Sposoby Japonek na piękną cerę.

[Kira87]

Ech...próbowałam zasięgnąć rady na wątku o trądziku, ale nikt mi nie odpisał, więc spróbuję tutaj (w tym wątku jestem już trochę zadomowiona ).

Od dwóch tygodni utrzymują mi się na policzkach bolące wypryski, których nie da się wycisnąć. Nie miałam do tej pory jakiś większych problemów z cerą, nie zmieniałam też kosmetyków.

Od czego tak może być? Smaruję pastą cynkową, ale nie widzę poprawy. Macie jakieś sposoby na takie wypryski, czy pozostaje mi wizyta u dermatologa?
Dodam tylko, że całą twarz mam gładką, a wypryski wyskoczyły tylko na polikach.

[Charlotte95]

Może mieć na to wpływ zmiana miejsca zamieszkania, zmiana nawyków - np. że częsciej niż kiedyś spisz na boku, zmiany hormonalne...Dobry dermatolog nie jest zły Ale często warto sprawdzić jego informacje. Polecana jest też pasta lassari, sudocrem, mi małe wypryski szybciej znikają po żelu aloesowym palomy <niestety już wycofany>

[Kira87]

Napisane przez Charlotte95

Może mieć na to wpływ zmiana miejsca zamieszkania, zmiana nawyków - np. że częsciej niż kiedyś spisz na boku, zmiany hormonalne...Dobry dermatolog nie jest zły Ale często warto sprawdzić jego informacje. Polecana jest też pasta lassari, sudocrem, mi małe wypryski szybciej znikają po żelu aloesowym palomy <niestety już wycofany>

Chmmm...chyba wypiorę solidnie poduszki, bo ostatnio faktycznie lubię zasypiać na boku.
Dzięki za radę.

[paspartu]

Kira, na pytanie co to jest, to Ci nie odpowiem, ale mogę polecić Ci właśnie sudocrem- tak jak Charlotte

Zadam Wam pytanie... idiotyczne, ale cóż zrobić
Czym się różnią się od siebie mleczka, pianki, żele...? Tzn wiem jak co wygląda, ale czy to ma jakieś znaczenie czy uzywam tego albo tego? Czy trzeba je dobierac wg cery?

[Spinka330]

Próbowałam już chyba wszytskiego ale wcale nie jest dobrze z moja cerą ;/
Myje, wcieram..... peelingi robie itp ale w swietle dziennym mam pelno nie potrzebnych rzeczy na twarzy.... moze uzywam zlych kosmetykow. nie wiem ale musze cos z tym zrobic.

Moze macie jakies sprawdzone sposoby na peelingi i wszytsko inne? moga byc domowe. podajcie propozycje jakis fajnych kosmetykow. bo ja juz prawie sie poddalam.

[Kira87]

Napisane przez paspartu

Zadam Wam pytanie... idiotyczne, ale cóż zrobić
Czym się różnią się od siebie mleczka, pianki, żele...? Tzn wiem jak co wygląda, ale czy to ma jakieś znaczenie czy uzywam tego albo tego? Czy trzeba je dobierac wg cery?

Dużo zależy od konkretnego kosmetyku, ale ja zauważyłam, że pianki/żele, które bardzo się pienią lepiej czyszczą twarz tzn. ta formuła jakby lepiej dociera do wszystkich zakamarków twarzy niż zwykł żel Ale to może być kwestia tego, że używałam kiepskich żeli i bardzo dobrych pianek/pieniących żeli.

[paula-zla]

Napisane przez Charlotte95

Może mieć na to wpływ zmiana miejsca zamieszkania, zmiana nawyków - np. że częsciej niż kiedyś spisz na boku, zmiany hormonalne...Dobry dermatolog nie jest zły Ale często warto sprawdzić jego informacje. Polecana jest też pasta lassari, sudocrem, mi małe wypryski szybciej znikają po żelu aloesowym palomy <niestety już wycofany>

Poważnie go wycofali? Szkoda, to taki uniwersalny kosmetyk.

