Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Ania nie przesadzaj! Udajemy niezdobyte, hahaha!
A ja siedzę z buzią wklejoną do matrycy i oglądam http://www.youtube.com/watch?v=eJWla...ature=youtu.be - NIGDY CZEGOŚ TAKIEGO NIE WIDZIAŁAM!

znam to, fajne ale ja bym tak nie chciała

a widziałaś kiedyś to? http://www.youtube.com/watch?v=pnVAE...ature=youtu.be mega

[Loriette]

Zjadłam teraz dwie parówki

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Zjadłam teraz dwie parówki

2parówki to nie koniec świata

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

2parówki to nie koniec świata

Muszę być zgrabna i powabna, bo na dniach przyjeżdża M., a nie widział mnie jeszcze w mniejszej wersji

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Muszę być zgrabna i powabna, bo na dniach przyjeżdża M., a nie widział mnie jeszcze w mniejszej wersji

spoko

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

czemu?
przecież Ty już tyle schudłaś!

Tak... ale mi już brakuje motywacji, a Ty tak się trzymasz i ciągle masz spadki

Napisane przez Loriette

Ania nie przesadzaj! Udajemy niezdobyte, hahaha!
A ja siedzę z buzią wklejoną do matrycy i oglądam http://www.youtube.com/watch?v=eJWla...ature=youtu.be - NIGDY CZEGOŚ TAKIEGO NIE WIDZIAŁAM!

Ooo to nie na moje nerwy w sensie, że ten początek, reszta czadowa jak w filmie w sumie tak sobie myślę... ile to musiało kosztować na pewno bym tak nie chciała...

Napisane przez Aniaa_89

znam to, fajne ale ja bym tak nie chciała

a widziałaś kiedyś to? http://www.youtube.com/watch?v=pnVAE...ature=youtu.be mega

to słodkie odważny facet... tak w temacie, w piątek Tż "przypadkiem" zakosił mi obrączkę, niby zdjął mi z palca i się nią bawił, zagadał mnie, a kiedy poszedł do domu zorientowałam się, że jej nie ma. Wczoraj byłam cały dzień na uczelni, więc się nie widzieliśmy, a dziś on ją oddaje i mówi "kurcze mysza nie wiem czemu ja ją zwinąłem do kieszeni (...)" i się rzewnie tłumaczył także mam nadzieję, że zabrał ją w wiadomym celu...

Myślałam, że po weekendzie będę miała co najmniej stronę do czytania, a wy tak cichooo...

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

to słodkie odważny facet... tak w temacie, w piątek Tż "przypadkiem" zakosił mi obrączkę, niby zdjął mi z palca i się nią bawił, zagadał mnie, a kiedy poszedł do domu zorientowałam się, że jej nie ma. Wczoraj byłam cały dzień na uczelni, więc się nie widzieliśmy, a dziś on ją oddaje i mówi "kurcze mysza nie wiem czemu ja ją zwinąłem do kieszeni (...)" i się rzewnie tłumaczył także mam nadzieję, że zabrał ją w wiadomym celu...

BĘDZIE WESELE, BĘDZIE WESELE! Tak długo czekałam na jakąś zabawę!

Napisane przez AnULka248

Myślałam, że po weekendzie będę miała co najmniej stronę do czytania, a wy tak cichooo...

Przepraszam, ale ja dzisiaj się TŻowałam

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Tak... ale mi już brakuje motywacji, a Ty tak się trzymasz i ciągle masz spadki

to słodkie odważny facet... tak w temacie, w piątek Tż "przypadkiem" zakosił mi obrączkę, niby zdjął mi z palca i się nią bawił, zagadał mnie, a kiedy poszedł do domu zorientowałam się, że jej nie ma. Wczoraj byłam cały dzień na uczelni, więc się nie widzieliśmy, a dziś on ją oddaje i mówi "kurcze mysza nie wiem czemu ja ją zwinąłem do kieszeni (...)" i się rzewnie tłumaczył także mam nadzieję, że zabrał ją w wiadomym celu...

kochana, ja to się już tak długo odchudzam, że maskara a dopiero teraz w końcu jako tako idzie
także nie ma się co poddawać, tylko trzeba walczyć

łoo, szykują się zaręczyny
super!

mój TŻ przed wyjazdem do Szwecji ciągle powtarzał, że po powrocie zaręczyny itd a teraz cisza i coś się nie zapowiada więc pewnie standardowo tak jak z nim, dużo mówi a mało robi i jeszcze kilka lat sobie poczekam

Napisane przez Loriette

Przepraszam, ale ja dzisiaj się TŻowałam

ja też
spędziłyśmy uroczy dzień razem najpierw przyjechał do mnie i był rodzinny, niedzielny obiadek z moimi rodzicami bratem posiedzieliśmy trochę u mnie, pooglądaliśmy tv itd, potem pojechaliśmy na miasto bo TŻ chciał kupić parę rzeczy a potem pizza i piwa tak, tak, dieta górą ale potem to spaliliśmy bo byliśmy na łyżwach ale super było już tak dawno nie byłam na łyżwach, że normalnie cieszyłam się jak dziecko

a jak tam u Was? miłość kwitnie?

