czy gruba kobieta może być sexy?

[little19]

gdzie napisalam ze wyglad w minimalnym stopniu? Omg ja nie wiem jakie forum Ty czytasz dziewczyno, napisalam tylko, ze nie potrafilabym sie w kims zakochac wylacznie ze wzgledu na wyglad i ze nie potrafie ocenic kogos na 1 rzut oka, nie pisalam tego zeby tu klamac, bo jakos nie sadze zebym miala potrzebe klamania przed ludzmi, ktorych nie znam tylko po prostu wypowiedzialam sie jak ja to odbieram... ja jak sie w facetach zakochiwałam lub podobali mi się to wybacz ale na 1 rzut oka za bardzo nic o nich nie myślałam, to wszystko wychodziło później, moze nie chodzi tylko o charakter ale rowniez pozniej zaczęłam dostrzegac zalety w wygladzie a nie na 1 rzut oka...

[Poemadka]

w sumie jest tak czasami
np.ktoś na pierwszy rzut oka wydaje się być przeciętny/nieforemny ,dopiero jak się zobaczy go drugi raz ,trzeci to zaczyna się widzieć ,że ma ładne oczy, ładny uśmiech itd.i dopiero póżniej zaczyna się podobać.

Nie twierdzę,że tak jest zawsze ,ale bywa i tak

[WithLove]

Napisane przez Poemadka

w sumie jest tak czasami
np.ktoś na pierwszy rzut oka wydaje się być przeciętny/nieforemny ,dopiero jak się zobaczy go drugi raz ,trzeci to zaczyna się widzieć ,że ma ładne oczy, ładny uśmiech itd.i dopiero póżniej zaczyna się podobać.

Nie twierdzę,że tak jest zawsze ,ale bywa i tak

Zgadzam się z Tobą Czasami tak bywa, że z początku ktoś nam się nie podoba, a po jakimś czasie, kiedy poznamy daną osobę, kiedy przebywamy w jej towarzystwie, zaczyna nam się ona podobać.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ston3d

Bo trzeba mieć też swój rozumek i odrobinę oleju w główce. Mądra kobieta nie będzie chciała za wszelką cenę zmienić się dla faceta. Po prostu poczeka na osobę, która ją zaakceptuje.
Niby wygląd nie jest ważny dla kobiet, ale jednak kobiety robią wszystko żeby się podobać. Gdzie tu jakaś logika?

Z pozycji osoby która swój wygląd chce zmienić, próbuje zmienić, usiłuje, i zmienia, faktycznie i bardzo.
Mądra kobieta, jeżeli chce to sie zmieni, akceptacja jej przez partnera ma tu guzik do tego.
Mądra kobieta, wcale nie zmienia sie tylko po to aby sie komus podobac.
Jeżeli mądra kobieta robi coś by zmienić swój wygląd, robi to dlatego że chce byc zdrowa (chorobliwa otylosc) albo bo ma takie widzimisie. Chociaż ja osobiscie mam widzimisie by być zdrową, paranoja, prawda?

Mądra kobieta dba o siebie i swoje zdrowie.
Nieważne czy ma nadwage, niedowage, wage normalną, jedrny tylek, cycki czy cokolwiek innego.

Napisane przez Poemadka

w sumie jest tak czasami
np.ktoś na pierwszy rzut oka wydaje się być przeciętny/nieforemny ,dopiero jak się zobaczy go drugi raz ,trzeci to zaczyna się widzieć ,że ma ładne oczy, ładny uśmiech itd.i dopiero póżniej zaczyna się podobać.

Nie twierdzę,że tak jest zawsze ,ale bywa i tak

Gdybym nie znala mojego TZ i przeszlabym obok niego na ulicy - nie zwrocilabym uwagi, ot normalny czlowiek. Ludziom mijanym na ulicy rzadko patrze w oczy...

[santos]

Napisane przez Grin

i to jest dla mnie niezrozumiałe. uroda rzecz gustu, ale zaniedbanie, flejowatość, taka nawet.. rezygnacja i obojętność na własny wygląd..?

