Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Babygirl1990]

Uff.. nadrobiłam

hej
Pożalę się że miałam ciężką noc.. Nie mogłam spać, bo męczyła mnie potężna zgaga.. Dodatkowo miałam taki dziwny ból jak np. przy niefortunnie połkniętej za dużej tabletce.. Jakby tego było mało, z okazji gości mąż mi się spił i zasnął w poprzek łóżka, na samym środku.. Nie było sposobu, żeby go dobudzić. Spałam (choć niewiele) też w poprzek na małym kawałku.

Ok, już mi trochę lżej.. a żeby zrobiło mi się jeszcze lepiej chyba zaraz poczynię jakieś zakupy

Napisane przez Piernik Torunski

intensywny dzień się zapowiada u Ciebie..uwielbiam kwiaty na balkonie u mnie mąż się rozszalał z sadzeniem i mamy busz,tylko nie wiem na jak długo, bo kiepsko z podlewaniem mu idzie..

Podziwiam męża! Mój za żadne skarby nie posadziłby kwiatka. Nawet na te doniczkowe w domu psioczy..

Napisane przez tija93

Ja to chyba też do Ciebie wpadnę

Zapraszam nieskromnie powiem że wyszło pyszne!

Napisane przez florencee

Brawa za nowy tydzień Tosi.
I dzięki!

Na pewno pysznie będzie, milky way super.

świetny fotel i łóżeczko!!

Napisane przez DobraDusza88

Napisane przez Piernik Torunski

no i znowu ominełas temat zdjęcia brzuszka dla cioteczek

O to to!! Czekamy!

Krefetko wytrwałości w pięciogwiazdkowym

Tija, Ziuta, slo_nk_o, virginia Piękne brzuszki!!

Esik jak zawsze sweet

Ziuta podziwiam zdolności manualne aa i fotelik

Afrodita świetny wózek!!! super kształt i kolor


Brawo dziewczyny

[Świniaczek]

Napisane przez tija93

Wyciskanie dziecka jest absolutnie zabronione! Nazywa się to - chwyt Kristellera. Jest on bardzo niebezpieczny, bo może uszkodzić układ nerwowy płodu. I teraz tak - nie wszystko co się widzi to jest ten chwyt. Ja w swojej karierze widziałam tylko dwa razy gdy on faktycznie został użyty. Często lekarz trzeba za dno macicy i to nie jest ten chwyt. Chwyt Kristellera wymaga mnóstwa siły od uciskającego i zazwyczaj kończy się siniakami na brzuchu matki.

Musiałabym w takim razie dokładnie mojego gina podpytać, czy stosują w tym szpitalu, w którym chcę rodzić (a wiem, że dwóch lekarzy stamtąd miało sprawę w sądzie za użycie tego chwytu właśnie w tym szpitalu i chyba już tam nie pracują), bo on tam też pracuje. A nie chciałabym japy na kogoś drzeć w trakcie porodu bezpodstawnie, żebym nie pomyliła z tym co mówisz. Obie córki TŻa były "wyciskane", siniaki na brzuchu po obu porodach z tego co mówił- dlatego nie chcę iść do miejscowego szpitala

[tija93]

Napisane przez asicuha

Smakuje jak ziolowa herbata :P troche za duzo wsypalam, ale parze te liscie jeszcze raz
Ja lubie takie smaki, wiec dla mnie ok

Czyli za 2 tyg mam ciaze donoszona??? 😨

A słodziłaś czymś?

Tak jest!

Napisane przez Świniaczek

Musiałabym w takim razie dokładnie mojego gina podpytać, czy stosują w tym szpitalu, w którym chcę rodzić (a wiem, że dwóch lekarzy stamtąd miało sprawę w sądzie za użycie tego chwytu właśnie w tym szpitalu i chyba już tam nie pracują), bo on tam też pracuje. A nie chciałabym japy na kogoś drzeć w trakcie porodu bezpodstawnie, żebym nie pomyliła z tym co mówisz. Obie córki TŻa były "wyciskane", siniaki na brzuchu po obu porodach z tego co mówił- dlatego nie chcę iść do miejscowego szpitala

Koniecznie dopytaj

[kasia_ruda]

Tija, coś takiego, tylko mniejszy
Zobacz ofertę: DUŻY PODKŁAD NIEPRZEMAKALNY / ODDYCHAJĄCY 100x200
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6278957868


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[scoiatael86]

Napisane przez florencee

W ogóle to chyba od wczoraj patrzę sobie na Twojego nicka i mam straszną ochotę przeczytać ponownie wiedźmińską sagę!

Też byśmy tak bardzo chcieli, ale jeszcze tak dokładnie się nie orientowałam jaki jest bezpieczny czas. Po CC gorzej to wygląda, ale nie wiem jak SN.

To czytaj! ja się przyznam że nie czytałam, tylko grałam (dalej gram, bo dodatek wyszedł ) ale przeczytać też bym chciała, może na macierzyńskim zbieram książki na razie na najbliższy rok.

odnośnie kolejnej ciąży to ja trochę się orientowałam więc podzielę się tym co wiem.

Generalnie spokojnie po ok 3 miesiącach można już "zaciążać", natomiast mogą wystąpić komplikacje przy karmieniu piersią. Mleko matki podobno może zmienić smak i dziecko nie będzie chciało już jeść. Albo mogą wystąpić początkowe komplikacje z ciążą (tak jak u części z nas było) i wtedy karmienie może być po prostu niemożliwe. Dlatego ja będę chciała poczekać minimum 6 miesięcy, żeby przynajmniej tyle synka wykarmić na piersi a potem można już sobie jakoś radzić. Więc pewnie zaczniemy się starać ok 7-8 miesięcy po narodzinach. To wszystko oczywiście przy założeniu że poród bez komplikacji, SN i potem gospodarka hormonalna w normie.

Słyszałam też że łatwiej jest zajść jak się karmi dlatego trzeba uważać, szczególnie na początku chociaż ostatnio usłyszałam inną teorię mówiącą o tym że kiedyś KP było uznawane wręcz za antykoncepcję

Pewnie tija mnie poprawi jeśli piszę głupoty

[asicuha]

Napisane przez tija93

A słodziłaś czymś?

Tak jest!



Koniecznie dopytaj

Nie, takich herbat sie nie slodzi :P

To "tak jest" mnie nie pocieszylo :P
No nic, chyba trzeba torbe do szpitala spakowac, bo zabieram sie za to juz od kilku tygodni... :P

[tija93]

Napisane przez kasia_ruda

Tija, coś takiego, tylko mniejszy
Zobacz ofertę: DUŻY PODKŁAD NIEPRZEMAKALNY / ODDYCHAJĄCY 100x200
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6278957868


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Dzięki!

Napisane przez scoiatael86

To czytaj! ja się przyznam że nie czytałam, tylko grałam (dalej gram, bo dodatek wyszedł ) ale przeczytać też bym chciała, może na macierzyńskim zbieram książki na razie na najbliższy rok.

odnośnie kolejnej ciąży to ja trochę się orientowałam więc podzielę się tym co wiem.

Generalnie spokojnie po ok 3 miesiącach można już "zaciążać", natomiast mogą wystąpić komplikacje przy karmieniu piersią. Mleko matki podobno może zmienić smak i dziecko nie będzie chciało już jeść. Albo mogą wystąpić początkowe komplikacje z ciążą (tak jak u części z nas było) i wtedy karmienie może być po prostu niemożliwe. Dlatego ja będę chciała poczekać minimum 6 miesięcy, żeby przynajmniej tyle synka wykarmić na piersi a potem można już sobie jakoś radzić. Więc pewnie zaczniemy się starać ok 7-8 miesięcy po narodzinach. To wszystko oczywiście przy założeniu że poród bez komplikacji, SN i potem gospodarka hormonalna w normie.

