Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

My kiedyś takiego rozpaliliśmy na balkonie w naszym mieszkaniu w Poznaniu... i od razu mieliśmy nauczkę, bo cały dym wleciał nam do mieszkania
Ale kiedyś też poszliśmy na Cytadelę z takim grillem, usiedliśmy na kocyku i zrobiliśmy sobie piknik

[Dorotti666]

Pamiętam jak na pierwszej stancji robiliśmy sobie z TŻ kiełbaskę z grilla na balkonie to były czasy

[Mojwa]

Nie chce ryzykowac mandatu :p

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Mój TŻ je jakieś 2 razy więcej niż ja a jest bardzo szczupły, ale mu zazdroszczę...

[Dorotti666]

Mój TŻ jest dobrze zbudowany i w sumie cieszę się, że nie jest szczupły, bo byśmy się o swoje kości pozabijali. Moje wystarczą

[_Margaret_]

My z TŻ też kiedyś rozpaliliśmy takiego zwykłego grilla na balkonie . Dziwię się, że nikt nie zadzwonił na straż pożarną . Cała klatka schodowa od 2 piętra w dół była w dymie...

Eech, muszę ponarzekać. Gość, który mnie zatrudnił liczył na to, że za 6 zł/h będę pracowała po 9 godzin od poniedziałku do piątku i 5 godzin w soboty . Oczywiście umowa zlecenie . I podobno żadnych wolnych dni tam nie ma . Rzuciłam tym i znowu jestem bezrobotna... Chociaż w sumie i tak byłam, bo bez umowy...

[taedio]

Hej piękny dzień dzisiaj aż chce się żyć
może pójdziemy z Tz dzisiaj na Kopciuszka do kina

Widziałam temat mięs - ja jem prawie tylko kurczaka. Może być pod każdą postacią ale kurczak. Innych mięs prawie wgl nie jem, chyba, że jest bardzo smaczne. Ale ja to wgl brzydzę się dotykać mięsa No nie lubię i już

[Anemone]

Napisane przez mansikkaa

mój to samo
pracuje fizycznie i jak przyjeżdza do domu to mu nie wystarczy zupa, potrafi zjeść 3 talerze i nadal być głodnym
w piątek zjadł u mnie 10 kotletów mielonych ale przynajmniej był najedzony, czasem zastanawiam sie gdzie on to mieści jak jest chudy

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

u tz raz jadłam cielęcine i wtedy mi strasznie żal było cielaka bo urodził sie chory i mimo pomocy weterynarza, zastrzyków i masażów było trzeba zabic bo strasznie się męczyła

10 mielonych! Łomatulu, toż to on zjadł obiad na 5 dni dla 2 osób

A co mu było?

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50697725]Przepraszam, ale nie ogarniam przestania jedzenia mięsa bo zwierzęta cierpią - gdyby nie przemysł spożywczy to 99,9% tych zwierząt nawet by nigdy nie żyło. A typowych wegan uważam za idiotów. Dosłownie. Martwią się, że zwierzęta są zabijane, a mają pełno rzeczy, które robią biedni ludzie, w okropnych warunkach za nędzną miskę ryżu i na to uwagi nie zwracają, bo liczy się dla nich tylko cierpienie zwierząt. Dlaczego nikt tak nie broni praw ludzi?




Nie wiem skąd przekonanie, że zwierzęta są zabiajne w okrutnych warunkach. Oczywiście że są takie przypadki, ale to rzadkość.[/QUOTE]
ja nie jadłam mięsa przez 2 lata, ale nabawiłam się anemii i jeśc musiałam, bo mama nie potrafiła zrozumieć, że ja nie jem mięsa i nie miałam niczym uzupełnianych składników odżywczych

A jeśli chodzi o prawa ludzi vs. zwierząt, to zdecydowanie wolę bronić zwierząt. Często to my, ludzie, jesteśmy odpowiedzialni za ich cierpienie. A tak być nie powinno

Napisane przez loloo

to ja mam chyba jakąś znueczulice na takie ludzkie sprawy i o wiele bardziej mnie rusza np. kot w schronisku

otóż to!

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50700855]Mi np w filmach też jest o wiele bardziej żal zwierząt niż ludzi [/QUOTE]
a oglądałaś film Hachiko? Ja się na nim popłakałam

Napisane przez _Margaret_

My z TŻ też kiedyś rozpaliliśmy takiego zwykłego grilla na balkonie . Dziwię się, że nikt nie zadzwonił na straż pożarną . Cała klatka schodowa od 2 piętra w dół była w dymie...