[merila]

Napisane przez Kira87

Ech...próbowałam zasięgnąć rady na wątku o trądziku, ale nikt mi nie odpisał, więc spróbuję tutaj (w tym wątku jestem już trochę zadomowiona ).

Od dwóch tygodni utrzymują mi się na policzkach bolące wypryski, których nie da się wycisnąć. Nie miałam do tej pory jakiś większych problemów z cerą, nie zmieniałam też kosmetyków.

Od czego tak może być? Smaruję pastą cynkową, ale nie widzę poprawy. Macie jakieś sposoby na takie wypryski, czy pozostaje mi wizyta u dermatologa?
Dodam tylko, że całą twarz mam gładką, a wypryski wyskoczyły tylko na polikach.

Och, tak właśnie mi się zdawało, że tam pisałaś, ale za szybko przewijałam
Nie jestem ekspertką, ale jeśli wyprysków jest dużo i są dość dużej wielkości, nie radziłabym sama z nimi eksperymentować. Jeśli nie miałaś wcześniej problemów z cerą, szkoda byłoby, żeby przez jakąś głupotę się one zaczęły. Radziłabym pójść do dermatologa, na pewno coś poradzi i może się okazać, że problem zniknie. Tylko nie próbuj ich na siłę wyciskać, bo Ci blizny zostaną i po co;]

[Charlotte95]

Napisane przez paula-zla

Poważnie go wycofali? Szkoda, to taki uniwersalny kosmetyk.

Wiem, wiem.. Jest fenomenalny- do wszystkiego.

Napisane przez Kira87

Dużo zależy od konkretnego kosmetyku, ale ja zauważyłam, że pianki/żele, które bardzo się pienią lepiej czyszczą twarz tzn. ta formuła jakby lepiej dociera do wszystkich zakamarków twarzy niż zwykł żel Ale to może być kwestia tego, że używałam kiepskich żeli i bardzo dobrych pianek/pieniących żeli.

Mocno pieniące się żele prawdopodobnie zawierają SLS lub SLES - sprawdź w składzie. Dzięki niemu dobrze się pienią, ale również podrażniają i wususzają. Lepiej wybierać produkty do mycia bez tych składników...no chyba, że Twoja cera i tak jest bardzo nawilżona. Ale jeżeli dobrze pamiętam, masz cerę tłustą (?), więc taki żel wysusza i paradoksalnie zwiększa wydzielanie sebum.

[Kira87]

Napisane przez Charlotte95

Mocno pieniące się żele prawdopodobnie zawierają SLS lub SLES - sprawdź w składzie. Dzięki niemu dobrze się pienią, ale również podrażniają i wususzają. Lepiej wybierać produkty do mycia bez tych składników...no chyba, że Twoja cera i tak jest bardzo nawilżona. Ale jeżeli dobrze pamiętam, masz cerę tłustą (?), więc taki żel wysusza i paradoksalnie zwiększa wydzielanie sebum.

Mam cerę tłustą i mocną jak u nosorożca Rzadko kiedy coś mnie uczula czy podrażnia.
W chwili obecnej używam żelu LaRochePosay Effaclar (foaming gel). Zawiera Sodium Laureth - czy to jest to SLS?
Nie podrażnia mnie, bo intensywnie nawilżam skórę.
Używałam wcześniej rumiankowego żelu YvesRocher https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-6...cia-twarzy.htm też niby zawiera ten składnik, a prawie w ogóle się nie pienił i był bardzo delikatny. Świetny kosmetyk, ale niestety dla mnie zbyt delikatny.

Dzisiaj się posmaruję maścią ichtiolową i zmienię poduszki. Jeżeli to nie pomoże, to lecę do dermatologa. Boję się tylko, że trafię na takiego, który mi "na oko" da jakiś lek, a jak już idę, to wolałbym, żeby mi zrobił posiew.

