Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-04-17, 12:14   #781
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Jak długo może trwać taki stan najsilniejszy po zerwaniu? Dziewczyny, ja muszę się brać za szukanie pracy, mam 25 lat i nic stałego Ciągle leżę i oglądam filmy. Wczoraj zmusiłam się do kupienia kilku drobiazgów w pobliskiej galerii. Odczuwam totalny ból emocjonalny i nawet kotce, którą przygarnęłam ostatnio ciężko jest pomóc mi z tego wyjść.
Nie wiem, u mnie trwa miesiąc już, ale nie widzę poprawy. Ale to chyba dlatego, że nadal mam z nim kontakt...

Po prostu nie mam na nic ochoty, a tu trzeba sie dzieckiem zająć. Ale mam dosyć życia w bólu, budzić się rano tak znerwicowana. Muszę o nim zapomnieć. A żeby zapomnieć muszę zerwać z nim kontakt. A tak sie nie da, bo mamy dziecko. I takie błędne koło. Luudzieee. Już dzisiaj napisałam mu ze 4 sms, no nie mogę się powstrzymać. Ale żeby to były sms : tak, oglądam serial bla bla. A nie wynurzenia uczuciowe...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 12:20   #782
kyammi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

I jeszcze jedno - spróbuj jakoś rozładować negatywne emocje, idź pobiegać, albo szybko pospaceruj. Walenie poduszką w ścianę też jest dobre ;-)
kyammi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 12:23   #783
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Nie wiem, u mnie trwa miesiąc już, ale nie widzę poprawy. Ale to chyba dlatego, że nadal mam z nim kontakt...

Po prostu nie mam na nic ochoty, a tu trzeba sie dzieckiem zająć. Ale mam dosyć życia w bólu, budzić się rano tak znerwicowana. Muszę o nim zapomnieć. A żeby zapomnieć muszę zerwać z nim kontakt. A tak sie nie da, bo mamy dziecko. I takie błędne koło. Luudzieee. Już dzisiaj napisałam mu ze 4 sms, no nie mogę się powstrzymać. Ale żeby to były sms : tak, oglądam serial bla bla. A nie wynurzenia uczuciowe...
Po co do niego piszesz? Nie wykorzystuj dziecka jako wymówki. Dziecko zmusza rodziców do kontaktu, owszem, ale kontaktu na zasadzie w temacie dziecka, a nie słania smsów z wyznaniami. Musisz pogodzić się z faktem, że pozostanie ojcem dziecka, ale nie będzie już twoim partnerem. Domyślam się, że to trudne, ale im szybciej odetniesz go od spraw, które dotyczą ciebie, nie dziecka, tym lepiej na tym wyjdziesz.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 12:58   #784
K_ropka
Raczkowanie
 
Avatar K_ropka
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez sovianka Pokaż wiadomość
Chcę dzisiaj się z nim spotkać i porozmawiać, tylko nie wiem czy znowu się nie złamę i zamaist powiedzieć konkretnie o co chodzi, czego oczekuję, to będę owijać w bawełnę i do nieczego nie dojdziemy, czyli tak jak zawsze... jestem zła na siebie, że wcześniej tego nie rozumiałam, żeby od początku nasz związek był oparty na szczerej rozmowie, może by nie było tak jak jest. Każde nasze nieporozumienie kończyło się słowem "przepraszam" beż żadnego słowa wyjaśnienia..
Macie może dla mnie rady jak się przełamać? Jak szczerze powiedzieć o swoich uczuciach?
No faktycznie tak jest, że kiedy nie ma rozmowy o problemie, problem ten ciągnie się w nieskończoność. Trzeba go przegadać, rozłożyć na czynniki pierwsze. Każde z Was ma swój punkt widzenia i żeby być razem, dobrze się rozumieć, unikać problemów w przyszłości, musicie po prostu te swoje punkty widzenia poznać. Może spróbuj sobie ułożyć w głowie najpierw, co mu powiesz, albo nawet wypisać najważniejsze hasła na karteczce. Może głupio to brzmi, ale myślę, że to pomoże się Tobie skoncentrować na meritum całej rozmowy, a nie - jak pisałaś - owijaniu w bawełnę.

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Nie wiem, u mnie trwa miesiąc już, ale nie widzę poprawy. Ale to chyba dlatego, że nadal mam z nim kontakt...

Po prostu nie mam na nic ochoty, a tu trzeba sie dzieckiem zająć. Ale mam dosyć życia w bólu, budzić się rano tak znerwicowana. Muszę o nim zapomnieć. A żeby zapomnieć muszę zerwać z nim kontakt. A tak sie nie da, bo mamy dziecko. I takie błędne koło. Luudzieee. Już dzisiaj napisałam mu ze 4 sms, no nie mogę się powstrzymać. Ale żeby to były sms : tak, oglądam serial bla bla. A nie wynurzenia uczuciowe...
Na własnym przykładzie powiem Ci, że musisz absolutnie dać sobie z nim spokój, przestać oczekiwać i mieć nadzieję. Im szybciej to zrobisz, tym krócej będzie trwało Twoje cierpienie, tym szybciej wyjdziesz na prostą. Ja z moim ex ex pracuję. Było masakrycznie ciężko, bo niestety mamy od czasu do czasu kontakt zawodowy, ale wypracowałam sobie metodę - unikam go jak mogę, nie piszę maili, chyba, że faktycznie muszę, odpisuję oficjalnie. I tak z miesiąca na miesiąc szło mi coraz lepiej. Aż teraz już prawie w ogóle mnie nie obchodzi. - to pozytywny przykład.
Negatywny z dzisiaj - mój aktualny ex cały czas się odzywa. Że tęskni, że myśli, a jak się czuję, bla, bla, bla... Odpisałam mu raz - nie przestał się odzywać. No to dziś podirytowana odpisałam mu znów. I co? Skutek jest taki, że w końcu się zamknął a ja siedzę i ryczę, bo tak mnie wyprowadził z równowagi. Bo znów wróciłam myślami do tej sytuacji z jego flirtami na boku, do swojego bólu.
Wiadomo, macie dziecko, to Was łączy. Ale nie odzywaj się do niego pierwsza, nie inicjuj kontaktu. Jeśli będzie się interesował dzieckiem, odpisuj mu na chłodno, ale nic poza tym.
K_ropka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 13:16   #785
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez szarlotka_88 Pokaż wiadomość
w głębi duszy chciałabym żeby wrócił chociaż wiem, że nasz powrót do siebie jest nie możliwy. On jest z inną, podobno szczęśliwy i zakochany, lecz po ponad 3 miesiącach odezwał się ! Dziewczyny.. zaczął mnie przepraszać za swoje zachowania, za to jak postąpił, że to było nie w porządku w stosunku do mnie.. wiem, ze nie potrzebnie mu odpisałam ale zrobiłam to pytając czemu teraz mi to mówi to odpisał, że mu to przeszkadzało i chciał to wyjaśnić.

