Samotnice ,pod każdym względem . Tu wypłaczcie wszystkie żale

[TwojaKokaina]

z wymiany. nie wpisałam miesiąca w nazwie wątku

[ChocoWhite]

` Ahoj.

[Christerine]

Hej

[ChocoWhite]

Napisane przez Christerine

Hej

co tam?

[Christerine]

Jakoś leci. Powoli nie wyrabiam ze szkołą, a i tak póki co konsultacje zaczynają się od października więc nie wyobrażam sobie co to będzie. W tamtym roku uczęszczałam na 484923 kółek, a teraz nie mam gdzie 2 SKS'ów wcisnąć..
Nie wyobrażam sobie jeszcze przygotowania do bierzmowania
Ale pomijając moje narzekanie to zaczynam znowu żyć do przerwy, końca lekcji, piątku
A u Ciebie co tam?

[TwojaKokaina]

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

[Amy4594]

Napisane przez TwojaKokaina

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

moje tydzień.

[Christerine]

Napisane przez TwojaKokaina

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

Napisane przez Amy4594

moje tydzień.

ohohohoh

u mnie trwa od października (pierwsze spotkanie ma być) i w maju dopiero bierzmowanie.. zaczyna się chodzenie do kościoła i tak dalej. bo ja na prawdę nie mam co robić tylko chodzić w październiku na różańce

[ChocoWhite]

Napisane przez Christerine

Jakoś leci. Powoli nie wyrabiam ze szkołą, a i tak póki co konsultacje zaczynają się od października więc nie wyobrażam sobie co to będzie. W tamtym roku uczęszczałam na 484923 kółek, a teraz nie mam gdzie 2 SKS'ów wcisnąć..
Nie wyobrażam sobie jeszcze przygotowania do bierzmowania
Ale pomijając moje narzekanie to zaczynam znowu żyć do przerwy, końca lekcji, piątku
A u Ciebie co tam?

coś w podobnego do mnie + lenistwo i omdlenia na lekcji ze zmęczenia . Na niektóre kółka nie chodzę bo mam inne w tym samym czasie, korki w soboty i szkołe angielską od razu po szkole.

[Cassie901]

Napisane przez TwojaKokaina

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

Ile?! Masakra, ja chodziłam niecały rok i miałam dość. Tak mi się przypomniało, gdzieś wyczytałam, że bierzmowanie to takie oficjalne pożegnanie z Kościołem...U mnie się sprawdziło, do Kościoła chodzę tylko na jakieś wesela, chrzciny czy pogrzeby.
Dziewczyny, tak narzekacie na szkołę a ja bym chciała tak bardzo tam wrócić... Dorosłe życie nie jest dla mnie

[Amy4594]

Napisane przez Cassie901

Ile?! Masakra, ja chodziłam niecały rok i miałam dość. Tak mi się przypomniało, gdzieś wyczytałam, że bierzmowanie to takie oficjalne pożegnanie z Kościołem...U mnie się sprawdziło, do Kościoła chodzę tylko na jakieś wesela, chrzciny czy pogrzeby.
Dziewczyny, tak narzekacie na szkołę a ja bym chciała tak bardzo tam wrócić... Dorosłe życie nie jest dla mnie

u mnie też tak jest.

[ChocoWhite]

Napisane przez TwojaKokaina

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

moje też, a dopiero zaczynam

[TwojaKokaina]

no u nas bylo co miesiąc spotkanie itd. na nabożeństwach 3 razy musieliśmy być i na mszy co tydzień...
ale po bierzmowaniu pochodziłam trochę, aż stałam się ateistką.

[WeWlasnejOsobie]

witam, i ja pragnę się dołączyć

• aśka
• 18.07.91 r
• samotna, i to bardzo, nie mam w nikim oparcia, nawet w chłopaku, on jest tylko jak jest dobrze, jak coś się dzieje to go nigdy nie ma mam jedną przyjaciółkę, ale mieszka bardzo daleko, nie mam komu płakać w ramię
• zainteresowania : fryzjerstwo, kosmetyka, muzyka,

[Ieka]

ja też się przyłączam do grona niechodzących do kościoła od wesela w 2008 nie przekroczyłam tych świętych progów i dobrze mi z tym
Lepiej żeby babcia tego nie przeczytała

weWłasnejOsobie,witaj
jaki bym Ci tu skrót niku wymyślić
o i kolejna Asia

[Cassie901]