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

a jak tam u Was? miłość kwitnie?

Kwitnie i to z nawiązką Szczerze pogadaliśmy i jest super! W piątek bierze mnie do jakiejś restauracji

W ogóle.. Wy tak o zaręczynach, mój TŻ [aaach, brakowało mi tego] przeliczał dzisiaj kiedy możemy się hajtać, skoro ja mam studia

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Kwitnie i to z nawiązką Szczerze pogadaliśmy i jest super! W piątek bierze mnie do jakiejś restauracji

W ogóle.. Wy tak o zaręczynach, mój TŻ [aaach, brakowało mi tego] przeliczał dzisiaj kiedy możemy się hajtać, skoro ja mam studia

no to dobrze, poważnie do tego podchodzi!

i ciesze się, że tak dobrze jest między Wami i trzymam kciuki, żeby już tak zawsze było

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

BĘDZIE WESELE, BĘDZIE WESELE! Tak długo czekałam na jakąś zabawę!

Przepraszam, ale ja dzisiaj się TŻowałam

Zobaczymy czuj się zaproszona

Napisane przez Aniaa_89

kochana, ja to się już tak długo odchudzam, że maskara a dopiero teraz w końcu jako tako idzie
także nie ma się co poddawać, tylko trzeba walczyć

łoo, szykują się zaręczyny
super!

mój TŻ przed wyjazdem do Szwecji ciągle powtarzał, że po powrocie zaręczyny itd a teraz cisza i coś się nie zapowiada więc pewnie standardowo tak jak z nim, dużo mówi a mało robi i jeszcze kilka lat sobie poczekam


ja też
spędziłyśmy uroczy dzień razem najpierw przyjechał do mnie i był rodzinny, niedzielny obiadek z moimi rodzicami bratem posiedzieliśmy trochę u mnie, pooglądaliśmy tv itd, potem pojechaliśmy na miasto bo TŻ chciał kupić parę rzeczy a potem pizza i piwa tak, tak, dieta górą ale potem to spaliliśmy bo byliśmy na łyżwach ale super było już tak dawno nie byłam na łyżwach, że normalnie cieszyłam się jak dziecko

a jak tam u Was? miłość kwitnie?

Ania, mój też już rok o tym mówił, ostatnio ucichło, więc może lepiej - bo on też jest z tych, co dużo mówią, mało robią
Łyżwy... ostatni raz byłam na łyżwach w gimnazjum taką glebę zaliczyłam, że do dziś mam coś z kolanem

Napisane przez Loriette

Kwitnie i to z nawiązką Szczerze pogadaliśmy i jest super! W piątek bierze mnie do jakiejś restauracji

W ogóle.. Wy tak o zaręczynach, mój TŻ [aaach, brakowało mi tego] przeliczał dzisiaj kiedy możemy się hajtać, skoro ja mam studia

i kiedy możecie my też tak przeliczaliśmy, a teraz wyjdzie z co najmniej rocznym opóźnieniem ale cóż w ogóle, szczęka mu opadła jak zobaczył Ciebie jako 10kilo mniejszą laskę?

Czyli weekend minął fajnie ja też si wczoraj TŻowałam, ale u nas wyglądało to tak, że pół wieczoru spaliśmy, bo byłam wykończona po wykładach, a potem oglądaliśmy TV. Czyli tzw. wieczór na lenia

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Zobaczymy czuj się zaproszona

Nie ma sprawy! Już szukam kiecki na asos

Napisane przez AnULka248

i kiedy możecie my też tak przeliczaliśmy, a teraz wyjdzie z co najmniej rocznym opóźnieniem ale cóż w ogóle, szczęka mu opadła jak zobaczył Ciebie jako 10kilo mniejszą laskę?