Dlaczego on to robi ? Może doszukuje się głębszego sensu w tym, którego nie ma.. ja po prostu nie rozumiem i chciałabym Waszej rady..

I jak przestać o nim myśleć ? Nie potrafię mam wrażenie, że już nikogo nie pokocham tak jak jego.. :-(
Doszukujesz się głębszego sensu. On jest teraz z inną i najwidoczniej dopiero teraz dotarło do niego, jakie zrobił Ci świństwo i zrobiło mu się głupio.

Nie kontaktuj się z nim więcej. Czas wyleczy rany.
Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Nie moge sobie z tym poradzić. Mam nadal wahania nastroju. a on nie lepszy. Zjehałam go ostatnio w sms, w ogóle napisałam mu, że jest niegodny oddychania, że żałuję że jest ojcem mojego dziecka. Powiedział mi, że mam przestać pisać sms, że on jest szczęśliwy i znów się mega pożarliśmy. Powiedzieliśmy wiele przykrych słów. a następnego dnia znów normalnie pisaliśmy. Napisał mi, że jestem dobrą osobą, najlepszą matką dla naszego dziecka, że cieszy się że to ja. Że mam na niego nie czekać, bo on jest nieudacznikiem życiowym i co on by zapewnił nam za przyszlość. A potem mu napisałam, że jestem głupia, bo żyję nadzieją, że on do mnie wróci, że znów się pokochamy, bo skoro raz się udało to i drugi może...ale tak nie będzie bo on mnie nie kocha i nie chce... a on mi odpisał, że nigdy nie wiadomo co przyniesie los.
Taka trochę - wybacz - dziecinada...
Dziecko Was wiąże, ale kontaktowaniem się w jej sprawie, a nie w sprawie związku, którego już nie ma, a on w dodatku jest z inną. Gość nie dorósł do bycia partnerem, a został już ojcem. Niech się w tej roli spełni.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:03   #786
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Po co do niego piszesz? Nie wykorzystuj dziecka jako wymówki. Dziecko zmusza rodziców do kontaktu, owszem, ale kontaktu na zasadzie w temacie dziecka, a nie słania smsów z wyznaniami. Musisz pogodzić się z faktem, że pozostanie ojcem dziecka, ale nie będzie już twoim partnerem. Domyślam się, że to trudne, ale im szybciej odetniesz go od spraw, które dotyczą ciebie, nie dziecka, tym lepiej na tym wyjdziesz.
Cytat:
Napisane przez K_ropka Pokaż wiadomość
No faktycznie tak jest, że kiedy nie ma rozmowy o problemie, problem ten ciągnie się w nieskończoność. Trzeba go przegadać, rozłożyć na czynniki pierwsze. Każde z Was ma swój punkt widzenia i żeby być razem, dobrze się rozumieć, unikać problemów w przyszłości, musicie po prostu te swoje punkty widzenia poznać. Może spróbuj sobie ułożyć w głowie najpierw, co mu powiesz, albo nawet wypisać najważniejsze hasła na karteczce. Może głupio to brzmi, ale myślę, że to pomoże się Tobie skoncentrować na meritum całej rozmowy, a nie - jak pisałaś - owijaniu w bawełnę.



Na własnym przykładzie powiem Ci, że musisz absolutnie dać sobie z nim spokój, przestać oczekiwać i mieć nadzieję. Im szybciej to zrobisz, tym krócej będzie trwało Twoje cierpienie, tym szybciej wyjdziesz na prostą. Ja z moim ex ex pracuję. Było masakrycznie ciężko, bo niestety mamy od czasu do czasu kontakt zawodowy, ale wypracowałam sobie metodę - unikam go jak mogę, nie piszę maili, chyba, że faktycznie muszę, odpisuję oficjalnie. I tak z miesiąca na miesiąc szło mi coraz lepiej. Aż teraz już prawie w ogóle mnie nie obchodzi. - to pozytywny przykład.
Negatywny z dzisiaj - mój aktualny ex cały czas się odzywa. Że tęskni, że myśli, a jak się czuję, bla, bla, bla... Odpisałam mu raz - nie przestał się odzywać. No to dziś podirytowana odpisałam mu znów. I co? Skutek jest taki, że w końcu się zamknął a ja siedzę i ryczę, bo tak mnie wyprowadził z równowagi. Bo znów wróciłam myślami do tej sytuacji z jego flirtami na boku, do swojego bólu.
Wiadomo, macie dziecko, to Was łączy. Ale nie odzywaj się do niego pierwsza, nie inicjuj kontaktu. Jeśli będzie się interesował dzieckiem, odpisuj mu na chłodno, ale nic poza tym.
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Doszukujesz się głębszego sensu. On jest teraz z inną i najwidoczniej dopiero teraz dotarło do niego, jakie zrobił Ci świństwo i zrobiło mu się głupio.

Nie kontaktuj się z nim więcej. Czas wyleczy rany.

Taka trochę - wybacz - dziecinada...
Dziecko Was wiąże, ale kontaktowaniem się w jej sprawie, a nie w sprawie związku, którego już nie ma, a on w dodatku jest z inną. Gość nie dorósł do bycia partnerem, a został już ojcem. Niech się w tej roli spełni.
Dziewczyny, ja to wiem. Wiem,że musze zerwać z nim kontakt. Staram się trzymać, nie pisać do niego. czasami mi wychodzi, ale czasami to jest tak silne, że nie mogę się powstyrzymać. Dosłownie aż mnie nosi i skręca. czuję się jakbym byla od niego uzależniona, jakby dzień bez wiadomości do niego i od niego był stracony. Gdyby ktoś rok temu mi powiedział, że będę się tak zachowywać to bym go wyśmiała. A co ja wyczyniam, to jakiś czeski film. Wstyd mi za siebie, ze sie tak poniżam. Wystawiam na pośmiewisko. Powinnam kopnąć go w i tyle by go było widać...

