Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)

[asiagold2]

Napisane przez mumi24

asiagold2 bardzo dziękuję ci za te informacje, jeszcze jakbyś mogła mi powiedzieć jak się liczy ten cały cykl i owulacje byłabym ci bardzo wdzięczna- wiem że dla kobity w tym wieku to śmieszne żeby nie wiedziała, ale ja jestem wieloletnia zażywaczką tabletek antykoncepcyjnych i nigdy się niczym nie stresowałam i nic nie liczyłam
a teraz już chcę bo chce mieć dzidziusia
pozdrawiam mumi

Hej wejdż na te stronki tam jest dokladnie opisane i jest fajny kalendarzyk ,który pomaga wyliczyć owucje

http://www.poradnia.pl/rozmaitosci/fert.html
http://milosc.god.pl/kalendarz.htm
http://www.biomedical.pl/antykoncepc...plodna-48.html

[asiagold2]

mój lekarz powiedział mi dzisiaj że właśnie od razu po odstawieniu tabletek najłatwiej jest zajść w ciąże ,

[AMILAMIJA]

Znam taki przypadek. Moja znajoma zaraz po odstawieniu zaszła w ciążę, w listopadzie urodzi się Maciej

[majka versace]

Drogie Koleżanki.
Musze się z wami pożegnać na jakiś czas. Mam nadzieje że nie na długo.... Jutro dostajemy klucze do nowego domu i czeka nas przeprowadzka. W związku z czym nie wiem jak długo bede bez internetu i nie będe mogła do was zaglądać. Jednakże będe o was myśleć i trzymać kciuki. Mam nadzieje że wkrótce jak wejde na stronke to zobacze same dobre wiadomości. Trzymajcie się ciepło kobitki Buziaki

Papa

[Myszka_]

Majeczko, gratuluję kluczy do domku i trzymam kciuki abyś po powrocie i Ty przekazała nam dobre nowiny

a to fluidki
***** ***** ***** ***** ***** ***** ***** ***** ***** ***** *****

i dla reszty dziewczynek
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********
************************* ************************* ***********

[dra]

dziś mam wizytę,aby się potwierdzić czy mam fasolkę,ale już się nie potwierdzi 2 dni temu dostałam silnego krwawienia a byłam na wyjexdzie i niemogłam wcześniuej zgłosić się do ginekologa dziś idę za godzinkę,płakać mi się chce moja ukochana fasolka

[Seona]

Napisane przez Kasiulka22

P.S. Łykasz już wiesiołek? Ja zaczęłam od wczoraj, ale na razie jestem po drugiej kapsułce (wczoraj zapomniałam i wzięłam tylko jedną )

Ja już zjadłam pierwszą blaszkę 15 kapsułek i ewidentnie stwierdzam, że strasznie mi się po nim zaczęły przetłuszczać włosy Dosłownie codziennie muszę myć, bo jeśli nie umyję to drugiego dnia po południu mam takie tłuste, jakbym nie myła tydzień
Czy ktoś może moją teorię potwierdzić

Napisane przez majka versace

Drogie Koleżanki.
Musze się z wami pożegnać na jakiś czas. Mam nadzieje że nie na długo.... Jutro dostajemy klucze do nowego domu i czeka nas przeprowadzka.

Gratulacje!!! To teraz po przeprowadzce do nowego domu, tylko dzidziusia brakuje Suuuper, że jesteście na swoim

Napisane przez dra

ale już się nie potwierdzi 2 dni temu dostałam silnego krwawienia ,płakać mi się chce moja ukochana fasolka

Trzymaj się dra Strasznie mi przykro

[dra]

niestety poroniłam na pewno dostałam skierowanie do szpitala żeby zobaczyć,czy sama sie oczyszcze czy będzie potrzeba łyżeczkowania

[Seona]

Napisane przez dra

niestety poroniłam na pewno dostałam skierowanie do szpitala żeby zobaczyć,czy sama sie oczyszcze czy będzie potrzeba łyżeczkowania

Tak mi przykro Trzymaj się!

To ja może dla polepszenia humoru zacytuje wypowiedź Roxi1980

Buziaki dla Was wszystkich - i przypominam (nie wiem czy pamiętacie), że jak pisałam o walce z pragnieniem, to badania wskazują, że najwięcej dzieci poczyna się między wrześniem a listopadem ze wskazaniem na październik - więc... do dzieła - październik już za kilka dni (Mam nadzieję, że ruch uliczny zaniknie i w wielu polskich miasta będzie słychać tylko "ohhhh", "aaaaaaa", "taaaaak, kochanie, moooocniej....", "oooooooooooo, jesteś rozkoszna...", hehe - miłego Wam życzę...)

