A kto studiuje prawo? - ZBIORCZY

[bita smietana]

Napisane przez Buenaestrella

Spóźniłaś się trochę z ogólną - wszyscy w KSSiPie powtarzają (nieoficjalnie oczywiście) że tegoroczny nabór będzie ostatnim
(to jest jedna z tych spraw, które miałam na myśli gdy pisałam parę postów niżej, że w administracji się prędzej czy później awansuje a w prawie nigdy nic nie wiadomo )


Ludzie mogą sobie pozwolić na profesjonalistów, tylko po co, skoro mamy w Polsce aż tak rozbudowany system bezpłatnej pomocy prawnej a w dodatku sędzia w naszej procedurze ma być dobrym wujkiem i to on w sumie ma o wszystkim pouczać, informować i wyjaśniać

Moim zdaniem to jest nasz polski fenomen, że studenci myślą o swoich studiach jako o czymś elitarnym i wyjątkowym, nawet najmniejsza uczelnia w najmniejszym mieście stara się znaleźć sobie jeszcze mniejszą uczelnię w jeszcze mniejszym mieście, żeby się na jej tle powywyższać - co świadczy o tym, że albo jesteśmy wszyscy mało odporni na marketing albo wreszcie stajemy się nacją pewnych siebie ludzi

Wiesz, przed ukończeniem studiów startować nie mogę
Ale dlaczego ostatnią? Mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy?

Mi się wydaje, że ludzie często nie mają świadomości, że pomoc prawna jest potrzebna. Wolą zapłacić urzędowi, niż się odwoływać. Niedawny pomysł wprowadzenia do szkół podstaw prawa (co w sumie już w niektórych funkcjonuje) moim zdaniem jest świetny, bo daje świadomość tego że lepiej oddać sprawę profesjonaliście, niż opierać się na pisemkach z jakichś for poświęconych prawu. O ile w sprawach karnych często jest się postawionym w takiej sytuacji, że bez pełnomocnika się leży, w cywilnych ludzie są przekonani, że poradzą sobie bez papug

A to co się dzieje ze studiami w Polsce to masakra Przecież to wykształcenie nic nie znaczy...

[Buenaestrella]

Napisane przez bita smietana

Wiesz, przed ukończeniem studiów startować nie mogę
Ale dlaczego ostatnią? Mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy?

Bo koncepcja się trochę nie sprawdziła, i trwają pracę nad projektem nowelizacji, zgodnie z którą powstać mają trzy osobne aplikacje - sędziowska, prokuratorska i referendarska.
Pożyjemy, zobaczymy, ale mówią o tym wykładowcy na KSSiPie jako o czymś pewnym..



W szkołach jakieśtam podstawy prawa już są na WOSie - ja trochę pomagałam teraz pewnej maturzystce więc przeglądałam sobie program, ale fakt - jest np. opisana systematyka pandektowa a nie ma jasno wytłumaczonego, co musi być w piśmie procesowym i jakie są skutki tego, że czegoś zabraknie...

[Daisy_]

Ja, zaocznie

[zaczaaroowanaa]

Przepraszam, ale mam pytanie studiuje ktoś może prawo w Krakowie na Jagiellonce ?

[weela]

Napisane przez Buenaestrella

Bo koncepcja się trochę nie sprawdziła, i trwają pracę nad projektem nowelizacji, zgodnie z którą powstać mają trzy osobne aplikacje - sędziowska, prokuratorska i referendarska.
Pożyjemy, zobaczymy, ale mówią o tym wykładowcy na KSSiPie jako o czymś pewnym..
.

Nareszcie! Nigdy nie byłam zachwycona tym całym KSSiP, zresztą jak większość chyba Szkoda tylko, że powrót do aplikacji prokuratorskiej nie odbędzie się wcześniej.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

A tak z innej beczki. Znacie kogoś kto dostał się na ogólną? Jak ona wygląda? Słyszałam bardzo złe opinie na temat walki o jakieś drobne procenty punktów i dużej rywalizacji między aplikantami, ale nie wiem czy to jest zgodne z prawdą?

[ama]

Ja liczę, że zrezygnują z tego pomysłu "kwatery głównej" w Krakowie. Jestem pewnie stronnicza, bo mieszkam w stolicy ale taka szkoła powinna się znajdować w Warszawie. Albo chociaż gdzieś bardziej w centrum kraju, żeby aplikanci mieli w miarę taką samą odległość.

