NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

Oczywiście, kostka czekolady to nie dramat kiedyś mogłam zjeść więcej...
Trzymaj się dlatego ja się boję detoksu, chyba bym mdlała

Poćwiczyłam już. Dzień ogólnie na plusie

Nie jest najgorzej dzięki za otuchę, ale w moim przypadku trzy dni to max,kiedyś czytałam nie pamiętam gdzie, że dziewczyna robi tygodniowy detoks pije tylko wodę i mało tego lewatywy robi i to raz na trzy miesiące nio myślałam że padnę ona takiej trzydniówki na pewno nie uważa za detoks podziwiam ,ja to bym chyba umarła,na samą myśl słabo mi się robi.Brawo za udany dzień

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

Nie jest najgorzej dzięki za otuchę, ale w moim przypadku trzy dni to max,kiedyś czytałam nie pamiętam gdzie, że dziewczyna robi tygodniowy detoks pije tylko wodę i mało tego lewatywy robi i to raz na trzy miesiące nio myślałam że padnę ona takiej trzydniówki na pewno nie uważa za detoks podziwiam ,ja to bym chyba umarła,na samą myśl słabo mi się robi.Brawo za udany dzień

o matko... ale przecież takie coś musi bardzo wyniszczać organizm i chyba ciężko wrócić potem do diety normalnej... i jeszcze lewatywy

[karolllcia119]

a ja dzis zero grzechow:Pno moze butelka soku marchwiowego takiego jednodniowego o ile to mozna nazwac grzechem;p ale i zero cwiczen:p ale co tam jutro sobie tym odbije;p

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

o matko... ale przecież takie coś musi bardzo wyniszczać organizm i chyba ciężko wrócić potem do diety normalnej... i jeszcze lewatywy

No ja tam się nie znam na takim detoksie nigdy nie próbowałam i nie wiem czy to wyniszcza czy nie jednak ja pasuję ja ledwo na sokach 3 dni wytrzymuję a jak bym miała tylko wodę tydzień pić o nie nie na pewno nie,w ogóle to mi się wydaje że taki detoks+lewatywy to wszystkie witaminy,potas magnez itd z organizmu usuwamy
Karolllcia brawa za dietkę no pamiętamy o ćwiczonkach spalamy tłuszczyk

[AnULka248]

Napisane przez karolllcia119

a ja dzis zero grzechow:Pno moze butelka soku marchwiowego takiego jednodniowego o ile to mozna nazwac grzechem;p ale i zero cwiczen:p ale co tam jutro sobie tym odbije;p

(za brak ćwiczeń) tak jak kazałaś chociaż osobiście uważam, że nie trzeba ćwiczyć codziennie

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

(za brak ćwiczeń) tak jak kazałaś chociaż osobiście uważam, że nie trzeba ćwiczyć codziennie

Tak ja też uważam że nie trzeba, ja wręcz jak się przećwiczę i mam zakwasy to robię sobie przerwę od ćwiczonek jednak lepiej się zbyt nie forsować 45min starcza

[karolllcia119]

Napisane przez AnULka248

(za brak ćwiczeń) tak jak kazałaś chociaż osobiście uważam, że nie trzeba ćwiczyć codziennie

aua:P Wazne ze nic slodkiego dzis nie weszloa ja jestem za coedziennymi cwiczeniami poki czas mam Tylko dzis troche nieposzlo po mojej mysli:P

[millenka80]

Napisane przez karolllcia119

aua:P Wazne ze nic slodkiego dzis nie weszloa ja jestem za coedziennymi cwiczeniami poki czas mam Tylko dzis troche nieposzlo po mojej mysli:P

Oczywiście jak masz siłę,motywację i upór to jak najbardziej 45 do 60min dziennie życzę Ci powodzenia ja przyznam się bez bicia codziennie nie ćwiczę,ale chociaż na spacer idę bo ja niestety oprócz tego to zero ruchu,to też na pewno jest powód że coraz mniej tracę tygodniowo,ale jak już zacznę jakąś pracę to będzie lepiej:brzyda l:

[karolllcia119]

Napisane przez millenka80

Oczywiście jak masz siłę,motywację i upór to jak najbardziej 45 do 60min dziennie życzę Ci powodzenia ja przyznam się bez bicia codziennie nie ćwiczę,ale chociaż na spacer idę bo ja niestety oprócz tego to zero ruchu,to też na pewno jest powód że coraz mniej tracę tygodniowo,ale jak już zacznę jakąś pracę to będzie lepiej:brzyda l:

no wlasnie nie ma pracy nie ma motywacji:p ja jak lazilam do szkoly to niemyslalam o jedzeniu i ruch jakis byl:P mimo ze z wfu 4lata zw mialam:P a teraz tylko mam zapal na dlugie spacerowanie samotnie:P nawet jak ide cos zalatwic a mam z 10km to na piechte w dwie strony:P bo przeliczam na bilety to troche mi szkoda tych 7zl;p

