Filologia polska - WĄTEK ZBIORCZY

[makeupnotwar]

Napisane przez scarletswalks

Nie, uważam, że generalnie każda filologia, to zawód dla 99% studiujących.

to trochę kiepawa generalizacja, znasz 99% studiujących i pytałaś się ich o zdanie?
Boże, jak ja uwielbiam takie tezy to, że Tobie się nie podoba nie znaczy, że ktoś nie mógł tych studiów polubić, ba! wielu z moich znajomych chodzi z pasją na zajęcia (no dobrze, niewielu akurat na polonistyce, ale na 2 kierunku ludzie bardzo się angażują )

Ja równiez jestem zawiedziona polonistyką. W cholerę czytania i nic więcej. Męczą nas okrutnie i tyle mam z polonistyki, nie mówiąc o gramatyce historycznej, która jest po prostu u mnie czczona...

historyczna jeszcze przede mną, na razie krwawe żniwo zbiera gojp. ja zaliczyłam już staro/średnio itd angielski więc uważam, że wszystko jest do przejścia
NinaSimone - 100% ze wszystkiego i się dostaniesz, inaczej nie ma opcji, za wysokie progi

[NinaSimone]

to co powinnam jeszcze zdawac by nie musiec miec 100% ze wszystkiego..?

Z tego co wyczytalam na ten kierunek trzeba wziac polski PP lub PR jezyk nowozytny PP lub PR i przedmiot dodatkowy PP lub PR...

[Megan19]

Napisane przez NinaSimone

Przepraszam, ze tak sie wcinam w temat. Mam wazne dla mnie pytanie i mam nadzieje, ze jest to realne

Chce sie dostac na filologie polska UAM

Czy mam szanse zdajac polski (pr) matma (pp) ang (pp) i wos (pp) lub z rezygnacja z wosu?

Sprawdź zasady rekrutacji na stronie uczelni. Czy to takie trudne? Z tego co wiem przedmioty rozszerzone są lepiej punktowane niż podstawowe. A jakieś plotki o stu procentach ze wszystkich przedmiotów to zwykłe nabijanie się z Ciebie. Szkoda, że wzięłaś to na serio. Owszem, jest pewien próg, zależy to też od ilości chętnych na jedno miejsce. Trochę szczęścia na maturze i dasz radę. Życzę powodzenia...

Jeśli mam być szczera to ja jakoś dla siebie nie widzę przyszłości, mimo że jestem już na drugim roku. Mam zamiar zacząć drugi kierunek typowo matematyczny. Zastanów się jeszcze nad tym, bo wybór studiów to dość ważna decyzja.

[NinaSimone]

Wybieralam przedmioty sprawdzajac progi rekrutacji i dlatego wybralam definitywnie te. To tylko "formalnosc", a chcialam wiedziec jak jest w realiach. Wedlug tabeli polski PR jest najwyzej punktowany. Zerknelam tu i myslalam, ze ktos mi podpowie, ale faktycznie zawsze znajda sie os, ktore zamiast uswiadomic lubia sie ponabijac.

Megan19 jestem zdecydowana na ten kierunek, dzieki za podpowiedz.

[larva]

Jeśli wybierasz sie na UAM, pomyśl o filologii słowiańskiej i polskiej, gr. z j. rosyjskim lub czeskim. Studiuję to. To są dwa kierunki w jednym - filologia polska i, jak nazwa wskazuje, słowiańska, dodatkowo PNJ rosyjski lub czeski. Pracy dużo, ale perspektywy naprawdę niezłe. Sama filologia polska też nie jest zła, znam mnóstwo osób, które znalazły doskonałą pracę i to w "zawodzie", jeśli można się tak wyrazić. Jeśli znajdziesz jeszcze jakąś pasję w obrębie tych studiów, to śmiało walcz, można robić mnóstwo rzeczy. Wystarczy naprawdę chcieć i ruszyć się. Studia podyplomowe do tego i ruszasz, jeśli tylko wiesz, dokąd.

[NinaSimone]

Mysle o tej slowianskiej i polskiej. Bardziej z jezykiem czeskim. Obawiam sie poniewaz wcale nie znam czeskiego ani w pismie w wymowie tez nie. A domyslam sie, ze do czytania beda jakies artykuly, ksiazki itd? Na dodatek nie wiem co moge robic po takiej filologii ? Znajomi mowia, ze mam spróbować, a rodzina odradza twierdzac, ze lepiej isc na zwykla. Czy na filologii z czeskim jest rowniez ang? Na jakim poziomie?