O trudności tej aplikacji i problemach z dostaniem się krążą legendy. Złe legendy, ale też nie wiem ile w tym prawdy.

[lady17]

U nas na uczelni mówi się o kilku siedzibach. (w sensie główna w Krakowie i oddziały rozsiane po Polsce)

[weela]

Napisane przez ama

Ja liczę, że zrezygnują z tego pomysłu "kwatery głównej" w Krakowie. Jestem pewnie stronnicza, bo mieszkam w stolicy ale taka szkoła powinna się znajdować w Warszawie. Albo chociaż gdzieś bardziej w centrum kraju, żeby aplikanci mieli w miarę taką samą odległość.

O trudności tej aplikacji i problemach z dostaniem się krążą legendy. Złe legendy, ale też nie wiem ile w tym prawdy.

Legendy z dostaniem się są akurat chyba prawdziwe. Mam znajomych, którzy byli bardzo dobrzy, wygrywali konkursy prawne, na studiach mieli same piątki a się nie dostali ku dziwieniu wszystkich. Co prawda 1 etap przechodzili, ale potem odpadali.

[intelektualistka]

Czy są tutaj osoby z WPiA UŁ, które studiują prawo w trybie dziennym? Będę w tym roku startować na UŁ i nie mogę dociec, jaki mniej więcej przy aktualnym przeliczniku mógłby być próg punktowy? Mówiono kiedyś o 567 punktach/900, i w sumie biorę to za cezurę. Jakieś wskazówki od studentek? Da radę się dostać z b.dobrze zdanym polskim (>80%), angielskim (>68%) i średnio zdaną resztą (>50%) - wszystko na rozszerzeniu?

Niektóre uni, jak np. Rzeszów czy Opole, mają kopie stron IRK z poprzednich rekrutacji, więc człowiek wie na czym stoi...

[ciri15]

Napisane przez weela

Legendy z dostaniem się są akurat chyba prawdziwe. Mam znajomych, którzy byli bardzo dobrzy, wygrywali konkursy prawne, na studiach mieli same piątki a się nie dostali ku dziwieniu wszystkich. Co prawda 1 etap przechodzili, ale potem odpadali.

Na czym polegają te etapy?

[Buenaestrella]

Napisane przez weela

Nareszcie! Nigdy nie byłam zachwycona tym całym KSSiP, zresztą jak większość chyba Szkoda tylko, że powrót do aplikacji prokuratorskiej nie odbędzie się wcześniej.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

A tak z innej beczki. Znacie kogoś kto dostał się na ogólną? Jak ona wygląda? Słyszałam bardzo złe opinie na temat walki o jakieś drobne procenty punktów i dużej rywalizacji między aplikantami, ale nie wiem czy to jest zgodne z prawdą?

Ja
Ośrodek KSSiPu jest też w Lublinie, ale on organizuje tylko szkolenia dla pracowników Wymiaru i konferencje.

Walka o drobne procenty punktów byłaby na ogólnej trudną sprawą, bo za sprawdziany dostaje się co najwyżej połówki, nie widziałam większego rozdrobnienia drobne procenty to oceny z praktyk, ale skoro każdy na praktykach ma własnego patrona, to jak może z kimś innym walczyć o te jego procenty?

Faktem jest, że atmosfera jest trochę nerwowa, bo o tym, czy los takiego aplikanta zaprowadzi go na posadę sędziego czy asystenta, decydują jego oceny ze sprawdzianów. Ale moim zdaniem to wcale nie psuje atmosfery - wręcz przeciwnie, wszyscy sobie chętnie pomagają, bo wszyscy przechodzą ten sam stres...

Mi egzamin na ogólną wydawał się łatwiejszy niż ten na korporacyjną . Co prawda trzeba więcej punktów zdobyć i odpowiedzi do wyboru są cztery, nie trzy, ale po pierwsze - dużo mniejszy zakres materiału, właściwie same kodeksy i prawo UE - podczas gdy od patrzenia na samą listę aktów wymaganych na specjalistyczną głowa mnie bolała, po drugie - większość pytań sprawdza, czy się rozumie instytucję, nie dominują takie pytania znane z korporacyjnej że ile dni jest na to i owo a jaka kwota do tego i tamtego, raczej są to pytania typu to i to polega na...

Raczej na przenosiny kwatery się nie zapowiada, bo nie po to postawiono nowy budynek z dwustoma miejscami noclegowymi żeby stał pusty, to by było samobójstwo PRowe resortu - ale może, kto wie, kto wie.
Dojazdy z Warszawy to nic strasznego, niecałe trzy godziny się jedzie, stronniczy to niech będą mieszkańcy Szczecina i Trójmiasta
Mi to skoszarowanie nawet pasuje, zwłaszcza odkąd cała Warszawa stoi w korku
No i trzeba pamiętać, że Kraków ma bogatą infrastrukturę integracyjną ))

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez ciri15

Na czym polegają te etapy?

Pierwszy etap to test - taki jak na korporacyjną, tylko inny.
Drugi etap - trzy kazusy, z prawa cywilnego, karnego, administracyjnego. Pisze się z kodeksami na ławce.
Liczy się suma, z czego te kazusy wiele nie pomagają, bo wcale za nie nie ma zbyt wielu punktów..

[Olkaaaa_s]

Cześć dziewczyny Od października zamierzam studiować prawo na UJ(matura mi poszła raczej dobrze, jestem optymistką ) i z racji tego, że będę mieć dużo wolnego czasu, chcę się wziąć za naukę języka obcego. Angielski znam bardzo dobrze, ale niestety nie znam dobrze żadnego innego języka. I tu pojawia się moje pytanie: czy istnieje w środowisku prawniczym język obcy, który szczególnie warto znać? Jeśli tak, to jaki?

[ciri15]

Napisane przez Olkaaaa_s

Cześć dziewczyny Od października zamierzam studiować prawo na UJ(matura mi poszła raczej dobrze, jestem optymistką ) i z racji tego, że będę mieć dużo wolnego czasu, chcę się wziąć za naukę języka obcego. Angielski znam bardzo dobrze, ale niestety nie znam dobrze żadnego innego języka. I tu pojawia się moje pytanie: czy istnieje w środowisku prawniczym język obcy, który szczególnie warto znać? Jeśli tak, to jaki?

Niemiecki, francuski... Ale możesz spróbować się doszkalać w angielskim prawniczym.
U mnie na uniwerku są szkoły prawa obcego, może i u Ciebie tak jest?

[Buenaestrella]

Ja bym obstawiała chiński - obrót z tym krajem będzie rósł, a mało jest prawników z jego znajomością. Z hiszpańskim, niemieckim, francuskim czy włoskim jest taka trudność, że są bardzo powszechnie znane - ale oczywiście są też na razie częściej używane w kancelariach...

[Olkaaaa_s]

Właśnie najbardziej na chwilę obecną "kręci" mnie francuski, niemiecki jakoś nie bardzo. Myślałam też o hebrajskim, ale nie mam w sumie pojęcia czy kiedykolwiek by mi się przydała jego znajomość
Chiński... Nie kręcą mnie Chiny, bardziej Japonia i Korea, a w sumie mało kto umie te języki i te kraje też bardzo szybko się rozwijają

ciri15, będę musiała się rozejrzeć, czy UJ coś takiego też organizuje Dzięki za radę

[bita smietana]

Napisane przez Buenaestrella

Bo koncepcja się trochę nie sprawdziła, i trwają pracę nad projektem nowelizacji, zgodnie z którą powstać mają trzy osobne aplikacje - sędziowska, prokuratorska i referendarska.
Pożyjemy, zobaczymy, ale mówią o tym wykładowcy na KSSiPie jako o czymś pewnym..

Byłoby świetnie, bo dotychczas przed myśleniem o ogólnej powstrzymywał mnie fakt, że mogłabym zostać prokuratorem

Napisane przez Buenaestrella

\
Faktem jest, że atmosfera jest trochę nerwowa, bo o tym, czy los takiego aplikanta zaprowadzi go na posadę sędziego czy asystenta, decydują jego oceny ze sprawdzianów. Ale moim zdaniem to wcale nie psuje atmosfery - wręcz przeciwnie, wszyscy sobie chętnie pomagają, bo wszyscy przechodzą ten sam stres...

