A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[evoonia86]

u mnie jest w miarę słonecznie, chociaż wieje trochę wiatr

mój Tż też sam sobie robi kanapki- przynajmniej ma takie, jakie chce. moja rola ogranicza się tylko do kupowania mu bułeczek

[ewika19]

Napisane przez (kicia)

http://www.joemonster.org/art/11410/...a_Katie_Godwin

jaka smutna i wzruszająca historia ale zarazem jaka piękna że ta dziewczyna spełniła swoje marzenie

Chłopak strasznie dzielny był, aż się popłakałam gdy to czytałam...

Napisane przez Magda MM

To dobrze, że chrapie a nie pierdzi )

O, to mój pies nie jest jedyny . Mój bernardyn też lubi sobie pochrapać, czasami tak głośno, że go idę obudzić bo aż wstyd ;P

[jagodzia133]

Napisane przez NightButterflyVIP

Hejka Dziewczyny! W Irlandii zapowiada się naprawdę piękny dzień dzis A jak w Polsce?

Dzięki wielkie evoonia i jagodzia Jak złoto to Polska Zastanowię się nad tą bransoletką i kolczykami.... Skoro evoonia pisze, że już za ok.100zł mozna złotą bransoletkę dostać...to może bym taką kupiła i te kolczyczki Taki komplecik... Wtedy by to wyniosło mniej więcej do 400zł-500zl, a taką mniej więcej kwotę chciałam przeznaczyć... Hmmm pomyślę Dzięki bardzo raz jeszcze

A nauki chyba uda się Nam załatwić tu, na miejscu, w Irlandii Chodzimy na polską mszę, więc o księdza z PL nie ma problemu. Podobno jest to mniej niż 10 spotkan

Zbieram się pomału do pracy.....dziś wyjątkowo 9-5 uffff

Gosza Kochana jesteś, że tak ładnie TŻowi kanapeczki z rana robisz Że specjalnie dla Niego tak wstajesz rano.... Też kiedyś tak robiłam Na szczęście nauczyłam Go i teraz sobie Chłopak Sam radzi (choć niestety nie zawsze...eh)

Z tą bransoletką to uważaj bo to jest jeszcze małą dziewczynka i ma małą rączkę wiadomo z wiekiem będzie rosła. To żeby potem za mała nie była. I żebyś za dużej nie kupiła bo może założyć i zgubić. A może łańcuszek z fajną zawieszką no wiem to już musisz sama pomyśleć A u nas w PL szaro buro i wieje jak nie wiem co

[evoonia86]

my kupimy jej taką z regulowanym zapięciem w jednym sklepie, to nawet facet powiedział, że dają parę oczek w zapasie, gdyby ktoś kiedyś chciał sobie ją powiększyć.

[biedroneczek]

Napisane przez evoonia86

dzień dobry



myślałam kiedyś, żeby na przymiarki chodzić w zwykłych butach o podobnej wysokości jak planuję na ślub. później stwierdziłam, że lepiej od razu kupię, żeby się nie wkurzać, że są za niskie do sukienki albo za wysokie. jak kupowałam sukienkę na studniówkę, to tak właśnie zrobiłam i później okazała się ciut przy długa do tych butów i musieli mi ją skracać. przy ślubnej wolałabym tego uniknąć.

Ja słyszałam kiedyś o tym, że na poszukiwania sukni przychodzi się w zwykłych butach, nawet balerinkach. Jak już wybierzesz konkretną, to wtey umawiasz się na przymiarkę już taką ostateczną i tam wręcz wymagane są juz ślubne buty. Ja wybieram białe buty, ale odcieni bieli jest kilka i może akurat do mojej karnacji będzie pasować taka najjaśniejsza biel, buty kupię wcześniej i przy sukience będą wyglądać na "żółte". Biorę też pod uwagę taka możliwość, że jak suknia będzie mieć jakieś wyraźne zdobienia to morze wtedy srebrne buty. Zobaczymy, ja w każdym razie tak to widze.

[(kicia)]

Dzień dobry

Też jestem tak jak dziewczyny przeciwniczką drogich prezentów na komunię bo potem dzieci mają za duże wymagania a problem z tym mają rodzice. Ja mam chrześniaka i jego komunia czeka mnie za 6lat i aż mnie to przeraża ile będzie wtedy wydawało się na prezenty.

Co do prezentu na rocznicę. Też mam taki problem. Bo jak już się jest z kimś tyle czasu to ciężko jest coś wymyślić. A kupiłam mu już wszystko co by chciał.

Wiem że ta historia która wysłałam jest strasznie smutna, ale powinna ona nam uświadomić jak wielkie mamy szczęście że możemy zaplanować ten dzień, naszą przyszłość. I pokazać że powinniśmy zawsze dążyć do spełnienia marzeń. I cieszyć się każda wspólną chwilą bo czasem w jednej chwili świat potrafi się zmienić... Na gorsze... Spotyka nas coś co zmienia nas tak że nie potrafimy spać, jeść, cieszyć się życiem. Tylko zadajemy sobie pytanie dlaczego? Ale nie można się poddawać. To taka moja refleksja życiowa nasza historia skończyła się happy endem ale nie zawsze tak jest. Więc nie ważne co się dzieje zawsze trzeba się wspierać

[D0tk4]

Dziewczyny, ozdrowialam! Dziekuje za wszystkie zyczenia zdrowia, to pewnie one mi tak przez noc pomogly! Nareszcie czuje sie w miare dobrze Co prawda nadal czuje taki dyskomfort po lewej stronie i ogolnie jakby mi ktos czyms w glowe dal, ale mimo wszystko jest calkiem calkiem

U mnie piekna pogoda. Jak jechalam na uni, to slonce tak przez szybke grzalo, ze czulam sie jakby to byl srodek lata! Ale milo )

Po zajeciach, jade na solarke, co by sie jeszcze troszke zabrazowic


btw, znalazlam wczoraj bilety na poczatek czerwca na Majorke za 55 funtow w dwie strony .. Taka mam ochote dzis zabookowac!!! Tylko nie wiem, czy TZ dostalby urlop, bo u mnie sa w tym wzgledzie bardziej lajtowi, jako ze pracowac moge nawet w domu ..