[millenka80]

Napisane przez karolllcia119

no wlasnie nie ma pracy nie ma motywacji:p ja jak lazilam do szkoly to niemyslalam o jedzeniu i ruch jakis byl:P mimo ze z wfu 4lata zw mialam:P a teraz tylko mam zapal na dlugie spacerowanie samotnie:P nawet jak ide cos zalatwic a mam z 10km to na piechte w dwie strony:P bo przeliczam na bilety to troche mi szkoda tych 7zl;p

No to podziwiam ja jak mam coś załatwić to wolę autobusem i wątpię żeby ktoś namówił mnie na taką przechadzkę,spacer ok godzinkę pochodzę.Ćwiczonka teraz to się przyzwyczaiłam i nawet lubię,ale na początku oj to był koszmar zakwasy i w ogóle ale chciałam przemogłam się, to i tak jeszcze nie jest to co bym chciała jednak 'lepszy rydz niż nic'

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

Oczywiście jak masz siłę,motywację i upór to jak najbardziej 45 do 60min dziennie życzę Ci powodzenia ja przyznam się bez bicia codziennie nie ćwiczę,ale chociaż na spacer idę bo ja niestety oprócz tego to zero ruchu,to też na pewno jest powód że coraz mniej tracę tygodniowo,ale jak już zacznę jakąś pracę to będzie lepiej:brzyda l:

Oj tak, praca będzie na to lekarstwem tylko mnie póki co nikt nie chce

Napisane przez karolllcia119

no wlasnie nie ma pracy nie ma motywacji:p ja jak lazilam do szkoly to niemyslalam o jedzeniu i ruch jakis byl:P mimo ze z wfu 4lata zw mialam:P a teraz tylko mam zapal na dlugie spacerowanie samotnie:P nawet jak ide cos zalatwic a mam z 10km to na piechte w dwie strony:P bo przeliczam na bilety to troche mi szkoda tych 7zl;p

10km? Łojacie... Ale to razem 10 bo jak razem, to ja też tak czasem robię, ale żeby dwa razy po 10km to o nieee... Chociaż niedawno roznosiłam ulotki i 20-25km dziennie to była norma i wtedy w sumie już nie ćwiczyłam, bo wracałam tak zmęczona, że nie miałam sił. A schudło mi się tylko 1kg wtedy

Ja już po śniadaniu, 2 kanapeczki z chudą wędliną i kiszonymi i mandarynka. Już mi się to nudzi ale mam dobry chleb a teraz piję sobie zieloną herbatkę
A co u Was?

[Pudel123]

Napisane przez millenka80

Hejka słyszałam ,ale nie próbowałam w zasadzie to nawet nie wiem gdzie mogła bym takie mięsko dostać.Ten certyfikat to chyba też nie zmienia faktu,że wiepszowinka niestety jest najgorszym gatunkowo mięskiem(myślę że ta z certyfikatem będzie zdrowsza),ale cóż ja lubię więc na pewno pokuszę się o kupno tej z PQS. Muszę popatrzeć po sklepach dziękuję za propozycję pozdrawiam

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------


Proste stosujesz złą dietę jak szybko tracisz kilogramy,tak równie szybko do Ciebie wracają.Mogła byś utrzymać spadek kg ,ale pewnie (nie wiem,ale tak mi się wydaje)na weekendzie u rodziców rzuciłaś się na jedzenie i efekt jo jo murowany.

To mój organizm jest nie halo. Roznica wagi miedzy porankiem a wieczorem wynosi czasem ponad 1kg, wiec dla mnie wiarygodne jest mierzenie sie

Dieta jak to dieta, nie jem tylko slodyczy, fastfoodow i napojow gazowanych.