Mi egzamin na ogólną wydawał się łatwiejszy niż ten na korporacyjną . Co prawda trzeba więcej punktów zdobyć i odpowiedzi do wyboru są cztery, nie trzy, ale po pierwsze - dużo mniejszy zakres materiału, właściwie same kodeksy i prawo UE - podczas gdy od patrzenia na samą listę aktów wymaganych na specjalistyczną głowa mnie bolała, po drugie - większość pytań sprawdza, czy się rozumie instytucję, nie dominują takie pytania znane z korporacyjnej że ile dni jest na to i owo a jaka kwota do tego i tamtego, raczej są to pytania typu to i to polega na...

Raczej na przenosiny kwatery się nie zapowiada, bo nie po to postawiono nowy budynek z dwustoma miejscami noclegowymi żeby stał pusty, to by było samobójstwo PRowe resortu - ale może, kto wie, kto wie.
Dojazdy z Warszawy to nic strasznego, niecałe trzy godziny się jedzie, stronniczy to niech będą mieszkańcy Szczecina i Trójmiasta
Mi to skoszarowanie nawet pasuje, zwłaszcza odkąd cała Warszawa stoi w korku
No i trzeba pamiętać, że Kraków ma bogatą infrastrukturę integracyjną ))

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------



Pierwszy etap to test - taki jak na korporacyjną, tylko inny.
Drugi etap - trzy kazusy, z prawa cywilnego, karnego, administracyjnego. Pisze się z kodeksami na ławce.
Liczy się suma, z czego te kazusy wiele nie pomagają, bo wcale za nie nie ma zbyt wielu punktów..

Bardzo fajnie, że to opisałaś Konkurencja pewnie taka jak na wszystkich innych aplikacjach, wydaje mi się, że na specjalistycznych może być nawet gorzej.

I teraz mam mętlik w głowie

Chociaż z drugiej strony- u mnie na ogólną wybierają się "najlepsi", czyt. osoby które najwięcej uczyły się podczas studiów, więc się nie zaliczam i raczej się nie dostanę

Napisane przez Olkaaaa_s

Cześć dziewczyny Od października zamierzam studiować prawo na UJ(matura mi poszła raczej dobrze, jestem optymistką ) i z racji tego, że będę mieć dużo wolnego czasu, chcę się wziąć za naukę języka obcego. Angielski znam bardzo dobrze, ale niestety nie znam dobrze żadnego innego języka. I tu pojawia się moje pytanie: czy istnieje w środowisku prawniczym język obcy, który szczególnie warto znać? Jeśli tak, to jaki?

Ja bym stawiała na język któregoś z państw, z którymi graniczy Polska- rosyjski, niemiecki, czeski chociażby. Patrząc z perspektywy Śląska, gdzie na razie mieszkam, znajomość niemieckiego/czeskiego jest baaardzo pożądana.

Napisane przez Olkaaaa_s

Właśnie najbardziej na chwilę obecną "kręci" mnie francuski, niemiecki jakoś nie bardzo. Myślałam też o hebrajskim, ale nie mam w sumie pojęcia czy kiedykolwiek by mi się przydała jego znajomość
Chiński... Nie kręcą mnie Chiny, bardziej Japonia i Korea, a w sumie mało kto umie te języki i te kraje też bardzo szybko się rozwijają

ciri15, będę musiała się rozejrzeć, czy UJ coś takiego też organizuje Dzięki za radę

UJ na pewno ma szkołę prawa niemieckiego

Z tym, że chiński itd- to raczej w dużych kancelariach, chociaż to się może zmieni

[Olkaaaa_s]

Dzięki za tak szybkie odpowiedzi, teraz to tylko trzymam kciuki, żebym się dostała

W ogóle jak ostatnio czytałam jakieś forum studentów prawa(chyba forum Lex), to była dużo głosów kończących studia/absolwentów, że żałują, że nie wybrali innych studiów, że z pracą trudno i w ogóle cała litania żali. Serio aż tak źle jest ze studiami i pracą po nich?

[bita smietana]

Napisane przez Olkaaaa_s

Dzięki za tak szybkie odpowiedzi, teraz to tylko trzymam kciuki, żebym się dostała

W ogóle jak ostatnio czytałam jakieś forum studentów prawa(chyba forum Lex), to była dużo głosów kończących studia/absolwentów, że żałują, że nie wybrali innych studiów, że z pracą trudno i w ogóle cała litania żali. Serio aż tak źle jest ze studiami i pracą po nich?

nie, jest raczej podobnie jak po kazdych innych- co nie znaczy że jest dobrze

wiele ludzi nastawia sie na kokosy zaraz po studiach (no w końcu to prawo) i jest placz

[innocencee]

Bita śmietana to nawet nie chodzi o kokosy ale chodzi o normalną pracę za normalne pieniądze, już nawet nie mówię o średniej krajowej, ale o minimalnej.
Moi znajomi którzy w zeszłym roku dostali się na aplikację mieli trudności ze znalezieniem patrona. I to jakiegokolwiek. Oczywiście na to że zostaną zatrudnieni i jeszcze zapłaci im za pracę którą wykonują można tylko pomarzyć. Są też sytuacje, kiedy niektórzy zgadzają się objąć patronatem ale pod warunkiem, że im się za to zapłaci

[bita smietana]

Napisane przez innocencee

Bita śmietana to nawet nie chodzi o kokosy ale chodzi o normalną pracę za normalne pieniądze, już nawet nie mówię o średniej krajowej, ale o minimalnej.
Moi znajomi którzy w zeszłym roku dostali się na aplikację mieli trudności ze znalezieniem patrona. I to jakiegokolwiek. Oczywiście na to że zostaną zatrudnieni i jeszcze zapłaci im za pracę którą wykonują można tylko pomarzyć. Są też sytuacje, kiedy niektórzy zgadzają się objąć patronatem ale pod warunkiem, że im się za to zapłaci

Tylko że to są warunki na aplikacji, które są po prostu nienormalne...

Chociaż (moim zdaniem oczywiście) szukanie patrona/kancelarii pod koniec 5 roku skazuje często na taką sytuację. Z tego co widzę, jeśli już wcześniej "zakręciło się" koło jakiejś kancelarii (przez ostatni rok pracowałam 2-3 dni w tygodniu za darmo, za obietnicę umowy na 5 roku i wsparcia przy aplikacji), to jest łatwiej


Chodziło mi o to, że jest dużo korporacji, firm które po prostu potrzebują prawników, banków, urzędów. Wydaje mi się że możliwości są porównywalne do tych jakie mamy po innych kierunkach


Btw- podobno staż w TVNie można dostać, jeśli będzie się za niego płaciło 2 tys miesięcznie

[innocencee]

Owszem szukają prawników, ale najczęściej wymagane jest doświadczenie. A spójrzmy prawdie w oczy co umie student prawa po ukończeniu studiów? Moim zdaniem niewiele. Może wiedzę ma ale nie umie jej zastosować. Zdecydowania za mało jest zajęć praktycznych Uczą nas wkuwania na pamięć definicji i nic poza tym. To tak jakby lekarz uczył się tylko z książek i po ukończeniu studiów rzucono go na głęboką wodę żeby leczył ludzi...bez sensu zupełnie.

A co do praktyk bezpłatnych to nawet z tym nie jest łatwo, przynajmniej w niedużym mieście takim jak moje. Praktykanci to często dodatkowy zbędny balast i nikomu się nie chce brać ich do pracy i uczyć wszystkiego od podstaw.

[KoloroweSlonce]

Cześć dziewczyny!
Mam pytanie, otóż w przyszłym roku mam zamiar zdać maturę, dzięki której dostałabym się studia prawnicze w Krakowie (UJ). Jednak do końca nie wiem, co należy zdawać.. Słyszałam, że polski, majca oraz angielski podstawa wystarczą + historia i wos na poziomie rozszerzonym. Czy to prawda? Podobno też zaszły zmiany - można zdać tylko polski i wos rozszerzony, pozostałe przedmioty (matematyka, angielski, polski oczywiście też) na poziomie podstawowym.

[ama]

Napisane przez KoloroweSlonce

Cześć dziewczyny!
Mam pytanie, otóż w przyszłym roku mam zamiar zdać maturę, dzięki której dostałabym się studia prawnicze w Krakowie (UJ). Jednak do końca nie wiem, co należy zdawać.. Słyszałam, że polski, majca oraz angielski podstawa wystarczą + historia i wos na poziomie rozszerzonym. Czy to prawda? Podobno też zaszły zmiany - można zdać tylko polski i wos rozszerzony, pozostałe przedmioty (matematyka, angielski, polski oczywiście też) na poziomie podstawowym.

Zacznij od strony UJ, poszukaj zasad rekrutacji na następny rok. Powinny już być albo lada chwila się pojawią. Forum jest słabym pomysłem na szukanie tego typu informacji.

[iamvegas]

witam
w tym roku podejmuję ożywione wysiłki żeby dostać się na studia. niby zawsze marzyło mi się własnie prawo, ale w zeszłym roku nastąpił kryzys wiary i swoje płomienne nadzieje przeniosłam na architekturę. przy okazji jednak stwierdziłam, że WOS zdać nie zawadzi, tak więc udałam się z najdoskonalej błogim uśmiechem na owy egzamin, patrząc może nieco złośliwie na zestresowany lud złożony w znacznym procencie z przyszłych prawników.
ostatnio jednak wpadłam na szatański pomysł - rzucę papiery na prawo. bez głębszych nadziei, ot zobaczę czy się dostanę. nie pisałam, historii, ale mam za to rozszerzoną matematykę, więc mi się pokryje.
i tu rodzi się moje pytanie. może to wynika z mojego krańcowego nieogarnięcia, ale jak wygląda przeliczanie punktów? w żaden sposób nie mogę dojść do sensownej konkluzji, a ciekawość mnie zżera jak potencjalnie wyglądałby mój wynik. konkretnie interesują mnie wydziały na UW i UJ.
z góry dzięki za oświecenie

[lady17]

Napisane przez iamvegas

witam
w tym roku podejmuję ożywione wysiłki żeby dostać się na studia. niby zawsze marzyło mi się własnie prawo, ale w zeszłym roku nastąpił kryzys wiary i swoje płomienne nadzieje przeniosłam na architekturę. przy okazji jednak stwierdziłam, że WOS zdać nie zawadzi, tak więc udałam się z najdoskonalej błogim uśmiechem na owy egzamin, patrząc może nieco złośliwie na zestresowany lud złożony w znacznym procencie z przyszłych prawników.
ostatnio jednak wpadłam na szatański pomysł - rzucę papiery na prawo. bez głębszych nadziei, ot zobaczę czy się dostanę. nie pisałam, historii, ale mam za to rozszerzoną matematykę, więc mi się pokryje.
i tu rodzi się moje pytanie. może to wynika z mojego krańcowego nieogarnięcia, ale jak wygląda przeliczanie punktów? w żaden sposób nie mogę dojść do sensownej konkluzji, a ciekawość mnie zżera jak potencjalnie wyglądałby mój wynik. konkretnie interesują mnie wydziały na UW i UJ.
z góry dzięki za oświecenie

Każdy uniwerek przelicza je po swojemu i ma swoje progi. Poszukaj u nich na stonie w dziale rekrutacji.

[iamvegas]

grzebałam na tych stronach zacięcie i mam coś takiego np;
https://www.erk.uj.edu.pl/studia/1347/1/s ale przyznam, że mówi mi to skrajnie niewiele.

[nelciak]

Bierzesz wagi przedmiotow, ktorych zdajesz, i liczysz srednia wagowa dla swoich wynikow. Czego nie rozumiesz?

[lady17]

Napisane przez iamvegas

grzebałam na tych stronach zacięcie i mam coś takiego np;
https://www.erk.uj.edu.pl/studia/1347/1/s ale przyznam, że mówi mi to skrajnie niewiele.

Bierzesz po jednym przedmiocie z każdej grupy, mnożysz swój wynik przez wagę przedmiotu podana po prawej. I dzielisz przez 100. Tam jest wszystko napisane. Nie wiem w czym masz problem.

[iamvegas]

nie ma to jak zaćmienie. właśnie uświadomiłam sobie poziom mojego nieogarnięcia - dzięki za przywołanie do porządku ;D

[lovebird]

Dziewczyny, robiła może któraś praktyki w prokuraturze? Ktoś mi powiedział, że można je załatwiać tylko przez Elsę, ale coś nie chce mi się wierzyć, raczej wydaje mi się, że Elsa może pomóc je znaleźć/załatwić, a nie być jedyną organizacją, która umożliwia dostanie tam miejsca; dlatego też pytam Was, czy coś może wiecie na ten temat?