Wakacyjne Mamy 2012 (XXIV) - część IX

[bebe1987]

Napisane przez nadalka

Bebe gratki 9 miesiąca

Dziękuję .

Napisane przez blueberry88

Pogoda coś się zepsuła, a mamy jutro jechać do znajomych nad jezioro, no i w sobotę grill roczkowy! Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje nam planów

za piękną pogodę!

Napisane przez hanjah

Gardło mam dalej zawalone-po nocy straciłam głos Mąż się ucieszył

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Mamy siódmego ząbka Dziś się pokazała lewa dolna dwójka

Zdrówka życzę i dla Marysi za kolejny ząbek!!!

Napisane przez karolka110

Hejka

Mała ma katar
pewnie basen jej bokiem wychodzi, choć było tak ciepło
ledwo jej nos wyczyściłam-niewiele tego było i zakropiłam na noc....oby szybko minęło:pros i:

Ojej... Zdrówka dla Lilki!

Napisane przez Malwina_a

Dziękujemy za życzenia

Zmieniłam avatar na aktualną niunie

Piękna!



Kochane, wstawiam fotki domku Jasia (35 tc + 1 dc). Fotka z ostatniej chwili, już w piżamie .

[phdwao]

Bebe sliczny domek!!!

[Soleilka]

Hej!
Fabi padł 10 minut temu...
Idę nadrabiać

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez Linka25

Ja swojemu też, z wyprzedzeniem, bo jego urodziny wypadają podczas naszego pobytu w górach. Na razie kupiłam mu książeczkę od Martynki "Kochany tatuś" (nasz wątkowy hit). No a teraz czas na prawdziwy prezent - nie mam pomysłu.

Mój sobie zażyczył wódkę, żeby nie musieć na imprezę kupować. To mu kupiłam litrową Soplicę i niech spada

Napisane przez Malwina_a

Dzisiaj Agatka kończy 11 miesięcy

Napisane przez nadalka

Sol, lepsze zdjęcia jak u tego ferst czy jak mu tam.

Zamówiłam tego samego dnia też album, ale jego coś nie widać a w starym już brak miejsca

No to super Ciekawe kiedy mi dojdą Jaką wysyłkę brałaś?

Też muszę album kupić Ten od Agi będzie albumem do roczku, przydałby się album 12-24 miesiące

Napisane przez hanjah

Mamy siódmego ząbka Dziś się pokazała lewa dolna dwójka

Napisane przez agunia82

7%

Łał! Ja mam liche 3%
Co kupujesz, że tak Ci nabiło ładnie? Bo kosmetyki starczają na naprawdę długo...

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez wanilllka82

Mandi my na wyjeździe karmiliśmy tym co my jedliśmy tzn obiady z restauracji, po wyjedzie nie je nic z wyjątkiem chleba i parówek:/ a mi laktacja znowu się zmniejszyła w efekcie synek mocno pracuje nad ponownym zwiększeniem laktacji jest ciągle głodny a nic nie chce jeść, wszystkim pluje, nie wiem co jest grane, martwię się mam nadzieje że to tylko zęby bo w nocy gorączkował i spał aż do 10:30

Fabi ma tak samo! W ciągu dnia zjada tylko mały jogurcik. Nie chce nic innego, tylko cyc i cyc

Napisane przez agunia82

Jakby ktoś był ciekawy to ta czapeczka z rossmana jest taka
Załącznik 5321599

Fajna!

Napisane przez pumas

Nie pochwalilam sie ale..... Jedziemy na kolejne wakacje 2 wrzesnia!!! Smazonko na plazy sie szykuje

Super!

Napisane przez Malwina_a

Dziękujemy za życzenia

Zmieniłam avatar na aktualną niunie

Śliczna jest

Napisane przez bebe1987

Kochane, wstawiam fotki domku Jasia (35 tc + 1 dc). Fotka z ostatniej chwili, już w piżamie .

Wow, pokaźny brzucho

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Dep, ja też czekam na książkowego bloga W ogóle miło się Ciebie czyta, więc możesz i o dupie maryni pisać, a i tak chętnie zagłębię się w lekturze

[nicki86]

Wszystkiego najlepszego dla naszej małej miss R. i przyszłego papieża L.