Słyszałam też że łatwiej jest zajść jak się karmi dlatego trzeba uważać, szczególnie na początku chociaż ostatnio usłyszałam inną teorię mówiącą o tym że kiedyś KP było uznawane wręcz za antykoncepcję

Pewnie tija mnie poprawi jeśli piszę głupoty

Czasowo nie powiem jak to wygląda. To zdecydowanie powinien zdecydować lekarza patrząc na nas indywidualnie

Co do KP i antykoncepcji to jak najbardziej jest to prawda Tylko dość restrykcyjne są zasady tej metody.

Tutaj tak krótko o tym:
Skuteczność laktacji jako metody antykoncepcyjnej
zależy od spełnienia kilku ważnych warunków.
W☠przypadku, gdy kobieta jest w☠okresie
krótszym niż 6☠miesięcy po porodzie, nie wróciła
jej miesiączka, karmi wyłącznie piersią bez suplementacji
oraz karmi przynajmniej co 4☠godziny,
można uznać, że stosuje metodę laktacyjnego
braku miesiączki (LAM, lactational amenorrhea
method) (patrz ryc. 15.1). Skuteczność LAM
utrzymuje się na poziomie około 97%, ale zależy
zarówno od intensywności, jak i☠ częstości
ssania piersi przez dziecko. Odciąganie pokarmu
nie pełni tej samej funkcji, co ssanie piersi
przez dziecko w☠ zakresie podtrzymania LAM,
ponieważ nie stymuluje w☠takim samym stopniu
hormonalnej odpowiedzi u☠matki.

Napisane przez asicuha

Nie, takich herbat sie nie slodzi :P

To "tak jest" mnie nie pocieszylo :P
No nic, chyba trzeba torbe do szpitala spakowac, bo zabieram sie za to juz od kilku tygodni... :P

To będę musiała pić gorzką

Radziłabym się spakować

[Piernik Torunski]

Napisane przez zonamojegomeza

Jestem w domu
W razie problemow z ciśnieniem dodatkowa tabletka. Mam spr białko w moczu raz na tydzień. I wrócić za 2 na kontrolne badania

szybko u Ciebie wypuszczają..

Napisane przez Orange_tree1

Ja od 4tego miesiąca mam brzuszek więc już od tamtego czasu jeżdzę w adapterze. Mega wygodne. Na forum Kasia o tym pisała i zamówiłam od razu. Nie żałuję, szczególnie, że ja jeżdzę codziennie .... Tylko wypianie z niego jest uciążliwe jak jeżdzę po klientach i co chwila staję ... ale np w drodze nad morze to było coś cudownego - żadnego ucisku na brzuch, że o bezpieczeństwie nawet nie wspomnę


Jeśli poród mnie nie zniechęci to ja do Was dołączam. No i termin 9 m-cy idealnie mi pasuję. Chętnie bym rodziła kolejne kwiecień/maj

ja własnie przetestowałam adapter..i żałuję,że dopiero teraz go kupiłam..

Napisane przez Krefetka

Normalnie mnie wqrzyli... Pani rozwożąca jedzenie zapomniała o naszym pokoju. Jak przyjechała spowrotem zabrać tace to sie zdziwiła ze jeszcze jedzenia nie dostałyśmy bo jej z kartek wyszło ze nam dawała. Jedna porcje znalazła ale drugiej akurat mojej nie ma. I ma do mnie pretensje...


Wysłane za pomocą magii

pewnie pomyślała,ze tak Ci smakowało,że zjadłas i chcesz jeszcze..

Napisane przez Krefetka

Dostałam rybkę na parze i byłaby cudowna gdyby nie była zalana jakimś sosem
na mące, której nie mogę.
I do tego marchewka rozgotowana której tez nie za bardzo mogę :/
Aaa i mam zupę szpinakowa. Gdybym nie przeczytała na jadłospisie nie wiedziałabym o jakim smaku ona jest


Wysłane za pomocą magii

Napisane przez TinkerrBell

To będziemy pracować razem:P W sensie nie razem, ale w tym samym czasie, żeby było jasne



Uwielbiam te polskie klimaty Nic nie zrobiłaś, ale opieprz możesz dostać na zaś

buahahaha..

Napisane przez Afrodita

Wczoraj mój teściu oznajmił, że on nie wie, czy jak wody mi odejdą, czy zawiezie mnie do szpitala do Łodzi Mam godzinę dojazdu.. a ja nie chcę rodzić u siebie, bo szpital jest tragiczny! Co ja zrobię, jak się uprze i ' zmusi' mnie do rodzenia na miejscu?! Nie mamy z męzem samochodu..m
On chyba myśli, że w 5 min od tego momentu urodzę..
Sama zaczynam już panikować, czy nie urodzę w samochodzie
a ja muszę mieć cc!

z tżet nie ma prawka,żeby pożyczyć auto od teścia i Cię zawieźć? albo tak jak dziewczyny pisały cc umówiona na termin..

Napisane przez Krefetka

Rybę osuszyłam z sosu i zjadłam poskubałam marchewki, zagryzlam swoją nektarynka a jak bede dalej głodna to zejdę do baru i wciągnę jakaś kiszona kapustę czy cus


Wysłane za pomocą magii

czynności, które wykonałaś powodują,że ja już czuję ssanie w żołądku i napewno bym kiszoną przełożyła..

Napisane przez di_anna

Pierniczku widzę, że pytałaś o działanie, więc napiszę co wiem.
Zastrzyk faktycznie kosztuje ok 400 zł, przynajmniej ta dawka 300 która jest obecnie rekomendowana. Ja miałam podany, bo od początku ciąży rozmawiałam z lekarzem i sporo czytałam na ten temat, ale nie w internetach tylko bardziej naukowe opracowania. U nas jest zalecany tak jak tija pisała ale nie obowiązkowy i dlatego trzeba samemu płacić, ale obecnie dąży się do wdrożenia na szerszą kalę jak w wielu innych krajach. Pomaga on zarówno w pierwszej ciąży jak i w kolejnych, bo w pierwszej ryzyko konfliktu jest niewielkie ale istnieje i zwiększa się w ostatnich tygodniach, za względu na więkse ryzyko krwawień i wymieszania krwi matki i dziecka. Dlatego podaje się w 28-30tc. Poza tym nie zawsze wiadomo, czy to pierwsza ciąża, czy nie doszło kiedyś do poronienia we wczesnej fazie, chociaż wtedy ryzyko immunizacji też byłoby niewielkie ale istnieje. Jeśli chodzi o sprawę kolejnych ciąż to skuteczność standardowej profilaktyki czyli podanie matce zastrzyku po porodzie jest wg badań szacowana na ok 96-97% a podanie dodatkowo zastrzyku w 28-30tc. zwiększa ją do ponad 99%, co dla mnie było kolejnym argumentem. Mam nadzieję, że zrozumiale napisałam.



Ja wiesiołka łykałam też podczas starań, ale tylko do owulacji, bo wiesiołek może pobudzać czynności skurczowe tak jak i liść maliny, więc ja zacznę dopiero jak już będę w okolicach ciąży donoszonej.

super wyjaśniłaś..dzięki wielkie..

o to widzę,że obie jesteśmy wiesiołkowe mamy..

Napisane przez Babygirl1990

Uff.. nadrobiłam

hej
Pożalę się że miałam ciężką noc.. Nie mogłam spać, bo męczyła mnie potężna zgaga.. Dodatkowo miałam taki dziwny ból jak np. przy niefortunnie połkniętej za dużej tabletce.. Jakby tego było mało, z okazji gości mąż mi się spił i zasnął w poprzek łóżka, na samym środku.. Nie było sposobu, żeby go dobudzić. Spałam (choć niewiele) też w poprzek na małym kawałku.

