Naturalna pielęgnacja skóry dla fanek minerałów i nie tylko...

[cathy]

Napisane przez frantic

Muszę się wyżalić. Przeżyłam dzisiaj małe rozczarowanie jak otworzyłam paczkę z Naturalisa - olej truskawkowy delikatnie mówiąc nie pachnie ładnie, nie wspominając o tym, że z truskawką nie ma to nic wspólnego. Zła jestem o tyle, że kupiłam go chyba wyłącznie ze względu na deklarowany piękny zapach. Pachnie jak pokost, podobnie do oleju różanego który kiedyś miałam z Mazideł.
Wiem że oleje niezwykle rzadko pachną identycznie jak produkt bazowy, bo nie są np. robione z owoców tylko z nasion, pestek, itp. ale po co w takim razie piszą na Naturalisie i na Mazidłach o pięknym owocowym zapachu? A może ten Mazidlany nie pachnie jak pokost, ma go może ktoś?
W sumie to cały czas się zastanawiam, czy nie dostałam jakiegoś innego oleju, czy się nie pomylili.
Jak na razie moim zapachowym numerem jeden wśród olejów jest śliwkowy. Chciałabym bardzo znaleźć coś, co równie miło będzie pachnieć, jako np. odskocznia od smrodu tamanu.

nie pomylili się truskawkowy nie pachnie tak, jak sobie wyobrażałam czytając opisy. Nastawiłam się na intensywny truskawkowy zapach, a tymczasem mój pachnie jak takie truskawki leżące na ziemi i wąchane przez gąszcz liści. Gdzieś tam nuta truskawkowa brzmi, ale nie jest to truskawka, jaką sobie wyobrażałam. I też zastanawiałam się, czy na pewno dostałam właściwy olej
Sliwkowy pachnie najładniej ze wszystkich testowanych przeze mnie (zapach serum Lemon też kiedyś lubiłam, ale to zasługa eterycznego olejku cytrynowego drzewa herbacianego), ale czasem własnie, kiedy mam ochotę na jakąś zmianę, używam truskawki, zeby zabić zapach innego mało sympatycznie pachnącego oleju, albo mieszanki. I przeraziła mnie kiedyś jego barwa. Byłam pewna, że jak nałożę to na twarz, to będę wyglądała, jakbym się czymś pobrudziła

[frantic]

Napisane przez KKZJ

ooo, to dość dziwne
mam oba oleje truskawkowe - mazidłowy i z Naturalisa - i oba jak na mój nos pachną identycznie: pięknie i ewidentnie truskawę mocno czuć; za to olej z ZSK przy tych dwóch wysiada
różę z Mazideł mam i jej zapach definitywnie nie przypomina oleju z truskawki
właściwie wg mnie olej truskawkowy jest jedynym, którego zapach jest bardzo zbliżony do rzeczonego produktu bazowego; śliwka owszem wonieje ładnie, ale gdybym nie wiedziała, że to ten owoc, w życiu bym się nie domyśliła

Frantic, a jak wygląda ta Twoja nieszczęsna truskawka?

Ja też jestem zdziwiona tym bardziej, że z wypowiedzi np. wizażowych również wynika, że olej z truskawki pięknie pachnie owocami.
Dałam nawet TŻowi go do powąchania i mówi że nie wie co to, ale niełądnie pachnie. Jak spytałam czy przypomina truskawkę to zdecydowanie zaprzeczył.

Jak wygląda - kolor zielono-brązowy, ale nie barwi skóry, raczej lekki.

Olej śliwkowy faktycznie śliwką nie pachnie, za to ma piękny migdałowy zapach, który uwielbiam.

Cathy masz truskawkę z Naturalisa czy z Mazideł? "Truskawki leżące na ziemi i wąchane przez gąszcz liści" to świetne określenie, może bym jeszcze dodała, że te truskawki leżały na ziemi kilka dni temu.:P

[angel of sadness]

Napisane przez frantic

Na Wizażu nie składamy ofert kupna lub sprzedaży.

O tym do czego służą oleje, jak działają, z czym je łączyć itp. najlepiej poczytać na stronach Biochemii Urody, Mazideł, ZSK itp. Jest tam wszystko bardzo fajnie i przystępnie wyjaśnione.

Przepraszam... muszę sie chyba dogłębniej wczytać w regulamin... chyba pora ogarnąć jak się robi własny wątek wymiankowy. Teraz tylko nie wiem, czy mam zmienić swój post, czy nie
Faktycznie jest na mazidłach... jak ja to zrobiłam, że nie mogłam wcześniej znaleźć?

[Dominkab]

Angel zależy jakie serum i jaką masz skórę. Musisz sprawdzić sama. Ja na dzień bez kremu się nie ruszam, ale czasem na noc samo serum Lemon albo 3róże kładę i tylko pod oczy krem.

[cathy]

Napisane przez frantic

Ja też jestem zdziwiona tym bardziej, że z wypowiedzi np. wizażowych również wynika, że olej z truskawki pięknie pachnie owocami.
Dałam nawet TŻowi go do powąchania i mówi że nie wie co to, ale niełądnie pachnie. Jak spytałam czy przypomina truskawkę to zdecydowanie zaprzeczył.
Jak wygląda - kolor zielono-brązowy, ale nie barwi skóry, raczej lekki.
Olej śliwkowy faktycznie śliwką nie pachnie, za to ma piękny migdałowy zapach, który uwielbiam.
Cathy masz truskawkę z Naturalisa czy z Mazideł? "Truskawki leżące na ziemi i wąchane przez gąszcz liści" to świetne określenie, może bym jeszcze dodała, że te truskawki leżały na ziemi kilka dni temu.:P

ja mam z Naturalisa właśnie. Z mazideł truskawki nie znam, ale jeżeli pachnie tak samo, to nie chcę próbować Truskawka jakaś tam jest, nie da sie zaprzeczyć, ale tak jak napisałam- lekko zleżała i wąchana razem z krzaczkami

[piratte]

Dostałam dzisiaj przesyłkę od Pastereczki A w niej, m.in. słynna "psia kupka" Przed chwilą użyłam jej pierwszy raz, oto wrażenia: zamówiłam tylko połówkę, a starczy mi na wieki! Odlepiłam tyci tyci kawałeczek i jak się zaczął mydlić na twarzy to jeszcze było go za dużo Nie pachnie wcale tak źle, czuję tylko zapach jak podsunę sobie mydło pod nos, a na twarzy w ogóle nie czuć Delikatnie myje twarz, po spłukaniu wodą troszkę ściągnęło mi skórę twarzy. Ciężko powiedzieć więcej po jednym razie, mam nadzieję że za jakiś czas będę mogła opisać spektakularne efekty

[PerleBlanche]

1. "czesc" bo jestem tu pierwszy raz
2. przekonalyscie mnie ... juz niedlugo poleci pierwsze zamowienie na BU. mazidla i cala reszta jest dla mnie zbyt skomplikowana... poki co
3. jak tylko dostane paczuszke, przetestuje to dam znac

No... to oficjalnie dolaczylam do grona fanek mineralow, naturalnej pielegnacji i ... wizazu \
Poki co pozdrawiam.

aha, lista zakupow juz oczywiscie jest, od jakiegos tygodnia czeka na realizacje

[cathy]

Napisane przez PerleBlanche

1. "czesc" bo jestem tu pierwszy raz
2. przekonalyscie mnie ... juz niedlugo poleci pierwsze zamowienie na BU. mazidla i cala reszta jest dla mnie zbyt skomplikowana... poki co
3. jak tylko dostane paczuszke, przetestuje to dam znac

No... to oficjalnie dolaczylam do grona fanek mineralow, naturalnej pielegnacji i ... wizazu \
Poki co pozdrawiam.

aha, lista zakupow juz oczywiscie jest, od jakiegos tygodnia czeka na realizacje

no to witamy
i czekamy na relację z używania naturalnej pielęgnacji i minerałow oczywiście
kolejna potencjalnie uzależniona

[Naamah6]

Napisane przez piratte

Dostałam dzisiaj przesyłkę od Pastereczki A w niej, m.in. słynna "psia kupka" Przed chwilą użyłam jej pierwszy raz, oto wrażenia: zamówiłam tylko połówkę, a starczy mi na wieki! Odlepiłam tyci tyci kawałeczek i jak się zaczął mydlić na twarzy to jeszcze było go za dużo Nie pachnie wcale tak źle, czuję tylko zapach jak podsunę sobie mydło pod nos, a na twarzy w ogóle nie czuć Delikatnie myje twarz, po spłukaniu wodą troszkę ściągnęło mi skórę twarzy. Ciężko powiedzieć więcej po jednym razie, mam nadzieję że za jakiś czas będę mogła opisać spektakularne efekty

a ja testuję psia kupkę z Afryki już koło tygodnia - rewelacja - żałuję, że nie zamówiłam całej... Zaczął jej używać nawet mój TŻ, który na początku podchodził do niej bardzo sceptycznie - szczególnie po tym, jak zapytał "co to tam leży na umywalce - to brązowe" i po mojej odpowiedzi "kupka małpy z afryki"

Ale do rzeczy - leciutko ściąga, ale można to przeżyć - za to goi i łagodzi podrażnienia, bardzo ładnie oczyszcza skórę.

Przy nastepnym zamówieniu, jeśli takowe będzie - biore 2 na wieczny zapas... tylko ile to może leżeć

[coldold]

No więc, ja też opiszę swoje przeżycia z psią kupą, zapach po prostu mnie masakrycznie obrzydza, więc wkładam tylko rękę do woreczka, odrywam kawałeczek wielkości małej rodzynki, (tak mi się kojarzy) i starcza mi na dwa użycia. Rano nie myję twarzy wodą tylko hydrolatem, więc po powrocie ze szkoły, albo jak teraz z praktyk, zmywam makijaż tym mydełkiem, nie tykam oczu, i zostaje mały kawałek, na wieczorne umycie dekoltu. Mi nie ściąga twarzy, może dlatego, że zawsze jeszcze zmywam twarz hydrolatem, bo mówiąc szczerze to mydło nie oczyszcza rewelacyjnie, płatek zawsze jest brudny. Rzeczywiście łagodzi podrażnienia, rozjaśnia i goi małe ranki, tyle na razie po kilkurazowym użyciu.

[junikat]

Hej jestem Ala i jestem uzależniona
Widzę,że nie tylko ja straciłam głowę na rzecz minerałów i szeroko pojętej biochemii kosmetycznej. Wszystko oczywiście w imię zdrowej i pięknej skóry, a że portfel coraz chudszy, no cóż...
Zaopatruje się głównie w BU - bo wolę ich poręczne plastikowe butelki.
Moja kolekcja jest taka:
- olejek myjący pomarańczowy - lepszy od aptecznych i droższych Cetaphilu i Phisiogelu
- hydrolaty: kocanka, aloes i oczar - uzależnienie i nawet zapachy mi się podobają. Kocanka pachnie dla mnie wakacjami na wsi - zapach jak w stajni
- żel hialuronowy - namber łan - dodaję do wszystkiego
- peeling z bromeliną - rewelacja nawet dla mojej naczynkowej cery
- olejki: z kocanki i tamanu . Kocanka w postaci olejku pachnie mniej drażniąco. Tamanu żadnej krzywdy dla mojego nosa nie czyni
- krem z lukrecją - jak dla mnie super. Bałam się zapychania, a nic takiego mnie nie spotkało. Teraz jak jest tak ciepło, to używam go tylko na noc i to wymiennie z serum. I zawsze do jednego lub drugiego dodaję HA
- eclipta w proszku - no zapach mi nie odpowiada i chyba lepsza była dla mnie maseczka WAX
- maseczka truskawkowa - moja porażka, bo buzie mam po tym czerwoną jak nie wiem co i piecze niemiłosiernie

No to tyle.... kusi mnie serum Lemon.....

[MrsVargas]

A do mnie wczoraj przyszło moje pierwsze zamówienie z BU złożone 28 czerwca, więc szybciutko Idę zaraz mieszać

[alkaxy]

Napisane przez coldold

No więc, ja też opiszę swoje przeżycia z psią kupą, zapach po prostu mnie masakrycznie obrzydza, więc wkładam tylko rękę do woreczka, odrywam kawałeczek wielkości małej rodzynki, (tak mi się kojarzy) i starcza mi na dwa użycia. Rano nie myję twarzy wodą tylko hydrolatem, więc po powrocie ze szkoły, albo jak teraz z praktyk, zmywam makijaż tym mydełkiem, nie tykam oczu, i zostaje mały kawałek, na wieczorne umycie dekoltu. Mi nie ściąga twarzy, może dlatego, że zawsze jeszcze zmywam twarz hydrolatem, bo mówiąc szczerze to mydło nie oczyszcza rewelacyjnie, płatek zawsze jest brudny. Rzeczywiście łagodzi podrażnienia, rozjaśnia i goi małe ranki, tyle na razie po kilkurazowym użyciu.

