Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[soul_me]

Dobry
Pyati a nie robiłaś przypadkiem diagnostyki w tym kierunku? Ja też mam obciążenie ale w badaniach nic nie wyszło.
Przy ivf clexane włączają przed punkcja czasem, ja z mutacja tak miałam.

[pyati]

Miałam mutacje leiden robiona. Nie wyszła. Tylko ten zespół antyfosfolipidowy.
Właśnie lekarz mówił że przed. Ale zastanawiam się czy teraz już nie powinnam dostać chociaż na próbę. Bo mi czesto stopa puchnie. D dimery raz miałam 1500 ponad...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[czarna_mala]

Hej, witam się wtorkowo, ale dla mnie to jak poniedziałek, bo wczoraj miałam wolne

No to teraz kolejna nowość diabetolog twierdzi, że coś tam z glikemią mam i mam się w trybie natychmiastowym zgłosić do lekarza POZ po skierowanie w trybie pilnym do szpitala na oddział Endokrynologii plus skierowanie na usg jamy brzusznej (ale po jakiego grzyba to nie wiem). Czy to latanie po lekarzach nigdy się nie skończy czy co?! ja mam już dość

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Ja byłam rano w Invimedzie u innego doktorka i na ten moment bardzo go lubię, wygląda na konkretnego i rzeczowego. Mam zrobić kariotyp, powtórzyć amh i zbadać AOA, bo przy endo może byc odpowiedzią na wiele. Na własną rękę zrobię krzywą cukrową i insulinową + d dimery.
Wg niego IUI mija się z celem , zwłaszcza ze względu na moje schorzenia i mówi,że na tyle luźno można interpretować ustawę, że powinniśmy dostać dofinansowanie bez iui.

[Evelinke]

Hej hej ☀

Czarna niezły maraton sie szykuje echhh żeby tylko było wszystko ok
A usg brzucha, to chyba żeby trzustkę sprawdzić 🤔

Agusia super, że trafiłaś na lekarza, który przypadł ci do gustu od razu. Oby tego nie zepsuł

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

A my z mieszkaniem nadal w ceny takie że szok, ludzie naprawdę myślą ze sprzedadzą mieszkanie za 200 tyś które jeszcze wymaga remontu ?!!!

Dziewczyny, czy któraś z was budowała/buduje się ?
Jaki jest orientacyjny koszt budowy domu stan surowy zamknięty. Szukam w necie ale koszta w artykułach są rożne, a wiadomo jak to w necie.

[sreberko4]

Napisane przez Evelinke

Hej hej ☀

Czarna niezły maraton sie szykuje echhh żeby tylko było wszystko ok
A usg brzucha, to chyba żeby trzustkę sprawdzić 🤔

Agusia super, że trafiłaś na lekarza, który przypadł ci do gustu od razu. Oby tego nie zepsuł

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

A my z mieszkaniem nadal w ceny takie że szok, ludzie naprawdę myślą ze sprzedadzą mieszkanie za 200 tyś które jeszcze wymaga remontu ?!!!

Dziewczyny, czy któraś z was budowała/buduje się ?
Jaki jest orientacyjny koszt budowy domu stan surowy zamknięty. Szukam w necie ale koszta w artykułach są rożne, a wiadomo jak to w necie.

Eve chodzi ci o budowę z oknami? Jeśli chodzi o moją wioche to ok 100 tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

W tym robiliśmy przyłącze prądu, a nie robiliśmy wody (u nas ok 2 tys przyłącz wody). Gazu nie potrzebujemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

My albo zostajemy w stolnicy albo do miasta rodzinnego na czas jakiś. Tam jest fajnie bo mamy duuzo metrów wiec swobodniej. A z drugiej strony mam serdecznie dość przeprowadzek, a musielibyśmy zaliczyć kolejne dwie, jedna w tamtą stronę i druga z powrotem po macierzyńskim wiec jeszcze myślimy.

Biedronka jak tam?

No i jak tam beta Pyati? Co do wyników o których mówisz to nie znam tych badań wiec się nie wypowiem czy clexane coś da. Co dr mówi? Nie kazał?

Czorno ci ty mówisz?! :/ Pewnie będą ci trzustke oglądać. Albo może nadnercze. Kiedy idziesz?

Agu no i pięknie ze trafilas do doktorka. Będziesz się go słuchać czy idziesz na iui? Proszę plan nakreślić kiedy co bo ja się zgubiłam.