Eech, muszę ponarzekać. Gość, który mnie zatrudnił liczył na to, że za 6 zł/h będę pracowała po 9 godzin od poniedziałku do piątku i 5 godzin w soboty . Oczywiście umowa zlecenie . I podobno żadnych wolnych dni tam nie ma . Rzuciłam tym i znowu jestem bezrobotna... Chociaż w sumie i tak byłam, bo bez umowy...

a ja się kiedyś zastanawiałam - co komu przeszkadza grill na balkonie... teraz już wiem

Znajdziesz coś fajnego w końcu

Napisane przez PannaMagda

ale tematy mam jeszcze cichą nadzieję, że któraś pochwali się pierścionkiem albo będzie miała jakąś dobrą wiadomość żeby temat zmienić

byłam u TŻ, kiedyś do jednego z jego pudełek wrzuciłam parę awaryjnych tamponów, z których musiałam skorzystać.
TŻ patrzy jak grzebię po pudełku i szukam... pyta: czego tak szukasz?
ja: pierścionka
TŻ: może gdzieś tam jest...
ja: nieeee, raczej nie.
TŻ: czemu nie? Skąd wiesz? Może już jest schowany i czeka?
ja: od razu wylądowałby mi na palcu
TŻ: tak bez okazji?
ja: no mówiłeś, że mam mieć niespodziankę, więc raczej bez okazji
jakiś czas później szepcze mi na ucho, że mnie kocha i w ogóle.
Ja: to gdzie ten pierścionek?
TŻ: czeka
Ja: to niech nie czeka, najlepiej mu będzie na prawowitym palcu!
TŻ: będzie

[_Margaret_]

Z mięs to też raczej preferuję kurczaka. Jeśli to jest np. schab to zjem jak sama zrobię albo, gdzie już nie wypada nie zjeść to podziubię trochę Nienawidzę tłustych mięs, ja zawsze odkrawam te wszystkie błony itd. Rok temu na weselu jadłam jelenia i dzika (chyba) i były pyszne


Anemone, mój TŻ też mi kiedyś powiedział, że pierścionek już czeka na odpowiedni moment -nie uwierzyłam, a on faktycznie czekał, bo TŻ chciał zarezerwować określony stolik w restauracji i nie było terminów

[panna_felicjanna]

Napisane przez _Margaret_

My z TŻ też kiedyś rozpaliliśmy takiego zwykłego grilla na balkonie . Dziwię się, że nikt nie zadzwonił na straż pożarną . Cała klatka schodowa od 2 piętra w dół była w dymie...

Eech, muszę ponarzekać. Gość, który mnie zatrudnił liczył na to, że za 6 zł/h będę pracowała po 9 godzin od poniedziałku do piątku i 5 godzin w soboty . Oczywiście umowa zlecenie . I podobno żadnych wolnych dni tam nie ma . Rzuciłam tym i znowu jestem bezrobotna... Chociaż w sumie i tak byłam, bo bez umowy...

Nieźle.


A co to za praca? Znajdziesz coś innego.

Napisane przez Anemone

byłam u TŻ, kiedyś do jednego z jego pudełek wrzuciłam parę awaryjnych tamponów, z których musiałam skorzystać.
TŻ patrzy jak grzebię po pudełku i szukam... pyta: czego tak szukasz?
ja: pierścionka
TŻ: może gdzieś tam jest...
ja: nieeee, raczej nie.
TŻ: czemu nie? Skąd wiesz? Może już jest schowany i czeka?
ja: od razu wylądowałby mi na palcu
TŻ: tak bez okazji?
ja: no mówiłeś, że mam mieć niespodziankę, więc raczej bez okazji
jakiś czas później szepcze mi na ucho, że mnie kocha i w ogóle.
Ja: to gdzie ten pierścionek?
TŻ: czeka
Ja: to niech nie czeka, najlepiej mu będzie na prawowitym palcu!
TŻ: będzie

Może niedługo będzie.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez _Margaret_

Z mięs to też raczej preferuję kurczaka. Jeśli to jest np. schab to zjem jak sama zrobię albo, gdzie już nie wypada nie zjeść to podziubię trochę Nienawidzę tłustych mięs, ja zawsze odkrawam te wszystkie błony itd. Rok temu na weselu jadłam jelenia i dzika (chyba) i były pyszne


Anemone, mój TŻ też mi kiedyś powiedział, że pierścionek już czeka na odpowiedni moment -nie uwierzyłam, a on faktycznie czekał, bo TŻ chciał zarezerwować określony stolik w restauracji i nie było terminów

Ja też tak robię. Nie lubię tłustego. Tylko chudziutkie mięsko.