Potwierdzam, do zmycia makijażu nie wystarczy samo.. Ale bardzo fajnie się go używa- pozostawia skórę jakąś taką miekką i głądką Ściąga umiarkowanie.
Jak będzie z gojeniem, krostami(moje plecki coś ostatnio zanieczyszczone) itp to się wypowiem jak poużywam dłużej.

[Priyaa]

do mnie przyszło wczoraj zamówienie z BU z zeszłej niedzieli, więc też baaardzo szybko
zamówiłam prawie że wszystko co tu polecacie i troszkę kasy poszło 250zł
ale za to miła niespodzianka - poprosiłam o próbkę hydrolatu z kocanki i dostałam w probówce, ale się ucieszyłam szczególnie, że pisałyście, że nie dają

[junikat]

A czy ktoś może polecić coś z pielęgnacji włosów? Chodzi mi głównie o szampony.... może jakieś własne mikstury?

[kamilanna]

Napisane przez junikat

A czy ktoś może polecić coś z pielęgnacji włosów? Chodzi mi głównie o szampony.... może jakieś własne mikstury?

Jesli o mnie chodzi to juz pare razy na wlosy nalozylam olej kokosowy z BU, wlosy juz sa troche gladsze. Smaruje wlosy na noc po calej dlugosci i tak ide spac,glowe myje rano. Czasem odrobinke nakladam na same koncowki po myciu.
Zastanawiam sie jeszcze nad octem brzozowym (Płukanka wtarta w skórę głowy łagodzi stany zapalne, świąd, likwiduje łupież oraz wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu.) z Mazidel.
Kusi mnie rowniez Mleczko jedwabne do wlosow z BU- moze ktos go uzywal?Wart kupna?

[Priyaa]

Napisane przez kamilanna

Jesli o mnie chodzi to juz pare razy na wlosy nalozylam olej kokosowy z BU, wlosy juz sa troche gladsze. Smaruje wlosy na noc po calej dlugosci i tak ide spac,glowe myje rano. Czasem odrobinke nakladam na same koncowki po myciu.
Zastanawiam sie jeszcze nad octem brzozowym (Płukanka wtarta w skórę głowy łagodzi stany zapalne, świąd, likwiduje łupież oraz wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu.) z Mazidel.
Kusi mnie rowniez Mleczko jedwabne do wlosow z BU- moze ktos go uzywal?Wart kupna?

ja je kupiłam przy moim pierwszym malutkim zamówieniu jakoś miesiąc temu. Jestem zadowolona Pryskam na końcówki w całkiem sporej ilości i trochę przy nasadzie, bo kilka razy przesadziłam i włosy wyglądały na przetłuszczone. No ale do rzeczy po użyciu włosy nabierają blasku, wyglądają na dużo zdrowsze, końcówki nie są już przesuszone od suszenia suszarką. Teraz przyszła mi kolejna porcja Ja polecam

[kamilanna]

W takim razie przy nastepnym zamowieniu wezme go pod uwage
Juz raz mialam go na liscie ,ale w ostatecznosci wykreslilam go na rzecz oleju kokosowego, ale tez nie zaluje

[junikat]

Napisane przez kamilanna

Kusi mnie rowniez Mleczko jedwabne do wlosow z BU- moze ktos go uzywal?Wart kupna?

A zapomniałam napisać, że ja tez je miałam. Spryskiwałam nim włosy po wymyciu i o niebo lepiej mi się rozczesywały. Można go wypróbować. Ja chyba też zaryzykuję z tym olejkiem kokosowym. Szkoda, że na BU nie ma szamponów...

[angel of sadness]

Użyłam właśnie oleju kokosowego na włosy i mam do Was pytanie... efekt mi się bardzo podoba włosy są miękkie i pięknie się błyszczą (mam nadzieję, że to nie dlatego, że niedawno farbowałam włosy). Błyszczą się tak bardzo, że zastanawiam się czy przypadkiem nie nałożyłam go za dużo i po prostu źle go zmyłam Jak często używacie olejku kokosowego na włosy jako maskę i czy po dłuższym używaniu nie obciąży mi włosów?

Drugie pytanie mam odnośnie swalanu, zakupiłam go za radą jednej z Wizażanek, ale niestety pod oczy się u mnie nie sprawdza, jak go nałoże to za chwile mam wrażanie jakby mi ktoś piasek do oczu nasypał, są strasznie suche miała ktoraś z Was podobne doświadczenie?
Zaczęłam go dodawać do kremu na noc i rano bardzo ładnie buzia wygląda. Czy można go używać codziennie i czy mogę go używać wtedy kiedy będę przebywać długo na słońcu? Na BU nie ma nic na temat tego że nie można, ale wolę się upewnić.

Przepraszam, że tyle pytań, ale jestem początkująca w temacie, z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

I tak w ogóle to witam wszystkich na forum (powinnam już dawno to zrobić )

[cathy]

Napisane przez angel of sadness

Użyłam właśnie oleju kokosowego na włosy i mam do Was pytanie... efekt mi się bardzo podoba włosy są miękkie i pięknie się błyszczą (mam nadzieję, że to nie dlatego, że niedawno farbowałam włosy). Błyszczą się tak bardzo, że zastanawiam się czy przypadkiem nie nałożyłam go za dużo i po prostu źle go zmyłam Jak często używacie olejku kokosowego na włosy jako maskę i czy po dłuższym używaniu nie obciąży mi włosów?
I tak w ogóle to witam wszystkich na forum (powinnam już dawno to zrobić )

to ja tylko o oleju kokosowym
Ja używam go raz w tygodniu jako maskę na noc (albo na kilka godzin) i zawijam w ciepły turban. Stosuję go już tak kilka miesięcy i żadnego obciążania włosów nie zauważyłam, wręcz przeciwnie - nigdy chyba nie były w lepszej kondycji. Ja też nakładam go dość sporo, ale zmywam 2 albo 3 razy potem, bo po jednym umyciu włosów wyglądam, jakby mnie krowa jęzorem potraktowała

Na temat skwalanu się nie wypowiem, bo wciąż w fazie testów u mnie (chwilowo odłożony z braku miejsca na jego stosowanie), ale skoro piszą, że działa ochronnie przed promieniowaniem UV, to chyba wystawianie się z nim na słońce nie powinno zrobić krzywdy. Choc tak jak mówię - absolutnie nie mam znajomości tego tematu i tylko teoretyzuję sobie I pewnie zaraz mnie ktoś wyprowadzi z błędu

[kamilanna]

Jesli o mnie chodzi to nakladam olejek na wlosy na noc dosc sporo.
Rano wystarczy jedno mycie ,ale moze dlatego,ze mam strasznie przesuszone wlosy.
Balam sie ,ze beda sie szybciej przetluszczac ,ale nic takiego nie zauwazylam tak samo jak i ich obciazania.
Taka maske robie przed kazdym myciem (tzn 3-4 razy w tygodniu)czasem jeszcze dodadam do niego HA.
Wlosy sa pozniej gladsze i sie tak nie pusza.

Na temat skwalanu niestety nic nie wiem,dopiero przymierzam sie do zakupu.

[foxxxy]

Jako niecierpliwa osoba wypowiem sie nt dobroczynnosci towarów z BU, które dotarły do mnie w piątek.
Muszę pochwalić BU za bardzo szybki czas realizacji. Zamówienie złożyłam w niedziele, a wpiątek było już u mnie Szybko
Po otwarciu na jakiś czas zakładu małego alchemika w sterylnym miejscu w kuchni złożyłam ów dobrodziejstwa w całość i zabrałam się za używanie

1)Peeling cukrowy do Ciała - skóra gładka i mięciutka jak nigdy, a do tego ten zapaszek. Na to nałożyłam masło kakaowe z Ziaji i napawałam się zapachem przez cały wieczór
2)Peeling enzymatyczny - również miękkość i gładkość, trochę mnie zadziwia konsystencja prochu, ale efekty są niesamowite, przynajmniej po 1-szym razie Drugiego jeszcze nie było, ale będzie niebawem
Jest to całkowicie inny peeling, ponieważ nie czuć drobinek ścierających, na które czekałam. Więc było to zaskoczeniem
3)Olej kokosowy - dodaje sobie na dzień do kremu z B&E i żelu hialuronowego i kropelkę gliceryny Miękkość, miękkość i jeszcze raz miękkość
4) Olej z rokitnika - czerowny skubaniec, na noc połączyłam go z serum i byłam żółta jak chińczyk Na szczęście rano byłam już w naturalnym barwach (może maciupeńkę bardziej żółta - ale to znikomo
5) Hydrolat z róży damascena - zabójczy zapach Z użytkowania => wszelkie dobrodziejstwo to wyjdzie w dłuższym czasie
5)Olejek myjący wanili i ylang x 2 - na razie ładnie mi pachnie i nie zapycha Więc jestem na tak Dobrodziejstwa działania ujawnią się bądź nie w określonym okresie czasu

[coldold]

Napisane przez angel of sadness

Drugie pytanie mam odnośnie swalanu, zakupiłam go za radą jednej z Wizażanek, ale niestety pod oczy się u mnie nie sprawdza, jak go nałoże to za chwile mam wrażanie jakby mi ktoś piasek do oczu nasypał, są strasznie suche miała ktoraś z Was podobne doświadczenie?
Zaczęłam go dodawać do kremu na noc i rano bardzo ładnie buzia wygląda. Czy można go używać codziennie i czy mogę go używać wtedy kiedy będę przebywać długo na słońcu? Na BU nie ma nic na temat tego że nie można, ale wolę się upewnić.

Przepraszam, że tyle pytań, ale jestem początkująca w temacie, z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

I tak w ogóle to witam wszystkich na forum (powinnam już dawno to zrobić )

Ja używam skwalanu pod oczy, zawsze w połączeniu z HA, i sprawdza się znakomicie, nie ma żadnych przeciwwskazań do stosowania go w okresie ekspozycji na słońce, natomiast jeśli pod oczy nie jest dla Ciebie, to zużyj go na twarz.

[smash]

A ja mam pytanie "techniczne" Chodzi mi o serum lemon - na stronie BU jest info, ze w lodówce można przechowywać je w buteleczce plastikowej (zapas) przez ok. 12 m-cy, natomiast porcję w szklanej buteleczce z pipetą przez ok. 1-2 m-ce. Ja uzywam go od ok. 1 m-ca, więc zaraz trzeba będzie je wymienić na świeże.
Jak to robicie - myjecie jakoś buteleczkę czy macie zapasowe szklane buteleczki z dozownikiem?

[coldold]

Napisane przez smash

A ja mam pytanie "techniczne" Chodzi mi o serym lemon - na stronie BU jest info, ze w lodówce można przechowywać je w buteleczce plastikowej (zapas) przez ok. 12 m-cy, natomiast porcję w szklanej buteleczce z pipetą przez ok. 1-2 m-ce. Ja uzywam go od ok. 1 m-ca, więc zaraz trzeba będzie je wymienić na świeże.
Jak to robicie - myjecie jakoś buteleczkę czy macie zapasowe szklane buteleczki z dozownikiem?

Stosujesz tak rzadko, że ta porcja z buteleczki z zakraplaczem starczała Ci aż na miesiąc? Ja z tego plastikowego pojemniczka, dozuję pipetą ok. 5 porcji. Nie jest dla mnie problemem częściej ją uzupełniać zapasem z lodówki. Zawsze ją dokładnie myję, przelewam wrzątkiem, wyciągam szklany zakraplacz i myję także wewnątrz tej pompki. Później całą noc i cały dzień to sobie schnie.

[smash]

Hmm, stosuje tak co trzy dni . Moze dlatego, że nie mieszam np. z żelem hialuronowym jest u mnie tak wydajny (chodzi mi o to, że bez żelu wolniej się wchłania i dlatego nakładam mniej).
W każdym razie dzieki wielkie za odpowiedź

Napisane przez coldold

Stosujesz tak rzadko, że ta porcja z buteleczki z zakraplaczem starczała Ci aż na miesiąc? Ja z tego plastikowego pojemniczka, dozuję pipetą ok. 5 porcji. Nie jest dla mnie problemem częściej ją uzupełniać zapasem z lodówki. Zawsze ją dokładnie myję, przelewam wrzątkiem, wyciągam szklany zakraplacz i myję także wewnątrz tej pompki. Później całą noc i cały dzień to sobie schnie.

[biedronqa]

Napisane przez frantic

Jak na razie moim zapachowym numerem jeden wśród olejów jest śliwkowy. Chciałabym bardzo znaleźć coś, co równie miło będzie pachnieć, jako np. odskocznia od smrodu tamanu.

Prawie identycznie jak olej śliwkowy (mazidła) pachnie olej z nasion jabłka (także z mazideł). Na mojej twarzy lepiej się spisuje ten jabłkowy, bo jej jakby lżejszy (mam tłustą cerę, więc nie chcę jej obciążać).
Właśnie czekam na paczuszkę z mazideł z pełnowymiarowym olejem z nasion jabłka (dotychczas miałam tylko próbkę), a śliwkowy wylądował na wymiankowym

A skoro już się odezwałam na tym wątku, to chyba powinnam coś powiedzieć o moich biochemicznych cudeńkach... a więc:
- żel hialuronowy - cuuuudo świetnie nawilża i wygładza; na razie używam z BU, ale w lodówce czeka nieotwarty mazidłowy (miałam wcześniej jego próbkę i nie widzę większych różnic między nimi, oprócz tej, że mazidłowy musi być w lodówce, a ten z BU nie)
- hydrolaty: neroli (mazidła), oczarowy (BU), z róży stulistnej (mazidła) - nie wyobrażam sobie bez nich życia, idealne na odświeżenie się w upalny dzień
- olej tamanu (BU) - działa nieźle, nie narzekam; zapach dla mnie jakby orzechowy, mój TŻ powiedział, że pachnę rosołem (!), więc chyba chodziło mu o wyczuwany przez niektóre z Was zapach maggi
- olej z nasion jabłka i z nasion truskawek (mazidła) bardzo przyjemne i lekkie oleje (dodaje je do żelu hialuronowego)
- olej z czarnej porzeczki (mazidła) - zapach średni, ale dobrze wygładza i rozjaśnia cerę
- dry flo z jedwaniem (mazidła) - dobrze matuje i wygładza, ma cudowną konsystencję (nie jest tak toporny jak puder bambusowy z jedwabiem z BU).

Nie przypadły mi do gustu:
- hydrolat miętowy (mazidła) - obrzydliwy , na początku pachnie jak gazowana mięta (nie umiem tego inaczej nazwać), potem już tylko cuchnie
- hydrolat migdałowy i z zielonej herbaty (mazidła) - są bezzapachowe, a dla mnie zapach ma duże znaczenie
- puder bambusowy z jedwabiem (BU) - dobrze matuje, ale jest taki sztywny, tępy, na twarzy daje efekt "bez poślizgu"

[angel of sadness]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w takim razie zaczynam na dobre używac oleju kokosowego i nie chcę już żadnej innej maski do włosów

Cathy skoro testowałaś skwalan to "co z nim robiłaś" ? Skoro nic nikt nie napisał to rozumiem, że swkalan można używać jak się przebywa na słońcu...

Mam pytanie odnośnie czegoś pod oczy, w ciągu ostatnich 4 miesięcy zrobiły mi się straszne (przynajmniej mnie się tak wydaje) zmarszki pod oczami, skóra jest bardzo sucha i mam okropne cienie. Możecie coś polecić z naturalnej pielegnacji? Co myślicie o oleju z nasion malin lub serum 3xrose?

A moja lista rzeczy, które chciałabym zakupić na BU/mazidłach w ciąż rośnie... ale mam nadzieję, że chociaż Wy mnie rozgrzeszycie..

[frantic]

Napisane przez biedronqa

Prawie identycznie jak olej śliwkowy (mazidła) pachnie olej z nasion jabłka (także z mazideł). Na mojej twarzy lepiej się spisuje ten jabłkowy, bo jej jakby lżejszy (mam tłustą cerę, więc nie chcę jej obciążać).
Właśnie czekam na paczuszkę z mazideł z pełnowymiarowym olejem z nasion jabłka (dotychczas miałam tylko próbkę), a śliwkowy wylądował na wymiankowym

Ooo dobrze wiedzieć, dziękuję. W takim razie wezmę w ciemno małą buteleczkę oleju z nasion jabłek.