My juz o sobie tyle wiemy, że każdy nasz problem rozwiązać umiemy- PART III

[kropelkaa]

przepraszam ja mam tyle nauki, że jakas masakra caly czas sie ucze, dopiero we wtorek bede miala spokojnie chwile zajrzec i pogadac
buziaki

[Patrycja183]

Witajcie dziewczyny co takie puchy
Przepraszam ze nie odzywalam sie od srody ale bylam w szpitalu
Bo tak bolal mnie kregoslup dzisiaj mnie wypuscili na moje zyczenie przestalo mnie bolec a i martwilam sie o Oliwke bo z bylym byla i sie balam czy on sie nia opiekuje po prostu strach mialam i zaraz wlasnie jade po mala i pozniej do was zawitam

[sun in the winter]

Mysia po łyzwach super u Nas tylko w sr czw i weekendy mozna pojezdzic wiec czekamy z niecierpliwoscia zeby znów isc


Kurde Pati to az tak powazne ? trzymaj sie i zdrowiej ;>

[myszowata s]

Hello, witam po wielkiej awarii od rana czatowałam aż wizaż ruszy, bo jakoś tak nudno bez niego wiecie, że nawet powstało mini centrum antykryzysowe - zastępcze forum na czas nieobecności wizażu stworzone przez wizażanki właśnie

A teraz się zgłaszać dziewczynki i mówić co u was

[Babcia Jaga]

Oj dawno mnie u was nie było..

stęskniłam się
u mnie wiele na głowie, wielkie problemy i głupio mi było nagle się zjawić i wywalać żale na wasze barki..... Myślałam, że wszystko szybko się poukłada... no ale tylko myślałam, dlatego was zaniedbałam troszkę
Ale wróciłam i zostanę myślę o ile mnie nie wykopiecie ;P

Myszka co tam u Ciebie ?

[Legionistka23]

czesc dziewczynki

Mysia jakie forum zastępcze? ja nic o tym nie wiedziałam ale fajny pomysł co tam Mysia słychac? jak prawko..?

Asia a co tam się u Ciebie dzieje...? opowiadaj Nam...

ja też do Was powróciłam trzeba się postarac o Nasz wątek zeby nie zginął śmiercią naturalną

[Babcia Jaga]

Oj Natula moja kochana

co tam u Ciebie ? Jak nasz uroczy Filipek ? Daje w kość ? ;P I na studiach jak Ci się podoba i ludzie jak i w ogóle milion pytań

U mnie... hm jutro idę zdawać ten zasrany przedmiot i okaże się co dalej z moim studiowaniem.
Z rodzicami rozmowę mam za sobą i myślałam, że będzie ok ale nie jest. Obecnie jestem na etapie zwątpienia i sama nie wiem czego chcę. Zdać i zostać, nie zdać i wyjechać, wyjechać i zacząć coś zaocznie, czy kontynuować to samo...:confuse d: A mama nie przyjmuje do wiadomości, że mogłabym jutro nie zdać, zmienić studia, zacząć je gdzieś indziej... Dobija mnie to

Z Tż-tem widzę się za 26 dni więc to jedyny pozytyw i on mi mówi, że już mnie nie wypuści i zostanę u niego na zawsze
a byłam u niego na długi listopadowy łikend i mieliśmy rocznicę

[myszowata s]

Aś, co Ty za głupotki mówisz, my Cię stąd nigdy nie wykopiemy
A tak właściwie to co Ty studiujesz? Rodzicami się nie przejmuj, oni tak mają, ale w końcu to Twoje życie i jeśli dojdziesz do wniosku, że nie chcesz dalej iść w tym kierunku to chyba nie ma sensu się męczyć.
Fajny ten Twój Tż, ja bym tę jego propozycję przemyślała

Natalka, na fora.pl powstało forum dla wizażanek, można je było znaleźć jak próbowało się szukać w necie info czemu wizaż nie działa, tam dziewczyny wspierały się w trudnych chwilach i razem oczekiwały powrotu naszego forum ale z tego co widziałam, międzyczasie rozpętała się wojna na kafeterii jaki to wizaż jest bee i w ogóle

A u mnie po staremu w sumie czekam na egzamin, instruktor mi powiedział, że mam dużą szansę by zdać za pierwszym razem (aż w piórka obrosłam jak to powiedział ), tylko mam się nie denerwować - ciekawe jak to zrobić
i instruktor tak ładnie do mnie mówi - Andzia a instruktorka - Andżeluś, wiem że jestem jak dziecko, ale taką przyjemność mi to sprawia tak bardzo ich polubiłam, że nie chcę zostawiać tych ludzi