Ech...nie miałam problemów ze skórą do tej pory. Może to też od stresu i bezsenności? Kto wie...

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Napisane przez merila

Och, tak właśnie mi się zdawało, że tam pisałaś, ale za szybko przewijałam
Nie jestem ekspertką, ale jeśli wyprysków jest dużo i są dość dużej wielkości, nie radziłabym sama z nimi eksperymentować. Jeśli nie miałaś wcześniej problemów z cerą, szkoda byłoby, żeby przez jakąś głupotę się one zaczęły. Radziłabym pójść do dermatologa, na pewno coś poradzi i może się okazać, że problem zniknie. Tylko nie próbuj ich na siłę wyciskać, bo Ci blizny zostaną i po co;]

Jednego zaczęłam z nerwów maltretować i teraz mam ciemne wybrzuszenie. Czuję, że pod spodem coś jeszcze jest, ale skóra stała się w tym miejscu jakby zmacerowana. Boję się, że przez te świerzbiące łapki zagwarantowałam sobie bliznę.

[Charlotte95]

Napisane przez Kira87

Mam cerę tłustą i mocną jak u nosorożca Rzadko kiedy coś mnie uczula czy podrażnia.
W chwili obecnej używam żelu LaRochePosay Effaclar (foaming gel). Zawiera Sodium Laureth - czy to jest to SLS?
Nie podrażnia mnie, bo intensywnie nawilżam skórę.
Używałam wcześniej rumiankowego żelu YvesRocher https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-6...cia-twarzy.htm też niby zawiera ten składnik, a prawie w ogóle się nie pienił i był bardzo delikatny. Świetny kosmetyk, ale niestety dla mnie zbyt delikatny.

Tak, dokładniej to chyba SLES. Ten z YV zawiera ten składnik na trzecim miejscu więc mógł się tak nie pienić, poza tym jeśli dobrze spojrzałam do gliceryna na drugim. Skoro masz grubą skórę i takie żele nie ściągają Ci skóry po umyciu to wszystko ok

[merila]

Napisane przez Kira87

Jednego zaczęłam z nerwów maltretować i teraz mam ciemne wybrzuszenie. Czuję, że pod spodem coś jeszcze jest, ale skóra stała się w tym miejscu jakby zmacerowana. Boję się, że przez te świerzbiące łapki zagwarantowałam sobie bliznę.

Domyślam się jak to wygląda. Pamiętam jak samej mi coś takiego wyskoczyło kilka razy i oczywiście nie mogłam się powstrzymać i blizna została.. Wiem, że to nie wygląda za dobrze, jest widoczne i czuć, że coś tam jest, ale naprawdę już tego nie dotykaj. Możesz zrobić maseczkę z sody lub aspiryny (jak nie na całą twarz, to na to miejsce) np. co drugi dzień przez tydzień, a na pewno zadziała (wiem z własnego doświadczenia)) Aa, ale nie zapomnij wtedy o nawilżeniu twarzy czy tego miejsca, bo jednak te maseczki wysuszają.

[Kira87]

Napisane przez merila

Domyślam się jak to wygląda. Pamiętam jak samej mi coś takiego wyskoczyło kilka razy i oczywiście nie mogłam się powstrzymać i blizna została.. Wiem, że to nie wygląda za dobrze, jest widoczne i czuć, że coś tam jest, ale naprawdę już tego nie dotykaj. Możesz zrobić maseczkę z sody lub aspiryny (jak nie na całą twarz, to na to miejsce) np. co drugi dzień przez tydzień, a na pewno zadziała (wiem z własnego doświadczenia)) Aa, ale nie zapomnij wtedy o nawilżeniu twarzy czy tego miejsca, bo jednak te maseczki wysuszają.

Dzięki za przepis na maseczkę.
Po nocy z maścią ichtiolową jest już nieco lepiej, ale ten na lewym policzku wygląda strasznie.
Przeraziłaś mnie wizją blizny Mam taką (potrądzikową) na dekolcie i utrzymuje się bez zmiennie od kilku lat. Nic na nią nie działa.

[Charlotte95]

Jeśli po zagojeniu pryszcza zostanie ci blizna, to nie czekaj, natychmiast atakuj ją jakąś maścią Im starsza, tym trudniej ją zlikwidować.

[paspartu]

Napisane przez Charlotte95

Jeśli po zagojeniu pryszcza zostanie ci blizna, to nie czekaj, natychmiast atakuj ją jakąś maścią Im starsza, tym trudniej ją zlikwidować.

Coś o tym wiem czekałam, ze blizny po trądziku mi same zniknął i przekichałam sprawdę teraz używam kwasów


Dzięki dziewczyny za odpowiedz odnośnie pianek/zeli itd.

Macie jakies styczności z kosmetykami do twarzy z avonu? Jest teraz promocja i w sumie opłacałoby się zamówić coś, ale nie będę kupować w ciemno przecież

[Charlotte95]

Gdzie nie spojrzę tam się krytykuje avon..ale mnie też kuszą te kolorowe katalogi

[paspartu]

Napisane przez Charlotte95

Gdzie nie spojrzę tam się krytykuje avon..ale mnie też kuszą te kolorowe katalogi

no mnie właśnie też, a gdybym napotkała te produkty w drogerii, to zapewne bym tego nie kupiła
ale ten zestaw do demakijażu to się generalnie opłaca, bo za dwa żele do mycia twarzy 10zł...?

[Kira87]

Ja kupiłam krem do twarzy miód i olejek migdałowy z Avonu. Bardzo dobry - nie zapycha, ładnie pachnie, skóra jest nawilżona, lekko natłuszczona (przy czym nie świeci się). Mogę go z czystym sumieniem polecić.

Co do kosmetyków kolorowych z Avonu, to bardzo się zawiodłam. Dostałam próbkę (na szczęście tylko próbkę) najjaśniejszego podkładu. Nie dość, że jest nienaturalnie pomarańczowy, to na dodatek bardzo tłusty - zapycha, a twarz dosłownie po paru minutach świeci się jak latarnia.
Kupiłam też puder (o naiwna!), bo był w promocji. Słabo matuje i jest bardzo ciemny (a ponoć to najjaśniejszy z oferty).
Lakier do paznokci - porażka! Kolor zupełnie inny niż w katalogu.

Polecam natomiast maskę do włosów z jagód himalajskich. Soczyście pachnie i jest całkiem fajna.

Avon traktuję jako firmę "gadżeciarską". Są fajne rzeczy, ale nie trafiłam jeszcze na coś, co by mnie wbiło w ziemię z wrażenia. Kosmetyki kolorowe mi się totalnie nie podobają, a te do pielęgnacji bywają naprawdę fajne ale bez szału.

Ogólnie rzecz biorąc nie przepadam za firmami wysyłkowymi, bo to dla mnie trochę jak gra w totka. Ani nie mogę powąchać, ani zobaczyć na własne oczy konsystencji, nie mogę użyć próbki etc.

Teraz czekam na odbiór japońskiej maseczki do twarzy z ryżu i sake. Opiszę jak działa, gdy do mnie dotrze.

[jyyli]

Napisane przez Kira87

Ja kupiłam krem do twarzy miód i olejek migdałowy z Avonu. Bardzo dobry - nie zapycha, ładnie pachnie, skóra jest nawilżona, lekko natłuszczona (przy czym nie świeci się). Mogę go z czystym sumieniem polecić.

Co do kosmetyków kolorowych z Avonu, to bardzo się zawiodłam. Dostałam próbkę (na szczęście tylko próbkę) najjaśniejszego podkładu. Nie dość, że jest nienaturalnie pomarańczowy, to na dodatek bardzo tłusty - zapycha, a twarz dosłownie po paru minutach świeci się jak latarnia.
Kupiłam też puder (o naiwna!), bo był w promocji. Słabo matuje i jest bardzo ciemny (a ponoć to najjaśniejszy z oferty).
Lakier do paznokci - porażka! Kolor zupełnie inny niż w katalogu.

Polecam natomiast maskę do włosów z jagód himalajskich. Soczyście pachnie i jest całkiem fajna.

Avon traktuję jako firmę "gadżeciarską". Są fajne rzeczy, ale nie trafiłam jeszcze na coś, co by mnie wbiło w ziemię z wrażenia. Kosmetyki kolorowe mi się totalnie nie podobają, a te do pielęgnacji bywają naprawdę fajne ale bez szału.

Ogólnie rzecz biorąc nie przepadam za firmami wysyłkowymi, bo to dla mnie trochę jak gra w totka. Ani nie mogę powąchać, ani zobaczyć na własne oczy konsystencji, nie mogę użyć próbki etc.

Teraz czekam na odbiór japońskiej maseczki do twarzy z ryżu i sake. Opiszę jak działa, gdy do mnie dotrze.

Wezmę tą odżywkę, akurat jest w promocji
Ja polecam też maskę oliwkową, jest genialna, ale droga

[Kira87]

Napisane przez jyyli

Wezmę tą odżywkę, akurat jest w promocji
Ja polecam też maskę oliwkową, jest genialna, ale droga

Tadaaam:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...agody-goji.htm

Co prawda tylko dwa głosy, ale za to jak pozytywne!
Ta maska z ryżu i sake też jest dość droga. Ja na szczęście trafiłam na promocyjne malutkie saszetki po 1zł, ale czekam już kilka tygodni, bo im się zapasy skończyły.

[chabrowykocyk]

Cześć dziewczyny Podczytuję was od dłuższego czasu i stwierdziłam, że fajnie byłoby zacząć tutaj się udzielać. Również jestem miłośniczką pięknych azjatyckich cer i sama do takiej dążę Na chwilę obecną ograniczyłam kosmetyki i przychylam się do naturalnej pielęgnacji - dokańczam żel do twarzy Oriflame, stosuję peeling cukrowy na zmianę z chłodzącym Oriflame, jako tonik stosuję wodę zmieszaną z aloesem w równych proporcjach i na noc smaruję twarz kremem z witaminą A. Właśnie dzięki takiej pielęgnacji stan mojej cery zaczął się poprawiać. Na dzień oczywiście stosuję filtr. Mam w planach rozbudowę moich codziennych rytuałów i w najbliższym czasie zakupy na biochemii.

Kira - widzę, że czytasz Tombaka To fajnie, bo ja też dużo przesiadałam w zdrowotnych książkach. To całkowicie zmienia poglądy nie tylko na sposób życia, żywienie, ale też pielęgnację. Co do mini maseczek z Avonu bardzo je polecam - obydwie z siostrą byłyśmy zadowolone, buzia była gładziutka, jaśniejsza.

Od 2 lat "koleguję" się internetowo z pewną Chinką, mieszkała w Polsce, ale od dłuższego czasu jest w Chinach. Dopiero czytając wątek zorientowałam się, że nigdy nie pytałam jej o pielęgnację cery czy wybielanie Wiem jedynie, że z kosmetyków stosuje te markowe - w większości Lancome.

Pozdrawiam was (szczególnie koleżankę z Tarnowa, dzięki której przypomniałam sobie o maseczce z sody, efekty są powalające!) i jeśli zdobędę jakieś informacje, będę pisać!

[Kira87]

Napisane przez chabrowykocyk

Kira - widzę, że czytasz Tombaka To fajnie, bo ja też dużo przesiadałam w zdrowotnych książkach. To całkowicie zmienia poglądy nie tylko na sposób życia, żywienie, ale też pielęgnację. Co do mini maseczek z Avonu bardzo je polecam - obydwie z siostrą byłyśmy zadowolone, buzia była gładziutka, jaśniejsza.

Czytuję, czytuję.
Tombak fajnie opisuje sposoby dbania o kręgosłup. Przez pewien okres czasu stosowałam się do jego zaleceń i powiem szczerze, że poczułam znaczącą ulgę i komfort podczas snu, chodzenia, długiego stania itp. Niestety nie jestem sumienna i zaniedbałam się w tej kwestii. Poza tym dość często się garbię.

Znasz może jakieś inne, ciekawe, godne polecenia książki o tematyce właśnie zdrowotnej?
Ja obecnie poluję na "Japońskie kobiety nie starzeją się i nie tyją" (jaki chwytliwy tytuł ). Ponoć fajna sprawa. Dodam tylko, że w chwili obecnej jestem na etapie niemal całkowitego wykluczenia mleka i zamierzam wzbogacić moją dietę o białko z soi. Ponoć ta książka jest naprawdę fajna i zawiera dość ciekawe przepisy.

Pozdrawiam serdecznie i udzielaj się tutaj często!

[Charlotte95]

Napisane przez chabrowykocyk

Cześć dziewczyny Podczytuję was od dłuższego czasu i stwierdziłam, że fajnie byłoby zacząć tutaj się udzielać. Również jestem miłośniczką pięknych azjatyckich cer i sama do takiej dążę Na chwilę obecną ograniczyłam kosmetyki i przychylam się do naturalnej pielęgnacji - dokańczam żel do twarzy Oriflame, stosuję peeling cukrowy na zmianę z chłodzącym Oriflame, jako tonik stosuję wodę zmieszaną z aloesem w równych proporcjach i na noc smaruję twarz kremem z witaminą A. Właśnie dzięki takiej pielęgnacji stan mojej cery zaczął się poprawiać. Na dzień oczywiście stosuję filtr. Mam w planach rozbudowę moich codziennych rytuałów i w najbliższym czasie zakupy na biochemii.

Kira - widzę, że czytasz Tombaka To fajnie, bo ja też dużo przesiadałam w zdrowotnych książkach. To całkowicie zmienia poglądy nie tylko na sposób życia, żywienie, ale też pielęgnację. Co do mini maseczek z Avonu bardzo je polecam - obydwie z siostrą byłyśmy zadowolone, buzia była gładziutka, jaśniejsza.

Od 2 lat "koleguję" się internetowo z pewną Chinką, mieszkała w Polsce, ale od dłuższego czasu jest w Chinach. Dopiero czytając wątek zorientowałam się, że nigdy nie pytałam jej o pielęgnację cery czy wybielanie Wiem jedynie, że z kosmetyków stosuje te markowe - w większości Lancome.

Pozdrawiam was (szczególnie koleżankę z Tarnowa, dzięki której przypomniałam sobie o maseczce z sody, efekty są powalające!) i jeśli zdobędę jakieś informacje, będę pisać!

Muszę się dowiedzieć dwóch rzeczy: co to za aloes, który mieszasz z wodą (żel?) i co to za maseczka z sody? Chyba gdzieś mi umknęła...

Witamy

[merila]

Napisane przez chabrowykocyk

Pozdrawiam was (szczególnie koleżankę z Tarnowa, dzięki której przypomniałam sobie o maseczce z sody, efekty są powalające!) i jeśli zdobędę jakieś informacje, będę pisać!

o jak miło mi się zrobiło;d
witam i również pozdrawiam

Napisane przez Charlotte95

Muszę się dowiedzieć dwóch rzeczy: co to za aloes, który mieszasz z wodą (żel?) i co to za maseczka z sody? Chyba gdzieś mi umknęła...