[millenka80]

Hejka no ja dziś nie ćwiczyłam,ale za to byłam na targu i nogi do tyłka mi wchodzą,jedzonka też nie było na razie to pół maślanki wypiłam,w sumie głodna nie jestem tylko mam smaka na jakiś dobry obiadek np.; zupka ogórkowa(ale taka dobra) roladki,kluseczki śląskie,sosik i czerwona kapustka na ciepło dobrze że jest to pracochłonne i nie chciało by mi się tego robić ,ale jak pomyślę,że już do końca swoich dni będę musiała uważać na to co jem to mi się słabo robi więc wolę nie myśleć.Nio jeszcze mam tylko nadzieję, że jak zacznę pracę to będzie inaczej Ale dobra koniec narzekania zbliżają się święta i moim prezentem będzie kolacja wigilijnaTeraz już mogę powiedzieć,że zmiana nawyków żywieniowych to ciężka praca nad sobą i nie wystarczą 3 miesiące, tego człowiek uczy się dużo dłużej, jednak jak się chce to wszystko można wystarczy bardzo chcieć.Youdith nam gdzieś znikła

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Pudel123

To mój organizm jest nie halo. Roznica wagi miedzy porankiem a wieczorem wynosi czasem ponad 1kg, wiec dla mnie wiarygodne jest mierzenie sie

Dieta jak to dieta, nie jem tylko slodyczy, fastfoodow i napojow gazowanych.

Ok wyeliminowałaś słodycze,fast foody i napoje gazowane to już dużo,ale nic nie piszesz o swoim menu,obliczałaś sobie swoje zapotrzebowanie dzienne na kalorie,żeby chudnąć choć kg tygodniowo,a i także nic o ćwiczonkach nie piszesz.

[karolllcia119]

Napisane przez AnULka248

Oj tak, praca będzie na to lekarstwem tylko mnie póki co nikt nie chce

10km? Łojacie... Ale to razem 10 bo jak razem, to ja też tak czasem robię, ale żeby dwa razy po 10km to o nieee... Chociaż niedawno roznosiłam ulotki i 20-25km dziennie to była norma i wtedy w sumie już nie ćwiczyłam, bo wracałam tak zmęczona, że nie miałam sił. A schudło mi się tylko 1kg wtedy

Ja już po śniadaniu, 2 kanapeczki z chudą wędliną i kiszonymi i mandarynka. Już mi się to nudzi ale mam dobry chleb a teraz piję sobie zieloną herbatkę
A co u Was?

oczywiscie ze 10km w jedna strone:P teraz czesto witam w urzedzie pracy oddalonym o 10km:Pale jakbym miala na piechote isc do szczecina to rady bym niedala:P bo to 30km chociaz caly maj to caly szczecin raz obeszlamtaki dlugi spacer byl ha pamietam ze wtedy 3kg mi zlecialo

a ja dzis wstalam znow o 11i wypilam drozsze bleeeeee i zjadlam jedna kromke chleba z szynka z kurczaka i salata i sie najadlam:P a teraz pije czerwona herbate:P a na obiad planuje marchew na parze,szpinak i kasze gryczanna i niwiem co do tego;( pomoze ktos?;p

[YOUdith]

Napisane przez millenka80

Hejka no ja dziś nie ćwiczyłam,ale za to byłam na targu i nogi do tyłka mi wchodzą,jedzonka też nie było na razie to pół maślanki wypiłam,w sumie głodna nie jestem tylko mam smaka na jakiś dobry obiadek np.; zupka ogórkowa(ale taka dobra) roladki,kluseczki śląskie,sosik i czerwona kapustka na ciepło dobrze że jest to pracochłonne i nie chciało by mi się tego robić ,ale jak pomyślę,że już do końca swoich dni będę musiała uważać na to co jem to mi się słabo robi więc wolę nie myśleć.Nio jeszcze mam tylko nadzieję, że jak zacznę pracę to będzie inaczej Ale dobra koniec narzekania zbliżają się święta i moim prezentem będzie kolacja wigilijnaTeraz już mogę powiedzieć,że zmiana nawyków żywieniowych to ciężka praca nad sobą i nie wystarczą 3 miesiące, tego człowiek uczy się dużo dłużej, jednak jak się chce to wszystko można wystarczy bardzo chcieć.Youdith nam gdzieś znikła

Nie znikłam...codziennie tu zaglądam, by poczytać, jak wam idzie. Nadal trzymam się swojej diety, nadal jest 70 kg...muszę kupić sobie dokładniejszą wagę, bo ta którą mam chyba jest rozregulowana i niedokładna...boję się tylko, że wtedy okaże się, że zamiast 70 jest 75

[millenka80]

Napisane przez karolllcia119

oczywiscie ze 10km w jedna strone:P teraz czesto witam w urzedzie pracy oddalonym o 10km:Pale jakbym miala na piechote isc do szczecina to rady bym niedala:P bo to 30km chociaz caly maj to caly szczecin raz obeszlamtaki dlugi spacer byl ha pamietam ze wtedy 3kg mi zlecialo

a ja dzis wstalam znow o 11i wypilam drozsze bleeeeee i zjadlam jedna kromke chleba z szynka z kurczaka i salata i sie najadlam:P a teraz pije czerwona herbate:P a na obiad planuje marchew na parze,szpinak i kasze gryczanna i niwiem co do tego;( pomoze ktos?;p