Napisane przez Ieka

ja też się przyłączam do grona niechodzących do kościoła od wesela w 2008 nie przekroczyłam tych świętych progów i dobrze mi z tym
Lepiej żeby babcia tego nie przeczytała

weWłasnejOsobie,witaj
jaki bym Ci tu skrót niku wymyślić
o i kolejna Asia

Ha, mój dziadek cały czas myśli, że regularnie chodzę do Kościoła
Witam nowe samotnice

[Christerine]

witam Asie

[ChocoWhite]

Hej Asia

[TwojaKokaina]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

witam, i ja pragnę się dołączyć

• aśka
• 18.07.91 r
• samotna, i to bardzo, nie mam w nikim oparcia, nawet w chłopaku, on jest tylko jak jest dobrze, jak coś się dzieje to go nigdy nie ma mam jedną przyjaciółkę, ale mieszka bardzo daleko, nie mam komu płakać w ramię
• zainteresowania : fryzjerstwo, kosmetyka, muzyka,

hej

jedynie odwiedzam kościół jak jest msza za tatę

[ChocoWhite]

mykam na tap madl. paa;*

[Ieka]

Napisane przez ChocoWhite

mykam na tap madl. paa;*

o to już dzisiaj!! ja też uciekam jak brat mnie dopuści do tv bo jakiś mecz ogląda
do jutra

[WeWlasnejOsobie]

po prostu WWO
dziękuję za miłe przyjęcie

[Ieka]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

po prostu WWO
dziękuję za miłe przyjęcie

a no rzeczywiście a Ty fanką muzyki Sokoła jesteś ?

[WeWlasnejOsobie]

ooo i to bardzo

a powiedzcie mi kochane, jak radzicie sobie z samotnością?
jest jakiś złoty lek na to cholerstwo ?

[Ieka]

ja też go lubię
a co do samotności.. szczerze mówiąc nigdy tak bardzo samotna jak teraz się nie czułam.. Tż ponad 1000km ode mnie, niepielęgnowane znajomości się rozleciały i teraz siedzę w domu sama i nie ma nawet z kim wyjść


tap madl już obejrzałam Brat menda siedzi przed tv

[Amy4594]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

witam, i ja pragnę się dołączyć

• aśka
• 18.07.91 r
• samotna, i to bardzo, nie mam w nikim oparcia, nawet w chłopaku, on jest tylko jak jest dobrze, jak coś się dzieje to go nigdy nie ma mam jedną przyjaciółkę, ale mieszka bardzo daleko, nie mam komu płakać w ramię
• zainteresowania : fryzjerstwo, kosmetyka, muzyka,

hej.

Napisane przez ChocoWhite

mykam na tap madl. paa;*

też będę zaraz oglądać chyba.

[abraxas2871]

Napisane przez Ieka

ja też się przyłączam do grona niechodzących do kościoła od wesela w 2008 nie przekroczyłam tych świętych progów i dobrze mi z tym
Lepiej żeby babcia tego nie przeczytała

weWłasnejOsobie,witaj
jaki bym Ci tu skrót niku wymyślić
o i kolejna Asia

Ja ostatnio w kościele byłam na komunii i potem na "białym tygodniu". Czyli od kiedy skończyłam te 7 lat to moja noga w tym "świętym" przybytku nie postanęła. I nie postanie. O, a nie - racja, byłam w tym roku na pogrzebie dziadka. Przymus babci i rodzinnych konwenansów. Ale kiedyś dostatałam kazanie od jakiegoś księdza, który chodząc po komunii nieopatrznie zapukał do moich drzwi, że jestem bezbożna i bez bierzmowania to nawet matką chrzestną nie mogę zostać! Nie mówiąc już o ślubie kościelnym! No po prostu straszne, chyba się z tego powodu pójdę powiesić

Napisane przez WeWlasnejOsobie

witam, i ja pragnę się dołączyć

• aśka
• 18.07.91 r
• samotna, i to bardzo, nie mam w nikim oparcia, nawet w chłopaku, on jest tylko jak jest dobrze, jak coś się dzieje to go nigdy nie ma mam jedną przyjaciółkę, ale mieszka bardzo daleko, nie mam komu płakać w ramię
• zainteresowania : fryzjerstwo, kosmetyka, muzyka,

Witaj Jesteś już drugą Joanną-Asią-Joasią w naszym wątku

[beforeyou]

Napisane przez Christerine

Jakoś leci. Powoli nie wyrabiam ze szkołą, a i tak póki co konsultacje zaczynają się od października więc nie wyobrażam sobie co to będzie. W tamtym roku uczęszczałam na 484923 kółek, a teraz nie mam gdzie 2 SKS'ów wcisnąć..
Nie wyobrażam sobie jeszcze przygotowania do bierzmowania
Ale pomijając moje narzekanie to zaczynam znowu żyć do przerwy, końca lekcji, piątku
A u Ciebie co tam?

Tak byle do piątku to najlepszy tok myślenia . Ale jeszcze czwartek i piątek i weekend .

Napisane przez TwojaKokaina

przygotowania do bierzmowania są dla mnie śmieszne. moje trwały 2,5 roku...

Ja bym chyba nie wyrobiła dla mnie to stanowczo za dużo .

Napisane przez Amy4594

moje tydzień.

Zazdroszczę

Napisane przez Christerine

ohohohoh

u mnie trwa od października (pierwsze spotkanie ma być) i w maju dopiero bierzmowanie.. zaczyna się chodzenie do kościoła i tak dalej. bo ja na prawdę nie mam co robić tylko chodzić w październiku na różańce

U mnie też tak jakoś . Od października spotkania i te wszystkie gówna i skończyło się to w maju .

Napisane przez TwojaKokaina

no u nas bylo co miesiąc spotkanie itd. na nabożeństwach 3 razy musieliśmy być i na mszy co tydzień...
ale po bierzmowaniu pochodziłam trochę, aż stałam się ateistką.

Ja nawet na bierzmowaniu robiłam małe przekręty i nie byłam na wszystkich mszach co miałam podpisy .

Napisane przez Cassie901

Ha, mój dziadek cały czas myśli, że regularnie chodzę do Kościoła
Witam nowe samotnice

U mnie wszyscy oprócz sis myślą , że do kościoła chodzę .

Napisane przez abraxas2871

Ja ostatnio w kościele byłam na komunii i potem na "białym tygodniu". Czyli od kiedy skończyłam te 7 lat to moja noga w tym "świętym" przybytku nie postanęła. I nie postanie. O, a nie - racja, byłam w tym roku na pogrzebie dziadka. Przymus babci i rodzinnych konwenansów. Ale kiedyś dostatałam kazanie od jakiegoś księdza, który chodząc po komunii nieopatrznie zapukał do moich drzwi, że jestem bezbożna i bez bierzmowania to nawet matką chrzestną nie mogę zostać! Nie mówiąc już o ślubie kościelnym! No po prostu straszne, chyba się z tego powodu pójdę powiesić

Witaj Jesteś już drugą Joanną-Asią-Joasią w naszym wątku

Coś dużo tych Asiek w tym wątku . Witam kolejną imienniczkę:love : .

; ))

[ghana]

Napisane przez TwojaKokaina

hej

jedynie odwiedzam kościół jak jest msza za tatę

ja mam tak samo, chodze do kosciola raz w roku, kiedy mam msze za babcie.

Napisane przez WeWlasnejOsobie

ooo i to bardzo

a powiedzcie mi kochane, jak radzicie sobie z samotnością?
jest jakiś złoty lek na to cholerstwo ?

ja siedzę ciągle na kompie ewentualnie tv, więc lekarastwa właśnie nie mam za cholerę. Tak poza ty to hej

Dziewczyny, czy pośród Was jest jakas zaczynajaca studia ? ja juz niedlugo zaczynam i cholernie sie boje, co to bedzie , plakac mi sie chce na mysl o tym

plus jutro lekarz, czyli znowu dostane ataku paniki, bo ide najpewniej sama, no chyba, ze chlopak bedzie mogl się wyrwac

[Cassie901]

Napisane przez ghana

ja mam tak samo, chodze do kosciola raz w roku, kiedy mam msze za babcie.

ja siedzę ciągle na kompie ewentualnie tv, więc lekarastwa właśnie nie mam za cholerę. Tak poza ty to hej

Dziewczyny, czy pośród Was jest jakas zaczynajaca studia ? ja juz niedlugo zaczynam i cholernie sie boje, co to bedzie , plakac mi sie chce na mysl o tym

plus jutro lekarz, czyli znowu dostane ataku paniki, bo ide najpewniej sama, no chyba, ze chlopak bedzie mogl się wyrwac

Ja zaczynam. Z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej troche sie obawiam. Miałam rok przerwy i perspektywa nauki trochę mnie przeraża