Lipcowe Mamusie 2016 :)

[kattoo]

Napisane przez gusia2011

Przeprowadzka to super! zazdroszczę ja za to będę miała przygotowania ślubne i to sama, bo mój TŻ wyjeżdza w styczniu na miesiąc szkoleń..

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------





Moje są takie dziwne, dziś w nocy przekręcałam się i myślałam, że mi odpadną tak się naderwały

Haha mnie bola i spie w sportowym staniku. Inaczej chyba bym nie zasnela

[StayStylish]

Ja jestem w szoku, ze az tak bola piersi takiego bolu sobie nie wyobrazalam a raczej biust mam bardzo skromny 65C/D chociaz teraz to juz 65D

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez MarcelkowaMama

Przy pierwszym dziecku miałam cc i jeśli teraz tez będę musiala mieć (a walcze o sn ) to nigdy więcej ciąż i dzieci . Najgorszemu wrogowi bym nie polecila zniosłam ją strasznie i do dziś mam traume a bol nie do wyobrażenia

Ja jak sie dowiedziałam, ze bede miala cc prawie na pewno to wpadlam w histerie. Zobaczymy jak zniose, moze nie bedzie tak zle, ale bardzo bym chciala rodzic naturalnie...
Jest jeszcze nadzieja, do lipca daleko



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

My jutro z TŻ podejmiemy decyzje czy robimy wesele w lutym, czy bierzemy cywilny w lutym, a za rok kościelny + wesele

Chociaz juz niemal pewne ze wesele w lutym



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kattoo]

Napisane przez StayStylish

Ja jestem w szoku, ze az tak bola piersi takiego bolu sobie nie wyobrazalam a raczej biust mam bardzo skromny 65C/D chociaz teraz to juz 65D

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------


Ja jak sie dowiedziałam, ze bede miala cc prawie na pewno to wpadlam w histerie. Zobaczymy jak zniose, moze nie bedzie tak zle, ale bardzo bym chciala rodzic naturalnie...
Jest jeszcze nadzieja, do lipca daleko



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

My jutro z TŻ podejmiemy decyzje czy robimy wesele w lutym, czy bierzemy cywilny w lutym, a za rok kościelny + wesele

Chociaz juz niemal pewne ze wesele w lutym



Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja mam 65H :banghead: Pomysl, ze przy nawale piersi bola tak x3

[StayStylish]

Napisane przez kattoo

Ja mam 65H :banghead: Pomysl, ze przy nawale piersi bola tak x3

Nie potrafie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[alloffkowa]

Cześć! Mnie też od wczoraj bardziej piersi bolą, tak konkretnie. Do tego poziom zmęczenia wynosi 1000 % ...

[Elfka86]

Ja pierwsze rodziłam sn i nie wyobrażam sobie inaczej lekko nie było, ale jak widziałam te po cc to dziękuję bardzo zresztą panicznie boję się krojenia

A mnie piersi nie bolą nic a nic może dlatego, że w tamtym tygodniu zakończyłam dopiero karmienie córy i moje cyce przyzwyczajone jeszcze do dojenia

[retro_migotka]