[mansikkaa]

Napisane przez Anemone

10 mielonych! Łomatulu, toż to on zjadł obiad na 5 dni dla 2 osób

A co mu było?

Cielak urodził się z chorą lapą. Była zagieta i weterynarz powiedział ze albo się uda wyleczyć albo nie. Było trzeba ja karmić butelka bo nie mogła stawać i nie dosięgala do cyca.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Uwielbiam pieczone skrzydełka albo udka

[_Margaret_]

Napisane przez panna_felicjanna

A co to za praca? Znajdziesz coś innego.

W drogerii i to sieciówce, ale nazwy chyba nie podam . I to w dodatku żadna franczyza, ale własne sklepy tej marki... I taki wyzysk ludzi . Wyrabia się tam 200 godzin miesięcznie i dostałabym około 1200 zł... Przecież to jest śmiech na sali. A, no i klimatyzacja jest, ale włączyć ją można dopiero jak na dworze będzie +20 stopni Celsjusza, bo szkoda pieniędzy Przerw na kanapki albo kawę też nie ma. Jak chcesz to możesz jeść w biegu. Przerażają mnie polskie realia...

[Mojwa]

Mnie też przerażają te realia.

[panna_felicjanna]

Napisane przez _Margaret_

W drogerii i to sieciówce, ale nazwy chyba nie podam . I to w dodatku żadna franczyza, ale własne sklepy tej marki... I taki wyzysk ludzi . Wyrabia się tam 200 godzin miesięcznie i dostałabym około 1200 zł... Przecież to jest śmiech na sali. A, no i klimatyzacja jest, ale włączyć ją można dopiero jak na dworze będzie +20 stopni Celsjusza, bo szkoda pieniędzy Przerw na kanapki albo kawę też nie ma. Jak chcesz to możesz jeść w biegu. Przerażają mnie polskie realia...

To jakiś obóz pracy.

[Anemone]

Napisane przez _Margaret_

Z mięs to też raczej preferuję kurczaka. Jeśli to jest np. schab to zjem jak sama zrobię albo, gdzie już nie wypada nie zjeść to podziubię trochę Nienawidzę tłustych mięs, ja zawsze odkrawam te wszystkie błony itd. Rok temu na weselu jadłam jelenia i dzika (chyba) i były pyszne


Anemone, mój TŻ też mi kiedyś powiedział, że pierścionek już czeka na odpowiedni moment -nie uwierzyłam, a on faktycznie czekał, bo TŻ chciał zarezerwować określony stolik w restauracji i nie było terminów

też zawsze wszystko odkrawam!

zobaczymy Już mu powiedziałam, że miło by było przed przeprwadzką, żeby w razie awantury z rodzicami mieć poparcie w postaci narzeczeństwa

Napisane przez panna_felicjanna

Może niedługo będzie.

w tym roku na pewno!

Napisane przez mansikkaa

Cielak urodził się z chorą lapą. Była zagieta i weterynarz powiedział ze albo się uda wyleczyć albo nie. Było trzeba ja karmić butelka bo nie mogła stawać i nie dosięgala do cyca.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Uwielbiam pieczone skrzydełka albo udka

biedny cielaczek

ani skrzydełek, ani udek - trzeba je dziabać. A skóra jest taka śliska i paskudna

Napisane przez Mojwa

Mnie też przerażają te realia.

i mnie

[mansikkaa]

Uwielbiam skórę z udek i skrzydełek

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

A takie wypieczone to w ogóle

[Filusia88]

Napisane przez Anemone

10 mielonych! Łomatulu, toż to on zjadł obiad na 5 dni dla 2 osób

A co mu było?


ja nie jadłam mięsa przez 2 lata, ale nabawiłam się anemii i jeśc musiałam, bo mama nie potrafiła zrozumieć, że ja nie jem mięsa i nie miałam niczym uzupełnianych składników odżywczych