Eve wiesz co chyba boom znowu się zaczyna bo znowu się kupuje dziurę w ziemi w przypadku nowego mieszkania. Myślałam że te czasy minęły.

[pyati]

Beta ujemna, <0,1 ale będę robiła co miesiąc bo wstyd że to moja dopiero trzecia beta w życiu a tyle lat minęło. Lekarka okazała się być na zwolnieniu a nikt mnie nie poinformował... Jechałam na darmo..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[justiii84]

Eva my jestesmy w trakcie załatwiania budowy bo póki co dostaliśmy pozwolenie i sprzedajemy mieszkanie wiec jakby co to promo będzie

Czarna to powodzenia

Ja jutro rajd później zawody później olimpiady specjalne i turnieje i normalnie padam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielinka_87]

Pyati wg mnie to powinnaś chociaż acard w 2 fazie cyklu brać jak antykardiolipinowe masz dodatnie. Po pozytywnej becie od razu clexane.

Aga, wreszcie widzę lekarz utrafiony. Czyli co? Od razu ivf? Jak się na to tz zapatruje? Nie chcę jednak iui próbować?

Czarna a co z Twoim cukrem się nie podobało? To że niski po obciążeniu? Bo ja też taki mam. Czy bardziej insulina nie pasowała lekarzowi?

Biedroneczko, trzymaj się dzielnie

Lucy, chyba miałaś urodzinki. Wszystkiego najlepszego, czego sobie tylko zamarzysz ️

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Soul, Zielinka waham się czy dla świętego spokoju nie zrobić ze 2 iui, ale to po najniższej linii opory tysiak.
Zrobię najpierw kariotyp i AOA, i zdecydujemy. On się zdaje na mnie raczej, bo "się nie zna i średnio to rozumie", choć będę jeszcze rozmawiała, kariotyp pobieramy w listopadzie, więc na początku grudnia podejmiemy ostateczną decyzję.
Ja chyba bardziej ivf, choć im to realniejsze, tym bardziej się boję, że tak mocno inwazyjne... A Wy co byście zrobiły?

Eve no podoba mi się jego podejście, mam nadzieję, że tego nie schrzani, jak to na dyskach mawiają

Czytałyście "Dzieci z chmur"?

W tym miesiącu badam progesteron, betę, ft3, 4, tsh i żelazo +ferrytynę, d dimery, wit. d. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak się uda z pakietu Enelmedu to krzywe cukrową i insulinową.
Na dniach powinien przyjść wynik z pakietu na trombo.
Jest sens powtarzać anty Tpo i Tg? Były ujemne....
I od listopada myślę o tej aku. Niestety kasa nas blokuje, w tym miesiącu wywaliłam już 650zł na "leczenie" i badania, o suplach nie wspominam.

[zielinka_87]

Pyati ja nie miałam ani jednej IUI i nie żałuje. Dla mnie fizycznie ivf to pikus. Trudniejsze dla mnie było przejsc przez to psychicznie, tzn dokładniej radzić sobie ze stresem i czekaniem. Czas się strasznie służył, nic nie da się przyspieszyć. Ten czas i tyle pytań.. najpierw o odpowiedź na stymulację, potem o efekt punkcji, ile komórek, ile dojrzałych. Potem tel ile się zaplodnilo i czekanie czy będzie co transferować. A potem się dłuży do bety. Człowiek bierze leki, robi kolejny zastrzyk i myśli czy jest po co to w ogóle robić. Mimo wszystko z perspektywy czasu to jest NIC. Ja nawet nie spodziewałam się że coś czym żyłam prawie 3 lata, uleci z mojej glowy, a to wszystko się zaciera. Dużo zapominam, dużo już nie pamiętam.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez zielinka_87

Pyati ja nie miałam ani jednej IUI i nie żałuje. Dla mnie fizycznie ivf to pikus. Trudniejsze dla mnie było przejsc przez to psychicznie, tzn dokładniej radzić sobie ze stresem i czekaniem. Czas się strasznie służył, nic nie da się przyspieszyć. Ten czas i tyle pytań.. najpierw o odpowiedź na stymulację, potem o efekt punkcji, ile komórek, ile dojrzałych. Potem tel ile się zaplodnilo i czekanie czy będzie co transferować. A potem się dłuży do bety. Człowiek bierze leki, robi kolejny zastrzyk i myśli czy jest po co to w ogóle robić. Mimo wszystko z perspektywy czasu to jest NIC. Ja nawet nie spodziewałam się że coś czym żyłam prawie 3 lata, uleci z mojej glowy, a to wszystko się zaciera. Dużo zapominam, dużo już nie pamiętam.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy to do Pyati czy do mnie
Gdybym dostała gwarancję, że ivf się uda, za 5,10 razem, ale się uda...koszmarnie boję się bezdzietności. Myślę adopcji, ale na ten moment, to taki trochę półśrodek (wiem, że brzydko brzmi, ale nie umiem ująć ładniej), w sensie częściowej rezygnacji z marzeń. W sumie to los za mnie by zrezygnował... Chcę być mamą, ale chcę też przeżyć ciążę i poród, pierwsze dni itd.