Ja już jestem na liście Kapuścianego Pola

[Kasiulka22]

Seonko ja nie wiem czy mi się przetłuszczają włosy, bo codziennie je myję już od paru lat Co do śluzu, to chyba coś się ruszyło... aczkolwiek nie jest to jeszcze jakoś wybitnie zauważalne i wydaje mi się, że lekko zaczyna mnie pobolewać brzuch, więc mam nadzieję, że w tym miesiącu będę miała owulację, nawet nie chodzi mi tu o ciążę (chociaż jak najbardziej byłoby miło) ale wyczytałam tu na naszym Wizażowym forum, że cykle bezowulacyjne mogą powodować obfite krwawienia, więc myślę że ten mój "atak"ostatniej @ mógł być tym spowodowany i mam nadzieję, że więcej się coś takiego nie powtórzy, bo padnę.

Dra współczuję Ci z całego serca, mam dzieję że oczyścisz się sama i szybko zafasolkujesz ponownie, tym razem na cudowne i bezproblemowe 9 miesięcy.


A ja jutro mam parapetówę u znajomych, znowu się naoglądam koleżanki już w końcówce ciąży, bo na 7 go października ma termin

[dra]

zabiegu nie miałam,oczyściłam się sama jest ok,tylko teraz się przyzwyczaić,że już mojej fasolki nie ma,teraz troszkę czasu musi minąć,abym mogła się starać ponownie

[Seona]

Powiem Wam Dziewczyny, że zaczęły mi się ewidentne dni niepłodne
Jestem sucha jak pustynia, pogorszyła mi się cera, mam wilczy apetyt, trochę boli mnie głowa

Jeszcze gdzieś tam tli się iskierka, że może jednak jestem już w ciąży, ale jest baaaardzo malutka Staram się o tym nie myśleć, czytam Wasze budujące słowa otuchy na innych wątkach, ale jak tutaj to wyrzucam z siebie, to mi tak jakoś łatwiej później

No nic, trzeba zacząć się pracować w następnym miesiącu

[m@gd@len@]

witaj w klubie.
mnie dziś od rana tak wypryszczyło, pobolewa brzuch i sikam co chwilę
też mam iskierkę nadziei, ze się udało
a jak nie teraz to za miesiac. w każdym razie Seono jesteśmy coraz bliżej, nie czujesz tego??

[Kasiulka22]

Dziewczyny, a ja czułam ostatnio przez dwa dni owulację, ale nie mierzyłam tempki więc nie wiem czy była naprawdę, wczoraj rano miałam odpowiedni śluz, po czym był taki jak w dniach niepłodnych. A dziś już nic nie czuję, wogóle chodzę jakaś taka poddenerwowana wewnętrznie, ale nie tym, czy była owulka, czy nie, czy to ciąża, po prostu tak mnie wewnętrznie piłuje, taki niepokój.

Raczej jestem sucha, niż wilgotna, więc chyba strzelę tym wiesiołkiem w ścianę, bo jakoś mi po nim niedobrze, albo mi się wydaje, a efekty raczej zerowe. Cóż... najważniejsze to się nie przejmować. Tylko naprawdę jestem w szoku, że odkąd zaczęliśmy staranka mój cykl się zbiesił, wcześniej wszystko takie piękne było, a teraz szaleństwo organizmu

[Seona]

Napisane przez Kasiulka22

Raczej jestem sucha, niż wilgotna, więc chyba strzelę tym wiesiołkiem w ścianę, bo jakoś mi po nim niedobrze, albo mi się wydaje, a efekty raczej zerowe. Cóż... najważniejsze to się nie przejmować. Tylko naprawdę jestem w szoku, że odkąd zaczęliśmy staranka mój cykl się zbiesił, wcześniej wszystko takie piękne było, a teraz szaleństwo organizmu

Kasiulko nie nerwuj się Złość piękności szkodzi A wiesiołkiem nie rzucaj, szkoda ścian
Ja powiem, uczepiłam się tego wiesiołka jak tonący brzytwy Nie dopuszczam do siebie myśli, że coś nie tak mogłoby być ze mną lub moim mężem Stawiam na brak suchości i tyle oraz że wiesiołek w tym pomoże

