Technik farmacji -warto?

[tiramisu_]

Napisane przez martynusia222

Dość kiepskie wykształcenie? doradzać w kwestii wyboru leków? mam receptę to ją realizuję, a doradzać to se można w kwestii leków na przeziębienie czy jakiś suplementów...

Mam sporo znajomych, którzy albo przed albo w trakcie studiów sobie dorabiali technika i śmiali się z tego studium, niski poziom bardzo a chodzili do rożnych szkół.. Szkoła niestety daje marne podstawy a o lekach musisz się sama dokształcać i nabywać doświadczenia. Miesiąc pracy to jest nic.
Co do leków to do apteki często przychodzą osoby (zazwyczaj starsze) i wypytują to o zamienniki to o to na co dane lekarstwo jest, jak mają je brać - proszą o zapisanie informacji na opakowaniu itp. Poza tym lekow bez recepty też jest sporo dostępne i więdzę jednak trzeba mieć. Mam w rodzinie właściciela apteki i znam trochę to od wewnątrz, parę takich "techników" wyleciało z hukiem jak bzdury pacjentom przy okienkach gadali.
I tak jak mówiłam technik sam na aptece zostać nie może, jest to nie zgodne z prawem, ale jak widać część właścicieli ma to gdzieś..
Już wiem dlaczego czasem jak o coś pytam w aptece to techniczki się dziwnie patrzą, intensywnie niby myślą, po czym stwierdzają, że nie mają (bez sprawdzania w systemie i pytania kogokolwiek) - one po prostu nie wiedzą!

[martynusia222]

Napisane przez tiramisu_

Mam sporo znajomych, którzy albo przed albo w trakcie studiów sobie dorabiali technika i śmiali się z tego studium, niski poziom bardzo a chodzili do rożnych szkół..
Szkoła niestety daje marne podstawy a o lekach musisz się sama dokształcać i nabywać doświadczenia. Miesiąc pracy to jest nic.
Co do leków to do apteki często przychodzą osoby (zazwyczaj starsze) i wypytują to o zamienniki to o to na co dane lekarstwo jest, jak mają je brać - proszą o zapisanie informacji na opakowaniu itp. Poza tym lekow bez recepty też jest sporo dostępne i więdzę jednak trzeba mieć. Mam w rodzinie właściciela apteki i znam trochę to od wewnątrz, parę takich "techników" wyleciało z hukiem jak bzdury pacjentom przy okienkach gadali.

I tak jak mówiłam technik sam na aptece zostać nie może, jest to nie zgodne z prawem, ale jak widać część właścicieli ma to gdzieś..
Już wiem dlaczego czasem jak o coś pytam w aptece to techniczki się dziwnie patrzą, intensywnie niby myślą, po czym stwierdzają, że nie mają (bez sprawdzania w systemie i pytania kogokolwiek) - one po prostu nie wiedzą!

O co kaman? nie rozumiem tekstu w ogóle??? Jak można dorabiać technika?
Kto powiedział, że miesiąc pracy to jest dużo???
Generalnie nie wrzucaj każdego do jednego worka, bo są owszem osoby, które ledwie ukończą tą szkołę i mają niewielkie pojęcie, ale są też te, które się uczą, poszerzają swoją wiedzę indywidualnie, starają się i chcą wiedzieć jak najwięcej.
Jeśli weszłaś tu, żeby nas obrażać to pomyliłaś wątki.

[Magdalenka22]

Napisane przez izunia233

Czy któraś z Was uczy się w Zielonej Górze lub okolicach?

Myslisz o Szkole Medycznej w Zielonej Gorze?

[izunia233]

Napisane przez Magdalenka22

Myslisz o Szkole Medycznej w Zielonej Gorze?

tak sie własnie zastanawiam. a coś wiesz na tema tamtejszych szkół?

[tiramisu_]

Napisane przez martynusia222

O co kaman? nie rozumiem tekstu w ogóle??? Jak można dorabiać technika?
Kto powiedział, że miesiąc pracy to jest dużo???
Generalnie nie wrzucaj każdego do jednego worka, bo są owszem osoby, które ledwie ukończą tą szkołę i mają niewielkie pojęcie, ale są też te, które się uczą, poszerzają swoją wiedzę indywidualnie, starają się i chcą wiedzieć jak najwięcej.
Jeśli weszłaś tu, żeby nas obrażać to pomyliłaś wątki.

