*** Dukanie od 31.10.2010 ***

[ry-bcia]

Napisane przez Forget_me

Hej dziewczyny
Dzisiaj ostatni dzień proteinek, więc wskoczyłam na wagę i....schudłam już 2 kilo Jestem strasznie szczęśliwa

Napisane przez marejta

Weszłam na wage a tam - 2,1

gratulacje moje Panie tylko pozazdrościć

Napisane przez Emilius

Wczoraj zgrzeszyłam. Zjadłam popcorn, bo zrobiliśmy sobie seans filmowy z TŻ. Eh..niech mnie ktoś strzeli.

na życzenie

Napisane przez Watorzynka

ale mi najbardziej brakuje majonezu....

a ja bym zjadła bułeczkę z masełkiem, żółtym serem i majonezem albo świeży chleb ze smalcem i kabanosem pomarzyć dobra rzecz.....

Napisane przez monias_wawa

słuchajcie, musze jechać po jakies zakupy a o tej porze będą taaaakie tłumy ...ech...

ja się za chwilę wybieram do Auchan, już widzę te kolejki do kasy


a tak poza tym to ważę 0,5 kg więcej niz w 1 dzień diety także mało motywująco ale jak mówiłam zaraz przylezie @ więc pewnie zbieram w sobie wodę, a jak potem mi waga nie spadnie chociaż o 2 kg to

[basia_ww]

cześć dziewczynki
- waga stoi czasowo - po @ i zatrzymywaniu się wody tak jest, ja też załapałam chwilowego doła ale się nie poddałam i nie zgrzeszyłam no i znów waga troszkę spadła, teraz mam PW więc boję się że na chwilę sie znów zatrzyma ale trzeba mysleć pozytywnie.
Popatrzmy na sukcesy dziewczyn które dukają dłużej niż my
nam też się uda i będziemy super laski

zachciało mi się dziś faszerowanych pieczarek - zrobiłam wg przepisu Dukana wyszły pyszne.

trzymajmy się będzie dobrze

[Forget_me]

Ja jutro mam już warzywka i tyle pomysłów na jedzenie, ze chyba te pięć dni to będzie dla mnie za mało

[gonnia1]

Napisane przez Forget_me

Ja jutro mam już warzywka i tyle pomysłów na jedzenie, ze chyba te pięć dni to będzie dla mnie za mało

A ja jutro przechodzę na P i powiem Wam, że jakoś specjalnie przez te pięc dni PW nie chciało mi się jeść warzyw.

[Forget_me]

Napisane przez gonnia1

A ja jutro przechodzę na P i powiem Wam, że jakoś specjalnie przez te pięc dni PW nie chciało mi się jeść warzyw.

Mi warzyw strasznie brakuje, ale najbardziej to i tak owoców Dobrze, że już od jutra zaczynam warzywka
Choc nie powiem, najchętniej zaczęłabym już trzecią fazę

[gonnia1]

Napisane przez Forget_me

Mi warzyw strasznie brakuje, ale najbardziej to i tak owoców Dobrze, że już od jutra zaczynam warzywka
Choc nie powiem, najchętniej zaczęłabym już trzecią fazę

Ja jak byłam na P to też strasznie chciało mi się warzyw, a jak już je mogłam jeść to chciało mi się owoców ale mam nadzieję, że jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to zjem je pod koniec stycznia.

[reconstrukcja]

Witajcie,

u mnie dziś dzień P
jak ja nie lubię dni, kiedy są same P....
zwłaszcza jak jest weekend

co u Was?

[paulina0512]

Ja dziś jadę na imieniny do wujka z własnym prowiantem, bo z całą pewnością nikt nie uwzględni mojej diety w jadłospisie :P

też brakuje mi warzywek

[Red_Dream]