Troszkę długo śpisz powinnaś popracować nad tym,ja sama wiem jak to jest też przez długi czas chodziłam późno spać i wstawałam późno,teraz to tylko zostało mi że późno kładę się spać, ale wstaję już wcześnie 8 nio max 9,a do kaszy dobry będzie kawałek mięska lub mix warzyw czy jajko sadzone pozdrawiam

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez YOUdith

Nie znikłam...codziennie tu zaglądam, by poczytać, jak wam idzie. Nadal trzymam się swojej diety, nadal jest 70 kg...muszę kupić sobie dokładniejszą wagę, bo ta którą mam chyba jest rozregulowana i niedokładna...boję się tylko, że wtedy okaże się, że zamiast 70 jest 75

To fajnie że jesteś,no z wagą trzeba uważać ja też kiedyś miałam zwykłą,która źle ważyła jak poszłam do przychodni i okazało się że więcej ważę miałam dość.Dlatego dobra waga to podstawa jak się ktoś odchudza

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

To fajnie że jesteś,no z wagą trzeba uważać ja też kiedyś miałam zwykłą,która źle ważyła jak poszłam do przychodni i okazało się że więcej ważę miałam dość.Dlatego dobra waga to podstawa jak się ktoś odchudza

Moja waga wazy tak, jak ta w przychodni... ale za to nowa waga mojej babci dodaje 5 kilogramów ale wierzę tej mojej i tej z przychodni. Ogólnie przy moim wzroście gdybym ważyła 63kg to nie nosiłabym już rozmiaru 36/38. Więc raczej dobrze mi waży

[karolllcia119]

Napisane przez AnULka248

Moja waga wazy tak, jak ta w przychodni... ale za to nowa waga mojej babci dodaje 5 kilogramów ale wierzę tej mojej i tej z przychodni. Ogólnie przy moim wzroście gdybym ważyła 63kg to nie nosiłabym już rozmiaru 36/38. Więc raczej dobrze mi waży

Moja chyba tez dobrze wazy:P ale ja przy 70kg tzn przy 71 bo dzis sie znow zwazylam i jest 1kg do przodu:P to nosze rozmiar 38:P wsumie nawet jak mniej wazylam czyli 63 lub 57(nigdy wiecej takiej wagi) to tez nosilam 38:P w wakacje kupilam taki plaszczyk 38 w niemczech jak wrocilam do polski to przy 79 sie w niego niemiescilam:p a teraz lezy jak ulal;D jestem dumna:p jeszcze tylko do szortow musze oponke zgubic i bedzie git;D

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

Moja waga wazy tak, jak ta w przychodni... ale za to nowa waga mojej babci dodaje 5 kilogramów ale wierzę tej mojej i tej z przychodni. Ogólnie przy moim wzroście gdybym ważyła 63kg to nie nosiłabym już rozmiaru 36/38. Więc raczej dobrze mi waży

Ja na swojej ważę 57,5 przed chwilą się ważyłam do sylwestra muszę ważyć 55 boję się tylko że ciężko będzie cóż zobaczymy ja jestem dobrej myśli, jednak do mojej wymarzonej wagi 50 to jeszcze sporo czasu a później też dużo pracy bo muszę ją utrzymać,dobra dość gadania idę trochę poćwiczyć i tłuszczyku spalić

[AnULka248]

Napisane przez karolllcia119

Moja chyba tez dobrze wazy:P ale ja przy 70kg tzn przy 71 bo dzis sie znow zwazylam i jest 1kg do przodu:P to nosze rozmiar 38:P wsumie nawet jak mniej wazylam czyli 63 lub 57(nigdy wiecej takiej wagi) to tez nosilam 38:P w wakacje kupilam taki plaszczyk 38 w niemczech jak wrocilam do polski to przy 79 sie w niego niemiescilam:p a teraz lezy jak ulal;D jestem dumna:p jeszcze tylko do szortow musze oponke zgubic i bedzie git;D

O kurcze, ale jesteś wyższa
ja przy mojej wadze 72 nosiłam 42...