Studiując na innym kierunku jednocześnie uczyły się w studium, albo najpierw studium a potem poszły na studia - różne kombinajce. Chodzi o dodatkowy zawód.
Ale ja was nie obrażam. Z tym miesiącem to chodziło mi o to, że niepoważne jest zostawianie takiej niedoświadczonej osoby samej w aptece! Już pomijając fakt, że to niezgodne z prawem.

[Magdalenka22]

Napisane przez izunia233

tak sie własnie zastanawiam. a coś wiesz na tema tamtejszych szkół?

Ja zlozylam w tym roku do Medyka W ZG papiery ale na inny kierunek.... .Jesli chodzi o technika farmacji to jest przewidzian rozmowa kwalifikacyjna,wystarczy wejsc na strone szkoly
Zlozylas tam dokumenty czy dopiero planujesz?

[Akashka]

Napisane przez tiramisu_

Ciekawe co to za apteka, bo nie może technik być sam I to jeszcze zostawianie osoby, która ledwo co szkołę skończyła (i to zazwyczaj dość kiepskie wykształcenie jest) i potem taka osoba ma doradzacać ludziom w kwestii leków

Jaka apteka byla taka byla... I mozesz mi wierzyc ze takie cos zdarza sie bardzo czesto w aptekach prywatnych... Co do wyksztalcenia to skad przekonanie ze po dziennym studium publicznym wyksztalcenie jest kiepskie

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez tiramisu_

Mam sporo znajomych, którzy albo przed albo w trakcie studiów sobie dorabiali technika i śmiali się z tego studium, niski poziom bardzo a chodzili do rożnych szkół.. Szkoła niestety daje marne podstawy a o lekach musisz się sama dokształcać i nabywać doświadczenia. Miesiąc pracy to jest nic.
Co do leków to do apteki często przychodzą osoby (zazwyczaj starsze) i wypytują to o zamienniki to o to na co dane lekarstwo jest, jak mają je brać - proszą o zapisanie informacji na opakowaniu itp. Poza tym lekow bez recepty też jest sporo dostępne i więdzę jednak trzeba mieć. Mam w rodzinie właściciela apteki i znam trochę to od wewnątrz, parę takich "techników" wyleciało z hukiem jak bzdury pacjentom przy okienkach gadali.
I tak jak mówiłam technik sam na aptece zostać nie może, jest to nie zgodne z prawem, ale jak widać część właścicieli ma to gdzieś..
Już wiem dlaczego czasem jak o coś pytam w aptece to techniczki się dziwnie patrzą, intensywnie niby myślą, po czym stwierdzają, że nie mają (bez sprawdzania w systemie i pytania kogokolwiek) - one po prostu nie wiedzą!

Wedlug mnie to jest obrazanie... Nie wiem jakie masz wyksztalcenie ale proponuje najpierw pojsc do takiego technikum (oczywiscie dziennie bezplatnie) ukonczyc je a nastepnie sie wypowiadac. Bo takie gadanie ze wujek i znajomi cos tam to takie lanie wody bez zadnego pokrycia...
Chcialabym jeszcze dodac ze nie wiem jak jest u twojego wujka w aptece ( wiele zalezy rowniez od pracodawcy jak uczy praktykanta) ale ja robilam dokladnie tyle samo co magister czesto nawet wiecej i mam o tej pracy oraz o lekach takie samo pojecie jak magistrowie....

[tiramisu_]

Napisane przez Akashka

Jaka apteka byla taka byla... I mozesz mi wierzyc ze takie cos zdarza sie bardzo czesto w aptekach prywatnych... Co do wyksztalcenia to skad przekonanie ze po dziennym studium publicznym wyksztalcenie jest kiepskie

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------


Wedlug mnie to jest obrazanie... Nie wiem jakie masz wyksztalcenie ale proponuje najpierw pojsc do takiego technikum (oczywiscie dziennie bezplatnie) ukonczyc je a nastepnie sie wypowiadac. Bo takie gadanie ze wujek i znajomi cos tam to takie lanie wody bez zadnego pokrycia...
Chcialabym jeszcze dodac ze nie wiem jak jest u twojego wujka w aptece ( wiele zalezy rowniez od pracodawcy jak uczy praktykanta) ale ja robilam dokladnie tyle samo co magister czesto nawet wiecej i mam o tej pracy oraz o lekach takie samo pojecie jak magistrowie....

