2007-02-23, 16:42 | #811 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Bvlgari Petits et Mamans... hmmm Nazwałabym go "zapachem bez zapachu" Bardzo słabo je czuję, są mleczne, lekko pudrowe, pachną jakby małym dzieckiem. Wyparowują w mgnieniu oka.
24 Faubourg Hermesa. Myślałam, że to będzie moje olśnienie, wyobrażałam sobie ten zapach, miałam wielkie nadzieje. Ale się rozwiały, gdy tylko psiknęłam z niedawno otrzymanej odlewki. Poczułam zapach staroświecki, z okropną babciną nutą, której nie cierpię i nie chcę nosic na sobie. Od razu skojarzyły mi się te perfumy z "Red door" Arden. Nie, nie i jeszcze raz nie dla obu. Miss Dior Cherie. Początkowo czuję wiśnię, malinę, czy coś takiego. Ale nie podoba mi się ona, jakaś nieprawdziwa, plastikowa. Po trzech godzinach zostaje po nich tylko wspomnienie. Mira-Bai Też miałam wielkie nadzieje, nie mniejsze niż przy 24 Faubourg. Czuję się, jakbym piekła ciasto, słodkie i pyszne. I to wszystko. Żadnej tajemnicy, żadnego zaskoczenia. Nie wiem czego oczekiwałam, ale się rozczarowałam. Ostatnio nic nie podoba mi się tak, żeby chcieć to mieć, na mojej wishliście jest JEDNA pozycja i kilka zapachów co się czają, ale pewna co do nich nie jestem. Czuję się jak zakała tego forum, niech mnie któraś zaczaruje jakimś zapachem. |
2007-02-23, 16:56 | #812 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Tiger , cos pięknego . Subtelna orintalno-słodka nuta, ta słodycz jest taka ...zniewalająca, szczególnie na otwarciu. . Bogu dzięki , że na mnie nietrwałe, bo inaczej bym musiała mieć
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2007-02-23, 16:58 | #813 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 489
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
PS. Testuję ostatnio w dużym tempie, powinnam spisać trochę wrażeń dopóki jeszcze pamiętam...
__________________
|
|
2007-02-23, 17:39 | #814 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wczoraj wieczorem testowałam Rose de Nuit SL.
Miałam nadzieję ze moze chociaz SL nie bedzie taką standardowa róza. Miałam nadzieję ze chociaz ta nie jest taka sztuczna. Nie zawiodłam sie na zapachu ale to tez nie jest to czego zawsze zukałam. Wprawdzie nie jest ona sztuczna jak inne przezemnie poznane ale jednak też nie jest ona pierwszej świeżości. Jak bym miła ja jakos tak "po mojemu" sklasyfikowac to: "Byłam kiedyś w operze na Madame Butterfly. I tam za 17-letnia delikatna dziewczyne robiła 63-letnia tęgawa diva operowa. Wyfryzowana, ścisnieta mocno gorsetem i mocno umalowana. Okropnie gryzł sie jej wizerunek z jej pieknym głosem. Leciwa oważ dama miała przepiekny głos. Donosny, swidrujacy uszy, ale o tak pieknej czystej i subtelnej barwie ze widziało sie w niej nie starsza kobitę a nastoletniego "motylka". Róza SL jest podobna. Jest to własnie taka leciwa kobieta starajaca sie zrobić na 17. Ale nie udaje sie jej tego tak jak owej Divie udaje jej sie połowicznie ujmuje jej kiilka lat. Bois de Violette SL. Ci co mnie znaja wiedza ze ja wogóle nie przepadam za kwiatkami, nie sa zupelnie w moim typie i bardzoi czesto do nich nie podchodze. Teraz wiem ze jednak jest to błedne. Po powachaniu Segdzowych fiolków jestem skłonna zaczac obwachiwac zapachu kwiatowe. Jest to chyba 2 z zyciu zapach fiołkowy (1 to Soir de Paris) w którym czuc te delikatne kwiatki. ich zapach tuz po zewaniu świezy, rzeźki i delikatny. Skłonna jestem nawet rzec ze w swoim aspirowaniu do idealnego fiola SdP bardzo zblizyły sie do swojego ideału. Oczami mojej wyobrazni widze malutkie elfiki skaczace z kwiatka na kwiatek, tracajace delikatne fioletowe płaski i rozsiewajace piekny aromat który unosi sie z wiatrzem wywołanym przez trzepot Motylich skrzydełek. Czy kupie sobie? Nie wiem. Jednak jest to zapach kwiatowy i sie przed kwiatkami bronie, ale kto wie. Moze jak wish lista nie bedzie miała kilku pozycji to fiołka do niej dopisze. Oba zapachy poznałam dzieki kijance
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
2007-02-23, 17:40 | #815 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałam kilka czarów-marów, np.:
Etro Messe du Minuit- Nie taki diabeł straszny! Co prawda na mojej skórze przypomina nieco zapach starego moczu (tak mi się kojarzy, bo starego moczu nie testowalam ) Zapach korzenny, wybija się mirra. Ogólnie raczej bym się tym nie wypachniła Nie urzekła mnie jego historia, choć jeszcze na próbeczce pachniał ładnie, kadzidlakowo, jednak na skórze pfff... Etro Heliotrope - lody śmietankowe z amaretto, tudzież lody migdałowe lub olejek migdałowy do ciasta. Fajny zapach do zrelaksowania się w domowych pieleszach, albo do poduszki, ale na wyjście- raczej nie. 5th Avenue E. Arden- zapach neutralny, klasyczny kwiatowy, niczym mnie nie urzekł, wyleczyłam się raz na zawsze z chęci skorzystania z promocji w Rossmannie. NU YSL edp - testowalam ten zapach dawno temu w perfumerii (jak jeszcze tam bywał ), teraz na spokojnie mogłam go przeanalizować jeszcze raz w domu. I definitywnie skreślam podobieństwo tego zapachu do BC. Zupełnie inna bajka, z BC nie ma nic wspólnego. Zapach ładny, teraz podoba mi się bardziej niż kiedyś. Taki bardzo retro, bardziej w późniejszej fazie przypomina Opium niż BC. Trwały, mocny, orientalny, zdecydowany. Jak pojawi się w promocji to będę miała zgryz. Na jesienną porę Ogródek Śródziemnomorski Hermes- właściwie już zdążyłam skrobnąć recenzję w KWC. Podoba mi się jego oryginalność, świeżość, że pachnie jakimś śródziemnomorskim chrustem Rozgniecioną w dłoni gałązką cedru, ale na mojej skórze przypomina coś przesiąkniętego tytoniem, dymem papierosowym, jest jak oddech palacza . Po prostu nie leży na mojej skórze. Zawiodłam się trochę, bo już chciałam się skusić na kupienie odlewki... Kashaya Kenzo- nie moja bajka. Ma w sobie tą samą sztuczną landrynkowatą plastikowość (lub lakieropodobną ) co w Poison, Clasique, Insolence. Nie wiem co to jest, nie mogę tego rozszyfrować. Pachnie to jak lotion do włosów w latach socjalizmu... Tea for Two- a to znowu mamy osobliwość, bo z takim zapachem nie spotkałam się w całej mojej karierze. Skojarzył mi się z... kleikiem ryżowym z wędzonką i herbatą pu-erh Kleik ryżowy lub coś kaszkowatego, bo jest coś mdlącego w tym zapachu. Wędzonka, bo jeżeli herbata to raczej ta wędzona. A pu-erh, bo pachnie tak jak smakuje ta herbata. Potestuję jeszcze ten zapach, bo osobliwośc to niemała. Narazie mnie zemdlił.... I narazie tyle testów.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2007-02-23, 17:57 | #816 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No więc ten rodzynek na moje wishliście to A*men , który mnie całkowicie opętał. Zdaję sobie jednak sprawę, że teraz na wiosnę i w lecie będzie to zupełnie nie na miejscu zapach. A może wiosna zimna będzie to się wtedy jeszcze nieźle skomponuje.
A żeby nie było całkiem OT, testuję właśnie w tej chwili Casmir White. Są w podobnym klimacie, jak pieczone przeze mnie dziś wieczór bezy. Chyba mi się przejadły te jadalne, słodkie zapachy. Wiosna idzie, znaczy się. |
2007-02-23, 18:48 | #817 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 489
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Olejek migdałowy do ciasta tak, ale - zwłaszcza na początku - wyczułyśmy z koleżanką klej roślinny do papieru. Myślę, że trochę może być za to odpowiedzialny ylang-ylang - wydaje mi się że podobną nutkę czułam kiedyś w Vanille & Ylang AA. Pamiętam, że Heliotrope podobał mi się bardzo kiedy byłam kiedyś przelotem w Warszawie i wpadłam na chwilę do perfumerii Q. Te szybkie testy nadgarstkowe potrafią być strasznie zawodne, bo zgadzam się, że jest coś fajnego w tym zapachu, ale nawet do próbki się nie przywiązałam. (A potrafię chomikować próbki perfum, które podobają mi się, choć nie na tyle żeby kupić pelnowymiarowy flakon).
__________________
|
2007-02-23, 18:57 | #818 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
A mnie ten Heliotrop już trapi (nomen omen) od dłuższego czasu, bo uwielbiam zapach tego kwiatu, po prostu się rozpływałam nad nim i bardzo byłam ciekawa jak oddały to perfumy. Myślę niestety, że zapach mógłby się nazywać raczej "Almond ice-cream", bo heliotrop owszem jest taki maślano-migdałowo-waniliowy, ale jednak ma troszeczkę ze świeżości bzu i ma trochę więcej kwiatowości. Ten zapach jest jednak bardziej spożywczy, aczkolwiek myślę, że próbkę zużyję dla celów kontemplacyjnych. Chyba, że ktoś będzie miał do podziału zapach, który bardzo będę chciała poznać.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2007-02-23, 19:30 | #819 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 981
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Fishbone Bardzo przyjemny i trwały zapach Niestety co do nuty zapachowej się nie wypowiem,bo się nie znam.Cena bardzo przyjemna ok 50zł
|
2007-02-23, 21:34 | #820 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Wiesz co Eenax... udało ci się wbić oszczep w samo sedno Nocnej Róży Rewelacja. Fiołki mi się podobają,. ale nie udało mi się nimi zauroczyć do głębi. Rozpaczliwie pragnę poznać Gienie du Bois Keiko Mecheri, wiele się po nich spodziewam.
__________________
podpis usuniety przez administracje - zawieral nieoplacona reklame |
|
2007-02-24, 08:41 | #821 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
A kasą się nie martw, załóż pudełeczko, jeśli jeszcze nie masz-szczelnie zaklej i wrzucaj, wrzucaj, wrzucaj pieniążki. Zobaczysz jak szybko nazbierasz Powodzenia życzę. A ja wczoraj wreszcie dorwałam 5 Alejkę. Piękny, kwiatowy zapach i potwierdzam skojarzenia niektórych dziewczyn w opisach na KWC-to zapach który kojarzy się z NY, luksusem (ciekawe, czy to ta nazwa perfum tak wpływa na podświadomość, że od razu pierwsze skojarzenia po niuchnięciu to New York, 5th Avenue ) Zresztą nieistotne, ważne że zapach jest piękny i kobiecy a tym samym wędruje na listę. Dopadłam również kolejnego Poisona a mianowicie Hypnotic Poison, który tak samo jak pozostali z rodzinki, uwiódł mnie To słodycz owiana nutką tajemnicy, na pewno kusiciel Niemniej jednak, nie dorównują one - tzn. PP ani HP, klasycznemu Poison. Z tej trójeczki to zawsze Poison będzie stał na piedestale (to moim skromnym zdaniem oczywiście)
__________________
I love dance |
|
2007-02-24, 12:07 | #822 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
mam już skarbonkę od wczoraj uzbierałam już 20pln nawet teściowa piątaka dorzuciła
__________________
nie perfum, a perfumy! tak jak spodnie czy skrzypce, a nie spodeń i skrzypiec! (¨`·.·´¨)
`·.(¨`·.·´¨) ` ·.,.·´ |
2007-02-24, 13:56 | #823 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Dziś testuje kolejną próbkę zapachów na lato , które otrzymałam od Eenax, a mianowicie Rhubarb marki Comme des Garcons z serii Sherbet. W tym wypadku faktycznie nazwa doskonale oddaje charakter tych perfum. Jest to, bowiem zapach z gatunku jadalnych, a konkretnie owocowo-zielono-waniliowych. I rzeczywiście może kojarzyć się ze słodko-kwaskowym letnim sorbetem. Pierwsze skrzypce gra tutaj nuta rabarbaru, ale mam wrażenie, że jeszcze nie do końca dojrzałego. Intensywnie zielone, kwaśnawe łodygi rabarbaru zmieszano tu z aromatem słodkiej, kremowej wanilii. Wyczuwam też goryczkowo-cytrusowy zapach bergamotki i chyba jeszcze jakiś egzotyczny owoc. Może to owoce liczi, trudno mi jest powiedzieć , bo nigdy ich nie jadłam ani nie wąchałam. W tle pobrzmiewają nieśmiało nutki drzewne. Perfumy zaliczane są do gatunku unisex, ale myślę, że jest to raczej letnia i bardzo optymistyczna kompozycja dla kobiet. Osobiście nie wyobrażam sobie pachnącego nimi faceta, no chyba, że innej orientacji. |
|
2007-02-24, 19:50 | #824 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś testowałam Allure EDT I Allure Sensuelle.
Pierwsza, jest dla mnie jednym wielkim pytaniem "co się stało z moimi ukochanymi Allure?" Przez pierwszą godzinę, wyczuwam cierpkość, połączoną z niezbyt miłymi dla mnie nutami starszych perfum. Ta świeżość, taka "chrypiąca" bo nie jest to oczywiście zapach w stylu świeżucha, trwa za długo jak dla mnie. Dopiero baza jest piękna, urzekająca, zmysłowa i mogę się nią zaciągać do nieprzytomności. Podstawa perfum jest także, bardziej rześka od wersji EDP, ale jest cudna. Ogólnie perfumy są bardzo ładne, ale ja zdecydowanie wolę wersję EDP i jednak na taką zdecyduję się w najbliższym czasie. Pasujemy do siebie, to będzie dłuższa miłość Allure Sensuelle nie dla mnie. Kompletnie, małż też się krzywił, że są kwaśne. Pachną lekko męsko, gorzkawo. Baza jest dla mnie najbardziej ludziowa i do zniesienia. Ogólnie zapach powiewa mi niezwykle silnym wetiwerem zmieszanym z kadzidłem, co mogłabym porównać do zapachu kamfory, coś takiego wyłazi na mojej skórze. Gdzie te zmysły? Gdzie ten seks? Zdecydowane nie. Klasyk i jeszcze raz klasyk to jest dzieło |
2007-02-24, 21:02 | #825 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Chyba wspólny klimat naszego miasta wpływa na nasze nosy mam dokładnie te same wrazenia A w temacie, testowałam ostatnio Burberry london, zaznaczam że nowy...matko toz to dosłownie klon pure poison !!!!!! Bardzo mnie ten zapach zaciekawił, do kalsycznego pure dodali mu cos słdkiego...jakbyy malinowego, musze koniecznie przeprowadzic badania tej buteleczki dogłebnie...nie mówię NIE !!! |
|
2007-02-24, 21:37 | #826 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Po długich poszukiwaniach udało mi się w końcu trafić na tester Angela Le Lys w Sephorze i jedno powiem ZAKOCHAŁAM się
Angelowa nutka szybko się ulatnia i pozostaje piekna lilia, cudo Do tej pory obawiałam się ,że Le Lys będzie podobny do Violette który zupełnie mi nie przypadł do gustu, lecz teraz musze stwierdzic,że jest on najładniejszy ze wszystkich ogródków Muglera i muszę go mieć Poprostu cud, miod i orzeszki Polowanie czas zacząć!
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/ |
2007-02-24, 22:02 | #827 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No proszę, a nie mówiłam, że ani się obejrzysz a Pure Poison będzie stał na półce Owocnego oszczędzania życzę
__________________
I love dance |
2007-02-25, 17:19 | #828 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
a ja dzisiaj Armani Code wachalam. Straszny straszny straszny duszny, przytlaczajacy, meczacy, płaski. Pachnie mi jak z bazaru Jakbym wlozyla nos w bukiet jakis kwiatow na troche i by mi sie w glowie zakrecilo. Ojjjjj nie.
jako drugi aqua allegoria - Pamplelune już lepiej ale troche mi sie z orenzada kojarzy to chyba zasługa tego grejpfruta. Ale jaki trwały.. |
2007-02-25, 17:38 | #829 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Aromatics Elixir - wpadlam po uszy
Nieslychanie mocny i bardzo szyprowy. Moge uwierzyc w jego magiczne kojace wlasciwosci bo wprost nie moglam przestac wachac Wybitnie relaksujacy. Zaczyna sie ostro potem lekko lagondnieje a na koniec zostawia taki lekko pudrowo-swiezy zapach. Gorzkawy. Bardzo przypomina Agent Provocateur ale w porownaniu z Aromatics Agent prawie wcale sie nie rozwija. Zapach jest mniej wiecej ten sam - co najwyzej wybijaja sie jakies lekkie akordy kwiatowe i sam zapach powoli gaśnie. Elixir jest dla mnie o wiele bogatszy. Poza tym jest wyjatkowo sloneczny. Zakochalam sie. O dziwo TZowi tez sie podoba - a AP nie znosil Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2007-02-25, 17:51 | #830 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2007-02-25, 18:18 | #831 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
fantastyczny! Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
|
2007-02-25, 18:53 | #832 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: chrobry
Wiadomości: 115
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
dziś po pracy skoczyłam do sephory.Nawet udany wypad;>
Chanel Allure- takie jakieś nijakie, mydlane, zwyczajne Angel Pivoine-zaskoczył mnie, zdecydowanie, nie przypomina słodziaka klasycznego, troszkę intrygujący, weselszy.Ma jakby jedną męską nutkę, ale to jest w nim fajne, przez to jest inny.Testowany na bloterku Angel La Rose- mniej fajny od Pivoine, podobny do klasycznego, ale zdecydowanie łagodniejszy i bardziej znośny.Testowany na blotterku. Organza-zdecydowanie na tak,już się na miniaturkę czaję.Raczej nie na codzień, odrobina luksusu na "od czasu do czasu", raczej na chłodne dni.Kiedyś wydawał mi się okropny.Pamiętam jak go pierwszy raz powąchałam.Było to w szkole średniej, gdy ksiądz uczący mnie religii powiedział, że kobiety go nigdy nie interesowały, chyba ,że pachniały organzą.Byłam wtedy ciekawa co to za zapach, ze nawet księdza do grzechy by doprowadził.Wtedy wydawał mi się okropny, taki kościelny ;> Euphoria- na początku okropieństwo, po godzinie całkiem przyjemny, łagodny, ale intensywny zapach.Raczej się nie skuszę, ale przyjemnie byłoby go na kimś poczuć |
2007-02-25, 18:56 | #833 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
a na mnie Aromatics Eliksir to jest gorzko mdły killer
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2007-02-25, 19:03 | #834 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: chrobry
Wiadomości: 115
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-02-25, 19:05 | #835 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
To ciekawe, muszę go jeszcze raz w takim razie wypróbować... bo szyprowym mocnym uderzeniem to on jest, ale dalszy odbiór tego zapachu taki różny... zwykle na mnie zapachy się wysładzają, dlatego może brakuje mi w nim goryczki.
|
2007-02-25, 19:53 | #836 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
__________________
|
|
2007-02-25, 21:59 | #837 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
ja dziś znalazam 12pln w letniej torebce
__________________
nie perfum, a perfumy! tak jak spodnie czy skrzypce, a nie spodeń i skrzypiec! (¨`·.·´¨)
`·.(¨`·.·´¨) ` ·.,.·´ |
2007-02-26, 13:43 | #838 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś znowu był króciutki wypad do Marionnaud- dwie minutki.
Musiałam sprawdzić Aromatics Elixir. Dzisiaj nie był taki kwaśny, jak za poprzednimi razami, no może lekko kwaskowy. Leśny aromat bardzo ładny, goryczy w nim nie stwierdziłam...no może troszeczkę...ale pewnie jestem uodporniona po innych ciężkich szyprowych kalibrach... Na drugiej ręce- Miss Dior (oczywiście nie Cherie). U mnie ona wygrywa zdecydowanie... Nalepsze, że kiedyś jej dość długo używałam, pamiętałam tylko szyprowy wstęp, reszta zatarła się w pamięci. Zresztą to były dawne czasy, człowiekowi wystarczyło, że czymś tam pachnie... I podnosiło sie morale, że akurat Diorem. |
2007-02-26, 16:30 | #839 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 489
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja też testowałam dziś Aromatics Elixir, w Douglasie. Był to trochę akt odwagi, bo dziś kilka godzin spędziłam na krawędzi choroby lokomocyjnej (przewidując złe samopoczucie rano nie wyperfumowałam się niczym...) Gdy poczułam się lepiej, stwierdziłam, że może coś potestuję...
No więc AE - na początku uderzył mnie bardzo gorzko i ziołowo. Gorycz stopniowo łagodnieje, ale nie zanika. Ogólnie lubię gorzki smak, ale lubię gorzką czekoladę, taniny w wytrawnym winie, a goryczka Elixiru jest dla mnie głównie apteczna - przywodzi na myśl Azulan, Nerwosol i inne tego typu specyfiki. Po pewnym czasie zapach mięknie, wyczuwam jakieś kwiatki i ładny skórzany akord (choć tak słaby że nie jestem pewna czy mi się nie przywidział ). Myślę, że dobrze AE nie rozgryzłam, ale ciekawość zaspokoiłam... Cabochard (który mi się pokojarzył, bo na mnie też gorzki) podobał mi się bardziej.
__________________
|
2007-02-26, 16:39 | #840 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
W Douglasie...? Chętnie bym niuchnęła, ale ja zapachów Gres nigdzie nie widuję |
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:14.