Ok, już mi trochę lżej.. a żeby zrobiło mi się jeszcze lepiej chyba zaraz poczynię jakieś zakupy

tżet to chyba powinien i to porządnie..
mam nadzieję,że opcje foch masz przygotowaną

Napisane przez scoiatael86

odnośnie kolejnej ciąży to ja trochę się orientowałam więc podzielę się tym co wiem.

Generalnie spokojnie po ok 3 miesiącach można już "zaciążać", natomiast mogą wystąpić komplikacje przy karmieniu piersią. Mleko matki podobno może zmienić smak i dziecko nie będzie chciało już jeść. Albo mogą wystąpić początkowe komplikacje z ciążą (tak jak u części z nas było) i wtedy karmienie może być po prostu niemożliwe. Dlatego ja będę chciała poczekać minimum 6 miesięcy, żeby przynajmniej tyle synka wykarmić na piersi a potem można już sobie jakoś radzić. Więc pewnie zaczniemy się starać ok 7-8 miesięcy po narodzinach. To wszystko oczywiście przy założeniu że poród bez komplikacji, SN i potem gospodarka hormonalna w normie.

Słyszałam też że łatwiej jest zajść jak się karmi dlatego trzeba uważać, szczególnie na początku chociaż ostatnio usłyszałam inną teorię mówiącą o tym że kiedyś KP było uznawane wręcz za antykoncepcję

Pewnie tija mnie poprawi jeśli piszę głupoty

mi lekarz mówił,że nie poleca karmić w ciązy..ponieważ drażnienie brodawek może wywołać skurcze macicy..dlatego mam podobny plan jak Ty..
a aa..bardzo dobrze opisałaś jak śpisz .. dużo lepiej niż ja to robiłam..

ziuta - wpadasz na imprezę motoryzacyjną?

[Fantasmagori]

Boziu jak gorąco... nie piszę nic bo przesypiam te upały to przesypiam po prostu bo inaczej nie daję rady

Ale pochwalę się że przyjaciółka z liceum przysłała mi smsa że wysłała mi zaproszenie na ślub więc 9 lipca czeka mnie podróż do Bydgoszczy

Jest tu ktoś z Bydgoszczy? Pewnie będę miała parę pytań jak dotrzeć na miejsce z dworca niestety prawdopodobnie będę musiała jechać sama bo to będzie piątek i TŻ w pracy... samochodem nie jeździmy więc zostaje mi PKS/pociąg

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

Boziu jak gorąco... nie piszę nic bo przesypiam te upały to przesypiam po prostu bo inaczej nie daję rady

Ale pochwalę się że przyjaciółka z liceum przysłała mi smsa że wysłała mi zaproszenie na ślub więc 9 lipca czeka mnie podróż do Bydgoszczy

Jest tu ktoś z Bydgoszczy? Pewnie będę miała parę pytań jak dotrzeć na miejsce z dworca niestety prawdopodobnie będę musiała jechać sama bo to będzie piątek i TŻ w pracy... samochodem nie jeździmy więc zostaje mi PKS/pociąg

Masz rodowitą Bydgoszczankę na pokładzie, znaczy się mnie!

[asicuha]

Napisane przez tija93

Dzięki!



Czasowo nie powiem jak to wygląda. To zdecydowanie powinien zdecydować lekarza patrząc na nas indywidualnie

Co do KP i antykoncepcji to jak najbardziej jest to prawda Tylko dość restrykcyjne są zasady tej metody.

Tutaj tak krótko o tym:
Skuteczność laktacji jako metody antykoncepcyjnej
zależy od spełnienia kilku ważnych warunków.
W☠przypadku, gdy kobieta jest w☠okresie
krótszym niż 6☠miesięcy po porodzie, nie wróciła
jej miesiączka, karmi wyłącznie piersią bez suplementacji
oraz karmi przynajmniej co 4☠godziny,
można uznać, że stosuje metodę laktacyjnego
braku miesiączki (LAM, lactational amenorrhea
method) (patrz ryc. 15.1). Skuteczność LAM
utrzymuje się na poziomie około 97%, ale zależy
zarówno od intensywności, jak i☠ częstości
ssania piersi przez dziecko. Odciąganie pokarmu
nie pełni tej samej funkcji, co ssanie piersi
przez dziecko w☠ zakresie podtrzymania LAM,
ponieważ nie stymuluje w☠takim samym stopniu
hormonalnej odpowiedzi u☠matki.



To będę musiała pić gorzką

Radziłabym się spakować

A Wy juz wszystkoe spakowane do szpitala? :P

Napisane przez Fantasmagori

Boziu jak gorąco... nie piszę nic bo przesypiam te upały to przesypiam po prostu bo inaczej nie daję rady

Ale pochwalę się że przyjaciółka z liceum przysłała mi smsa że wysłała mi zaproszenie na ślub więc 9 lipca czeka mnie podróż do Bydgoszczy

Jest tu ktoś z Bydgoszczy? Pewnie będę miała parę pytań jak dotrzeć na miejsce z dworca niestety prawdopodobnie będę musiała jechać sama bo to będzie piątek i TŻ w pracy... samochodem nie jeździmy więc zostaje mi PKS/pociąg

Ja w bydg studiowalam 3 lata i tam mieszkalam, ale to ponad 5 lat temu bylo ale moze pomoge jak bede wiedziala

[DobraDusza88]

Napisane przez virginia

No to jeszcze brzuszek,33tc

Super!

Napisane przez superhuman

No właśnie TZ wczoraj tez cos złe skręcił... I najgorsze jest to Żr właśnie ja przyszłam i mowię ze to tak tak i tak - wcześniej sam siedział i cos tam mu szło ale od czasu do czasu przeklinał i mówi zostań ze mną ale już było późno i kazałam ku zaprzestać. Dziś usiądę i będę mu dyktować co ma robić :P

hehe no tak, czasami trzeba chłopa pilnować mój też wczoraj jeden bok przykręcił do góry nogami i zwróciłam mu na to uwagę, a on do mnie z tekstem "No i przyszłaś i wszystko psujesz. Już kończyłem"

Napisane przez Krefetka

Dostałam drugie śniadanie. Kromka chleba plasterek wędliny i kiszony


Wysłane za pomocą magii

Dobrze, że chociaż kiszony był

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

DOBRA DUSZO, szwagierka milutka Ja nie wiem, czy ludzie uwazaja, ze to zabawne czy sa po prostu zlosliwi? Na szczescie u mnie w rodzinie bez takich "komplementow", raczej w druga strone, na szczescie-kazdy chwali i jest mily.
Edit: ostatnio znajomy przywital mnie slowami "Czesc, gruba!!!!". Jako, ze specjalnie gruba nie jestem, to tylko zlosliwie pomyslalam "Czesc, kurduplu", bo wiem, ze to taki zarcik mial byc, ale gdybym przytyla np. 20 kg, to pewnie mysl stalaby sie slowem i wkurzylabym sie.

Wiesz, ja mam do siebie dystans i potrafię się z siebie śmiać ale ona to tak złośliwie mówi, że głupi by się nie zorientował ogólnie nie pałamy do siebie jakąś przyjaźnią, ale jak mam jej coś powiedzieć złośliwego to się wolę w ogóle nie odezwać i oczekiwałabym od niej tego samego. Ani nie potrzebuję, żeby mi słodziła jakimiś tekstami, ani tym bardziej dosrywała...

Ostatnio przy stole ciotka zapytała ile przytyłam i gdy odpowiedziałam, że 7,5kg to siostra K. z jej mężem zrobili OGROMNE oczy i że jak można 7,5 kg przytyć... jak mnie w szpitalu odwiedzili to jej mąż się wypowiadał na głos, że kobiety w ciąży żrą kebsy, tyją po 14kg i później same sobie są winne to tak w skrócie, żeby przybliżyć Wam co to za ludzie

Napisane przez TinkerrBell

My nie mamy auta, ale jak jedziemy z kimś to zawszę słyszę te pseudo troskę o to, że przecież ciężarna się nie musi zapinać.

Ale powiem Wam, że tak jak ciągle jestem uprzedzona do "chłopaka" mojej szwagierki to ostatnio dołożył to tego właśnie najpierw tym niezapinaniem pasów. Tak się składa, że ja ostatnio zdawałam testy na prawo jazdy wiec mu wyjechałam formułką z kodeksu drogowego. Zresztą w PL też nie ma takiego przepisu, który mówi, że ciężarna nie musi. Jest tylko informacja o tym, że jeżeli lekarz wyda takie oświadczenie na piśmie.

To ostatnio powiedział, że jak będę rodzić to mam dzwonić po niego, bo nawet jeśli będzie po dwóch piwach to jak do porodu to może mnie zawieźć i policja się nawet nie przyczepi.
Nie wiem jaką patologią musiałabym być by wsiąść komuś nietrzeźwemu do auta. Ja gratuluję mojej szwagierce inteligencji jej nowego życiowego partnera. Ciekawe czy swoje dzieci będzie tak właśnie wozić....po dwóch piwach...[COLOR="Silver"]

Patolą to on śmierdzi skoro wygłasza takie mądrości życiowe chociaż kiedyś wujek mojego męża miał podobne zdanie, że po jednym piwku to można wsiadać od razu do auta, wystarczy kawkę wypić no ale on właśnie z dolin społecznych...

Napisane przez Origa

A może ta bratowa Ci po prostu zazdrości ciąży i tak odreagowuje

Czekając wczoraj na Tż zaatakowałam alledrogo i kupiłam w końcu łóżeczko, materac (kokos-pianka-kokos), pościel i trochę innych rzeczy typu podkłady poporodowe i do przewijania, majtki siatkowe, myjki flanelowe, pieluszki bambusowe i muslinowe. Zostają mi z takich rzeczy jakies kocyki, ewentualnie okrycie po kąpieli, może otulacz (zobaczę jak te pieluchy bambusowe będą na zywo wyglądać, bo w opisie jest, że do otulania idealne), koszule dla mnie i staniki (ale to jeszcze nie wiem czy nie stacjonarnie) plus szlafrok do szpitala no i gemini - ale to sobie zostawiam na przyszły tydzień.
Byliśmy na basenie i powiem Wam, że rewelacja - już zapomniałam jakie to przyjemne Ludzi dosłownie kilka sztuk (ratownik mówił, że mało kto nawet z bloków po drugiej stronie ulicy wie o istnieniu tego basenu, raczej goście hotelowi z niego korzystają), basen taki typowo hotelowy, o półokrąglym kształcie, ale bez problemu da się przepłynąć i trochę zmęczyć, choć pojęcia nie mam, ile ma metrów. Od następnego poniedziałku planuję 2 razy w tygodniu tam smigać.
A za godzinkę jadę do koleżanki, która ma basen w ogrodzie - na zdjęciu basening z ostatniego wtorku

Nawet jeśli jest zazdrosna (choć nie wiem) to gdyby była choć trochę kulturalna to by się w ten sposób do ludzi nie odzywała no ale jak widać taktu to jej nikt nie nauczył...

A jakie łóżeczko kupiłaś?

Napisane przez florencee

Chyba już był ten temat, ale sobie nie zapisałam.
Kupowałyście jakiś podkład pod prześcieradło do łóżeczka, coś tego typu?
http://allegro.pl/nieprzemakalny-och...694335114.html

A do wózka, kołyski warto zaopatrzyć się też w prześcieradełko jakieś plus też jakiś podkład ewentualnie pod to?
Np. http://allegro.pl/przescieradlo-38x8...951534425.html (acz nie wiem jeszcze czy to dobry dla mnie wymiar :P).

Poduszkę klin kupować od razu czy jakby np. mi mały ulewał?

Poza tym będzie spać na prześcieradle oraz w śpiworku/rożku i kołdry, poduszki na razie nie potrzebuję kupować?

Ja kupiłam podkład z motherhood a poduszkę klin dokupię jeśli będzie taka konieczność...

Napisane przez Orange_tree1

Czyli to az tak działa ta kuracja złuszczająca? Serio?
Mój tż na okrągło walczy z piętami szorstkimi może jemu bym to kupiła. Polecacie?

jak zadziałało na pięty mojego teścia to na Twojego męża spokojnie również zadziała

Napisane przez Krefetka

Normalnie mnie wqrzyli... Pani rozwożąca jedzenie zapomniała o naszym pokoju. Jak przyjechała spowrotem zabrać tace to sie zdziwiła ze jeszcze jedzenia nie dostałyśmy bo jej z kartek wyszło ze nam dawała. Jedna porcje znalazła ale drugiej akurat mojej nie ma. I ma do mnie pretensje...


Wysłane za pomocą magii

co za babsko dobrze, że ostatecznie cokolwiek dostałaś...

Napisane przez Babygirl1990

Uff.. nadrobiłam

hej
Pożalę się że miałam ciężką noc.. Nie mogłam spać, bo męczyła mnie potężna zgaga.. Dodatkowo miałam taki dziwny ból jak np. przy niefortunnie połkniętej za dużej tabletce.. Jakby tego było mało, z okazji gości mąż mi się spił i zasnął w poprzek łóżka, na samym środku.. Nie było sposobu, żeby go dobudzić. Spałam (choć niewiele) też w poprzek na małym kawałku.


O to to!! Czekamy!

Współczuję kiepskiej nocki a co do męża to wolałabym na kanapie chyba spać

Zdjęcia Wam wrzucę do klubu jak już dostanę obrobiony materiał od naszej foto

Ależ skwar dzisiaj... siedzę tylko i wodę piję. Na obiad ziemniaczki, fasolka szparagowa i jajo, bo nie mam na nic innego siły... i wysłałam męża do sklepu po wentylator, ma kupić po pracy

Dałam radę dzisiaj tylko odkurzyć na szybko i przetrzeć meble, a i tak się ze mnie lało, więc musiałam wskoczyć pod prysznic

[tija93]

Napisane przez asicuha

A Wy juz wszystkoe spakowane do szpitala? :P

No pewnie, że nie

[Fantasmagori]

Napisane przez Afrodita

Nie inaczej
Widzę, że u Ciebie też Zuzia będzie piona!

I u mnie i u mnie

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez tija93

Masz rodowitą Bydgoszczankę na pokładzie, znaczy się mnie!

Napisane przez asicuha

Ja w bydg studiowalam 3 lata i tam mieszkalam, ale to ponad 5 lat temu bylo ale moze pomoge jak bede wiedziala

Super na pewno Was pomęczę jak dostanę już zaproszenie

Tylko teraz tak patrzę że 9 jest w sobotę a ona mówiła cały czas że to w piątek, 9 oj zakręcona jest chyba jak ja ciekawe czy sama wie kiedy bierze ślub

[di_anna]

Napisane przez scoiatael86

To czytaj! ja się przyznam że nie czytałam, tylko grałam (dalej gram, bo dodatek wyszedł ) ale przeczytać też bym chciała, może na macierzyńskim zbieram książki na razie na najbliższy rok.

odnośnie kolejnej ciąży to ja trochę się orientowałam więc podzielę się tym co wiem.

Generalnie spokojnie po ok 3 miesiącach można już "zaciążać", natomiast mogą wystąpić komplikacje przy karmieniu piersią. Mleko matki podobno może zmienić smak i dziecko nie będzie chciało już jeść. Albo mogą wystąpić początkowe komplikacje z ciążą (tak jak u części z nas było) i wtedy karmienie może być po prostu niemożliwe. Dlatego ja będę chciała poczekać minimum 6 miesięcy, żeby przynajmniej tyle synka wykarmić na piersi a potem można już sobie jakoś radzić. Więc pewnie zaczniemy się starać ok 7-8 miesięcy po narodzinach. To wszystko oczywiście przy założeniu że poród bez komplikacji, SN i potem gospodarka hormonalna w normie.