[Babcia Jaga]

Napisane przez myszowata s

Aś, co Ty za głupotki mówisz, my Cię stąd nigdy nie wykopiemy
A tak właściwie to co Ty studiujesz? Rodzicami się nie przejmuj, oni tak mają, ale w końcu to Twoje życie i jeśli dojdziesz do wniosku, że nie chcesz dalej iść w tym kierunku to chyba nie ma sensu się męczyć.
Fajny ten Twój Tż, ja bym tę jego propozycję przemyślała

Natalka, na fora.pl powstało forum dla wizażanek, można je było znaleźć jak próbowało się szukać w necie info czemu wizaż nie działa, tam dziewczyny wspierały się w trudnych chwilach i razem oczekiwały powrotu naszego forum ale z tego co widziałam, międzyczasie rozpętała się wojna na kafeterii jaki to wizaż jest bee i w ogóle

A u mnie po staremu w sumie czekam na egzamin, instruktor mi powiedział, że mam dużą szansę by zdać za pierwszym razem (aż w piórka obrosłam jak to powiedział ), tylko mam się nie denerwować - ciekawe jak to zrobić
i instruktor tak ładnie do mnie mówi - Andzia a instruktorka - Andżeluś, wiem że jestem jak dziecko, ale taką przyjemność mi to sprawia tak bardzo ich polubiłam, że nie chcę zostawiać tych ludzi

No kochany kochany wspiera mnie strasznie i już zaciera ręce na myśl o mojej przeprowadzce ale oczywiście zapytany to szczerze mi życzy żebym tu została i kontynuowała naukę
Ja studiuję psychologię... Niby wiem, że rodzice to tak mają.. ale trochę kasy władowali w tą moją naukę i dlatego mam takie obawy i się tym przejmuję...
Nawet nie wiedziałam o tym forum iinnym. To, że tu się coś popsuło to nie koniec świata przecież. Nie umiałabym już chyba bez wizażu żyć haha
No to kochana jak będziesz miała ten egzamin to nawet kciuków nie musimy trzymać jak Ty taki rajdowiec już jesteś Będzie co oblewać
a Tymczasem stawiam wszystkim za mój 1000 post :p iwo:

[myszowata s]

Aś
psychologia zawsze wydawała mi się ciekawym kierunkiem, chociaż jak w rzeczywistości to wygląda to nie wiem Jak chcesz to będę jutro trzymać kciuki by Ci się udało bo z jednej strony szkoda rezygnować z czegoś w co włożyło się podejrzewam dużo pracy i pieniędzy, ale z drugiej strony tak jak mówiłam chyba nie warto się męczyć tylko po to by spełnić oczekiwania innych, sama musisz wiedzieć co chcesz

Bez wizażu, a przede wszystkim bez was jakoś tak pusto było

I wcale takim rajdowcem nie jestem, zdarza mi się robić głupie błędy, przez co na siebie się wściekam, bo wymyśliłam sobie, że będę dobrym kierowcą i chciałabym wszystko od razu umieć
A w ogóle to wam chyba nie opowiadałam, jak miałam egzamin wewnętrzny, to centralnie przed skrzyżowaniem, weszły mi pod maskę dwie dziewczyny i do mnie z pretensjami: "kur** gdzie!?" mimo, że tam pasów nie było, a ja ładnie się zatrzymałam (nie chcę się znów chwalić, ale instruktorka pochwaliła mnie za szybkość reakcji, bo szybciej od niej hamulec wdusiłam ) no ale instruktorka się wkurzyła na głupotę tych dziewuch, nie wytrzymała, otworzyła okno i do nich: "nie "kur** gdzie" tylko spier***** na pasy" normalnie padłam jak to usłyszałam, od razu ciśnienie się unormowało, uwielbiam tę kobietę W ogóle tyle przygód miałam podczas tego kursu, chyba jeden z najpiękniejszych okresów w moim życiu

[asiaczek87]

Witajcie
Zasypana Wielkopolska pozdrawia Chociaż u Was pewnie podobnie
Zaliczyłam ostatnio pierwsze dwie gleby od kilkunastu lat co prawda upadek zamortyzował kożuch na spacery z psem ale jednak pośladek czułam