Czuję się jakbym żyła tylko nim. tylko on miał sens. jakby cały świat kręcił się wokół niego. Jakby był nie wiadomo jaki za☠☠☠isty. No ludzie, sama widzę jaka to głupota, ale nie potrafię. Ciągle się denerwuje, mam stany lękowe jak pomyślę sobie, że nie będziemy już razem, że się nie odezwie. A najgorsze jest to, że jak już jest lepiej to on się odzywa! A to przywieź mi to, a to czy dalabym rade to, a to że coś tam coś tam...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.

Edytowane przez CorkaCzarownic
Czas edycji: 2015-04-17 o 14:08
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:22   #787
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja to wiem. Wiem,że musze zerwać z nim kontakt. Staram się trzymać, nie pisać do niego. czasami mi wychodzi, ale czasami to jest tak silne, że nie mogę się powstyrzymać. Dosłownie aż mnie nosi i skręca. czuję się jakbym byla od niego uzależniona, jakby dzień bez wiadomości do niego i od niego był stracony. Gdyby ktoś rok temu mi powiedział, że będę się tak zachowywać to bym go wyśmiała. A co ja wyczyniam, to jakiś czeski film. Wstyd mi za siebie, ze sie tak poniżam. Wystawiam na pośmiewisko. Powinnam kopnąć go w i tyle by go było widać...

Czuję się jakbym żyła tylko nim. tylko on miał sens. jakby cały świat kręcił się wokół niego. Jakby był nie wiadomo jaki za☠☠☠isty. No ludzie, sama widzę jaka to głupota, ale nie potrafię. Ciągle się denerwuje, mam stany lękowe jak pomyślę sobie, że nie będziemy już razem, że się nie odezwie. A najgorsze jest to, że jak już jest lepiej to on się odzywa! A to przywieź mi to, a to czy dalabym rade to, a to że coś tam coś tam...
Spróbuj małymi kroczkami. Powiedz sobie, że przez tydzień się do niego nie odezwiesz. To tylko tydzień, wytrzymasz. Nie odpisuj też na jego wiadomości, chyba że dotyczą dziecka. Potem sama zobaczysz, że czujesz się lepiej i powoli przesuwaj granice.

Może jak poczuje że cię traci, to się ocknie (inaczej na to nie licz), a jak nie, to będzie idealny początek żeby powoli uczyć się żyć bez niego. Dasz radę, tysiące dziewczyn dało
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:29   #788
K_ropka
Raczkowanie
 
Avatar K_ropka
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Spróbuj małymi kroczkami. Powiedz sobie, że przez tydzień się do niego nie odezwiesz. To tylko tydzień, wytrzymasz. Nie odpisuj też na jego wiadomości, chyba że dotyczą dziecka. Potem sama zobaczysz, że czujesz się lepiej i powoli przesuwaj granice.

Może jak poczuje że cię traci, to się ocknie (inaczej na to nie licz), a jak nie, to będzie idealny początek żeby powoli uczyć się żyć bez niego. Dasz radę, tysiące dziewczyn dało
O, takie małe kroczki to świetny pomysł! Ja też staram się zająć czymś głowę, myśli - sprzątam, robię pranie, prasuję, oglądam odmóżdżający serial w telewizji, albo wychodzę na basen, na fitness, dzwonię do mojej psiapsióły, żeby tylko odciągnąć od niego myśli. Pomaga! Z dnia na dzień jest coraz lepiej
K_ropka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:38   #789
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Spróbuj małymi kroczkami. Powiedz sobie, że przez tydzień się do niego nie odezwiesz. To tylko tydzień, wytrzymasz. Nie odpisuj też na jego wiadomości, chyba że dotyczą dziecka. Potem sama zobaczysz, że czujesz się lepiej i powoli przesuwaj granice.

Może jak poczuje że cię traci, to się ocknie (inaczej na to nie licz), a jak nie, to będzie idealny początek żeby powoli uczyć się żyć bez niego. Dasz radę, tysiące dziewczyn dało
Będę się starać, ale tydzień to dla mnie jakiś kosmos. Mam wrażenie, że jak się nie odezwę to on o nas zapomni. Doskonale wiem, że tak nie jest, wręcz przeciwnie. Ale no mózg mi mówi co innego a rozum co innego. Postaram się przez ten tydzień. Ale wiem, ze jak mu ją zawiozę i poprosi mnie abym weszła na górę to ulegnę, a lepiej by było abym nie ulegla...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:38   #790
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez K_ropka Pokaż wiadomość
(...)
Negatywny z dzisiaj - mój aktualny ex cały czas się odzywa. Że tęskni, że myśli, a jak się czuję, bla, bla, bla... Odpisałam mu raz - nie przestał się odzywać. No to dziś podirytowana odpisałam mu znów. I co? Skutek jest taki, że w końcu się zamknął a ja siedzę i ryczę, bo tak mnie wyprowadził z równowagi. Bo znów wróciłam myślami do tej sytuacji z jego flirtami na boku, do swojego bólu.
Ech, chyba coś jest dzisiaj w powietrzu
Ja ryczę z kolei dlatego, że w ogóle się już do siebie nie odzywamy. Aż mnie przez to skręca i co 5 minut patrzę na telefon. A każdy dźwięk SMSa przyprawia mnie o drgawki.
Zaraz 'rozliczymy się' ze swoich rzeczy i wszystko się skończy. Taka byłam twarda, a teraz nie wiem, czy wytrzymam. Z jednej strony chcę tylko się do niego przytulić, a z drugiej, jak myślę o jego zachowaniu i o tym, że nawet nie pofatygował swojej egoistycznej dupy, żeby porozmawiać, to krew się we mnie gotuje. I weź tu normalnie funkcjonuj
Dodatkowo w rodzinie kolejne problemy i nie ma mowy o odrobinie spokoju
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 14:38   #791
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Na szczęście daję radę skupić się na książkach już (czyli jest o niebo lepiej niż 2 tygodnie temu), serialach. Musze przestać użalać się nad sobą. Zrobić coś dla siebie!
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-17, 14:50   #792
K_ropka
Raczkowanie
 
