Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy 3

[karolina850]

Witam,ja z mężem o dzidzi starałam sie jakieś 3 lata,już traciłam nadzieję aż tu nagle ??????coś czasem mnie mdliło no i te cycki strasznie bolące i jeszcze zamiast okresu maleńkie plamienia,zmęczenie no i gdzieś ząb szybko zaczął mi się psuć(bardzo szybko) i dzisiaj pomyślałam kupię test i jak się domyślacie wyszedł pozytywny,teraz tylko lekarz musi potwierdzic.pozdrawiam

[katevalley]

Napisane przez karolina850

Witam,ja z mężem o dzidzi starałam sie jakieś 3 lata,już traciłam nadzieję aż tu nagle ??????coś czasem mnie mdliło no i te cycki strasznie bolące i jeszcze zamiast okresu maleńkie plamienia,zmęczenie no i gdzieś ząb szybko zaczął mi się psuć(bardzo szybko) i dzisiaj pomyślałam kupię test i jak się domyślacie wyszedł pozytywny,teraz tylko lekarz musi potwierdzic.pozdrawiam

GRATULACJE!!! Oby fasoleczka dobrze rosła i była zdrowa!!!

[olapaziczek]

Dziewczynki, potrzebuję porady - tabletki odstawiłam w październiku, pierwszy okres miałam wywoływany Luteiną i cykl trwał 42 dni, następnie 27 grudnia miałam bardzo bolesną owulację, po wizycie u gin okazało się, że w trakcie owulacji zrobił mi się krwiak. Spowodowany był bardzo dużą kom. jajową która przechodząc do jajowodu porozrywała mi naczynia krwionośne. Dostałam antybiotyki i kilka dni zwolnienia lek., krwiak sie wchłonął a @ dostałam 9 stycznia (cykl 38 dni). Kilka dni temu (22 stycznia) znów miałam owulacje ale nie była już tak bolesna chociaż odczuwalna. Oczywiście staraliśmy się o dzidziusia, no i teraz niepokoi mnie to, że codziennie, od 22 boli mnie podbrzusze, głównie lewy jajnik (z lewej własnie miałam tego krwiaka) ale prawy czasem też, takie dziwne kłucie, jeszcze nigdy tak się nie czułam, do tego mleczny obfity śluz, zmęczenie, senność....

Czy w tak krótkim czasie można zaobserwować objawy ciąży? to dopiero kilka dni od ewentualnego zapołdnienia...

Boję się iść do gina bo jeśli to znów krwiak to może czekać mnie zabieg czyszczący teego krwiaka a na pewno antykoncepcja żeby zblokowac jajniki, a tego bardzo nie chcę... bo chiałabym mieć dzidziusia!
Pomóżcie dziewczynki, wiem że za wcześnie na test albo na potwierdzenie u ginekologa...

[olivka30]

Wiatm,
Jestem Tutaj nowa i mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do Swojego grona. Przeczytałam wszystkie posty chyba. To może ja sie podzielę swoimi objawami ciąży;
przed miesiączką jakieś 8 dni:
-ból kręgosupa,
-powiększony węzeł chłonny(szyjny)
-przeziębienie takie 2 -dniowe,
-swędzące sutki i pełniejsze piersi ale nie bolały w dotyku
-było mi strasznie zimno,
-delikatne pobolewanie jajników.
-wzdęcia
Nie wiem dlaczego ale od razu wiedziałam, że to musi byc TOOczywiśćie w między czasie zrobiłam chyba z 4 testy, które wyszły negatywnie. Dopiero wczoraj w dniu spodziewanej miesiaczki wyszła 2 -ga taka bledziutka kreseczka. Generalnie czekam do niedzieli i chce powtórzyc test i dopiero wtedy umowic się do gina. To był nasz pierwszy cykl starań, generalnie nawet nie tyle starań co po prostu stwierdziliśmy, że przestaniemy sie zabezpieczać i co będzie to będzie. ALe się rozpisałam........
pozdrawiam Was gorąco