[ygerna]

heej

ja tez nie mam na nic czasu- dosłownie jeśli zaczynam robic coś innego oprócz nauki to zaraz mam wyrzuty sumienia, ze powinnam jakis kodeks ryć jutro mam straszne koło i to na 7.30.no powariowali jak ktokolwiek dojedzie na czas przez te zaspy i jeszcze w środku nocy

ja tez poproszę o kciuki w godzinach 7.30-8.00
aaaaaaaach nie mogę się doczekać jutra wieczorem, ale cii... nic nie powiem bo zapeszę

[Babcia Jaga]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie
Zasypana Wielkopolska pozdrawia Chociaż u Was pewnie podobnie
Zaliczyłam ostatnio pierwsze dwie gleby od kilkunastu lat co prawda upadek zamortyzował kożuch na spacery z psem ale jednak pośladek czułam

oj biedna... tulę mocno...

ja właśnie wróciłam z zajęć i masakra!! pogoda jest okropna wiatr, śnieg, mróz... dobrze, że byłam autem z koleżanką bo chyba bym przymarzła do przystanku;p
na ulicach korki, drogi nie odśnieżone..
teraz kawka i wracam do nauki...

Agatko to bez zapeszania czekamy na jakieś relacje :P

[tamlin111]

Witam i ja
Dziewczyny w nocy z niedzieli na poniedziałek urodziłam kamień Łoooo matko jaki ból. Nie wiedziałam co się dzieje, po ścianach chodziłam a już jak go wysikałam to zemdlałam. Coś okropnego. No i znów od lekarza do lekarza
Wszystkim które mają koła zyczę powodzenia
W zachodniopomorskiem zima też uderzyła na maksa. Mąż nie mógł pracować bo wszystko zamarznięte A zostało im tak mało i pieniążki by spłynęły a tak trzeba czekać i
Gosiu a jak mieszkanko???
Pati jak kręgosłup???

[Babcia Jaga]

Napisane przez tamlin111

Witam i ja
Dziewczyny w nocy z niedzieli na poniedziałek urodziłam kamień Łoooo matko jaki ból. Nie wiedziałam co się dzieje, po ścianach chodziłam a już jak go wysikałam to zemdlałam. Coś okropnego. No i znów od lekarza do lekarza
Wszystkim które mają koła zyczę powodzenia
W zachodniopomorskiem zima też uderzyła na maksa. Mąż nie mógł pracować bo wszystko zamarznięte A zostało im tak mało i pieniążki by spłynęły a tak trzeba czekać i
Gosiu a jak mieszkanko???
Pati jak kręgosłup???

kamień ? z nerek ? o matko kochana... ciężko mi to sobie wyobrazić...;/

[tamlin111]

Z nerek. Wyobraź sobie okropny skurcz pleców, taki że nie wiesz gdzie jesteś. Potem czujesz jak ten ból się rozchodzi, idzie w dół, zaczyna boleć brzuch, podbrzusze, sikasz i nic i w końcu kiedy już myślisz że umierasz on wychodzi. I ulgaaaaaaaaaaaaaaaa. i nic więcej nie pamiętam. Po prostu coś strasznego.

[Babcia Jaga]

na samą myśl a co dopiero to przeżyć ;/
a byłaś u lekarza ?

[tamlin111]

Byłam, dostałam leki ale urologa mam dopiero na poniedziałek. Lekarka jak zobaczyła ten kamień to stwierdziła że powinnam się znaleźć w szpitalu z bólu, a ja nawet tablety nie wzięłam bo nie pomyślałam a później zemdlałam. Określiła mnie mianem twardy zawodnik Kurde ale co noc zasypiam ze strachem że znów się zacznie.

[Legionistka23]

Dzień mroźny

Monika..o matko.. naprawdę jesteś twarda..ja sobie nawet nie potrafie wybrazic tego bólu..mam nadzieję, że już się to więcej nie powtórzy..a jak tam Tż..? i córeczka..? mieliście już jakąs zimową wyprawę na sankach?


Asiaczek a co to masz za pieska? Mi się jeszcze nie zdarzyło tej zimy zaliczyc orzełka ale jeszcze wszystko możliwe bo to dopiero poczatek

Agatka cześc 3małam od rana za Ciebie mam nadzieję, że Ci dobrze poszło..
p.s już nie mogę się doczekac relacji z dzisiejszego wieczoru....