Avatar K_ropka
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Ech, chyba coś jest dzisiaj w powietrzu
Ja ryczę z kolei dlatego, że w ogóle się już do siebie nie odzywamy. Aż mnie przez to skręca i co 5 minut patrzę na telefon. A każdy dźwięk SMSa przyprawia mnie o drgawki.
Zaraz 'rozliczymy się' ze swoich rzeczy i wszystko się skończy. Taka byłam twarda, a teraz nie wiem, czy wytrzymam. Z jednej strony chcę tylko się do niego przytulić, a z drugiej, jak myślę o jego zachowaniu i o tym, że nawet nie pofatygował swojej egoistycznej dupy, żeby porozmawiać, to krew się we mnie gotuje. I weź tu normalnie funkcjonuj
Dodatkowo w rodzinie kolejne problemy i nie ma mowy o odrobinie spokoju
:/ W myśl zasady, że nieszczęścia idą parami u mnie podobnie :/

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Na szczęście daję radę skupić się na książkach już (czyli jest o niebo lepiej niż 2 tygodnie temu), serialach. Musze przestać użalać się nad sobą. Zrobić coś dla siebie!
No widzisz Jest "o niebo lepiej" niż 2 tygodnie temu! To już dużo! Pomyśl, że za kolejne 2 tygodnie będzie jeszcze lepiej

Dziewczyny! Bądźmy dzielne i trzymajmy się naszych postanowień. Ja się do mojego eksa już NIE ODZYWAM!!! Koniec, dość! Niniejszym zaczynam zajmować się sobą i tylko sobą. Bo nikt o mnie tak dobrze nie zadba jak ja sama. Dziś pójdę się wyżyć na spinning. Wywalę złość a przy okazji i tyłka kawałek zgubię Przyda się na lato
K_ropka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 15:06   #793
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Będę się starać, ale tydzień to dla mnie jakiś kosmos. Mam wrażenie, że jak się nie odezwę to on o nas zapomni. Doskonale wiem, że tak nie jest, wręcz przeciwnie. Ale no mózg mi mówi co innego a rozum co innego. Postaram się przez ten tydzień. Ale wiem, ze jak mu ją zawiozę i poprosi mnie abym weszła na górę to ulegnę, a lepiej by było abym nie ulegla...
To zacznij od 3 dni Naprawdę warto walczyć o faceta, o którym tak myślisz -"jak się nie odezwę, to o nas zapomni"? Dobry związek nie polega na tym, żeby ciągle o sobie przypominać, żyć w strachu i czuć się jak śmieć Do związku potrzebne są dwie osoby, które CHCĄ. Zawsze możesz go zamknąć w klatce i wydłubać oczy, ale myślę, że łatwiej jest znaleźć kogoś, kto cię szczerze pokocha i da stabilny związek.

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Na szczęście daję radę skupić się na książkach już (czyli jest o niebo lepiej niż 2 tygodnie temu), serialach. Musze przestać użalać się nad sobą. Zrobić coś dla siebie!
I będzie coraz lepiej, zobaczysz. Zrób to dla siebie i dzieciaczka, a zobaczysz, że wszystko się kiedyś ułoży

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Ech, chyba coś jest dzisiaj w powietrzu
Ja ryczę z kolei dlatego, że w ogóle się już do siebie nie odzywamy. Aż mnie przez to skręca i co 5 minut patrzę na telefon. A każdy dźwięk SMSa przyprawia mnie o drgawki.
Zaraz 'rozliczymy się' ze swoich rzeczy i wszystko się skończy. Taka byłam twarda, a teraz nie wiem, czy wytrzymam. Z jednej strony chcę tylko się do niego przytulić, a z drugiej, jak myślę o jego zachowaniu i o tym, że nawet nie pofatygował swojej egoistycznej dupy, żeby porozmawiać, to krew się we mnie gotuje. I weź tu normalnie funkcjonuj
Dodatkowo w rodzinie kolejne problemy i nie ma mowy o odrobinie spokoju
Wytrzymasz Trzeba przeczekać najgorsze, a potem będzie z górki. Spotykajcie się z ludźmi, dziewczyny. Mi to bardzo pomogło, czasami wręcz zmuszałam się, żeby wyjść na piwo. Obecność ludzi i rozmowa dawały mi poczucie normalnego funkcjonowania.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 15:22   #794
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Super, natknęłam się na jego zdjęcie na fejsie z jakiejś imprezy. Nie próżnuje, a podobno taki był załamany
I znowu beczę
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-17, 15:27   #795
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Super, natknęłam się na jego zdjęcie na fejsie z jakiejś imprezy. Nie próżnuje, a podobno taki był załamany
I znowu beczę
Nie płacz, nie warto! Zobacz jak oni kłamią na każdym kroku!
Wiem, że to łatwo powiedzieć

U nas najgorzej bylo, że nas oboje poniosło. Ja nie moge poradzić sobie z agresją słowną, jak się nakręcę to koniec. A on był zamknięty w sobie i tak się zaczęliśmy oddalać.

harvvey nie chodziło mi o to, że rzeczywiście zapomni, bo nie da się zaponieć. chodziło mi raczej o samo wrażenie. Kochaliśmy się bardzo mocno, ale sytuacja w której się znaleźliśmy po prostu spowodowala, ze ja miałam klapki na oczach. To trudna sytuacja, dlatego tak chcę walczyć. Ale najpierw i ja i on musimy poradzić sobie z demonami. Nie moge nikogo przywiązać do kaloryfera...

Swoją drogą oboje zachowujemy się jak dzieci. Teraz to widzę. Ja bym chciała tupnąć nóżką i żeby on byl,a on sobie wiał z domu jak pojawiły się problemy. Czasami mam wrażenie, że za szybko zdecydowaliśmy się na dziecko...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.

Edytowane przez CorkaCzarownic
Czas edycji: 2015-04-17 o 15:31
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 08:29   #796
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Hej! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, bo widzę (czasem podczytuję), że sporo nowych dziewczyn się pojawiło.. Jest mi przykro, ale przyszłam Was tu podnieść na duchu.

Otóż w sumie bałam się, że nie spotkam nikogo, z kim będzie mi po byłym tak dobrze. Głównie mam na myśli rozmowę na poziomie.

A tu poznałam na jednym portalu jakiś tydzień temu chłopaka, z którym świetnie mi się pisze. Wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie, trwało ponad 5 godzin i też wcale się nie zawiodłam. Jest inteligentny, wygadany i po wczorajszym chce znowu przyjechać dziś po pracy
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i jeszcze po powrocie do domu gadaliśmy ponad godzinę przez telefon

Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.

