Czy wg Was zarobki 2,5 tysiąca miesięcznie to dużo czy mało ?

[201604181004]

żel pod prysznic to też chemia xD?

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

na kilka lat z bani xD http://sklep.technica.pl/higiena/sro...klen-10-l.html

[201604130936]

Dziwi mnie, ze w swoich wcześniejszych wyliczeniach, ile na jedzenie, mieszkanie, etc, KB nie uwzglednila, ze wydaje 200 zł na chemie xd, to jak ona odklada jeszcze xd był juz indyk z outletu, pora na papier toaletowy z lumpa.

[invisible_01]

Dla mnie żel pod prysznic to kosmetyki. Ale może ja jestem brudasem, bo jak kupiłam żel pod prysznic w październiku, tak nadal go mam. Wystarczy nałożyć trochę i się bardzo dobrze pieni na gąbeczce

[a34]

Napisane przez drabineczka

żel pod prysznic to też chemia xD?

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

na kilka lat z bani xD http://sklep.technica.pl/higiena/sro...klen-10-l.html

Policzyłam też kosmetyki, bo z samej chemii nigdy by mi nie wyszło

[zakonna]

No nawet wliczając podstawowe kosmetyki ogólne to trudno dobić do 150 zł.

[invisible_01]

Napisane przez harleyka

pora na papier toaletowy z lumpa.

Ja myślę, że skoro siedzą cały dzień w pracy, to załatwiają się głównie tam W domu jedyne co, to jakieś szybkie jedno siku (przecież pisała, że głównie piją w pracy) i jazda, więc oszczędność jest.

[201604181004]

okej więc
miesięcznie zużywam 2 - 3 kostki duże mydła (szare, hipoalergiczne) za 3 zł, co daje zawrotną kwotę 6-9 zł
nie używam żadnych żeli pod prysznic olejków balsamów pod prysznic
pasta do zębów na miesiąc 10 zł
co dalej XD ?

[liselotta]

chemia to chyba gospodarcza czy nie? xD
a żele i balsamy to kosmetyki
i najważniejsze pytanie - z którego to idzie budżetu i czy nie zawiera słodyczy, napojów i alkoholu???

[zakonna]

Szampon, mydło, pasta do zębów. U nas jeszcze żel pod prysznic.

[201604181004]

xDDDDDDDDDDDD

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

szampon - zuzywam mało, 500 ml wystarcza na 3 tygodnie
ale zużywam za to dużo odżywki :C
20 zł na 1 l odżywki (moja ukochana wella w promocji xd)

[201604130936]

Napisane przez drabineczka

xDDDDDDDDDDDD

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

szampon - zuzywam mało, 500 ml wystarcza na 3 tygodnie
ale zużywam za to dużo odżywki :C
20 zł na 1 l odżywki (moja ukochana wella w promocji xd)

dolicz wszystkie swoje szczoteczki do zebow i ci 200 lekką reka wyjdzie xd

[201604181004]

słuchaj ostatnio zaczęłam panować nad gniewem myjąc zęby i od miesiąca mi wystarcza jedna szczoteczka

myślę że 1 szczoteczka na miesiąc albo na dwa, tak, tak mozna liczyc xd

[a34]

Napisane przez liselotta

chemia to chyba gospodarcza czy nie? xD
a żele i balsamy to kosmetyki
i najważniejsze pytanie - z którego to idzie budżetu i czy nie zawiera słodyczy, napojów i alkoholu???

Licząc nasze wydatki wszystkie kosmetyki niekolorowe i nie do twarzy mam w tabelce z chemią i dlatego tak liczę

[201604181004]

surówka we mnie wybuchła w lodówce
jezu

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

[/COLOR]szampon - zuzywam mało, 500 ml wystarcza na 3 tygodnie

To jest mało? Może masz bardzo długie włosy. Ja myję włosy codziennie i szampon 250 ml starcza mi na ponad miesiąc.

[201604181004]

biorac pod uwage ze litr odżywki starcza mi na podobny okres czasu to to jest mało

[a34]

Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że nie mam pojęcia, na ile mi to wszystko wystarcza

[201604181004]

jak jest promocja to biore 2 odzywki 1 szampon xd http://kobietamag.pl/wp-content/uplo...lume-linia.jpg

[201604130936]

Napisane przez drabineczka

surówka we mnie wybuchła w lodówce
jezu

musisz sie nadprogramowo umyc i jestes krok blizej do osiagniecia 200 zl

[201604181004]

Napisane przez harleyka

musisz sie nadprogramowo umyc i jestes krok blizej do osiagniecia 200 zl

przy okazji zuzyje pół mleczka do czyszczenia xzd

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

czytam ten wątek
my chyba zaginamy czasoprzestrzeń
nie kupujemy herbaty, kawy, masła, pieczywa xD bo nie lubię takich rzeczy, mąki - bo u nas nikt nie gotuje, jajek - czasem mama mi da wiejskie ale tak ogólnie to nie widzę potrzeby
żywię się śmieciami i przetworzoną zywnością która jak widac wychodzi taniej
jestem trochę przerażona tym jak żywią się inni i co jem ja xd
jedyny posiłek w ciągu dnia to obiad xd który składa się z mięsa i dodatku skrobiowego
a cała reszta to jogurciki i inne pierdy xd
o boZe umre przedwczesnie xD

[zakonna]

Nie jesz pieczywa? No to już trochę hardkor jak dla mnie.

[201604181004]

nie jem
nieeeenawidzęęęę wczorajszego pieczywa
a żebym miała latać po świeże bułki to nie oszalałam xd
nie wiem jakoś nie lubię, serio.

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

przy okazji zuzyje pół mleczka do czyszczenia xzd

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

czytam ten wątek
my chyba zaginamy czasoprzestrzeń
nie kupujemy herbaty, kawy, masła, pieczywa xD bo nie lubię takich rzeczy, mąki - bo u nas nikt nie gotuje, jajek - czasem mama mi da wiejskie ale tak ogólnie to nie widzę potrzeby
żywię się śmieciami i przetworzoną zywnością która jak widac wychodzi taniej
jestem trochę przerażona tym jak żywią się inni i co jem ja xd
jedyny posiłek w ciągu dnia to obiad xd który składa się z mięsa i dodatku skrobiowego
a cała reszta to jogurciki i inne pierdy xd
o boZe umre przedwczesnie xD

A co jecie na śniadania i kolacje? Tylko jogurty albo tym podobne?

[201604181004]

otwieram lodówkę
jedno jajko
dwa jogurty
mleko (tż chciał wypić kakao, lol)
butelka wody
butelka napoju gazowanego słodkiego (cukier = biała śmierć)
sernik ze świąt
twaróg
twaróg
kolejny twaróg
szynka (czeka na omlet?)

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

A co jecie na śniadania i kolacje? Tylko jogurty albo tym podobne?

a ja nie wiem co je mój tż, on do pracy idzie pieszo i po drodze zachodzi do sklepu, pojęcia nie mam co tam kupuje ale nie są to jakieś bajońskie sumy (w sumie nawet nie wiem jakie) to też się nie pytałam. pewnie robi sobie śniadanie w pracy jakieś normalne bo ma tam kuchnie ale w domu tego nie mamy
ja zjadłam dzisiaj wczorajsze placki ziemniaczane i jogurt xd
(placki nawet na zimno bo nie chciało mi się podgrzewać..)

[tishka]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie żel pod prysznic to kosmetyki. Ale może ja jestem brudasem, bo jak kupiłam żel pod prysznic w październiku, tak nadal go mam. Wystarczy nałożyć trochę i się bardzo dobrze pieni na gąbeczce

to jest zart?

[bedeliciuos]

Napisane przez Kolor Bzu

A co mieścisz w tym 1000 zł? Bo jak też napoje, słodycze i alkohol to wtedy budżet pewno byłby podobny.

alkoholu w to nie wliczam, bo praktycznie nie pijemy.
nie prowadzę takich dokładnych statystyk, bo wiadomo że jak robię zakupy w supermarkecie, to biorę też słodycze i wodę mineralną bo soków nie pijamy. więc ten 1000 zł jest ze słodyczami i wodą, a jakbym odjęła to wyjdzie mi 800-900 zł na samo jedzenie.
kupuje dużo owoców, ryb i nie mogłabym na tym oszczędzać

wydatki na chemię ciężko oszacować miesięcznie, bo duży fairy starcza mi na 2 miesiące, proszek do prania kupuje w wielkim kartonie 6 kg więc mam na łohohoho czasu, podobnie płyny do płukania i srajtaśmy, które kupuję zawsze jak jest promocja, 2 za 1 czy coś
ale jakbym miała strzelić średnią kwotę to pewnie z 50 zł miesięcznie, bo na tym da się oszczędzić i nie wpływa to na moje zdrowie i samopoczucie, jak oszczędzanie na jedzeniu

[201604181004]

znalazłam zgnitą gruszkę i pomidora, bo nie sprawdziłam korytek w lodówce

[201604130936]

Napisane przez tishka

to jest zart?

sądzę, że ostatnie zdanie rozwieje twoje wątpliwości.

[201604190934]

Kiedy rok temu postanowiłam oszczędzać, co by kredytu nie brać, to założyłam sobie, że 1300 musi mi starczyć na opłaty plus jedzenie(ja dorosła i dwoje dzieci mleczno-słoiczkowe).
(nie wliczałam w tę kwotę ciuchów, kosmetyków, lekarzy, leków)

Powiem Wam dało się, ale co to za życie smutne:
-ciągła kalkulacja kosztów
-jedzenie nieróżnorodne, stawiałam na pewniaki, które musiały i sycić i witaminy zapewnić
-wyjścia gdziekolwiek odpadały, bo jednak nawet na głupia benzynę żal było mi kasy

Nie wyobrażam sobie co bym zrobiła, gdyby to była jedyna moja kasa w przeziębienia, wakacji, potrzeby wynajmowania mieszkania. Chyba bym musiała codziennie jeść kluski kładzione z cebulą(mąka, jajko, woda, cebula)

Ciężko w to uwierzyć, ale były też pozytywy

-ciastek, słodyczy i innych pycholkowych rarytasów nie kupowałam
-bardzo dużo chodziłam na spacer, bo przecież szkoda życia na siedzenie w domu


podsumowując:
eksperymentu nie powtórzę, chociaż opłacało się

[201604181004]

wiecie jak mi smutno? miały być dziś kotlety z tą surówką na obiad xD
a date jeszcze 2 dni ma
bo to taka lidlowa http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...owa-Toppo.html