[zielinka_87]

Napisane przez agusia8524

Nie wiem czy to do Pyati czy do mnie
Gdybym dostała gwarancję, że ivf się uda, za 5,10 razem, ale się uda...koszmarnie boję się bezdzietności. Myślę adopcji, ale na ten moment, to taki trochę półśrodek (wiem, że brzydko brzmi, ale nie umiem ująć ładniej), w sensie częściowej rezygnacji z marzeń. W sumie to los za mnie by zrezygnował... Chcę być mamą, ale chcę też przeżyć ciążę i poród, pierwsze dni itd.

Hehe do Ciebie, ale do Pyati też może być Mam jakąś aktualizacje tapatalka i jest beznadziejny, strasznie nieczytelny

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

A co do tego że chcesz być w ciąży, urodzić i przejść ta całą drogę od początku do końca to ja to świetnie rozumiem. Adopcja swoją drogą ale ja miałam identycznie. odczuwałam potrzebę bycia w ciąży,poznania tego uczucia, chciałam urodzić i to urodzić sn bardzo bardzo, chciałam żeby mi go położyli na piersi od razu po porodzie, chciałam mieć w domu takiego okruszka od pierwszych dni,poznać jak to jest kp. Adopcja byłaby dla mnie właśnie półśrodkiem,efekt byłby tylko częściowy, nadal by mi czegoś w życiu brakowało.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[kasptak]

Agu, mnie 3/4 iui tak wykonczyly psychicznie, że potem już nie miałam siły na ivf. Ale to może po trochu wina kliniki, z resztą ja mam słaby gar. No i nie odczuwalam potrzeby "bycia w ciąży", po prostu chciałam mieć dzieci. Jak rodzeństwo dla Krasnala to adopcyjne, nie mam siły i lat na kolejną ciążę.
Eve, u Was takie drogie mieszkania? A ile to metrów?
Czarna, leć szybko do lekarza, ja bardzo długo czekałam na przyjęcie na endokrynologie, chyba z pół roku. A nie pytałaś, co dokładnie podejrzewa? Nie dałoby się tego zrobić "na wolności"?
Soul, niezła jesteś jak jeszcze rozeazasz przeprowadzkę zaraz przed porodem😱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pyati]

Zielinka ja biorę acard. Ale zastanawiam się czy więcej jednak nie powinno się coś zadziałać.


Aga Ty dzwonilas do kuriera żeby przyjechał po ten zestaw do pobierania? Bo ja dostałam kopertę z listem przewozowym ale żadnego numeru do kurierea, nic..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:53 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Aga a co do iui to może podejdź do jednej, zawsze to inaczej w klinice że jednak była robiona. Czasami się udają za 1 razem. Spójrz na Sandrę

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez zielinka_87

Hehe do Ciebie, ale do Pyati też może być Mam jakąś aktualizacje tapatalka i jest beznadziejny, strasznie nieczytelny

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

A co do tego że chcesz być w ciąży, urodzić i przejść ta całą drogę od początku do końca to ja to świetnie rozumiem. Adopcja swoją drogą ale ja miałam identycznie. odczuwałam potrzebę bycia w ciąży,poznania tego uczucia, chciałam urodzić i to urodzić sn bardzo bardzo, chciałam żeby mi go położyli na piersi od razu po porodzie, chciałam mieć w domu takiego okruszka od pierwszych dni,poznać jak to jest kp. Adopcja byłaby dla mnie właśnie półśrodkiem,efekt byłby tylko częściowy, nadal by mi czegoś w życiu brakowało.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Jak bym siebie czytała.
A z ivf i iui chodziło mi o to, że nie chciałabym sobie pluć w brodę, że poszłam z grubej rury, obciążyłam organizm (bo czytam cuda, że hiperki, że ból itp. itd.), a może poszłoby po iui, choć logicznie wiem, że to mała szansa. A stres przeraża mnie chyba najbardziej.