Mogę się dołączyć ?
Dietuję na Dukanie od 15.11.10 - czyli dzisiaj szósty dzień ^^ Jestem na II fazie, dzisiaj proteiny. Idzie mi dobrze jeśli chodzi o rygor dietki- przestrzegam zasad, raz tylko popełniłam błąd bo byłam pewna że można zjeść zielony groszek;p
Najgorzej się czuję na proteinach, na warzywach jest ok. Czuję się zmęczona bądź chce mi się wymiotować i mam zachcianki cały czas na "normalne' jedzenie- pierogi, makarony ... ale nie jest to jakaś tragedia.
Najbardziej przejmuję się moim niewypróżnianiem od 5 dni- czy to normalne i przejdzie czy mam zacząć się martwić?
Aha, czytam o Waszym chlebie- jak Wy go robicie że Wam dobry wychodzi? Bo mi nie wyszedł smaczny ten chlebek...
Byłabym zapomniała o wadze- w tej chwili 63 kg, nie mam wagi w domu także nie wiem ile spadło, ale na pewno coś, czuję po brzuchu.
Chce schudnąć do 50-53 kg- sama nie wiem czy 50 to nie przesada? Czyli cel powinnam zrealizować do końca stycznia i wymarzony III etap diety nadejdzie :P

[Forget_me]

Dziewczyny, do dzisiaj mam warzywka!!!! Obkupiłam się dziś w pomidorki i ogóreczki, kalafiorki i pieczarki Jutro planuję zrobić roladkę ze szpinakiem Rano na śniadanie od razu zjadłam marchewkę
Cudowne pięć dni przede mną

[ry-bcia]

moja waga nie przestaje mnie zadziwiać , dzisiaj mam 1 kg mniej niż wczoraj , no ale to i tak tylko - 0,5 kg od wagi startowej

red dream zapraszamy jeśli chodzi o problemy z wypróżnianiem to zadam podstawowe pytanie, jesz codziennie otręby?? jak nie to

Ja mam dzisiaj ostatni dzień warzyw, powiem Wam że w ogóle nie jestem głodna, nie dałabym rady zjeść 4 posiłków , 3 to już max. Nie wiem dlaczego, w sumie duzo nie jem. Dzisiaj na śniadanie zjadłam serek wiejski ze startą rzodkiewką i słoiczek szparagów które zawinęłam w kilka plasterków szynki , obiad wołowinka (ta sama co ostatnio - Monia ten przepis jest super ) i brokuły

A jeśli chodzi o chleb to muszę spróbować upiec

[Forget_me]

Dziewczyny, ja dzisiaj wariuję normalnie!!! Upiekłam chlebek, potem ciasto marchewkowe, a teraz zabieram się na pizzę, którą spałaszujemy wieczorkiem oglądając jakiś filmik
A najlepsze jest to, że mama dzisiaj powiedziała mi, że chyba schudłam

[Emilius]

A do mnie przyszła @ i tak mi sie chciało słodkiego ze nagrzeszyłam, ale jutro juz skoro Dzień Święty bede pokutować. Eh. Łamię się. Najgorzej jest jak jestem poza domem i nie mam przy sobie nic do jedzenie, ani nie mam mjak sobie przygotować jedzonka.. Ja to lubię dietę jak jestem w domu...A nie jak jestem caaaly dzien poza domem. Wtedy mi ciężko ją utzrymać. No i jestem zła na siebie strasznie. jutro same proteinki. Za kare zamiast dwoch dni zrobię trzy...

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Wolne mam jutro, pojde na zakupy, zeby mi juz wiecej niczego proteinowego nie brakowało i w ogole.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez Red_Dream

Mogę się dołączyć ?
Dietuję na Dukanie od 15.11.10 - czyli dzisiaj szósty dzień ^^ Jestem na II fazie, dzisiaj proteiny. Idzie mi dobrze jeśli chodzi o rygor dietki- przestrzegam zasad, raz tylko popełniłam błąd bo byłam pewna że można zjeść zielony groszek;p
Najgorzej się czuję na proteinach, na warzywach jest ok. Czuję się zmęczona bądź chce mi się wymiotować i mam zachcianki cały czas na "normalne' jedzenie- pierogi, makarony ... ale nie jest to jakaś tragedia.
Najbardziej przejmuję się moim niewypróżnianiem od 5 dni- czy to normalne i przejdzie czy mam zacząć się martwić?
Aha, czytam o Waszym chlebie- jak Wy go robicie że Wam dobry wychodzi? Bo mi nie wyszedł smaczny ten chlebek...
Byłabym zapomniała o wadze- w tej chwili 63 kg, nie mam wagi w domu także nie wiem ile spadło, ale na pewno coś, czuję po brzuchu.
Chce schudnąć do 50-53 kg- sama nie wiem czy 50 to nie przesada? Czyli cel powinnam zrealizować do końca stycznia i wymarzony III etap diety nadejdzie :P

Witamy!

