Czym dziś pachniesz Wizażanko? :)

[koko]

A ja jestem dzisiaj bezzapachowa. Dopiero się uporałam z bólem brzucha, który skutecznie zniechęcał mnie do wszystkiego. Może coś sobie zapodam na wieczór.

[hybris]

Napisane przez Toccata

Nie wyperfumowałam się dziś niczym, nie pobiegłam niczego testować w perfumerii... A wszystko to przez czające się na rękawie bluzki wspomnienie wczorajszego Kyoto Comme des Garcons... Po raz kolejny zostałam wzięta do niewoli, ale tym razem bez cienia wątpliwości, czy warto te perfumy mieć. Nawet wyjątkowo paskudne opakowanie nie jest mnie w stanie zniechęcić.

Toccato, powiedz mi, to Guerilla jeszcze funkcjonuje? Bo myślałam, że na czas przenosin butik został zamknięty. I jeszcze jedno - czy Guerilla jest po stronie Śródmieścia, czy po stronie praskiej? Bo jakoś nigdy nie mogłam się tam dowlec, a strasznie mnie z kolei "spozywcze" CdG kuszą

[Toccata]

Hybris, Guerilla chwilowo nie funkcjonuje, są w trakcie przenosin. Z tego co zrozumiałam, zgodnie z filozofią firmy Guerille znajdują się w jednym miejscu przez rok, a potem zmieniają miejsce. Za jakiś czas sklep będzie gdzieś w centrum. Zostawiłam panu swojego maila, obiecał mnie powiadomić, kiedy tylko gdzieś się zainstalują.Sklep jest zamknięty zawsze. Trzeba dzwonić.
Trafić tam też jest wielką sztuką, ja błądziłam bardzo długo, a w końcu powiedziałam - "dość tego, mam to w nosie, wychodzę na powierzchnię" Wlazłam na schody, które - jak sądziłam - miały prowadzić na górę mostu. I nieoczekiwanie stanęłam pod zamkniętymi drzwiami oklejonymi undergroundowym czarno-żółtym plakatem z napisem "Guerilla". Szarpnęłam za klamkę, chwilę postałam niezdecydowana , po czym w przypływie odwagi zadzwoniłam i zostało mi otworzone

Perfum już kupić nie można, ale mają parę testerów. Zdaje się, że będzie tam teraz inny sklep również z japońską odzieżą, prowadzony przez tych samych braci (ale nie jestem pewna, może źle zrozumiałam, byłam całkiem pochłonięta nowymi zapachami ).

Aha - tak, sklep znajdował się po stronie praskiej, w jednej z wieżyc. Jeśli jechałabyś tramwajem od strony Dworca Centralnego, musisz wysiąść
na moście i trochę się cofnąć. Ja schodziłam w dół, przeszłam przez centrum handlowe Arkada wypytując prawie wszystkich właścicieli butików o Guerillę (nikt nie wiedział ) i poszłam jeszcze dalej, za parking, aż wreszcie w miejscu, gdzie zupełnie nie spodziewałam się istnienia jakiejkolwiek świątyni handlu zaczęłam piąć się w górę ku miejscu przeznaczenia .
Trochę mętnie tłumaczę , ale naprawdę cieżko tam trafić.


Aaaaa... i to chyba będzie ważna informacja dla każdej fanatyczki sztuki perfumiarskiej - najprawdpodobniej bracia wprowadzą do sprzedaży perfumy Serge'a Lutensa

[hybris]

Napisane przez Toccata

Hybris, Guerilla chwilowo nie funkcjonuje, są w trakcie przenosin. Z tego co zrozumiałam, zgodnie z filozofią firmy Guerille znajdują się w jednym miejscu przez rok, a potem zmieniają miejsce. Za jakiś czas sklep będzie gdzieś w centrum. Zostawiłam panu swojego maila, obiecał mnie powiadomić, kiedy tylko gdzieś się zainstalują.Sklep jest zamknięty zawsze. Trzeba dzwonić.
Trafić tam też jest wielką sztuką, ja błądziłam bardzo długo, a w końcu powiedziałam - "dość tego, mam to w nosie, wychodzę na powierzchnię" Wlazłam na schody, które - jak sądziłam - miały prowadzić na górę mostu. I nieoczekiwanie stanęłam pod zamkniętymi drzwiami oklejonymi undergroundowym czarno-żółtym plakatem z napisem "Guerilla". Szarpnęłam za klamkę, chwilę postałam niezdecydowana , po czym w przypływie odwagi zadzwoniłam i zostało mi otworzone

Perfum już kupić nie można, ale mają parę testerów. Zdaje się, że będzie tam teraz inny sklep również z japońską odzieżą, prowadzony przez tych samych braci (ale nie jestem pewna, może źle zrozumiałam, byłam całkiem pochłonięta nowymi zapachami ).

Aha - tak, sklep znajdował się po stronie praskiej, w jednej z wieżyc. Jeśli jechałabyś tramwajem od strony Dworca Centralnego, musisz wysiąść
na moście i trochę się cofnąć. Ja schodziłam w dół, przeszłam przez centrum handlowe Arkada wypytując prawie wszystkich właścicieli butików o Guerillę (nikt nie wiedział ) i poszłam jeszcze dalej, za parking, aż wreszcie w miejscu, gdzie zupełnie nie spodziewałam się istnienia jakiejkolwiek świątyni handlu zaczęłam piąć się w górę ku miejscu przeznaczenia .
Trochę mętnie tłumaczę , ale naprawdę cieżko tam trafić.


Aaaaa... i to chyba będzie ważna informacja dla każdej fanatyczki sztuki perfumiarskiej - najprawdpodobniej bracia wprowadzą do sprzedaży perfumy Serge'a Lutensa

Toccato, serdecznie dzieki za wyczerpujący opis , już sobie wyobrażam, gdzie to jest. Ja niestety troche się boję okolic Mostu Poniatowskiego, bo kiedyś tam o włos unieknęłam napadu, więc chyba poczekam, aż panowie się gdzieś przeniosą. Zwłaszcza, że cos pewnie chciałabym jednak tam nabyć O Serge'u Lutensie juz słyszałam i też się cieszę. Wprawdzie niedługo dostanę od bardzo dobrej duszy próbeczkę Ambre Sultan, ale chciałabym poznać i inne cuda
Zresztą ostatnio wydałam na perfumy tyle, że powinnam zdecydowanie przystopować... a tak mnie kusi Ambra i Heliotrope Etro....

[koko]

Napisane przez koko

A ja jestem dzisiaj bezzapachowa. Dopiero się uporałam z bólem brzucha, który skutecznie zniechęcał mnie do wszystkiego. Może coś sobie zapodam na wieczór.

Na samotny wieczór z piwem i komputerem- Mira Bai.

[Toccata]

Napisane przez hybris

Ja niestety troche się boję okolic Mostu Poniatowskiego, bo kiedyś tam o włos unieknęłam napadu, więc chyba poczekam, aż panowie się gdzieś przeniosą.

Okolica jest faktycznie koszmarna. Ja też niechętnie powtórzyłabym tą eskapadę. Ale podejrzewam, że w centrum też sobie znajdą upiorną lokalizację

[koko]

Cała od stóp do głów Escadą Collection. Swoją własną flachą!

[Toccata]

A gdzie ją kupiłaś szczęściaro?

[hybris]

Napisane przez Toccata

A gdzie ją kupiłaś szczęściaro?

Toccato, pytanie skierowane do koko, ale ja też Ci moge odpowiedziec Na forum gazety.pl była jakieś 2 tygodnie temu akcja społeczna - jedna Forumka wyśledziła EC w Toruniu, a druga poszła, wynegocjowała baaardzo korzystną cenę i kupiła dla siebie, dla koko, dla mnie i jeszcze dla dwóch dziewczyn, w sumie 5 sztuk
Niestety, w perfumerii, w której robiła zakupy, została już tylko jedna flaszka EC z 1998/99 r. ale zapach jest popsuty, co zresztą na własnej skórze sprawdziła koleżanka kupująca. Takoż to źródełko EC zostało wysuszone.

[Toccata]

Dzięki, hybris, za wyjaśnienia
Dawno temu chciałam sobie kupić EC, ale przerażała mnie objętość + oczywiście cena. Nie spodziewałam się, że ten zapach zniknie
W ogóle przeraża mnie tendencja do wycofywania zapachów, które lubię. Jakiś spisek normalnie

[hybris]

Napisane przez Toccata

Dzięki, hybris, za wyjaśnienia
Dawno temu chciałam sobie kupić EC, ale przerażała mnie objętość + oczywiście cena. Nie spodziewałam się, że ten zapach zniknie
W ogóle przeraża mnie tendencja do wycofywania zapachów, które lubię. Jakiś spisek normalnie

Toccato, zgadzam się, to musi być spisek!
W ramach protestu własnie wypsikałam się Le Feu d'Issey Issey Miyake. Wycofanym juz, of course

[Smoczyca]

Napisane przez Toccata

Dawno temu chciałam sobie kupić EC, ale przerażała mnie objętość + oczywiście cena.

No cena Collection jest przerażająca, ale objętość dla mnie wcale nie, toz to ino 50 ml a to szybko schodzi, choć Collection jest bardzo intensywna i nie trzeba się nią zlewać w wielkiej ilości
Jestem bardzo zdumiona popularnością tego zapachu. Kiedy ja zaczynałam uzywać Collection, nikt jej nie znał, koleżanki pytały czym pachnę ja mam wielki tester Collection 100 ml nabyty za dawnych dobrych czasów od nieodżałowanego Grycka (wieki temu to było!).

A ja dziś po ostatnich dniach Scentowania, maniakalnego zużywania próbek pachnę Love in Paris Niny Ricci. Miałam ochotę na coś innego, zresztą, bardzo lubię ten zapach

[Toccata]

To tylko "pięćdziesiątka"?:eek : Zawsze wydawało mi się, że seta
Tym badziej przerażająca jest ta cena.

W ramach protestu idę się wykąpać w Belle. I poprzeglądam sobie Allegro .

Jak to się stało, że spośród pięciu Escad tylko jedna była popsuta? Inny rocznik?

[hybris]

Napisane przez Toccata

Jak to się stało, że spośród pięciu Escad tylko jedna była popsuta? Inny rocznik?

Toccato, ta popsuta Escada była wersją z sezonu 1998/99, więc to już 7 letnie perfumy... miało prawo jej coś w międzyczasie zaszkodzić, niestety

[Toccata]

Znalazłam w e-perfumy limitowankę Guerlaina z 2001 r., którą bardzo kiedyś kochałam. Wczoraj omal nie złożyłam zamówienia, ale zaczęłam się zastanawiać, czy właśnie nie będzie popsuta Jak myślisz, można ryzykować?

[hybris]

Napisane przez Toccata

Znalazłam w e-perfumy limitowankę Guerlaina z 2001 r., którą bardzo kiedyś kochałam. Wczoraj omal nie złożyłam zamówienia, ale zaczęłam się zastanawiać, czy właśnie nie będzie popsuta Jak myślisz, można ryzykować?

Toccato, 2001 to jeszcze nie tragedia. Ja mam w tej chwili dwie EC, z 2002 i 2001 roku, nic im nie brakuje. Więc ja bym się specjalnie nie wahała, a przynajmniej nie ze względu na datę

[koko]

Tak, ja też mam tę Escadę z 2001 i jest w porządku. Poza tym nie zapominajmy że Belle de Minuit to jest limitowanka z 2000 roku i jest jak najbardziej w porządku (sporo dziewczyn ją ma i nikt nie skarżył się na to, żeby była zepsuta).

[Melvina]

Ja dziś pachnę Summer Kenzo

[elve]

Jestem bardzo zdumiona popularnością tego zapachu

hm, myślę, ze wcale nie jest tak popularny, poza enklawami forum (forów) o perfumach. nie znam nikogo prócz Ciebie (i siebie oczywiście), kto by to miał/tego używał

[Lovisa]

Lolita Lempicka

[neonka28]

Angel Lilly próbka

[tornado]

Addict eau fraîche

[evee]

testuje very irresistible sensual Givenchy..
nie wiem ... w sumie zle nie jest..ale chyba na testach poprzestane..

[E]

A wąchałaś go już? Testowałaś? A siostra? Jakie lubi zapachy? Jeśli mocno kwiatowe, powinien jej się spodobać. A jak nie, to hm, od czego mamy targowisko?

Pixie, zazwyczaj podobają jej się wszystkie (no, prawie ) moje zapachy Zostało mi jeszcze trochę czasu (całkiem sporo ) na wręczenie prezentu, więc na razie trudno mi będzie powiedzieć coś konkretniejszego
No nic... pożyjemy, zobaczymy Może będę żałować, że sobie ich nie kupiłam

[monika_wiss]

Very Irresistible Givenchy

[neuilly.]

GAIAC M.Micallef i chyba padnę , od dwóch dni nie potrafię od niego oderwać nosa

[E]

Napisane przez neuilly.

GAIAC M.Micallef i chyba padnę , od dwóch dni nie potrafię od niego oderwać nosa

- tylko tak mogę "opisać" jak bardzo mi się podoba Gaiac
A mój TŻ, który miał je dostać w prezencie, stwierdził, że jemu się nie podobają, bo są za słodkie Nieeeee zna się

[neuilly.]

E , coś w tym musi być - Gaiac wąchamy od dwóch dni obydwoje tzn. ja i TŻ i mój powiedział to samo o Gaiac tzn. że jest za słodki , dokładnie tak jak Twój Wypisz wymaluj .

E: A mój TŻ, który miał je dostać w prezencie, stwierdził, że jemu się nie podobają, bo są za słodkie

[E]

Napisane przez neuilly.

E , coś w tym musi być - Gaiac wąchamy od dwóch dni obydwoje tzn. ja i TŻ i mój powiedział to samo o Gaiac tzn. że jest za słodki , dokładnie tak jak Twój Wypisz wymaluj .

A mógłby mnie "wodzić za nos" A tak -

[Mgiełka]

Napisane przez Smoczyca

Jestem bardzo zdumiona popularnością tego zapachu. Kiedy ja zaczynałam uzywać Collection, nikt jej nie znał, koleżanki pytały czym pachnę

A ja pamiętam jak trzy lata temu polecałam ją jednej z wizażanek (http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ht=Collection). Ale w końcu jej nie kupiłam