[moniboa]

witam.
mam podobną sytuacje do was... tz ostatnia @ zaczela sie 23 stycznia skonczyla 28, od dluzszego czasu strasznie bola mnie piersi, teraz dokladnie odczuwam jakby zdretwienie , dodatkowo mam baardzo gesty sluz oraz odczuwam takie klucia w macicy, okres powinnam dostac juz kilka dni temu i nic sie na to nie zapowiada... dziwnie sie czuje, testu jeszcze nie chce robic bo nie wiem czy wyjdzie prawidlowy wynik. bardzo bym chciala byc w ciazy, marze o tym juz od roku. jak myslicie czy test wskarzeprawdziwy wynik??

pozdrawiam

[olivka30]

Napisane przez moniboa

witam.
mam podobną sytuacje do was... tz ostatnia @ zaczela sie 23 stycznia skonczyla 28, od dluzszego czasu strasznie bola mnie piersi, teraz dokladnie odczuwam jakby zdretwienie , dodatkowo mam baardzo gesty sluz oraz odczuwam takie klucia w macicy, okres powinnam dostac juz kilka dni temu i nic sie na to nie zapowiada... dziwnie sie czuje, testu jeszcze nie chce robic bo nie wiem czy wyjdzie prawidlowy wynik. bardzo bym chciala byc w ciazy, marze o tym juz od roku. jak myslicie czy test wskarzeprawdziwy wynik??

pozdrawiam

witam,
ostatnią @ miałaś w teraz w styczniu????Czy w grudniu??Jak w grudniu to zrób test, ja tez miałam końcówkę grudnia i już wykazał mi test II krechy, co prawda taka bledziutka ale zawsze....
pozdrawiam i życzę powodzenia

[moniboa]

oj sorki, faktycznie w grudniu... pomylilam sie, a jak myslisz poczekac z tym testem do jutra rano czy dzis juz zrobic??, robilam juz kilka razy siusiu wiec chyba lepiej do jutra poczekac. nie wiem czy nie zapeszam ale ja tak czuje cos w sobie ze to ciaza... nie umiem tego wytlumaczyc, zrobilam sie taka lagodna i spokojna, chyba szczesliwa ale tez przerazona odpowiedzialnoscia,

[olivka30]

Witam ponownie
Ja właśnie powtórzyłam test (nie mogłam już wytrzymac) no i wyszły 2 krechy, takie mocne , więc zrób, ja nie robiłam z rannego moczu więc jak jesteś w ciąży to Ci na pewno juz wykażePowodzenia

[Pati_752]

Olapaziczek, na Twoim miejscu, mimo wszystko, biegła bym do lekarza. Ja czekałam aż moja dr wróci z urlopu i niestety, teraz żałuję. Też miałam wcześniej problemy zdrowotne, i nagle brak miesiączki i objawy ciążowe. Test wychodził negatywnie, w środę zrobiłam betę. Pozytywny. Myślałam, że zwariuję ze szczęścia. A godzinę temu wróciłam ze szpitala. W środę dostałam silnych bóli i zaczęłam krwawić, lekarz potwierdził poronienie. Nie chcę Cię straszyć, ale teraz sama wiem, że nie ma co gdybać. Po to jest lekarz, żeby pomóc i ewentualnie zapobiec nieszczęściu. Oczywiście, ja trzymam kciuki, żeby Ci się udało. I jak już będziesz coś wiedzieć to pisz

Moniboa, jeżeli jesteś już po terminie @ to rób test! Tylko pamiętaj (tak było w moim przypadku i wielu innych), że nie zawsze wynik się sprawdza. Ja polecam teścik z krwi (beta). A już najbardziej wizytę u lekarza. Trzymam kciuki!

Olivka, gratulację

Ja na razie usuwam się z forum. Jestem strasznie przybita. Nie mam siły kompletnie na nic. Lekarz starał się mnie pocieszyć, że to nie moja wina, że i tak nie dało by się nic zrobić, i że fasolka nie miała szans. Ale i tak jest mi cholernie źle. W czwartek mam wizytę u gina. Zaczną się kolejne badania.. Ja już nie mam sił. Mam dopiero 21 lat, a już wiem, że z każdym miesiącem moje szanse maleją.