Słyszałam też że łatwiej jest zajść jak się karmi dlatego trzeba uważać, szczególnie na początku chociaż ostatnio usłyszałam inną teorię mówiącą o tym że kiedyś KP było uznawane wręcz za antykoncepcję

Pewnie tija mnie poprawi jeśli piszę głupoty

Ten efekt antykoncepcji związany jest z tym, że przy kp podwyższa się poziom prolaktyny i to może, (ale nie musi) powodować zaburzenia owulacji.

Napisane przez Piernik Torunski

ja własnie przetestowałam adapter..i żałuję,że dopiero teraz go kupiłam..


super wyjaśniłaś..dzięki wielkie..

o to widzę,że obie jesteśmy wiesiołkowe mamy..


tżet to chyba powinien i to porządnie..
mam nadzieję,że opcje foch masz przygotowaną


mi lekarz mówił,że nie poleca karmić w ciązy..ponieważ drażnienie brodawek może wywołać skurcze macicy..dlatego mam podobny plan jak Ty..
a aa..bardzo dobrze opisałaś jak śpisz .. dużo lepiej niż ja to robiłam..

ziuta - wpadasz na imprezę motoryzacyjną?

Adapter to był jeden z moich pierwszych zakupów i nie żałuję

Ciekawie to brzmi, wiesiołkowe mamy U mnie trochę trwały starania i ta ciąż nie jest tylko zasługą wiesiołka, ale próbowałam wszystkiego. Może spotkamy się jeszcze w kolejnych wątkach, bo my również za niecały rok planujemy starania

Mam pytanie o otulacze jeszcze, bo niektóre z was chyba sporo zamawiały. Macie porównanie różnych firm jeśli chodzi o jakość, bo ceny są tak różne, że nie wiadomo który wybrać. Ja zamówiłam jeden bambusowy z texpola, wydaje się ok i teraz zastanawiam się czy te same domówić czy coś porządniejszego/droższego kupić (camphora, la millou, poofi)? wagrto? jest różnica w materiałach? To samo odnośnie kocyków takich plecionych typu motherhood, colorstories, texpol,? Polecacie konkretne?

[asicuha]

Napisane przez tija93

No pewnie, że nie

Haha

Napisane przez di_anna

Ten efekt antykoncepcji związany jest z tym, że przy kp podwyższa się poziom prolaktyny i to może, (ale nie musi) powodować zaburzenia owulacji.



Adapter to był jeden z moich pierwszych zakupów i nie żałuję

Ciekawie to brzmi, wiesiołkowe mamy U mnie trochę trwały starania i ta ciąż nie jest tylko zasługą wiesiołka, ale próbowałam wszystkiego. Może spotkamy się jeszcze w kolejnych wątkach, bo my również za niecały rok planujemy starania

Mam pytanie o otulacze jeszcze, bo niektóre z was chyba sporo zamawiały. Macie porównanie różnych firm jeśli chodzi o jakość, bo ceny są tak różne, że nie wiadomo który wybrać. Ja zamówiłam jeden bambusowy z texpola, wydaje się ok i teraz zastanawiam się czy te same domówić czy coś porządniejszego/droższego kupić (camphora, la millou, poofi)? wagrto? jest różnica w materiałach? To samo odnośnie kocyków takich plecionych typu motherhood, colorstories, texpol,? Polecacie konkretne?

Ja mam bambusowy otulacz poofi, bratowa kupila ten z texpola i musze przyznac ze jej jest przyjemniejszy, ja zamowie nam jeszcze 1 z texpola

[Piernik Torunski]

Napisane przez DobraDusza88

hehe no tak, czasami trzeba chłopa pilnować mój też wczoraj jeden bok przykręcił do góry nogami i zwróciłam mu na to uwagę, a on do mnie z tekstem "No i przyszłaś i wszystko psujesz. Już kończyłem"




Patolą to on śmierdzi skoro wygłasza takie mądrości życiowe

jak zadziałało na pięty mojego teścia to na Twojego męża spokojnie również zadziała

hahahahahhah..rozwalasz system..

Napisane przez di_anna

Ciekawie to brzmi, wiesiołkowe mamy U mnie trochę trwały starania i ta ciąż nie jest tylko zasługą wiesiołka, ale próbowałam wszystkiego. Może spotkamy się jeszcze w kolejnych wątkach, bo my również za niecały rok planujemy starania

Mam pytanie o otulacze jeszcze, bo niektóre z was chyba sporo zamawiały. Macie porównanie różnych firm jeśli chodzi o jakość, bo ceny są tak różne, że nie wiadomo który wybrać. Ja zamówiłam jeden bambusowy z texpola, wydaje się ok i teraz zastanawiam się czy te same domówić czy coś porządniejszego/droższego kupić (camphora, la millou, poofi)? wagrto? jest różnica w materiałach? To samo odnośnie kocyków takich plecionych typu motherhood, colorstories, texpol,? Polecacie konkretne?

no u mnie to był pierwszy cykl z wiesiołkiem, więc jakoś mocno nie wierzę w jego moc, ale zaskoczyło..i to się liczy..

ja mam kocyk z poofi, otulacze z la millou, pink no more, jollein..wszytskie bardzo mi sie podobają..kocyk z colorstories też zamawiałam,ale na prezent..i jest również cudowny..nie mam porównania do innych niż te które wymieniłam..

[Fantasmagori]

Napisane przez TinkerrBell

Co robicie na co dzień w domach? Bo jak nie byłam w ciąży to wsiadałam na rower i całe wakacje tak spędziłam. A teraz uziemiona....

Nic śpię, czytam książki, siedzę na Wizażu , leżę w ogródku jak nie jest za gorąco i tyle

[BeataAmelka]

Napisane przez asicuha

Ja dziś 35+0 :P




Piękny komplet i jaki prosty!
a brzuszek cudowny




dużo wytrwałości Dziewczyny!


śniadanie wygląda całkiem ok

ale dziś gorąco już nie mam czym oddychać i poce sie leżąc na kanapie ahhh, mam nadzieje, ze po weekendzie temp troche spadnie

Pięknie ja jutro
Juz nie mogę doczekać się 38 + 0
Ciąża donoszona

[TinkerrBell]

Napisane przez scoiatael86

To czytaj! ja się przyznam że nie czytałam, tylko grałam (dalej gram, bo dodatek wyszedł ) ale przeczytać też bym chciała, może na macierzyńskim zbieram książki na razie na najbliższy rok.

odnośnie kolejnej ciąży to ja trochę się orientowałam więc podzielę się tym co wiem.

Generalnie spokojnie po ok 3 miesiącach można już "zaciążać", natomiast mogą wystąpić komplikacje przy karmieniu piersią. Mleko matki podobno może zmienić smak i dziecko nie będzie chciało już jeść. Albo mogą wystąpić początkowe komplikacje z ciążą (tak jak u części z nas było) i wtedy karmienie może być po prostu niemożliwe. Dlatego ja będę chciała poczekać minimum 6 miesięcy, żeby przynajmniej tyle synka wykarmić na piersi a potem można już sobie jakoś radzić. Więc pewnie zaczniemy się starać ok 7-8 miesięcy po narodzinach. To wszystko oczywiście przy założeniu że poród bez komplikacji, SN i potem gospodarka hormonalna w normie.

Słyszałam też że łatwiej jest zajść jak się karmi dlatego trzeba uważać, szczególnie na początku chociaż ostatnio usłyszałam inną teorię mówiącą o tym że kiedyś KP było uznawane wręcz za antykoncepcję

Pewnie tija mnie poprawi jeśli piszę głupoty

Żeby karmienie było metodą anty to trzeba bardzo pilnować zasad KP a i tak nie ma żadnej gwarancji. Choć jak ja urodziłam Oliwkę to faktycznie wszystkie ciotki i babcie powtarzały to jak jak jakąś mantrę. Dlatego w niektórych rodzinach był co rok to prorok:P

Co do karmienia w ciąży, to na grupach KP rzadko, która mama przerywała karmienie a po porodzie mamy karmią w tandemie. Ja zakładam, że nasz organizm to inteligentna maszyna i wie co robi. Kiedyś nie było mieszanek i słoiczków i mamy nie miały innej opcji wykarmienia pociech niż KP.

