajaj]

Napisane przez confused women

Dziękuję

Co porabiacie dziś Dziewczyny? Mój dzisiejszy wieczór zapowiada się jednak samotnie winko, tv, nic specjalnego... Mam nadzieję, że Wy dziś w bardziej rozrywkowych nastrojach.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

również trzymam, jesteś silna kobitka, dasz radę

mój wieczór również na spokojnie, odwiedziłam dzisiaj Babcię, pogrzebałam u niej w książkach i znalazłam pamiętnik z 1880 roku ze wpisami po niemiecku, który należał do kogoś z jej dalekiej rodziny... pisane piękną kaligrafią, aż ciężko odczytać, pożyczyłam bo uwielbiam takie rzeczy i będę miała zajęcie na jakiś czas, próbując to odszyfrować
i wcinam sernik, który dzisiaj upiekłam, pyszności

[Floydka]

A mi jest dziś tak cholernie smutno, napadła mnie jakaś nostagia i opętała samotność. Pierwszy taki atak od bardzo dawna. Myślałam, że już się z tego uczucia braku i pustki wyleczyłam, a tu okazuje się, że wszystko się pogłebia.
U mnie dziś też króluje winko, jakieś seriale czy filmy i pustka w sercu, brak fizycznego ciepła...

[pati949414]

A ja mam dzisiaj doła jakich mało... Widziałam byłego na meczu z bardzo daleka, jednak jego poznam od razu. Od znajomej się dowiedziałam, że był pijany co mnie nie dziwi, bo każdy mecz = piwka z kolegami i plączący się później język. A ja za tym jełopem tęsknię jak głupia. Miał dureń 3 szanse, wszystkie zmarnował - najpierw kochał, doceniał po krótkim czasie przychodziła znowu ta obojętność, brak czasu, wygadywanie, że pracę mam nie taką, itp. 3 nasze "podejście" zakończyłam ja, bo znajoma przekazała mi, że spotyka się z dziewczyną z jego miejscowości w której ja pracuje (mała wioska, każdy każdego zna). Wkurzyłam się i nawciskałam mu jakim to nie jest i że mam dość, po prostu. Jego znajomy i moja przyjaciółka stwierdzili, że co ja zrobiłam skoro mogłaby to być o mnie mowa skoro ja pół na pół też stamtąd pochodzę - pół życia tam spędziłam, wszyscy praktycznie mnie znają przez dziadków i przez mamę stamtąd pochodzącą. I teraz dopiero z tego gniewu trzeźwieję...

żyć mi się nie raz odechciewa. Przez cały czas pojawiali się jacyś faceci na chwilę i dłużej, ale ani razu nie chwyciło mnie aż tak mocno. Psychika niedługo mi całkiem przez to wszystko siądzie. Idę sobie beczeć do łóżka

[confused women]

Napisane przez CheriCheriLady2

Ja tak samo,tylko same chipsy.Pada deszcz,grzmi,błyska...I mam cholerny dylemat z 2 facetami

Jaki dylemat? Może pomożemy

Napisane przez majajaj

również trzymam, jesteś silna kobitka, dasz radę

mój wieczór również na spokojnie, odwiedziłam dzisiaj Babcię, pogrzebałam u niej w książkach i znalazłam pamiętnik z 1880 roku ze wpisami po niemiecku, który należał do kogoś z jej dalekiej rodziny... pisane piękną kaligrafią, aż ciężko odczytać, pożyczyłam bo uwielbiam takie rzeczy i będę miała zajęcie na jakiś czas, próbując to odszyfrować
i wcinam sernik, który dzisiaj upiekłam, pyszności

Dziękuję
Super aż jestem ciekawa cóż tam odszyfrujesz brzmi tajemniczo i intrygująco Jaki sernik upiekłaś? Ostatnio też mam na niego ochotę, może za tydzień skombinuję taki z nutellą i truskawkami

Napisane przez Floydka

A mi jest dziś tak cholernie smutno, napadła mnie jakaś nostagia i opętała samotność. Pierwszy taki atak od bardzo dawna. Myślałam, że już się z tego uczucia braku i pustki wyleczyłam, a tu okazuje się, że wszystko się pogłebia.
U mnie dziś też króluje winko, jakieś seriale czy filmy i pustka w sercu, brak fizycznego ciepła...

Mam podobnie, doskwiera mi dziś samotność ale damy radę, bywają i gorsze momenty i trzeba je przetrwać. Po to mamy to forum żeby się wygadać i dawać sobie wsparcie

Napisane przez pati949414

A ja mam dzisiaj doła jakich mało... Widziałam byłego na meczu z bardzo daleka, jednak jego poznam od razu. Od znajomej się dowiedziałam, że był pijany co mnie nie dziwi, bo każdy mecz = piwka z kolegami i plączący się później język. A ja za tym jełopem tęsknię jak głupia. Miał dureń 3 szanse, wszystkie zmarnował - najpierw kochał, doceniał po krótkim czasie przychodziła znowu ta obojętność, brak czasu, wygadywanie, że pracę mam nie taką, itp. 3 nasze "podejście" zakończyłam ja, bo znajoma przekazała mi, że spotyka się z dziewczyną z jego miejscowości w której ja pracuje (mała wioska, każdy każdego zna). Wkurzyłam się i nawciskałam mu jakim to nie jest i że mam dość, po prostu. Jego znajomy i moja przyjaciółka stwierdzili, że co ja zrobiłam skoro mogłaby to być o mnie mowa skoro ja pół na pół też stamtąd pochodzę - pół życia tam spędziłam, wszyscy praktycznie mnie znają przez dziadków i przez mamę stamtąd pochodzącą. I teraz dopiero z tego gniewu trzeźwieję...

żyć mi się nie raz odechciewa. Przez cały czas pojawiali się jacyś faceci na chwilę i dłużej, ale ani razu nie chwyciło mnie aż tak mocno. Psychika niedługo mi całkiem przez to wszystko siądzie. Idę sobie beczeć do łóżka

Skoro zmarnował 3 szanse to i 4 by zmarnował, naprawdę nie warto przeciągać w nieskończoność czegoś co i tak nie ma racji bytu. Rozumiem, że cierpisz ale czasami nie ma wyjścia, przechodziłam i jeszcze nadal przechodzę to samo..


Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[natalcia250]

Napisane przez Floydka

A mi jest dziś tak cholernie smutno, napadła mnie jakaś nostagia i opętała samotność. Pierwszy taki atak od bardzo dawna. Myślałam, że już się z tego uczucia braku i pustki wyleczyłam, a tu okazuje się, że wszystko się pogłebia.
U mnie dziś też króluje winko, jakieś seriale czy filmy i pustka w sercu, brak fizycznego ciepła...

nie martw się, u mnie podobnie ja też miałam taki lepszy moment, że myślałam, że już prawie całkiem mi przeszło, a ostatnio mam jakiś nawrót...

Napisane przez pati949414

A ja mam dzisiaj doła jakich mało... Widziałam byłego na meczu z bardzo daleka, jednak jego poznam od razu. Od znajomej się dowiedziałam, że był pijany co mnie nie dziwi, bo każdy mecz = piwka z kolegami i plączący się później język. A ja za tym jełopem tęsknię jak głupia. Miał dureń 3 szanse, wszystkie zmarnował - najpierw kochał, doceniał po krótkim czasie przychodziła znowu ta obojętność, brak czasu, wygadywanie, że pracę mam nie taką, itp. 3 nasze "podejście" zakończyłam ja, bo znajoma przekazała mi, że spotyka się z dziewczyną z jego miejscowości w której ja pracuje (mała wioska, każdy każdego zna). Wkurzyłam się i nawciskałam mu jakim to nie jest i że mam dość, po prostu. Jego znajomy i moja przyjaciółka stwierdzili, że co ja zrobiłam skoro mogłaby to być o mnie mowa skoro ja pół na pół też stamtąd pochodzę - pół życia tam spędziłam, wszyscy praktycznie mnie znają przez dziadków i przez mamę stamtąd pochodzącą. I teraz dopiero z tego gniewu trzeźwieję...

żyć mi się nie raz odechciewa. Przez cały czas pojawiali się jacyś faceci na chwilę i dłużej, ale ani razu nie chwyciło mnie aż tak mocno. Psychika niedługo mi całkiem przez to wszystko siądzie. Idę sobie beczeć do łóżka

posłuchaj głosu rozsądku - dawałaś tyle szans i z żadnej nie skorzystał, wiadomo że boli, ale w końcu przestanie

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez natalcia250

nie martw się, u mnie podobnie ja też miałam taki lepszy moment, że myślałam, że już prawie całkiem mi przeszło, a ostatnio mam jakiś nawrót...


posłuchaj głosu rozsądku - dawałaś tyle szans i z żadnej nie skorzystał, wiadomo że boli, ale w końcu przestanie

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

czy ja widzę co to widzę czy widzę to bo jestem zboczona?

niezłe

ja dziś dół jak 150

[natalcia250]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46504251]czy ja widzę co to widzę czy widzę to bo jestem zboczona?

niezłe

ja dziś dół jak 150 [/QUOTE]

dobrze widzisz

jakiś dzisiaj straszny wysyp dołów mamy.

[Floydka]

Bo sobotni wieczór fajnie byłoby spędzić w towarzystwie kogoś miłego, kto przytuli, pogada, poogląda z tobą żałosne programy w tv

[confused women]

Napisane przez natalcia250

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

Szkoda, że korzystam teraz z forum z telefonu (nie mogę odtworzyć załącznika) ale jutro zobaczę cóż to

Napisane przez natalcia250

jakiś dzisiaj straszny wysyp dołów mamy.

Rzeczywiście... Dziś humory nam nie dopisują.. Kurcze, naprawdę fajne Dziewczyny jesteście, szkoda że wszystkie nie jesteśmy z jednego regionu w Polsce fajnie byłoby zorganizować jakiś wieczór/weekend by nie myśleć o smutkach Czuję, że tematów do rozmów by nam nie zabrakło

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez natalcia250

dobrze widzisz

jakiś dzisiaj straszny wysyp dołów mamy.

podoba mi się malujesz?

[natalcia250]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46504471]podoba mi się malujesz?[/QUOTE]
dziękuję no coś tam maluję czasem, raz częściej raz rzadziej, głównie jak mam doła

[majajaj]

Napisane przez confused women

Dziękuję
Super aż jestem ciekawa cóż tam odszyfrujesz brzmi tajemniczo i intrygująco Jaki sernik upiekłaś? Ostatnio też mam na niego ochotę, może za tydzień skombinuję taki z nutellą i truskawkami

uwielbiam serniki i próbowałam je w wielu wersjach, ale z nutellą jeszcze nie jadłam, mieszasz ją z serem czy wykładasz na wierzch?
ja dzisiaj zrobiłam Izaurę, czyli sernik połączony z ciastem czekoladowym

[sandra1515]

Witam ponownie
Jak już się trochę otrząsnęłam i doszłam do siebie po 100 rozstaniu spotkałam dzisiaj na drugim końcu miasta Jaśnie Pana który podobno szedł do mnie ( idzie od roku i jeszcze nie dotarł ) ale twierdzi że szedł i oznajmił mi że on nie jest mnie wart i że chce wrócić bo mnie kocha i cały czas płacze po czym powiedział "bo na zawsze to na zawsze" on będzie walczył pytanie o co i jak? na fc zablokowany, numer zmieniłam a do mnie do domu nigdy nie przyszedł.


i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać namącił mi w głowie ...

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez natalcia250

dziękuję no coś tam maluję czasem, raz częściej raz rzadziej, głównie jak mam doła

naprawdę mi się podoba masz talent

[majajaj]

Napisane przez natalcia250

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

wow, super

[GhostInTheFog]

Napisane przez confused women

Kurcze, naprawdę fajne Dziewczyny jesteście, szkoda że wszystkie nie jesteśmy z jednego regionu w Polsce fajnie byłoby zorganizować jakiś wieczór/weekend by nie myśleć o smutkach Czuję, że tematów do rozmów by nam nie zabrakło

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

No, ja to już próbowałam ustalać kto skąd i wyszło, ze tylko jedna wizażanka z mojego miasta
Musi nam wystarczyć forum.

To ja dzisiaj trochę inaczej. Wybitnie złego humoru nie mam, bo dużo nauki dziś, sprzątanie, było co robić. Mam tylko okropną sieczkę w mózgu, podobnie jak Cheri - z dwoma facetami. Pojawił się nowy i w tym czasie w byłym się uruchomił chyba instynkt pod tytułem 'chce z powrotem to, co moje, nikt obcy na mój rejon nie wlezie'.
Mam jutro randkę z nowym, a eks proponował też na jutro spotkanie i on wie, ze kogos poznalam.
Postanowiłam, ze jakiekolwiek decyzje podejmę dopieor po powrocie zza granicy, pod koniec sierpnia. Teraz za duzo tego wszystkiego i mam dość.


Natalcia, niezłe <brawo>

[majajaj]

Napisane przez confused women

Szkoda, że korzystam teraz z forum z telefonu (nie mogę odtworzyć załącznika) ale jutro zobaczę cóż to


Rzeczywiście... Dziś humory nam nie dopisują.. Kurcze, naprawdę fajne Dziewczyny jesteście, szkoda że wszystkie nie jesteśmy z jednego regionu w Polsce fajnie byłoby zorganizować jakiś wieczór/weekend by nie myśleć o smutkach Czuję, że tematów do rozmów by nam nie zabrakło

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

no szkoda bardzo, taki wieczór przy winku i plotkach każdej z nas by się przydał

[ThinkOrange]

Napisane przez natalcia250

wciąż do kitu, ale przespałam się w dzień i jakoś lepiej funkcjonuję, chociaż chodzę tak przymulona jakby mi się zaczynało przeziębienie, hm.
kiedy już strasznie chce mi się do niego napisać to tłumaczę sobie, że jakby to była prawdziwa miłość to by się nie skończyła i lepiej zostawić to wszystko własnemu losowi na razie działa

nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja na weekend planuję głównie Wiedźmina i spanie. w taką pogodę raczej nigdzie nie wyjdę.

ah, przypomniało mi się coś. kochane, co robicie z rzeczami, które dali Wam wasi eks? wyrzucacie, chowacie, oddajecie?

Tak gadałaś o tym Wiedźminie, że jednak w niego zaczęłam grać i się zakochałam

A jeśli chodzi o rzeczy od exa, to śpię w jego koszulce wraz z miśkiem od niego i nie mam z tym problemów - dziwne to jakieś, że mnie to nie rusza. Bardziej mnie rusza jego aktywność w Internecie i jak na złość zawsze mi gdzieś na początku wyskakuje, no xd

Napisane przez majajaj

nie jesteś żałosna, dobrze, że nie obejrzałaś, to już jakiś postęp

ja się właśnie dowiedziałam, że mój eks ma konto na badoo, weszłam z ciekawości, żeby wiedzieć od kiedy i jakieś aktualizacje tam ma z początku kwietnia.. czyli jak jeszcze byliśmy razem to już szukał nowej dziewczyny, coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję...

No niestety... Ja po moim pierwszym związu dowiedziałam się, że ex się całował z inną. Boże, co za banda idiotów na tym świecie, normalnego faceta to ze świecą szukać

Napisane przez confused women

No i ex wraca do Polski na tydzień, jutro rano będzie w kraju, trzymajcie kciuki żebym ignorowała wszelkie jego próby kontaktu i żebym się z nim nie spotkała

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

Trzymam kciuki

Napisane przez sandra1515

Witam ponownie
Jak już się trochę otrząsnęłam i doszłam do siebie po 100 rozstaniu spotkałam dzisiaj na drugim końcu miasta Jaśnie Pana który podobno szedł do mnie ( idzie od roku i jeszcze nie dotarł ) ale twierdzi że szedł i oznajmił mi że on nie jest mnie wart i że chce wrócić bo mnie kocha i cały czas płacze po czym powiedział "bo na zawsze to na zawsze" on będzie walczył pytanie o co i jak? na fc zablokowany, numer zmieniłam a do mnie do domu nigdy nie przyszedł.


i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać namącił mi w głowie ...

Czym Ci namącił? Tylko Cię to powinno utwierdzać w tym, że ten typ jest żałosny i się do nieczego nie nadaje. Pośmiej się z tego głupka, odwróć się na pięcie i już więcej na przeszłość nie patrz.

[pati949414]

Napisane przez natalcia250

nie martw się, u mnie podobnie ja też miałam taki lepszy moment, że myślałam, że już prawie całkiem mi przeszło, a ostatnio mam jakiś nawrót...


posłuchaj głosu rozsądku - dawałaś tyle szans i z żadnej nie skorzystał, wiadomo że boli, ale w końcu przestanie

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

Tylko boję się, że jak przyjdzie kolejny raz to ja zamiast powiedzieć nie, kolejny raz go przyjmę do siebie. Kiedy obdarowywał mnie tą obojętnością w związku - było źle, ale kiedy nie ma go obok jest jeszcze gorzej.

[chronopolis]

Napisane przez confused women

No i ex wraca do Polski na tydzień, jutro rano będzie w kraju, trzymajcie kciuki żebym ignorowała wszelkie jego próby kontaktu i żebym się z nim nie spotkała

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

Próba wytrzymałości.
Bądź dzielna!

Napisane przez Floydka

A mi jest dziś tak cholernie smutno, napadła mnie jakaś nostagia i opętała samotność. Pierwszy taki atak od bardzo dawna. Myślałam, że już się z tego uczucia braku i pustki wyleczyłam, a tu okazuje się, że wszystko się pogłebia.
U mnie dziś też króluje winko, jakieś seriale czy filmy i pustka w sercu, brak fizycznego ciepła...

Ja wczoraj to samo miałam. W pewnym momencie tak płakałam i taki ból czułam w piersi, że myślalam, że już nie wyrobię...
Potem się ogarnęłam i w końcu wyszła na miasto, ale nie było jakoś super...

Znajomi mnie olali. I w końcu przyjechał ten mój kumpel.
i nie wiem już, co o tym myśleć. Pamiętacie, co mu pisałam? że dla mnie to za szybko, że nie potrafię tego tak odwzajemnić i nie chcę go ranić, bo wiem, że mu się podobam. I na początku bylo miło, choc byl troche wycofany. Nawet ładnie wyglądał i cieszylam sie, ze sie widzimy. Ale potem powrócił temat, ja mu wyjasniłam, że po prostu jestem poblokowana, że nie mogę. Że np. chwilę za rękę mogę z nim iść, że tam przytulić się raz na jakiś czas mogę, ale nie jestem gotowa na więcej, bo czuję tylko lęk i dyskomfort...
I potem jakieś tam piwka wypiliśmy i on nie był może i pijany, ale właśnie tak mówił, że taka jestem piękna, że chce się mną opiekować, że chce mnie przytulać. W głowe mnie całował, w policzek, chciał, żebym mu siadła na kolanach... Nie obłapiał mnie, ale wiadomo, o co chodzi. A że to mój kumpel, to nie mogłam mu powiedzieć "spadaj na bambus", tylko tak wiecie, pół żartem pół serio, ale potem to już serio, że nie chcę, że w dyskomfort mnie to wprowadza.
No i już sama nie wiem, bo niby coś tam zrozumiał, ale też nie do końca, bo mówi, że mam tu przed sobą gościa, który wszystko rozumie i chce czekać, a potem zbiera mu się na przytulanie itp. Mnie to osaczyło.

Napisane przez natalcia250

nie martw się, u mnie podobnie ja też miałam taki lepszy moment, że myślałam, że już prawie całkiem mi przeszło, a ostatnio mam jakiś nawrót...


posłuchaj głosu rozsądku - dawałaś tyle szans i z żadnej nie skorzystał, wiadomo że boli, ale w końcu przestanie

w załączniku mój porozstaniowy zabijacz czasu co prawda tematyka taka trochę niefortunna, no ale przyjaciółka prosiła więc robię

Ooo, ładne. To tak sama malujesz, czy gdzieś chodzisz na zajęcia?


A CZY JEST KTOŚ Z WARSZAWY?

[natalcia250]

Napisane przez ThinkOrange

Tak gadałaś o tym Wiedźminie, że jednak w niego zaczęłam grać i się zakochałam

A jeśli chodzi o rzeczy od exa, to śpię w jego koszulce wraz z miśkiem od niego i nie mam z tym problemów - dziwne to jakieś, że mnie to nie rusza. Bardziej mnie rusza jego aktywność w Internecie i jak na złość zawsze mi gdzieś na początku wyskakuje, no xd

o widzisz w sumie na początku nie zachwyciła mnie ta gra, miałam małe problemy ze sterowaniem, ciągle wchodziłam w ściany ale grałam dalej no i wciągnęłam się, już prawie kończę

no te aktywności w necie chyba są najgorsze, przynajmniej dla mnie

Napisane przez chronopolis

Próba wytrzymałości.
Bądź dzielna!



Ja wczoraj to samo miałam. W pewnym momencie tak płakałam i taki ból czułam w piersi, że myślalam, że już nie wyrobię...
Potem się ogarnęłam i w końcu wyszła na miasto, ale nie było jakoś super...

Znajomi mnie olali. I w końcu przyjechał ten mój kumpel.
i nie wiem już, co o tym myśleć. Pamiętacie, co mu pisałam? że dla mnie to za szybko, że nie potrafię tego tak odwzajemnić i nie chcę go ranić, bo wiem, że mu się podobam. I na początku bylo miło, choc byl troche wycofany. Nawet ładnie wyglądał i cieszylam sie, ze sie widzimy. Ale potem powrócił temat, ja mu wyjasniłam, że po prostu jestem poblokowana, że nie mogę. Że np. chwilę za rękę mogę z nim iść, że tam przytulić się raz na jakiś czas mogę, ale nie jestem gotowa na więcej, bo czuję tylko lęk i dyskomfort...
I potem jakieś tam piwka wypiliśmy i on nie był może i pijany, ale właśnie tak mówił, że taka jestem piękna, że chce się mną opiekować, że chce mnie przytulać. W głowe mnie całował, w policzek, chciał, żebym mu siadła na kolanach... Nie obłapiał mnie, ale wiadomo, o co chodzi. A że to mój kumpel, to nie mogłam mu powiedzieć "spadaj na bambus", tylko tak wiecie, pół żartem pół serio, ale potem to już serio, że nie chcę, że w dyskomfort mnie to wprowadza.
No i już sama nie wiem, bo niby coś tam zrozumiał, ale też nie do końca, bo mówi, że mam tu przed sobą gościa, który wszystko rozumie i chce czekać, a potem zbiera mu się na przytulanie itp. Mnie to osaczyło.



Ooo, ładne. To tak sama malujesz, czy gdzieś chodzisz na zajęcia?


A CZY JEST KTOŚ Z WARSZAWY?

może odpuść na razie tą znajomość, widać że koleś nie do końca jednak rozumie

na razie sama, może od września się gdzieś zapiszę jak starczy mi motywacji

[confused women]

Napisane przez majajaj

uwielbiam serniki i próbowałam je w wielu wersjach, ale z nutellą jeszcze nie jadłam, mieszasz ją z serem czy wykładasz na wierzch?
ja dzisiaj zrobiłam Izaurę, czyli sernik połączony z ciastem czekoladowym

Myślałam, że dużo wiem o pieczeniu i ciastach ale o Izaurze jeszcze nie słyszałam, zaraz wygoogluję co to za cudo
Ja planuję zrobić taki:
http://www.mojewypieki.com/przepis/s...la-i-truskawki
muszę wykorzystać spory zapas nutelli, którą przywoził mi ex. Kiedyś mama mu coś tam powiedziała, że lubię masło orzechowe no i zaczął mi przywozić...nutellę hehe

Napisane przez sandra1515

Witam ponownie
Jak już się trochę otrząsnęłam i doszłam do siebie po 100 rozstaniu spotkałam dzisiaj na drugim końcu miasta Jaśnie Pana który podobno szedł do mnie ( idzie od roku i jeszcze nie dotarł ) ale twierdzi że szedł i oznajmił mi że on nie jest mnie wart i że chce wrócić bo mnie kocha i cały czas płacze po czym powiedział "bo na zawsze to na zawsze" on będzie walczył pytanie o co i jak? na fc zablokowany, numer zmieniłam a do mnie do domu nigdy nie przyszedł.


i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać namącił mi w głowie ...

Wydaje mi się, że trafiłaś na bajkopisarza, takiego jak mój były. Słowa, słowa, słowa...to nic nie znaczy CZYNY się liczą! Nie daj się zwieść miłym słówkom, jakby chciał to by działał.

Napisane przez GhostInTheFog

No, ja to już próbowałam ustalać kto skąd i wyszło, ze tylko jedna wizażanka z mojego miasta
Musi nam wystarczyć forum.

To ja dzisiaj trochę inaczej. Wybitnie złego humoru nie mam, bo dużo nauki dziś, sprzątanie, było co robić. Mam tylko okropną sieczkę w mózgu, podobnie jak Cheri - z dwoma facetami. Pojawił się nowy i w tym czasie w byłym się uruchomił chyba instynkt pod tytułem 'chce z powrotem to, co moje, nikt obcy na mój rejon nie wlezie'.
Mam jutro randkę z nowym, a eks proponował też na jutro spotkanie i on wie, ze kogos poznalam.
Postanowiłam, ze jakiekolwiek decyzje podejmę dopieor po powrocie zza granicy, pod koniec sierpnia. Teraz za duzo tego wszystkiego i mam dość.

Szkoda wielka, że tak porozrzucane jesteśmy..ale jednak jeśli któraś z pomorza to niech się zgłasza
I jak zamierzasz się dziś spotkać z którymś z dwóch?

Napisane przez majajaj

no szkoda bardzo, taki wieczór przy winku i plotkach każdej z nas by się przydał

Dokładnie

Napisane przez ThinkOrange

No niestety... Ja po moim pierwszym związu dowiedziałam się, że ex się całował z inną. Boże, co za banda idiotów na tym świecie, normalnego faceta to ze świecą szukać
Trzymam kciuki

Co za dupki Tacy faceci powinni być sami, szkoda ich dla jakiejkolwiek dziewczyny.
Dzięki za trzymanie kciuków

Napisane przez pati949414

Tylko boję się, że jak przyjdzie kolejny raz to ja zamiast powiedzieć nie, kolejny raz go przyjmę do siebie. Kiedy obdarowywał mnie tą obojętnością w związku - było źle, ale kiedy nie ma go obok jest jeszcze gorzej.

Ale to tylko przejściowe.. W dłuższej perspektywie lepiej będzie Ci bez niego niż przezywać ciągłe huśtawki.

Napisane przez chronopolis

Próba wytrzymałości.
Bądź dzielna!

Znajomi mnie olali. I w końcu przyjechał ten mój kumpel.
i nie wiem już, co o tym myśleć. Pamiętacie, co mu pisałam? że dla mnie to za szybko, że nie potrafię tego tak odwzajemnić i nie chcę go ranić, bo wiem, że mu się podobam. I na początku bylo miło, choc byl troche wycofany. Nawet ładnie wyglądał i cieszylam sie, ze sie widzimy. Ale potem powrócił temat, ja mu wyjasniłam, że po prostu jestem poblokowana, że nie mogę. Że np. chwilę za rękę mogę z nim iść, że tam przytulić się raz na jakiś czas mogę, ale nie jestem gotowa na więcej, bo czuję tylko lęk i dyskomfort...
I potem jakieś tam piwka wypiliśmy i on nie był może i pijany, ale właśnie tak mówił, że taka jestem piękna, że chce się mną opiekować, że chce mnie przytulać. W głowe mnie całował, w policzek, chciał, żebym mu siadła na kolanach... Nie obłapiał mnie, ale wiadomo, o co chodzi. A że to mój kumpel, to nie mogłam mu powiedzieć "spadaj na bambus", tylko tak wiecie, pół żartem pół serio, ale potem to już serio, że nie chcę, że w dyskomfort mnie to wprowadza.
No i już sama nie wiem, bo niby coś tam zrozumiał, ale też nie do końca, bo mówi, że mam tu przed sobą gościa, który wszystko rozumie i chce czekać, a potem zbiera mu się na przytulanie itp. Mnie to osaczyło.

Dzięki

Kurcze, to ciężka sprawa. Wydaje się, że po prostu bardzo mu się podobasz i ciężko mu się zdystansować. Ja bym na Twoim miejscu ograniczyła trochę spotkania, no i raczej spotykajcie się na neutralnym gruncie: kawiarnia, restauracja czy spacer. Wiesz, żebyście nie zostawali sam na sam..

[majajaj]

Napisane przez chronopolis

Ja wczoraj to samo miałam. W pewnym momencie tak płakałam i taki ból czułam w piersi, że myślalam, że już nie wyrobię...
Potem się ogarnęłam i w końcu wyszła na miasto, ale nie było jakoś super...

Znajomi mnie olali. I w końcu przyjechał ten mój kumpel.
i nie wiem już, co o tym myśleć. Pamiętacie, co mu pisałam? że dla mnie to za szybko, że nie potrafię tego tak odwzajemnić i nie chcę go ranić, bo wiem, że mu się podobam. I na początku bylo miło, choc byl troche wycofany. Nawet ładnie wyglądał i cieszylam sie, ze sie widzimy. Ale potem powrócił temat, ja mu wyjasniłam, że po prostu jestem poblokowana, że nie mogę. Że np. chwilę za rękę mogę z nim iść, że tam przytulić się raz na jakiś czas mogę, ale nie jestem gotowa na więcej, bo czuję tylko lęk i dyskomfort...
I potem jakieś tam piwka wypiliśmy i on nie był może i pijany, ale właśnie tak mówił, że taka jestem piękna, że chce się mną opiekować, że chce mnie przytulać. W głowe mnie całował, w policzek, chciał, żebym mu siadła na kolanach... Nie obłapiał mnie, ale wiadomo, o co chodzi. A że to mój kumpel, to nie mogłam mu powiedzieć "spadaj na bambus", tylko tak wiecie, pół żartem pół serio, ale potem to już serio, że nie chcę, że w dyskomfort mnie to wprowadza.
No i już sama nie wiem, bo niby coś tam zrozumiał, ale też nie do końca, bo mówi, że mam tu przed sobą gościa, który wszystko rozumie i chce czekać, a potem zbiera mu się na przytulanie itp. Mnie to osaczyło.

Warto czasami sobie popłakać, żeby wyrzucić z siebie te złe emocje. A kumpel szkoda, że nie potrafi zrozumieć, że rzeczywiście nie chcesz się spieszyć.. nie rób nic wbrew sobie

[GhostInTheFog]

Napisane przez confused women

Szkoda wielka, że tak porozrzucane jesteśmy..ale jednak jeśli któraś z pomorza to niech się zgłasza
I jak zamierzasz się dziś spotkać z którymś z dwóch?

Tak, jestem umówiona z 'nowym' na popołudnie
Na amku i winko.
Nie mogłam się powstrzymać.
Żeby było 'śmieszniej' przed chwilą napisał eks czy z nim wyjdę na rowery. Nie ustępuje, jestem w szoku.



I dużo samozaparcia w tym tygodniu życzę. Sama już się dobitnie przekonałam czym skutkuje utrzymywanie kontaktu z eksem.

[majajaj]

Napisane przez confused women

Myślałam, że dużo wiem o pieczeniu i ciastach ale o Izaurze jeszcze nie słyszałam, zaraz wygoogluję co to za cudo
Ja planuję zrobić taki:
http://www.mojewypieki.com/przepis/s...la-i-truskawki
muszę wykorzystać spory zapas nutelli, którą przywoził mi ex. Kiedyś mama mu coś tam powiedziała, że lubię masło orzechowe no i zaczął mi przywozić...nutellę hehe

jeeej, jakie cudo, zapisuję do zrobienia
chociaż tyle dobrego Ci po eksie zostało

[elvegirl]

Napisane przez GhostInTheFog

Żeby było 'śmieszniej' przed chwilą napisał eks czy z nim wyjdę na rowery. Nie ustępuje, jestem w szoku.

A co w tym szokującego? To przecież standardowa reakcja, widziana już u małych dzieci - nieważne że się daną zabawką nie interesuje od miesięcy, przyjdzie jakieś dziecko w gości, zachwyci się tą zabawką, to jest bek, krzyk, histeria że jak to tak może się MOJĄ własnością bawić A potem goście pójdą, zabawka jest interesująca przez kolejne 5 minut i znowu idzie w kąt