A jeśli chodzi o prawa ludzi vs. zwierząt, to zdecydowanie wolę bronić zwierząt. Często to my, ludzie, jesteśmy odpowiedzialni za ich cierpienie. A tak być nie powinno



otóż to!


a oglądałaś film Hachiko? Ja się na nim popłakałam


a ja się kiedyś zastanawiałam - co komu przeszkadza grill na balkonie... teraz już wiem

Znajdziesz coś fajnego w końcu


byłam u TŻ, kiedyś do jednego z jego pudełek wrzuciłam parę awaryjnych tamponów, z których musiałam skorzystać.
TŻ patrzy jak grzebię po pudełku i szukam... pyta: czego tak szukasz?
ja: pierścionka
TŻ: może gdzieś tam jest...
ja: nieeee, raczej nie.
TŻ: czemu nie? Skąd wiesz? Może już jest schowany i czeka?
ja: od razu wylądowałby mi na palcu
TŻ: tak bez okazji?
ja: no mówiłeś, że mam mieć niespodziankę, więc raczej bez okazji
jakiś czas później szepcze mi na ucho, że mnie kocha i w ogóle.
Ja: to gdzie ten pierścionek?
TŻ: czeka
Ja: to niech nie czeka, najlepiej mu będzie na prawowitym palcu!
TŻ: będzie

Chyba juz długo nie każe Ci czekać

Napisane przez _Margaret_

Z mięs to też raczej preferuję kurczaka. Jeśli to jest np. schab to zjem jak sama zrobię albo, gdzie już nie wypada nie zjeść to podziubię trochę Nienawidzę tłustych mięs, ja zawsze odkrawam te wszystkie błony itd. Rok temu na weselu jadłam jelenia i dzika (chyba) i były pyszne


Anemone, mój TŻ też mi kiedyś powiedział, że pierścionek już czeka na odpowiedni moment -nie uwierzyłam, a on faktycznie czekał, bo TŻ chciał zarezerwować określony stolik w restauracji i nie było terminów

To masz juz pierścionek czy czekasz wciaz? Bo juz sie pogubiłam...


Ale dzisiaj piękny dzien!
Jemy śniadanie i wybywamy na dwór

[_Margaret_]

Napisane przez Anemone

ani skrzydełek, ani udek - trzeba je dziabać. A skóra jest taka śliska i paskudna

Ja mam to samo. Skóra mnie obrzydza . W restauracjach jak już gdzieś jesteśmy z TŻ to zawsze biorę jakiś filet z kurczaka, polędwiczki albo sałatki .
Jestem ze Śląska, studiowałam Górnictwo i Geologię, więc co roku organizowali nam Gwarki tzn. Karczmę piwną. Polegało to na tym, że dostawało się kufle o pojemności pomiędzy 0,7 - 1,2 l, przy czym kufle były cały czas napełniane piwem, a w środku imprezy podali golonkę. Dobrze, że byłam już trochę wstawiona, bo za pierwszym razem to nawet nie wiedziałam co mam z nią zrobić . Jakaś kość, skóra i pełno tłuszczu to było jak spełnienie najgorszego koszmaru .

Filusia, mam pierścionek. W pierwszym poście jak pytałam czy mogę dołączyć to pisałam, że jesteśmy zaręczeni, ale póki co ślubu nie planujemy . Dlatego w sumie do żadnego wątku nie pasuję, bo tutaj się oczekuje, a na wątku dla zaręczonych planuje ślub... A ja jestem tak pośrodku.

[Apolinka]

Napisane przez _Margaret_

Filusia, mam pierścionek. W pierwszym poście jak pytałam czy mogę dołączyć to pisałam, że jesteśmy zaręczeni, ale póki co ślubu nie planujemy . Dlatego w sumie do żadnego wątku nie pasuję, bo tutaj się oczekuje, a na wątku dla zaręczonych planuje ślub... A ja jestem tak pośrodku.

A dlaczego nie planujecie?

Od ponad miesiąca nie było żadnych zaręczyn, może Wielkanoc i wiosna przyniosą trochę magii

[_Margaret_]

Napisane przez Apolinka

A dlaczego nie planujecie?

Ja póki co szukam w miarę "stałej" i normalnej pracy, bo nie wyobrażam sobie planować ślubu bez żadnych swoich oszczędności (odłożone stypendium ze studiów powoli topnieje). Jestem w takiej komfortowej (lub nie) sytuacji, że moi rodzice chcą zapłacić połowę za wesele, ale chyba spaliłabym się ze wstydu prosząc ich o dodatkowy tysiąc np. na suknię, bo mi się taka spodobała. Uważam, że pomimo finansowania większości przez rodziców trzeba mieć odłożone swoje zaskórniaki, żeby o wszystko nie prosić. TŻ też ma swoje zobowiązania, więc jeszcze trochę poczekamy (może rok, a może dłużej ). Wesela do białego rana nie planujemy, a jedynie jakąś kolację z najbliższymi, więc o terminy się nie martwimy .

[Anemone]

Napisane przez Filusia88

Chyba juz długo nie każe Ci czekać

mam nadzieję!

Napisane przez _Margaret_

Ja mam to samo. Skóra mnie obrzydza . W restauracjach jak już gdzieś jesteśmy z TŻ to zawsze biorę jakiś filet z kurczaka, polędwiczki albo sałatki .
Jestem ze Śląska, studiowałam Górnictwo i Geologię, więc co roku organizowali nam Gwarki tzn. Karczmę piwną. Polegało to na tym, że dostawało się kufle o pojemności pomiędzy 0,7 - 1,2 l, przy czym kufle były cały czas napełniane piwem, a w środku imprezy podali golonkę. Dobrze, że byłam już trochę wstawiona, bo za pierwszym razem to nawet nie wiedziałam co mam z nią zrobić . Jakaś kość, skóra i pełno tłuszczu to było jak spełnienie najgorszego koszmaru .

Filusia, mam pierścionek. W pierwszym poście jak pytałam czy mogę dołączyć to pisałam, że jesteśmy zaręczeni, ale póki co ślubu nie planujemy . Dlatego w sumie do żadnego wątku nie pasuję, bo tutaj się oczekuje, a na wątku dla zaręczonych planuje ślub... A ja jestem tak pośrodku.

ja bym nawet po pijaku nie tknęła

oj tam nie pasujesz Nie dla wszystkich zaręczyny = przygotowania do ślubu

Napisane przez Apolinka

A dlaczego nie planujecie?

Od ponad miesiąca nie było żadnych zaręczyn, może Wielkanoc i wiosna przyniosą trochę magii

wiosna na razie przyniosła mi alergię Może wynagrodzi pierścionkiem

[taedio]

Napisane przez Apolinka

A dlaczego nie planujecie?

Od ponad miesiąca nie było żadnych zaręczyn, może Wielkanoc i wiosna przyniosą trochę magii

W piatek mamy rocznicę ale raczej nie wrócę z kolacji narzeczoną

[Anemone]

Napisane przez taedio

W piatek mamy rocznicę ale raczej nie wrócę z kolacji narzeczoną

skąd wiesz?

[panna_felicjanna]

Napisane przez Anemone

skąd wiesz?

Właśnie?

[Apolinka]

Napisane przez taedio

W piatek mamy rocznicę ale raczej nie wrócę z kolacji narzeczoną

Pożyjemy, zobaczymy

[Dorotti666]

Dziewczyny co z was za żony będą jak się surowego mięsa brzydzicie?

[201801191006]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny co z was za żony będą jak się surowego mięsa brzydzicie?

chłopy będą gotować

[PannaMagda]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny co z was za żony będą jak się surowego mięsa brzydzicie?

ja nie wiem.. może ze mną jest coś nie tak.. ale drugie dno w tym odczytałam

[201801191006]

właśnie co do gotowania - czy mogę rukolę jakoś podsmażyć na oliwie czy jakkolwiek? chce ją na ciepło do ryżu, da się tak?

[taedio]

Napisane przez Anemone

skąd wiesz?

Napisane przez panna_felicjanna

Właśnie?

Napisane przez Apolinka

Pożyjemy, zobaczymy

Bo Tż kupuje teraz aparat ortodontyczny - 5,5 tys wyrywanie 8, wizyty.. tu stówka, tam stówka i kasy ni ma

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny co z was za żony będą jak się surowego mięsa brzydzicie?

Mój Tż uwielbia gotować i robi to lepiej ode mnie :d I jak narazie to mój Tż kończy pracę wcześniej

Napisane przez PannaMagda

ja nie wiem.. może ze mną jest coś nie tak.. ale drugie dno w tym odczytałam