[larva]

Nauka języka jest od podstaw. Po trzech latach nauki musisz być na poziomie C1, więc dosć wysoko, na magisterskich dochodzisz do C2. Artykuły do czytania w oryginale zaczynają się od drugiego roku. Dodatkowo są normalnie lektoraty - angielski, niemiecki, francuski, poziom taki, do jakiej grupy się dostaniesz. Jeśli napiszesz dobrze test, pójdziesz do najwyższej. I tak, jak na polonistyce, łacina.

Słuchaj, Ty nie myśl, że studia dadzą Ci odpowiedź, co robić w życiu. To jest tylko narzędzie, dzięki któremu możesz coś robić. Pierwsze, co mozesz, to być chociażby tłumaczem, bo są specjalizacje odpowiednie, ale na II stopnia, kiedy znasz język. Od drugiego roku są zajęcia z tłumaczenia, więc już i tak masz o tym pojęcie. Jeśli jesteś dobra, weźmiesz niezłą specjalizację, to mozesz być i konsulem, pracować w placówkach dyplomatycznych, ale i kulturalnych. możesz być też bezrobotna, jak nie masz pojecia, co ze sobą zrobić.

[Heidi_]

Ja już trzeci rok ciągnę polonistykę, i wbrew obiegowej opinii - jestem zachwycona studiami. Kierunek jest bardzo rozwijający, mam wrażenie, że przez poprzednie 12 lat edukacji nie nauczyłam się tyle, co na studiach. Dużo lepiej się wypowiadam, dobrze piszę... Nawet o pracę jakoś bardzo się nie martwię, jestem na specjalizacji dziennikarskiej i przez trzy lata pracowałam już dorywczo w trzech miejscach związanych z zawodem.
Jestem typową miłośniczą literatury, na zajęciach z HLP czy współczesnej dosłownie spijam wiedzę z ust wykładowców, natomiast sen z powiem spędzała mi zawsze gram. historyczna, z którą dzięki bogu nie mam już nic do czynienia.
W tym roku bronię licencjat, trzymać kciuki!

[nafiyqa]

Heidi, w jaki sposob dostalas sie do tych miejsc zwiazanych z zawodem?
I, jesli mozna zapytac, jakie mialas tam obowiazki?

[Heidi_]

Do redkacji gazety dostałam się na praktyki, a po ich zakończeniu zaproponowano mi współpracę. Pisywałam tam materiały na wydanie internetowe dziennika, ale i odwalałam też brudną robotę - robiłam sondaże uliczne, wysyłano mnie na materiały, zbieranie wypowiedzi, itp.
Przerwałam pracę, bo zaczęły się wakacje, a ja wyjeżdzałam. Później robiłam to samo, z tym, że w innej redakcji. Ostatnia praca była najmniej ciekawa, bo dotyczyła korekty. Tam akurat dostałam się zwyczajnie, z ogłoszenia.

[alkaaa00]

Heidi_ dobrze że są osoby które uwielbiają te studia. Ja już swoich nie mogę sie doczekać i wiele osób mi je odradza. Jednak chcę udowodnić jak bardzo sie mylili. trzeba sobie umieć radzić w życiu.

[larva]

Ja jestem na filologii słowiańskiej i polskiej, nie zamieniłabym tych studiów na żadne inne

W tym tygodniu zaliczyłam HLP na 5+ i gramatykę opisową na 5, myślałam, ze spadnę z krzesła

[paktofonika99]

Napisane przez alkaaa00

Heidi_ dobrze że są osoby które uwielbiają te studia. Ja już swoich nie mogę sie doczekać i wiele osób mi je odradza. Jednak chcę udowodnić jak bardzo sie mylili. trzeba sobie umieć radzić w życiu.

O tak! Ja również nie mogę się doczekać Mimo, że dopiero w tym roku zdaję maturę, to rok temu wybrałam się na drzwi otwarte UAM i byłam zachwycona.

[Madzialenka_21]

Ja również mogę dołączyć do grona polonistek
Cóż... poszłam z zamiłowania, ale w trakcie studiowania różne miałam myśli. Jestem na drugim roku. Obecna sesja - 5 egzaminów z czego 2 uwalone. I to z literatury!
Jestem na medialnej specjalności - ogólnie polecam, jednak sporo jest niepotrzebnych i niezwiązanych z tym przedmiotów.
Nauki mam mnóstwo! Siedzę w tym praktycznie całymi dniami, a w ostateczności i tak słyszę, że takie studia to sama przyjemność i istne lenistwo

[alkaaa00]

Napisane przez Madzialenka_21

Nauki mam mnóstwo! Siedzę w tym praktycznie całymi dniami, a w ostateczności i tak słyszę, że takie studia to sama przyjemność i istne lenistwo

To ciekawe a ja właśnie ostatnio usłyszałam (i to od księdza) że gratuluje wyboru ale czeka mnie strasznie dużo nauki i wkładu od samej siebie.