Aś kochana za Ciebie też dziś bedziemy 3mac kciuki... Asia ale musisz miec fajnego tego Tż że Cię tak wspiera.. no noo nie wytrzymam Ty już masz 1000 postów..? to gdzie Ty tyle naskrobałas..?

Mysia T nasz mały rajdowcu..!! pięknie, że Cię instruktor tak pochwalił nie ma to jak odpowiednia motywacja hehe no to niezły ubaw musisz miec tam z tymi instruktorami a taka fajna atmosfera też jest ważna a jak tam z Tztem?

Kochane u mnie tyle śniegu, że to jest jakieś nieporozumienie..:brzydal : ale jeszcze nigdy mnie tak zima nie cieszyła.. jak widzę radośc Filipka z jego wywrotek i orzełków na śniegu i jak patrzę na jego czerwone pucate policzka kurdę tyle mam nauki a jakoś nie mogę się zmobilizowac...

Cieakwe gdzie podziewa się Kropelka...?

[tamlin111]

Witam
U mnie też śniegu duzo i ciągle sypie. Paula zachwycona a Luna, nasz piesek to prostu *******ca dostaje jak wychodzi na dwór. Biega po zaspach że tylko łeb i ogon widać, do domu nie mozna jej zaciagnąć No ale w końcu to pierwszy jej snieg w życiu.
Na sankach paula była z tatą w sobote bo ja miałam szkolenie i nie udało mi się wyjść, ale mam nadzieję że dzis to nadrobimy.
Z małżem ok. Pogadaliśmy, popłakalismy ( on więcej ) i w poniedziałaek idziemy do psychologa. Ciekawe co z tego wyjdzie. Teraz jest taki kochany, słodki, po prostu Patryczek którego pokochałam. Marzę aby tak zostało

[Legionistka23]

No to super Monia..mam nadzieję, że teraz już bedzie lepiej między Wami..i że ten psycholog Wam pomoże noo tak pieski też uwielbiaja zabawy w śniegu..ja u mamy mam cane corse..który jest prze wielki ale akrobacje na śniegu robi jak mały York a jak się czujesz...? nie boli Cię już nic..? i jest możliwośc ze tych kamieni bedziesz miec wiecej..?

[myszowata s]

Hej wam, zasypało mnie wiatr takie zaspy porobił, że ciężko z domu wyjść, jak rano otwierałam drzwi to się okazało, że do połowy są zasypane śniegiem

Monia, nawet sobie nie potrafię wyobrazić co Ty dziewczyno musiałaś przeżywać oby to się nie powtórzyło
A swoją drogą Ty jesteś z Wałcza nie? Mój tata pracuje gdzieś tam w pobliżu, w Różewie chyba

Agata, co prawda już trochę późno ale i tak przyłączam się do czekających na relację

Natalka, z Tż dobrze, tylko tęskno strasznie do niego martwi mnie trochę, że od jakiegoś czasu nigdy nie wiem kiedy się znów spotkamy, wcześniej jakoś zawsze planowaliśmy to ze sporym wyprzedzeniem i miałam powiedzmy coś na kształt stabilizacji teraz co prawda chcieliśmy razem spędzić sylwestra, ale wszystko się posypało i wychodzi na to że i ja i on będziemy siedzieć sami w ten dzień. W tym roku, już go chyba nie zobaczę, ehh.

[tamlin111]

Napisane przez Legionistka23

jak się czujesz...? nie boli Cię już nic..? i jest możliwośc ze tych kamieni bedziesz miec wiecej..?

Trochę nadal pobolewa. Co jakis czas zakuje i stąd podejrzewam że ich więcej jest ale wszystko okaże się w poniedziałek.

Napisane przez myszowata s

Monia, nawet sobie nie potrafię wyobrazić co Ty dziewczyno musiałaś przeżywać oby to się nie powtórzyło
A swoją drogą Ty jesteś z Wałcza nie? Mój tata pracuje gdzieś tam w pobliżu, w Różewie chyba
Natalka, z Tż dobrze, tylko tęskno strasznie do niego martwi mnie trochę, że od jakiegoś czasu nigdy nie wiem kiedy się znów spotkamy, wcześniej jakoś zawsze planowaliśmy to ze sporym wyprzedzeniem i miałam powiedzmy coś na kształt stabilizacji teraz co prawda chcieliśmy razem spędzić sylwestra, ale wszystko się posypało i wychodzi na to że i ja i on będziemy siedzieć sami w ten dzień. W tym roku, już go chyba nie zobaczę, ehh.