[Babygirl1990]

Napisane przez DobraDusza88

Współczuję kiepskiej nocki a co do męża to wolałabym na kanapie chyba spać

Zdjęcia Wam wrzucę do klubu jak już dostanę obrobiony materiał od naszej foto

Ależ skwar dzisiaj... siedzę tylko i wodę piję. Na obiad ziemniaczki, fasolka szparagowa i jajo, bo nie mam na nic innego siły... i wysłałam męża do sklepu po wentylator, ma kupić po pracy

Dałam radę dzisiaj tylko odkurzyć na szybko i przetrzeć meble, a i tak się ze mnie lało, więc musiałam wskoczyć pod prysznic

Ja tez nie ruszam się bez wody.. Piję, pije i wciąż mi mało...

Trzymamy za słowo z tymi fotkami

Nie boli Cię brzunio przy odkurzaniu?

Napisane przez Piernik Torunski

tżet to chyba powinien i to porządnie..
mam nadzieję,że opcje foch masz przygotowaną

Oczywiście
Zapowiedziałam że jak wróci z pracy to czeka nas rozmowa. Cały dzień jest milutki i powiedział że ma dla mnie niespodziankę. Niech nie myśli że dam się czymś przekupić

Napisane przez di_anna

Ten efekt antykoncepcji związany jest z tym, że przy kp podwyższa się poziom prolaktyny i to może, (ale nie musi) powodować zaburzenia owulacji.



Adapter to był jeden z moich pierwszych zakupów i nie żałuję

Ciekawie to brzmi, wiesiołkowe mamy U mnie trochę trwały starania i ta ciąż nie jest tylko zasługą wiesiołka, ale próbowałam wszystkiego. Może spotkamy się jeszcze w kolejnych wątkach, bo my również za niecały rok planujemy starania

Mam pytanie o otulacze jeszcze, bo niektóre z was chyba sporo zamawiały. Macie porównanie różnych firm jeśli chodzi o jakość, bo ceny są tak różne, że nie wiadomo który wybrać. Ja zamówiłam jeden bambusowy z texpola, wydaje się ok i teraz zastanawiam się czy te same domówić czy coś porządniejszego/droższego kupić (camphora, la millou, poofi)? wagrto? jest różnica w materiałach? To samo odnośnie kocyków takich plecionych typu motherhood, colorstories, texpol,? Polecacie konkretne?

Dołączam się do pytań

[asicuha]

Napisane przez BeataAmelka

Pięknie ja jutro
Juz nie mogę doczekać się 38 + 0
Ciąża donoszona

Wlasnie Dziewczyny mnie uswiadomily ze 37+0 to juz donoszona wiec tydzien mniej czekania

[BeataAmelka]

Napisane przez asicuha

Wlasnie Dziewczyny mnie uswiadomily ze 37+0 to juz donoszona wiec tydzien mniej czekania

To ja nie wiedziałam ;-)
Myślałam, że po skończonym 37 tygodniu dopiero a tu okazuje się, że na początku.
To Ty masz jeszcze dwa :-D

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Ja dziś bąki zbijam raczej. Trochę popracowalam, ale piątek to już weekend wiec po co się przemeczac :-P :-P :-P
Czekam na wtorkowa wizytę. Podejrzewam, że Mały będzie wazyl już ok. 2600g:-P
Dwa tyg temu miał 2225g <3

[di_anna]

Napisane przez Piernik Torunski

hahahahahhah..rozwalasz system..


no u mnie to był pierwszy cykl z wiesiołkiem, więc jakoś mocno nie wierzę w jego moc, ale zaskoczyło..i to się liczy..

ja mam kocyk z poofi, otulacze z la millou, pink no more, jollein..wszytskie bardzo mi sie podobają..kocyk z colorstories też zamawiałam,ale na prezent..i jest również cudowny..nie mam porównania do innych niż te które wymieniłam..

No to Ty naszym otulaczowym expertem powinnaś być. Wiadomo, że wzornictwo to kwestia indywidualna, ale może gramaturę, tkanie, miękkość, wygląd po praniu (jeśli prałaś) możesz ocenić

Wczoraj byliśmy na wizycie. Bartuś waży 1835g (32+3) czyli w ciągu ostatnich 3 tyg ponad 500 przybrał Poprosiłam o zdjęcie buźki ale trochę zachodu z tym było bo zasłaniał się pępowiną, no ale się udało Szyjka nie jest długa ale trzyma mocno, także prof. stwierdził, że na razie nie ma powodów żeby przypuszczać, że na porodówce wyląduję wcześniej niż w sierpniu Na co mój mąż: to dobrze, bo ja mam do 11 sierpnia dyżury ustalone (a planujemy rodzić w Pzn, trzeba dojechać, ja pewnie będę wcześniej u jego siostry) W ogóle wczoraj wystroiłam się w tą sukienkę, którą kupiłam na wesele siostry i na wizycie tyle komplementów usłyszałam... Że mało przytyłam, nie puchnę, że ładnie w tej sukience, że na twarzy się nie zmieniłam i ogólnie promienieję. A mój mąż coraz większe oczy robił

[Afrodita]

Napisane przez TinkerrBell

A nie ma opcji by jakiś znajomy z autem był pod ręką?

Albo może załatw sobie termin? CC na zimno, wtedy zawsze sobie ten transport załatwisz. Bo będziesz wiedzieć na kiedy

Niestety nie mamy takiego znajomego pod ręką, na którego w takiej sytuacji moglibyśmy liczyć.. Cc będzie planowana, bo mam mieć ze wskazań okulistycznych.. ale boję się, ze mimo wszystko mogę urodzić przed wyznaczonym terminem.. Oby nie..
Moja koleżanka 'na bezczela' zaczęła rodzić dzień przed wyznaczoną cc i musiała też szybko jechać do szpitala w innym mieście..

Napisane przez tija93

Kurde no, niech on nie przesadza Spokojnie Cię może zawieźć. Baaardzo często po odejściu wód nic się nie dzieje - żadnych skurczy i innych przyjemności. Ale CC i tak będziesz miała wyznaczone na konkrety dzień?

Będę miala cc planowaną, ale co jeśli zacznę rodzić ciut wcześniej? Teściu generalnie powiedział, że zawiezie mnie do szpitala tak 'na spokojnie', ale jak zaczną się bóle itp. to już kiwa głową ehh Na nic tłumaczeńia, źe muszę się dostać do wyznaczonego szpitala, choćbym miała sobie to wyczarować.. tłumaczyłam, że tak szybko nie ma szans na urodzenie i zdążymy dojechać.. On i teściowa tłumaczą mi jak 'wołowi', że ''nooo muszę się nastawić na różne ewentualności i na tutejszy szpital''. Teściowa nawet widzę, że na to liczy, żeby szybko się zaczął poród i anóż może jednak urodzę naturalnie nosz kurde! Jakbym conajmniej sobie sama zażyczyła cc Nie rozumie, że poród sn może stale zaszkodzić mojemu jedynemu widzącemu oku..