Czyli weekend minął fajnie ja też si wczoraj TŻowałam, ale u nas wyglądało to tak, że pół wieczoru spaliśmy, bo byłam wykończona po wykładach, a potem oglądaliśmy TV. Czyli tzw. wieczór na lenia

Wiesz co... nie powiedział nic po prostu stał i patrzał, a potem tylko dotykał i dotykał.. I już taka znudzona pytam się co On robi, a ten: "No Jezu! Stęskniłem się za brzuszkiem"

Kiedy możemy? Obrączka wywróżyła mi 23 lata, a że u wszystkich się sprawdza to nie będziemy się buntować Licencjat ukończę w wieku 22 lat, wrócę na Śląsk i tutaj zrobię mgr, a przy okazji będę się przygotowywać do weselicha
W ogóle TŻ potajemnie założył firmę i powiedział, że póki co nie zdradzi tajemnic, ale jak to On - będzie działał z autami. .

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Nie ma sprawy! Już szukam kiecki na asos



Wiesz co... nie powiedział nic po prostu stał i patrzał, a potem tylko dotykał i dotykał.. I już taka znudzona pytam się co On robi, a ten: "No Jezu! Stęskniłem się za brzuszkiem"

Kiedy możemy? Obrączka wywróżyła mi 23 lata, a że u wszystkich się sprawdza to nie będziemy się buntować Licencjat ukończę w wieku 22 lat, wrócę na Śląsk i tutaj zrobię mgr, a przy okazji będę się przygotowywać do weselicha
W ogóle TŻ potajemnie założył firmę i powiedział, że póki co nie zdradzi tajemnic, ale jak to On - będzie działał z autami. .

szukaj

Co to za wróżba u mnie wyjdzie chyba po licencjacie, tzn. w tym samym roku chyba chociaż i tak studia mam tutaj, tym bardziej, że zaoczne, więc mogłabym wcześniej, ale raczej nie będzie takiej opcji

No no ciekawe, cóż ta za biznes będzie

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

szukaj

Co to za wróżba u mnie wyjdzie chyba po licencjacie, tzn. w tym samym roku chyba chociaż i tak studia mam tutaj, tym bardziej, że zaoczne, więc mogłabym wcześniej, ale raczej nie będzie takiej opcji

No no ciekawe, cóż ta za biznes będzie

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=381334 tutaj jest cosik na temat tej wróżby

Czyli chciałaś rok przed licencjatem? Bo tak wychodzi z poprzedniego wpisu i troszkę się pogubiłam Dostałam nowej energii, masakra!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Kiedy możemy? Obrączka wywróżyła mi 23 lata, a że u wszystkich się sprawdza to nie będziemy się buntować Licencjat ukończę w wieku 22 lat, wrócę na Śląsk i tutaj zrobię mgr, a przy okazji będę się przygotowywać do weselicha

Napisane przez AnULka248

u mnie wyjdzie chyba po licencjacie, tzn. w tym samym roku chyba chociaż i tak studia mam tutaj, tym bardziej, że zaoczne, więc mogłabym wcześniej, ale raczej nie będzie takiej opcji

to ja już po licencjacie a póki co nawet pierścionka nie mam

ale w sumie ja zawsze chciałam brać ślub w wieku 24/25lat, bo wg mnie to najodpowiedniejszy wiek

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=381334 tutaj jest cosik na temat tej wróżby

Czyli chciałaś rok przed licencjatem? Bo tak wychodzi z poprzedniego wpisu i troszkę się pogubiłam Dostałam nowej energii, masakra!

Tak planowaliśmy... ale niestety (tak jak już Wam kiedyś opowiadałam) mój brat nas wyprzedził w tym wypadku to moja przyszła bratowa będzie brała ślub rok przed licencjatem, a właściwie na drugim roku.

Napisane przez Aniaa_89

to ja już po licencjacie a póki co nawet pierścionka nie mam

ale w sumie ja zawsze chciałam brać ślub w wieku 24/25lat, bo wg mnie to najodpowiedniejszy wiek

Ja nie wiem jaki wiek jest odpowiedni chociaż nie chciałabym czekać do 30stki...

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Ja nie wiem jaki wiek jest odpowiedni chociaż nie chciałabym czekać do 30stki...

no ja do 30stki też bym nie chciała czekać
a wg mnie tak 24/25lat jest najlepszym wiekiem, bo wtedy już będę po studiach(mgr), będę już pracować itd, więc można już myśleć o zakładaniu rodziny
bo branie ślubu wcześniej, a potem bycie na utrzymaniu rodziców, to wg mnie nie bardzo

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

no ja do 30stki też bym nie chciała czekać
a wg mnie tak 24/25lat jest najlepszym wiekiem, bo wtedy już będę po studiach(mgr), będę już pracować itd, więc można już myśleć o zakładaniu rodziny
bo branie ślubu wcześniej, a potem bycie na utrzymaniu rodziców, to wg mnie nie bardzo

o tym nie ma mowy Tż ma pracę, jak na osobę w jego wieku bardzo dobrze płatną, ja studiuje zaocznie i póki co szukam pracy, ale myślę, że do 3 lat coś znajdę na pewno... bo bez pracy to faktycznie nie bardzo. Fakt faktem ma swój "mały biznes" ale to nie jest wielka skala
tak czy siak, wszystko jest dobrze przemyślane, tak, że nie będziemy ciągnąć od rodziców

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

o tym nie ma mowy Tż ma pracę, jak na osobę w jego wieku bardzo dobrze płatną, ja studiuje zaocznie i póki co szukam pracy, ale myślę, że do 3 lat coś znajdę na pewno... bo bez pracy to faktycznie nie bardzo. Fakt faktem ma swój "mały biznes" ale to nie jest wielka skala
tak czy siak, wszystko jest dobrze przemyślane, tak, że nie będziemy ciągnąć od rodziców

no to w takim razie to ok, bo wiek już nie jest taki ważny, skoro bylibyście w stanie się sami utrzymać
u mnie to mój TŻ pracuje itd, no ale ja póki studiuje dziennie i zwłaszcza przy moim lenistwie, to ciężko z praca a jak będę po studiach to już nie będzie zmiłuj i będzie trzeba pracować
więc tak w wieku w sumie 25 bym chciała
no ale nie ma co planować, najpierw trzeba poczekać na pierścionek, bo nie wiadomo kiedy się go doczekam

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

no to w takim razie to ok, bo wiek już nie jest taki ważny, skoro bylibyście w stanie się sami utrzymać
u mnie to mój TŻ pracuje itd, no ale ja póki studiuje dziennie i zwłaszcza przy moim lenistwie, to ciężko z praca a jak będę po studiach to już nie będzie zmiłuj i będzie trzeba pracować
więc tak w wieku w sumie 25 bym chciała
no ale nie ma co planować, najpierw trzeba poczekać na pierścionek, bo nie wiadomo kiedy się go doczekam

U nas jest dokładnie tak samo TŻ za te 3 lata będzie już w 100% na swoim, a ja mam nadzieję nabrać dodatkowego doświadczenia podczas studiów i później znaleźć pracę. Chociaż znając M. nie miałby nic przeciwko temu, gdybym była w domu, bo ON MUSI SIĘ TROSZCZYĆ O RODZINĘ.
Jednak z przykrością stwierdzam, że nie usiedziałabym w domu Nawet, jeśli mam zarabiać 1/6 tego co On ma teraz - będę pracować dla własnej satysfakcji!

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

no to w takim razie to ok, bo wiek już nie jest taki ważny, skoro bylibyście w stanie się sami utrzymać
u mnie to mój TŻ pracuje itd, no ale ja póki studiuje dziennie i zwłaszcza przy moim lenistwie, to ciężko z praca a jak będę po studiach to już nie będzie zmiłuj i będzie trzeba pracować
więc tak w wieku w sumie 25 bym chciała
no ale nie ma co planować, najpierw trzeba poczekać na pierścionek, bo nie wiadomo kiedy się go doczekam

Pierścionek... no tak my już planowaliśmy, ale bez pierścionka nie ma co ruszać

Napisane przez Loriette

U nas jest dokładnie tak samo TŻ za te 3 lata będzie już w 100% na swoim, a ja mam nadzieję nabrać dodatkowego doświadczenia podczas studiów i później znaleźć pracę. Chociaż znając M. nie miałby nic przeciwko temu, gdybym była w domu, bo ON MUSI SIĘ TROSZCZYĆ O RODZINĘ.
Jednak z przykrością stwierdzam, że nie usiedziałabym w domu Nawet, jeśli mam zarabiać 1/6 tego co On ma teraz - będę pracować dla własnej satysfakcji!

popieram w stu procentach, ja już się nudzę w domu... bo póki co same rozmowy kwalifikacyjne, ale wybierają doświadczone

[Loriette]

Powoli wątek schodzi na PLOTKOWE

A ja dostałam od mamy nową maść na buzię, zobaczymy czy wypięknieję do piątku Wątpie..

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Powoli wątek schodzi na PLOTKOWE

A ja dostałam od mamy nową maść na buzię, zobaczymy czy wypięknieję do piątku Wątpie..

to żeby nie było zbyt dużo off-topu - zjadłam właśnie grejpfruta

A w piątek znowu się TŻujesz

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

U nas jest dokładnie tak samo TŻ za te 3 lata będzie już w 100% na swoim, a ja mam nadzieję nabrać dodatkowego doświadczenia podczas studiów i później znaleźć pracę. Chociaż znając M. nie miałby nic przeciwko temu, gdybym była w domu, bo ON MUSI SIĘ TROSZCZYĆ O RODZINĘ.
Jednak z przykrością stwierdzam, że nie usiedziałabym w domu Nawet, jeśli mam zarabiać 1/6 tego co On ma teraz - będę pracować dla własnej satysfakcji!

no racja, ja też bym nie wysiedziała w domu zresztą nie chciałabym być całkowicie na utrzymaniu męża

Napisane przez Loriette

Powoli wątek schodzi na PLOTKOWE

oj tam, oj tam łączymy przyjemne z pożytecznym

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

to żeby nie było zbyt dużo off-topu - zjadłam właśnie grejpfruta

A w piątek znowu się TŻujesz

A ja zjadłam kolację: dwa jajka na miękko + grahamka z polędwicą z indyka!

Tak, tak.. w piątek TŻuję - muszę się odstresować po próbnych Zabiera mnie do jakiejś nowej restauracji u Niego.. I mamy iść tam, gdzie była Gesslerowa

Napisane przez Aniaa_89

no racja, ja też bym nie wysiedziała w domu zresztą nie chciałabym być całkowicie na utrzymaniu męża


oj tam, oj tam łączymy przyjemne z pożytecznym

Ja tak samo.. jeśli miałby mi kiedyś wypomnieć, że jestem jak pasożyt to wolę mieć coś swojego! NA WACIKI Chociaż troszkę przeraża mnie Jego standard życia i to, że się w nim nie odnajdę.

Ja tylko takie połączenie stosuję!

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

A ja zjadłam kolację: dwa jajka na miękko + grahamka z polędwicą z indyka!

Tak, tak.. w piątek TŻuję - muszę się odstresować po próbnych Zabiera mnie do jakiejś nowej restauracji u Niego.. I mamy iść tam, gdzie była Gesslerowa

Ja tak samo.. jeśli miałby mi kiedyś wypomnieć, że jestem jak pasożyt to wolę mieć coś swojego! NA WACIKI Chociaż troszkę przeraża mnie Jego standard życia i to, że się w nim nie odnajdę.

Ja tylko takie połączenie stosuję!

Ooo to opowiesz nam jak było poznamy obiektywną opinię na temat "przetransformowanych " restauracji szanownej pani Gessler

Na waciki trzeba sobie zarobić, oczywiście! to Tż jest z hmmm bogatszych

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Ooo to opowiesz nam jak było poznamy obiektywną opinię na temat "przetransformowanych " restauracji szanownej pani Gessler

Na waciki trzeba sobie zarobić, oczywiście! to Tż jest z hmmm bogatszych

Z tych, którzy kupują sobie BMW za liczbę składającą się z 5 zer i to w €.. Także czasami czuję się dziwnie, ale już za to dostałam po łapach od TŻ
Co zrobić...

Opowiem, opowiem - to co nada się do upublicznienia Już nie mogę się doczekać.. Musimy wszystko nadrobić!

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Z tych, którzy kupują sobie BMW za liczbę składającą się z 5 zer i to w €.. Także czasami czuję się dziwnie, ale już za to dostałam po łapach od TŻ
Co zrobić...

Opowiem, opowiem - to co nada się do upublicznienia Już nie mogę się doczekać.. Musimy wszystko nadrobić!

Ulala no to nie powiem, fajnie masz mój z tych średnio zamożnych (tzn. normalny Polak;p), mamy ten sam statut więc nie ma problemu

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Ulala no to nie powiem, fajnie masz mój z tych średnio zamożnych (tzn. normalny Polak;p), mamy ten sam statut więc nie ma problemu

Czy ja wiem.. Próbuję szukać pozytywów, ale to jest ciężkie!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Czy ja wiem.. Próbuję szukać pozytywów, ale to jest ciężkie!

z pozytywów to chociaż to, że będziesz miała z nim lepszy start nie będziesz musiała się np martwić o kredyty na mieszkanie i potem spłacać przez 25lat

dzień dobry
właśnie wcinam owsiankę tak mi się dobrze dzisiaj spało, że najchętniej w ogóle z łóżka bym nie wychodziła no ale nauka czeka, więc trzeba było wstać