Być moze to już przesada. Ile masz wzrostu?
Poza tym na początek fajnie będzie jak schudniesz chociaż te 5 kg co? Lepiej nie stawiać sobie tak wygórowanych celó. Motywacja jest zawsze większa, gdy do celu jest nam blisko.
Także trzymaj się dzielnie

[Red_Dream]

Napisane przez ry-bcia

moja waga nie przestaje mnie zadziwiać , dzisiaj mam 1 kg mniej niż wczoraj , no ale to i tak tylko - 0,5 kg od wagi startowej

red dream zapraszamy jeśli chodzi o problemy z wypróżnianiem to zadam podstawowe pytanie, jesz codziennie otręby?? jak nie to

Ja mam dzisiaj ostatni dzień warzyw, powiem Wam że w ogóle nie jestem głodna, nie dałabym rady zjeść 4 posiłków , 3 to już max. Nie wiem dlaczego, w sumie duzo nie jem. Dzisiaj na śniadanie zjadłam serek wiejski ze startą rzodkiewką i słoiczek szparagów które zawinęłam w kilka plasterków szynki , obiad wołowinka (ta sama co ostatnio - Monia ten przepis jest super ) i brokuły

A jeśli chodzi o chleb to muszę spróbować upiec

Jem codziennie otręty,toteż dzisiaj udało mi się na szczęście wypróżnić Także mam już lepsze nastawienie w stosunku do całej diety
Chciałabym tak jak Ty nie chcieć jeść. Wszyscy piszą, że dzisiaj straszna ochota na słodycze- ja to samo jak myślę o czekoladzie to mnie aż serce ściska :P na kolację zjadłam jogurt naturalny z czosnkiem i solą, troszeczkę pomogło...

Napisane przez Emilius

A do mnie przyszła @ i tak mi sie chciało słodkiego ze nagrzeszyłam, ale jutro juz skoro Dzień Święty bede pokutować. Eh. Łamię się. Najgorzej jest jak jestem poza domem i nie mam przy sobie nic do jedzenie, ani nie mam mjak sobie przygotować jedzonka.. Ja to lubię dietę jak jestem w domu...A nie jak jestem caaaly dzien poza domem. Wtedy mi ciężko ją utzrymać. No i jestem zła na siebie strasznie. jutro same proteinki. Za kare zamiast dwoch dni zrobię trzy...

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Wolne mam jutro, pojde na zakupy, zeby mi juz wiecej niczego proteinowego nie brakowało i w ogole.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------



Witamy!

Być moze to już przesada. Ile masz wzrostu?
Poza tym na początek fajnie będzie jak schudniesz chociaż te 5 kg co? Lepiej nie stawiać sobie tak wygórowanych celó. Motywacja jest zawsze większa, gdy do celu jest nam blisko.
Także trzymaj się dzielnie

Mam 165. Mój pierwszy cel to 55 kg, mam nadzieję, że pod koniec grudnia( Sylwester!) uda mi się go zrealizować.
Jeszcze dodam coś jeśli chodzi o słodycze... moja koleżanka, która schudła koło 20 kilogramów na tej diecie, mówiła, że jak ma bardzo ochotę na słodycze, to smakuje coś jak winko i wypluwa;p wiem że to jest głupie i kojarzy się z bulimiczką bądź anorektyczką ale może czasem pomóc. Ja raz tak spróbowałam z czipsem i raz z kawałkiem pomarańczy.

Dziękuję za miłe przyjęcie. Mam nadzieję, że będziemy mogły wszystkie dopiąć swego celu. Pamiętajmy, że kiedyś każda z nas posmakuje tego, czego najbardziej nam brakuje... trzeba tylko trochę poczekać.

Aha mam problem z deserami coś bym zrobiła ale nie jestem dobrym kucharzem, co jest najpyszniejsze i gdzie najlepiej kupić słodzik ?

[monias_wawa]

Witajcie Dziewuchy!

pozdrawiem nowe Koleżąnki.