Mysza od Różewa do Wałcza rzut beretem Zabierz sie kiedyś z ojcem i na kawulca wpadniesz.
A z Tżtem to chyba gdzieś daleko od siebie mieszkacie, że tak ciężko Wam się spotkać. Przykre to, bo chciałoby się być przy tej bliskiej osobie jak najwięcej a nie można.
I dziękuje Wam dzieczyny za troskę o moje zdrówko
Kurde mam problem z Waszymi imionami. Zapamietać ich nie mogę

[myszowata s]

Monia, ja bym chyba nie wytrzymała do poniedziałku ze świadomością, że może tych kamieni być więcej. Lekarka nie bez powodu nazwała Cię twardym zawodnikiem. Trzymaj się

Bardzo chętnie zabrałabym się z ojcem, by wpaść na kawkę, tylko jest mały problem, on tam jedzie na 5 czasem 6 dni, musiałabym mieszkać razem z nim i jego kolegami z pracy przez ten czas, a to by mnie chyba zabiło

Zgadza się, że mieszkam daleko od Tż, on w Łodzi, ja w Bydgoszczy. Najgorsze są zawsze wieczory, jak trzeba się kłaść do łóżka samemu, w ciągu dnia jak się ma zajęcie to jest inaczej

Może lista imion się przyda? ja na początku z niej korzystałam, a z czasem zapamiętałam imiona:

Legionistka - Natalka,
kropelkaa- Marta
ygerna - Agata
Babcia Jaga - Asia
gg22- Gosia (byle nie Małgosia)
MaryśN - to Maryś
Lenka_007 - Marlena
asiaczek87 - Asia
sun in the winter - Roksana
Patrycja183 - Patrycja
Nietypowynick - Kaś
Lala2506 - Agnieszka
Myszowata s - Angelika, ale wolę Mysza

Jeśli o którejś zapomniałam, albo co gorsza coś pomyliłam to możecie mnie

[kropelkaa]

czesc

jestem żyje! weszlam tylko na chwile bo zaraz zbieram sie na cwiczenia i mam jeszcze zaliczenie ogolnie wczoraj mialam wolne i bez wizazu sie nudzilam strasznie bo do wtorku mialam mnostwo nauki, ale juz lepiej ogolnie u mnie snieżyca i bardzo zimno wieczorem Was nadrobie

buziaki dla wszystkich

[ygerna]

hej
no widzę że coś tu ruszyło

na temat koła nie wypowiadam się- nie mam siły na ten handel

co do wieczora- juz jest problem oczywiście bo byłam w centrum handlowym i M. sobie ubzdurał ze się wtedy spotkamy, a ja byłam z Agnieszką, z resztą palny były inne od początku. zapytałam go wprost czy ma jakieś inne plany na wieczór i czekam na odp.

mój tata miał jakies 2-3 lata temu kamień, brrrrrrrr coś strasznego aż trafił do szpitala na 2 dni

nie mam siły poszła bym spać, ale tez mi się nie chce ale ci faceci potrafią w 5 min zepsuć całkowicie humor....

edit: no żesz ku** jak nigdy nie klnę tak dziś :zly: nigdzie nie ide, bo wielmożny pan M. chce iść spać bo koło było o 7.30,potem miał iść do domu spać,a le poszedł z kolegami na piwo i biedaczek jest zmęczony. tylko że ja tez miałam koło na 7.30 potem 4h łaziłam po galerii i jakoś nie marudzę

[Babcia Jaga]

Dziewczyny ja się załamie... Mamy już grudzień a ja nie wiem czy dalej studiuje czy nie. Nie przyjechała dziś ta babka bo się rozchorowała i zaś musze tydzień czekać a od środy mi się kolosy zaczynają.... i jak tu byś mądrym i się nie denerwować ?