Kas ja chciałabym choć raz przeżyć ciążę, zawsze chciałam w niej być, ale też zawsze myślałam o adopcji, więc kolejne dzieci mogłyby być adopcyjne, nie mówię, że to gorsze. Chodzi mi o samo doświadczenie macierzyństwa od początku, choć jeden raz.

Pyati jednak Sandra nie jest obciążona tak jak ja, gdyby chodziło tylko o nasienie u nas, to pewnie, robiłabym iui, ale większy problem (przynajmniej na obecny stan wiedzy) jest ze mną i to z tego względu jest propozycja ivf.
W swoim "krótkim" życiu nie zabezpieczałam się łącznie 5-6lat, z czego niemal 4 celowanego współżycia...gdybym miała zajść...zwłaszcza, że przy poprzednich staraniach miałam 22-24lata, a ex b. dobre parametry i 1-2 (nie mam potwierdzenia) biochemiczne. Od 2 lat ani drgnęło.

[pyati]

Aga ja wiem jak to jest. Ja się z mężem nie zabezpieczam od 7 lat także też myślę że jakbym miała być w ciąży naturalnie to już bym była.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Bry,

Eve jestem w szoku że na prowincji tak drogie mieszkania. No chyba że szukacie 100 m2 Co do domku to podziwiam chęć posiadania. Dla mnie to hektary sprzątania a potem od września do maja ciągła walka, żeby było ciepło

Aguś, na początku strach ma wielkie oczy a jak już się wkręcisz jak trybik to wszystko rusza z kopyta i nie masz czasu na rozkminy. Ból czasem się zdarza, mnie bolały zastrzyki przez kilka minut, ale bardziej byłam wyczerpana dojazdami do Wa-wy niż jakimś fizycznym bólem.
A i ból...była d..y,jak w aptece musiałam wydawać kasę na moje mega dawki, bo chyba ja byłam tym przypadkiem, który wydał krocie na zastrzyki

Justi, a ty teraz pracujesz z dziećmi niepełnosprawnymi?

Czarna, kładź się na oddział endo. Może trafisz na speca i się wybadają wzdłuż i wszerz.

U nas już 5 dzień z kolei lato, aż mi się nie chce w tyrze siedzieć poczułam zew natury i poszłabym jak w liceum na wagary

PS: Ktoś coś wie co u Malinki?

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez pyati

Aga ja wiem jak to jest. Ja się z mężem nie zabezpieczam od 7 lat także też myślę że jakbym miała być w ciąży naturalnie to już bym była.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Przebijam ja od 10-ciu

[biedreona]

dobry,

Agusia, jak bedziesz sobie pluc to zrob iui, szczegolnie jezeli to ci pomoze aby tz byl na tej samej fali. Znam trojaczki z pierwszego iui. Znam dzieci po 3 i 8 iui.
Sami podchodzilismy 4 razy podwojnie (mialam iui dzien po dniu). Nie bylismy gotowi do ivf, i musielismy emocjonalnie do nich dojrzec. Lekarz od razu nam proponowal ivf.
Caly process, jak i juz pewnie poznalas to cholerny zabieracz czasu, planow, relacji z innymi i emocji. Z ivf czy iui w koncu poczujesz ze cos robisz.

Zaczelam krwawic dzisiaj wiec to takie oficjalnie ze byla biochemiczna. W tym roku zakanczamy starania o dzieci. Wiec pewnie cykl przepuszcze, akupunkture zaczynam i podchodzimy do ostatniego transferu za miesiac. cokolwiek wyjdzie to bede mogla w koncu ustalic zycie nie podporzadkowane zachodzeniu ciazy.

[soul_me]

Agu trudno powiedzieć, ja bym szła na ivf ale sama jedna iui zrobiłam w oczekiwaniu na ivf choć teraz mi się to wydaje bez sensu. Ale ja nie miałam do tego stymulacji, wiec szast prast i poszło.
Fizycznie tez nie odczułam, dopiero przy 4 stymulacji miałam hiperke, poza tym bdb znosiłam. Tak jak Zielinka pisze psychicznie to jest roller coaster i tego nie unikniesz bo trudno nie mieć nadziei jak przechodzisz zabieg który Ci daje min 30% szans na ciążę.
Co do gwarancji to tez miałam pretensje ze nikt nie chce dać właściwie to jest gorsze niż oczekiwanie na test po transferze.