Napisane przez NightButterflyVIP

Co do UJ...Hmmm.....renoma, renomą, rankingi, rankingami, ale ten fałsz, wyścig szczurów i brak szacunku.......ojjjj nie życzę nikomu.... Widziałam jak to przechodził Mój TŻ.... masakra.... a teraz to zupełnie co innego i broni magisterkę w przyszłym roku, właśnie z prawa i właśnie na tym EWSPiA A nie wiem czego dokładnie oczekiwałaś od tej uczelni, co "rzuciłoby Cię na kolana"? Są mega tani, bo liczą sobie w złotówkach za studia Co na warunki irlandzkie czy też angielskie jest jak spełnienie marzeń

Masz racje, ze ma renome, wysokie miejsce w rankingu, ale tez wyscig szczurow, ale wydaje mi sie, ze to bardziej na dziennych. Na zaoczne ida wszyscy Ci ktorzy sobie zaplaca, wiec wydaje mi sie, ze w zwiazku z tym presja jest nieco mniejsza. Moge sie mylic, ale tak sadze. Poza tym, ja mam zamiar pracowac, a prawo robic zaocznie, jako dodatkowy kierunek, wiec mysle, ze nie bede isc do celu po trupach W koncu to nie beda maja pierwsze studia, bede wiedziala co robic

Co do EWSPiA .. Nie zachwycila mnie kadra, ani proponowany plan zajec .. Wiem, ze moze to slabe argumenty, ale dla mnie na tyle silne, ze postanowilam poczekac. Poza tym, za 2 lata mamy nadzieje wrocic do PL, wiec to nie jest tak, ze rezygnuje z tego na cale zycie Ciesze sie, ze Twoj TZ jest zadowolony, mam nadzieje, ze magisterka powali ludzi na kolana

[jagodzia133]

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

Też jestem tak jak dziewczyny przeciwniczką drogich prezentów na komunię bo potem dzieci mają za duże wymagania a problem z tym mają rodzice. Ja mam chrześniaka i jego komunia czeka mnie za 6lat i aż mnie to przeraża ile będzie wtedy wydawało się na prezenty.

Co do prezentu na rocznicę. Też mam taki problem. Bo jak już się jest z kimś tyle czasu to ciężko jest coś wymyślić. A kupiłam mu już wszystko co by chciał.

Wiem że ta historia która wysłałam jest strasznie smutna, ale powinna ona nam uświadomić jak wielkie mamy szczęście że możemy zaplanować ten dzień, naszą przyszłość. I pokazać że powinniśmy zawsze dążyć do spełnienia marzeń. I cieszyć się każda wspólną chwilą bo czasem w jednej chwili świat potrafi się zmienić... Na gorsze... Spotyka nas coś co zmienia nas tak że nie potrafimy spać, jeść, cieszyć się życiem. Tylko zadajemy sobie pytanie dlaczego? Ale nie można się poddawać. To taka moja refleksja życiowa nasza historia skończyła się happy endem ale nie zawsze tak jest. Więc nie ważne co się dzieje zawsze trzeba się wspierać

pięknie powiedziane a ja siedzę i szukam tego domu moim rodzicom gdzieś bliżej niż te Bieszczady co wam mówiłam... Znalazłam dwa fajne jeden 120km od lublina a drugi z 80. Więc już lepiej

[Chatka]

Napisane przez (kicia)

http://www.joemonster.org/art/11410/...a_Katie_Godwin

jaka smutna i wzruszająca historia ale zarazem jaka piękna że ta dziewczyna spełniła swoje marzenie

Eh, smutna bardzo historia, od razu skojarzyła mi się z książką Jesienna miłość N. Sparksa, na której ryczałam jak bóbr. Większość z Was zna pewnie jej ekranizację, Szkołę uczuć.

Napisane przez bernadetab

Kobitki a myślałyście już coś o bukietach... moja koleżanka bierze ślub za miesiąc i będzie miała tulipany, widziałam fotę na wzór której mają jej zrobić bukiet i rewelacja ale pod koniec lipca to raczej tulipany odpadają i wymyśliłam sobie połączenie róż z eustomą, albo samą eustomę.

Ja myślałam Będą niebieskie i zielone róże, jeszcze nie wiem, jak to będzie razem wyglądało, ale chciałabym jak najprostszy ten bukiecik

Napisane przez jagodzia133

Dotk4 nom na razie fajna ale zobaczymy co będzie jak będziemy mieli z nią spotkania... ale może jednak jakoś pójdzie.... bo po dzisiejszych naukach uświadomiłam sobie że jesteśmy z tżtem idealnie dobrani że spełniamy wszystkie kryteria. Że myślimy o sobie o tym żeby każde z nas się spełniało. Że mamy wspólne plany które oboje akceptujemy że mamy podejście takie samo do wielu spraw. To niby takie oczywiste ale były pary co im dobrze nie wróżę naprawdę. Na pytanie co to jest miłość jedna typka dowalił: obowiązek pierwsze co jej na myśl przyszło ja bym nawet o tym nie pomyślała no chyba że by mi się pomysły wyczerpały ale to nie jest pierwsza myśl która mi się narzuca na myśl.
Albo facetka się pyta czy potrzebne są w związku ciche dni a ta sama dziewczyna że tak że wtedy można sobie dużo przemyśleć w ogóle. To co po kłótniach nie będzie się do męża po kilka dni odzywała?? Paranoja jakaś naprawdę.

Pierwszy raz słyszę coś dobrego o pani z poradni Do tej pory chyba ani jednej pozytywnej opinii nie przeczytałam

Napisane przez (kicia)

rano mam kolosa nic nie umiem tzn uczylam sie ale jakos mi to nie wchodzi eh trzymacie kciuki za proste pytania

Napisane przez jagodzia133

też racja ;p bo bym musiała się z pokoju ewakuować hehe oj dziewczyny ale u mnie wieje no masakra jakaś jest. Mieszkam na 7 piętrze i wiatr hula że hoho... i coś się za oknem tłucze chyba rynna od bloku to pospane jak tak dalej będzie

U mnie od wczoraj też tak strasznie wieje... Okna to mi wczoraj gwizdały jak czajnik Chciałam wyjść na rolki, ale w taką pogodę boję się, że mnie przewieje...

Napisane przez __Paulinka__

no własnie Moj tez wszystko ma... a On to lubi praktyczne rzeczy... a tez go nigdzie nie zabiorę tym razem bo On organizuje mi caly dzionek-niespodzianke na Swieta np. oprocz torby do badmintona (bo gramy oboje) dostal zaproszenie na masaże i jacuzzi + sauna oczywiscie sobie tez zafundowalam i suuuper spedzilismy czas-polecm ciezko cos dla faceta wybrac... chciałabym teraz jakis drobiazg, ale taki osobisty, a w lipcu ma urodziny to wtedy zaszaleje moze wysle go na przejazdzke samochodem rajdowym:P hehe bo szybkie auta kreca go njbardziej


kurde wszystkie poszly spac chyba:P jak sie jutro obudzicie mam nadzieje, ze beda na mnie czekaly jakies fajne pomysly a co myslicie fotopuzzlach? my bardzo lubimy ukladac puzzle i wieszac je na scianie http://www.fotopuzzle.pl/fotopuzzle_1000_elementow tutaj sa nawet 1000 elementowe moze to by bylo fajne

Ja zupełnie nie mam pomysłów do takich rzeczy. Jeśli TŻ Cię gdzieś zabiera, to w grę wchodzą raczej materialne prezenty. Ja swojemu kupuję zwykle albo książkę, którą wiem, że bardzo chce, albo jakiś gadżet... Ale sama nie wiem, może faktycznie zafunduj Mu rajdową przejażdżkę, skoro tak lubi

Fajny pomysł te puzzle Może mojemu takie zafunduję na rocznicę, bo ciągle tylko mówimy, żeby sobie pozawieszać swoje foty na ścianie i ciągle nie mamy głowy do tego... A tak to od razu będzie i prezent i ściana

Napisane przez NightButterflyVIP

Chatko oby te kolejne parę dni minęło Ci w jak najszybszym tempie
A ten temat porodu...skąd Ci przyszedł do głowy w ogóle??? Nie za wcześnie by o tym myśleć??? Ale szpital bez dwóch zdań, dziewczyny już tu wypisały powody A jakie jest Twoje zdanie?
Film Holiday tez bardzo mi się podoba, ale tego drugiego nie znam..... dzięki za tytuł, na pewno się zainteresuję i poznam! O!
A co do koła....Jezzzuuuu ja też nie chcę ŻADNEGO KOŁA!!! NIE, NIE, NIE, NIE, NIE!!!!

A tak właściwie będąc przy temacie komunii....dziewczyny, wiecie, że w maju wybieram się na komunię mojej kochanej siostrzenicy (zaznaczam, że nie jest ona moją chrześnicą) i tak się zastanawiam co by jej tu kupić...chciałam cos w stylu xboxa kinect, ale TŻ wybił mi to z głowy, że za drogie, tym bardziej jeśli to nie jest moja chrześnica..... Przedyskutowałam też sprawę z Mamą, no i po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że mają rację....1000zl na komunię to przesada..... MOŻE dla chrześniaka wrócę do tego pomysłu Ale dla siostrzenicy... tak myślę... może jakiś taki fajny, prosty aparat fotograficzny za ok.500-700zł??? Chyba, że rower??? Moi Rodzice dadzą komórę, to wiem. Miałyście może jakoś w ostatnim czasie komunie w rodzinie lub wśród znajomych???

No więc. Dla mnie na myślenie o ważnych rzeczach nigdy nie jest za wcześnie Ja jestem taką osobą, która wszystko sobie obmyśla na lata przed i to chyba nie jest zboczenie (mam nadzieję ) tylko taka postawa życiowa - lubię mieć obmyślone przynajmniej w zarysie pewne sytuacje życiowe, żeby kiedy już przyjdą mieć jakąś bazę -bo generalnie dość powolnie myśląca ze mnie istota, powoli przystosowuję się do nowych sytuacji, a jak mam podjąć jakąś decyzję to potrzebuję na to zwykle dużo czasu.
Dlatego kwestia porodu, jak i inne kwestie dotyczące przyszłości zajmują moją głowę już od lat i czasem jak trafię na artykuł taki jak ten, co wkleiłam, myślenie na dany temat się uaktywnia. Z TŻ też sobie rozmawiamy na takie przyszłościowe tematy, a że temat dzieci jest dla nas jednym z najważniejszych (a właściwie najważniejszym), to i nie dziwne, że dość często się pojawia.
My oboje jesteśmy (po lekturach, filmach tego w jakiś sposób dotyczących, a jeszcze wiele przed nami) zwolennikami porodu naturalnego, a taki w szpitalu jest niemal niemożliwy. Oczywiście przy jakimkolwiek zagrożeniu wiadomo, że szpital jest konieczny. Jednak bardzo nie chciałabym rodzić w szpitalu, z tego względu, że nie podoba mi się farmakologiczne podejście do tematu, stres, na jaki dzieciątko jest narażane i ogólnie szpitalne metody.
Ja bym chciała rodzić w wodzie, bo wydaje mi się to najmniej inwazyjną i najlepszą dla mnie i dla dziecka metodą i jeśli tylko będę się do takiego porodu kwalifikować, na pewno się na niego zdecyduję. Zobaczymy, jakie będziemy mieć warunki, kiedy będę w ciąży, na pewno nie zdecydowałabym się na poród w bloku, w którym mieszkam obecnie. Ostatecznie zawsze można poszukać prywatnych miejsc, które zapewnią odpowiednie warunki - wiem, że to kosztuje, ale na pewno nie będziemy oszczędzać w tym temacie.

Też jestem przeciwniczką kupowania drogich prezentów dla dzieci, to co się teraz wyrabia na tych komuniach to dla mnie jakaś masakra. Myślę, że Dziewczyny Ci dobrze radzą - coś złotego zawsze będzie przydatne, nawet jeśli z czasem zrobi się za małe, to zawsze może sobie potem przetopić na obrączki

Napisane przez Jamee

Dzień dobry

Tak się wczoraj z TŻ zastanawialiśmy czy nie zacząć chodzić na nauki przedmałżeńskie. Ile spotkań mają takie nauki?

Nauki mają 10 katechez. Każda parafia ustala sobie we własnym zakresie, jak te katechezy będzie realizować. Może być więc 10 spotkań, na każdym po jednej katechecie, może być 4, 5 - po 2 katechezy na raz, a może być i 1 weekend - wszystkie na raz. Ale materiał teoretycznie wszędzie powinien być ten sam, tyle, że z realizacją różnie bywa.

Napisane przez (kicia)

Wiem że ta historia która wysłałam jest strasznie smutna, ale powinna ona nam uświadomić jak wielkie mamy szczęście że możemy zaplanować ten dzień, naszą przyszłość. I pokazać że powinniśmy zawsze dążyć do spełnienia marzeń. I cieszyć się każda wspólną chwilą bo czasem w jednej chwili świat potrafi się zmienić... Na gorsze... Spotyka nas coś co zmienia nas tak że nie potrafimy spać, jeść, cieszyć się życiem. Tylko zadajemy sobie pytanie dlaczego? Ale nie można się poddawać. To taka moja refleksja życiowa nasza historia skończyła się happy endem ale nie zawsze tak jest. Więc nie ważne co się dzieje zawsze trzeba się wspierać

Bardzo mądra i życiowa refleksja

[ibyza]

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

Też jestem tak jak dziewczyny przeciwniczką drogich prezentów na komunię bo potem dzieci mają za duże wymagania a problem z tym mają rodzice. Ja mam chrześniaka i jego komunia czeka mnie za 6lat i aż mnie to przeraża ile będzie wtedy wydawało się na prezenty.

ja mam za 2 lata komunie u chrześnicy ;]

Napisane przez D0tk4

Dziewczyny, ozdrowialam! Dziekuje za wszystkie zyczenia zdrowia, to pewnie one mi tak przez noc pomogly! Nareszcie czuje sie w miare dobrze Co prawda nadal czuje taki dyskomfort po lewej stronie i ogolnie jakby mi ktos czyms w glowe dal, ale mimo wszystko jest calkiem calkiem

btw, znalazlam wczoraj bilety na poczatek czerwca na Majorke za 55 funtow w dwie strony .. Taka mam ochote dzis zabookowac!!! Tylko nie wiem, czy TZ dostalby urlop, bo u mnie sa w tym wzgledzie bardziej lajtowi, jako ze pracowac moge nawet w domu ..

u mnie strasznie wieje od wczoraj, strach z domu wychodzić :/ wooow na Majorke rozmarzyłam się

[melod_y]

u mnie też bardzo wieje.. Do tego jakieś katarzysko mnie łapie.
Co do komunii - ja na pewno nie dałabym pieniędzy luzem
Moje komunijne poszły na jakiś niepotrzebny mi dywan, który jest w pokoju siostry.
Skupiłabym się na jakimś drobnym niedrogim prezencie.
Niepojęte jest dla mnie jakie dzieci dostają prezenty!
Laptopy, quady, skutery itp. Ja się cieszyłam z aparatu na klisze jak nie wiem co! Do dzisiaj uważam że to był najfajniejszy prezent (chociaż marzyłam o składaku)

A wy dziewczynki dokształcajcie się dokształcajcie i słuchajcie mądrości duchownych grzecznie i z pokorą
Ja nie pamiętam ile dokładnie miałam godzin. Ale chyba przez każdy weekend po 2 godziny, ale czy to był miesiąc czy dwa to już nie pamiętam

[evoonia86]

(kicia) moja chrześniaczka idzie do komunii za 3 lata i śmieją się ze mnie, że będę musiała kupić samochód więc Ty kochana to już sie szykuj na zakup mieszkania

D0tk4 super, że CI sie poprawiło ,

ja właśnie wypociłam prezentację o mojej firmie i pracy na jutrzejsze zajęcia z angielskiego

[magdziaS]

Napisane przez Chatka

Dzięki
Ja też mam chandrę, w sumie już trzeci dzień. Była dziś u mnie Mama na śniadaniu i obiedzie, obejrzałyśmy sobie 2 filmy (Holiday i The time traveler's wife, oba polecam bardzo gorąco, ja je kocham i uwielbiam i zawsze mnie wzruszają niesamowicie), trochę mi lepiej po tych filmach, może i Tobie pomogłoby zatopienie się na trochę w innym świecie i nie myślenie?
A fotografa spokojnie znajdziesz, na 2012 dopiero zaczynają się zapisy fotografów i filmowców

Dziękuję Chatko za słowa otuchy. Holiday widziałam. Bardzo przyjemny film. ten drugi muszę sobie zorganizować i też obejrzeć A taka przygnębiona jestem. Nic mi się nie układa ostatnio tak jakbym chciała. Pogoda też jakaś taka dołująca.

Co do komunii to moja chrześnica w tym roku kończy dopiero 2 lata i już drżę co będzie jej trzeba kupić na komunię. Uważam, że przesadą jest kupowanie skuterów itd. Im więcej dziecko dostanie, tym więcej będzie wymagać później.

Obrączki kupimy gotowe, ale nawet się nie zastanawiałam jakie. To jest jedyna rzecz jakiej brakuje w moim ślubnym katalogu na kompie

Dowiedziałam się dzisiaj od faceta, który przeprowadzał ze mną rozmowę kwalifikacyjną, że jestem osobą zbyt spokojną do tej pracy (w zaopatrzeniu). Za mało jestem przebojowa. Nie chciałam już z facetem wchodzić w dyskusje jakieś bo chociaż dał znać, że na razie mnie nie przyjmą, ale też mnie nie skreślają. Najlepsze jest to, że wcale nie jestem cicha. A wiedziałby to gdyby pokusił się o telefon do poprzednich pracodawców. Pracowałam na podobnym stanowisku i moja była szefowa widziała, że nie daję sobie w kaszę dmuchać. Po prostu jak człowiek przychodzi na rozmowę to chyba powinien zachowywać się jak przystało, zachować trochę pokory, być spokojnym. No sama nie wiem, może się mylę i powinnam się zachowywać po chamsku ? Wkurzające to wszystko. Taka bezradność może w trymiga ogarnąć człowieka.

[bernadetab]

Cześć Dziewczyny, wpadłam się pryzwitać i lecę zaraz do pracy. Pogoda beznadziejna ;/ mam nadzieję, że na weekend się poprawi bo mam ochotę na wiosenny spacerek.

Co do komunii-ja miałąm w tamtym roku u chrześniaka i dawałam pieniążki (bo nic sensownego nie wymyśliłam) plus Pismo Św. żeby był jakikolwiek element związany z komunią. Ale jak przeglądałąm na necie propozycje prezentów to porażka-jakieś quady, laptopy (ja na swój przeznaczyłam całoroczne stypendium ze szkoły, więc dla mnie to totalna porażka dawać dziecku lapka, którego on póki co będzie pewnie używał tylko do gier) aha i hitem na necie było play station III.

Zmykam, miłego dzionka

[jagodzia133]

Napisane przez magdziaS

Dziękuję Chatko za słowa otuchy. Holiday widziałam. Bardzo przyjemny film. ten drugi muszę sobie zorganizować i też obejrzeć A taka przygnębiona jestem. Nic mi się nie układa ostatnio tak jakbym chciała. Pogoda też jakaś taka dołująca.

Dowiedziałam się dzisiaj od faceta, który przeprowadzał ze mną rozmowę kwalifikacyjną, że jestem osobą zbyt spokojną do tej pracy (w zaopatrzeniu). Za mało jestem przebojowa. Nie chciałam już z facetem wchodzić w dyskusje jakieś bo chociaż dał znać, że na razie mnie nie przyjmą, ale też mnie nie skreślają. Najlepsze jest to, że wcale nie jestem cicha. A wiedziałby to gdyby pokusił się o telefon do poprzednich pracodawców. Pracowałam na podobnym stanowisku i moja była szefowa widziała, że nie daję sobie w kaszę dmuchać. Po prostu jak człowiek przychodzi na rozmowę to chyba powinien zachowywać się jak przystało, zachować trochę pokory, być spokojnym. No sama nie wiem, może się mylę i powinnam się zachowywać po chamsku ? Wkurzające to wszystko. Taka bezradność może w trymiga ogarnąć człowieka.

wiesz co wydaje mi się że po prostu palną cokolwiek żeby się sławić tak mi się wydaje

[evoonia86]

magdziaS za pracodawca nie nadążysz- jakbyś była bardziej ostra w rozmowie, to by Ci powiedział, ze jesteś za ostra widocznie czeka na Ciebie lepsza praca

[gosza_m]

Napisane przez NightButterflyVIP

A tak właściwie będąc przy temacie komunii....dziewczyny, wiecie, że w maju wybieram się na komunię mojej kochanej siostrzenicy (zaznaczam, że nie jest ona moją chrześnicą) i tak się zastanawiam co by jej tu kupić...chciałam cos w stylu xboxa kinect, ale TŻ wybił mi to z głowy, że za drogie, tym bardziej jeśli to nie jest moja chrześnica..... Przedyskutowałam też sprawę z Mamą, no i po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że mają rację....1000zl na komunię to przesada..... MOŻE dla chrześniaka wrócę do tego pomysłu Ale dla siostrzenicy... tak myślę... może jakiś taki fajny, prosty aparat fotograficzny za ok.500-700zł??? Chyba, że rower??? Moi Rodzice dadzą komórę, to wiem. Miałyście może jakoś w ostatnim czasie komunie w rodzinie lub wśród znajomych???

Nasz wylot do PL już coraz bliżej.... Komunia, komunią, ale już wyszukałam w jakiej dokładnie restauracji dojdzie do spotkania Rodziców i Naszych oficjalnych zaręczyn jutro pewnie napiszę do nich maila z zapytaniem o rezerwację, na wszelki wypadek, żeby mi nikt nie sprzątnął sprzed nosa, bo to maj.....komunie!!!
No i wizyta u gina już umówiona, bo jak Polska to i służbę zdrowia trzeba zaliczyć Ale czymże byłaby wizyta w Pl bez odwiedzin również zębologa.....tak więc jeszcze czeka mnie umówienie się na wizytę u stomatologa i to chyba tyle...uffff to będzie baaarrrrdzo napięte 5 dni....jak zwykle.

Ja mam podobne zdanie co do prezentów na komunię, chrzciny, roczki dla chrześniaków co koleżanki. Przez to, że rodzice chrzestni nie chcą być gorsi, to dają prezenty o bardzo dużych wartościach. I tak wykształciła nam sie moda, że niektórzy od narodzin dziecka odkładaja kasę na koncie, żeby w dniu 18stych urodzin samochód chrześniakowi kupić... Powinniśmy przywiązywać większą wagę do wartości duchowej takiego święta, a nie materialnej. Pomysł z Pismem Świętym czy Encyklopedia dalej uważam za bardzo dobry, tak samo jak złoty łańcuszek, kolczyki. I nie warto się prześcigać w prezentach, bo zaprocentuje to u dziecka na przyszłość i wtedy nie będzie go Cieszyć nasza obecność, a wartość prezentu jaki mu ofiarujemy.

Napisane przez Jamee

Jestem ze Śląska a do Kato mam 2 godz. Studiujemy tam więc może faktycznie się tam przejdziemy. Tylko czy nie będzie problemu z tym, że nie jesteśmy z Kato? W jakiej dni i o jakich godzinach odbywają się tam nauki?

Wydaje mi się, że ksiądz nie powinien mieć żadnych uwag. Najważniejsze, żeby te nauki zrobić.

Napisane przez NightButterflyVIP

Gosza Kochana jesteś, że tak ładnie TŻowi kanapeczki z rana robisz Że specjalnie dla Niego tak wstajesz rano.... Też kiedyś tak robiłam Na szczęście nauczyłam Go i teraz sobie Chłopak Sam radzi (choć niestety nie zawsze...eh)

Akurat wyjątkowo w tygodniu spał u mnie, także chciałam mu umilić wstawanie do pracy. A kanapki z tym, z czym takie tygryski lubia najbardziej i do tego banan

[evoonia86]

tak ładnie mi się zrobiło za oknem, że chyba zaraz ucieknę z pracy

[gosza_m]

Już weekend, a ja za chwilę jadę do dermatologa na zmasakrowanie twarzy i nie będę mogła wieczorem wyjść...
jutro też nie bardzo, ale mam bilety na Łowców, więc i tak pójdę!

[jagodzia133]

Napisane przez gosza_m

Ja mam podobne zdanie co do prezentów na komunię, chrzciny, roczki dla chrześniaków co koleżanki. Przez to, że rodzice chrzestni nie chcą być gorsi, to dają prezenty o bardzo dużych wartościach. I tak wykształciła nam sie moda, że niektórzy od narodzin dziecka odkładaja kasę na koncie, żeby w dniu 18stych urodzin samochód chrześniakowi kupić... Powinniśmy przywiązywać większą wagę do wartości duchowej takiego święta, a nie materialnej. Pomysł z Pismem Świętym czy Encyklopedia dalej uważam za bardzo dobry, tak samo jak złoty łańcuszek, kolczyki. I nie warto się prześcigać w prezentach, bo zaprocentuje to u dziecka na przyszłość i wtedy nie będzie go Cieszyć nasza obecność, a wartość prezentu jaki mu ofiarujemy.

dokładnie ja jeszcze nie jestem chrzestną matką ale jak będę to chciała bym żeby dziecko mnie postrzegało jako super ciotkę z którą można pogadać o wszystkim pobawić się i wogóle. A nie o prezenty przyjechały. No sory bardzo ale nie.

[magdziaS]

Napisane przez jagodzia133

wiesz co wydaje mi się że po prostu palną cokolwiek żeby się sławić tak mi się wydaje

Właśnie też mi się tak wydawało.

Napisane przez evoonia86

magdziaS za pracodawca nie nadążysz- jakbyś była bardziej ostra w rozmowie, to by Ci powiedział, ze jesteś za ostra

widocznie czeka na Ciebie lepsza praca

mam nadzieję


U mnie za oknem cały czas wietrznie i pochmurno. Zimno i nieprzyjemnie

[D0tk4]

Napisane przez magdziaS

Dowiedziałam się dzisiaj od faceta, który przeprowadzał ze mną rozmowę kwalifikacyjną, że jestem osobą zbyt spokojną do tej pracy (w zaopatrzeniu). Za mało jestem przebojowa. Nie chciałam już z facetem wchodzić w dyskusje jakieś bo chociaż dał znać, że na razie mnie nie przyjmą, ale też mnie nie skreślają. Najlepsze jest to, że wcale nie jestem cicha. A wiedziałby to gdyby pokusił się o telefon do poprzednich pracodawców. Pracowałam na podobnym stanowisku i moja była szefowa widziała, że nie daję sobie w kaszę dmuchać. Po prostu jak człowiek przychodzi na rozmowę to chyba powinien zachowywać się jak przystało, zachować trochę pokory, być spokojnym. No sama nie wiem, może się mylę i powinnam się zachowywać po chamsku ? Wkurzające to wszystko. Taka bezradność może w trymiga ogarnąć człowieka.

Masz calkowita racje! Nie wypada przyjsc jak jakis postrzal i sie zachowywac nad wyraz ekspresyjnie, bo Cie wezma za wariata! A czy ktos jest spokojny czy nie .. Zgadzam sie, powinni zadzwonic do bylych pracodawcow i popytac, bo co oni tam moga wiedziec po jednym spotkaniu .. Ale mimo ze i tak sie z Toba skontaktowali i ze Cie nie skreslaja. Zycze powodzenia w dalszym szukaniu pracy!

Napisane przez gosza_m

Już weekend, a ja za chwilę jadę do dermatologa na zmasakrowanie twarzy i nie będę mogła wieczorem wyjść...
jutro też nie bardzo, ale mam bilety na Łowców, więc i tak pójdę!

Zwykle oczyszczanie czy jeszcze cos innego?

Ja wlasnie skonczylam zajecia i jade na solarke, a pozniej do domu, obiad upichce i bede czekac na TZ az z pracy wroci Mielismy isc dzis na jakas imprezke, ale samopoczucie jeszcze moje do normy nie wrocilo, wiec pewnie w domu zostaniemy, albo sie ze znajomymi na luzie zobaczymy. A poki co, milego dnia dziewczeta! Ide wystawic buzie do slonca

[Magdzia0108]

Cholewcia....
zamknęłam nie ta kartę co potrzeba i mi sie skasowało wszystko co napisałam, a drugi raz mi się nie chce.

Jamee suknia śliczna, sama chyba bym taką wybrała. Kocham koronki, tylko zaś moja mama mówi, że to księżniczka bardziej by mi pasowała, a nie takie skromne Mi sie w tej sukni podoba koronka na plecach

gosza_m kolacja jak z filmu. Mój TŻ nie wpadłby na takie coś

Historia Katie bardzo wzruszająca, podziwiam tez tego chłopaka, bo nie każdy jest taki odważny, żeby kogoś poślubić ciężko chorego

A mój piesek, amstaf, to tak się nauczył, że nie umie zasnąć jak go ktoś kocem nie przykryje. Jak już ktoś, go przykryje to wydaje takie wzdychnięcie zadowolenia, że sie nareszcie może spokojnie położyć. Oczywiście też chrapie...

Co do zbliżającego się dnia, TEGO dnia, to ja mam coraz większe obawy.... bo nie mam nawet z czego odłożyć na sukienkę

Dziewczynki, pytanie do tych, które już "załatwiły" kamerzystę
Jakie pytania zadawałyście podczas spotkania z nim? Dostałyście jakąś umowę? Na co zwracałyście uwagę?
Bo chyba jestem zdecydowana....

[tusia_m]

hej hej!
Byłam dziś na zakupach i nakupiłam prezentów na najbliższe parę dni (bo znów mnie czekają imprezki urodzinowe)
Poza tym byłam odwiedzić TŻ - skończyli remont Myślałam, że padnę z wrażenia jak zobaczyłam efekt ich pracy Za✂✂✂iście to wyremontowali. TŻ przynajmniej już wie jak zrobić na suficie podwieszaną falę z ledami To tak na przyszłość, jak potem MY będziemy się urządzać
Wczoraj byłam na babskim wieczorku z koleżankami i też było super

Oczywiście jutro i pojutrze znów mam zjazd :/

[NightButterflyVIP]

Napisane przez evoonia86

(kicia) moja chrześniaczka idzie do komunii za 3 lata i śmieją się ze mnie, że będę musiała kupić samochód więc Ty kochana to już sie szykuj na zakup mieszkania

Napisane przez magdziaS

Dowiedziałam się dzisiaj od faceta, który przeprowadzał ze mną rozmowę kwalifikacyjną, że jestem osobą zbyt spokojną do tej pracy (w zaopatrzeniu). Za mało jestem przebojowa. Nie chciałam już z facetem wchodzić w dyskusje jakieś bo chociaż dał znać, że na razie mnie nie przyjmą, ale też mnie nie skreślają. Najlepsze jest to, że wcale nie jestem cicha. A wiedziałby to gdyby pokusił się o telefon do poprzednich pracodawców. Pracowałam na podobnym stanowisku i moja była szefowa widziała, że nie daję sobie w kaszę dmuchać. Po prostu jak człowiek przychodzi na rozmowę to chyba powinien zachowywać się jak przystało, zachować trochę pokory, być spokojnym. No sama nie wiem, może się mylę i powinnam się zachowywać po chamsku ? Wkurzające to wszystko. Taka bezradność może w trymiga ogarnąć człowieka.

Wiesz co, przebojowosc a chamstwo to spora roznica A to jest czasem tak, ze wystarczy samo "wejscie" danej osoby i juz wiadomo czy jest przebojowa czy nie....w zaleznosci od tego czy sie usmiechnela czy nie, jesli tak to JAK...jakim krokiem weszla...czy prezentuje pewna siebie postawe....jak jej z oczu patrzy Wiec taka rozmowa kwalif. sporo moze powiedziec o czlowieku. Czesto jednak pierwsze wrazenie moze byc mylne, dlatego trzeba przed taka rozmowa dobrze sie nastroic i obmyslec swoje zachowanie i zaplanowac to, co sie da. 3mam kciuki za Ciebie, powodzenia! Nie z ta to z inna praca

Napisane przez Chatka

No więc. Dla mnie na myślenie o ważnych rzeczach nigdy nie jest za wcześnie Ja jestem taką osobą, która wszystko sobie obmyśla na lata przed i to chyba nie jest zboczenie (mam nadzieję ) tylko taka postawa życiowa - lubię mieć obmyślone przynajmniej w zarysie pewne sytuacje życiowe, żeby kiedy już przyjdą mieć jakąś bazę -bo generalnie dość powolnie myśląca ze mnie istota, powoli przystosowuję się do nowych sytuacji, a jak mam podjąć jakąś decyzję to potrzebuję na to zwykle dużo czasu.
Dlatego kwestia porodu, jak i inne kwestie dotyczące przyszłości zajmują moją głowę już od lat i czasem jak trafię na artykuł taki jak ten, co wkleiłam, myślenie na dany temat się uaktywnia. Z TŻ też sobie rozmawiamy na takie przyszłościowe tematy, a że temat dzieci jest dla nas jednym z najważniejszych (a właściwie najważniejszym), to i nie dziwne, że dość często się pojawia.
My oboje jesteśmy (po lekturach, filmach tego w jakiś sposób dotyczących, a jeszcze wiele przed nami) zwolennikami porodu naturalnego, a taki w szpitalu jest niemal niemożliwy. Oczywiście przy jakimkolwiek zagrożeniu wiadomo, że szpital jest konieczny. Jednak bardzo nie chciałabym rodzić w szpitalu, z tego względu, że nie podoba mi się farmakologiczne podejście do tematu, stres, na jaki dzieciątko jest narażane i ogólnie szpitalne metody.
Ja bym chciała rodzić w wodzie, bo wydaje mi się to najmniej inwazyjną i najlepszą dla mnie i dla dziecka metodą i jeśli tylko będę się do takiego porodu kwalifikować, na pewno się na niego zdecyduję. Zobaczymy, jakie będziemy mieć warunki, kiedy będę w ciąży, na pewno nie zdecydowałabym się na poród w bloku, w którym mieszkam obecnie. Ostatecznie zawsze można poszukać prywatnych miejsc, które zapewnią odpowiednie warunki - wiem, że to kosztuje, ale na pewno nie będziemy oszczędzać w tym temacie.

Też jestem przeciwniczką kupowania drogich prezentów dla dzieci, to co się teraz wyrabia na tych komuniach to dla mnie jakaś masakra. Myślę, że Dziewczyny Ci dobrze radzą - coś złotego zawsze będzie przydatne, nawet jeśli z czasem zrobi się za małe, to zawsze może sobie potem przetopić na obrączki

Tez slyszalam juz o tej wodzie!!!! I tez uwazam, ze to dobre rozwiazanie. Zobacze jednak co czas przyniesie, ja nie lubie zbyt wczesnie pewnymi odleglymi tematami sobie glowy zaprzatac
A z tym zlotem to nawet nie pomyslalam, ze rzeczywiscie kiedys moze bedzie mogla sobie je przetopic..... Dobre Dzieki bardzio

Napisane przez D0tk4

Dziewczyny, ozdrowialam! Dziekuje za wszystkie zyczenia zdrowia, to pewnie one mi tak przez noc pomogly! Nareszcie czuje sie w miare dobrze Co prawda nadal czuje taki dyskomfort po lewej stronie i ogolnie jakby mi ktos czyms w glowe dal, ale mimo wszystko jest calkiem calkiem

Masz racje, ze ma renome, wysokie miejsce w rankingu, ale tez wyscig szczurow, ale wydaje mi sie, ze to bardziej na dziennych. Na zaoczne ida wszyscy Ci ktorzy sobie zaplaca, wiec wydaje mi sie, ze w zwiazku z tym presja jest nieco mniejsza. Moge sie mylic, ale tak sadze. Poza tym, ja mam zamiar pracowac, a prawo robic zaocznie, jako dodatkowy kierunek, wiec mysle, ze nie bede isc do celu po trupach W koncu to nie beda maja pierwsze studia, bede wiedziala co robic

Co do EWSPiA .. Nie zachwycila mnie kadra, ani proponowany plan zajec .. Wiem, ze moze to slabe argumenty, ale dla mnie na tyle silne, ze postanowilam poczekac. Poza tym, za 2 lata mamy nadzieje wrocic do PL, wiec to nie jest tak, ze rezygnuje z tego na cale zycie Ciesze sie, ze Twoj TZ jest zadowolony, mam nadzieje, ze magisterka powali ludzi na kolana

Ufff to dobrze, ze Ci juz lepiej, bo myslalam o Tobie rano
Spoczko, rozumiem Twoje podejscie. Ja sama tez mam zamiar studiowac zaocznie bedac znow w PL i pracowac na pelen etat. I tez myslelismy zeby wracac do PL wlasnie za jakies 2 lata
Dziekuje w imieniu swoim i TZa za piekne zyczenia w zwiazku z Jego mgr

Napisane przez gosza_m

Ja mam podobne zdanie co do prezentów na komunię, chrzciny, roczki dla chrześniaków co koleżanki. Przez to, że rodzice chrzestni nie chcą być gorsi, to dają prezenty o bardzo dużych wartościach. I tak wykształciła nam sie moda, że niektórzy od narodzin dziecka odkładaja kasę na koncie, żeby w dniu 18stych urodzin samochód chrześniakowi kupić... Powinniśmy przywiązywać większą wagę do wartości duchowej takiego święta, a nie materialnej. Pomysł z Pismem Świętym czy Encyklopedia dalej uważam za bardzo dobry, tak samo jak złoty łańcuszek, kolczyki. I nie warto się prześcigać w prezentach, bo zaprocentuje to u dziecka na przyszłość i wtedy nie będzie go Cieszyć nasza obecność, a wartość prezentu jaki mu ofiarujemy.

Oooo widzisz!!!! Encyklopedia!!! Tez bardzo dobry pomysl....ale musze zapytac Siostre czy juz czasem jakiejs nie maja Dziekuje
I tez jestem podobnego zdania co do podejscia do calej tej kwestii prezentow.... Siostra specjalnie wysyla corcie do wczesnej komunii (siostrzenica nie chodzi jeszcze nawet do szkoly), bo wlasnie chciala zeby skupila sie na wartosci samego sakramentu, a nie podchodzila do tego czysto materialnie....

Napisane przez gosza_m

Już weekend, a ja za chwilę jadę do dermatologa na zmasakrowanie twarzy i nie będę mogła wieczorem wyjść...
jutro też nie bardzo, ale mam bilety na Łowców, więc i tak pójdę!

Polecam Lowcow, polecam Bylam w Katosach swego czasu na nich chlopoki ze Slonska

Napisane przez Magdzia0108

Dziewczynki, pytanie do tych, które już "załatwiły" kamerzystę
Jakie pytania zadawałyście podczas spotkania z nim? Dostałyście jakąś umowę? Na co zwracałyście uwagę?
Bo chyba jestem zdecydowana....

To chwal sie na kogo sie zdecydowalas (chyba) ?

[Chatka]

Napisane przez magdziaS

Dziękuję Chatko za słowa otuchy. Holiday widziałam. Bardzo przyjemny film. ten drugi muszę sobie zorganizować i też obejrzeć A taka przygnębiona jestem. Nic mi się nie układa ostatnio tak jakbym chciała. Pogoda też jakaś taka dołująca.

Dowiedziałam się dzisiaj od faceta, który przeprowadzał ze mną rozmowę kwalifikacyjną, że jestem osobą zbyt spokojną do tej pracy (w zaopatrzeniu). Za mało jestem przebojowa. Nie chciałam już z facetem wchodzić w dyskusje jakieś bo chociaż dał znać, że na razie mnie nie przyjmą, ale też mnie nie skreślają. Najlepsze jest to, że wcale nie jestem cicha. A wiedziałby to gdyby pokusił się o telefon do poprzednich pracodawców. Pracowałam na podobnym stanowisku i moja była szefowa widziała, że nie daję sobie w kaszę dmuchać. Po prostu jak człowiek przychodzi na rozmowę to chyba powinien zachowywać się jak przystało, zachować trochę pokory, być spokojnym. No sama nie wiem, może się mylę i powinnam się zachowywać po chamsku ? Wkurzające to wszystko. Taka bezradność może w trymiga ogarnąć człowieka.

To widzę, że w podobnym duchowym miejscu jesteśmy obecnie Wszystko mnie dołuje, nic się nie chce, jakieś takie zobojętnienie na świat. Miejmy nadzieję, że szybko nam to minie, bo długo tak ciągnąć nie można.

Co do tego pracodawcy to brak mi słów... No naprawdę, ZA SPOKOJNA? Bez kitu, to chyba na tą rozmowę wg niego powinnaś przyjść w glanach, z ćwiekami i różowymi włosami, może wtedy uznałby Cię za "przebojową". Ludzie to jednak kretyni.

Napisane przez evoonia86

magdziaS za pracodawca nie nadążysz- jakbyś była bardziej ostra w rozmowie, to by Ci powiedział, ze jesteś za ostra widocznie czeka na Ciebie lepsza praca

dokładnie

Napisane przez tusia_m

hej hej!
Byłam dziś na zakupach i nakupiłam prezentów na najbliższe parę dni (bo znów mnie czekają imprezki urodzinowe)
Poza tym byłam odwiedzić TŻ - skończyli remont Myślałam, że padnę z wrażenia jak zobaczyłam efekt ich pracy Za✂✂✂iście to wyremontowali. TŻ przynajmniej już wie jak zrobić na suficie podwieszaną falę z ledami To tak na przyszłość, jak potem MY będziemy się urządzać
Wczoraj byłam na babskim wieczorku z koleżankami i też było super

Oczywiście jutro i pojutrze znów mam zjazd :/

Fantastycznie, że remont zakończony To teraz będziecie mieć więcej czasu dla siebie No i TŻ już taki wyszkolony to Wasz domek w try miga zrobi w przyszłości

Magdzia, co do pytań kamerzysty, to chyba każdy zadaje inne... Bo każdemu na czym innym zależy Wszystko zależy od tego, czy chcecie film współtworzyć, czy wolicie zdać się zupełnie na profesjonalistów. Zastanów się na spokojnie, wyciągnij kartkę i zapisz, jakie masz wymagania wobec kamerzysty, a wtedy pytania same się pojawią
A z takich podstaw, to przede wszystkim: jaka cena i co w nią jest wliczone, jaki jest dostępny sprzęt, jakie ewentualnie "bajery" mogą zaoferować, jak jest z nagrywaniem dźwięku. Większość tych odpowiedzi pewnie jednak dostaniecie od razu bez pytania, w końcu oni takie rozmowy przeprowadzają na co dzień, więc wiedzą, co zwykle klienci chcą wiedzieć
Umowa jest oczywiście konieczna, bez umowy to sobie nawet głowy nie zawracaj. Powinni mieć ją przygotowaną, a Ty musisz ją zaaprobować.
A pochwalisz się, kogo wybrałaś?

My dziś mieliśmy ze znajomymi się spotkać, ale napisali, że jednak nie dadzą rady i żeby jutro pójść razem na spacer. W sumie nawet dobrze, bo nie chce mi się nic zupełnie, a jutro i tak planowaliśmy jakiś dłuższy spacer.
Dobra, biorę się za zmywanie, niech chociaż jedną produktywną rzecz dziś zrobię.

[(kicia)]

A ja mam tak zmiennie. Raz jestem pełna energi a raz mam takiego dola że bym chętnie położyła się do łużka i nie wychodziła.

Dziękuję za wszystkie kciuki

A teraz czas na sprzątanie

[D0tk4]

Napisane przez Magdzia0108

Dziewczynki, pytanie do tych, które już "załatwiły" kamerzystę
Jakie pytania zadawałyście podczas spotkania z nim? Dostałyście jakąś umowę? Na co zwracałyście uwagę?
Bo chyba jestem zdecydowana....

Zalezy czego od kamerzysty oczekujecie. My dostalismy umowe, a w niej cene uslugi, wysokosc zadatku, ilosc godzin (kiedy zaczyna [12], kiedy konczy [1]), co jest w cenie ( my np. mamy przygotowania w domu i moim i TZ, blogoslawienstwo, kosciol, plener, wesele az do poprawin), poza tym do nas bedzie dojezdzal, wiec wpisal jaki bedzie koszt, zeby w dzien slubu mi jakies z dupy stawki nie wzial. Zapytaj ile plyt daje, ile kosztuje zrobienie kolejnej. Jak dlugi bedzie to film (u niektorych mozna wybrac).

[jagodzia133]

A ja nie mam wogóle weny do niczego. Mam @ a moja mama wymyśla sprzątanie przedświąteczne dywany chce dzisiaj trzepać ;/ dobrze że jutro i w niedzielę pracuję cały dzień minie mnie ten sajgon bo moja mama to pedantka jest i zstrasznie się drze jak sprząta itd. Muszę się jakoś ogarnąć bo taki się ze mnie leń zrobił że to normalnie porażka.

[gosza_m]

Napisane przez D0tk4

Zwykle oczyszczanie czy jeszcze cos innego?

Ja wlasnie skonczylam zajecia i jade na solarke, a pozniej do domu, obiad upichce i bede czekac na TZ az z pracy wroci Mielismy isc dzis na jakas imprezke, ale samopoczucie jeszcze moje do normy nie wrocilo, wiec pewnie w domu zostaniemy, albo sie ze znajomymi na luzie zobaczymy. A poki co, milego dnia dziewczeta! Ide wystawic buzie do slonca

Mikrodermabrazja, ale robiona przez dermatologa. O wiele mocniejsza, boli jak cholera, z zadrapaniami nawet wróciłam do domu. Wygląda to zupełnie inaczej niż u kosmetyczki. Innymi głowicami, dzieli się na 3 etapy- korund, diament i wodno-tlenową. Cały zabieg trwa ok 30 min, bez cackania się.
A u kosmetyczki ok. godzinki, z maseczka na twarzy na sam koniec, zabieg zupełnie odprężający. Niestety na razie męczę sie u dermatologa.
No i wyglądam jak burak, a jak piecze...
Tej solakri i słonka mogę jedynie pozazdrościć. Przy takich zabiegach na słońce moge wychodzić jedynie z filtrem 50...

Napisane przez Magdzia0108

A mój piesek, amstaf, to tak się nauczył, że nie umie zasnąć jak go ktoś kocem nie przykryje. Jak już ktoś, go przykryje to wydaje takie wzdychnięcie zadowolenia, że sie nareszcie może spokojnie położyć. Oczywiście też chrapie...

Co do zbliżającego się dnia, TEGO dnia, to ja mam coraz większe obawy.... bo nie mam nawet z czego odłożyć na sukienkę

Amstaf i taki wrażliwy. Ja się zawsze bałam tych psów i pit bulów też.
Nie martw się na zapas, do przyszłego roku jeszcze sporo czasu, nawet się nie obejrzysz, a coś odłożysz.Głowa do góry