Napisane przez Świniaczek

Powiedzcie mi, jak to wygląda z "wyciskaniem" dziecka w trakcie porodu? Bo wiem, że to jest nadal w większości szpitali praktykowane, ale już zapowiedziałam TŻowi, że jak tylko zobaczy, że ktoś mi próbuje na brzuch dusić, to ma delikwenta wypieprzyć przez okno. Babce z którą pracowałam próbowali "wycisnąć" syna, który był ułożony do cesarki (o czym - o zgrozo!- lekarz doskonale wiedział!), więc uciskał głowę dziecka - o czym też wiedział. Sparaliżowany od urodzenia

Boziu! Wiem, źe za starych czasów tak się robiło.. Nawet nie chce sobie tego wyobrażać! Przecież można tym zrobić krzywdę dziecku brutalne sposoby..

Napisane przez Świniaczek

Ogólnie jakby mi powiedzieli, że mnie nie zawiozą do tego szpitala, co ja chcę, bo pod nosem przecież mam, to bym chyba wścieklizny dostała. Noż kurde. Nie bez powodu chcemy rodzić w konkretnych miejscach, pewnie, że to "tylko" poród i poradzą sobie z nim wszędzie (czy to sn czy cc), ale w pewnych szpitalach naprawdę są takie warunki, że krowie nie dałabym się tam ocielić, a co dopiero kobiecie rodzić Ale wiem, że jakbym była zdana np. na mojego dziadka (broń Boże!), to zostałabym podstawiona pod najbliższy szpital i tyle

:

Dokładnie

Napisane przez Piernik Torunski

z tżet nie ma prawka,żeby pożyczyć auto od teścia i Cię zawieźć? albo tak jak dziewczyny pisały cc umówiona na termin..
?

Ma prawo jazdy od 6 lat.. ale nigdy nie jeździł sam, bo nie miał swojego samochodu nigdy, a czyimś, jak to mówi boi się jeździć, bo co zrobi, jak rozwali Od ojca tym bardziej się boi w sumie się nie dziwię Lepiej jest w razie czeho popsuć swoje auto, niż czyjeś.. Jeździ ojca samochodem tylko w jego obecności.. My póki co nie dorobiliśmy się auta.. rozmyślamy na kupnem..
Cc będzie planowana.. ale jak wiadomo różnie bywa i przed wyznaczonym terminem można zacząć rodzić..

Napisane przez Fantasmagori

I u mnie i u mnie

U Ciebie to wiadomó

No to sobie potańcujesz

[virginia]

O rany wiecie co? Położyłam się na chwilę z książką po ostatnim wpisie tu, przeczytałam jakieś 3 strony i ucięłam drzemkę a jak wstałam to tak mnie zemdliło, że wszystkie maliny (dziś sobie kupiłam) wróciły z powrotem... . Kasia chyba nie jest fanką malin. Upałów też nie .

Napisane przez ziuta.

1.Superancki ale przy moim to jakiś taki malutki

2.A kiedy koleżanko Ty chcesz piec chleb? Między jednostką, hospicjum, szpitalem, basenem, zakupami itp, itd Czy ty w ogóle zauważyłaś że jesteś w 8. m-cu ciąży?
Mnie też stopy puchną

3.Dapresja? 1 dzień bez pracy i już depresja?
Kobieto pięknie wyglądasz. 90% facetów nie rzuca się na kości. W jednej pracy gdzie pracowałam z samymi facetami na 12 facetów tylko jeden wolał takie chuderlaki, to cała reszta się dziwiła- cytuję "dlaczego on lubi takie niedożywione kobiety"

1. Poczekaj aż wrzucę fotki w opiętej kiecce . Ale dzięki za komplementy .
2. No może i racja... .
3. Potwierdzam, ja zawsze miałam rozmiar 40 plus a na brak powodzenia nie narzekałam (patrzcie jaka skromnisia ze mnie ). Myślę, że trzeba mieć to coś, faceci lubią kobiece, zmysłowe, zadbane babeczki (zadbane nie znaczy sztuczne solar lale z tipsami) i takie pewne swojej wartości. Ja akurat jestem typem trochę uwodzicielki, choć zawsze mi to niechcący wychodzi. Poza tym jestem otwarta, wygadana, pozytywnie nastawiona i jakoś tak raczej przyciągam ludzi.

Napisane przez Piernik Torunski

fajny..wcale nie taki olbrzymi jak zapowiadałaś.. ale sweter? jest gdzieś chłodniej w pl?

Olbrzymi, olbrzym, tylko to luźna sukienka akurat . A ten sweter/narzutka to po to, żeby trochę ukryć moje big ramiona. Mam niestety budowę po mamie, kiedyś jej jakieś chłystki pod blokiem powiedzieli nawet 'o jaka kulturystka' .

Napisane przez Origa

virginia, ziuta super brzuszki!


Mmmmmm...przepis wygląda na prosty i smaczny, może też się skuszę wieczorem i zrobię na weekend takie ciacho...tylko zamiast tych wiorków z masłem i cukrem wyłożę górę truskawkami

Czekając wczoraj na Tż zaatakowałam alledrogo i kupiłam w końcu łóżeczko, materac (kokos-pianka-kokos), pościel i trochę innych rzeczy typu podkłady poporodowe i do przewijania, majtki siatkowe, myjki flanelowe, pieluszki bambusowe i muslinowe. Zostają mi z takich rzeczy jakies kocyki, ewentualnie okrycie po kąpieli, może otulacz (zobaczę jak te pieluchy bambusowe będą na zywo wyglądać, bo w opisie jest, że do otulania idealne), koszule dla mnie i staniki (ale to jeszcze nie wiem czy nie stacjonarnie) plus szlafrok do szpitala no i gemini - ale to sobie zostawiam na przyszły tydzień.
Byliśmy na basenie i powiem Wam, że rewelacja - już zapomniałam jakie to przyjemne Ludzi dosłownie kilka sztuk (ratownik mówił, że mało kto nawet z bloków po drugiej stronie ulicy wie o istnieniu tego basenu, raczej goście hotelowi z niego korzystają), basen taki typowo hotelowy, o półokrąglym kształcie, ale bez problemu da się przepłynąć i trochę zmęczyć, choć pojęcia nie mam, ile ma metrów. Od następnego poniedziałku planuję 2 razy w tygodniu tam smigać.
A za godzinkę jadę do koleżanki, która ma basen w ogrodzie - na zdjęciu basening z ostatniego wtorku

dzięki!
brawa za zakupy!
a co do basenu - TAKE ME WITH YOU!!!!

Napisane przez Piernik Torunski

ano w sumie tak stwierdziłam..że teraz te niecałe dwa miesiące sie przyda, a potem po jakiś 9 miesiącach po rozwiązaniu będziemy pracować nad Tośkiem gin mnie namawiał ostatnio

a tak czułam, że coś się kroi....

Napisane przez LunaLov

Pewnie, że chcę - to my mamy się już nie liczymy? Tym bardziej, że zostałam w 2óch maxi bo w żadne spodnie nie wchodze, tzn wchodze ale cisną, a krótkie sukienki, które jeszcze 2 tyg temu były ok już ok nie są.... Świetne zdjęcia - wzruszają mnie takie radosne chwile.


Nie mam adapterów ale pasy zapinam zawsze, nikt mi ani razu nie powiedział ze przecież nie musze. Tylko ja juz prawie wcale nie prowadze - nie mieszcze sie za kierownica....

Dzięki, ja też jestem bardzo rodzinna i w ogóle raczej z tych wrażliwych i łatwo się wzruszam....
Ok, obfocę te kieci i wrzucę, especially for you .
O jak dobrze, że się nie mieścisz my jakiś czas temu zmieniliśmy samochód na większy ja już i do tego ledwo się mieszczę, dobrze, że nie jestem sama.

Napisane przez kasia_ruda

Wg mnie podkład na materac to mus. Siki nie są jedyną rzeczą, która się potrafi przelać, a naprawdę łatwiej zdjąć podkład i prześcieradło niż prac materac i suszyć. Ja sobie nie wyobrażam bez niego funkcjonowania. Pokazywalam wam tu kiedyś te oddychające, których my używamy.