Zdaję sobie sprawę, że to się zdarza, ale jest to niepoważne.. Ledwo po tej szkole tak naprawdę taki technik niewiele o lekach wie, na pewno nie na tyle, żeby samemu być w całej aptece i doradzać ludziom, chyba, że nie ma specjlanych ambicji i odpowiada mu rola tylko i wyłącznie sprzedawcy a na pytania odpowiada nie wiem/nie mamy. Chodzi mi o wiedzę i doświadczenie. Taki technik z wieloletnim stażem może być 100 razy lepszy od magistra z tym samym stażem, wszystko zależy od chęci i pracowitości.
Co do samego studium, to koleżanki studiujące ze mną, równolegle dziennie uczyły się na tego technika i same się śmiały z tej szkoły, miały tam świetne oceny (mimo, że na studiach dość kiepskie), a nauczyciele potrafili takie bzdury opowiadać, że aż przykro. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale podobną opinię słyszałam o innych szkołach na technika od różnych znajomych. Między studiami dziennymi na państwowej uczelni a takim, nawet dziennym, studium (jakimkolwiek, nie tylko na technika farmacji) jest duża przepaść.
I nigdzie nie napisałam, że aptekę prowadzi mój wujek, ale to akurat mało ważne.

[Jullita]

Napisane przez pescaxxx

tak zdawałam starą maturę, jednak nie z chemii więc tak łatwo nie było.
Co do egzaminów to w przypadku "starych" maturzystów opierają się na zdawaniu tak jakby nowej matury, też jest klucz i arkusze więc myśle że podobnie to wygląda. Nie rozumiem skąd wiesz ze egzaminy wstępne to inna bajka skoro nie zdawałaś? Ja przez rok w trakcie nauki w studium przygotowywałam się do zdawania egzaminów, jednocześnie pracując i dorabiając sobie na korki. Nie chce tutaj się przechwalać, bo nie to miałam na myśli odp na Twojego posta, ale nie bawmy się w licytacje co jest trudniejsze -egzamin czy matura bo moim zdaniem to dziecinne. Pozdrawiam

Nie twierdzę, że egzaminy były łatwiejsze niż nowa matura... Chodzi mi o to, że osoby które chcą (a są w stanie się przygotować do egzaminu wstępnego) studiować coś co im pasuje i co zawsze chciały studiować, ze starą maturą mają o wiele łatwiej nawet po kilku latach. Nie muszą poprawiać matury w ciągu pięciu lat. Mogą w każdym momencie życia zdecydować się na zdanie egzaminu wstępnego (czego ja właśnie "starym "maturzystom zazdroszczę). Co do samego egzaminu to wiem co to jest i jak to wygląda mimo że sama nie zdawałam. Źle mnie zrozumiałaś najwidoczniej. I wcale nie licytuję się co jest lepsze, a co gorsze. Mi zależy na pracy... a że będę "podrzędnym" pracownikiem to już mi nie przeszkadza.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez tiramisu_

Zdaję sobie sprawę, że to się zdarza, ale jest to niepoważne.. Ledwo po tej szkole tak naprawdę taki technik niewiele o lekach wie, na pewno nie na tyle, żeby samemu być w całej aptece i doradzać ludziom, chyba, że nie ma specjlanych ambicji i odpowiada mu rola tylko i wyłącznie sprzedawcy a na pytania odpowiada nie wiem/nie mamy. Chodzi mi o wiedzę i doświadczenie. Taki technik z wieloletnim stażem może być 100 razy lepszy od magistra z tym samym stażem, wszystko zależy od chęci i pracowitości.
Co do samego studium, to koleżanki studiujące ze mną, równolegle dziennie uczyły się na tego technika i same się śmiały z tej szkoły, miały tam świetne oceny (mimo, że na studiach dość kiepskie), a nauczyciele potrafili takie bzdury opowiadać, że aż przykro. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale podobną opinię słyszałam o innych szkołach na technika od różnych znajomych. Między studiami dziennymi na państwowej uczelni a takim, nawet dziennym, studium (jakimkolwiek, nie tylko na technika farmacji) jest duża przepaść.
I nigdzie nie napisałam, że aptekę prowadzi mój wujek, ale to akurat mało ważne.