Hej, ja nie wybrażam sobie sn z kilku powodów: po pierwsze ból i to,że nacinają krocze, nie wyobrażam sobie jakichkolwiek zmian tam. Po drugie, wolę już ból na brzuchu, niż tam w środku. Mam też w otoczeniu kilka przypadków niedotlenienia dzieci własnie wskutek porodu naturalnego no i niestety porażenia mózgowego. No i widzę różnice przy rodzących naturalnie i przez cc-te drugie po 2-3 dniach normalnie funkcjonowały. Moja siotra miała najpierw sn i przez tydzień nie mogła wstać z łóżka, a po cesarce po 2 dniach normalnie śmigała i nic jej nie bolało. Także nie ma opcji sn u mnie, jestem w stanie zapłacić wszystkie pieniądze, żeby mieć cc ;] gdybym wiedziała,że nie ma absolutnie takiej opcji, to chyba bym w ciąże nie zaszła Tak czytam wasze wypowiedzi i szczerze nie zdecydowałabym się na ślub w ciąży-bo to zawsze jakiś stres i nie wyobrażam sobie, mieć mdłości na własnym ślubie czy weselu. Jestem akurat z tych osób,że ślub bym odłożyła na czas po urodzeniu dziecka,ale nie neguję decyzji (ps. mam sukienkę do sprzedania jeszcze,jakby któraś z was chciała ). Zakup mieszkania i remont też mam za sobą-szczerze,ani nie było to przyjemne, ani fajne, No może na początku, ale my wszystko sami robiliśmy i teraz bym fizycznie rady nie dała... ja dziś znów leżę, cały tydzień pracy przede mną ;/ muszę sie zebrać i powiedzieć szefowi chyba o mojej sytuacji. W sobotę mam lekarza i chyba poproszę o zwolnienie na 2 tyg. Nie mam ochoty na tą rozmowę z szefem, zwłaszcza że rok temu nie chciał mi dać umowy na stałe ze względu na ciążę właśnie, no a ja powiedziałam,że przez 2 lata nie planuję (mieliśmy budować dom i gdyby tak się stało, to bym w ciąży jeszcze nie była). No ale plany się zmieniły, jest mieszkanie i będzie dziecko. także rozmowa może być nieprzyjemna ;/ z innej beczki- mówiłyście komuś prócz mężów-partnerów o ciąży? Ja planowałam do 12tc nie mówić,ale przez moje samopoczucie chyba będę musiała....pozdrawiam

[StayStylish]

Napisane przez retro_migotka

Hej, ja nie wybrażam sobie sn z kilku powodów: po pierwsze ból i to,że nacinają krocze, nie wyobrażam sobie jakichkolwiek zmian tam. Po drugie, wolę już ból na brzuchu, niż tam w środku. Mam też w otoczeniu kilka przypadków niedotlenienia dzieci własnie wskutek porodu naturalnego no i niestety porażenia mózgowego. No i widzę różnice przy rodzących naturalnie i przez cc-te drugie po 2-3 dniach normalnie funkcjonowały. Moja siotra miała najpierw sn i przez tydzień nie mogła wstać z łóżka, a po cesarce po 2 dniach normalnie śmigała i nic jej nie bolało. Także nie ma opcji sn u mnie, jestem w stanie zapłacić wszystkie pieniądze, żeby mieć cc ;] gdybym wiedziała,że nie ma absolutnie takiej opcji, to chyba bym w ciąże nie zaszła Tak czytam wasze wypowiedzi i szczerze nie zdecydowałabym się na ślub w ciąży-bo to zawsze jakiś stres i nie wyobrażam sobie, mieć mdłości na własnym ślubie czy weselu. Jestem akurat z tych osób,że ślub bym odłożyła na czas po urodzeniu dziecka,ale nie neguję decyzji (ps. mam sukienkę do sprzedania jeszcze,jakby któraś z was chciała ). Zakup mieszkania i remont też mam za sobą-szczerze,ani nie było to przyjemne, ani fajne, No może na początku, ale my wszystko sami robiliśmy i teraz bym fizycznie rady nie dała... ja dziś znów leżę, cały tydzień pracy przede mną ;/ muszę sie zebrać i powiedzieć szefowi chyba o mojej sytuacji. W sobotę mam lekarza i chyba poproszę o zwolnienie na 2 tyg. Nie mam ochoty na tą rozmowę z szefem, zwłaszcza że rok temu nie chciał mi dać umowy na stałe ze względu na ciążę właśnie, no a ja powiedziałam,że przez 2 lata nie planuję (mieliśmy budować dom i gdyby tak się stało, to bym w ciąży jeszcze nie była). No ale plany się zmieniły, jest mieszkanie i będzie dziecko. także rozmowa może być nieprzyjemna ;/ z innej beczki- mówiłyście komuś prócz mężów-partnerów o ciąży? Ja planowałam do 12tc nie mówić,ale przez moje samopoczucie chyba będę musiała....pozdrawiam

A ja raczej mam odwrotne przypadki wśród znajomych. Po sn spokojnie na nogi wstaly a po cesarce ani dzieka podnieść, ani sie ruszyc za bardzo
Takze co osoba to opinia

Ja wesela nie planuje w pierwszym trymestrze takze o mdlosci sie nie boje moze jedynie ze mogloby sie okazac ze np. Musze leżeć. Wlasnie dlatego sie wahamy...


A co do remontow to czeka mnie to na wiosne. Generalny remont mieszkania ale na ten czas przeprowadze sie do tesciowej, także troche inna sytuacja. Tylko w ciąży bede miala czas zeby zaplanowac wszystko, przez moja prace i studia (nie ma mnie w domu codziennie po 15 godz )

Ogolnie czekaja mnie niesamowite zmiany z czego sie ogromnie cieszę ;D

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

A wiecie jak to jest. Miałam pierwsze dziecko 4200 rodzilam sn ale byly przez wage problemy . zakladam że 2 bedzie mialo kolo 4500 to ciekawe czy pozwolą sn. Bardzo byn nie chciala cesarki ale też nie chciałabym narażać siebie i dziecka..

[Trusiulandia]

Witam to i ja dołącze 😊 TP 22 lipca narazie nieśmiało bo jeszcze wcześnie ale już potwierdzone u giną. Jestem też mamusią grudniową 2014 ☺

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Lazurowa1]

Napisane przez Trusiulandia

Witam to i ja dołącze 😊 TP 22 lipca narazie nieśmiało bo jeszcze wcześnie ale już potwierdzone u giną. Jestem też mamusią grudniową 2014 ☺

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Hej to Twój maluszek niedługo będzie świętował roczek

[Monian]

Napisane przez Trusiulandia

Witam to i ja dołącze 😊 TP 22 lipca narazie nieśmiało bo jeszcze wcześnie ale już potwierdzone u giną. Jestem też mamusią grudniową 2014 ☺

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Hej . Ja jestem listopadowka 2014 super, że jest mamusia z taką małą roznicą miedzy dziecmi. Jak Twoje nastwienie?

[Trusiulandia]

Napisane przez Lazurowa1

Hej to Twój maluszek niedługo będzie świętował roczek

Tak kończy rok 16 grudnia a impreza 12 grudnia ☺😊

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Monian

Hej . Ja jestem listopadowka 2014 super, że jest mamusia z taką małą roznicą miedzy dziecmi. Jak Twoje nastwienie?

Bardzo się cieszę jak narazie! To był drugi cykl starań także byliśmy zaskoczeni za tak szybko się udało przy Julianku tak szybko nie było 😉 Jeszcze dwie grudniowki 2014 w ciąży także mam nadzieję że dołączą! 😉

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

Ja poki co jedyna listopadowka 2014 w kolejnej ciąży z poprzedniego wątku. Ja tez się cieszę ale myślę tez jak to bedzie z 21 msc i noworodkiem

[Trusiulandia]

Ja narazie nie myślę nad tym i chyba tak mi lepiej hehe 😉

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

To na pewno im mniej się mysli tym lepiej. Chociaz moja córka jest tak żywym dzieckiem, że nie mam zbytnio kiedy zadręczać się myslami. Odkąd zaczęła chodzic jest jej wszędzie pełno a jej ulubionym zajęciem jest wspinaczka,gdzie tylko się da

[Lazurowa1]

Napisane przez retro_migotka

Hej, ja nie wybrażam sobie sn z kilku powodów: po pierwsze ból i to,że nacinają krocze, nie wyobrażam sobie jakichkolwiek zmian tam. Po drugie, wolę już ból na brzuchu, niż tam w środku. Mam też w otoczeniu kilka przypadków niedotlenienia dzieci własnie wskutek porodu naturalnego no i niestety porażenia mózgowego. No i widzę różnice przy rodzących naturalnie i przez cc-te drugie po 2-3 dniach normalnie funkcjonowały. Moja siotra miała najpierw sn i przez tydzień nie mogła wstać z łóżka, a po cesarce po 2 dniach normalnie śmigała i nic jej nie bolało. Także nie ma opcji sn u mnie, jestem w stanie zapłacić wszystkie pieniądze, żeby mieć cc ;] gdybym wiedziała,że nie ma absolutnie takiej opcji, to chyba bym w ciąże nie zaszła Tak czytam wasze wypowiedzi i szczerze nie zdecydowałabym się na ślub w ciąży-bo to zawsze jakiś stres i nie wyobrażam sobie, mieć mdłości na własnym ślubie czy weselu. Jestem akurat z tych osób,że ślub bym odłożyła na czas po urodzeniu dziecka,ale nie neguję decyzji (ps. mam sukienkę do sprzedania jeszcze,jakby któraś z was chciała ). Zakup mieszkania i remont też mam za sobą-szczerze,ani nie było to przyjemne, ani fajne, No może na początku, ale my wszystko sami robiliśmy i teraz bym fizycznie rady nie dała... ja dziś znów leżę, cały tydzień pracy przede mną ;/ muszę sie zebrać i powiedzieć szefowi chyba o mojej sytuacji. W sobotę mam lekarza i chyba poproszę o zwolnienie na 2 tyg. Nie mam ochoty na tą rozmowę z szefem, zwłaszcza że rok temu nie chciał mi dać umowy na stałe ze względu na ciążę właśnie, no a ja powiedziałam,że przez 2 lata nie planuję (mieliśmy budować dom i gdyby tak się stało, to bym w ciąży jeszcze nie była). No ale plany się zmieniły, jest mieszkanie i będzie dziecko. także rozmowa może być nieprzyjemna ;/ z innej beczki- mówiłyście komuś prócz mężów-partnerów o ciąży? Ja planowałam do 12tc nie mówić,ale przez moje samopoczucie chyba będę musiała....pozdrawiam

Na temat metody porodu istnieje wiele opinii. Ja rodziłam sn. Na chodzie byłam w tym samym dniu. Nie oddała bym tych wrażeń za nic w świecie. Faktycznie, ból nie do opisania. Nacięcia nie miałam choć mój syn był duży. Bardzo ważna jest położna. Dobra położna to już połowa sukcesu. Tyle że trzeba z nią współpracować. Samo się nic nie zadzieje. Zmian nie mam żadnych. Stwierdzone przez Tż i mojego lekarza. Z medycznego punktu widzenia poród naturalny jest bardziej korzystny dla maluszka. Pod warunkiem że wszystko dobrze przebiega.

Co do ślubów, temat nie do oceny. Nie wszystkie mają mdłości a umyć tym każda ma swoje priorytety.

Jeśli chodzi o zmiany tj. remont tudzież przeprowadzka - jestem w grupie zwolenników. Lubię to ! :thumbup:

Ale każdy ma prawo do swojego zdania i dobrze że te zdania są różne. Było by mdło gdyby wszyscy myśleli tak samo

Myślę że szef może być nie zadowolony ale Ty musisz myśleć o sobie. Twoje szczęście i szczęście twojej rodziny jest najważniejsze. Nie da się tak zrobić żeby każdemu zrobić dobrze.

My czekamy do grudnia. Po świętach się ogłosimy.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez Monian

To na pewno im mniej się mysli tym lepiej. Chociaz moja córka jest tak żywym dzieckiem, że nie mam zbytnio kiedy zadręczać się myslami. Odkąd zaczęła chodzic jest jej wszędzie pełno a jej ulubionym zajęciem jest wspinaczka,gdzie tylko się da

O to, to. Skąd ja to znam. Mój syn ma 32 miesiące i wyznaje zasadę, byle wyżej tym lepiej

[Trusiulandia]

Napisane przez Monian

To na pewno im mniej się mysli tym lepiej. Chociaz moja córka jest tak żywym dzieckiem, że nie mam zbytnio kiedy zadręczać się myslami. Odkąd zaczęła chodzic jest jej wszędzie pełno a jej ulubionym zajęciem jest wspinaczka,gdzie tylko się da

Mój też już biega i jest bardzo absorbujący taki wiek chyba, heh skoro już się tak szybko przemieszczają to chcą to wykorzystać 😀

Pisalyscie o porodach ja swój sn bardzo bardzo dobrze wspominam ❤

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

Ja swoj zle wspominam ale i tak wolałabym sn

[alloffkowa]

Ja jeszcze nie myślę o porodzie.... Odliczam dni do końca pierwszego trymestru, po # boję się wybiegać planami tak daleko w przyszłość

[beatusia10]

Hej to może i ja dołączę? Mam 29 lat, 19-miesiecznego synka i w piatek z marszu poszłam do lekarza i usłyszalam,ze to koniec 5. tygodnia :-D okres spoznial mi sie 17 dni,ale jako,ze nadal karmie piersia, to rownie dobrze moglo to byc zwykle spoznienie.. W przeciwieństwie do Was, nie robiłam ani testów, ani bety i nie mam pojęcia, kiedy mogłam mieć owulację ;-) termin z OM (10.10) wypada na 17.07, ale skuteczne przytulanko było 1.11. Potraficie z tego wywniowskować, jaki to ma wpływ na TP?

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Wesola_Ania

Dziewczyny czy będziecie rodzić w szpitalu, w którym dyżuruje Wasz lekarz?

Ja mam bardzo dobrego ginekologa, ale on pracuje w szpitalu klinicznym i obawiam się studentów podczas porodu, choć szpital ma bardzo fachową kadrę,â�Ś.dylemat

Ja pierwsze dziecko rodzilam na Brochowie,gdzie moj lekarz prywatny jest zastepca ordynatora. I wiesz co? W dniu planowanej cesarki nie bylam pewna czy on mi ja zrobi, czy kto inny, bo mi mowil tylko "mam nadzieje, ciezko powiedziec". Tak wiec, drugiej ciazy na bank u niego nie prowadze. Chociaz strasznie duzo dziewczyn go poleca. Co do Borowskiej, to ja sie boje tego szpitala i nie poszlabym tam chyba. Chociaz kolezanka sobie chwali i szpital i pomocnosc studentow... Wiec ile osob tyle opinii.

[alloffkowa]

Napisane przez beatusia10

Hej to może i ja dołączę? Mam 29 lat, 19-miesiecznego synka i w piatek z marszu poszłam do lekarza i usłyszalam,ze to koniec 5. tygodnia :-D okres spoznial mi sie 17 dni,ale jako,ze nadal karmie piersia, to rownie dobrze moglo to byc zwykle spoznienie.. W przeciwieństwie do Was, nie robiłam ani testów, ani bety i nie mam pojęcia, kiedy mogłam mieć owulację ;-) termin z OM (10.10) wypada na 17.07, ale skuteczne przytulanko było 1.11. Potraficie z tego wywniowskować, jaki to ma wpływ na TP?

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------


Ja pierwsze dziecko rodzilam na Brochowie,gdzie moj lekarz prywatny jest zastepca ordynatora. I wiesz co? W dniu planowanej cesarki nie bylam pewna czy on mi ja zrobi, czy kto inny, bo mi mowil tylko "mam nadzieje, ciezko powiedziec". Tak wiec, drugiej ciazy na bank u niego nie prowadze. Chociaz strasznie duzo dziewczyn go poleca. Co do Borowskiej, to ja sie boje tego szpitala i nie poszlabym tam chyba. Chociaz kolezanka sobie chwali i szpital i pomocnosc studentow... Wiec ile osob tyle opinii.

Wg mnie to skoro to raczej będzie to koniec lipca niż środek

[beatusia10]

Ooo, i to by mi pasowalo, bo bratowa ma termin na 5. lipca :-D

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez inezz6

Pszczolinka - kciuki żeby wszystko było dobrze 😊 miałam tak w pierwszej ciąży, tylko na ginekologii mnie położyli. Uważaj na siebie...

Właśnie tak w kontekście dzwigania- bierzecie dzieciaki na ręce? (te z was które maja oczywiście &#128522 bo ja staram się nie nosić za bardzo, no ale wiadomo włożyć do łóżeczka, krzeselka, wanny itp... A moje dziecko waży 11 kg, wiec nie tak malo...

Nooo, ja wlasnie tez nosze moje 12kg i po schodach i w ogole :-( staram sie troche mniej niz do tej pory,ale roznie wychodzi...

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Co do porodu, to pierwsza byla od poczatku planowana cesarka ze wskazan neurologicznych, wiec druga pewnie tez bedzie, dlatego wole unikac tego tematu. I powiem tylko jedno,to byly najgorsze 24h mojego zycia. Urodzilam o 13:30 i dopiero o 13:00 nastepnego dnia wrocilam do zywych, zostalam spionizowana i pozwolili mi zobaczyc synka. Bite 24h w bolu nie do zniesienia (bo podobno dostalam max dawki lekow), bez snu, bez synka i wiesci o Nim. Jak mi Go w koncu przyniesli, to myslalam,ze zwariuje. Bylam w szpitalu tydzien i nie przespalam tam ani jednej nocy. Przez hormony prawie ciagle plakalam. Walczylam o kp calkiem sama. Tak wiec pobyt w szpitalu to byl dla mnie koszmar.

[Lazurowa1]

Napisane przez beatusia10

Ooo, i to by mi pasowalo, bo bratowa ma termin na 5. lipca :-D

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


Nooo, ja wlasnie tez nosze moje 12kg i po schodach i w ogole :-( staram sie troche mniej niz do tej pory,ale roznie wychodzi...

Mój waży 15

[beatusia10]

Napisane przez Lazurowa1

Mój waży 15

I nosisz normalnie? Bo np. moj maz nie widzi w tym problemu, no i przez to ja troche tez to bagatelizuje..

[Lazurowa1]

Napisane przez beatusia10

I nosisz normalnie? Bo np. moj maz nie widzi w tym problemu, no i przez to ja troche tez to bagatelizuje..

Staram się nie nosić, ale bywa różnie. Mój Tż najlepiej robił by wszystko za mnie

[beatusia10]

Co do lekarzy, to pierwsza ciaze prowadzilam na nfz i prywatnie, na jednej karcie ciazy. Nie polecam. Zakladajcie dwie karty, bo pozniej i jeden i drugi krzywo patrzy, a w szpitalu to juz w ogole... Teraz bede chyba tez prowadzic u dwoch, ale obie na nfz. Z tego wzgledu,ze jeden lekarz jest u mnie w przychodni i i taj bede musiala na ktg do niego chodzic, ale nie jestem calkiem pewna jego. A znowu ten drugi lekarz mnie uspokaja i bardzo dbal o pierwsza ciaze (on skierowal mnie do szpitala ze wzgl. na podejrzenie hipotrofii, a prywatny mnie w szpitalu wysmial, mimo,ze po drodze jeszcze do trzeciego trafilam przy ktg i tez dal skierowanie do szpitala). Tak wiec z moich doswiadczen, nie zawsze prywatni prezentuja cos wiecej niz pazernosc...

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez Lazurowa1

Staram się nie nosić, ale bywa różnie. Mój Tż najlepiej robił by wszystko za mnie

Oo to ja nie mam tak dobrze ;-) moj powiedzial wczoraj,ze dostalam do glowy, bo w piatek nie bylam w ciazy i wszystko bylo dobrze, a w sobote juz zle sie czuje i w ogole... No bo faktycznie tak to wyglada. Ja dopiero na poczatku tygodnia zaczelam byc strasznie senna, ale mowilam,ze przemeczenie. Synek strasznie duzo mleka ciagnie od kilku dni,wiec myslalam,ze moze okres bedzie. W piatek odrzucilo mi kawe, wiec biegiem do lekarza. Siedzac w poczekalni bylam prawie pewna,ze jestem w ciazy. A tak naprawde wczoraj zaczelo mnie mulic, ale nie,ze mdlosci, tylko takie zamulanie i cos bym zjadla, ale nie mam ochoty na nic. No, tylko mialam sloik z ogorkami kiszonymi, to rano zjadlam z synkiem ogorki i jeszcze cala wode spod nich wypilam :-D

[Lazurowa1]

Napisane przez beatusia10

Co do lekarzy, to pierwsza ciaze prowadzilam na nfz i prywatnie, na jednej karcie ciazy. Nie polecam. Zakladajcie dwie karty, bo pozniej i jeden i drugi krzywo patrzy, a w szpitalu to juz w ogole... Teraz bede chyba tez prowadzic u dwoch, ale obie na nfz. Z tego wzgledu,ze jeden lekarz jest u mnie w przychodni i i taj bede musiala na ktg do niego chodzic, ale nie jestem calkiem pewna jego. A znowu ten drugi lekarz mnie uspokaja i bardzo dbal o pierwsza ciaze (on skierowal mnie do szpitala ze wzgl. na podejrzenie hipotrofii, a prywatny mnie w szpitalu wysmial, mimo,ze po drodze jeszcze do trzeciego trafilam przy ktg i tez dal skierowanie do szpitala). Tak wiec z moich doswiadczen, nie zawsze prywatni prezentuja cos wiecej niz pazernosc...

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------


Oo to ja nie mam tak dobrze ;-) moj powiedzial wczoraj,ze dostalam do glowy, bo w piatek nie bylam w ciazy i wszystko bylo dobrze, a w sobote juz zle sie czuje i w ogole... No bo faktycznie tak to wyglada. Ja dopiero na poczatku tygodnia zaczelam byc strasznie senna, ale mowilam,ze przemeczenie. Synek strasznie duzo mleka ciagnie od kilku dni,wiec myslalam,ze moze okres bedzie. W piatek odrzucilo mi kawe, wiec biegiem do lekarza. Siedzac w poczekalni bylam prawie pewna,ze jestem w ciazy. A tak naprawde wczoraj zaczelo mnie mulic, ale nie,ze mdlosci, tylko takie zamulanie i cos bym zjadla, ale nie mam ochoty na nic. No, tylko mialam sloik z ogorkami kiszonymi, to rano zjadlam z synkiem ogorki i jeszcze cala wode spod nich wypilam :-D

U mnie też tak było, mdłości złapały mnie z dnia na dzień. Teraz jest trochę lepiej ale szału nie ma. Zwyczajnie słaba jestem. Dziś wypiłam wodę z kapusty kiszonej
A jak to jest z karmieniem w ciąży? Chyba nie jest wskazane?

[beatusia10]

Napisane przez Lazurowa1

U mnie też tak było, mdłości złapały mnie z dnia na dzień. Teraz jest trochę lepiej ale szału nie ma. Zwyczajnie słaba jestem. Dziś wypiłam wodę z kapusty kiszonej
A jak to jest z karmieniem w ciąży? Chyba nie jest wskazane?

Oooooj, woda z kapusty tez bym nie pogardzila!! Az mi slinka pociekla :-D
W fizjologicznej ciazy karmic normalnie mozna, tyle,ze nasza sluzba zdrowia jest tak zorientowana w temacie,ze nie pozwala... Ale lampka wina na rozluznienie jest polecana... Na wszystkie tematy zwiazane z karmieniem polecam blog hafija.pl

[Monian]

Ja normalnie noszę córkę, waży 11kg. Od 4.50 do 18-19 jesteśmy samr więc zbytnio wyboru nie mam