Ja jednym okiem nadrobiłam co pisałyście, dziękuję jeszcze raz za życzonka dla małej.


Tak pochwaliłam S. że nie mamy problemów z wychodzeniem ząbków... no to mam za swoje. Dzisiaj jest masakra... biedna płacze i marudzi, nie chce jeść i dzisiaj jak Fabiś jest na cycku głównie. Nie może spać, popłakuje przez sen i co chwile się budzi... odkąd zasnęła już byłam z 15 razy ją usypiać... teraz idę się walne przy niej, mam nadzieje że jakoś prześpi tą nockę... jakby tego było mało nie zdążyłam zareagować i jak tylko wsadziłam ją do kąpieli to chwyciła rurkę co idzie do kranu i to tą z gorącą wodą... masarka jak się rozpłakała, nie dość że cały dzień byle jaka to jeszcze finisz dnia taki.. Niech wychodzi ta górna 4 szybciej...

ps. Malwinka córcia przecudowna na avku

[nadalka]

Bebe ale duży brzucho


Sol ja brałam najtańszą przesyłkę a co do rabatu to wystarczy że kupisz jedną rzecz i nabije ci zakupy, nie musisz robić wielkich zapasów

[Mandragorrka]

Hejo witam z rana kawę wypilam i jestem już w miarę kontaktująca więc myślę co zrobić na śniadanie. Chyba dzisiaj będzie jajecznica. Ogólnie w lodówce pusto, trzeba w końcu jechać na zakupy spożywcze.

U nas pada i jest 16 stopnii brrr

Bebe cudny brzusio

Pumcia chwal się natychmiast gdzie jedziesz.

Malwina super avatarek

Nicki trzymam kciuki żeby zabek szybko wyszedł.

[nadalka]

Wszystkiego najlepszego dla Poli

[pumas]

Ja tez sie witam z rana jeszcze z lozka.
Mam dzis wolne!!! Swieto bo dawno nie mialam piatku wolnego. Mala oddelegowana do zlobka na kilka godzin a ja w koncu pozalatwiam wszystkie sprawy i mam nadzieje wypoczne.
Wczoraj babcia zrobila mi placki ziemniaczane, zjadlam prawie 4 wielkie grube i zdychalam do nocy tak mi bylo niedobrze. Rzadko jem az tak tluste rzeczy i az tyle!

Co do wakacji to...lecimy sami!

Blue o sosach pamietam. Wkrotce napisze

[agunia82]

Hej

Ja na chwilę tylko

Sol głównie kaszki kupuje

Bebe śliczny brzucho, i jaki duży!

[karolka110]

Hejka

za nami fatalna nocka pod znakiem kataru do 3 budziła się kilka razy, a od 3 musiałam ją nosić, bo najlepiej jej się w pionie spało, potem spałyśmy razem-Ona na mnie....jakoś po 4 zasnęłam i trochę spaliśmy do 6.30....

idę do lekarza, przyjmuje od 9, to będę dzwonić-gil wisi non stop, pomimo odciągania i spływa do gardła, więc się Biedna wciąż krztusi i kaszle...

Bebe-śliczny brzunio

[pumas]

Karolka lekarz niewiele pomoze. My mamy gila prawie zawsze i jedyna rada to odciaganie czyszczenie noska i tyle. Powodzenia

[karolka110]

Napisane przez pumas

Karolka lekarz niewiele pomoze. My mamy gila prawie zawsze i jedyna rada to odciaganie czyszczenie noska i tyle. Powodzenia

Dzięki
wiesz, my już też kilka razy mieliśmy katar, ale bez takich ceregieli z krztuszeniem się i kaszlem, dlatego idę....zobaczymy,niech zajrzy i osłucha-będę spokojniejsza, tym bardziej, że idzie weekend i jakby było gorzej nie mam gdzie iść....
a jutro mieliśmy we trójkę iść na festyn....ciekawe co lekarka na to

[pumas]

Napisane przez karolka110

Dzięki
wiesz, my już też kilka razy mieliśmy katar, ale bez takich ceregieli z krztuszeniem się i kaszlem, dlatego idę....zobaczymy,niech zajrzy i osłucha-będę spokojniejsza, tym bardziej, że idzie weekend i jakby było gorzej nie mam gdzie iść....
a jutro mieliśmy we trójkę iść na festyn....ciekawe co lekarka na to

Karolka, oczywiście trzeba iść do lekarza, ja zawsze chodzę od momentu, gdy mała miała zapalenie oskrzeli, które przerodziłoby się w zapalenie płuc, gdyby nie moja mama, która na siłę zadzwoniła do lekarza po wizytę domową.
U takich małych dzieci wszystko się zmienia z godziny na godzinę, warto osłuchać i być spokojniejszą

[Linka25]

Napisane przez karolka110

Dzięki
wiesz, my już też kilka razy mieliśmy katar, ale bez takich ceregieli z krztuszeniem się i kaszlem, dlatego idę....zobaczymy,niech zajrzy i osłucha-będę spokojniejsza, tym bardziej, że idzie weekend i jakby było gorzej nie mam gdzie iść....
a jutro mieliśmy we trójkę iść na festyn....ciekawe co lekarka na to

Mam nadzieję, że to tylko niegroźny katarek i kaszelek


My też idziemy o 12.45, tak kontrolnie, mała zdrowa, ale idziemy na taki roczkowy bilanas, bo pediatra jej nie wiedział od szczepienia w lutym. Poza tym, jutro robimy imprezę roczkową, jesteśmy jeszcze w lesie. No TZ o 8 pojechał na zakupy, tylko tyle.
Przeczytałam książkę "Moje dziecko nie chce jeść" - jest świetna I chyba nieco zmieniła moje myślenie Autor jest entuzjastą kp i zwolennikiem BLW. A najważniejszą zasadą jest: Nie zmuszaj dziecka do jedzenia. Nie zmuszaj nigdy, żadnym sposobem, pod żadnym pozorem, z żadnego powodu. Przy czym, trzeba zaznaczyć, że zmuszanie to też np. robienie "samolocika" z łyżeczki lub tekst "zjedz łyżeczkę za mamusię".
Obala wiele mitów np. ten pt. "musisz jeść, by urosnąć duży" Wielu ludzi sądzi, ze wzrost jest konsekwencją odżywiania, a tak nie jest. Tylko w przypadkach prawdziwego niedożywienia dochodzi do zaburzeń wzrostu. I podaje przykłąd: jeśli kupisz pudla, jego utrzymanie nie będzie cię wiele kosztować, jesli kupisz owczarka wydasz więcej na karmę. Czy myślisz że jeśli bedziesz dawać pudlowi więcej jedzenia, to wyrosnie z niego owczarek niemiecki? Nie, co najwyzej otyły pudel Wzrost człowieka zależy przede wszystkim od jego konstrukcji genetyczniej
Podoba mi się fragment o propozycji zdjęcia wagi z piedestału. Autor pisze, ze przeważnie centralnym elementem kontrolnej wizyty u pediatry (standardowego bilansu) jest ważenie. Wygląda to tak jakby waga była najważniejsza by ocenić czy dziecko "ma się dobrze". W rzeczywistości najważniejsze jest to co mówi o dziecku matka, która jest z dzieckiem na codzień. Drugie w kolejności jest badanie, które pozwala ocenić zdrowie fiz. i rozwój dziecka. A najmniej istotna jest waga, która właściwie nie dostarcza żadnych nowych danych. Jeśli dziecko jest niedożywione lub otyłe, to widać i bez ważenia Głowną przyczyną uzyteczności ważenia jest po prostu możliwość uzyskania punktu odniesienia, by w razie przyszłej choroby wiedzieć, ile dziecko straciło na wadze. Autor proponuje by waga straciłą swoje centralne miejsce podczas wizyty. Zamiast czekać na wynik ważenia by określić czy dziecko "ma się dobrze" wiztya powinna wyglądać następująco: Na wstepie pediatra powinien podsumować to co mówi matka:
- czyli z tego co pani mówi wynika, że córeczka jest zupełnie zdrowa..."
potem , podczas badnia, wyjaśnić:
- osłuchowo w normie, ładnie wodzi wzrokiem.....
I wreszcie rzucić:
- Świetnie, Pani córka jest zupełnie zdrowa i rozwija się dobrze. Teraz, z ciekawości, zobaczymy ile waży

Prawda, ze wygląda to inaczej u nas..?

Jest rozdział o historii żywienia - o historii zaleceń pediatrycznych w zakresie żywienia. Okazuje się, ze do lat 30 dzieci były żywione zupełnie inaczej. Pokarmy stałe były wprowadzane b.ostożnie. Uważano, że przekarmianie to prawdziwa i niewyobrażalna zbrodnia. Do wieku 12 miesiecy nie zalecano absolutnie nic oprócz piersi. Potem wprowadza się jedną zupełę z mąki i wody W wieku 14 miesięcy - żółtko jaja. Dalej następuje bardzo stopniowe rozszerzanie diety, tak by w końcu w wieku 3 lat wprowadzić owoce! Warzywa, odrobinkę, po ukończeniu 4 lat! I: "Pamiętaj o tym nastepnym razem kiedy Twoje dziecko nie bedzie chciało jesć owoców: jego pradziadek nie tykał owoców póki nie skończył 3 lat!"
No i nastepny mit przy okazji: mówi się że koniecznie trzeba przyzwyczajać dziecko do różnorodnych produktów bo potem nie bedzie chciało jeść. Nasi pradziadkowie nie dostawali "dorosłego jedzenia" do wieku 5 lat a mimo to byli doskonale przygotowani do dorosłej diety.

Długo by pisać!! Bardzo ciekawa książka

[asia665]

Hejka.
Przeporaszam,że się nie odezwałam ale mamy problem z Patrykiem .
W środę miał szczepienie MMR ,od wczoraj ma biegunke .
Wczoraj robił luźniejszą kupkę 9 razy.
Dzisiaj w nocy płakał od 2 do 4 ,od rana (8:00) zrobił 2 kupki -sama woda .
Dzwoniłam do przychodni z pytaniem czy może to być reakcja po tym szczepieniu,to pielęgniarka powiedziała,że to na pewno nie jest od szczepionki,że może coś zjadł itd. Ale Patryk nic nowego do jedzenia nie dostał .

Ogólnie humor ma bardzo dobry , śmieje się w głos praktycznie cały czas .
Co robić? Iśc do lekarza czy poczekać?

Na śniadanie dałam mu mleko ze smectą,na II śniadanie zrobiłam ryż z sokiem owocowym i dałam chrupki kukurydziane.

[karolka110]

Napisane przez asia665

Hejka.
Przeporaszam,że się nie odezwałam ale mamy problem z Patrykiem .
W środę miał szczepienie MMR ,od wczoraj ma biegunke .
Wczoraj robił luźniejszą kupkę 9 razy.
Dzisiaj w nocy płakał od 2 do 4 ,od rana (8:00) zrobił 2 kupki -sama woda .
Dzwoniłam do przychodni z pytaniem czy może to być reakcja po tym szczepieniu,to pielęgniarka powiedziała,że to na pewno nie jest od szczepionki,że może coś zjadł itd. Ale Patryk nic nowego do jedzenia nie dostał .

Ogólnie humor ma bardzo dobry , śmieje się w głos praktycznie cały czas .
Co robić? Iśc do lekarza czy poczekać?

Na śniadanie dałam mu mleko ze smectą,na II śniadanie zrobiłam ryż z sokiem owocowym i dałam chrupki kukurydziane.

a temperaturę sprawdzałaś?
ja bym chyba poszła do lekarza

[pumas]

Asiu, ja bym na pewno poszła do lekarza. Podawaj mu orsalit i dicoflor, ten pierwszy przeciw odwodnieniu, to są elektrolity, a drugi to probiotyk, warto podawać cały czas.
Myślałam, że tę szczepionkę podaje się trochę później - przynajmniej my mamy takie zalecenie, choć i tak wcześniej niż inne dzieci z racji chodzenia do żłobka i pogody - bo im cieplej, tym mniejsza szansa na infekcje, a od września mała znowu pójdzie do żłobka i ciężko będzie wstrzelić się w okres niechorobowy.

Linka, opis i recenzja brzmią ciekawie. Zgadzam się, nigdy nie miałam innego zdania, jestem raczej matką intuicyjną i nie przejmującą się niską wagą dziecka - raczej patrzę na ogół rozwoju niż na cyferki.

[Linka25]

Napisane przez pumas

Linka, opis i recenzja brzmią ciekawie. Zgadzam się, nigdy nie miałam innego zdania, jestem raczej matką intuicyjną i nie przejmującą się niską wagą dziecka - raczej patrzę na ogół rozwoju niż na cyferki.

no i masz rację
ja dziś na wizycie pewnie znowu usłyszę, ze mało, mało... no i obstawiam wagę około 7700 g

Napisane przez asia665

Hejka.
Przeporaszam,że się nie odezwałam ale mamy problem z Patrykiem .
W środę miał szczepienie MMR ,od wczoraj ma biegunke .
Wczoraj robił luźniejszą kupkę 9 razy.
Dzisiaj w nocy płakał od 2 do 4 ,od rana (8:00) zrobił 2 kupki -sama woda .
Dzwoniłam do przychodni z pytaniem czy może to być reakcja po tym szczepieniu,to pielęgniarka powiedziała,że to na pewno nie jest od szczepionki,że może coś zjadł itd. Ale Patryk nic nowego do jedzenia nie dostał .

Ogólnie humor ma bardzo dobry , śmieje się w głos praktycznie cały czas .
Co robić? Iśc do lekarza czy poczekać?

Na śniadanie dałam mu mleko ze smectą,na II śniadanie zrobiłam ryż z sokiem owocowym i dałam chrupki kukurydziane.

Asia soki owocowe chyba nie są dobre na biegunkę.
Podaj może to co radzi Pumcia. No i lekarz, lepiej pójść.

[asia665]

Temperatura ciała u Młodego to 37,1 .
A. kończy dzisiaj wcześniej prace to pojedzie zapisać Patryka na wizytę,bo na popołudnie zapisy dopiero od 14:00 :/

Przeczytałam o tej szczepionce , w ulotce napisane jest : " Ponadto po zastosowaniu szczepionki może wystąpić: zapalenie ślinianek, nudności, wymioty, biegunka, miejscowe powiększenie węzłów chłonnych ,(...) "

Kurcze to dałam ciała z tym sokiem

[nel_a]

A Nadka, zapomniałam w komentarzu jeszcze dopisać że uszy faktycznie więdną na koniec dnia i mówi to ta która słuchała kiedyś ostrego rocka i metalu pierwsze miesiące jak tylko mały wieczorem zasnął (bo w dzień nie chciał i tylko jęczał) zasiadałam na kanapie i delektowałam się ciszą aż tu nagle mąż zaczynał sprzątać kuchnie talerze i gary tak się niemiłosiernie tłukły że prosiłam go by przestał.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez asia665

Temperatura ciała u Młodego to 37,1 .
A. kończy dzisiaj wcześniej prace to pojedzie zapisać Patryka na wizytę,bo na popołudnie zapisy dopiero od 14:00 :/

Przeczytałam o tej szczepionce , w ulotce napisane jest : " Ponadto po zastosowaniu szczepionki może wystąpić: zapalenie ślinianek, nudności, wymioty, biegunka, miejscowe powiększenie węzłów chłonnych ,(...) "

Kurcze to dałam ciała z tym sokiem

mój ma biegunkę i podwyższoną temp ale od zębów

nie wiem czy to faktycznie może ale mnie ostatnio pediatra zaleciła zrobić małemu domowy kisiel - no zrobiłam ale nie chciał go, w ten dzień nic poza mlekiem był bee.

by przeszło wszystko!

[asia665]

Napisane przez nel_a

mój ma biegunkę i podwyższoną temp ale od zębów

nie wiem czy to faktycznie może ale mnie ostatnio pediatra zaleciła zrobić małemu domowy kisiel - no zrobiłam ale nie chciał go, w ten dzień nic poza mlekiem był bee.

by przeszło wszystko!

A może to przez lewą "3" , pare dni przed wyjściem prawej "3" Patryk dostał biegunki (trwała 2 dni) .
Może i teraz podobnie. . .
Same zmartwienia

[Linka25]

Napisane przez asia665

Temperatura ciała u Młodego to 37,1 .
A. kończy dzisiaj wcześniej prace to pojedzie zapisać Patryka na wizytę,bo na popołudnie zapisy dopiero od 14:00 :/

Przeczytałam o tej szczepionce , w ulotce napisane jest : " Ponadto po zastosowaniu szczepionki może wystąpić: zapalenie ślinianek, nudności, wymioty, biegunka, miejscowe powiększenie węzłów chłonnych ,(...) "

Kurcze to dałam ciała z tym sokiem

Nie przejmuj się, przecież dałaś odrobinę, więcej nie dawaj i już.
To pewnie od szczepionki, ale to nic groźnego. Ale lekarze i pielęgniarki mówią zawsze: na pewno nie od szczepionki.

[pumas]

Blue, odnośnie sosów:
tzatziki
tysiąca wysp
aioli - czyli majonez plus czosnek - 2 łyżki majonezu, 2 łyżki śmietany, ząbek czosnku, sól, pieprz. Zmiksować i gotowe
jack daniels - wygoogluj, na pewno znajdziesz
guacamole - proste i pyszne
tatarski (ja robię domowym sposobem mojej mamy)
własna kompozycja: pasta z suszonych pomidorów, czosnku, zielonej pietruszki, oliwy i papryczki chili - wszystko zmiksować i gotowe

I to chyba tyle, zwykle te dipy goszczą u mnie na stole.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez Linka25

no i masz rację
ja dziś na wizycie pewnie znowu usłyszę, ze mało, mało... no i obstawiam wagę około 7700 g



Asia soki owocowe chyba nie są dobre na biegunkę.
Podaj może to co radzi Pumcia. No i lekarz, lepiej pójść.

Linko, ja się spodziewałam wagi u B. na podobnym poziomie, a jednak waży "aż" 8,5 kg na roczek. To niewiele, no ale cóż, nie będę jej tuczyć tylko dlatego, żeby miała 10 kg.

Linka ma rację z tymi sokami Asiu, nie podaje się przy biegunce. Podawaj kleik ryżowy i kukurydziany, czyli mogą być chrupki, biszkopty, marchewkę.

I nie martw się, to tylko biegunka, przejdzie !! Być może od tej szczepionki.

[nel_a]

Napisane przez asia665

A może to przez lewą "3" , pare dni przed wyjściem prawej "3" Patryk dostał biegunki (trwała 2 dni) .
Może i teraz podobnie. . .
Same zmartwienia

nic się nie martw
mój ma co chwilę tak piep**e zęby

i jeszcze jedno - w przychodni zawsze powiedzą że to nie od szczepionki.
u mnie w przychodni już nacisku nie ma od ostatniego telefonu.
coraz większa wiedza jest wśród rodziców a tego się obawiają.
nagle nie ma pośpiechu

Pumcia, mnie więcej tyle samo waży synek szwagierki a roczek skończył pod koniec czerwca.
Jest wesołym pełnym energii brzdącem
Nie przejmujcie się tak tymi tabelkami i rzekomymi normami każde dziecię jest inne.

[Malwina_a]

Napisane przez bebe1987

Dziękuję .

Kochane, wstawiam fotki domku Jasia (35 tc + 1 dc). Fotka z ostatniej chwili, już w piżamie .

Śliczny brzusioi jaki duży!

Napisane przez nicki86

Tak pochwaliłam S. że nie mamy problemów z wychodzeniem ząbków... no to mam za swoje. Dzisiaj jest masakra... biedna płacze i marudzi, nie chce jeść i dzisiaj jak Fabiś jest na cycku głównie. Nie może spać, popłakuje przez sen i co chwile się budzi... odkąd zasnęła już byłam z 15 razy ją usypiać... teraz idę się walne przy niej, mam nadzieje że jakoś prześpi tą nockę... jakby tego było mało nie zdążyłam zareagować i jak tylko wsadziłam ją do kąpieli to chwyciła rurkę co idzie do kranu i to tą z gorącą wodą... masarka jak się rozpłakała, nie dość że cały dzień byle jaka to jeszcze finisz dnia taki.. Niech wychodzi ta górna 4 szybciej...

ps. Malwinka córcia przecudowna na avku

Dziękujemy
Bieda S, jak przespała noc?mogłaś jej dać coś przeciwbólowego.

Napisane przez karolka110

za nami fatalna nocka pod znakiem kataru do 3 budziła się kilka razy, a od 3 musiałam ją nosić, bo najlepiej jej się w pionie spało, potem spałyśmy razem-Ona na mnie....jakoś po 4 zasnęłam i trochę spaliśmy do 6.30....

idę do lekarza, przyjmuje od 9, to będę dzwonić-gil wisi non stop, pomimo odciągania i spływa do gardła, więc się Biedna wciąż krztusi i kaszle...

Zdrówka dla malutkiej

Napisane przez Linka25

Autor proponuje by waga straciłą swoje centralne miejsce podczas wizyty. Zamiast czekać na wynik ważenia by określić czy dziecko "ma się dobrze" wiztya powinna wyglądać następująco: Na wstepie pediatra powinien podsumować to co mówi matka:
- czyli z tego co pani mówi wynika, że córeczka jest zupełnie zdrowa..."
potem , podczas badnia, wyjaśnić:
- osłuchowo w normie, ładnie wodzi wzrokiem.....
I wreszcie rzucić:
- Świetnie, Pani córka jest zupełnie zdrowa i rozwija się dobrze. Teraz, z ciekawości, zobaczymy ile waży

Prawda, ze wygląda to inaczej u nas..?

U nas praktycznie tak wygląda wizyta, na ważenie ja się upieram. A lekarz ją ocenia całościowo, mówi że widzi że duża dziewczynka i ma się dobrze i humor jej dopisuje. Nigdy nam nie powiedział, że za dużo waży czy coś.

A ja dzisiaj caly dzień sama, małż już poszedł do pracy, pewnie posiedzi do 21, a pogoda taka do dupy, że nawet na spacer sie nie zanosi

Dziękuję za miłe słowa o Agatce

[agunia82]

Linka bardzo ciekawe to, co napisałaś i cóż, utwierdza mnie w przekonaniu, że jak do tej pory trafiłam na tylko jednego naprawdę dobrego pediatrę! Babeczka na wizytach albo nie ważyła Lu w ogóle (nawet o tym nie wspominała), albo robiła to na moją prośbę, albo sama proponowała już na koniec wizyty, ale tak tylko właśnie z ciekawości, i nigdy nie usłyszałam od niej, że Lu za mało przybiera (jak od innych lekarzy), zawsze mówiła - najważniejsze, że przybiera, rośnie i jest zdrowa

Asiu moim zdaniem to może być od szczepionki, tego co pielęgniarki mówią nie słuchaj, im jest wygodniej olać skutki uboczne, bo oni przy każdym zgłoszonym przypadku muszą sporządzić informację do sanepidu, a to oczywiście dodatkowa papierkologia i im się nie chce. Tym sposobem Polska zgłasza do WHO najmniej(!) poszczepiennych skutków ubocznych

[Linka25]

Malwina to albo macie mądrego pediatrę albo ... widzi, że dziecko jest duże, a ciekawe czy też by podszedł tak na luzie jakby zobaczył moją malą: rok i 7,700 kg.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez agunia82

Linka bardzo ciekawe to, co napisałaś i cóż, utwierdza mnie w przekonaniu, że jak do tej pory trafiłam na tylko jednego naprawdę dobrego pediatrę! Babeczka na wizytach albo nie ważyła Lu w ogóle (nawet o tym nie wspominała), albo robiła to na moją prośbę, albo sama proponowała już na koniec wizyty, ale tak tylko właśnie z ciekawości, i nigdy nie usłyszałam od niej, że Lu za mało przybiera (jak od innych lekarzy), zawsze mówiła - najważniejsze, że przybiera, rośnie i jest zdrowa

No właśnie, a u mnie od razu przy ważeniu komentarz Chyba zmienię pediatrę.
Albo też skomentuję wagę pani pediatry

Ten autor pisze o tym, że zastanawianie się dlaczego jedno dziecko waży 7 kg a drugie, w tym samym wieku, 10 kg, to mniej więcej tak jakbyśmy zastanawiali sie idąc ulicą, dlaczego jedni ludzie których mijamy ważą 50 kg a inny 100 kg

[nel_a]

Napisane przez Linka25

Malwina to albo macie mądrego pediatrę albo ... widzi, że dziecko jest duże, a ciekawe czy też by podszedł tak na luzie jakby zobaczył moją malą: rok i 7,700 kg.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------


No właśnie, a u mnie od razu przy ważeniu komentarz Chyba zmienię pediatrę.
Albo też skomentuję wagę pani pediatry

Ten autor pisze o tym, że zastanawianie się dlaczego jedno dziecko waży 7 kg a drugie, w tym samym wieku, 10 kg, to mniej więcej tak jakbyśmy zastanawiali sie idąc ulicą, dlaczego jedni ludzie których mijamy ważą 50 kg a inny 100 kg

to tak jak z tymi porcjami mleka mm niby 180ml dla jak się nie mylę 6 miesięcznego(?) a Emil już w 3 miesiącu tyle wypijał. Pediatrzy mówili że za dużo ale niby jak ja miałam mu ograniczyć? Miał płakać z głodu? Tyle potrzebował i już. Przecież jakby był na cycu tylko to bym nie wiedziała ile wypija.

[nadalka]

U nas ważenie, jest chyba tylko do uzuepłnienia danych w książeczce
Lekarka spojrzała tylko na małą i mówi "ale ciałko to ma ładne" więc i ważenie by nie było potrzebne


Jak ja się cieszę że moja pediatra w niczym mnie nie pouczała ... nawet nic nie wspominała o żywieniu

[Linka25]

Napisane przez nel_a

to tak jak z tymi porcjami mleka mm niby 180ml dla jak się nie mylę 6 miesięcznego(?) a Emil już w 3 miesiącu tyle wypijał. Pediatrzy mówili że za dużo ale niby jak ja miałam mu ograniczyć? Miał płakać z głodu? Tyle potrzebował i już. Przecież jakby był na cycu tylko to bym nie wiedziała ile wypija.

No właśnie w tej książce też jest napisane by mm też karmić na żądanie

I jeszcze jedno co mi się spodobało, troche filozoficznie Mówią że nasza cywilizacja boi się wolności. Może dlatego tak wielu lekarzy, ludzi w ogóle, boi się kp, boi się karmienia na żądanie. Bo przy kp nie ma żadnej tabelki, nie ma miarek, nie ma czasu, który "musi" upłynąć. Kp jest wolne. Dziecko decyduje o wszystkim, a matka nawet nie wie ile zjadło i co dokładnie w tym pokarmie jest (wszystkie składniki pokarmu nawet nie są odkryte przez naukowaców). Niektorzy jednak próbują narzucać dziecku jakieś ograniczenia, jesz nie częściej niż itp. Ciekawe czy jak my zjemy obiad w restauracji, a pół godziny później na ulicy spotykamy koleżanke która proponuje kawę to mówimy: nie słuchaj, dopiero jadłam, nastepny posiłek i picie wypadają mi o godz. 17

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez nadalka

Lekarka spojrzała tylko na małą i mówi "ale ciałko to ma ładne" więc i ważenie by nie było potrzebne

a no właśnie, ładne bo dość pulchne nie? a jak dziecko szczupłe to ważenie już potrzebne? też nie i własnie tego większość osób nie pojmuje