Keratynowe prostowanie włosów cz.IV

[Lacturia]

Ja na dlugie do pasa wlosy zuzylam niecale 100 ml Preparatu. Moze 80 ml tez by dalo rade Siostra mi robi (jeszcze prostujemy bo mam dlugie, wiec sie schodzi. Smrod umiarkowany ale draznia nas strasznie w gardlo i w oczy te opary. Dam znac jak skinczyny A no i pomimo cienkich wlosow robimy 230 st bo lepiej w ta strone, a ja jie do konca ufam ze te prostownice sa takie bardzo dokladne z tym nagrzewaniem

[czekoladka3]

Napisane przez o_Khaleesi_o

Ja robiłam cocochoco ostatni raz w lipcu 2013 do tej pory czesc włosów jest prosta ale nie jest juz gładka i sie pizzy ułożenie loków jest niemożliwe gdyż połowa wlosow od nasady jet ok a reszta ma lżejszy skręt i w cugu kliki godzin skręt sie trochę rozluźnia a po nocy to juz wogole miotła dlatego tez teraz siedzę znów z coco na głowie. Kupiłam 250ml za 338zl i zużylam 2/3 butelki na włosy cienkie do zapięcia stanika czyli na kolejny zabieg musze znowu kupować kolejne opakowanie :/

niestety coco ma to do siebie że jest strasznie niewydajne

Napisane przez Lacturia

Ja na dlugie do pasa wlosy zuzylam niecale 100 ml Preparatu. Moze 80 ml tez by dalo rade Siostra mi robi (jeszcze prostujemy bo mam dlugie, wiec sie schodzi. Smrod umiarkowany ale draznia nas strasznie w gardlo i w oczy te opary. Dam znac jak skinczyny A no i pomimo cienkich wlosow robimy 230 st bo lepiej w ta strone, a ja jie do konca ufam ze te prostownice sa takie bardzo dokladne z tym nagrzewaniem

jakim preparatem robisz?

[Lacturia]

Encanto. Juz zaraz konczymy

Mialam robione true keratin ale moim zdaniem to sciema i w ogope nie dziala.

[czekoladka3]

Napisane przez Lacturia

Encanto. Juz zaraz konczymy

Mialam robione true keratin ale moim zdaniem to sciema i w ogope nie dziala.

pochwal się efektami po

[olzbig]

Przychodzę ze zdjęciem po Inoarze.
1. zdjęcie naturalnych włosów
2. Inoar, po pierwszym myciu

Jest dobrze, włosy proste jak druty a suszyłam tylko chwilę suszarką. Widać jednak, że końcówki są trochę spuszone, dlatego tymbardziej je obetnę. Ogólnie jestem zadowolona, włosy są miękkie ale nie latają na wszystkie strony No i oczywiscie zamierzam zamówic serum Kerapro

[czekoladka3]

Napisane przez olzbig

Przychodzę ze zdjęciem po Inoarze.
1. zdjęcie naturalnych włosów
2. Inoar, po pierwszym myciu

Jest dobrze, włosy proste jak druty a suszyłam tylko chwilę suszarką. Widać jednak, że końcówki są trochę spuszone, dlatego tymbardziej je obetnę. Ogólnie jestem zadowolona, włosy są miękkie ale nie latają na wszystkie strony No i oczywiscie zamierzam zamówic serum Kerapro

świetny efekt

[Eirin]

Napisane przez cristalic

Dziewczyny, jak ktoś jest z łodzi to może kupić stacjonarnie! ciesze się jak głupia

Ja jestem w łodzi !! Gdzie mogę kupić ?? bardzo chcę!

[cristalic]

Napisane przez Eirin

Ja jestem w łodzi !! Gdzie mogę kupić ?? bardzo chcę!

Kochana napisz do Alicja style na allegro ze chcesz odbior osobisty ona ci powie dokladnie, bo i tak chyba trzeba uprzedzac ale powiem ze w centralu jutro kupuje 236 za 245 co chyba jest znosna cena oby byly buteleczki oryginalnie zaplombowane

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Mam panike ze nie beda to oryginaly ( co czulyscie w poszczegolnych etapach? Nie mowie tu o smrodzie, bo to oczywiste, ale jakie wlosy sie stawaly? Bo kreatynie po wyprostowaniu jakie byly? A po umyciu przed odzywka? Tepe? Moglaby ktoras z was kazdy etap opisac? Bo jak cos nie tak bedzie to po prostu przerwe, bo nie moge starcic wlosow ktore hodowalam 5 lat

[kasza80]

Napisane przez olzbig

Przychodzę ze zdjęciem po Inoarze.
1. zdjęcie naturalnych włosów
2. Inoar, po pierwszym myciu

Jest dobrze, włosy proste jak druty a suszyłam tylko chwilę suszarką. Widać jednak, że końcówki są trochę spuszone, dlatego tymbardziej je obetnę. Ogólnie jestem zadowolona, włosy są miękkie ale nie latają na wszystkie strony No i oczywiscie zamierzam zamówic serum Kerapro

kurcze, no ja też miałam takie wrażenie, że inoar spuszył końcówki.... myślałam, że za mało produktu dałam ,ale skoro Ty też o tym piszesz.... ja też je obcięłam.... ale poleciało z 10 cm, kativa mi tego nie zrobiła. No właśnie, włosy po inoarze są miękkie, kativa dawała taką fajną sztywność i włosy po nocy nie były pogniecione...
Hmm... zastanawiam się, czy następnym razem niezrobić kerapro, no bo u mnie encanto odpada, chyba, że do wiosny wymyślą coś innego

efekt niezły!!! Ty będziesz najlepszym testerem inoaru, bo ja włosy przed inoarem miałam proste po kativie,

[Eirin]

Napisane przez cristalic

Kochana napisz do Alicja style na allegro ze chcesz odbior osobisty ona ci powie dokladnie, bo i tak chyba trzeba uprzedzac ale powiem ze w centralu jutro kupuje 236 za 245 co chyba jest znosna cena oby byly buteleczki oryginalnie zaplombowane

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Mam panike ze nie beda to oryginaly ( co czulyscie w poszczegolnych etapach? Nie mowie tu o smrodzie, bo to oczywiste, ale jakie wlosy sie stawaly? Bo kreatynie po wyprostowaniu jakie byly? A po umyciu przed odzywka? Tepe? Moglaby ktoras z was kazdy etap opisac? Bo jak cos nie tak bedzie to po prostu przerwe, bo nie moge starcic wlosow ktore hodowalam 5 lat

Miśka, robi Ci ktoś to encanto? Czy robisz sama? Też jestem z łodzi, pracuję w salonie fryzjerskim więc prostować włosy umiem dokładnie ale keratynowego prostowania nigdy nie robiłam bo u Nas nie ma takiej usługi po prostu. Możemy się umówić, kupić razem i zrobić sobie na wzajem ja Tobie a Ty mi

[wspaniala]

Napisane przez kasza80

kurcze, no ja też miałam takie wrażenie, że inoar spuszył końcówki.... myślałam, że za mało produktu dałam ,ale skoro Ty też o tym piszesz.... ja też je obcięłam.... ale poleciało z 10 cm, kativa mi tego nie zrobiła. No właśnie, włosy po inoarze są miękkie, kativa dawała taką fajną sztywność i włosy po nocy nie były pogniecione...
Hmm... zastanawiam się, czy następnym razem niezrobić kerapro, no bo u mnie encanto odpada, chyba, że do wiosny wymyślą coś innego

efekt niezły!!! Ty będziesz najlepszym testerem inoaru, bo ja włosy przed inoarem miałam proste po kativie,

czemu odpada ?

[kasza80]

Napisane przez wspaniala

czemu odpada ?

ja nie wytrzymam tego drażnienia, wierz mi. Tylko mój TŻ wie, jak bardzo jestem wrażliwa na jakiekolwiek zapachy, nawet wielu perfum nie mogę używać, bo w wielu boli mnie po godzinie głowa i jest mi niedobrze i dużo by pisać
Ale skoro kativa mi pasowała, to chyba sięgnę po jej profesjonalną linię czyli KERAPRO.
Inoar jest w sumie fajny, mogę nie suszyć włosów i mam je bardzo ładne, są takie "zdrowe", łączą się w takie "sznureczki", nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, no i nakładanie super, dymek przy prostowaniu niewyczuwalny (kativa niestety zatyka) - tutaj formaldehyd ulatnia się chyba już przy suszeniu, skoro przy prostowaniu go nie czuć.

No ale.... teraz wiem, że końcówki zawsze do ścięcia, no i ta podatność na zagniecenia, ta miękkość, kurcze, nie bardzo mi to pasuje, a cała zima przed nami...

[blue2003]

Napisane przez kasza80

ja nie wytrzymam tego drażnienia, wierz mi. Tylko mój TŻ wie, jak bardzo jestem wrażliwa na jakiekolwiek zapachy, nawet wielu perfum nie mogę używać, bo w wielu boli mnie po godzinie głowa i jest mi niedobrze i dużo by pisać

Z perfumami tez tak, potrafie umierac po 3 minutach siedzenia za kims w autobusie Ale encanto robie od dwoch lat co dwa miesiace, w tej materialowej maseczce, ktora przysylaja, i zawsze jest ok, tzn. czuc ze smierdzi, ale zadnych innych dolegliwosci nie mam.

[kasza80]

Napisane przez blue2003

Z perfumami tez tak, potrafie umierac po 3 minutach siedzenia za kims w autobusie Ale encanto robie od dwoch lat co dwa miesiace, w tej materialowej maseczce, ktora przysylaja, i zawsze jest ok, tzn. czuc ze smierdzi, ale zadnych innych dolegliwosci nie mam.

Ja nie umiałam umyć nawet miseczki po inoarze a tam jest 10 razy mniej formaldehydu, dobrze, że się skapnęłam, żeby umyć nie w cieplej a zimnej wodzie, i się udało
Za encanto się nie złapię, niestety, boję się, że nie dałabym rady dokończyć zabiegu, podziwiam Was wszystkie za encanto, NAPRAWDĘ!!!!

[Eirin]

O rety...nieźle mnie nastraszyłyście tym encanto :-(

[stotek]

Napisane przez Eirin

O rety...nieźle mnie nastraszyłyście tym encanto :-(

No Encanto smierdzi niemozebnie i wyciska lzy z oczu, ale jesli nigdy nie przejawialas wyjatkowej wrazliwosci na zapachy, to siedzac w przeciągu i przykrywajac twarz (np. mokrym recznikiem) bez problemu dasz rade U mnie o wiele bardziej cierpiala osoba, ktora mi wlosy suszyla i prostowala, bo wtedy gaz paruje i najmocniej drażni.

Podjelam decyzje, ze Kative robie we wtorek albo srode. Nie moge sie doczekac, czuje sie jak dziecko w swieta czekajace na prezent pod choinka Ale mnie to wlasnie takie pierdoły strasznie podniecają jak np. to czy nawet zwykle farbowanie herów. Zdecydowanie cos ze mną jest nie tak.

[olzbig]

Napisane przez kasza80

kurcze, no ja też miałam takie wrażenie, że inoar spuszył końcówki.... myślałam, że za mało produktu dałam ,ale skoro Ty też o tym piszesz.... ja też je obcięłam.... ale poleciało z 10 cm, kativa mi tego nie zrobiła. No właśnie, włosy po inoarze są miękkie, kativa dawała taką fajną sztywność i włosy po nocy nie były pogniecione...
Hmm... zastanawiam się, czy następnym razem niezrobić kerapro, no bo u mnie encanto odpada, chyba, że do wiosny wymyślą coś innego

efekt niezły!!! Ty będziesz najlepszym testerem inoaru, bo ja włosy przed inoarem miałam proste po kativie,

No właśnie, gdyby jeszcze włosy były troszkę sztywniejsze i bardziej odporne na zagniecenia to byłabym całkowicie zadowolona ale i tak jest dużo lepiej niż myślałam, że będzie. Nad kativą też sie zastanawiałam, ale byłam pewna że nie wyprostuje moich naturalnych włosów. Może zrobię ją na wiosnę, bo teraz mam jeszcze Inoar, a że włosy chcę trochę obciąć to myślę że wystarczy.A Kativa na włosy już wcześniej wyprostowane może lepiej się sprawdzi. Produktu wcale nie dałam mało, po posmarowaniu wszystkich warstw włosów, brałam jeszcze po trochę na ręce (miałam rękawiczki oczywiscie) i wgniatałam we włosy - teraz wiem że to nie było potrzebne, miałam tylko obciązone włosy przez to;p Ja bym bardzo chciała encanto, ale dla mnie już Inoar był trochę duszący (i nadal czuje go na włosach) więc nie wiem jak bym to wytrzymała.

[cristalic]

Napisane przez Eirin

Miśka, robi Ci ktoś to encanto? Czy robisz sama? Też jestem z łodzi, pracuję w salonie fryzjerskim więc prostować włosy umiem dokładnie ale keratynowego prostowania nigdy nie robiłam bo u Nas nie ma takiej usługi po prostu. Możemy się umówić, kupić razem i zrobić sobie na wzajem ja Tobie a Ty mi

Mi robi tym razem TZ, tak sie cieszy tym, jak male dziecko ale jak nie ma kto ci zrobic to z mila checia ja ci pomoge a nastepnym razem zrobimy sobie wzajemnie a ile ml mniej wiecej na twoje wloski?

[Eirin]

Napisane przez cristalic

Mi robi tym razem TZ, tak sie cieszy tym, jak male dziecko ale jak nie ma kto ci zrobic to z mila checia ja ci pomoge a nastepnym razem zrobimy sobie wzajemnie a ile ml mniej wiecej na twoje wloski?

Nie wiem ile ml na moje włosy, chyba ten zestaw po 75 ml powinien wystarczyć, włosy mam takie jak na zdjęciu z Avatara bo to moje, długość średnia a ilość to coś pomiędzy mało a średnio ( w kucyku mam niecałe 7cm ) dodatkowo chce wyprostować tylko od ucha w dół, bo właśnie do ucha mam naturalne włosy które są mega gładkie a od ucha w dół mam farbowane które są w cały świat

Jeśli koleżanka z pracy nie da rady mi zrobić w sobotę to poproszę Cię o pomoc , niestety na moją mamę liczyć nie będę mogła gdyż ma chorobę zawodową i jest uczulona na formaldechyd i szczypią ją oczy już od dymu papierosowego to co by sie działo przy encanto....

[cristalic]

Napisane przez Eirin

Nie wiem ile ml na moje włosy, chyba ten zestaw po 75 ml powinien wystarczyć, włosy mam takie jak na zdjęciu z Avatara bo to moje, długość średnia a ilość to coś pomiędzy mało a średnio ( w kucyku mam niecałe 7cm ) dodatkowo chce wyprostować tylko od ucha w dół, bo właśnie do ucha mam naturalne włosy które są mega gładkie a od ucha w dół mam farbowane które są w cały świat

Jeśli koleżanka z pracy nie da rady mi zrobić w sobotę to poproszę Cię o pomoc , niestety na moją mamę liczyć nie będę mogła gdyż ma chorobę zawodową i jest uczulona na formaldechyd i szczypią ją oczy już od dymu papierosowego to co by sie działo przy encanto....

Ja dzis kupuje caly zestaw, w piatek robie, powinno mi zejsc kolo 150 ml wiec reszte moge ci odsprzedac jesli masz chec ja mam jeszcze maske z filtrem weglowym wiec jestem zabezpieczona

[AnetteKZ]

Napisane przez cristalic

Kochana napisz do Alicja style na allegro ze chcesz odbior osobisty ona ci powie dokladnie, bo i tak chyba trzeba uprzedzac ale powiem ze w centralu jutro kupuje 236 za 245 co chyba jest znosna cena oby byly buteleczki oryginalnie zaplombowane

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Mam panike ze nie beda to oryginaly ( co czulyscie w poszczegolnych etapach? Nie mowie tu o smrodzie, bo to oczywiste, ale jakie wlosy sie stawaly? Bo kreatynie po wyprostowaniu jakie byly? A po umyciu przed odzywka? Tepe? Moglaby ktoras z was kazdy etap opisac? Bo jak cos nie tak bedzie to po prostu przerwe, bo nie moge starcic wlosow ktore hodowalam 5 lat

Tez zamawiałam od tego użytkownika w czwartek narazie odzewu brak czy produkt został wysłany czy co...ale mam nadzieję że dojdzie i że oryginał...ja zamawiałam encanto...a co tam najwyżej się uduszę

[kasza80]

Napisane przez cristalic

ja mam jeszcze maske z filtrem weglowym wiec jestem zabezpieczona

jaką masz maskę? Taką półmaskę lakierniczą?

[Lacturia]

Napisane przez stotek

No Encanto smierdzi niemozebnie i wyciska lzy z oczu, ale jesli nigdy nie przejawialas wyjatkowej wrazliwosci na zapachy, to siedzac w przeciągu i przykrywajac twarz (np. mokrym recznikiem) bez problemu dasz rade U mnie o wiele bardziej cierpiala osoba, ktora mi wlosy suszyla i prostowala, bo wtedy gaz paruje i najmocniej drażni.

Podjelam decyzje, ze Kative robie we wtorek albo srode. Nie moge sie doczekac, czuje sie jak dziecko w swieta czekajace na prezent pod choinka Ale mnie to wlasnie takie pierdoły strasznie podniecają jak np. to czy nawet zwykle farbowanie herów. Zdecydowanie cos ze mną jest nie tak.

Ja siedziałam w okularach przeciwsłonecznych i z mokrym ręcznikiem caly czas Moja siostra kilka razy tak sie sztachneła tym dymem, ze mowila ze az ja przytykała. Zapch to pol biedy, gorze to ze tak podrażnia.

[Miluchova]

Napisane przez cristalic

Kochana napisz do Alicja style na allegro ze chcesz odbior osobisty ona ci powie dokladnie, bo i tak chyba trzeba uprzedzac ale powiem ze w centralu jutro kupuje 236 za 245 co chyba jest znosna cena oby byly buteleczki oryginalnie zaplombowane

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Mam panike ze nie beda to oryginaly ( co czulyscie w poszczegolnych etapach? Nie mowie tu o smrodzie, bo to oczywiste, ale jakie wlosy sie stawaly? Bo kreatynie po wyprostowaniu jakie byly? A po umyciu przed odzywka? Tepe? Moglaby ktoras z was kazdy etap opisac? Bo jak cos nie tak bedzie to po prostu przerwe, bo nie moge starcic wlosow ktore hodowalam 5 lat

Alicja ma oryginalne butle. Włosy po każdym kroku są przeważnie sztywne i twarde, trudne do rozczesania, po ostatnim prostowaniu od razu widać końcówki, które trzeba ściąć.



Laski, co do encanto:
Ja prostuję włosy strasznym wrażliwcom i w sumie nikt nie płacze, dopóki nie wyjdzie z pokoju i nie wejdzie ponownie z reguły łzy zaczynają się po wyjściu na papieroska albo do wc, jak siedzimy w jednym pomieszczeniu od początku do końca to jest ok

Ja też jestem wrażliwcem, od większości perfum mdleję, przy dymie papierosowym płaczę i nie mogę oddychać.

Jedyne, co mogę Wam podpowiedzieć to:
1. otwarte okno
2. nie dopuścić do podmuchu oparów w stronę twarzy - czyli nie suszymy suszarką w stronę twarzy, tylko do tyłu; jak macie przeciąg to ustawiacie się tak, żeby wiatr wywiewał opary też w stronę pleców, nie twarzy. Osoba prostująca musi się odsuwać od dymu, który leci spod prostownicy i też będzie ok. Kosmyki przy twarzy też suszymy do tyłu, nie pozwalamy im się opierać w okolicach oczu. W przypadku grzywki to jest trudne, ale w większości przypadków już przy nakładaniu preparatu da się ją ulizać do tyłu. Nie ma to wpływu na kształt fryzury po zabiegu.
3. Nie wychodzimy w trakcie zabiegu z pokoju, bo jak przejdziecie do świeżego pomieszczenia i wrócicie, to będziecie bardziej wrażliwe
4. Miskę z preparatem też trzymamy jak najdalej od twarzy, jak robicie we dwójkę, to osoba siedząca nie trzyma miski, tylko kładziecie miskę na krześle/stole obok osoby, która wykonuje zabieg.
5. Do miski nie wlewamy od razu wszystkich ml (np. 50), tylko wlewamy po 10-15.
6. Wymieniamy rękawiczki - jedną parą nakładamy keratynę, drugą odżywkę.


Encanto nie jest takie straszne, da się wytrzymać, jak się robi samemu to trudno jest nie wiać sobie w twarz, ale we dwie osoby jest to dużo łatwiejsze i da się uniknąć płaczu ja sama sobie robię, to często się zdarza, że płaczę, bo przekładam włosy do przodu i suszę/prostuję pod samą twarzą, ale jak robię komuś, to zdarza się tylko wtedy, jak się pochylę nad parą z prostownicy

[magdaavon]

Do mnie dzisiaj dotarla Kativa chyba w przyszlym tygodniu zrobie juz mam produkty do pielegnacji po KP woec wierze ze bedzie super. Boje sie tylko czy 100ml mi wystarczy. zrobie najwyzej od ucha.
Olzbig, piekni Ci wyprostowalo wlosy! Koncowki faktycznie do podciecia ale efekt i tak super!

[Smerfetka696969]

Napisane przez stotek

No Encanto smierdzi niemozebnie i wyciska lzy z oczu, ale jesli nigdy nie przejawialas wyjatkowej wrazliwosci na zapachy, to siedzac w przeciągu i przykrywajac twarz (np. mokrym recznikiem) bez problemu dasz rade U mnie o wiele bardziej cierpiala osoba, ktora mi wlosy suszyla i prostowala, bo wtedy gaz paruje i najmocniej drażni.

Podjelam decyzje, ze Kative robie we wtorek albo srode. Nie moge sie doczekac, czuje sie jak dziecko w swieta czekajace na prezent pod choinka Ale mnie to wlasnie takie pierdoły strasznie podniecają jak np. to czy nawet zwykle farbowanie herów. Zdecydowanie cos ze mną jest nie tak.

Daj znać po

Napisane przez magdaavon

Do mnie dzisiaj dotarla Kativa chyba w przyszlym tygodniu zrobie juz mam produkty do pielegnacji po KP woec wierze ze bedzie super. Boje sie tylko czy 100ml mi wystarczy. zrobie najwyzej od ucha.
Olzbig, piekni Ci wyprostowalo wlosy! Koncowki faktycznie do podciecia ale efekt i tak super!

Ty też daj znać bo będę też robić kative

[roxanne22]

dziewczyny,

planuje zrobić prostowanie coco i mam pytanie
czy jeżeli wyprostuję włosy w domu, a później będę je chciała zakręcić u fryzjera np na wesele to fryzura normalnie będzie się trzymać? czy szybciej włosy będą się prostować? w sierpniu 2015 mam swój ślub i zastanawiam się czy zrobić prostowanie przed czy dopiero po bo na ślubie chce mieć loki.
Proszę o jakąś radę

[kasza80]

magdaavon i stotek , ciekawe czy po kativie bedziecie musiały podciąć końcówki. Zwróćcie na to uwagę, bo jeśli nie, to jest to kolejne spostrzeżenie, ja po kativie nie musiałam, a po inoarze tak, Miluchova pisze, że po encanto też trzeba, może po produktach z formaldehydem koncówki zawsze trzeba ścinać...

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez roxanne22

dziewczyny,

planuje zrobić prostowanie coco i mam pytanie
czy jeżeli wyprostuję włosy w domu, a później będę je chciała zakręcić u fryzjera np na wesele to fryzura normalnie będzie się trzymać? czy szybciej włosy będą się prostować? w sierpniu 2015 mam swój ślub i zastanawiam się czy zrobić prostowanie przed czy dopiero po bo na ślubie chce mieć loki.
Proszę o jakąś radę

jeśli zabieg się uda i będzie widać, że coco sprawdza się na Twoich włosach, to loki nie powinny się trzymać, a już napewno nie cały dzień, ale do sierpnia jeszcze daleko, jeśli teraz zrobisz zabieg, to po prostu już go więcej nie powtarzaj, dopiero po ślubie, chyba, że mąż będzie Cię wolał w lokach

JESZCZE JEDNO:
jestem Wam winna wzmiankę o szamponie organix. Używam go już jakieś 3 tygodnie i przy ostatnim myciu zrobiło mi sie tak, że włosy juz w południe zrobiły sie tłuste u nasady, czyli pomimo tego, że bardzo rozcieńczam produkt, to co jakiś czas trzeba umyć skórę głowy czymś bardziej oczyszczającym - pozostała część włosów super, cierpi tylko skalp, tym bardziej, że mam tendencje do przetłuszczających sie włosów.

[czekoladka3]

Napisane przez kasza80

magdaavon i stotek , ciekawe czy po kativie bedziecie musiały podciąć końcówki. Zwróćcie na to uwagę, bo jeśli nie, to jest to kolejne spostrzeżenie, ja po kativie nie musiałam, a po inoarze tak, Miluchova pisze, że po encanto też trzeba, może po produktach z formaldehydem koncówki zawsze trzeba ścinać...

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------



jeśli zabieg się uda i będzie widać, że coco sprawdza się na Twoich włosach, to loki nie powinny się trzymać, a już napewno nie cały dzień, ale do sierpnia jeszcze daleko, jeśli teraz zrobisz zabieg, to po prostu już go więcej nie powtarzaj, dopiero po ślubie, chyba, że mąż będzie Cię wolał w lokach

JESZCZE JEDNO:
jestem Wam winna wzmiankę o szamponie organix. Używam go już jakieś 3 tygodnie i przy ostatnim myciu zrobiło mi sie tak, że włosy juz w południe zrobiły sie tłuste u nasady, czyli pomimo tego, że bardzo rozcieńczam produkt, to co jakiś czas trzeba umyć skórę głowy czymś bardziej oczyszczającym - pozostała część włosów super, cierpi tylko skalp, tym bardziej, że mam tendencje do przetłuszczających sie włosów.

na to nie ma reguły po encanto tylko po pierwszym razie musiałam ściąć końcówki (ale wtedy miałam bardzo zniszczone włosy po regularnym katowaniu prostownicą i farbowaniu), po kolejnych zabiegach encanto i cocochoco nie było takiej potrzeby. Wydaje mi się że to najbardziej zalezy od wyjściowego stanu włosów

[kasza80]

Napisane przez czekoladka3

na to nie ma reguły po encanto tylko po pierwszym razie musiałam ściąć końcówki (ale wtedy miałam bardzo zniszczone włosy po regularnym katowaniu prostownicą i farbowaniu), po kolejnych zabiegach encanto i cocochoco nie było takiej potrzeby. Wydaje mi się że to najbardziej zalezy od wyjściowego stanu włosów

no ja przy pierwszym zabiegu (kativa) miałam włosy okropne i po zabiegu końce były super. Przy inoarze włosy miałam w dużo lepszej kondycji a 10 cm musiałam ściąć (10 cm dlatego, że miałam mocno wypiórkowane i na tym wymiarze się puszyły, wywijały i były niefajne).

Zobaczymy co dziewczyny powiedzą po kativie