A potem szok, ze ludzie oceniaja i wielki bulwers, ze nie mozna znalezc partnera, a przeciez "mam super charakter". Tak, ale widzac 60 kg nadwagi ewentualny partner widzi tez oczami wyobrazni siebie przy szpitanym lozko, siebie z kompletnie niedomagajaca zona w wieky lat 55 (a co bedzie w wieku 70?) i tak dalej. Nikt nie chce miec chorego partnera, ktory nie proboje sie leczyc

Napisane przez BJean

Ten temat jest kompletnie bez sensu, same spory dziewczyn chudszych i grubszych które udowadniają swoje racje... a przecież wszyscy wiemy że KAŻDY człowiek może się drugiemu spodobać nieważne ile waży.
Trzeba tylko spotkać odpowiedniego człowieka w odpowiednim czasie i miejscu

Ozywiscie, ze moze. Mozna tez wygrac w Lotka . Sa tacy ludzie ktorzy ciezko pracuja cale zycie zeby miec luksusy, i sa tacy, co licza na totolotkowy cud. Sa takie kobiety ktore pracuja na to, zeby znalezc fajnego partnera, sa takie ktore wrzucaja w siebie kolejnego paczka i czekaja na cud: ze na ich drodze stanie drugi Leonardo akurat lubiacy grube

Napisane przez andzia1989r

Co do wymiarów moich 100 78-81 (w zależnosi od jakichs zmian) 100. Wg mnie to klepsydra w wydaniu większym niż rozmiar 38, no, ale na typach figury za bardzo się nie znam więc się nie będę spierac.

Jaka to klepsydra z ronica miedzy biodrami/piersiami a talia 19 cm? Zadna. Przy rozmiarze 38 tez mozna miec taka roznice. Ja nosze 36/38 i mam mniej wiecej 20 cm roznicy, moze miedzy piersiami a talia wiecej, bo mam duzy biust, nie uwazam, ze mam klepsydre. Bucham pustym smiechem jak widze te opisy "wiekszych" pan o figurze butelki coca coli, klepsydry czy wiolonczeli (tu nie mowie o tobie konkretnie, bo tez nie wiem ile masz wzrostu, czy 150 czy 180 - robi roznice ;-) ). FIGURA wiolonczeli to zaklada szczupla talie, a nie wielkie cyce i pupe, to tak na marginesie. Marilyn Monroe i E. Taylor mialy figure wiolonczeli To tak dla porownania.

[ViLLeMkA]

Napisane przez andzia1989r

Co do wymiarów moich 100 78-81 (w zależnosi od jakichs zmian) 100. Wg mnie to klepsydra w wydaniu większym niż rozmiar 38, no, ale na typach figury za bardzo się nie znam więc się nie będę spierac. To jak nazwałam swój kształt sylwetki akurat w całej wypowiedzi ma marginelne znaczenie.

Napisane przez santos

Jaka to klepsydra z ronica miedzy biodrami/piersiami a talia 19 cm? Zadna. Przy rozmiarze 38 tez mozna miec taka roznice. Ja nosze 36/38 i mam mniej wiecej 20 cm roznicy, moze miedzy piersiami a talia wiecej, bo mam duzy biust, nie uwazam, ze mam klepsydre. Bucham pustym smiechem jak widze te opisy "wiekszych" pan o figurze butelki coca coli, klepsydry czy wiolonczeli (tu nie mowie o tobie konkretnie, bo tez nie wiem ile masz wzrostu, czy 150 czy 180 - robi roznice ;-) ). FIGURA wiolonczeli to zaklada szczupla talie, a nie wielkie cyce i pupe, to tak na marginesie. Marilyn Monroe i E. Taylor mialy figure wiolonczeli To tak dla porownania.

klepsydra to chyba tak z różnicą ponad >30 cm
np. 100-65-100 to chyba typowa klepsydra, choć pewnie wygląda [dla mnie kosmicznie]
sama mam różnicę około 25 cm, a wiele pań by mi wybiło z głowy, że jestem klepsydrą, bo noszę rozmiar 34.