Trzymam kciuki za wszystkie starające się i za te z fasolką w brzuszku

[marronelle]

Napisane przez Pati_752

Olapaziczek, na Twoim miejscu, mimo wszystko, biegła bym do lekarza. Ja czekałam aż moja dr wróci z urlopu i niestety, teraz żałuję. Też miałam wcześniej problemy zdrowotne, i nagle brak miesiączki i objawy ciążowe. Test wychodził negatywnie, w środę zrobiłam betę. Pozytywny. Myślałam, że zwariuję ze szczęścia. A godzinę temu wróciłam ze szpitala. W środę dostałam silnych bóli i zaczęłam krwawić, lekarz potwierdził poronienie. Nie chcę Cię straszyć, ale teraz sama wiem, że nie ma co gdybać. Po to jest lekarz, żeby pomóc i ewentualnie zapobiec nieszczęściu. Oczywiście, ja trzymam kciuki, żeby Ci się udało. I jak już będziesz coś wiedzieć to pisz

Moniboa, jeżeli jesteś już po terminie @ to rób test! Tylko pamiętaj (tak było w moim przypadku i wielu innych), że nie zawsze wynik się sprawdza. Ja polecam teścik z krwi (beta). A już najbardziej wizytę u lekarza. Trzymam kciuki!

Olivka, gratulację

Ja na razie usuwam się z forum. Jestem strasznie przybita. Nie mam siły kompletnie na nic. Lekarz starał się mnie pocieszyć, że to nie moja wina, że i tak nie dało by się nic zrobić, i że fasolka nie miała szans. Ale i tak jest mi cholernie źle. W czwartek mam wizytę u gina. Zaczną się kolejne badania.. Ja już nie mam sił. Mam dopiero 21 lat, a już wiem, że z każdym miesiącem moje szanse maleją.

Trzymam kciuki za wszystkie starające się i za te z fasolką w brzuszku

Nie wiem co Ci powiedzieć... Po prostu
Nie poddawaj się

[olapaziczek]

Hm... właśnie wróciłam od gina... powiedział że ani krwiaka ani ciąży nie widzi... i że całkiem nie ma się do czego przyczepić bo obraz USG prawidłowy... w ciągu dnia za namową przyjaciółki zrobiłam test - negatywny...
A mnie dalej boli... nie wiem co to, być może jelita...
Czekam więc na okres i myślę że za kilka dni przyjdzie, ale z drugiej strony jeśli to dopiero kilka dni od zapłodnienia (5 może 7) to ani test ani ginekolog nic nie stwierdzi, prawda?
Sama już nie wiem, nie chcę się nakręcać...
Ginekolog kazał mi brać Luteinę przez 10 dni zaczynając od 15 dnia cyklu, podobno ma pomóc, zobaczymy...

Trzymam kciuki za Was dziewczyny! Pati_752 ściskam mocno życzę dużo siły!

[katevalley]

Napisane przez moniboa

oj sorki, faktycznie w grudniu... pomylilam sie, a jak myslisz poczekac z tym testem do jutra rano czy dzis juz zrobic??, robilam juz kilka razy siusiu wiec chyba lepiej do jutra poczekac. nie wiem czy nie zapeszam ale ja tak czuje cos w sobie ze to ciaza... nie umiem tego wytlumaczyc, zrobilam sie taka lagodna i spokojna, chyba szczesliwa ale tez przerazona odpowiedzialnoscia,

możesz spokojnie robić test i pewnie będą II kreseczki Ja miałam @ 25 grudnia pierwszy test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki i II kreseczka jasna ale widoczna, w poniedziałek dwie grube krechy... KCIUKI TRZYMAM

Napisane przez olivka30

Witam ponownie
Ja właśnie powtórzyłam test (nie mogłam już wytrzymac) no i wyszły 2 krechy, takie mocne , więc zrób, ja nie robiłam z rannego moczu więc jak jesteś w ciąży to Ci na pewno juz wykażePowodzenia

GRATULACJE!!!

Napisane przez Pati_752

Olapaziczek, na Twoim miejscu, mimo wszystko, biegła bym do lekarza. Ja czekałam aż moja dr wróci z urlopu i niestety, teraz żałuję. Też miałam wcześniej problemy zdrowotne, i nagle brak miesiączki i objawy ciążowe. Test wychodził negatywnie, w środę zrobiłam betę. Pozytywny. Myślałam, że zwariuję ze szczęścia. A godzinę temu wróciłam ze szpitala. W środę dostałam silnych bóli i zaczęłam krwawić, lekarz potwierdził poronienie. Nie chcę Cię straszyć, ale teraz sama wiem, że nie ma co gdybać. Po to jest lekarz, żeby pomóc i ewentualnie zapobiec nieszczęściu. Oczywiście, ja trzymam kciuki, żeby Ci się udało. I jak już będziesz coś wiedzieć to pisz

Moniboa, jeżeli jesteś już po terminie @ to rób test! Tylko pamiętaj (tak było w moim przypadku i wielu innych), że nie zawsze wynik się sprawdza. Ja polecam teścik z krwi (beta). A już najbardziej wizytę u lekarza. Trzymam kciuki!

oj... nie poddawaj się!! Będzie dobrze!!!
moja gin jest bezpośrednia i powiedziała coś takiego gdy miałam plamienia i wysłała mnie do szpitala.... że często tak się dzieje, bo zarodek jest niezdolny do dalszego rozwoju, i gdyby nawet był na tyle silny to pewnie dziecko byłoby potem chore... więc widzisz...
nie załamuj się !!! I kolejne cykle do dzieła!

Napisane przez olapaziczek

Hm... właśnie wróciłam od gina... powiedział że ani krwiaka ani ciąży nie widzi... i że całkiem nie ma się do czego przyczepić bo obraz USG prawidłowy... w ciągu dnia za namową przyjaciółki zrobiłam test - negatywny...
A mnie dalej boli... nie wiem co to, być może jelita...
Czekam więc na okres i myślę że za kilka dni przyjdzie, ale z drugiej strony jeśli to dopiero kilka dni od zapłodnienia (5 może 7) to ani test ani ginekolog nic nie stwierdzi, prawda?
Sama już nie wiem, nie chcę się nakręcać...
Ginekolog kazał mi brać Luteinę przez 10 dni zaczynając od 15 dnia cyklu, podobno ma pomóc, zobaczymy...

wiesz, stanowczo za wcześnie, żeby cokolwiek wykryć... bo po 7 dniach dopiero nastepuje implantacja zarodka... a widać go dopiero po 5 tygodniu, wczesniej tylko milimetrowy pęcherzyk...
nie ma co się nakręcać... Ale trzymam kciuki żeby wam się udało!!

[moniboa]

tescik kupilam i do jutra sie wstrzymam, poczekam na chlopaka az wroci z podrozy, wole zeby byl przy tym.
tak chcialam byc w ciazy a teraz stres mnie po prostu zżera, trzymajcie kciuki.

ps
olivka gratuluje,

olapaziaczek - mysle ze musisz jeszcze poczekac kilka dni i znow potwierdzic testem, badz dobrej mysli

pati - nie poddawaj sie, jak nie w tym miesiacu to w nastepnym lub jeszcze dalej, napewno jeszcze napiszesz nam tutaj ze fasolka jest i wszystko z nia wporzadku, glowa do gory

[moniboa]

witam .

teścik zrobiony i jak nic wyszły dwie krechy, wiedziałam ze jestem w ciąży to jakoś poprostu się czuje... trzymajcie kciuki zeby bylo wszytsko dobrze.

ps
w poniedzialek do lekarza a czy teraz powinnam juz kupic jakies witaminy, no jestem w ciazy i co teraz dalej ??? i jeszcze jedno pytanko, zalapuje sie raczej na sierpien z porodem prawda ??

pozdrówki

[marronelle]

Napisane przez moniboa

witam .

teścik zrobiony i jak nic wyszły dwie krechy, wiedziałam ze jestem w ciąży to jakoś poprostu się czuje... trzymajcie kciuki zeby bylo wszytsko dobrze.

ps
w poniedzialek do lekarza a czy teraz powinnam juz kupic jakies witaminy, no jestem w ciazy i co teraz dalej ??? i jeszcze jedno pytanko, zalapuje sie raczej na sierpien z porodem prawda ??

pozdrówki

Poki co bierz kwas foliowy Na sierpien raczej sie juz nie zalapiesz. Raczej poczatek, polowa pazdziernika.

[Harrods]

Napisane przez moniboa

witam .

teścik zrobiony i jak nic wyszły dwie krechy, wiedziałam ze jestem w ciąży to jakoś poprostu się czuje... trzymajcie kciuki zeby bylo wszytsko dobrze.

ps
w poniedzialek do lekarza a czy teraz powinnam juz kupic jakies witaminy, no jestem w ciazy i co teraz dalej ??? i jeszcze jedno pytanko, zalapuje sie raczej na sierpien z porodem prawda ??

pozdrówki

Gratuluję. Bierz ewentualnie kwas foliowy, ale z innymi witaminami wstrzymaj się do wizyty u lekarza i zastosuj jego zalecenia.

[Vaniliova11]

Napisane przez olapaziczek

Hm... właśnie wróciłam od gina... powiedział że ani krwiaka ani ciąży nie widzi... i że całkiem nie ma się do czego przyczepić bo obraz USG prawidłowy... w ciągu dnia za namową przyjaciółki zrobiłam test - negatywny...
A mnie dalej boli... nie wiem co to, być może jelita...
Czekam więc na okres i myślę że za kilka dni przyjdzie, ale z drugiej strony jeśli to dopiero kilka dni od zapłodnienia (5 może 7) to ani test ani ginekolog nic nie stwierdzi, prawda?
Sama już nie wiem, nie chcę się nakręcać...
Ginekolog kazał mi brać Luteinę przez 10 dni zaczynając od 15 dnia cyklu, podobno ma pomóc, zobaczymy...

Trzymam kciuki za Was dziewczyny! Pati_752 ściskam mocno życzę dużo siły!

Witaj Olu ! Ja też byłam u lekarza ok 7-8 dni po zapłodnieniu i gin ciąży nie stwierdził ! Tylko że ja nie miałam robionego usg bo to lekarz z NFZ . A wszystkie objawy ciąży przyszły pózniej

[MoniaZ82]

Hej dziewczyny....Jestem w 9 tygodniu ciazy i chcialam sie zapytac tych ktore juz przeszly ciaze jak sie czuly na poczatku.Jestem strasznie zmeczona, nic mi sie nie chce...nawet nie mam ochoty na zakupy. No i czy mozna to jakos zmienic?? POzdrawiam

[marronelle]

Napisane przez MoniaZ82

Hej dziewczyny....Jestem w 9 tygodniu ciazy i chcialam sie zapytac tych ktore juz przeszly ciaze jak sie czuly na poczatku.Jestem strasznie zmeczona, nic mi sie nie chce...nawet nie mam ochoty na zakupy. No i czy mozna to jakos zmienic?? POzdrawiam

Czuje się dokładnie tak samo... cały czas mogłabym leniuchować, a tu tyle pracy czeka. Straszne, zawsze pełna energii byłam, a teraz... Nie wiem jak sobie z tym poradzić...

[katevalley]

Napisane przez moniboa

teścik zrobiony i jak nic wyszły dwie krechy, wiedziałam ze jestem w ciąży to jakoś poprostu się czuje... trzymajcie kciuki zeby bylo wszytsko dobrze.

ps
w poniedzialek do lekarza a czy teraz powinnam juz kupic jakies witaminy, no jestem w ciazy i co teraz dalej ??? i jeszcze jedno pytanko, zalapuje sie raczej na sierpien z porodem prawda ??

pozdrówki

GRATULACJE!!! No na sierpień się nie załapiesz, jak ja sobie liczyłam to koniec września, więc u ciebie pewnie tak samo
Kup narazie tylko folik.

Napisane przez MoniaZ82

Hej dziewczyny....Jestem w 9 tygodniu ciazy i chcialam sie zapytac tych ktore juz przeszly ciaze jak sie czuly na poczatku.Jestem strasznie zmeczona, nic mi sie nie chce...nawet nie mam ochoty na zakupy. No i czy mozna to jakos zmienic?? POzdrawiam

również GRATULACJE! no niestety ze zmęczeniem nic nie zrobisz poczekaj aż minie pierwszy trymestr, potem będzie już lepiej...

[zuuo]

Witajcie mamuśki i kobietki starające się o dziecko.
Moja ciąża była nieplanowana - może się zdziwicie ,ale tabletki nie zdziałały
I ciąża to było dla mnie wielkie zdziwienie ponieważ jeszcze nie planowałam dzidziusia ,bo jestem na 3 roku medycyny a mąż jest adwokatem i tyle ma czasu wolnego co ja jak byłam w szkole czyli mało ;(
Moje objawy to : nudności , podwyższona temperatura ponad 37°C , ból brzucha tak jak przy miesiączce , częste chodzenie do toalety , brak ochoty na kawę ,którą uwielbiam , zmęczenie i piersi stałe się wrażliwe na dotyk.
A o ciąży dowiedziałam się w 9 tygodniu.
Ciąża przebiegała a raczej jeszcze przebiega spokojnie z wyjątkiem dnia w którym się poślizgnęłam na lodzie i leżałam tydzień na patologi ciąży na obserwacji ,ale nic się nie działo a dziś jestem w 39 tygodniu ciąży - mimo ,że ledwo się ruszam czuję się bardzo dobrze a maluszek w środku już od 6 rano buszuję.
Dziś mam wizytę u ginekologa i mam nadzieję ,że powie coś konkretnego ,bo już się doczekać nie mogę.
Dziewczynki w którym miesiącu dowiedziałyście się o płci dziecka ? ja dopiero w 8 ,bo maluszek był odwrócony pupką

[katevalley]

Napisane przez zuuo

Witajcie mamuśki i kobietki starające się o dziecko.
Moja ciąża była nieplanowana - może się zdziwicie ,ale tabletki nie zdziałały
I ciąża to było dla mnie wielkie zdziwienie ponieważ jeszcze nie planowałam dzidziusia ,bo jestem na 3 roku medycyny a mąż jest adwokatem i tyle ma czasu wolnego co ja jak byłam w szkole czyli mało ;(
Moje objawy to : nudności , podwyższona temperatura ponad 37°C , ból brzucha tak jak przy miesiączce , częste chodzenie do toalety , brak ochoty na kawę ,którą uwielbiam , zmęczenie i piersi stałe się wrażliwe na dotyk.
A o ciąży dowiedziałam się w 9 tygodniu.
Ciąża przebiegała a raczej jeszcze przebiega spokojnie z wyjątkiem dnia w którym się poślizgnęłam na lodzie i leżałam tydzień na patologi ciąży na obserwacji ,ale nic się nie działo a dziś jestem w 39 tygodniu ciąży - mimo ,że ledwo się ruszam czuję się bardzo dobrze a maluszek w środku już od 6 rano buszuję.
Dziś mam wizytę u ginekologa i mam nadzieję ,że powie coś konkretnego ,bo już się doczekać nie mogę.
Dziewczynki w którym miesiącu dowiedziałyście się o płci dziecka ? ja dopiero w 8 ,bo maluszek był odwrócony pupką

gratuluję i szczęśliwego rozwiązania
My o płci dowiedzieliśmy się pod koniec 6 msc

[marronelle]

A ja nie wiem, czy chcę znać płeć przed porodem... Z jednej strony są plusy, ale z drugiej... ta niespodzianka. A ja uwielbiam niespodzianki

[zuuo]

ja na początku też nie chciałam znać płci ,ale potem tak z czasem pomyślałam wolę znać a i tak dowiedziałam się nie dawno.

11:35 - dziewczyny idę do ginekologa trzymajcie kciuki ,ale powiedział ,że nie długo rozwiązanie ,bo szczerze dobrze się czuję w tym 39 tygodniu ,ale już brzuszek mi troszkę przeszkadza.

edit : byłam u ginekologa i powiedział ,że jeżeli w ciągu tygodnia nie urodzę to będą musieli wywołać poród ,bo jest 40 tydzień a po powrocie od ginekologa się zaczęłam jakoś dziwnie czuć ;O
ach , z maleństwem wszystko okej ;-)
wręcz energia mnie rozpiera - chyba zaraz wymyję okna albo poukładam w szafie , kopniaki maluszka są już lżejsze , odszedł mi czop śluzowy.
kobietki czy tylko mi się wydaję ,że mam objawy typowe dla porodu tzn. powinien w najbliższych dniach lub nawet godzinach ?

i mam pytanie czy to prawda ,że w Polsce są teraz porody bez znieczulenia czy moja kuzynka coś mi nakłamała ,bo ja obecnie mieszkam we Włoszech i tylko na święta byłam w Polsce.

[magolina]

Witajcie.
Chciałam do Was dołączyć jako kolejna staraczka w skrócie moja ,,historia"
w grudniu odstawiłam tabletki anty po 10 latach brania z przerwami. 31.12 początek cyklu, 15, 16, 18.01 intensywne staranka, mąż pracuje w delegacji także i tak nie mogę codziennie
28 powinnam odstać @, jednak nic z tego, od jakiegoś tyg może więcej mam bóle podbrzusza i kucie jajników, duuużo białego śluzu (nigdy aż tyle nie miałam), cały czas mi zimno, w piersiach czuję hmm taki jakby ogień, mam wrażenie że stają się pelniejsze, tylko temp nie za wysoka ok.37,0.
No i teraz do rzeczy - w sobotę nie wytrzymałam i zrobiłam test po południu - jedna kreska, w niedzielę rano powtórzyłam - znów jedna kreska choć tak bardzo się wpatrywałam żeby zobaczyć tą drugą że w końcu ją zobaczyłam dopóki nie zaniosłam testu tż towi, który absolutnie nic nie widział.
@ nadal nie ma, cały czas mam objawy od jakiegoś tyg jakby @ miała przyjść, myślicie że jest jeszcze jakaś szansa że to jednak ciąża??

[katevalley]

Napisane przez zuuo

ja na początku też nie chciałam znać płci ,ale potem tak z czasem pomyślałam wolę znać a i tak dowiedziałam się nie dawno.

11:35 - dziewczyny idę do ginekologa trzymajcie kciuki ,ale powiedział ,że nie długo rozwiązanie ,bo szczerze dobrze się czuję w tym 39 tygodniu ,ale już brzuszek mi troszkę przeszkadza.

edit : byłam u ginekologa i powiedział ,że jeżeli w ciągu tygodnia nie urodzę to będą musieli wywołać poród ,bo jest 40 tydzień a po powrocie od ginekologa się zaczęłam jakoś dziwnie czuć ;O
ach , z maleństwem wszystko okej ;-)
wręcz energia mnie rozpiera - chyba zaraz wymyję okna albo poukładam w szafie , kopniaki maluszka są już lżejsze , odszedł mi czop śluzowy.
kobietki czy tylko mi się wydaję ,że mam objawy typowe dla porodu tzn. powinien w najbliższych dniach lub nawet godzinach ?

i mam pytanie czy to prawda ,że w Polsce są teraz porody bez znieczulenia czy moja kuzynka coś mi nakłamała ,bo ja obecnie mieszkam we Włoszech i tylko na święta byłam w Polsce.

uuuuu jak odszedł ci czop to praktycznie poród już się zaczął znaczy kwestia kilku kilkunastu godzin! podobno to jest pierwszy symptom rozpoczęcia porodu
Tak można mieć znieczulenie ... czemu nie


magolina - no cóż, może objawy są typowo ciążowe, po za tym z tego co wiem, to po tabletkach mogą być rozstrojone cykle i nieregularne... więc radzę jeszcze poczekać i jak znów testy wyjdą na nie iść do gin. Ale trzymam kciuki za WAS, ze akurat się udało

[magolina]

Napisane przez katevalley

magolina - no cóż, może objawy są typowo ciążowe, po za tym z tego co wiem, to po tabletkach mogą być rozstrojone cykle i nieregularne... więc radzę jeszcze poczekać i jak znów testy wyjdą na nie iść do gin. Ale trzymam kciuki za WAS, ze akurat się udało

katevalley dzięki zdaje sobie sprawę z tego że to może być po tabsach, choć powiem Ci się że w ciągu tych 10 lat brania robiłam przerwy i nigdy tak nie miałam tam samo cykl - najpierw dwa pierwsze zawsze regularne a z każdym kolejnym w cały świat dziś mój 32 dc. Jest jeszcze czas żeby wredota przyszła więc poczekam.
Dzięki za kciuki przydadzą się

[mirka_25]

Witam!
Jako, że przeczytanie wszystkich wypowiedzi w tych trzech wątkach zajęłoby mi chyba całe życie pozwoliłam sobie zadać pytanie.

Jestem po dwóch poronieniach. Pierwszą ciążę przeszłam bezobjawowo, jedynie bolały mnie piersi. Ciąża obumarła w 8tc. Z drugą było inaczej. Miałam z rana lekkie mdłości, ciągnął mnie brzuch miałam wzdęcia i bolały piersi. Ciąża do 8tc rozwijała się prawidłowo, biło serduszko. Jednak też obumarła.

Teraz jestem po raz trzeci w ciąży. I mam ogromne obawy, że będzie tak jak z pierwszą. Bolą mnie tylko piersi. Nie czuję ciągnięcia brzucha, nie mam mdłości, nie biegam częściej do ubikacji. Jedyne co jeszcze mam ( ale nie wiem czy to akurat objaw) to bulgoce mi w żołądku po każdym zjedzeniu, mam wrażenie że jest zapowietrzony i się to tam nie umie poukładać. No i niewielkie gazy - to wszystko.
Nie ciągnie mnie ten brzuch i strasznie się obawiam, że ciąża się nie rozwija Dlatego mam do Was gorącą prośbę. Ja jestem w 5t2d powiedzcie mi jakie miałyście w tym czasie objawy? Ciągnął was brzuch? Czy jest jakiś objaw z tych które mam w tej chwili który mogłabym sobie przypisać do tego, że ciąża się rozwija?
Strasznie się martwię i denerwuję. USG dopiero 16 lutego Jakich objawów mogę spodziewać sie na tym etapie ciąży? Oczywiście 5 tydzień liczony od ostatniej @
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam!

[Harrods]

Napisane przez mirka_25

Witam!
Jako, że przeczytanie wszystkich wypowiedzi w tych trzech wątkach zajęłoby mi chyba całe życie pozwoliłam sobie zadać pytanie.

Jestem po dwóch poronieniach. Pierwszą ciążę przeszłam bezobjawowo, jedynie bolały mnie piersi. Ciąża obumarła w 8tc. Z drugą było inaczej. Miałam z rana lekkie mdłości, ciągnął mnie brzuch miałam wzdęcia i bolały piersi. Ciąża do 8tc rozwijała się prawidłowo, biło serduszko. Jednak też obumarła.

Teraz jestem po raz trzeci w ciąży. I mam ogromne obawy, że będzie tak jak z pierwszą. Bolą mnie tylko piersi. Nie czuję ciągnięcia brzucha, nie mam mdłości, nie biegam częściej do ubikacji. Jedyne co jeszcze mam ( ale nie wiem czy to akurat objaw) to bulgoce mi w żołądku po każdym zjedzeniu, mam wrażenie że jest zapowietrzony i się to tam nie umie poukładać. No i niewielkie gazy - to wszystko.
Nie ciągnie mnie ten brzuch i strasznie się obawiam, że ciąża się nie rozwija Dlatego mam do Was gorącą prośbę. Ja jestem w 5t2d powiedzcie mi jakie miałyście w tym czasie objawy? Ciągnął was brzuch? Czy jest jakiś objaw z tych które mam w tej chwili który mogłabym sobie przypisać do tego, że ciąża się rozwija?
Strasznie się martwię i denerwuję. USG dopiero 16 lutego Jakich objawów mogę spodziewać sie na tym etapie ciąży? Oczywiście 5 tydzień liczony od ostatniej @
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam!

Witaj, bardzo mi przykro, że takie nieszczęście spotkało Cię już dwa razy. Ale trzeba być dobrej myśli i jak najszybciej trafić pod opiekę dobrego lekarza.
Ja w 5 tygodniu nie miałam żadnych objawów, poza brakiem miesiączki. Gdzieś dopiero ok. 8 tygodnia zaczęły mnie bolec piersi i było mi cały czas niedobrze. Brzuch mnie nigdy nie ciągnął. Teraz jestem w 32 tygodniu.
Także nie masz co się sugerować objawami. U każdej ciąża przebiega inaczej. Jedna dziewczyna będzie miała wszystkie objawy, inna tylko części z nich, a są też takie, które przechodzą ciążę bezobjawowo. Także najważniejsze to pozytywne nastawienie i dobra opieka lekarska.
Trzymam kciuki, aby tym razem wszystko zakończyło się dobrze.

[mirka_25]

Harrods bardzo dziękuję ci za odpowiedź. Pocieszyłaś mnie bardzo. Mnie bolą tylko piersi. Staram się myśleć pozytywnie ale nie wychodzi mi to za dobrze. Jestem pod opieką dwóch dobrych lekarzy: ginekologa (specjalizuje się w patologiach ciążowych) i endokrynologa (specjalizuje się w chorobie Hashimoto) którą mam. Tak więc opiekę mam dobrą. Przydałby się tylko jeszcze jakiś dobry psycholog co by mi ten mój mózg odpowiednio nakierował. Ale dziękuję Ci bardzo muszę jakoś wytrzymać do tego 16. Staram się ale po prostu trudno przychodzą takie sprawy kiedy psychika zryta