Jakiś czas temu wlazłam do domu. Jestem padnięta. Chciałam zrobić coś lekiego - miałam ochotę na taką potrawkę z indyka na rosole i zupę pieczarkową. W rezultacie podmażyłam ptaka w kostkę, dodałam cebulkę, paprykę czeroną, czosnek, multum pieczarek i załałam wsio rosołem. fatalne!:/ dobrze, że mogę zagryść sałatąZastanawiam się, że chyba nawet szpitalne jedzenie jakie dostawałam po operacji brzusiowej było lepsze

Jadłyście kiedyś miętusa mrożonego hihi tzn. po rozmrożeniu? MA intensywny smak czy taki byle jaki jak dorsz?

Mój TŻ dał mi tak popalić w piątek popołudniem i w nocy i dziś, że dosłownie żałuję, że jesteśmy po ślubie. Jak bardzo bliski człowiek swoją głupotą, egoizmem i prostactwem może namieszać.

Dla Was a dla mnie : roza:

[Watorzynka]

właśnie to był mój problem, nie miałam czasu gotować, mimo ze przywykłam już do jedzenia w kolko tego samego. Nerwy zrobiły swoje.

szczęścia wam życzę Wierze w to że wam się uda zresztą patrząc już na efekty można jedynie

Ja wrócę jak się zmobilizuje.... obecnie mobilizacji brak to wszytko z czym próbowałam się uporać cały tydzień tak się na mnie odbiło, ze dieta jest obecnie ostatnia rzeczą o jakiej myślę;/

[gonnia1]

U mnie dziś 13 dzień diety, chyba muszę się brać za jakieś gotowanie, bo jedzenie ciągle tych samych rzeczy mi się znudziło i muszę wprowadzić urozmaicenia, żeby nie zwątpić na tej diecie. Jak dotąd trzymam się nieźle, zero grzechów, ale oglądałam dziś gazetkę ze świątecznymi wypiekami i doszłam do wnisku, że chyba zjadłabym całego makowca . Coś psychika zaczyna mi siadać, ale wiem, że nie mogę się wyłamać.

[Forget_me]

Hej dziewczyny
U mnie dziś drug dzień warzywek Wczoraj wieczorkiem zrobiłam pizzę. Wyszła przepysznie, choć troszkę brakowało mi na niej serka No i troszkę miałam ochotę na drinka, ale jakoś się powstrzymałam W końcu ile razy mogę zaczynać tę dietę od nowa
Dziś zrobiłam pierś w sosie kurkowym. Wyszła rewelacyjnie!!!
Na jutro planuję tortillę
Mam nadzieję, że szybko zgubię zbędne kilogramy

[Red_Dream]

Napisane przez Forget_me

Hej dziewczyny
U mnie dziś drug dzień warzywek Wczoraj wieczorkiem zrobiłam pizzę. Wyszła przepysznie, choć troszkę brakowało mi na niej serka No i troszkę miałam ochotę na drinka, ale jakoś się powstrzymałam W końcu ile razy mogę zaczynać tę dietę od nowa
Dziś zrobiłam pierś w sosie kurkowym. Wyszła rewelacyjnie!!!
Na jutro planuję tortillę
Mam nadzieję, że szybko zgubię zbędne kilogramy

Muszę spróbować z tą pizzą ale dopiero za 2 dni, dzisiaj bigos A Ty przerywasz dietkę jeśli zjesz/wypijesz coś niedozwolonego? Ja myślałam że powinno się ją kontynuować mimo to, i trzymać się dalej zasad Dukana- tak było napisane w książce

Tak w ogóle to kolejny dzień przed nami. U mnie dobrze nie chce mi się na razie o dziwo słodkości Moim ulubionym przysmakiem jest jogurt naturalny lekko przyprawiony z pokrojonymi 2 ząbkami czosnku mmmm...Właśnie się nim delektowałam

Dzisiaj siódmy dzień ^^ Szkoda, że nie mam na razie wagi...

[reconstrukcja]

hey hey!
u mnie dziś 19 dzień diety. trzymam się dobrze
moje jedyne grzeszki to i

poza tym trzymam się dobrze
ściskam Was i trzymajcie się dziewczynki!

[paaatkaaa]

u mnie 69 dzien diety
jaka ladna liczba, 69 ^^
zajadam sie wlasnie serniczkiem, bez skrobi i otrebow i mleka, a co !
chociaz rodzina mi pol pozarla i mam nie za duzy ten kawalek, ostatni kawalek zjem pewnie jutro wezme sobie do pracy.

ja znowu mam straszne parcie na slodkie, moglabym non stop jesc twarog,wiesniaki z cynamonem i slodzikiem i na sernik sobie pozwalam,reszta a sio!
jak bede na III to dopiero sobie poprobuje te dukanowe ciasta ze skrobia

[ry-bcia]

forget me dałabyś przepis na tą pizze??

[gonnia1]

Napisane przez paaatkaaa

u mnie 69 dzien diety
jaka ladna liczba, 69 ^^
zajadam sie wlasnie serniczkiem, bez skrobi i otrebow i mleka, a co !
chociaz rodzina mi pol pozarla i mam nie za duzy ten kawalek, ostatni kawalek zjem pewnie jutro wezme sobie do pracy.

ja znowu mam straszne parcie na slodkie, moglabym non stop jesc twarog,wiesniaki z cynamonem i slodzikiem i na sernik sobie pozwalam,reszta a sio!
jak bede na III to dopiero sobie poprobuje te dukanowe ciasta ze skrobia

Paaatkaaa a możesz napisać jakie masz osiągnięcia, Twoją wyjściową wagę i wzrost i jak wygląda ona teraz? faktycznie 69 to ładna liczba :brzyda l:

[Emilius]

Witam Dziewczynki me!
Ja właśnie @ mam, wczoraj był pierwszy dzień i jedząc coś słodkiego (absolutnie zabronionego i nie powiem nawet co bo baty pójdą) usprawiedliwiłam się, ze mam przeciez @ i w tym kryzysie moge. 3 min po zjedzeniu juz zalowałam, no ale trudno. Dziś pokuta, proteinki zdrowo, bezgrzesznie.
A moja teściowa dziś upiekła jabłecznik i się nim obżerały z moją siostrą. Jeszcze bezczelnie go jadły jak był taki cieplutki i najpyszniejszy. Cały dom pachniał. Gdybym nie zgrzeszyła wczoraj, na pewno zrobiłabym to dziś , więc bynajmniej tu widzę jakiś plus mojego obzarstwa wczorajszego.

Napisane przez paaatkaaa

u mnie 69 dzien diety
jaka ladna liczba, 69 ^^
zajadam sie wlasnie serniczkiem, bez skrobi i otrebow i mleka, a co !
chociaz rodzina mi pol pozarla i mam nie za duzy ten kawalek, ostatni kawalek zjem pewnie jutro wezme sobie do pracy.

ja znowu mam straszne parcie na slodkie, moglabym non stop jesc twarog,wiesniaki z cynamonem i slodzikiem i na sernik sobie pozwalam,reszta a sio!
jak bede na III to dopiero sobie poprobuje te dukanowe ciasta ze skrobia

Ja to znam, wiem dokładnie co to za uczucie i chetnie bym sobie tez zrobiął jakieś dukanowe wypieki. Muszę poszperać w przepisach.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

No oi gratuluję sukcesu. 69 dni na diecie to nie lada wyczyn. Szczególnie dla takich słomianych zapaleńców jak ja :/ :brawo: dla Ciebie

[gonnia1]

69 dni to niezły wyczyn : pliz:

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

chciałabym być przynajmniej miesiąc, a jutro miną dopiero nędzne 2 tyg.

[paaatkaaa]

moj problem jest taki,ze jestem po zaburzeniach odzywiania i nie zwazylam sie przed dieta ani tez teraz, zwyczajnie ze strachu
wiem,ze jestem tchorzem,ale boje sie,ze to co zobacze moze spowodowac ze, zaczne
a) jesc nic
b)rzuce sie na lodowke
mam zdjecia z przed rozpoczecia diety i tak mniej wiecej z 60-go dnia diety jedynie jako jakies "udokumentowanie" efektow, w koncu bede musiala sie zwazyc

[monias_wawa]

paaatkaaa doskonale Ciebie rozumiem.

ja dziś cały dzień na uczelni i poza domem. moje jedzenie wpracy wygląda przynajmniej składnia zaś dziś jest do bani: i nieregularne, popier*****, bez finezji.

obecnie zjadłam 15 dag indykowej szynki z całą(!!!!!) główką sałaty masłowej! jestem zającem.kwik kwik)))

[monias_wawa]

Witajcie Dziewczynki!

Nie ma to jak wrócić do pracy. Ja dziś jestem na P nio i walczę.

Poranne rozwazania o serze. Normalnie ser chudy jest twardy. Natomiast ja kupiłam ser chudy w kostce który jest jak śmietankowy twarożek - producent to spółdzielnai mleczatska w Piaskach. Czy to znaczy, że taki mięciutki ma więcej węgli niż twardy?

sn. ok. 170 g chydego twarożka
sn.II wieśniak z korniszonem i posiekana piersią
ob. opakowanie wędzonego halibuta z twarożkiem chudym z czosnkiem i koperkiem
kol. cielęcinka gotowana lub miętus smażony na teflonie

[Forget_me]

Hej dziewczyny
Właśnie zjadłam jogurcik i popijam kawkę Dziś trzeci dzień warzywek. Nie wiem, jak tam moja waga, ponieważ chcę się zważyć dopiero w ostatni dzień warzyw.
Jak na razie jestem z siebie dumna, bo ani razu nie zgrzeszyłam

Napisane przez Red_Dream

Muszę spróbować z tą pizzą ale dopiero za 2 dni, dzisiaj bigos A Ty przerywasz dietkę jeśli zjesz/wypijesz coś niedozwolonego? Ja myślałam że powinno się ją kontynuować mimo to, i trzymać się dalej zasad Dukana- tak było napisane w książce

Tak w ogóle to kolejny dzień przed nami. U mnie dobrze nie chce mi się na razie o dziwo słodkości Moim ulubionym przysmakiem jest jogurt naturalny lekko przyprawiony z pokrojonymi 2 ząbkami czosnku mmmm...Właśnie się nim delektowałam

Dzisiaj siódmy dzień ^^ Szkoda, że nie mam na razie wagi...

Nie, diety nie przerywam, ale to jest moje trzecie podejście do tej diety i chcę je przeprowadzić do końca bez grzeszków Chcę dojść do wymarzonej wagi i zakończyć tą dietę, a nie być na niej przez rok, albo i dłużej
Najbardziej przerażają mnie zbliżające się święta, bo do tego czasu końca diety nie będzie, a jestem pewna, że w tym czasie zgrzeszę niejednokrotnie
Zazdroszczę Ci, że nie ciągnie Cię do słodyczy. Ja ratuję się ciastami dukanowskimi, bo inaczej byłoby ciężko

Napisane przez ry-bcia

forget me dałabyś przepis na tą pizze??

Jasne
Jest to przepis na dużą pizzę (ja zjadłam ją z mężem i mamą ).

Do zrobienia ciasta potrzebne są:
8 łyżek zmielonych otrąb (ja dałam owsianne)
3 łyżki skrobi kukurydzianej
2 jajka
1/4 opakowania drożdży (rozdrobnione w odrobinie mleka)

Drożdże po wymieszaniu odstawiłam na 30 minut w ciepłe miejsce, żeby mi troszkę wyrosły Po tym czasie wszystkie składniki na ciasto wrzuciłam do miski i całość zagniotłam Później odstawiłam je do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Po tym czasie wyłożyłam je na leciutko naoliwioną blaszkę, posmarowałam koncentratem pomidorowym, posypałam ziołami i dodałam czerwoną paprykę, chudą szynkę, pieczarki i czerwoną cebulkę Piekłam ją ok. 20 minutek w piekarniku nagrzanym tak do 200 stopni.
W czasie kiedy pizza się piekła, ja zrobiłam sosik czosnkowy z jogurtu naturalnego.
Wiadomo, ciasto odbiega od takiego normalnego na pizzę, ale jak się nie ma co się lubi...

[nati82]

witam.nie było mnie trzy dni bo byłam u mamusi a tam brak czasu na siedzenie przy kąpie.dieta idzie mi super.dziś 6 dzień(2 dzień warzywek)i spadło 2kilobardzo się cieszę.nie mam ochoty na słodycze ani nic pozatym.super.

trzymam kciuki za was.