Co do wyglądu, ludzie zwykle dobierają się parami. Mój TŻ o siebie dba i wymaga tego ode mnie. Zdrowe diety zwykle wprowadzamy razem, często razem ćwiczymy. Po prostu w praktyce nie za bardzo można wymagać od kogoś czegoś, czego sami nie spełniamy
Więc jak najbardziej można się dobrać w pary. Oczywiście.
A do sukcesu takiej pary przyczynia się nie tylko dbanie o wygląd, ale podobne motywacje, poglądy, zainteresowania. Po prostu jakoś najczęściej udaje się to wtedy, gdy jest tego wszystkiego podobny poziom.
Chociaż oczywiście niekoniecznie obiektywny, bo w miłości obiektywizm nie ma często racji bytu

[Magnifica]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Mądra kobieta dba o siebie i swoje zdrowie.

Święte słowa. Ciało jest odzwierciedleniem tego, co mamy w środku.

[WhiteCherry]

http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=25376

[little19]

Co do dbania o siebie, to jak najbardziej się zgadzam, że każdy powinien o siebie dbać. Tu nie chodzi o to, że śmierdząca czy brudna dziewczyna ma się komuś podobać bo to odpycha. Ale co innego jak np. facet odrzuca dziewczynę, która jest troszkę grubsza, lub ma mały biust lub obwisły, lub ma większy nos, lub krzywe nogi, bo mu się to nie podoba bo przecież musi mieć dziewczynę idealną...

Co do dziewczyn, które mówią, że ćwiczą... ćwiczenia wiele dają, ale też nie wszystko. Jak masz np. krzywe nogi, bardzo mały biust, małe wcięcie w talii, no nie wiem krzywy nos czy cos w tym stylu to raczej ćwiczenia nie pomogą...

[santos]

Napisane przez little19

Co do dziewczyn, które mówią, że ćwiczą... ćwiczenia wiele dają, ale też nie wszystko. Jak masz np. krzywe nogi, bardzo mały biust, małe wcięcie w talii, no nie wiem krzywy nos czy cos w tym stylu to raczej ćwiczenia nie pomogą...

Nie wciskaj kitow, ze faceci, wiekszosc facetow, patrza np na krzywe nogi. Nie badz smieszna. Prawda jest taka, ze faceci lubia proporcjonalne sylwetki, ZDROWO wygladajace. Niektozy bardziej patrza na pupy, inni biusty itd, jasne, ze jak sie trafi koneser nog, to z krzywymi daleko nie zajedziesz, ale jednak niewielu jest takich, i jest to raczej kryterium drugorzedne do tego, ze musza byc proporcje. I tak, z malym biustem nie da sie nic zrobic. Tylko, ze co to za argument? Bo nie rozumiem, co on ma do rzeczy? Mowimy tu o czyms, z czym DA SIE cos zrobic, tylko leniwym osobom sie nie chce, wola wymyslac dyrdynaly o "zlym metabolizmie". Mowa jest o grubych kobietach, a nie o krzywych nosach. Juz pisalam, ze widzac osobe gruba myslimy, ze jest leniwa/ma malo ambicji / nie dba o siebie (dbanie o siebie to nie tylko mycie sie, dbanie o zdrowie TEZ). Krzywy nos nie wysyla takich sygnalow

[andzia1989r]

Napisane przez little19

Co do dbania o siebie, to jak najbardziej się zgadzam, że każdy powinien o siebie dbać. Tu nie chodzi o to, że śmierdząca czy brudna dziewczyna ma się komuś podobać bo to odpycha. Ale co innego jak np. facet odrzuca dziewczynę, która jest troszkę grubsza, lub ma mały biust lub obwisły, lub ma większy nos, lub krzywe nogi, bo mu się to nie podoba bo przecież musi mieć dziewczynę idealną...

Co do dziewczyn, które mówią, że ćwiczą... ćwiczenia wiele dają, ale też nie wszystko. Jak masz np. krzywe nogi, bardzo mały biust, małe wcięcie w talii, no nie wiem krzywy nos czy cos w tym stylu to raczej ćwiczenia nie pomogą...

Mam wrażenie, że z jakichś powodów masz/.miałaś słabe powodzenia, albo jakiś burak Ci kiedyś mało miłym komplementem rzucił i przez pryzmat włąsnych kompleksów i doświadczeń oceniasz wszystkich facetów.