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez ygerna

hej
no widzę że coś tu ruszyło

na temat koła nie wypowiadam się- nie mam siły na ten handel

co do wieczora- juz jest problem oczywiście bo byłam w centrum handlowym i M. sobie ubzdurał ze się wtedy spotkamy, a ja byłam z Agnieszką, z resztą palny były inne od początku. zapytałam go wprost czy ma jakieś inne plany na wieczór i czekam na odp.

mój tata miał jakies 2-3 lata temu kamień, brrrrrrrr coś strasznego aż trafił do szpitala na 2 dni

nie mam siły poszła bym spać, ale tez mi się nie chce ale ci faceci potrafią w 5 min zepsuć całkowicie humor....

edit: no żesz ku** jak nigdy nie klnę tak dziś :zly: nigdzie nie ide, bo wielmożny pan M. chce iść spać bo koło było o 7.30,potem miał iść do domu spać,a le poszedł z kolegami na piwo i biedaczek jest zmęczony. tylko że ja tez miałam koło na 7.30 potem 4h łaziłam po galerii i jakoś nie marudzę

Agatko tak już bywa czasami z tymi chłopami, że najpierw się umówią a potem mają milion innych "ważniejszych" spraw nie denerwuj się


Hej kropelka

Myszka ja to Cię rozumiem i ten cały związek na odległość....

[kropelkaa]

Napisane przez Patrycja183

Witajcie dziewczyny co takie puchy
Przepraszam ze nie odzywalam sie od srody ale bylam w szpitalu
Bo tak bolal mnie kregoslup dzisiaj mnie wypuscili na moje zyczenie przestalo mnie bolec a i martwilam sie o Oliwke bo z bylym byla i sie balam czy on sie nia opiekuje po prostu strach mialam i zaraz wlasnie jade po mala i pozniej do was zawitam

jak tam z kręgosłupem już wszytsko dobrze, jak się czujesz?

Napisane przez Babcia Jaga

co tam u Ciebie ? Jak nasz uroczy Filipek ? Daje w kość ? ;P I na studiach jak Ci się podoba i ludzie jak i w ogóle milion pytań

U mnie... hm jutro idę zdawać ten zasrany przedmiot i okaże się co dalej z moim studiowaniem.
Z rodzicami rozmowę mam za sobą i myślałam, że będzie ok ale nie jest. Obecnie jestem na etapie zwątpienia i sama nie wiem czego chcę. Zdać i zostać, nie zdać i wyjechać, wyjechać i zacząć coś zaocznie, czy kontynuować to samo...:confuse d: A mama nie przyjmuje do wiadomości, że mogłabym jutro nie zdać, zmienić studia, zacząć je gdzieś indziej... Dobija mnie to

Asia przede wszystkim zastanów sie czy to jest ten Twój wymarzony kierunek, czy to jest to co chcesz robić w zyciu, jeżeli nie to bez sensu to kontynuowac i lepiej zacząc inny kierunek, psycholog bez powołania to nie to, rób to co Ci się marzy co byś naprawde chciała warto przerwać teraz jeśli psychologia to nie to
wiadomo rodzice zawsze będą przeżywać itd martwić się, wydali pieniadze, ale też porozmawiaj o tym, że się zastanawiasz nie jesteś pewna itd

Napisane przez tamlin111

Z nerek. Wyobraź sobie okropny skurcz pleców, taki że nie wiesz gdzie jesteś. Potem czujesz jak ten ból się rozchodzi, idzie w dół, zaczyna boleć brzuch, podbrzusze, sikasz i nic i w końcu kiedy już myślisz że umierasz on wychodzi. I ulgaaaaaaaaaaaaaaaa. i nic więcej nie pamiętam. Po prostu coś strasznego.

o rany Kochana co Ty musiałaś przejść i jeszcze bez środkow przeciwbólowych

Napisane przez Legionistka23

Kochane u mnie tyle śniegu, że to jest jakieś nieporozumienie..:brzydal : ale jeszcze nigdy mnie tak zima nie cieszyła.. jak widzę radośc Filipka z jego wywrotek i orzełków na śniegu i jak patrzę na jego czerwone pucate policzka kurdę tyle mam nauki a jakoś nie mogę się zmobilizowac...