[LoieFuller]

Napisane przez alkaaa00

To ciekawe a ja właśnie ostatnio usłyszałam (i to od księdza) że gratuluje wyboru ale czeka mnie strasznie dużo nauki i wkładu od samej siebie.

Bo cię czeka. Filologia polska to może rozwijający kierunek ale czasochłonny i absorbujący. Żeby nie mieć problemów w czasie sesji, musisz czytać codziennie, dużo i niekoniecznie ciekawych rzeczy.

Cieszy mnie wasz entuzjazm, ja na I roku byłam zachwycona, mimo, że nauki było bardzo dużo. Teraz jestem na 3 i marzę tylko, żeby już skończyć te studia. U mnie na uniwerku traktują nas studentó coraz gorzej, przed samym licencjatem robą przesiew (na 3roku!) i tylko człowiekowi wszystko utrudniają. Myślę, ze w przypadku polonistyki lepiej sprawdzał się tryb 5-letni, teraz muszą się z podobną ilością materiału wyrobić w trzy lata i człowiek nie ma czasu żeby wszystko przetrawić i przyswoić. Lubiłam i lubię moje studia, ale strasznie mnie one zmeczyły. Interesuje mnie jeszcze wiele rzeczy poza samą literaturą, ale nie mam na nie czasu, a tym bardziej na czytanie o czymś innym niż manifesty, programy, biografie, teorie etc. Pozdrawiam i przyszłym oraz obecnym studentkom fp życzę dużo wytrwałości.

Fajnie, że ksiądz wie cos więcej na temat polonistyki niż większość niezwiązanych z tym kierunkiem. Najczęściej na ten temat wymądrzają się ludzie, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia. Coraz częściej pojawiają się artykuły o braku pracy i perspektyw. Jako pierwsi obrywają zawsze poloniści, bo skoro wybierają takie ŁATWE i LEKKIE studia, to niech się nie dziwią, że potem nie ma dla nich pracy. Człowiek aż sie gotuje w środku

[makeupnotwar]

a mi się właśnie filologie ogólnie (poza nauką języka od zera w przypadku tych egzotycznych) wydają lajtowe. mam porównanie z polibudą, tłumaczeniami spec...u mnie w grupie wszyscy się obijają, a i tak jesteśmy w rankingu grup najlepsi zresztą to ewenement - jak w innych teksty przeczyta 8 osób, to u nas nie przeczyta góra 5-6

[LoieFuller]

Napisane przez makeupnotwar

a mi się właśnie filologie ogólnie (poza nauką języka od zera w przypadku tych egzotycznych) wydają lajtowe. mam porównanie z polibudą, tłumaczeniami spec...u mnie w grupie wszyscy się obijają, a i tak jesteśmy w rankingu grup najlepsi zresztą to ewenement - jak w innych teksty przeczyta 8 osób, to u nas nie przeczyta góra 5-6

No to gratuluje, że jesteście taką super grupą. Ja mam porównanie z kierunkami przyrodniczymi i ekonomicznymi. U mnie lajtowo jest tylko na specjalizacji, z obowiązkowych przedmiotów nieźle nas cisną.

[Immaginary]

O rany, to ja miałam tydzień temu egzamin z gojpu. Pierońsko trudny, modlę się codziennie o to, bym go jednak nie uwaliła, bo to przekreśli moje szanse na ferie zimowe
No a jutro mnie czeka ustna teoria literatury. Egzamin z przemiłym panem profesorem, z którego często ludzie prędzej wychodzą niż na niego wchodzą
Podsumowując, jestem średnio zadowolona ze studiów. O ile przedmioty literackie są ciekawe i rozwijają światopogląd, o tyle te gramatyczne mnie zwyczajnie męczą. Na egzaminach kładzie się na nie największy nacisk, a są przecież najmniej przydatne w życiu, szczególnie ta chołubiona przez wszystkich gramatyka historyczna
Na pierwszym roku byłam zachwycona takimi przedmiotami jak łacina czy literatura powszechna, które nie dość że same w sobie są ciekawe, to jeszcze były prowadzone przez charyzmatyczne wykładowczynie. Niestety w tym semestrze nie jest już tak kolorowo i czasami z coraz większą żądzą mordu zaglądam na uczelnię
Coraz poważniej zastanawiam się nad drugim kierunkiem, najpewniej rozpoczęłabym go po zrobieniu licencjata z filologi polskiej. Myślę nad rosjoznawstem.

[makeupnotwar]

Immaginary - e tam, później mogą się przydać, tak się tylko wydaje że to stare i trudne pierdy i mówię to ja, osoba, która chce iść na doktorat z literatury

za to wzięłam sobie najtrudnieszą specjalizację i cisną... ale na tych naszych zwykłych to luzik

[LoieFuller]

Napisane przez Immaginary

O rany, to ja miałam tydzień temu egzamin z gojpu. Pierońsko trudny, modlę się codziennie o to, bym go jednak nie uwaliła, bo to przekreśli moje szanse na ferie zimowe
No a jutro mnie czeka ustna teoria literatury. Egzamin z przemiłym panem profesorem, z którego często ludzie prędzej wychodzą niż na niego wchodzą
Podsumowując, jestem średnio zadowolona ze studiów. O ile przedmioty literackie są ciekawe i rozwijają światopogląd, o tyle te gramatyczne mnie zwyczajnie męczą. Na egzaminach kładzie się na nie największy nacisk, a są przecież najmniej przydatne w życiu, szczególnie ta chołubiona przez wszystkich gramatyka historyczna
Na pierwszym roku byłam zachwycona takimi przedmiotami jak łacina czy literatura powszechna, które nie dość że same w sobie są ciekawe, to jeszcze były prowadzone przez charyzmatyczne wykładowczynie. Niestety w tym semestrze nie jest już tak kolorowo i czasami z coraz większą żądzą mordu zaglądam na uczelnię
Coraz poważniej zastanawiam się nad drugim kierunkiem, najpewniej rozpoczęłabym go po zrobieniu licencjata z filologi polskiej. Myślę nad rosjoznawstem.

Ja też jestem z frakcji literackiej. Ale żałuje, że nie mam głowy do gramy, bo jesli ktoś jest z tego naprawdę dobry (u mnie można policzyć osoby z 5-tkami z GH na palcach jednej ręki, bo to cholernie trudne) to ma więcej perspektyw niż literaturoznawcy. Są do wyboru specjalizacje: logopedia, nauczanie języka polskiego jako obcego, język migowy, edytorstwo etc jest cały wachlarz możliwości, ale u mnie trudno się dostać, jeśli ktoś jest średnio kumaty z językoznawstwa. Wczoraj miałam egzamin z gramatyki historycznej. Trudny, to fakt, ale historyczna jak dla mnie jest bardzo ciekawa, jeśli ma się na nią odpowiednio duzo czasu W sumie najważniejsza powinna być dla nas kultura języka, bo tego ludzie od nas wymagaja - doradztwa jezykowego. Słyszę czasem w środkach miejskiej komunikacji, jaki ludzie mają problem z właściwym wysławianiem się - masakra. Więc to nieprawda, że jesteśmy niepotrzebni.

[makeupnotwar]

tak?
mnie świadomość językowa frustruje, bo wszędzie są błędy. u mnie prowadzący na 2 kierunku też kaleczą
marzę o byciu abnegatem... ale dzięki temu TZ nauczył się kilku rzeczy, bo go poprawiałam. I rozmawiałam ostatnio z samym prof. Markowskim, więc mam +100 do KJP

[bubus900]

Dzięki Bogu, już po sesji i dzięki Bogu wszystko zaliczone. Po lekturze tylu książek zasłużyłam na prawdziwy odpoczynek...
Może i studia są ciekawe, ale tak jak ktoś wyżej wspomniał - szalenie czasochłonne!! Trzeba naprawdę poświęcić kupę czasu na ogarnięcie tego wszytskiego. Strasznie dużo czytania, pisania i innych bzddur. Poszłam z powołania, teraz - żałuję. Coraz mniej widzę siebie jako filologa polskiego. Ale cóż, do końca msu dojadę ..

[mmadzik]

jak dla mnie studia czasochlonne i bardzo nudne - wiem ze to moj 1 semestr... ale jakos chyba niedlugo wykurzą mnie stamtąd

[adria66]

Napisane przez mmadzik

jak dla mnie studia czasochlonne i bardzo nudne - wiem ze to moj 1 semestr... ale jakos chyba niedlugo wykurzą mnie stamtąd

Zdecydowanie się zgadzam. Chociaż z drugiej strony, jak tak sobie myślę, to niewyobrażam chyba siebie na czymś innym. W sumie to sama nie wiem, czego chcę. Narazie jestem również na pierwszym roku i czasem mi się podoba, a czasem nie. Tak poza tym, wydaje mi się, że u mnie w grupie wszyscy są tacy mądrzy i w ogóle, a ja nie, bo z polskiego w liceum mam pewne braki. Uczę się codziennie, staram się i tak na kolokwium mi jakoś nie wychodzi. Może za bardzo się staram, a z tego co słyszałam z opowiadań kolegów, koleżanek z roku, to oni się w ogóle nie uczą, albo chociaż przeczytają i już potrafią.. Może nie nadaję się na filologię polską? (jestem na studiach zaocznych i nie rozumiem osób, które się bardzo dobrze uczyły, a są u mnie tacy i poszli na zaoczne, zamiast na dzienne i nie pracują)

[LoieFuller]

Napisane przez adria66

Zdecydowanie się zgadzam. Chociaż z drugiej strony, jak tak sobie myślę, to niewyobrażam chyba siebie na czymś innym. W sumie to sama nie wiem, czego chcę. Narazie jestem również na pierwszym roku i czasem mi się podoba, a czasem nie. Tak poza tym, wydaje mi się, że u mnie w grupie wszyscy są tacy mądrzy i w ogóle, a ja nie, bo z polskiego w liceum mam pewne braki. Uczę się codziennie, staram się i tak na kolokwium mi jakoś nie wychodzi. Może za bardzo się staram, a z tego co słyszałam z opowiadań kolegów, koleżanek z roku, to oni się w ogóle nie uczą, albo chociaż przeczytają i już potrafią.. Może nie nadaję się na filologię polską? (jestem na studiach zaocznych i nie rozumiem osób, które się bardzo dobrze uczyły, a są u mnie tacy i poszli na zaoczne, zamiast na dzienne i nie pracują)

No to niezłe kity wciskają Nie mam zamiaru wymadrzać się na temat innych uczelni, bo wiem, ze poziomy się różnią, wszystko zależy od wykładowców, no i studentów. Ale u mnie nikt, a już w szczególności ten, kto ma same 4 i 5 nie powie Ci, że nic nie robi i w ogóle się nie uczy. Miałam takiego znajomego, co nieźle kozaczył, nic się nie uczył (chwalił się tym wszem i wobec), na zajęciach lał wodę, co było żałosne. Po kilku warunkach, opuscił progi uczelni. Filologia polska opiera się na czytaniu, systematycznym czytaniu. Jeśli komuś się nie chce, to nie wiem, co robi na takim kierunku. Nie martw sie, z reguły na I roku jest najciężej, bo jest przesiew. Ktoś, kto ewidentnie nie nadaje się na polonistykę, nie wytrzyma dłużej niż rok. Pozdrawiam

[bubus900]

Skąd ja to znam - " nie uczę się w ogóle" albo " zrobiłam/em to w dosłownie półgodzinki". Gówno prawda. Są bardzo zdolni ludzie, wiadomo, ale nikt mi nie wmówi, że nauczenie się na kolokwium z dużej partii materiału komuś zajmuję chwileczkę. No błagam.
Ścieme walą, nie przejmuj się tym w ogóle.

[Heidi_]

Napisane przez Immaginary

No a jutro mnie czeka ustna teoria literatury. Egzamin z przemiłym panem profesorem, z którego często ludzie prędzej wychodzą niż na niego wchodzą

Czyżby sławny doktor Pe?
Mój ulubiony (no... prawie ulubiony) wykładowca na studiach. Genialne poczucie humoru, GIGANTYCZNA wiedza i ten wszechobecny cynizm... Egzamin z teorii zdałam w pierwszym terminie na 4,5. A Tobie jak poszło?
Witam koleżankę po fachu, ta sama "szkoła poetów".

[mmadzik]

no a ja jutro egzamin z HLP- przygotowana jestem cienko , juz mam jedna poprawke i cos czuje ze bedzie 2...
naprawde czuje ze to nei studia dla mnie.
jak rzuce to chyba rodzice mnie z domu wykurza szybko;/

[makeupnotwar]

Napisane przez mmadzik

no a ja jutro egzamin z HLP- przygotowana jestem cienko , juz mam jedna poprawke i cos czuje ze bedzie 2...
naprawde czuje ze to nei studia dla mnie.
jak rzuce to chyba rodzice mnie z domu wykurza szybko;/

gratuluję podejścia