TERAZ WYRZUCAM Z SIEBIE SWOJE WąTPLIWOśćI - NIE TRZEBA TEGO CZYTAć
Wogóle wszystko mi się pogmatwało teraz, bo wyskoczyła mi lepsza oferta pracy i przez chwilę zastanawiam się czy nie rezygnować ze starań
Bo gdybym dostała tę pracę i zaraz zaszła w ciąże, to wiecie jak pracodawca by na mnie patrzył Nie ma prawa oczywiście mnie zwolnić itp. ale pomyślałby sobie "złapała mnie jak jelenia, żeby za wysoką pensję siedzieć w domu i wychowywać dziecko".
A to przecież obcy człowiek, nie zna mnie ani mojego męża i nie wiem, że staramy się o dziecko od paru dobrych miesięcy Mąż mówi, że nie ma co rezygnować (z prac nad dzieckiem) a co będzie myślał o mnie pracodawca nie nasza sprawa
Biorąc pod uwagę fakt, że tej pracy jeszcze nie mam i nie jest to nic pewnego, ale ja zawsze "dzielę skórę na niedźwiedziu" i rozważam wszystkie opcje, co by było gdyby itp.

Ufff, wyżaliłam się, dziękuję za uwagę

[m@gd@len@]

Kasiulku Seona ma rację wiesiołkiem nie rzucaj, naprawdę może być pomocny. nie bierz go tylko przez cały cykl. lepiej od 1 dc do połowy.
będzie dobrze

Seona uważam że mąz Twój rację ma. starajcie się twardo bo nie wiesz przecież czy dzidziuś będzie teraz czy za jakis czas. one przychodzą wtedy kiedy to one same chcą a nie kiedy my ich chcemy. praca moze się nie trafić.
rozumiem że masz pewne skrupuły, bo moja przyjaciółka jest w takim samym kłopocie. poszła na staż po pól roku dyr dała jej umowę o pracę, a ona 2 mce później zaszła w ciążę. miała zagrożoną więc na L-4 tak przez całą ciążę, później macieżyński teraz wychowawczy (który żeby miała, to szefowa jej umowę o pracę przedłużyła, a nie musiała), kończy jej sie w lutym, ale ona już teraz wie że do pracy nie wróci, bo zdecydowała sie na szkołę dzienną. taki live

rozpisałam sie raczej bez sensu, ale generalnie cho mi o to, żebyś nie rezygnowała ani z jednego ani z drugiego buźka

[Seona]

Napisane przez m@gd@len@

rozpisałam sie raczej bez sensu, ale generalnie cho mi o to, żebyś nie rezygnowała ani z jednego ani z drugiego buźka

Wielkie dzięki, co racja to racja! Dobrze wiedzieć, że inni też mają takie same dylematy jak Twoja koleżanka Nie jestem sama Dzięki!

[meszsares]

Seona, napewno nie jestes sama w takich dylematach. Ja np od pol roku staram sie o dzidzie, ale cos nie wychodzi, a w pracy mam tak okropnie, ze najchetniej bym ja zmienila. Ale ta zmiana laczy sie z tym, ze jak zaczne nowa prace to staranka bede musiala odlozyc na jakies 1,5 roku, bo nie moglabym tak przyjsc i od razu zajsc... wiem, ze nie powinno sie miec skrupulow, ale ja tak nie potrafie. to lacznie z szukaniem i dostaniem nowej pracy daje mi jakies dwa nastepne lata bez staranek. a potem i tak nie wiadomo ile to potrwa zanim zafasolkuje... I tak mnie juz glowa boli od tego myslenia, bo ja narpawde juz nie umiem wytrzymac w obecnej pracy, marnuje tu zycie. A musze nadmienic, ze mam 31 lat, co tez nie jest bez znaczenia...wiec niecierpliwie sie, ze nie zachodze w ciaze+denerwuje bezsensownoscia pracy i takie to widzisz nasze kobiece nielatwe zycie jest...

[Kasiulka22]

Napisane przez m@gd@len@

Kasiulku Seona ma rację wiesiołkiem nie rzucaj, naprawdę może być pomocny. nie bierz go tylko przez cały cykl. lepiej od 1 dc do połowy.
będzie dobrze

(...)generalnie cho mi o to, żebyś nie rezygnowała ani z jednego ani z drugiego buźka[/COLOR]

Zgadzam się całkowicie do do Twojej pracy Seonko. ja dwa dni nie biorę wiesiołka bo mam go dość Wczoraj miałam piękny śluz, pobolewania macicy, jajników, więc nie wiem czy owulka była wcześniej czy wczoraj. Dziś w każdym razie mleko ale dalej czuję pobolewanie. Ostatnio non stop śni mi się ciąża, karmienie, testy dukreskowe, oszaleć idzie jak słowo daję, chciałabym przestać o tym myśleć, ale to jest naprawdę szalenie trudne, bo nawet gdy wydaje mi się, że zajmuję się czymś innym w snach ta ciąża mnie prześladuje.

[m@gd@len@]

Kasiulku oby te sny proroczymi były

[Kasiulka22]

Madziulku myślę że nie będą Zawsze słyszałam, że w snach jest odwrotnie niż w rzeczywistości Poza tym czuję się najnormalniej w świecie, myślę w tym miesiącu także @ przylezie.

[Seona]

No i dostałam wczoraj okres Poryczałam się strasznie, ale zrobiło mi się lżej jakoś.

Najgorsze, że dokładnie 2 tygodnie wcześniej kochaliśmy się, czyli w dzień owulacji Albo ja nie mam owulacji (chociaż wydawało mi się, że wyczułam, że jest) albo coś z moim Mężem nie tak (Chociaż trudno mi uwierzyć, nigdy nie choruje, zdrowy jak ryba)

Dzisiaj jestem na kacu, bo z tego wszystkiego upiłam się wczoraj jakąś truskawkową wódką (Schnapss => polecam, przepyszne, słodziutkie, mniam) a Mąż Jackiem Daniellsem

Wczoraj doszliśmy do wniosku, że nie robimy badań, bo się nam nie chce, ale zmieniamy łóżko, będziemy sypiać w innym łóżku, bo może pod tym, w którym teraz śpimy, przechodzi jakaś antykoncepcyjna żyła wodnaWczoraj po pijaku brzmiało to logiczniej , dzisiaj zmieniłam zdanie i jednak wybieram się w najbliższych dniach do gina.

Dziewczyny a jak u Was?

[Kasiulka22]

Seonko kochana nie martw się. Dobrze robisz, wybierz się do ginia. Jeśli wszystko jest dobrze, to wyjdzie dobrze i wtedy pozostanie już tylko szaleństwo, nie myślenie i zagraniczne wojaże co by klimat zmieniać jeśli coś Wam utrudnia to dobrze będzie zlikwidować tą przyczynę. Ja z moim mężusiem również szalałam w owulację, przynajmniej tak mi się wydaje że była. Co prawda nawet po tym wiesiole śluz płodny marnieńki, ale jakiś tam był. Ciąży nie czuję ni w ząb, ja się teraz boję dostać okres, po tej powodzi, którą miałam zafundowaną w ostatnim cyklu. Miałam robione badania, usg. Wsio w porządku, więc mam nadzieję że w tym cyklu mnie tak nie zaleje. Coś mnie tam co prawda ukłuje, strzyknie w macicy, albo w jajnikach, ale cyce niebolesne, bez zmian, wogóle czuję się normalnie, jak co miesiąc. Ja sobie odpuściłam totalnie, tak przynajmniej mi się wydaje. Cieszę się swoim stanem nieciążowym, naprawdę Poszalałam ostatnio na zakupach, teraz szaleję na allegro i kupuję co chwilę jakieś perfumy. Może głupia taktyka, dla mnie fantastyczna, myślę o tym co raz mniej. Na razie chyba nie wybiorę się do lekarza, chyba że coś dalej z obfitością okresu było nie tak. Coś we mnie pękło ostatnio, nie wiem jak to nazwać, określić. Po prostu co ma być to będzie, jeśli nie dane jest mi zajść w ciąże, trudno- wyciągam z tego plusy, nie przeżyję porodu co z moją histeryczną naturą i roztrząsaniem wszystkiego na części pierwsze jest dla mnie dobre. Poza tym chyba byłabym za bardzo znerwicowaną matką, nie wiem chyba nie byłabym odpowiednio dobra. Dobrze jest jak jest. Może czas wogóle dać sobie spokój. Czasem tylko myślę, że nie chciałabym pozbawiać ojcostwa mojego męża. Nie wiem co mi się stało, wiem że kretyńsko to opisałam wszystko, ale jakoś tak czuję ostatnio. Tobie z całego serca życzę, żeby wszystko było dobrze i żeby ta antykoncepcyjna żyła wodna, Wam odpuściła.

Powiadasz, że te czerwone drinki w buteleczkach są dobre??? Trzeba będzie się skusić

[m@gd@len@]

Seona głowa do góry jesteście o miesiac blizej do Waszego maleństwa. ja nie pamietam jak długo sie staracie, ale jeżeli czujesz sie zaniepokojona to idx do gina pogadaj z nim.
moja też mówiła dfajcie na luz i nie dawalismy. a jak zaczęła sie akcja z badaniami tz-ta z wizytą u androloga (który też powiedział daj cie nalui bleeee) to dalismy bo czujemy że coś wiecej robimy w tej materii

ja jestem na etapie oczekiwania na @ ma przyjść 10 i myslę że przyjdzie bo czuję sie ja zwykle.
pobolewa mnie ząb i to niedobra wiadomość wiec jutro wizyta u stomatologa

[_dAria86]

Napisane przez Seona

Wogóle wszystko mi się pogmatwało teraz, bo wyskoczyła mi lepsza oferta pracy i przez chwilę zastanawiam się czy nie rezygnować ze starań
Bo gdybym dostała tę pracę i zaraz zaszła w ciąże, to wiecie jak pracodawca by na mnie patrzył Nie ma prawa oczywiście mnie zwolnić itp. ale pomyślałby sobie "złapała mnie jak jelenia, żeby za wysoką pensję siedzieć w domu i wychowywać dziecko".
A to przecież obcy człowiek, nie zna mnie ani mojego męża i nie wiem, że staramy się o dziecko od paru dobrych miesięcy Mąż mówi, że nie ma co rezygnować (z prac nad dzieckiem) a co będzie myślał o mnie pracodawca nie nasza sprawa
Biorąc pod uwagę fakt, że tej pracy jeszcze nie mam i nie jest to nic pewnego, ale ja zawsze "dzielę skórę na niedźwiedziu" i rozważam wszystkie opcje, co by było gdyby itp.

Powinnas popatrzec na ,,uśmiechnięty los,, i skorzystac z mozliwośc lepszych zarobków. Moze taka zmaina w życiu bedzie owocna i moze potrzebujesz rewolucji do zajscia w ciąze!!!
A jak długo jestes w ,,starej,, pracy?? Bo mówi sie ze do 5 lat powinno sie pracowac w jednej firmir, bądz na jedym stanowisku bo pozniej to juz wypalenie zawodowe

[m@gd@len@]

a do nie dzis przylazła pod osłoną nocy. trzy dni wczesniej. nie było więc w tym mcu zastanawiania sie nad zrobienie testu itp.

no mam nadzieje że to już niedługo

[Seona]

Napisane przez _dAria86

. Moze taka zmaina w życiu bedzie owocna i moze potrzebujesz rewolucji do zajscia w ciąze!!!
A jak długo jestes w ,,starej,, pracy?? Bo mówi sie ze do 5 lat powinno sie pracowac w jednej firmir, bądz na jedym stanowisku bo pozniej to juz wypalenie zawodowe

Dzięki Mam nadzieję, że po przejściu do tej pracy szybciutko zajdę w ciążę To właściwie będzie moja pierwsza praca, bo wcześniej to był staż za niecałe 500zł Mam zacząć od poniedziałku następnego, ale mam nadzieję, że popracuje z miesiąc i odchodzę na macierzyński (zamierzam spędzać ciążę na leniuchowaniu), ale ja oczywiści dzielę skórę na niedźwiedziu

Napisane przez m@gd@len@

a do nie dzis przylazła pod osłoną nocy. trzy dni wczesniej. nie było więc w tym mcu zastanawiania sie nad zrobienie testu itp.

no mam nadzieje że to już niedługo

O qrde, chamica
To w takim razie działamy razem, jak zajdziemy to też razem, bo dni płodne wypadną nam mniej więcej w tym samym czasie

[m@gd@len@]

Seona suuper ,że się zdecydowałaś.
teraz fasolka napewno zakiełkuję, bo wie , że mamusia na legalu na L-4 pójdzie

trzymam kciukasy

ja mam ostatnio masakryczny spadek mocy. nie daję z niczym rady.
najchętniej to spać, spać, spać

[_dAria86]

Napisane przez m@gd@len@

ja mam ostatnio masakryczny spadek mocy. nie daję z niczym rady.
najchętniej to spać, spać, spać

a latasz czesto do ubikacji na siku???i w ogóle to jaki teraz był okres??trwał tyle co zawsze??mniej obfity, obfitszy???

[Seona]

Napisane przez m@gd@len@

ja mam ostatnio masakryczny spadek mocy. nie daję z niczym rady.
najchętniej to spać, spać, spać

Bo jesień idzie Ja tak zawsze mam na jesień. Zmiana klimatu itp.

Napisane przez _dAria86

a latasz czesto do ubikacji na siku???i w ogóle to jaki teraz był okres??trwał tyle co zawsze??mniej obfity, obfitszy???

A co???

Wogóle Dziewczyny podziwiam Was, że umiecie tak sobie dać na luz Ja to poprostu myślę o tym i nie mogę skupić się na czymś innym. Ostatnio zajęłam się ewidencją Adopcji Serca, więc jakoś leciało, ale teraz wszystko uporządkowałam i rozmyślam, kiedy zajdę, co będzie jak zajdę czy nie zajdę itp