Powodzenia kobiety! Trzymam za Wa kciuki i jestem przekonana, że wszystko skończy się na Waszą korzyść - zwłaszcza czytając niektóre historie..
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 09:09   #797
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez sovianka
To głównie ja inicjuje jakieś poważne rozmowy, kiedy widzę jakiś problem, jest to dla mnie ciężkie, mówienie o swoich uczuciach, trudno mi się przełamać...
Jeśli tego nie zmienicie, to ten związek nie ma szans. Chęć walki o związek, chęć rozmowy (chęć, bo umiejętność przychodzi z czasem) musi wychodzić od obojga. To dopiero początek wspólnego życia, będzie pierdylion mniej i bardziej poważnych i niewygodnych tematów do obgadania. Nie możesz brać wszystkiego na siebie, a już teraz znowu to robisz, znowu to Ty chcesz poważnie porozmawiać, a on jest bierny w tym wszystkim i wygląda jakby tylko czekał kiedy w końcu przestaniesz odstawiać "cyrki" i dasz buzi na zgodę
Tak to nie ma sensu po prostu.

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja to wiem. Wiem,że musze zerwać z nim kontakt. Staram się trzymać, nie pisać do niego. czasami mi wychodzi, ale czasami to jest tak silne, że nie mogę się powstyrzymać. Dosłownie aż mnie nosi i skręca. czuję się jakbym byla od niego uzależniona, jakby dzień bez wiadomości do niego i od niego był stracony. Gdyby ktoś rok temu mi powiedział, że będę się tak zachowywać to bym go wyśmiała.
Heroinista też nie zdaje sobie sprawę z ogromu problemu, dopóki na odwyk nie pójdzie. Niestety, rozstanie to bardzo często forma odwyku i delirium z tym związane - trzeba to po prostu przeżyć, wyć, gryźć poduszkę, ale nie wziąć kolejnej dawki, bo wróci się do punktu wyjścia i cały proces trzeba będzie zacząć od nowa.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.
Serce rośnie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 09:31   #798
K_ropka
Raczkowanie
 
Avatar K_ropka
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Swoją drogą oboje zachowujemy się jak dzieci. Teraz to widzę. Ja bym chciała tupnąć nóżką i żeby on byl,a on sobie wiał z domu jak pojawiły się problemy. Czasami mam wrażenie, że za szybko zdecydowaliśmy się na dziecko...
Skąd ja to znam...

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.

Powodzenia kobiety! Trzymam za Wa kciuki i jestem przekonana, że wszystko skończy się na Waszą korzyść - zwłaszcza czytając niektóre historie..
Jak dobrze czytać takie newsy! Ja też myślę czasami, że już nigdy się tak nie zakocham, nigdy nie poznam kogoś, kto będzie tak idealnie pasował,... Jak mawia moja przyjaciółka: "najlepsze dopiero przed Tobą"! To dotyczy nas wszystkich, dziewczyny!

Ja mam dziś niestety gorszy dzień :/ Pierwszy weekend bez niego... W zasadzie już drugi, ale poprzedni spędziłam poza miastem - było łatwiej. Pierwsza sobota w moim mieszkaniu bez porannej kawki z nim i przytulańców. Bez wspólnych zakupów, ogarniania mieszkania, planów na dziś i jutro, bez kina i reszty naszych rytuałów,... Staram się czymś zająć - sprzątam, piorę, oglądam tv,... Ale tak naprawdę miejsca sobie nie mogę znaleźć, łzawa kula w gardle rośnie Ciężko jest
K_ropka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 11:06   #799
ewelatosck
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć dziewczyny. Mam 21 lat, 15 kwietnia (środa) po 2 latach mój chłopak powiedział, że nasz związek nie ma sensu, że nie pasujemy do siebie, że nie mamy wspólnych zainteresowań i pasji no i jak można się domyślić - zerwał. Przez ostatnie 4 miesiące kompletnie mnie zlewał odkąd został menagerem klubu. Była już sytuacja, że się rozstaliśmy w zeszłe wakacje, jednak stwierdziliśmy, że chcemy spróbować i tak się zaczęła cała męka. Powiem wam, że wypłakałam przez te 8 miesięcy więcej łez niż przez całe życie. Bardzo mocno go kocham, kiedyś przeszkadzało mu, że się denerwowałam jak robił coś co mi się nie podobało, że kłóciłam się z nim, fochy strzelałam. Kiedy mi o tym powiedział chcąc ratować ten związek przestałam się awanturować. Teraz mi wyskoczył z pretensjami, że byłam bierna... No masakra! Ostatni tydzień naszego związku przepełniony był moimi łzami, bo mnie już ewidentnie olewał. I teraz 2 pytania:
1. Powiedział, żebyśmy utrzymywali kontakt, żebyśmy zostali przyjaciółmi, że on mnie dalej kocha, ale nie chce, żebyśmy się wzajemnie męczyli, że nie chce mi zniszczyć życia. Co wy o tym myślicie? Powinnam na to przystać, czy jednak nie decydować się na taki krok? Niby wewnątrz odczuwam potrzebę jego bliskości, ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, to boję się, że będzie mnie to bardzo ranić
2. Czy to normalne, że nie płaczę już po nim? Minęły dopiero 3 dni, a ja owszem wspominam go, jest mi smutno, przykro, jestem rozżalona, ale nie płaczę. Miałyście taką sytuację? I teraz mnie nie disujcie, że zapewne go nie kocham itd, bo tak nie jest, kocham go całym sercem, pragnę jego bliskości, ale ja mam wrażenie, że chyba już od dłuższego czasu byłam świadoma tego, że to nie ma sensu, że jednak się rozstaniemy, ale nie dopuszczałam tego do moich myśli.
Powiem wam, że bardzo mnie serce boli, że tak się stało, bo mieliśmy być na zawsze. Znamy się 8 lat, łącznie ze związkiem przyjaźniliśmy się 3,5 roku.

Edytowane przez ewelatosck
Czas edycji: 2015-04-18 o 11:08
ewelatosck jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 12:12   #800
akswonillam
Raczkowanie
 
Avatar akswonillam
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

A ja dzisiaj pierwszy tydzień braku kontaktu ! (tzn. nie pierwszy, bo przerabiałam to już kilka razy) I szczerze mogę Wam powiedzieć dziewczyny zaciśnijcie zęby i zmuście się do tego, bo potem będzie tylko lepiej.

U mnie to tak 4 miesiące trwa, co ja zrywałam kontakt, to on się odzywał, dawał nadzieję, a potem znów płacz i przechodzenie przez to samo. Teraz mam nadzieję, że już skończyłam to na dobre i nie ulegnę więcej.

I do wszystkich babeczek, które wysyłają smsy pełne wyznań, dzwonią czy zabiegają o kontakt - robiłam tak samo i teraz po czasie dopiero widzę jakie to było żałosne i szczerze? strasznie mi za siebie wstyd, strasznie

Było pisane to już na tym forum milion razy, ale to jest prawda kobietki najlepszy kontakt to brak kontaktu

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Hej! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, bo widzę (czasem podczytuję), że sporo nowych dziewczyn się pojawiło.. Jest mi przykro, ale przyszłam Was tu podnieść na duchu.

Otóż w sumie bałam się, że nie spotkam nikogo, z kim będzie mi po byłym tak dobrze. Głównie mam na myśli rozmowę na poziomie.

A tu poznałam na jednym portalu jakiś tydzień temu chłopaka, z którym świetnie mi się pisze. Wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie, trwało ponad 5 godzin i też wcale się nie zawiodłam. Jest inteligentny, wygadany i po wczorajszym chce znowu przyjechać dziś po pracy
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i jeszcze po powrocie do domu gadaliśmy ponad godzinę przez telefon

Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.

Powodzenia kobiety! Trzymam za Wa kciuki i jestem przekonana, że wszystko skończy się na Waszą korzyść - zwłaszcza czytając niektóre historie..

nie_powiem
strasznie mnie tym podniosłaś na duchu!! Nie wiem czy mnie kojarzysz, bo ja pojawiłam się tutaj, jak ty byłaś już dość zadomowiona, ale miałyśmy trochę podobną sytuację i strasznie się cieszę , że doszłaś do takiego wniosku, co jest pogrubione wyżej, bo to daje mi też kopa do działania !
__________________
Było: 75 kg

Jest: 64.3 kg

Będzie: 59 kg

Edytowane przez akswonillam
Czas edycji: 2015-04-18 o 12:17
akswonillam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 12:16   #801
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
1. Powiedział, żebyśmy utrzymywali kontakt, żebyśmy zostali przyjaciółmi, że on mnie dalej kocha, ale nie chce, żebyśmy się wzajemnie męczyli, że nie chce mi zniszczyć życia. Co wy o tym myślicie? Powinnam na to przystać, czy jednak nie decydować się na taki krok?
Związek Cię wyniszczał, to po co Ci taka pseudo przyjaźń? Bo tak, dopóki są uczucia, nie ma mowy o prawdziwej przyjaźni czy koleżeństwie.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
2. Czy to normalne, że nie płaczę już po nim?
Jak najbardziej normalne. Pewnie jeszcze będziesz miała kryzysy, ale po tylu miesiącach męczarni rozstanie to dla wielu osób po prostu przede wszystkim ulga.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 12:59   #802
ewelatosck
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Związek Cię wyniszczał, to po co Ci taka pseudo przyjaźń? Bo tak, dopóki są uczucia, nie ma mowy o prawdziwej przyjaźni czy koleżeństwie.

Jak najbardziej normalne. Pewnie jeszcze będziesz miała kryzysy, ale po tylu miesiącach męczarni rozstanie to dla wielu osób po prostu przede wszystkim ulga.
Dzięki wielkie za tą odpowiedź, masz rację, to zupełnie bez sensu.
ewelatosck jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 14:12   #803
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Dzięki wielkie za tą odpowiedź, masz rację, to zupełnie bez sensu.
Ano bez. Kolegowanie się z eksem bywa fajne, ale jak już nikt nie czuje nic więcej poza sympatią

Musisz dać sobie czas na uświadomienie sobie swoich i jego błędów, na spojrzenie na ten związek z dystansem, na dojście do pewnych wniosków (na przykład do takiego, że skoro od wielkiego powrotu do siebie wypłakałaś więcej łez, niż przez całe dotychczasowe życie, to całe szczęście, że to "na zawsze w tym związku" nie wyszło ), a do takich wniosków, do dania sobie szansy na ułożenie życia bez niego, trzeba cóż, zacząć żyć bez niego. Po prostu.

Czasem to łatwe, czasem potwornie trudne, ale konieczne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 14:24   #804
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

nie_powiem, dałaś mi promyk nadziei w ten pochmurny dzień. Cholernie boję się tego, że już nikt nie będzie mi tak odpowiadał, jak mój były, że z nikim nie będę miała takiego dobrego kontaktu, porozumienia, możliwości wygłupów, wspólnych poglądów na wiele spraw...Ale może to tylko mrzonki, bo przecież na świecie jest cała masa ludzi Szkoda tylko, że jestem z tak małego miasta, że ciężko mi poznać kogoś nowego. No, i mimo tego, że mam już swoje lata, to niestety wyglądam jak dziecko i starsi faceci (choć wiem, że metryka to nie wszystko) nie zwracają na mnie uwagi. I dodatkowo jestem okropnie wybredna i prawie nikt mi się nie podoba (mam specyficzny gust).
A tak ogólnie, to nie mogę się doprosić o moje rzeczy. Ja już mu jego odesłałam, a on to przeciąga, bo wie, że jak odeśle, to chcę całkowicie zerwać z nim kontakt i zablokować wszędzie, gdzie się tylko da. Co mam robić?
Wczoraj miał wolne, zapytałam się SMSem, czy nadał przesyłkę, czy starym zwyczajem olał sprawę i wolał się nachlać. Zero odzewu, a nad ranem dostałam wiadomość, że po tym co mu napisałam poszedł się upić. Nie mam siły się już z nim szarpać, a zależy mi na moich rzeczach
Wykańcza mnie ta sytuacja!
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 14:45   #805
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
A tu poznałam na jednym portalu jakiś tydzień temu chłopaka, z którym świetnie mi się pisze. Wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie, trwało ponad 5 godzin i też wcale się nie zawiodłam. Jest inteligentny, wygadany i po wczorajszym chce znowu przyjechać dziś po pracy
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i jeszcze po powrocie do domu gadaliśmy ponad godzinę przez telefon

Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.
Uwielbiam takie posty tutaj
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Była już sytuacja, że się rozstaliśmy w zeszłe wakacje, jednak stwierdziliśmy, że chcemy spróbować i tak się zaczęła cała męka. Powiem wam, że wypłakałam przez te 8 miesięcy więcej łez niż przez całe życie.
Brzmi, jakby zerwanie było najlepszym prezentem, jaki mógł Ci sprawić.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Bardzo mocno go kocham, kiedyś przeszkadzało mu, że się denerwowałam jak robił coś co mi się nie podobało, że kłóciłam się z nim, fochy strzelałam. Kiedy mi o tym powiedział chcąc ratować ten związek przestałam się awanturować.
Podoba mi się, że nad sobą pracujesz

A czy on pracował nad sobą? Nad Waszą relacją?
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Teraz mi wyskoczył z pretensjami, że byłam bierna...
Nie przejmuj się. Jakiś powód musiał znaleźć... Związki, w których "dużo się dzieje" w sensie fochy i awantury, to nie są dobre związki.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
1. Powiedział, żebyśmy utrzymywali kontakt, żebyśmy zostali przyjaciółmi, że on mnie dalej kocha, ale nie chce, żebyśmy się wzajemnie męczyli, że nie chce mi zniszczyć życia. Co wy o tym myślicie? Powinnam na to przystać, czy jednak nie decydować się na taki krok? Niby wewnątrz odczuwam potrzebę jego bliskości, ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, to boję się, że będzie mnie to bardzo ranić
Wiesz, jak to będzie wyglądać? On się odezwie raz na miesiąc radosny jak ptaszek, jak to mu dobrze, a Ty przez cały miesiąc będziesz na ten telefon czekać... Moim zdaniem to nie ma sensu. Jedynie urwanie kontaktu jest mu w stanie uświadomić, co stracił, a Tobie umożliwi pójście do przodu. Jeśli nie chce Ci niszczyć życia, powinien się od Ciebie odciąć, bo póki coś czujesz, nie wydostaniesz się z tego bagienka.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
2. Czy to normalne, że nie płaczę już po nim? Minęły dopiero 3 dni, a ja owszem wspominam go, jest mi smutno, przykro, jestem rozżalona, ale nie płaczę. Miałyście taką sytuację? I teraz mnie nie disujcie, że zapewne go nie kocham itd, bo tak nie jest, kocham go całym sercem, pragnę jego bliskości, ale ja mam wrażenie, że chyba już od dłuższego czasu byłam świadoma tego, że to nie ma sensu, że jednak się rozstaniemy, ale nie dopuszczałam tego do moich myśli.
Też nie jestem z tych płaczących, a kochałam swoich eksów. Czasem - tak jak piszesz - wiadomo, że dalsze bycie razem nie ma sensu i trzeba podjąć męską decyzję i umożliwić obojgu szczęście, ale już nie ze sobą.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Powiem wam, że bardzo mnie serce boli, że tak się stało, bo mieliśmy być na zawsze. Znamy się 8 lat, łącznie ze związkiem przyjaźniliśmy się 3,5 roku.
Przykro mi, tak się zdarza...

Jesteś młodziutka, ale piszesz dojrzale, to brzmi bardzo obiecująco Życzę Ci z całego serca powodzenia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 14:58   #806
ewelatosck
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ano bez. Kolegowanie się z eksem bywa fajne, ale jak już nikt nie czuje nic więcej poza sympatią

Musisz dać sobie czas na uświadomienie sobie swoich i jego błędów, na spojrzenie na ten związek z dystansem, na dojście do pewnych wniosków (na przykład do takiego, że skoro od wielkiego powrotu do siebie wypłakałaś więcej łez, niż przez całe dotychczasowe życie, to całe szczęście, że to "na zawsze w tym związku" nie wyszło ), a do takich wniosków, do dania sobie szansy na ułożenie życia bez niego, trzeba cóż, zacząć żyć bez niego. Po prostu.

Czasem to łatwe, czasem potwornie trudne, ale konieczne.
Kurcze, najgorsze jest to, że mnie aż skręca, żeby do niego napisać, zadzwonić, cały czas się łudzę, że on do mnie zadzwoni, przyjdzie, przeprosi, ale wiem, że tak się nie stanie. Wiem, że to nie miałoby zupełnie żadnego sensu ;(
Cytat:
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Była już sytuacja, że się rozstaliśmy w zeszłe wakacje, jednak stwierdziliśmy, że chcemy spróbować i tak się zaczęła cała męka. Powiem wam, że wypłakałam przez te 8 miesięcy więcej łez niż przez całe życie.
Brzmi, jakby zerwanie było najlepszym prezentem, jaki mógł Ci sprawić.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Bardzo mocno go kocham, kiedyś przeszkadzało mu, że się denerwowałam jak robił coś co mi się nie podobało, że kłóciłam się z nim, fochy strzelałam. Kiedy mi o tym powiedział chcąc ratować ten związek przestałam się awanturować.
Podoba mi się, że nad sobą pracujesz

A czy on pracował nad sobą? Nad Waszą relacją?
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Teraz mi wyskoczył z pretensjami, że byłam bierna...
Nie przejmuj się. Jakiś powód musiał znaleźć... Związki, w których "dużo się dzieje" w sensie fochy i awantury, to nie są dobre związki.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
1. Powiedział, żebyśmy utrzymywali kontakt, żebyśmy zostali przyjaciółmi, że on mnie dalej kocha, ale nie chce, żebyśmy się wzajemnie męczyli, że nie chce mi zniszczyć życia. Co wy o tym myślicie? Powinnam na to przystać, czy jednak nie decydować się na taki krok? Niby wewnątrz odczuwam potrzebę jego bliskości, ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, to boję się, że będzie mnie to bardzo ranić
Wiesz, jak to będzie wyglądać? On się odezwie raz na miesiąc radosny jak ptaszek, jak to mu dobrze, a Ty przez cały miesiąc będziesz na ten telefon czekać... Moim zdaniem to nie ma sensu. Jedynie urwanie kontaktu jest mu w stanie uświadomić, co stracił, a Tobie umożliwi pójście do przodu. Jeśli nie chce Ci niszczyć życia, powinien się od Ciebie odciąć, bo póki coś czujesz, nie wydostaniesz się z tego bagienka.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
2. Czy to normalne, że nie płaczę już po nim? Minęły dopiero 3 dni, a ja owszem wspominam go, jest mi smutno, przykro, jestem rozżalona, ale nie płaczę. Miałyście taką sytuację? I teraz mnie nie disujcie, że zapewne go nie kocham itd, bo tak nie jest, kocham go całym sercem, pragnę jego bliskości, ale ja mam wrażenie, że chyba już od dłuższego czasu byłam świadoma tego, że to nie ma sensu, że jednak się rozstaniemy, ale nie dopuszczałam tego do moich myśli.
Też nie jestem z tych płaczących, a kochałam swoich eksów. Czasem - tak jak piszesz - wiadomo, że dalsze bycie razem nie ma sensu i trzeba podjąć męską decyzję i umożliwić obojgu szczęście, ale już nie ze sobą.
Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Powiem wam, że bardzo mnie serce boli, że tak się stało, bo mieliśmy być na zawsze. Znamy się 8 lat, łącznie ze związkiem przyjaźniliśmy się 3,5 roku.
Przykro mi, tak się zdarza...

Jesteś młodziutka, ale piszesz dojrzale, to brzmi bardzo obiecująco Życzę Ci z całego serca powodzenia.
Dziękuję Ci za tak miłe słowa. Teraz jeszcze jestem silna, ale boję się tego co będzie za tydzień, za 2, kiedy prawdziwie odczuję jego brak ;(
Boję się, że pęknę, że złamię swoje postanowienie i do niego zadzwonię, napiszę, a wiem, że tego nie powinnam robić. Zapytałaś, czy on pracował nad sobą - nie. W sumie w trakcie związku miałam tak zaślepione oczy, że nie dostrzegałam, że on robi coraz to bardziej nieodpowiadające mi rzeczy. Jego odzywki, czasem miał owszem chwile oświecenia i był taki kochany, taki czuły, że miałam nadzieję, że wrócił dawny on, ten, który się o mnie starał, który robił wszystko, żebym tylko się dobrze przy nim czuła, ale szybko czar pryskał i wracałam do rzeczywistości. Często też obwiniam się, że to przeze mnie do tego doszło. Wiem, że i ja jestem w pewnym sensie winna rozpadowi tego związku, bo powinnam być na początku dla niego lepsza, ale kiedy powiedział, że ma dość moich humorków itd, to postanowiłam to zmienić, a on, co najlepsze, mówił mi, że nic w sobie nie zmieniłam... teraz tak sobie siedzę i myślę, żę jeszcze tydzień temu byliśmy razem, pisaliśmy do siebie SMS-y, a teraz... Została po tym wszystkim tylko pustka i smutek
ewelatosck jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-18, 14:59   #807
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Hej! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, bo widzę (czasem podczytuję), że sporo nowych dziewczyn się pojawiło.. Jest mi przykro, ale przyszłam Was tu podnieść na duchu.

Otóż w sumie bałam się, że nie spotkam nikogo, z kim będzie mi po byłym tak dobrze. Głównie mam na myśli rozmowę na poziomie.

A tu poznałam na jednym portalu jakiś tydzień temu chłopaka, z którym świetnie mi się pisze. Wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie, trwało ponad 5 godzin i też wcale się nie zawiodłam. Jest inteligentny, wygadany i po wczorajszym chce znowu przyjechać dziś po pracy
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i jeszcze po powrocie do domu gadaliśmy ponad godzinę przez telefon

Fajnie, cieszę się, że kogoś takiego poznałam - nieważne, jaki będzie finisz tej znajomości Po prostu teraz wiem, że można spotkać kogoś takiego po rozstaniu. To nie są złudzenia czy nadzieje. Tak jest.

Powodzenia kobiety! Trzymam za Wa kciuki i jestem przekonana, że wszystko skończy się na Waszą korzyść - zwłaszcza czytając niektóre historie..
Nawet nie wiesz jak mnie podniosłaś na duchu tym wpisem Naprawdę. Boję się, że nie znajdę nikogo takiego jak on, ze wspólnymi zainteresowaniami, zachowaniami, nawykami.
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jeśli tego nie zmienicie, to ten związek nie ma szans. Chęć walki o związek, chęć rozmowy (chęć, bo umiejętność przychodzi z czasem) musi wychodzić od obojga. To dopiero początek wspólnego życia, będzie pierdylion mniej i bardziej poważnych i niewygodnych tematów do obgadania. Nie możesz brać wszystkiego na siebie, a już teraz znowu to robisz, znowu to Ty chcesz poważnie porozmawiać, a on jest bierny w tym wszystkim i wygląda jakby tylko czekał kiedy w końcu przestaniesz odstawiać "cyrki" i dasz buzi na zgodę
Tak to nie ma sensu po prostu.


Heroinista też nie zdaje sobie sprawę z ogromu problemu, dopóki na odwyk nie pójdzie. Niestety, rozstanie to bardzo często forma odwyku i delirium z tym związane - trzeba to po prostu przeżyć, wyć, gryźć poduszkę, ale nie wziąć kolejnej dawki, bo wróci się do punktu wyjścia i cały proces trzeba będzie zacząć od nowa.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------


Serce rośnie
Wiem, ale jak mam sobie zrobić ten odwyk skoro to jest silniejsze ode mnie i nie mogę sama dać sobie z tym rady?
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-19, 07:05   #808
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

I moje postanowienie poszło w diabły. Muszę od nowa zaczynać...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-19, 07:35   #809
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ewelatosck Pokaż wiadomość
Kurcze, najgorsze jest to, że mnie aż skręca, żeby do niego napisać, zadzwonić, cały czas się łudzę, że on do mnie zadzwoni, przyjdzie, przeprosi, ale wiem, że tak się nie stanie.
I co by Ci z tych przeprosin przyszło? Kolejny powrót i kolejny czas stracony na morze łez?

Powroty są ok, popieram, ale oboje muszą wyciągnąć wnioski i oboje muszą się starać.

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
I moje postanowienie poszło w diabły. Muszę od nowa zaczynać...
Czasem trzeba sięgnąć dna, żeby się odbić - widocznie jeszcze Ci za mało, jeszcze nie przekroczyłaś granicy, po której będziesz wiedziała, że nie spojrzysz w lustro jeśli się do niego odezwiesz, po której szacunek do siebie będzie dla Ciebie najważniejszy.
Proces porozstaniowy dla każdego jest inny, niektórzy po dwoch tygodniach potrafią już oddychać pełną piersią, inni potrzebują na to dwóch lat. Trzeba żyć w swoim rytmie, najważniejsze to nie stać w miejscu. Lepsze dwa kroki w tył i potem galop do przodu, niż kręcenie się wokół własnej osi.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-19, 11:04   #810
ewelatosck
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
I co by Ci z tych przeprosin przyszło? Kolejny powrót i kolejny czas stracony na morze łez?

Powroty są ok, popieram, ale oboje muszą wyciągnąć wnioski i oboje muszą się starać.
Dlatego ja po cichu jeszcze mam nadzieję, że mu mnie zabraknie, że będzie chciał to wszystko naprawić, nie odzywam się do niego w ogóle, żeby odczuł mój brak - o ile go odczuje...
ewelatosck jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.