[karolllcia119]

no mam 170cm:P a Ty bo juz zapomnialam:P?na mnie 42 jest za duze:P bo mam kurtke i na mnie wisi:P ale spodnie to juz 40:P chociaz tu tez mam problem:p bo zazwyczaj 40 duza a 38 dopasowane:Pdobra ja spadam gotowac obiad:P bo sobie wymyslili jakis gulasz:p

[AnULka248]

Napisane przez karolllcia119

no mam 170cm:P a Ty bo juz zapomnialam:P?na mnie 42 jest za duze:P bo mam kurtke i na mnie wisi:P ale spodnie to juz 40:P chociaz tu tez mam problem:p bo zazwyczaj 40 duza a 38 dopasowane:Pdobra ja spadam gotowac obiad:P bo sobie wymyslili jakis gulasz:p

To chyba jesteśmy inaczej zbudowane to jeśli dojdziesz do 60 powiedzmy, to będziesz nosić 34? Ja teraz też w 42 się topie, w 40 to samo. Z jednej strony fajnie, z drugiej strony musiałabym kupić pół szafy nowych ubrań

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

O kurcze, ale jesteś wyższa
ja przy mojej wadze 72 nosiłam 42...

Poćwiczyłam,matko kochana to wy wieże jesteście,ja przy moich 160cm to chyba do pasa Wam sięgam,Anulka a Ty to chyba już nie musisz się odchudzać ile masz dokładnie wzrostu?

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

Poćwiczyłam,matko kochana to wy wieże jesteście,ja przy moich 160cm to chyba do pasa Wam sięgam,Anulka a Ty to chyba już nie musisz się odchudzać ile masz dokładnie wzrostu?

No nie takie wieże Karolina może tak, ja mam 165cm, więc te 4-5kg fajnie by było zrzucić

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

No nie takie wieże Karolina może tak, ja mam 165cm, więc te 4-5kg fajnie by było zrzucić

E tam może 2/3 kg za chude dziewczyny to też źle wygląda, więc spoko nie przejmuj się nie masz źle popatrz na mnie ja to tak, jeszcze z8kg muszę zrzucić meksyk

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

E tam może 2/3 kg za chude dziewczyny to też źle wygląda, więc spoko nie przejmuj się nie masz źle popatrz na mnie ja to tak, jeszcze z8kg muszę zrzucić meksyk

To samo mówi mi Tż

A mi się wydawało, że ważysz tyle, co ja to akurat te 5cm robi małą różnicę

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

To samo mówi mi Tż

A mi się wydawało, że ważysz tyle, co ja to akurat te 5cm robi małą różnicę

Oj 5cm to dużo i Tż ma rację akurat w tej kwestii to się zgadzamy.Także ty co najwyżej to pilnuj żebys nie przybierała na wadze i będzie spoko a jak długo zajęło Ci schudnięcie do 58 bo w sumie to z 14kg schudłaś

[AnULka248]

Napisane przez millenka80

Oj 5cm to dużo i Tż ma rację akurat w tej kwestii to się zgadzamy.Także ty co najwyżej to pilnuj żebys nie przybierała na wadze i będzie spoko a jak długo zajęło Ci schudnięcie do 58 bo w sumie to z 14kg schudłaś

Oj nie, ja tam widzę, że trzeba jeszcze schudnąć Mogę Ci pokazać zdjęcie
A u Ciebie to też będzie kwestia góra tych 5kg, tak myślę
zaczęłam odchudzać się na samym początku czerwca, pod koniec września miałam 59. No i do teraz udało mi się zrzucić tylko ten kilogram, z małymi wahaniami, bo trochę sobie odpuściłam

[karolllcia119]

a ja dzis zamiast miesa:P ktore wychodzi mi bokiem:pjuz ta piers z kurczaka to zjadlam rybe na parze;D

e tam:P nie jestem taka wysoka:P no moze tyci tyci:P no wlasnie niewiem jak by z tymi 60kg bylo:P ale chyba 34 to by moze bylo dobre ale z akrotkie:P bo jak przy 57 ubralam 36 to bylo szerokie a krotkie:P a pozatym ja problem mam z doborem bluzek bo na brzuchu zawsze wszystko pieknie dopasowane to 38 w biuscie tez ok ale juz przy ramionach to szerokie;p

[millenka80]

Napisane przez AnULka248

Oj nie, ja tam widzę, że trzeba jeszcze schudnąć Mogę Ci pokazać zdjęcie
A u Ciebie to też będzie kwestia góra tych 5kg, tak myślę
zaczęłam odchudzać się na samym początku czerwca, pod koniec września miałam 59. No i do teraz udało mi się zrzucić tylko ten kilogram, z małymi wahaniami, bo trochę sobie odpuściłam

Rozumie Cię doskonale ja też tak mam dopóki sama nie stwierdzę, że coś jest ok to wszyscy mogą mnie przekonywać ile chcą ja i tak zostaję przy swoim, ale ja uważam że to zaleta po prostu mamy własne zdanie.A zdjęcie mile widziane chętnie zobaczę