Nie wiem jak jest w innych szkołach ale u nas jest dużo nauki... dobrych ocen nie dostajemy za nic... dopiero tutaj zaczęłam się uczyć tak na poważnie...

[pescaxxx]

[QUOTE=Jullita;21463352]Nie twierdzę, że egzaminy były łatwiejsze niż nowa matura... Chodzi mi o to, że osoby które chcą (a są w stanie się przygotować do egzaminu wstępnego) studiować coś co im pasuje i co zawsze chciały studiować, ze starą maturą mają o wiele łatwiej nawet po kilku latach. Nie muszą poprawiać matury w ciągu pięciu lat. Mogą w każdym momencie życia zdecydować się na zdanie egzaminu wstępnego (czego ja właśnie "starym "maturzystom zazdroszczę). Co do samego egzaminu to wiem co to jest i jak to wygląda mimo że sama nie zdawałam. Źle mnie zrozumiałaś najwidoczniej. I wcale nie licytuję się co jest lepsze, a co gorsze. Mi zależy na pracy... a że będę "podrzędnym" pracownikiem to już mi nie przeszkadza.

Trochę sobie przeczysz w tym poście no ale nieważne wiesz w sumie na to samo wychodzi z tym poprawianiem matury bo raczej wątpliwe, że teraz jakiś "staromaturzysta"zdecyduj e się na rozpoczynanie studiów (kończył by je po 30) a te pięć lat to w sumie dużo czasu na poprawienie matury.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

[Jullita]

Pewnie tak... Nieważne...

[martynusia222]

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------


Nie wiem jak jest w innych szkołach ale u nas jest dużo nauki... dobrych ocen nie dostajemy za nic... dopiero tutaj zaczęłam się uczyć tak na poważnie...[/QUOTE]
Ja mam tak samo, też dopiero tutaj porównując do liceum czy nawet studiów zaczęłam się naprawdę uczyć, nauki jest dużo, bardzo dużo...

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez tiramisu_

Zdaję sobie sprawę, że to się zdarza, ale jest to niepoważne.. Ledwo po tej szkole tak naprawdę taki technik niewiele o lekach wie, na pewno nie na tyle, żeby samemu być w całej aptece i doradzać ludziom, chyba, że nie ma specjlanych ambicji i odpowiada mu rola tylko i wyłącznie sprzedawcy a na pytania odpowiada nie wiem/nie mamy. Chodzi mi o wiedzę i doświadczenie. Taki technik z wieloletnim stażem może być 100 razy lepszy od magistra z tym samym stażem, wszystko zależy od chęci i pracowitości.
Co do samego studium, to koleżanki studiujące ze mną, równolegle dziennie uczyły się na tego technika i same się śmiały z tej szkoły, miały tam świetne oceny (mimo, że na studiach dość kiepskie), a nauczyciele potrafili takie bzdury opowiadać, że aż przykro. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale podobną opinię słyszałam o innych szkołach na technika od różnych znajomych. Między studiami dziennymi na państwowej uczelni a takim, nawet dziennym, studium (jakimkolwiek, nie tylko na technika farmacji) jest duża przepaść.
I nigdzie nie napisałam, że aptekę prowadzi mój wujek, ale to akurat mało ważne.

To raczej każdy wie, nikt tu nie mówi, że w studium jest ciężej niż na studiach, chociaż z własnego przypadku wiem, że studia humanistyczne, jakie ukończyłam były o wiele łatwiejsze niż to, czego teraz się uczę

[syylvia]

Dziewczyny powiedzcie czy przyjęli by mnie na studium jeżeli nie mam matury z biologi ani z chemii a na dodatek nie miałam tego przedmiotu w liceum bo jestem po liceum administracyjnym. Biologię i chemię zakończyłam na poziomie podstawowym. Jeszcze jedno- nie wiecie czy jest taka szkoła w Łodzi?

[marao]

Jest taka szkoła w Łodzi, ale nie sądzę żeby Cie przyjęli skoro nie masz na świadectwie maturalnym oceny z biologii i z chemii. Podejrzewam, że mogliby Ci zaproponować jakiś egzamin z tych przedmiotów jeżeli stosują takie metody.

[fido1983]

Dorób sobie maturę dziewczyno i idź na studia. W Lublinie uczennice studium w ramach praktyki stoją przed aptekami i rozdają ulotki. Poza tym tyle samo w biedronce można zarobić

[syylvia]

Napisane przez fido1983

Dorób sobie maturę dziewczyno i idź na studia. W Lublinie uczennice studium w ramach praktyki stoją przed aptekami i rozdają ulotki. Poza tym tyle samo w biedronce można zarobić

Można sobie jeszcze dorobić maturę, dodam że jestem dość dawno po maturze, jeżeli tak to chyba musiałabym jakiś kurs przedmaturalny lub iść do liceum zaocznego o profilu biol. lub chem. zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać????

[marao]

A w którym roku zdawałaś mature? Szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że w jakiś liceach profilowanych nie ma biologii albo chemii choćby w stopniu podstawowym. Myslałam, że to są przedmioty obowiązkowe i conajmniej podstawowe informacje z tych przedmiotów trzeba mieć :|

[syylvia]

Napisane przez marao

A w którym roku zdawałaś mature? Szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że w jakiś liceach profilowanych nie ma biologii albo chemii choćby w stopniu podstawowym. Myslałam, że to są przedmioty obowiązkowe i conajmniej podstawowe informacje z tych przedmiotów trzeba mieć :|

Maturę zdawałam w 2000roku, czyli dość dawno fizykę miałam przez 1 rok a chemii i biologii w ogóle. Beznadziejne liceum wybrałam, tym bardziej że bardzo lubiłam te przedmioty. Liceum wybrałam dlatego to ze dojazdy mi pasowały, ponieważ mieszkam w małej miejscowości. Kurcze nie wiem co mam zrobić, zawsze chodził mi po głowie zawód technik farmacji.

[marao]

To zdawałaś starą maturę i naprawdę dawno temu. Nie wiem czy cokolwiek da radę teraz zrobić. Ja bym na Twoim miejscu przeszła się do tego studium albo zadzwoniła i zapytała, co Ty masz zrobić, żeby się do tej szkoły dostać.

Czy ktoś z was wie, czy ona może zdawać maturę z tych przedmiotów nowym systemem skoro już ma maturę i to zdawaną w starym systemie.
Mi się osobiście wydaję, że nie jest to możliwe

[Francuska Fantazja]

Witam!Jestem nowa na forum, tzn. przeglądałam je od dawna, ale nigdy nie odważyłam się nic napisać Moja historia jest trochę zakręcona-marzyłam o medycynie, jednak trochę mi zabrakło, na rok poszłam na pielęgniarstwo-ten kierunek specjalnie mnie nie interesował, jednak nie widziałam lepszych perspektyw na zbliżający się rok, więc zaczęłam to studiować. Mimo dobrych wyników zrezygnowałam, ponieważ jednak zawsze czułam, że to zawód nie dla mnie. Od roku marzyłam też o farmacji-może nie studiach bo żal mi jest marnować kilku cennych lat młodości, żeby potem sprzedawać jedynie lekiAle technik farmacji odpowiada mi jak najbardziej Od września zaczynam naukę w trybie zwanym przeze mnie dzienno-zaoczno-wieczorowym Mam zajęcia od czwartku do niedzieli, w tym czw i pt 13-20, sob i nie 8-16 Pozwala mi to także na studiowanie, więc wybrałam kosmetologie, aczkolwiek głównym moim celem jest technik farmacji. Mam już nawet plany studiów magisterskich po kosmetologii- biotechnologia kosmetyków i wybranych farmaceutyków. Moim zdaniem jest to fajne połączenie zainteresowań farmaceutycznych i kosmetologicznych. Najważniejsze jest dla mnie, że już otrząsnęłam się z porażki z medycyną i nareszcie mam jakiś pomysł na siebie i swoje życie. Pozdrawiam wszystkie techniczki/techników farmacji

[edytka8787]

Droga kolezanko ja tez mam kolezanke , ktora jest po technikum ekonomicznym i swietnie daje sobie rade w takiej szkole . Takze nie czekaj i dzwon do szkoly Dasz rade jak bedziesz tego chciala , 3mam kciuki

[memento12]

Witam ,moze ktos wybiera sie do Stopki w Lomzy?Ja zaczynam od wrzesnia.Mam juz troszke latek(31) i tez watpliwosci czy sobie poradzeMusialam zrezygnowac z pracy zeby pojsc do tej szkoly wiec troche ryzykuje.Ale praca nie byla zbyt satysfakcjonujaca wiec nie zaluje.Martwie sie czy dam rade pogodzic obowiazki domowe ,wychowanie dwojki dzieciaczkow i nauke.Ale dam z siebie wszystko

[meggara]

Napisane przez syylvia

Maturę zdawałam w 2000roku, czyli dość dawno fizykę miałam przez 1 rok a chemii i biologii w ogóle. Beznadziejne liceum wybrałam, tym bardziej że bardzo lubiłam te przedmioty. Liceum wybrałam dlatego to ze dojazdy mi pasowały, ponieważ mieszkam w małej miejscowości. Kurcze nie wiem co mam zrobić, zawsze chodził mi po głowie zawód technik farmacji.

a wiec idz i zloz papiery. Do studium potrzebują tylko i wylacznie papier ze masz zdana mature a z czego zdawalas i jak zdalaś to juz ich nie obchodzi.
Jesli beda krecic nosem idz do innej szkoly.

[edytka8787]

Hejka otoz , ze pracujee w gronie aptecznym to moge powiedziec, ze kolezanka 3 razy startowala na Farmacje i za 3 razem sie dostala, a przed tym poszla na technika farmacje i mowila , ze bardzo jej to ulatwilo studiowanie Nawet jej wykladowca teraz mnie uczy

[maki83]

Moi znajomi z Wrocławia mówili, że warto. Wiadomo ma początku trzeba odrobić frycowe

[Lucyferyna]

hej dziewczyny ja złożyłam dokumenty do medyka w Gnieźnie na technika farmacji, w czwartek czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna. Moja koleżanka kilka lat temu chodziła do tej szkoły i stwierdziła, że ta,m wszystkich przyjmują, ale poziom podobno jest w miarę dobry Najpierw chciałam iść do TEBu w Gnieźnie, ale po mailach stwierdziłam, że ta szkoła jest nie na poziomie. Przekonywali mnie, że jak się zapisze to dostane myszkę komputerową gratis... Żenada!!! Więc nie wywarło to na mnie dobrego wrażenia. Czytałam też opinie o tej szkole na forach i większość jest negatywnych. Dlatego też wybrałam Medyka Z chemii też nie jestem orłem, ale lubię wyzwania mam nadzieję, że sobie poradzę:P

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

I jaką szkołę wybrałaś??? jeżeli chodzi o technika farmacji

[marudka88]

hej wizazanki
początek roku coraz bliżej.Ja 1 mam tą rozmowe kwalifikacyjną i zaczynamy jakos chyba w połowie września

troche mam już pierta im bliżej czy podołam ze szkoła i pracą na pełen etat:P

a wy jak zaczynacie szkoły u siebie?

[Miviki666]

Dziewczyny ja tak strasznie żałuje ,ze wycofałam papiery ze szkoły farmaceutycznej Boże jaka ja głupia byłam Posłuchałam się koleżanek które mówiły mi ,że nie dam rady ,że tam trudno i wogóle Zapisałam się do innego studium no i będe mogła za 2 lkata dopiero iść na farmacje. Ehhh...

[onawoluna]

Jeśli chodzi o tech. farmacji w TEBie to szczerze odradzam tego w Lublinie. Porażka.

[edytka8787]

Napisane przez Miviki666

Dziewczyny ja tak strasznie żałuje ,ze wycofałam papiery ze szkoły farmaceutycznej Boże jaka ja głupia byłam Posłuchałam się koleżanek które mówiły mi ,że nie dam rady ,że tam trudno i wogóle Zapisałam się do innego studium no i będe mogła za 2 lkata dopiero iść na farmacje. Ehhh...

To zrezygnuj i sie przepisz jak mozesz