Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

[kaaasi]

Napisane przez ja :)

ja mialam przescieradelko i kocyk bo bylo cieplo. teraz przescieradelko i spiworek.
mozesz jeszcze se przywiazac cerwoną wstążke jak wierzysz w zabobony

no właśnie dlatego dziś szukam takiego śpiworka w tym celu resztę sobie daruje a niech mi tylko ktoś przywiesi to czerwone małe coś

[figa84]

Napisane przez Aninis

że coooo

no co, przezorny zawsze ubezpieczony :p

Gdzieś tu na wizażu czytałam, że dziewczyna widziała medaliki (nie pamiętam czy świętych czy matki boskiej) przywieszone do wózka na czerwonej wstążeczce....

A swoją droga to zabobonów jest od.... Kupiłam kiedyś młodej coś z sówką, to się zaraz dowiedziałam, że mam to wyrzucić, bo sowa to śmierć...

[butterfly20]

Napisane przez figa84

i nie zapomnieć na wstążece powieśić medalika

tego to to nie znam



Mama mi właśnie zrobiła budyń czekoladowy, bo miałam chętkę. Ale widzę,że muszę jutro skoczyć na szoping nakupować jakichś moich zachcianek, bo kiepsko oj kiepsko.

W ogóle dziwnie tak po 4 latach znowu tu mieszkać...I to w innym składzie:P

[Elena_22]

Napisane przez Aninis

znowu mi się moje mruczadło w brzuchol wtula
mała ją tam przed chwilą zaczęła kopać hahaha moja kotka otworzyła oczy i patrzy na mnie, o co mi chodzi

Jak milusio

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez kaaasi

no właśnie dlatego dziś szukam takiego śpiworka w tym celu resztę sobie daruje a niech mi tylko ktoś przywiesi to czerwone małe coś

O kurcze, mi nawet do głowy nie przyszło jeszcze śpiworek do wózka wkładać? A nie wystarczy, jak dziecko będzie w kombinezonie+ ewentualnie kocyk? Na -15 stopni i tak noworodka nie wyprowadzę na spacer...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez butterfly20

tego to to nie znam



Mama mi właśnie zrobiła budyń czekoladowy, bo miałam chętkę. Ale widzę,że muszę jutro skoczyć na szoping nakupować jakichś moich zachcianek, bo kiepsko oj kiepsko.

W ogóle dziwnie tak po 4 latach znowu tu mieszkać...I to w innym składzie:P

Ja nie miałam nic czerwonego ani przy wózku ani przy łóżeczku i jakoś nikt mi dziecka nie zauroczył
Teraz też nie zamierzam

Wcale Ci się nie dziwię, na mnie kiedyś mama tak smutno popatrzyła, jak mówię, że zostanę w domu a nie przyjadę do nich na urlop, bo dla niej mój dom jest u nich, czyli rodzinny

[nursii]

Napisane przez figa84

Gdzieś tu na wizażu czytałam, że dziewczyna widziała medaliki (nie pamiętam czy świętych czy matki boskiej) przywieszone do wózka na czerwonej wstążeczce....

W moich i Tż rodzinnych stronach to jest normalne, obowiązkowe wręcz mieć takie coś w wózku Także na bank mi coś takiego albo mama albo teściowa " zaoferuje" jeśli zobaczą, że nie mam
Patrzam sobie właśnie na allegro pościele do łóżeczka i mówię do Tż-a, że trzeba na to jego mamę chyba naciągnąć...Bo moja nam kupiła 3/4 rzeczy+ łóżeczko... a teściowa nic...

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Jak milusio

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------



O kurcze, mi nawet do głowy nie przyszło jeszcze śpiworek do wózka wkładać? A nie wystarczy, jak dziecko będzie w kombinezonie+ ewentualnie kocyk? Na -15 stopni i tak noworodka nie wyprowadzę na spacer...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------



Ja nie miałam nic czerwonego ani przy wózku ani przy łóżeczku i jakoś nikt mi dziecka nie zauroczył
Teraz też nie zamierzam

Wcale Ci się nie dziwię, na mnie kiedyś mama tak smutno popatrzyła, jak mówię, że zostanę w domu a nie przyjadę do nich na urlop, bo dla niej mój dom jest u nich, czyli rodzinny

Na -15 nie, ale na -10 tak. Ja ubierałam kobinezon, ten śpiworek co jest w komplecie do wózka i jazdaaa. I nie przegrzewałam jej, bo pod kobinezonem miała tylko rajtuzki i jakiś sweterek.
I taki śpiworek z wózka fajnie się nadaje na sanki

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez nursii

W moich i Tż rodzinnych stronach to jest normalne, obowiązkowe wręcz mieć takie coś w wózku Także na bank mi coś takiego albo mama albo teściowa " zaoferuje" jeśli zobaczą, że nie mam
Patrzam sobie właśnie na allegro pościele do łóżeczka i mówię do Tż-a, że trzeba na to jego mamę chyba naciągnąć...Bo moja nam kupiła 3/4 rzeczy+ łóżeczko... a teściowa nic...

Pościele nie są potrzebne przez pierwszych kilka miesięcy. w dodatku u nas jeszcze po drodze lato. Obstawiam,że przydadzą się za jakiś rok.
Na początek fajnie mieć śpiworek i prześcieradło

[nursii]

Aninis pisałaś wczoraj chyba, że Ciebie mama rodziła pośladkowo... Mojego najstarszego brata( ma 38 lat) moja mama też tak rodziła, w ogóle nikomu nawet nie przyszło do głowy, żeby jej zrobić cc. Jak mi to opowiada, to ciarki mi przechodzą... od odejścia wód do " wyjścia" brata minęło 20 godzin... mamę strasznie ponacinali, potem strasznie długo zszywali i zrobili to źle- dzień po porodzie musieli "pruć" i szyć jeszcze raz, wdało jej się zakażenie, zrobił jej się jakiś skrzep w nodze... i leżała ponad miesiąc w szpitalu. Także cieszmy się, że w naszych czasach się takie rzeczy( chyba) nie dzieją...
Tż- a siostra ma 29 lat, była ułożona poprzecznie i jak z nią tż-a mama była w ciąży to już jej lekarz wypisał skierowanie na cc, ale ponoć w ostatniej chwili sie ułożyła główkowo i urodziła się sn...

[Aninis]

Napisane przez figa84

no co, przezorny zawsze ubezpieczony :p

Gdzieś tu na wizażu czytałam, że dziewczyna widziała medaliki (nie pamiętam czy świętych czy matki boskiej) przywieszone do wózka na czerwonej wstążeczce....

A swoją droga to zabobonów jest od.... Kupiłam kiedyś młodej coś z sówką, to się zaraz dowiedziałam, że mam to wyrzucić, bo sowa to śmierć...

ooo nie słyszałam, ani o medaliku, ani o sowie
a mi się sowy bardzo podobają i mam upatrzony już taki kocyk: z jednej strony sowy, a z drugiej minky

[nursii]

Napisane przez butterfly20;53546441[COLOR=Silver

[/COLOR]

Pościele nie są potrzebne przez pierwszych kilka miesięcy. w dodatku u nas jeszcze po drodze lato. Obstawiam,że przydadzą się za jakiś rok.
Na początek fajnie mieć śpiworek i prześcieradło

Wiem, ale wolę to już mieć nawet jak ma leżeć w szafie... zawsze będzie w pogotowiu w razie co, no i upatrzyłam takie fajne komplety z ochraniaczem na szczebelki, może ten ochraniacz mi się przyda wcześniej... Mam śpiworek, prześcieradeł nie mam jeszcze...

[Basieku1]

O widzę przewijał się temat spania też mam problem z przewracaniem się z boku na bok, jakbym się nie ułożyła to chwilę jest ok, a później zaczyna wszystko boleć. Poza tym ta moja bezsenność mnie dobija 2 max 3 godziny i to wszystko a wycieczek do toalety to tak średnio 3 na noc

A co do kombinezonów itd. To też się nad tym zastanawiam tzn. jak będę z dzieckiem wychodziła w gondoli to wystarczy mi tylko prześcieradełko i ciepły śpiworek czy ubierać je także w kombinezon, a w nosidełku wystarczy tylko kombinezon + kocyk ? Bo tak się teraz zakręciłam, że już sama nie wiem

[Aninis]

Napisane przez nursii

Aninis pisałaś wczoraj chyba, że Ciebie mama rodziła pośladkowo... Mojego najstarszego brata( ma 38 lat) moja mama też tak rodziła, w ogóle nikomu nawet nie przyszło do głowy, żeby jej zrobić cc. Jak mi to opowiada, to ciarki mi przechodzą... od odejścia wód do " wyjścia" brata minęło 20 godzin... mamę strasznie ponacinali, potem strasznie długo zszywali i zrobili to źle- dzień po porodzie musieli "pruć" i szyć jeszcze raz, wdało jej się zakażenie, zrobił jej się jakiś skrzep w nodze... i leżała ponad miesiąc w szpitalu. Także cieszmy się, że w naszych czasach się takie rzeczy( chyba) nie dzieją...
Tż- a siostra ma 29 lat, była ułożona poprzecznie i jak z nią tż-a mama była w ciąży to już jej lekarz wypisał skierowanie na cc, ale ponoć w ostatniej chwili sie ułożyła główkowo i urodziła się sn...

Też się pocieszam, że teraz tak nie męczą kobiety sn przy ułożeniu pośladkowym. Moja mama popękała na kilka stron pozszywali ją ładnie, ale mówiła mi, że przez miesiąc nie mogła chodzić normalnie.
Ja sobie cały czas wmawiam, że jak ona dała radę sn przy takim ułożeniu i takiej dużej wadze dziecka, to ja też dam radę i mój tż też cały czas powtarza, że mam silne geny

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

Na -15 nie, ale na -10 tak. Ja ubierałam kobinezon, ten śpiworek co jest w komplecie do wózka i jazdaaa. I nie przegrzewałam jej, bo pod kobinezonem miała tylko rajtuzki i jakiś sweterek.
I taki śpiworek z wózka fajnie się nadaje na sanki

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------



Pościele nie są potrzebne przez pierwszych kilka miesięcy. w dodatku u nas jeszcze po drodze lato. Obstawiam,że przydadzą się za jakiś rok.
Na początek fajnie mieć śpiworek i prześcieradło

Ja przy córce nie używałam śpiworka do wózka i teraz też wydaje mi się zbędny , tym bardziej,że tp mam na połowę lutego, ale nie wiadomo, czy to się nie przedłuży i zanim wyjdę na spacer, luty praktycznie będzie się kończył a marzec to już prawie wiosna...

O, to każdy ma inaczej, ja wolałam pościel do łóżeczka niż taki śpiworek- pościel mogła z siebie skopać, jak za gorąco jej było, bo moja z tych zimnolubnych. a w śpiworku już była " uwięziona" i płacz był i budzenie się .

[wykalacka]

Napisane przez Aninis

A w ciągu dnia mała nie raz się tak przekręci/wypnie, że w 3 sekundy mam taki ucisk na pęcherz, że kilka razy o mało nie popuściłam zawsze wtedy ciężko mi wstać i iść do wc... poruszam się jak 90latka i małymi kroczkami idę, żeby nie popuścić

hahahah
Ja jie muszę w nocy wstawać do wc na szczęście
Ale ostatnio coś mam sen lżejszy. Tydzień temu TZ obudził mnueno 4 nad ranem w niedzielę, bo chciał jakaś walkę obejrzeć w tv i już nie zasnęłam. Co prawda wyszło mi to na dobre, bo weszłam w tel na olx i znalazłam wymarzony stolik nocny dzisiaj też wstaje, tym razem mam nadzieję, że mnie nie obudzi 😊

Napisane przez figa84

no co, przezorny zawsze ubezpieczony :p

Gdzieś tu na wizażu czytałam, że dziewczyna widziała medaliki (nie pamiętam czy świętych czy matki boskiej) przywieszone do wózka na czerwonej wstążeczce....

A swoją droga to zabobonów jest od.... Kupiłam kiedyś młodej coś z sówką, to się zaraz dowiedziałam, że mam to wyrzucić, bo sowa to śmierć...

Ja w tym roku dowiedziałam się, że wrzosów nie trzyma się w domu, bo śmierć przynoszą

[Elena_22]

Napisane przez nursii

Wiem, ale wolę to już mieć nawet jak ma leżeć w szafie... zawsze będzie w pogotowiu w razie co, no i upatrzyłam takie fajne komplety z ochraniaczem na szczebelki, może ten ochraniacz mi się przyda wcześniej... Mam śpiworek, prześcieradeł nie mam jeszcze...

Ja kiedys też kupiłam taki komplet- pościel, poszewki i ochraniacze. Te ochraniacze to fajna sprawa moim zdaniem, bo jak ma się dziecko wiercipiętę, które pakuje nogi i rączki między szczebelki i tak się potem klinuje, to się sprawdza. I ja nie miałam schizów, że przez te ochraniacze dziecka nie widzę, zresztą od samego urodzenia i tak ich nie zakładałam ani pościeli nie dawałam, tylko potem.

[nursii]

Napisane przez Aninis

Też się pocieszam, że teraz tak nie męczą kobiety sn przy ułożeniu pośladkowym. Moja mama popękała na kilka stron pozszywali ją ładnie, ale mówiła mi, że przez miesiąc nie mogła chodzić normalnie.
Ja sobie cały czas wmawiam, że jak ona dała radę sn przy takim ułożeniu i takiej dużej wadze dziecka, to ja też dam radę i mój tż też cały czas powtarza, że mam silne geny

No pewnie, że dasz radę
Ja się dzisiaj mega pocieszyłam, bo urodziła moja znajoma ze szkoły rodzenia- dziewczyna po prostu tak chuda jak przecinek, wąziutka mega, no w każdym razie dużo chudsza ode mnie... i urodziła bez problemów sn dzieciaczka 3200 g bodajże... Także się pocieszyłam, że i dla mnie jest nadzieja na sn...

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Jak milusio

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------



O kurcze, mi nawet do głowy nie przyszło jeszcze śpiworek do wózka wkładać? A nie wystarczy, jak dziecko będzie w kombinezonie+ ewentualnie kocyk? Na -15 stopni i tak noworodka nie wyprowadzę na spacer...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------



Ja nie miałam nic czerwonego ani przy wózku ani przy łóżeczku i jakoś nikt mi dziecka nie zauroczył
Teraz też nie zamierzam

Wcale Ci się nie dziwię, na mnie kiedyś mama tak smutno popatrzyła, jak mówię, że zostanę w domu a nie przyjadę do nich na urlop, bo dla niej mój dom jest u nich, czyli rodzinny

Ja planuje spiworek i cienki (misoiwy kombinezon). Mam nadzieje nie urodzic pozniej niz w terminie czyli 14 lutego, wiec mysle ze 20 lutego maks bedziemy juz smigac na spacery Na szczescie nic nie musze kupowac bo wszystko mam

[kaaasi]

Napisane przez Elena_22

O kurcze, mi nawet do głowy nie przyszło jeszcze śpiworek do wózka wkładać? A nie wystarczy, jak dziecko będzie w kombinezonie+ ewentualnie kocyk? Na -15 stopni i tak noworodka nie wyprowadzę na spacer...

wydaje mi się, że to lepsza opcja niż kocyk ale kocyki już mam, a śpiworek też się przyda właśnie do wózka a inny do spania typowo do łóżeczka

Napisane przez nursii

W moich i Tż rodzinnych stronach to jest normalne, obowiązkowe wręcz mieć takie coś w wózku Także na bank mi coś takiego albo mama albo teściowa " zaoferuje" jeśli zobaczą, że nie mam
Patrzam sobie właśnie na allegro pościele do łóżeczka i mówię do Tż-a, że trzeba na to jego mamę chyba naciągnąć...Bo moja nam kupiła 3/4 rzeczy+ łóżeczko... a teściowa nic...

i co Tż na to ? może teściowa jeszcze kupi w sumie czas jest

[ja :)]

Napisane przez nursii

W moich i Tż rodzinnych stronach to jest normalne, obowiązkowe wręcz mieć takie coś w wózku Także na bank mi coś takiego albo mama albo teściowa " zaoferuje" jeśli zobaczą, że nie mam
Patrzam sobie właśnie na allegro pościele do łóżeczka i mówię do Tż-a, że trzeba na to jego mamę chyba naciągnąć...Bo moja nam kupiła 3/4 rzeczy+ łóżeczko... a teściowa nic...

Eeee to przeciez nie jakis obowiazek chyba Nam nikt nic nie kupil ani ostatnio ani teraz (dopiero po narodzinach prezenty jakies wedle gustu darujacego). W zyciu bym nie pomyslala zeby tego oczekiwac

[Elena_22]

Napisane przez nursii

Aninis pisałaś wczoraj chyba, że Ciebie mama rodziła pośladkowo... Mojego najstarszego brata( ma 38 lat) moja mama też tak rodziła, w ogóle nikomu nawet nie przyszło do głowy, żeby jej zrobić cc. Jak mi to opowiada, to ciarki mi przechodzą... od odejścia wód do " wyjścia" brata minęło 20 godzin... mamę strasznie ponacinali, potem strasznie długo zszywali i zrobili to źle- dzień po porodzie musieli "pruć" i szyć jeszcze raz, wdało jej się zakażenie, zrobił jej się jakiś skrzep w nodze... i leżała ponad miesiąc w szpitalu. Także cieszmy się, że w naszych czasach się takie rzeczy( chyba) nie dzieją...
Tż- a siostra ma 29 lat, była ułożona poprzecznie i jak z nią tż-a mama była w ciąży to już jej lekarz wypisał skierowanie na cc, ale ponoć w ostatniej chwili sie ułożyła główkowo i urodziła się sn...

Ciesze się ,że żyjemy w czasach usg, gdzie już wcześniej monitoruje się ułożenie dziecka i można zdecydować o rodzaju porodu, a nie dopiero takie rzeczy wychodzą podczas porodu

[ja :)]

Napisane przez nursii

Aninis pisałaś wczoraj chyba, że Ciebie mama rodziła pośladkowo... Mojego najstarszego brata( ma 38 lat) moja mama też tak rodziła, w ogóle nikomu nawet nie przyszło do głowy, żeby jej zrobić cc. Jak mi to opowiada, to ciarki mi przechodzą... od odejścia wód do " wyjścia" brata minęło 20 godzin... mamę strasznie ponacinali, potem strasznie długo zszywali i zrobili to źle- dzień po porodzie musieli "pruć" i szyć jeszcze raz, wdało jej się zakażenie, zrobił jej się jakiś skrzep w nodze... i leżała ponad miesiąc w szpitalu. Także cieszmy się, że w naszych czasach się takie rzeczy( chyba) nie dzieją...
Tż- a siostra ma 29 lat, była ułożona poprzecznie i jak z nią tż-a mama była w ciąży to już jej lekarz wypisał skierowanie na cc, ale ponoć w ostatniej chwili sie ułożyła główkowo i urodziła się sn...

20h to nie tak zle, ja tyle rodzilam a ulozenie bylo glowkowe
Acz cala reszta historii to o zgrozo, jak z horroru i to krwawego!

[butterfly20]

yyyeee http://allegro.pl/kominiarka-36-38-c...651648357.html

[good idea]

Napisane przez Elena_22

Ja przy córce nie używałam śpiworka do wózka i teraz też wydaje mi się zbędny , tym bardziej,że tp mam na połowę lutego, ale nie wiadomo, czy to się nie przedłuży i zanim wyjdę na spacer, luty praktycznie będzie się kończył a marzec to już prawie wiosna...

O, to każdy ma inaczej, ja wolałam pościel do łóżeczka niż taki śpiworek- pościel mogła z siebie skopać, jak za gorąco jej było, bo moja z tych zimnolubnych. a w śpiworku już była " uwięziona" i płacz był i budzenie się .

Takie spiworki fajnie sprawdzaja sie potem przy sankach. Ja mam i uzywac bede tez do wozka
No i u nas tez sprawdzila sie bardziej posciel niz te spiworki. Syn lubi raczej swobode ruchow podczas snu - z reszta tak jak ja

[nursii]

Napisane przez Elena_22

Ja kiedys też kupiłam taki komplet- pościel, poszewki i ochraniacze. Te ochraniacze to fajna sprawa moim zdaniem, bo jak ma się dziecko wiercipiętę, które pakuje nogi i rączki między szczebelki i tak się potem klinuje, to się sprawdza. I ja nie miałam schizów, że przez te ochraniacze dziecka nie widzę, zresztą od samego urodzenia i tak ich nie zakładałam ani pościeli nie dawałam, tylko potem.

No wlaśnie nigdy tak naprawdę nie wiadomo co się przyda i co będzie naszym dzieciom odpowiadało, więc nakręcam Tż żeby naciągnąć teściową na to...:p My już tyle pieniędzy wydaliśmy na rzeczy dla Kluski, moja mama tak samo, więc kurde chyba najwyższa pora żeby teściowa też nas trochę wspomogła... tymbardziej, że jeszcze sporo wydatków przed nami, jeszcze kolejne wizyty u lekarza i badania, za które muszę płacić a kasa na drzewach nie rośnie Muszę też kupić kurtkę ziomową sobie... miałam nadzieję, że jakoś przepękam w zimówce, która mam z zeszłego roku bo taką luźną miałam, ale nie ma szans. Jutro chyba jadę czegoś poszukać...

[Aninis]

Napisane przez nursii

No pewnie, że dasz radę
Ja się dzisiaj mega pocieszyłam, bo urodziła moja znajoma ze szkoły rodzenia- dziewczyna po prostu tak chuda jak przecinek, wąziutka mega, no w każdym razie dużo chudsza ode mnie... i urodziła bez problemów sn dzieciaczka 3200 g bodajże... Także się pocieszyłam, że i dla mnie jest nadzieja na sn...

no to super
a chudzinka to znaczy, że ile w biodrach miała?
ostatnio tak dyskutowałyście o tym miednicometrze i tak się zastanawiałam co by mi na nim wyszło... ja mam jakoś 90 cm w biodrach, chociaż jestem dupiasta hahaha mam taką pupkę odstającą, nie mam płaskiej pupy, więc ten gabaryt też ma wpływ na moje 90 cm

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Ciesze się ,że żyjemy w czasach usg, gdzie już wcześniej monitoruje się ułożenie dziecka i można zdecydować o rodzaju porodu, a nie dopiero takie rzeczy wychodzą podczas porodu

Ja tez, kiedys kobiety mialy przesrane

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez Aninis

no to super
a chudzinka to znaczy, że ile w biodrach miała?
ostatnio tak dyskutowałyście o tym miednicometrze i tak się zastanawiałam co by mi na nim wyszło... ja mam jakoś 90 cm w biodrach, chociaż jestem dupiasta hahaha mam taką pupkę odstającą, nie mam płaskiej pupy, więc ten gabaryt też ma wpływ na moje 90 cm

Tez sie zastanawiam ile ja mam, w usa nie mierzyli jak rodzilam, ale tym razem moze sie dowiem

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

yyyeee http://allegro.pl/kominiarka-36-38-c...651648357.html

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Ja planuje spiworek i cienki (misoiwy kombinezon). Mam nadzieje nie urodzic pozniej niz w terminie czyli 14 lutego, wiec mysle ze 20 lutego maks bedziemy juz smigac na spacery Na szczescie nic nie musze kupowac bo wszystko mam

Ja sobie jednak głowy nie będę zawracać tym śpiworkiem, wcześniej sprawdziło sie u mnie bez, gdzie w sumie dopiero zima się zaczynała i teraz też nie będę kupować . Zresztą, nie pamiętam zimy, gdzie byłyby aż takie mrozy, tym bardziej na koniec lutego, zostanę przy kombinezonie (którego zresztą jeszcze nie mam ) i kocyku.

[nursii]

Napisane przez ja :)

Eeee to przeciez nie jakis obowiazek chyba Nam nikt nic nie kupil ani ostatnio ani teraz (dopiero po narodzinach prezenty jakies wedle gustu darujacego). W zyciu bym nie pomyslala zeby tego oczekiwac

Ja też tak długo myślałam... ale ostatnio mi się odmieniło. Niech się kobieta wysili trochę, może faktycznie by coś kupiła sama od siebie jak sie już Mała urodzi... ale znając ją, to kupi coś totalnie nieprzydatnego, więc wolę jej podpowiedzieć co byśmy chcieli. Bo ona generalnie zawsze ma wy☠☠☠ongo a jak już nam coś daje, to jest to totalnie nietrafione...

[Elena_22]

Napisane przez good idea

Takie spiworki fajnie sprawdzaja sie potem przy sankach. Ja mam i uzywac bede tez do wozka
No i u nas tez sprawdzila sie bardziej posciel niz te spiworki. Syn lubi raczej swobode ruchow podczas snu - z reszta tak jak ja

Żeby były sanki, musi być śnieg . U nas od paru lat jest tak słabo ze śniegiem, że sanek nawet z folii nie wypakowaliśmy. A zresztą- noworodka na sanki? dla mnie wózek wygodniejszy...

[kaaasi]

Napisane przez Elena_22

Ja sobie jednak głowy nie będę zawracać tym śpiworkiem, wcześniej sprawdziło sie u mnie bez, gdzie w sumie dopiero zima się zaczynała i teraz też nie będę kupować . Zresztą, nie pamiętam zimy, gdzie byłyby aż takie mrozy, tym bardziej na koniec lutego, zostanę przy kombinezonie (którego zresztą jeszcze nie mam ) i kocyku.

Elenka wybieraj to co Tobie pasuje każda z nas ma inny gust a możliwości jest dużo kupisz na wyprzedaży

Napisane przez butterfly20

yyyeee http://allegro.pl/kominiarka-36-38-c...651648357.html

jakoś syna w tym nie widzę