A wiesz ja miałam podkład i nie korzystałam i szczerze nie widzę takiej potrzeby. Natalka ani razu 'nie zalała' pościeli.

Napisane przez Krefetka

Mówi ze ktoś musiał sobie zabrać moja porcje wiec jej delikatnie powiedziałam ze ja chce dostać obiad i za bardzo mnie nie interesuje kto zabrał porcje... Dla mnie ważne jest ze nie dostałam.
A ona mi na to ze w kuchni juz pewnie żadnej porcji nie ma.
Zobaczymy co wymyśli przyczaje sie jak bedzie wracała po tace


Dostałam rybkę na parze i byłaby cudowna gdyby nie była zalana jakimś sosem
na mące, której nie mogę.
I do tego marchewka rozgotowana której tez nie za bardzo mogę :/
Aaa i mam zupę szpinakowa. Gdybym nie przeczytała na jadłospisie nie wiedziałabym o jakim smaku ona jest

No co za baba a co Cię to obchodzi, że ktoś obiad Twój zwinął, to ona roznosi, niech pilnuje .
Szpitalne jedzenie...

Napisane przez Świniaczek

Jutro mieliśmy jechać nad jezioro z TŻa dziewczynami, ale nie ma takiej opcji, ja nie dam rady. W efekcie jakiś mały basenik się kupi, żeby mogły się młode pomoczyć i tyle, bo nie wyobrażam sobie w tym ukropie (35 st w cieniu...) jechać jakieś 70 km, po czym się nimi jeszcze zajmować, bo argument, że dzidzi mogę zrobić krzywdę nie zawsze działa, a Tż w efekcie by sobie nerwy tylko napsuł, bo nie dość, że z dziewczynami by się nakłócił, że mają mi dać spoój, to jeszcze co chwilę by sprawdzał, czy nie wyzionęłam ducha. Zdecydowanie wolę zostać w domu u rodziców (pilnujemy ich zwierzyńca dopóki ich nie ma) i kupić jakiś nieduży basen. Przynajmniej będę miała możliwość schowania się w chłodnym domu, bo nie wyobrażam sobie siedzieć prawie cały dzień na dworze...

My w niedzielę planujemy jechać na konie z naszymi dziewczynami a potem nad jezioro ale też nie wiem jak ja to wytrzymam...

Napisane przez Babygirl1990

hej
Pożalę się że miałam ciężką noc.. Nie mogłam spać, bo męczyła mnie potężna zgaga.. Dodatkowo miałam taki dziwny ból jak np. przy niefortunnie połkniętej za dużej tabletce.. Jakby tego było mało, z okazji gości mąż mi się spił i zasnął w poprzek łóżka, na samym środku.. Nie było sposobu, żeby go dobudzić. Spałam (choć niewiele) też w poprzek na małym kawałku.

Ok, już mi trochę lżej.. a żeby zrobiło mi się jeszcze lepiej chyba zaraz poczynię jakieś zakupy

Tija, Ziuta, slo_nk_o, virginia Piękne brzuszki!!

współczuję nocki i zgagi .
i potwierdzam - zakupy najlepsze na wszystko!
Dzięki za komplementy

Napisane przez DobraDusza88

Ostatnio przy stole ciotka zapytała ile przytyłam i gdy odpowiedziałam, że 7,5kg to siostra K. z jej mężem zrobili OGROMNE oczy i że jak można 7,5 kg przytyć... jak mnie w szpitalu odwiedzili to jej mąż się wypowiadał na głos, że kobiety w ciąży żrą kebsy, tyją po 14kg i później same sobie są winne to tak w skrócie, żeby przybliżyć Wam co to za ludzie

Ależ skwar dzisiaj... siedzę tylko i wodę piję. Na obiad ziemniaczki, fasolka szparagowa i jajo, bo nie mam na nic innego siły... i wysłałam męża do sklepu po wentylator, ma kupić po pracy

Dałam radę dzisiaj tylko odkurzyć na szybko i przetrzeć meble, a i tak się ze mnie lało, więc musiałam wskoczyć pod prysznic

Weź je do mnie podeślij, już ja je ustawię do pionu...
fasolka szparagowa uwielbiam!
u mnie kurz zalega ale nie mam siły nawet przetrzeć dziś...

[TinkerrBell]

Napisane przez Afrodita

Niestety nie mamy takiego znajomego pod ręką, na którego w takiej sytuacji moglibyśmy liczyć.. Cc będzie planowana, bo mam mieć ze wskazań okulistycznych.. ale boję się, ze mimo wszystko mogę urodzić przed wyznaczonym terminem.. Oby nie..
Moja koleżanka 'na bezczela' zaczęła rodzić dzień przed wyznaczoną cc i musiała też szybko jechać do szpitala w innym mieście..

Będę miala cc planowaną, ale co jeśli zacznę rodzić ciut wcześniej? Teściu generalnie powiedział, że zawiezie mnie do szpitala tak 'na spokojnie', ale jak zaczną się bóle itp. to już kiwa głową ehh Na nic tłumaczeńia, źe muszę się dostać do wyznaczonego szpitala, choćbym miała sobie to wyczarować.. Na nic tłumaczenie, że tak szybko nie ma szans na urodzenie i zdążymy dojechać.. On i teściowa tłumaczą mi jak 'wołowi', że ''nooo muszę się nastawić na różne ewentualności i na tutejszy szpital''. Teściowa nawet widzę, że na to liczy, żeby szybko się zaczął poród i anóż może jednak urodzę naturalnie nosz kurde! Jakbym conajmniej sobie sama zażyczyła cc Nie rozumie, że poród sn może stale zaszkodzić mi na jedynynym widzącym oku..

Boziu! Wiem, źe za starych czasów tak się robiło.. Nawet nie chce sobie tego wyobrażać! Przecież można tym zrobić krzywdę dziecku brutalne sposoby..

Dokładnie


Ma prawo jazdy od 6 lat.. ale nigdy nie jeździł sam, bo nie miał swojego samochodu nigdy, a czyimś, jak to mówi boi się jeździć, bo co zrobi, jak rozwali Od ojca tym bardziej się boi w sumie się nie dziwię Lepiej jest w razie czeho popsuć swoje auto, niż czyjeś.. Jeździ ojca samochodem tylko w jego obecności.. My póki co nie dorobiliśmy się auta.. rozmyślamy na kupnem..
Cc będzie planowana.. ale jak wiadomo różnie bywa i przed wyznaczonym terminem można zacząć rodzić..


U Ciebie to wiadomó

No to sobie potańcujesz

To może jeszcze opcja by mąż im przemówił do rozsądku? Bo to bardzo poważna sprawa.;/

[Fantasmagori]

Napisane przez Afrodita

U Ciebie to wiadomó

No to sobie potańcujesz

Nie potańcuję bo zaproszenie na sam ślub dostanę

[virginia]

di_anna za wizytę

aaa zapomniałam, dzięki za odpowiedzi w sp.pasów, ja wprawdzie jeżdżę w pasach, z Natalką też jeździłam do końca, choć adaptera nie mam ale też mi się obiło o uszy, że niby ciężarne nie muszą, stąd moje pytanie....

[Afrodita]

Napisane przez TinkerrBell

To może jeszcze opcja by mąż im przemówił do rozsądku? Bo to bardzo poważna sprawa.;/

Wczoraj Tż sie na nich wkurzył i im tłumaczyl, że ńie ma innej opcji, jak tylko Łódź.. Wiesz, jaka była ich reakcja? Zaczęli nas traktować, jak gówniarzy (ja 28, Tż 30 ), ktorzy chyba są niepoważni i nie wiedzą, co to znaczy poród Chyba oni są niepoważni.. i chcą obchodzić się z ciężarną, jak z jajkiem.. jak tylko 'pierdnie' to pewnie zaraz urodzi

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Fantasmagori

Nie potańcuję bo zaproszenie na sam ślub dostanę

aaa no chyba, ze tak