Polecam ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=lJcc7BOY8JQ

Napisane przez Kira87

Czytuję, czytuję.
Tombak fajnie opisuje sposoby dbania o kręgosłup. Przez pewien okres czasu stosowałam się do jego zaleceń i powiem szczerze, że poczułam znaczącą ulgę i komfort podczas snu, chodzenia, długiego stania itp. Niestety nie jestem sumienna i zaniedbałam się w tej kwestii. Poza tym dość często się garbię.

A w jakiej to książce? Przyznam, że mam okropne kłopoty z kręgosłupem i to nie tylko jeśli chodzi o garbienie się, więc myślę, że takie porady mogłyby okazać się pomocne;p

Znalazłam kilka książek Tombaka w empiku, ciekawa jestem czy może któraś z was miała jedną z nich, a jeśli tak to czy porady z nich się przydały:
Droga do zdrowia
Jak żyć długo i zdrowo
Czy można żyć 150 lat
Uleczyć nieuleczalne, cz. I i II ???

[chabrowykocyk]

Dzięki za milutkie powitanie Co do maseczki z sody to ja właśnie dostosowałam się do instruktażu tej dziewczyny z filmiku

Charlotte95 To był sok z aloesu, niestety nie pamiętam nazwy firmy, ale spokojnie możesz iść do zielarskiego albo na stoisko ze zdrową żywnością. Dobrze działa też na odporność - w tamtym roku codziennie rano najpierw piłam łyżkę aloesu, a potem tranu. I w ogóle nie chorowałam (myślę, że warto o tym wiedzieć)

Kira Książek mam od groma i mam do nich dobry dostęp, ponieważ z ciocią jesteśmy aktywne w tym temacie Tombaka najlepiej znam z książki "Droga do zdrowia". Merila! Polecam Ci tą książkę na początek, ale czytałam/przeglądałam wszystkie, które właśnie wypisałaś. Najlepiej przejdź się do Empiku i poczytaj, wtedy wybierzesz coś dla siebie Bardzo polecam Wam książki Józefa Słoneckiego (mikstura oczyszczająca, alocit, który ma szerokie zastosowanie nie tylko w pielęgnacji ale też zdrowotne) i forum biosłone! To kopalnia wiedzy Bardzo również chwalę książki Stefanii Korżawskiej - propaguje zdrowe, proste, energetyczne pożywienie i stosowanie ziołolecznictwa. A jeśli jesteście zainteresowane tematyką bakterii/metali ciężkich w organiźmie bardzo polecam "Kurację życia" dr. Clark. Książki nastawione głównie na tematykę pasożytów którą czytałam to "Szkoła zdrowia uwolnij się od pasożytów i żyj bez nich" Nadieżdy Siemionowej. Czytałam również bardzo ciekawą książkę o wodzie utlenionej Iwana Nieumywakina Jest tego bardzo dużo, ja zaczynałam od Korżawskiej, potem Słoneckiego i Tombaka

Przeszukując wątek natknęłam się na książkę o której wspominasz. Jak już ją dorwiesz to pisz o swoich wrażeniach, co i jak

[Charlotte95]

a jakie działanie ma maseczka z sody? Nie wysusza?

[kala289]

Napisane przez Kira87

Ech...próbowałam zasięgnąć rady na wątku o trądziku, ale nikt mi nie odpisał, więc spróbuję tutaj (w tym wątku jestem już trochę zadomowiona ).

Od dwóch tygodni utrzymują mi się na policzkach bolące wypryski, których nie da się wycisnąć. Nie miałam do tej pory jakiś większych problemów z cerą, nie zmieniałam też kosmetyków.

Od czego tak może być? Smaruję pastą cynkową, ale nie widzę poprawy. Macie jakieś sposoby na takie wypryski, czy pozostaje mi wizyta u dermatologa?
Dodam tylko, że całą twarz mam gładką, a wypryski wyskoczyły tylko na polikach.

mnie czasem coś podobnego do tego co opisałaś wyskakuje jak zmarznę. jedyne co mi pomaga to maść tranowa nałożona po demakijażu(zapach jest niestety powalający)

[merila]

Napisane przez Charlotte95

a jakie działanie ma maseczka z sody? Nie wysusza?

Oczyszcza pory, zmniejsza je, działa też na "aktywne" pryszcze, skóra po niej jest gładka Wysusza, ale nie jakoś masakrycznie i nie od razu po pierwszym użyciu, mimo to nawilżanie konieczne, zresztą to oczywiste
Przez kilka pierwszych minut może odrobinę piec, ale też nie jest to ból nie do wytrzymania, a potem już jest spoko, nic nie czuć, tylko trochę się kruszy jak już wyschnie (przynajmniej mi, bo trzymam ją jednak trochę dłużej niż 20min). To chyba tyle, co mogę o niej powiedzieć, naprawdę bardzo ją polecam;]

Napisane przez chabrowykocyk

Dzięki za milutkie powitanie Co do maseczki z sody to ja właśnie dostosowałam się do instruktażu tej dziewczyny z filmiku
Kira Książek mam od groma i mam do nich dobry dostęp, ponieważ z ciocią jesteśmy aktywne w tym temacie Tombaka najlepiej znam z książki "Droga do zdrowia". Merila! Polecam Ci tą książkę na początek, ale czytałam/przeglądałam wszystkie, które właśnie wypisałaś. Najlepiej przejdź się do Empiku i poczytaj, wtedy wybierzesz coś dla siebie Bardzo polecam Wam książki Józefa Słoneckiego (mikstura oczyszczająca, alocit, który ma szerokie zastosowanie nie tylko w pielęgnacji ale też zdrowotne) i forum biosłone! To kopalnia wiedzy Bardzo również chwalę książki Stefanii Korżawskiej - propaguje zdrowe, proste, energetyczne pożywienie i stosowanie ziołolecznictwa. A jeśli jesteście zainteresowane tematyką bakterii/metali ciężkich w organiźmie bardzo polecam "Kurację życia" dr. Clark. Książki nastawione głównie na tematykę pasożytów którą czytałam to "Szkoła zdrowia uwolnij się od pasożytów i żyj bez nich" Nadieżdy Siemionowej. Czytałam również bardzo ciekawą książkę o wodzie utlenionej Iwana Nieumywakina Jest tego bardzo dużo, ja zaczynałam od Korżawskiej, potem Słoneckiego i Tombaka

Oo dzięki, myślę, że właśnie tak zrobię Może natknę się też na te książki, które polecasz i któraś z nich też zwróci moją uwagę, a tak będzie na pewno, bo teraz jestem na etapie zdrowego odżywiania, intensywnej pielęgnacji ciała, twarzy, etc.;p, więc wszystko co z tym związane znajduje się aktualnie w centrum mojego zainteresowania;d

[Kira87]

Napisane przez merila

A w jakiej to książce? Przyznam, że mam okropne kłopoty z kręgosłupem (...)
Droga do zdrowia
Jak żyć długo i zdrowo
Czy można żyć 150 lat
Uleczyć nieuleczalne, cz. I i II ???

W tej pogrubionej jest nieco informacji o kręgosłupie i ogólnie układzie kostnym.

Napisane przez kala289

mnie czasem coś podobnego do tego co opisałaś wyskakuje jak zmarznę. jedyne co mi pomaga to maść tranowa nałożona po demakijażu(zapach jest niestety powalający)

Na szczęście już mi się uspokoiły krostki i w tym momencie leczę strupki. Użyłam maści ichtiolowej a potem maltretowałam pastą cynkową. Teraz jest już dobrze, ale niestety na lewym policzku prawdopodobnie zrobiłam sobie na tyle głęboką rankę (przez zdrapywanie i wyciskanie), że będę miała bliznę.

[Charlotte95]

Dziewczyny, a może znacie jakieś e-booki do sciągnięcia, o zdrowiu i urodzie właśnie?