Jak już pisałam każdy ma swój ideał dziewczyny, każdemu się co innego w kim innym podoba. Gdyby było jak mówisz to większość dziewcząt byłoby samotnych (bo idealnych jest może 1% populacji? a prawie idealnych z jakimś małym defektem może 30%). A samotne nie są... i nie sądzę by mężczyźni byli z tymi nieidealnymi z braku laku. Po prostu dla nich, ta dana kobieta jest atrakcyjna. Ot cała filozofia.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez little19

Co do dziewczyn, które mówią, że ćwiczą... ćwiczenia wiele dają, ale też nie wszystko. Jak masz np. krzywe nogi, bardzo mały biust, małe wcięcie w talii, no nie wiem krzywy nos czy cos w tym stylu to raczej ćwiczenia nie pomogą...

taaa... ale ladne mniesnie lydek skutecznie wynagradzaja krzywe nogi , biust mozesz sobie ujedrnic, a male wciecie wyglada ladniej gdy brzuszek plaski....

[201803080934]

Ale co innego jak np. facet odrzuca dziewczynę, która jest troszkę grubsza, lub ma mały biust lub obwisły, lub ma większy nos, lub krzywe nogi, bo mu się to nie podoba bo przecież musi mieć dziewczynę idealną...

dziewczyno, ty chyba masz jakieś mega kompleksy no facet musi mieć dziewczynę idealną i nic na to nie poradzisz. `idealna` to taka, która danemu facetowi się podoba.
ja nie rozumiem, czego ty byś chciała właściwie? żeby faceci oglądali się za nieatrakcyjnymi dla nich kobietami?

[little19]

Napisane przez Grin

dziewczyno, ty chyba masz jakieś mega kompleksy no facet musi mieć dziewczynę idealną i nic na to nie poradzisz. `idealna` to taka, która danemu facetowi się podoba.
ja nie rozumiem, czego ty byś chciała właściwie? żeby faceci oglądali się za nieatrakcyjnymi dla nich kobietami?

chciałabym, aby faceci akceptowali u dziewczyn wady i nie czepiali się aż tak bardzo a zwłaszcza ci, którzy sami świetnie nie wyglądają. Ja wiele razy byłam świadkiem sytuacji, kiedy faceci wymądrzali się, która dziewczyna brzydka, która ładna, że ta ma to tamta nie ma, to jest wkurzające...

A co do moich kompleksów - owszem mam, tylko ich nie pokazuję... nie jest prawdą, że nie mam powodzenia, bo faceci się za mną oglądają, podrywają mnie, szkoda tylko, że większość dla zabawy... ;/ ale na pewno nie widzą jakie mam kompleksy nie zdają sobie z tego sprawy... bo staram się ubierać tak, żeby tych moich wad nie było widać. natomiast gdyby jakiś facet zdał sobie sprawę z tego, że mam np. mały i brzydki biust to nie wiem czy by dalej był mną zainteresowany, bo pewnie zobaczyłby, że nie jestem taka jaka wydawałam mu się na początku... pod względem wyglądu. I przykro by mi było jakby jakiś facet mnie rzucił z tego powodu ;p

Po prostu denerwuje mnie to, że bardzo dużo facetów szuka dziewczyny wyglądającej jak z okładki playboya, a charakter, uczucia są mniej ważne... a potem wychodzi jak wychodzi, pojawi się ładniejsza i ta poprzednia już się nie liczy.

[muszynianka]

Niby czemu??? Od mężczyzn też się wiele wymaga, tak jak od kobiet, rotfl :P
Kobieta ma mieć duże piersi, mężczyzna małe.
Kobieta ma mieć płaski brzuch, mężczyzna wyrzeźbiony.
Kobieta ma mieć szerokie biodra mężczyzna wąskie
Kobieta ma mieć wąskie ramiona mężczyzna szerokie
Kobieta ma mieć długie włosy mężczyzna krótkie
Kobieta ma mieć pełne usta mężczyzna niekoniecznie

I ja nie wiem gdzie tutaj podwójne standardy?:P
Gruby łysy z krzywymi zębami, z brzuchem piwnym i piersiami większymi od naszych, raczej byśmy na niego na ulicy nie spojrzały

[little19]

muszynianka, no właśnie ja nie mam takich wymagań co do facetów, przynajmniej w większości... facet niekoniecznie musi mieć wyrzeźbiony brzuch, może mieć misiowaty, mnie to nie przeszkadza... nie musi mieć zupełnie płaskich piersi, jeśli nie ma jakichś ogromnych to może być, tak samo nie musi mieć krótkich włosów, usta wolę pełne ale niekoniecznie... w ogóle szczerze mówiąc najbardziej zwracam uwagę na twarz... a nie nasylwetkę, nie wiem czemu ;p

[muszynianka]

To że ty nie masz wymagań nie znaczy ze żadna kobieta ich nie stawia :P serce czuje jedno oko widzi co innego

[little19]

Nie no ja nie napisałam, że nie mam wymagań, tylko, że nie mam takich wymagań określonych... i zgodnych z jakimiś stereotypami, że facet musi mieć to kobieta tamto... po prostu albo mi się podoba, albo nie, ale to nie jest zależne od tego czy ma mieśnie, czy ich nie ma... nieraz podobali mi się faceci chudzi, bez mięśni, bruneci z zielonymi oczami, innym razem blondyni, z misiowatymi brzuchami... różnie to bywało. Ale nigdy nie miałam takich wymagań, że facet to musi mieć taką klatę, takie nogi, takie ramiona itp...

[muszynianka]

Bez jaj, jest określony kanon mężczyzny: penis w zwodzie dłuższy niż 5 cm, ramiona szersze od bioder, brak piersi... to nas odróżnia od mężczyzn :P

[karolynka90]

Napisane przez little19

chciałabym, aby faceci akceptowali u dziewczyn wady i nie czepiali się aż tak bardzo a zwłaszcza ci, którzy sami świetnie nie wyglądają. Ja wiele razy byłam świadkiem sytuacji, kiedy faceci wymądrzali się, która dziewczyna brzydka, która ładna, że ta ma to tamta nie ma, to jest wkurzające...

E tam, dalej nie rozumiem co w tym wkurzającego. Ja też czasem oceniam innych ludzi, zarówno kobiety jak i mężczyzn. Lubię patrzeć na ładnych, zadbanych ludzi, to chyba normalne.

A co do moich kompleksów - owszem mam, tylko ich nie pokazuję...

A mnie się wydaje, że z każdym kolejnym postem pokazujesz, że jesteś bardzo zakompleksiona. Ciągle narzekasz, że faceci są tacy i owacy, podobają im się tylko idealne kobiety itd. Guzik prawda. Nie ma ludzi idealnych. Ale nie dziw się, że ładne rzeczy, ładne piersi, ładne pupy, ładne nogi, ładni ludzie się podobają.

Po prostu denerwuje mnie to, że bardzo dużo facetów szuka dziewczyny wyglądającej jak z okładki playboya, a charakter, uczucia są mniej ważne... a potem wychodzi jak wychodzi, pojawi się ładniejsza i ta poprzednia już się nie liczy.

W jakim towarzystwie Ty się obracasz?

[little19]

Karolynka - z tymi kompleksami chodziło mi o to, że pod ubraniem staram się je ukryć a nie o to, że o nich nie mówię i że nikt nie wie, że je mam

muszynianka - no ja nie zwracam aż takiej uwagi na pewne rzeczy jak np. długość penisa, naprawdę nie ma to dla mnie większego znaczenia ;p poza tym, rzeczywiście ramiona może powinny być w miarę szerokie, ale nie muszą być jakieś bardzo... wystarczy, że nie są b. wąskie. Ale u dziewczyn jest tak, że każda ma inny gust... a u facetów jak już to pisałam, naprawdę jest tak, że wielu ma taki sam gust - na jedno kopyto. W związku nie liczy się tylko i wyłącznie wygląd (pupa, piersi itp)

[andzia1989r]

Napisane przez little19

u facetów jak już to pisałam, naprawdę jest tak, że wielu ma taki sam gust - na jedno kopyto. W związku nie liczy się tylko i wyłącznie wygląd (pupa, piersi itp)

Zmień towarzystwo, w którym się obracasz i przestań zwracać uwagę na "żulików" spod bloku co komentują każdą "dupcię".

Wtedy zrozumiesz jakie bzdury pisujesz tutaj.

[Poemadka]

spokojnie ,każda dziewczyna ma szansę na zbudowanie związku i bycie szczęśliwą w związku.Bezsensowne jest analizowanie na co faceci zwracają uwagę,bo każdy ma swój gust-oczywiście są elementy,które często się powtarzają (te które wypisała muszynianka) i są uważane za powszechnie atrakcyjne ,ale to nie oznacza,że dziewczyna posiadająca inne przymioty nie ma szans się spodobać.Ja szczerze powiedziawszy bardzo rzadko widuję ładną dziewczynę /kobietę (oczywiście według własnego gustu).A jeszcze ,żeby miała fajny charakter to już w ogóle igła w stogu siana i prawdziwy skarb.Większość jest dla mnie przeciętna.Tak samo bardzo rzadko widuję kogoś brzydkiego (jak dla mnie ),ale znam facetów ,dla których co druga dziewczyna to chodząca piękność.Tak więc każdy inaczej odbiera to,co widzi.
Mam kolegę ,dla którego liczy się tylko to,aby dziewczyna miała rude ,kręcone włosy ,ładny uśmiech i ładne ..,zęby,szerokie biodra.Reszta mniej istotna .Inny kolega na taką kobietę w ogóle nie zwrócił by uwagi,bo według niego kobieta powinna mieć długie ciemne włosy i basta,do tego mały biust i filigranową sylwetkę.I tak mogę wypisywać bez końca,bo co facet to ma inny gust,więc każdy ma szansę się spodobać.Ważne ,aby przy typie urody jaki się reprezentuje być zadbanym -to podstawa.

[little19]

andzia89 nie znam żulików spod bloku ;p ale np. moi koledzy (normalnie studenci) też mi powtarzali, że każdy facet jest taki sam, na co zwraca uwagę itp. dlatego zaczełam tak myśleć jak myślę. A co do komentowania to myślisz, że tylko żule spod bloku komentują każdą pupcię? Nie, bardzo dużo facetów tak robi...

[Poemadka]

oczywiście ,że sporo facetów tak robi-patrzy i ocenia ,ale co z tego...nie mamy obowiązku się nikomu podobać.Nawet jeśli 10 facetów uzna ,że śliczne z nas kobiety,to znajdzie się jedenasty,który powie,że nic ciekawego.Ludzie są różni,gusta są różne i nie ma sobie co tego brać do serca.Dystansu trochę

nie ma kobiety,która będzie się podobać wszystkim

[santos]

Napisane przez little19

andzia89 nie znam żulików spod bloku ;p ale np. moi koledzy (normalnie studenci) też mi powtarzali, że każdy facet jest taki sam, na co zwraca uwagę itp. dlatego zaczełam tak myśleć jak myślę. A co do komentowania to myślisz, że tylko żule spod bloku komentują każdą pupcię? Nie, bardzo dużo facetów tak robi...

Robi. Kobiet tez robi. Niemniej zgadzam sie z andzia, ze obracasz sie w zulowatym towarzystwie, to, ze kogos wpuscili na uni, nie znaczy ze jest kulturalny, znaczy, ze mial wystarczajaca ilosc punktow. Nie wszyscy faceci siedza i gremialnie komentuja kazda "dupcie". Nie wszyscy faceci siadaja razem przy piwku zeby obgadac z kumplami lachony. Oczywiscie wszyscy maja opinie, i jesli jestes na dosc intymnej stopie z nimi, to ci odpowiedza jesli zapytasz o preferencje czy opinie, ale gentelmeni nie obgaduja bezczelnie wszystkich lasek, ktore maja w otoczeniu.

JEszcze co do tego, ze facetom sie podobaja te same laski - nieprawda. Najlepszy dowod na to to to, ze i te dobrze wygladajace laski dostaja czasem kosza od jednych menow, gdy z drugiej strony ustawia sie kolejka innych.
To nie jest tak, ze jak sie juz jest ta laska z okladki to mozna kazdego wyrwac; co jest najlepszym dowodem na to, ze jednak kryteria sa rozne, a ty uogolniasz.
Niemniej kryterium przewodnie to brak duzej nadwagi .

[Poemadka]

Napisane przez santos

JEszcze co do tego, ze facetom sie podobaja te same laski - nieprawda. Najlepszy dowod na to to to, ze i te dobrze wygladajace laski dostaja czasem kosza od jednych menow, gdy z drugiej strony ustawia sie kolejka innych.
To nie jest tak, ze jak sie juz jest ta laska z okladki to mozna kazdego wyrwac; co jest najlepszym dowodem na to, ze jednak kryteria sa rozne, a ty uogolniasz.
Niemniej kryterium przewodnie to brak duzej nadwagi .

zgadzam się


wczoraj w restauracji widziałam dwie pary.Jedna -facet plus dziewczyna jak z obrazka -prześliczna ,faceci zerkali na nią ukradkiem a co robił jej facet ?oglądał się za innymi ,jak tylko jakaś przeszła obok ich stolika i patrzył się ostentacyjne na ich pupy.

Druga para-facet +plus dziewczyna nie grzesząca urodą -niska,trochę otyła,w przyciasnej bluzeczce odsłaniającej fałdki,mysie przesuszone włosy ,nieciekawa ,starcza twarz ,a facet ...wpatrzony w nią jak w królewnę.Widać ,że bardzo chciał jej dogodzić i bardzo się starał,aby czuła się dobrze .Poza tym był czuły i opiekuńczy.


No i gdzie tu jakieś reguły?nie ma ich.Każdy jest inny.Ludzie to nie maszyny .

[Hultaj]

Juz pisalam, ze widzac osobe gruba myslimy, ze jest leniwa/ma malo ambicji / nie dba o siebie (dbanie o siebie to nie tylko mycie sie, dbanie o zdrowie TEZ). Krzywy nos nie wysyla takich sygnalow

hm. wysyła za to sygnały, z mniej więcej tego typu paczki, pchające ludzi do chirurgów plastyków. Nie bądźmy hipokrytami, że czepiamy się tłuszczu, a krzywych nosów, paskudnych zębów czy lichych włosów mniej.

[little19]

Oczywiście, że nie ma żadnych reguł, ale ja mówiłam, że widzę jak większość facetów ocenia... większość to nie wszyscy... santos, nie uni tylko polibuda zresztą uważam, że hultaj ma rację, jak facet widzi dziewczynę z krzywym nosem/płaskim biustem/ krzywymi nogami obgada ją tak samo jak tą z tłuszczem, jeśli facet jest taki, że się czepia...
Tutaj nie chodzi o obracanie się wsród żuli - po prostu dużo facetów tak obgaduje...

[Nuova]

W ogóle śmieszy mnie to generalizowanie i robienie z facetów potworów. Wystarczy chyba tylko się po znajomych parach rozejrzeć, żeby stwierdzić, że nie ma jednego kanonu piękna. Zresztą czy to nie jest trochę dziecinne, mieć jeden wyśniony ideał? Ja tak miałam w podstawówce - chciałam mieć wysokiego, chudego, długowłosego blondyna. A potem wydoroślałam i po prostu podobają mi się przystojni (wg. mnie) faceci, niezależnie od wzrostu i koloru włosów...I z więszkością facetów jest tak samo (o ile nie mają 15 lat albo nie zatrzymali się na poziomie gimnazjum). Była dziewczyna mojego chłopaka miała ogromne piersi, rzadko się u młodych dziewczyn taki biust spotyka. A obecna dziewczyna, czyli ja, ma totalnie przeciętnej wielkości dekolt i co? Facet jest nim zachwycony

Tutaj nie chodzi o obracanie się wsród żuli - po prostu dużo facetów tak obgaduje...

Ale mnie takie uogólnienie wkurza. A kobiety niby nie oceniają? Innych kobiet czy facetów? Bo wydaje mi się, że też potrafią być okrutne i skrytykować płaski biust czy wielki tyłek.