Natalka zrób Filipkowi zdjęcia i pokaz musi ślicznie wyglądać z takimi różownymi policzkami i taki szczęśliwy w śniegu

Napisane przez tamlin111

Witam
U mnie też śniegu duzo i ciągle sypie. Paula zachwycona a Luna, nasz piesek to prostu *******ca dostaje jak wychodzi na dwór. Biega po zaspach że tylko łeb i ogon widać, do domu nie mozna jej zaciagnąć No ale w końcu to pierwszy jej snieg w życiu.
Na sankach paula była z tatą w sobote bo ja miałam szkolenie i nie udało mi się wyjść, ale mam nadzieję że dzis to nadrobimy.
Z małżem ok. Pogadaliśmy, popłakalismy ( on więcej ) i w poniedziałaek idziemy do psychologa. Ciekawe co z tego wyjdzie. Teraz jest taki kochany, słodki, po prostu Patryczek którego pokochałam. Marzę aby tak zostało

no to dobrze, że u Was już lepiej i się nawet zdecydowaliście na psychologa na pewno to tylko pomoże waszemu związkowi i go umocni jeszcze bardziej

Napisane przez ygerna

edit: no żesz ku** jak nigdy nie klnę tak dziś :zly: nigdzie nie ide, bo wielmożny pan M. chce iść spać bo koło było o 7.30,potem miał iść do domu spać,a le poszedł z kolegami na piwo i biedaczek jest zmęczony. tylko że ja tez miałam koło na 7.30 potem 4h łaziłam po galerii i jakoś nie marudzę

faceci oni zawsze są tacy biedni zmęczeni bez sił itd

Napisane przez Babcia Jaga

Dziewczyny ja się załamie... Mamy już grudzień a ja nie wiem czy dalej studiuje czy nie. Nie przyjechała dziś ta babka bo się rozchorowała i zaś musze tydzień czekać a od środy mi się kolosy zaczynają.... i jak tu byś mądrym i się nie denerwować ? [COLOR=Silver]

Hej kropelka

Asiu cierpliowści nic innego nie pozostaje bo nerwami tego na pewno nie przyspieszysz

a ja dzis szybko do domu wróciłam bo pozlam na zalicznie i na ćwiczenia bylam tam moze 15 min i... światło zgasło na całej ulicy i koniec do domu wróciłam fajnie a akurat bylismy w połowie robienia ćwiczenia po ciemnku sprzątaliśmy wszystko wieć może jeszcze dziś sie wybiore na 20 na aerobik
poza tym dziś u nas już cieplej nie tak jak przez ostatnie 2 dni no i nie pada już chociaz rano totalna zamieć była straszne

ciekawe jak tam nasza Gosia z mieszkankiem

trzeba bo tej awarii rozruszać nasz wątek

oglądałyście "top model" wczoraj? ja chcialam, żeby wygrala Ola

[Legionistka23]

Mysia no to wskakuj w pociąg i zrób niespodziankę Tz.. oj ja Was podziwiam dziewczyny ja bym tak nie potrafiła tak na odległosc.. ześwirowałabym

Kropelka no kochana dobrze, że jestes a jak tam u Ciebie z tym psychologiem? i jak tam się sprawy maja z G?? macie jakiś kontakt ze sobą..?
a co do zdjęc to zrobię napewno tylko mi się bateria wyładowała w aparacie..a mój synus kochany gdzieś ładowarkę wsadzil i jej nie mogę znaleśc..

Asia...tulę Cię mocno musisz się uzbroic w cierpliwośc i teraz czekac do następnego tygodnia..az babka Was przepyta oby tylko jej nic nie wypadło..i żeby znalazła czas.a moze powinnas isc do dziekanatu? co w takiej sprawie masz zrobic?

Agatko..kurdę..jakiś niedociumrany ten M..mam nadzieję ze nie pomyliłam literki w sumie to wiadomo, że moze nie miec czasu miec inne plany coś mu może zawsze wyskoczyc ale wydaje mi się ze na samym początku to On powinien latac za Tobą i się slinic do Ciebie..czekac na spotkanie...nie wiem mi się wydaje, że tylko tracisz czas...chyba ze on inaczej odbiera Wasze spotkania..na innych zasadach..może jako kolega-koleżanka...??

kropelka ja oglądałam top model hmm w sumie to bardzo mi się nie podobalay dziewczyny wczoraj miały tyle tapety..i jaks taki dziwny ten finał był..a w sumie od początku byłam za Puliną ale wczoraj mi się nie podobała wyjątkowo..zresztą mi się strasznie nie podobają tak przeraźliwie chude dziewczyny a tu każda z odcinka na odcinek coraz szczuplejsza.. fuj fuj fuj..
dziewczynki która mnie kopnie w dupkę i zmobilizuje mnie do nauki??

[sun in the winter]

Wpadam na dzień dobry ponadrabiam Was wieczorem po pracy
teraz mój nick ma wkońcu jakies przesłanie więc życze Wam tego słonka w te zimowe dni :beczy: