czy ktoś szuka pracy?

[Hosenka*]

Napisane przez Hosenka*

Eh okazało się, że w UP coś źle zrozumieli, bo w tym biurze projektowym szukają architekta Mam jednak przyjść tam dziś ok 14 lub jutro.

Byłam Rozmowa sympatyczna, praca ciekawa (jednak bardziej biurowa, architekta szukają ale to juz swoją drogą), około środy ma dzwonić jesli zdecydowałby się na mnie i praca od 19.10. 3 miesięczny okres próbny za minimalną krajową, potem "do negocjacji" + premie.


Gdy wychodziłam na tą rozmowę zadzwonił telefon - o 19 mam rozmowę w klubie fitness do którego wysłałam wczoraj wieczorem CV.

[Gizmiatko]

Napisane przez Hosenka*

Byłam Rozmowa sympatyczna, praca ciekawa (jednak bardziej biurowa, architekta szukają ale to juz swoją drogą), około środy ma dzwonić jesli zdecydowałby się na mnie i praca od 19.10. 3 miesięczny okres próbny za minimalną krajową, potem "do negocjacji" + premie.


Gdy wychodziłam na tą rozmowę zadzwonił telefon - o 19 mam rozmowę w klubie fitness do którego wysłałam wczoraj wieczorem CV.

No to super ;] jak nie wypali w biurze to w klubie ;]

[Ilena]

Napisane przez Gizmiatko

czytalam jak sie ubieracie na rozmowe, ja sie zastanwiam jak ja mam isc nie wiem czy wypada isc w spodniach do kolan i czanrch resjtopach do tego biala bluzka i czarny sweterek dodam ze gaciory sa eleganckie i nie wiem czy tak wypada isc czy nie

Ja ci nie pomogę .. zawsze jak idę na rozmowę to jestem najbardziej odstawiona .. a niektórzy przychodzą sobie na ludzie koszula jeansy .. teraz kupiłam sobie eleganckie buty to już w ogóle .. ale ja chyba po prostu na takich ludzi trafiam .. w twoim stroju ważne są bardzo buty bo będą na wierzchu .. a sweterek zamieniła bym na żakiet

[Gizmiatko]

Napisane przez Ilena

Ja ci nie pomogę .. zawsze jak idę na rozmowę to jestem najbardziej odstawiona .. a niektórzy przychodzą sobie na ludzie koszula jeansy .. teraz kupiłam sobie eleganckie buty to już w ogóle .. ale ja chyba po prostu na takich ludzi trafiam .. w twoim stroju ważne są bardzo buty bo będą na wierzchu .. a sweterek zamieniła bym na żakiet

dziekuje za odpowiedz, no wlasnie tez sie nad zakietem zastanwialam ale nie wiem czy te moje gacie moga byc , ?

[michal100]

Napisane przez Ilena

A co to za praca ?

Fakturzysta . Wypisuję faktury, obsługuję klientów oraz odpowiadam za to żeby wysyłany towar był tożsamy z fakturą.
No i w końcu mi się nie nudzi.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Anastazja86

gratuluję chociaż przyznam, że nie wyobrażam sobie siedzenia w domu przez 8 miesięcy;/
ja szukam odkąd skończyłam staż czyli 1 siepnia i już wpadam powoli w depresję a co dopiero 8 miesięcy

Ja też na początku nie wyobrażałem sobie,że to potrwa tyle czasu. Jak widać życie zweryfikowało moje wyobrażenia

[Snufki]

Napisane przez Gizmiatko

czytalam jak sie ubieracie na rozmowe, ja sie zastanwiam jak ja mam isc nie wiem czy wypada isc w spodniach do kolan i czanrch resjtopach do tego biala bluzka i czarny sweterek dodam ze gaciory sa eleganckie i nie wiem czy tak wypada isc czy nie

Wszystko też zależy o jaką pracę się ubiegamy, trzeba się,że tak się wyraże dostosowac się do otoczenia

[Gizmiatko]

Napisane przez Snufki

Wszystko też zależy o jaką pracę się ubiegamy, trzeba się,że tak się wyraże dostosowac się do otoczenia

recepcja w szpitalu

[88Ekaterina88]

Napisane przez Gizmiatko

recepcja w szpitalu

ja bym rybaczków nie ubierała
tylko spódniczkę, albo spodnie

[Gizmiatko]

Napisane przez 88Ekaterina88

ja bym rybaczków nie ubierała
tylko spódniczkę, albo spodnie

acha dzieki za info

[natee]

a do mnie dziś zadzwonili z UP, w pondz mam rozmowe o staż

[88Ekaterina88]

o kurcze sami zadzownili masakra

[natee]

no ja do nich tyle wydzwaniałam, ze jedna Pani wzieła ode mnie numer i stwierdziła , ze sama zdzwoni jak już bedzie coś wiedzieć, wiec grzecznie czekałam i sie doczekałam

[88Ekaterina88]

Napisane przez natee

no ja do nich tyle wydzwaniałam, ze jedna Pani wzieła ode mnie numer i stwierdziła , ze sama zdzwoni jak już bedzie coś wiedzieć, wiec grzecznie czekałam i sie doczekałam

mi tez mowili nie dzwon, nie dzwon a ja i tak swoje hehe

[natee]

mnie tez juz korciło żeby znów zadzwonić

[88Ekaterina88]

a gdzie staż?

[natee]

w Urzędzie Pracy właśnie

[88Ekaterina88]

o jeee

to bedzie zapieprz

[natee]

heh jak widzę tą stażystkę, która jest aktualnie to na przemęczoną nie wygląda

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

z resztą chyba lepsze to niż w jakimś spożywczaku czy kosmetycznym...

[Dagunia]

natee ja miałam na początku staż w PUP-ie. Wspominam jako najlepszy okres w mojej "karierze" Jeśli trafisz na fajną ekipę to będziesz zadowolona. Zależy jeszcze do jakiego działu. Ja na początku byłam z Referacie Ewidencji Świadczeń i Informacji czyli wszelkie zaświadczenia, RP-7, wizyty ("odchaczanie się") - dużo pracy, ale zawsze coś się działo. Później w Rejestracji - tam to jest jazda A na koniec zmiany czyli wydawanie decyzji zmieniających, o wyrejestrowaniu, o podjęciu pracy i wszelkie inne - cały dzień na necie, kawce i rozmowach Praca ogólnie jest naprawdę super - chociaż zdarzają się "perełki" jak przyjdzie Pan który zionie alkoholem na kilometr a z wodą widział się ostatni raz rok temu - poprosi Cię o RP-7 i 20 min zanim zrobisz wdychasz "świeże powietrze"

Gdyby nie propozycja pracy ze Starostwa to bym tam została Chociaż z perspektywy czasu po objęciu władzy przez nową dyrektorkę jest strasznie... Nikogo już prawie nie zostało z "mojej ekipy"

[88Ekaterina88]

Napisane przez natee

heh jak widzę tą stażystkę, która jest aktualnie to na przemęczoną nie wygląda

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

z resztą chyba lepsze to niż w jakimś spożywczaku czy kosmetycznym...

przemeczoną nie ale urzeraj sie z nimi

[libra22]

Ja własnie odbywam staż w urzedzie wojewódzkim...nuda nuda nuda...nie maja co ze mna robić na dodatek słyszałam, że mają rozwiązać ten dział gdzie jetem, więc wiadomo, że pracy nie bedzie, bo pierwszych porozrzucaja starych pracowników.
Chce szukać dalej pracy...ale co jak ktos zadzwoni o rozmowe kwalifikacyjną, przecież nie wyjde sobie stąd w godzinach pracy!

[Dagunia]

libra ale należy Ci się urlop ( 2 dni) za każdy przepracowany miesiąc, więc możesz go wykorzystać na rozmowy kwalifikacyjne

[88Ekaterina88]

Napisane przez Dagunia

libra ale należy Ci się urlop ( 2 dni) za każdy przepracowany miesiąc, więc możesz go wykorzystać na rozmowy kwalifikacyjne

no tak ale u mnie to musze naopisac podanie kilka dni przed palnowanym dniem wolnym, dac do podpisu, zatwierdzic itp. a co jak zadzwonia i powiedzą prosze być za 2 godziny bo abrdzo nam zalezy ? a tez tracic wolne na takie cos, to lepiej trzymac bo jak cos waznego wypadnie, ale jakis pilny wyjazd?

libra- jeśli masz dobry kontakt z tymi ludzmi to mozesz powiedziec co i jak i moze cie puszcza na godzinę i przymknom na to oko

[libra22]

Dagunia a ja myslałam, że dwa dni przysługują mi na cały staż
88Ekaterina88 no właśnie, może tak być, że będą dzwonili że mam być dzis o tej i o tej.
Swoja drogą przygnębia mnie ta sytuacja na stażu jestem dopiero tydzień, a juz mi sie nie podoba. A przed stażem wysłałam chyba z 30 CV i nikt sie nie odezwał dodam, że jestem po biologii i strasznie żałuje

[dziuba85]

Robię podobnie. Też wysyłam CV po kolei do biur projektowych. I jak na razie nic. CISZA!!!

A mam pytanie. Czy praktyka zawodowa to jest wyłącznie odbywana w trakcie studiów, w przypadku politechnik, czy musiałabym iść na staż, jakby co? Bo sama widzę, że w biurze to nie wiem, jak miałabym dostać etat bo nie mam doświadczenia zawodowego, a potrzebne jest przynajmniej 2 letnie! A po tylu latach, to robi się już uprawnienia i ma własną pieczątkę.
Niby potrzebują inżynierów... ale jak widać z super doświadczeniem

[88Ekaterina88]

musisz isc chyba na staż ja miałam praktyki w T4 a teraz na studiach znowu musze je odrabiać, tyle ze jak miałam w T4 już to wnosze o umorzenie praktyk na studiach i juz nie bede ich mieć praktyki mozesz wpisac do cv ale każdy inaczej to czyta

[libra22]

A wiecie co mnie najbardziej wkurza...że człowek kończy te #$!%*& studia a potem CI mowią, że nie masz praktyki...a ja się pytam to kiedy ja mam ta praktykę, staż odbyć skoro od rana do wieczora przez 4 lata siedziałam na uczelni (na 5 było pisanie, wię csobie daruje)...CHORY SYSTEM!! I jeszcze na dodatek wstrzeliłam się w ten cholerny kryzys.
Przepraszam Was dziewczyny ale ogarnia mnie już frustracja, niemoc i w ogóle mam doła

[88Ekaterina88]

Napisane przez libra22

Dagunia a ja myslałam, że dwa dni przysługują mi na cały staż
88Ekaterina88 no właśnie, może tak być, że będą dzwonili że mam być dzis o tej i o tej.
Swoja drogą przygnębia mnie ta sytuacja na stażu jestem dopiero tydzień, a juz mi sie nie podoba. A przed stażem wysłałam chyba z 30 CV i nikt sie nie odezwał dodam, że jestem po biologii i strasznie żałuje

dlatego jak mozesz to sie dogadaj z nimi ze wyjdziesz na te kilka minutjakby cos itd. ja teraz tez wysyłam cv i czekam na telefony i jakby co to wyjdę

[dziuba85]

Napisane przez libra22

A wiecie co mnie najbardziej wkurza...że człowek kończy te #$!%*& studia a potem CI mowią, że nie masz praktyki...a ja się pytam to kiedy ja mam ta praktykę, staż odbyć skoro od rana do wieczora przez 4 lata siedziałam na uczelni (na 5 było pisanie, wię csobie daruje)...CHORY SYSTEM!! I jeszcze na dodatek wstrzeliłam się w ten cholerny kryzys.
Przepraszam Was dziewczyny ale ogarnia mnie już frustracja, niemoc i w ogóle mam doła

Też uważam, że to chore. Ja po 4 latach studiów mam inż. więc zawód, chyba g... warty. Poszłam na mgr na zaoczne, aby zrobić ten 2-letni staż w zawodzie. Tiaa... żeby czasem go zrobiła.

[Hosenka*]

Napisane przez libra22

Ja własnie odbywam staż w urzedzie wojewódzkim...nuda nuda nuda...nie maja co ze mna robić na dodatek słyszałam, że mają rozwiązać ten dział gdzie jetem, więc wiadomo, że pracy nie bedzie, bo pierwszych porozrzucaja starych pracowników.
Chce szukać dalej pracy...ale co jak ktos zadzwoni o rozmowe kwalifikacyjną, przecież nie wyjde sobie stąd w godzinach pracy!

Ja bez problemu chodziłam na rozmowy w trakcie stażu
Czasem udawało mi się umówić po 15, żeby być już po pracy, ale jeśli się nie dało tak, to kierowniczka działu nie robiła nigdy problemów, żebym mogła wyskoczyć na godzinkę.