Kas no słaby timing, ale czynniki tzw niezależne ode mnie więc może i tak będzie ze jeszcze przeprowadzka na koniec ciąży będzie. Co zrobić, cała ciąża jakaś taka w stresie, to i końcówka.

Pyati ja nie wiem czy tam do nich nie trzeba zadzwonić na infolinię żeby kuriera zamówić. Też się dziwiłam ze żadnych instrukcji nie ma ale poszło gładko.

Biedronko

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

A i jeszcze chciałam dodać że przy moim 1 programie ivf nie było jeszcze refundacji na leki wiec zdaje się z 4 tysie na nie wywalilam
Także dobrze ze teraz jest.

[justiii84]

Natus pracuje z niepełnosprawnymi ale dorosłymi
Co do domku to my budować będziemy mały wiec aż tak ze szmata się nie orobie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

Czarownica i inne dziewczyny korzystające z usług invikty, może wam się przyda:
https://www.klinikainvicta.pl/vouche...ontent=voucher

[czarownica_tea]

Soul dzięki. Nie można go łączyć z programem miejskim. Bo za nas 80% będzie płacić miasto.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agusia8524]

Pyati co do kuriera, ja zawiozlam do odzialu, mialam po drodze, natomiast w mailu masz namiary na kuriera lub str. z ktorej go zamawiasz. Przynajmniej u mnie tak bylo.



Natku jak wasze ekhm "pozycie"

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Czarownica 80% ?! Wow! Zazdroszcze!

My Invimed, wiec nie skorzystamy. W Poznaniu doplacaja do, 5tysi do procedury. Ile musimy naszykowac kaski? Licze 8-10tys...

[midusia86]

Agusia, Pyati ja jak czytam to co Zielinka napisała, to jakby to o mnie było. Ja chęć posiadania "samodzielnie" urodzonego dziecka rozumiem, bo do adopcji jeszcze nawet teraz nie dorosłam. I z tym, że ten okres starań tak szybko się zapomina też potwierdzam. Człowiek tak szybko przestawia się na nowe "problemy", że okres starań, badań, zastrzyków wydaje się być tak odległy, że wręcz abstrakcyjny. Niedługo same się o tym przekonacie

Biedreona przykro mi z powodu straty Oby ta wasza walka zakończyła się jeszcze jedną ciążą

My nie zabezpieczamy się z TŻ od 8 lat. No nie od początku oczywiście się staraliśmy, ale chyba niecałe 3 lata temu przyszła nam taka myśl do głowy, że brak wpadki to może jednak nie jest kwestia farta...

[czarownica_tea]

Agusia no to w Poznaniu tak jak w Warszawie. Do 80% max 5000. Optymalna procedura komercyjnie to Ok 8300. Ale do programów miejskich będzie niższa cena (to wiem nieformalnie)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pyati]

Ja to tak po 2 latach poszłam pierwszy raz do lekarza że coś nie halo że w ciąży nie jestem. Ale lekarka twierdziła że tak może być i nie mam się przejmowac...


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Dobry
A mi okres starań zupełnie się nie wymazal. Tzn czuje ze jest inny etap ale czuje ze był i to mocno. Psychikę mam mocno ociezala.
Ale fakt ze tak się porobiło dopiero po 3 programach, przez pierwsze 3 dobie nie zawracalam jakoś specjalnie głowy.
Podobnie moje dwie koleżanki które bardzo źle przechodziły starania. Trzecia z kolei na luzie i bez większych skaz na psychice. Ale u niej pyknelo ivf w miarę szybko. Albo może nie mówi do końca co jej w głowie tkwi.
Więc zależy wg mnie od tego ile to lat trwało i co się działo w trakcie.
Może to tak jak ze związkiem ze po zakończeniu musi minąć połowa czasu trwania zanim człowiek dojdzie do siebie.

[zielinka_87]

Soul wiadomo że 4 programy trudniej zapomnieć niż 1 czy 2 ale gwarantuje Ci że z czasem coraz mniej szczegółów się z tego pamięta. A jak się mała urodzi to całkiem pozapominasz bo wtedy kompletnie nie ma w głowie miejsca na takie szczegóły. Ja wiem że było ivf ale żeby sobie nawet dobrze przypomnieć jakie suplementy brałam i które po co to nie wszystko pamiętam i muszę zerkać w notatki coby się jakoś do crio ogarnąć. Albo nie pamiętam dokładnie w którym tc jakie leki odstawiałas co kiedyś byłoby niedopomyslenia.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka