Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[Magdzinska85]

Lula ostatnio jak miałam taką zgagę mama powiedziała mi że to znaczy że dziecko będzie miało długie włosy jak się urodzi

[lula80]

paulinajazy Ja tez tak miałam że podstawowa prolaktyne mialam jak najbardziej ok a po obciazeniu mialam 10 razy wieksza, wtedy wystepuje hiperprolaktynemia.
Jest ona niebezpieczna na początku ciazy bo może prowadzic do poronienia, dlatego wiekszosc dziewczyn bierze jeszcze leki na obnizenie przez pierwsze 6 tyg ciąży, chyba że sie dośc dlugo leczą i maja juz wyrownaną. Ja brałam bromergon do 6 tyg.
Powyzej 8 tyg prolaktyna w organizmie ciężarnej kobiety bardzo wzrasta i wtedy nie trzeba brać już leków
Dr Ci kazał brać lek żeby po obciążeniu Ci spadała, czyli jak zajdziesz w ciążę to nie było szoku prolaktyny tylko jest na dobrym poziomie teraz.

Madziu To mój Ernest będzie miał włosy po pas, bo już mam 3 tydzien taka zgage ze ledwo dysze:P

[paulinajazy]

Napisane przez lula80

paulinajazy Ja tez tak miałam że podstawowa prolaktyne mialam jak najbardziej ok a po obciazeniu mialam 10 razy wieksza, wtedy wystepuje hiperprolaktynemia.
Jest ona niebezpieczna na początku ciazy bo może prowadzic do poronienia, dlatego wiekszosc dziewczyn bierze jeszcze leki na obnizenie przez pierwsze 6 tyg ciąży, chyba że sie dośc dlugo leczą i maja juz wyrownaną. Ja brałam bromergon do 6 tyg.
Powyzej 8 tyg prolaktyna w organizmie ciężarnej kobiety bardzo wzrasta i wtedy nie trzeba brać już leków
Dr Ci kazał brać lek żeby po obciążeniu Ci spadała, czyli jak zajdziesz w ciążę to nie było szoku prolaktyny tylko jest na dobrym poziomie teraz.

Madziu To mój Ernest będzie miał włosy po pas, bo już mam 3 tydzien taka zgage ze ledwo dysze:P

dziękuję za odpowiedź, czyli podejrzewam, że jak mi po obciążeniu spadła to dawka leku jest pewnie wystarczająca. Pozdrawiam i ulgi od zgagi życzę

[faustynka77]

BeataAmelka- wielkie ukłony za Wasz gest!!! Nie każdy by tak postąpił!!!! A, że dobro wraca to na bank się Wam uda Więc czekamy na wysoką betę!!! Super!!!!!!

[201801291006]

BeataAmelka mocno ściskam kciuki żeby wszystko juz teraz było z górki powodzenia

Lula moja prolaktyna jest na poziomie 12, po obciazeniu mam ponad 200, kilka razy o to pytałam dr P, i nigdy nic mi nie przepisał no teraz to się martwię

[paulinajazy]

mnie przy moich wynikach powiedział, że mam tak wysoką prolaktynę jak kobieta karmiąca dziecko - i to może blokować owulację, ale nie wiem czy mówił o wyniki przed obciążeniem czy po obciążeniu...Trudne na wizycie wszystko pamiętać i o wszystko się wypytać...

[lula80]

paulinajazy Na pewno mu chodziło po obciążeniu bo ja tez podstawową miałam 23 a po obciażeniu 240 .

migotkaaa_83 A kiedy idziesz do niego? Ewidentnie powinnaś coś dostać bo masz bardzo wysoka po obciążeniu:/
co najmniej 10-krotny wzrost prolaktyny pozwala na rozpoznanie hiperprolaktynemii czynnościowej, Hiperprolaktynemia czynnościowa powoduje niewydolność ciałka żółtego i niepękanie pęcherzyków Graffa, może prowadzić do poronienia w początkowych tyg ciąży. W efekcie nie dochodzi do uwolnienia komórki jajowej zdolnej do zapłodnienia. Musi Ci coś Dr przepisać przypomnij mu albo sie jeszcze raz zapytaj, albo powiedz ze ktos od ciebie, koleżanka czy siostra czy kuzynka maja podwyzszona i biorą leki:P

[201801291006]

Musze iść z ovitrelle w weekend, wiec zapytam raz jeszcze. .. Mój pęcherzyk jak do tej pory zawsze pekal, no ale na tym się kończyło, z ciąży lipa....

[alutka29]

Napisane przez migotkaaa_83

BeataAmelka mocno ściskam kciuki żeby wszystko juz teraz było z górki powodzenia

Lula moja prolaktyna jest na poziomie 12, po obciazeniu mam ponad 200, kilka razy o to pytałam dr P, i nigdy nic mi nie przepisał no teraz to się martwię

norma prolaktyny przed mtc jest od 5.18 do 26.53 ja też jestem na dostinexie bo miałam 29.22 a po mtc miałam 387,73 teraz spadło na 9.18 a po mtc mam 51.41 biorę co 5 dni 1/4 tabletki może dopytaj pana Dr P bo ja miałam na kartce od niego tej co drukuje ,że mam lek euthyrox a tak naprawde go nie miałam i podeszłam do niego między wizytami i przepisał mi ten lek ma czasem takie zamieszanie i pośpiech ,że nie zapisał może się upewnij

[BeataAmelka]

Napisane przez migotkaaa_83

Puk puk!!! Witam w nowej części - niech będzie ten czas dla nas tylko szczęśliwy

Dziękuje za miłe słowa
Ostatnio mało odzywałam się... jednak jest z tym wszystkim stres, dojazdy, zastrzyki, czy komórki będą rosnąć, jakie będą... same z resztą wiecie
Dobrze, że dr trzyma wszystko w pionie
A teraz ogarnął mnie taki spokój, że nawet nie myślę ani o testowaniu ani o tym czy coś tam się dzieje

[nadzieja82]

Witam was dziewczyny jestem tu nowa bo tylko tak moge zkims pogadac!mam nadzieje że mnie przyjmiecie może nawet z którąś z was sie spotkałyśmy u naszego doktora!my chodzimy z mężem już 1.5 roku badań miałam mnóstwo mąż to samo wszystko w miare ok tylko antygen jajnika dodatni mąż też nasienie nie rewelacja ale dr powiedził ze jeszcze gorzej mają a zachodzą w ciąże no ale cóż u nas dalej nic laparoskopia ok histeroskopia ok drożność tak samo wiec inseminacja jedna nic druga też trzecia jajeczko nie pekło totalna załamka puzniej ostatecznośc in vitro najgorsze były zasrzyki ale przeżyłam punkcja 16 pecherzyków z tego 11 zapłodnionych no i transfer a ty znowu załamka zarodki sie nie rozwijają jak powinny już nie mam siły mamy zrobić badanie kardiotyp czy to w genach coś nie tak ale myśmy robili jakieś genetyczne i ok jak mi to dr powiedział to już totalnie sie załamałam juz żyć mi sie nie chce bo dla kogo!może któraś z was była w podobnej sytuacji pomórzcie błagam!!

[magit]

heyka , a własnie dziewczyny odnosnie prolaktyny..czy, po pozytywnym tescie ciazowym dr. kazał odstawic dostinex czy nadal brac? Ja, mam wizyte 28 biore 0,5 tabletki na tydzien ,no nie wiem moze odstawie . Lula czy na poczatku ciazy mozna isc do fryziera i podciac włosy juz nie mówie o farbowaniu bo pewnie w pierwszych miesiacach nie wolno i jeszce jedno czy po tescie pozytywnym nadal brałyscie pregne plus czy zmieniłyscie na ta pregne dha czy jakos tak ? z góry dzieki za info

[BeataAmelka]

Napisane przez nadzieja82

Witam was dziewczyny jestem tu nowa bo tylko tak moge zkims pogadac!mam nadzieje że mnie przyjmiecie może nawet z którąś z was sie spotkałyśmy u naszego doktora!my chodzimy z mężem już 1.5 roku badań miałam mnóstwo mąż to samo wszystko w miare ok tylko antygen jajnika dodatni mąż też nasienie nie rewelacja ale dr powiedził ze jeszcze gorzej mają a zachodzą w ciąże no ale cóż u nas dalej nic laparoskopia ok histeroskopia ok drożność tak samo wiec inseminacja jedna nic druga też trzecia jajeczko nie pekło totalna załamka puzniej ostatecznośc in vitro najgorsze były zasrzyki ale przeżyłam punkcja 16 pecherzyków z tego 11 zapłodnionych no i transfer a ty znowu załamka zarodki sie nie rozwijają jak powinny już nie mam siły mamy zrobić badanie kardiotyp czy to w genach coś nie tak ale myśmy robili jakieś genetyczne i ok jak mi to dr powiedział to już totalnie sie załamałam juz żyć mi sie nie chce bo dla kogo!może któraś z was była w podobnej sytuacji pomórzcie błagam!!

Witaj Nadzieja
Dobrze, że do nas zajrzałaś. Warto jest z Kimś podzielić się swoimi przeżyciami a kto lepiej nas zrozumie, niż my same? Wszystkie z podobnymi problemami
Z rzeczy, które wymieniłaś ja mam tylko przeciwciała anty. jajnika.
To ten Twój transfer nawet nie odbył się?
Bardzo mi przykro :-( Dziewczyny na pewno coś doradzą. Ja jestem na początku tej drogi... Jajowody niedrożne i pierwsza próba in vitro...

[lula80]

nadzieja82 Miło nam przywitać nową osobe
Kochana nic sie nie denerwuj, na prawdę mało komu udaje sie IVF za 1 razem!!! A o inseminacji juz nie wspomnę, Tu są dziewczyny które miały po 6 i dalej nic:/ Najwazniejsze że w laparoskopi nic nie wyszło, mąż niech zażywa jakies suplementy, które pewno Dr wam przepisał.
Każdej dziewczynie której się za 1 razem nie udało IVf Dr zlecił badanie kariotypu więc spokojnie, zróbcie sobie badania i na pewno kolejnym razem sie uda

magit Jasne że można iść do fryzjera! Ja byłam robiłam sobie grzywke i podcinałam włosy, farbowac można ale szamponem zwłaszcza bez amoniaku ale lepiej poczekać jak minie 1 trymestr

[201801291006]

BeataAmelka w ostatnich dniach myślałam o Tobie, bo wiedziałam że teraz masz ważne dni i po ciuchu trzymałam kciuki abyś to wszystko przeszła pozytywnie Dobrze ze juz "jesteś ", odpoczywaj bardzo bardzo się ciesze ze wszystko do przodu

Nadzieja witaj! Zapraszamy do nas. Wśród nas jest wiele osób z podobnymi problemami, z pewnością wiele z takimi jak Ty, każda z nas ma na koncie male i większe porażki, ale wszystkie czekamy aż wreszcie zaświeci słońce

[kamilamimila]

Napisane przez BeataAmelka

Dziękuje za miłe słowa
Ostatnio mało odzywałam się... jednak jest z tym wszystkim stres, dojazdy, zastrzyki, czy komórki będą rosnąć, jakie będą... same z resztą wiecie
Dobrze, że dr trzyma wszystko w pionie
A teraz ogarnął mnie taki spokój, że nawet nie myślę ani o testowaniu ani o tym czy coś tam się dzieje

Beata,to faktycznie piekny gest i trudna decyzja,bo to w koncu Twoje dzieci gdzieś tam,beda,chociaz nie ma pewności,ze beda,bo to tylko komorki ,nie zarodki,nawet z zarodków nie wiadomo czy będzie dziecko przeciez.Moze mi by sie takie piękne i zdrowe komorki przydały,bo moze w moich komórkach tkwi problem ale to chyba koszta strasznie duże,juz nie dla nas...

[paulinajazy]

Napisane przez nadzieja82

Witam was dziewczyny jestem tu nowa bo tylko tak moge zkims pogadac!mam nadzieje że mnie przyjmiecie może nawet z którąś z was sie spotkałyśmy u naszego doktora!my chodzimy z mężem już 1.5 roku badań miałam mnóstwo mąż to samo wszystko w miare ok tylko antygen jajnika dodatni mąż też nasienie nie rewelacja ale dr powiedził ze jeszcze gorzej mają a zachodzą w ciąże no ale cóż u nas dalej nic laparoskopia ok histeroskopia ok drożność tak samo wiec inseminacja jedna nic druga też trzecia jajeczko nie pekło totalna załamka puzniej ostatecznośc in vitro najgorsze były zasrzyki ale przeżyłam punkcja 16 pecherzyków z tego 11 zapłodnionych no i transfer a ty znowu załamka zarodki sie nie rozwijają jak powinny już nie mam siły mamy zrobić badanie kardiotyp czy to w genach coś nie tak ale myśmy robili jakieś genetyczne i ok jak mi to dr powiedział to już totalnie sie załamałam juz żyć mi sie nie chce bo dla kogo!może któraś z was była w podobnej sytuacji pomórzcie błagam!!

Ja jestem na etapie stymulacji, 3 lata nic, u Dr jestem od lipca. Nie miałam jeszcze inseminacji, ale z każdym cyklem nieudanym też się załamuję, chociaż nie przeżyłam tyle co Ty, ale myślę, że czy to cykl, czy inseminacja, czy in vitro.... każda z przyjściem @ przechodzi chwilę załamania i zwątpienia... trudne to wszystko. Po historiach z forum widać, że nie tylko wystarczy zajść w ciążę, to tylko połowa sukcesu. A inne pary, które mają dzieci bez problemów, nie maja pojęcia o tym co przeżywamy.... ile nas to kosztuje: czasu, nerwów, pieniędzy i podporządkowywania się etapom leczenia, dniom cyklu....

[kamilamimila]

Napisane przez nadzieja82

Witam was dziewczyny jestem tu nowa bo tylko tak moge zkims pogadac!mam nadzieje że mnie przyjmiecie może nawet z którąś z was sie spotkałyśmy u naszego doktora!my chodzimy z mężem już 1.5 roku badań miałam mnóstwo mąż to samo wszystko w miare ok tylko antygen jajnika dodatni mąż też nasienie nie rewelacja ale dr powiedził ze jeszcze gorzej mają a zachodzą w ciąże no ale cóż u nas dalej nic laparoskopia ok histeroskopia ok drożność tak samo wiec inseminacja jedna nic druga też trzecia jajeczko nie pekło totalna załamka puzniej ostatecznośc in vitro najgorsze były zasrzyki ale przeżyłam punkcja 16 pecherzyków z tego 11 zapłodnionych no i transfer a ty znowu załamka zarodki sie nie rozwijają jak powinny już nie mam siły mamy zrobić badanie kardiotyp czy to w genach coś nie tak ale myśmy robili jakieś genetyczne i ok jak mi to dr powiedział to już totalnie sie załamałam juz żyć mi sie nie chce bo dla kogo!może któraś z was była w podobnej sytuacji pomórzcie błagam!!

Witaj,a co wyszlo Wam,z badań genetycznych?Nic zlego nie wyszlo i Dt dalej szuka przyczyny?Czyli rozumiem,ze z tylu,komórek nie bylo ani jednego zarodka?Nie mialas w ogole transferu?A ile masz lat jeśli,mozna wiedzieć?Nie macie dzieci?Moje zarodki tez nie byly najepsze,tzn dwa byly bardzo ładne,przy każdej próbie ale duzo po drodze nie rozwijalo sie tak jak trzeba,tyle,ze u mnie to prawdopodobnie jest wiek,albo cos z badan wyjdzie,bo dopiero dzis zrobiliśmy.Na jakim teraz etapie leczenia,jesteście?Co Dr P mówi?Jakie badania robiliście i co z nich wyszlo?

[paulinajazy]

Napisane przez magit

heyka , a własnie dziewczyny odnosnie prolaktyny..czy, po pozytywnym tescie ciazowym dr. kazał odstawic dostinex czy nadal brac? Ja, mam wizyte 28 biore 0,5 tabletki na tydzien ,no nie wiem moze odstawie . Lula czy na poczatku ciazy mozna isc do fryziera i podciac włosy juz nie mówie o farbowaniu bo pewnie w pierwszych miesiacach nie wolno i jeszce jedno czy po tescie pozytywnym nadal brałyscie pregne plus czy zmieniłyscie na ta pregne dha czy jakos tak ? z góry dzieki za info

ja ostatnio na wizycie pytałam Dr, czy jak beta wyjdzie pozytywna czy brac dostinex - powiedział, żeby brać, a na następnych wizytach będziemy decydować co i jak. Lula pisała, że czasem bierze się tego typu leki, żeby nie poronić.

[kamilamimila]

Napisane przez paulinajazy

ja ostatnio na wizycie pytałam Dr, czy jak beta wyjdzie pozytywna czy brac dostinex - powiedział, żeby brać, a na następnych wizytach będziemy decydować co i jak. Lula pisała, że czasem bierze się tego typu leki, żeby nie poronić.

Moze zależy jaki,lek,bo chyba Dostinex mozna brac,a Norprolac nie,Dr od razu po,pozytywnej becie kazal,odstawić i do tej pory nie biore.nie kazal,jeszcze,po poronieniu nawet,mowil,ze prolaktyna zajmiemy sie później,a ja sie boje aż jak bardzo,mi,musiala skoczyć prolaktyna,bo odstawiłam w ciazy,po becie i dalej,nie biore.

[nadzieja82]

dziekuje za odp i przyjecie z całego serca!!miałam miec własnie wczoraj transfer dr zadz i powiedział ze nie ma sensu przyjezdzać bo dzieciaki sie nie rozwijają prawidłowo i bedą bardzo chore ale tak strasznie sie boje tego kariotypu jak wyjdzie żle to już nie wiem co zrobie wczoraj sobie jeszcze wstydu narobiłam bo już mi nerwy pusciły rozkleiłam sie u niego masakra on strasznie chce żeby sie udało bo już 6 lat sie staramy z przerwami i nic wszyscy dookoła z bobasami chodzą a ja sama jak palec pozdrawiam i dziekuje za wsparcie i miłe słowa!

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

miałam tylko badanie mthfr dodatnia ale mówił zeby sie tym nie przejmować mąż miał ok tylko te antygenymam dodatnie a reszte badań których miałam mnóstwo ok ja mam 32 lata dużo ale zanim trafiłam do dr byłam u wielu i nikt mi nic nie robił nie doszło do transferu no zobaczymy po tych badaniach i dalej próba in vitro

[BeataAmelka]

Napisane przez nadzieja82

dziekuje za odp i przyjecie z całego serca!!miałam miec własnie wczoraj transfer dr zadz i powiedział ze nie ma sensu przyjezdzać bo dzieciaki sie nie rozwijają prawidłowo i bedą bardzo chore ale tak strasznie sie boje tego kariotypu jak wyjdzie żle to już nie wiem co zrobie wczoraj sobie jeszcze wstydu narobiłam bo już mi nerwy pusciły rozkleiłam sie u niego masakra on strasznie chce żeby sie udało bo już 6 lat sie staramy z przerwami i nic wszyscy dookoła z bobasami chodzą a ja sama jak palec pozdrawiam i dziekuje za wsparcie i miłe słowa!

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

miałam tylko badanie mthfr dodatnia ale mówił zeby sie tym nie przejmować mąż miał ok tylko te antygenymam dodatnie a reszte badań których miałam mnóstwo ok ja mam 32 lata dużo ale zanim trafiłam do dr byłam u wielu i nikt mi nic nie robił nie doszło do transferu no zobaczymy po tych badaniach i dalej próba in vitro

Kochana ja wczoraj miałam transfer o 12-stej. I słyszałam jak dr podłamany rozmawiał z pielęgniarką, że jeden transfer odwołany. Nie wiedziałam dlaczego... zrobiło mi się bardzo smutno wtedy. Teraz wiem, że chodziło o Ciebie
Musisz walczyć dalej. Ja w tym roku skończę 31 lat. U doktora też długo już leczę się, zaczęłam w 2011 ale tak bardziej na luzie podeszłam, a jak nic nie znalazł zrobiłam przerwę...
Gdyby policzyć ile w latach mamy starań to włos się jeży na głowie, nawet tego publicznie nie piszę

[nadzieja82]

ja miałam mieć 13 30 kazał przyjsć do tarn bo bliżej mamy i jak nas zobaczył no to wymiękłam nie wytrzymałam i on z nami sie rozpłakał poprzytulał mnie bo cała sie trzęsłam mam nadzieje ze nikoko tutaj nie ma kto był wczoraj bo to był koszmar

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Boje sie tylko żeby nie miał żadnych problemów bo nie pozwolił zniszczyć moich aniołków tylko obserwuje je a macierzyństwo nie dostanie kasy bo to program rzadowy zasrany

[Nmonia5]

Nadzieja witaj

Ja mialam 1 icsi podali 2 zarodki reszta sie rozpadla pozniej kolejne icsi i w dniu transferu juz wsiadalismy do auta zeby jechac do krk na transfer i tel od dr ze nic z tego ze transferu nie bedzie pozniej mialam podejsc do kolejnego icsi ale sama na wlasna reke zrobilam z m kariotypy w Łodzi i niestety u mnie wyszedl nieprawidlowy kariotyp i to byla przyczyna

[malinowa1986]

U Nas niestety beta nie rośnie, zarodek nie rośnie, odstawiam leki i czekam na poronienie.
Dziewczyny, po 3 poronieniu kariotyp jest refundowany? Warto się o tą refundację postarać? Jesli tak, to w jaki sposób? A jeśli prywatnie, to gdzie najtaniej.
W tym roku wydaliśmy już 15 tys na leczenie, badania, szukanie przyczyn. Myśleliśmy, że znaleźliśmy, że ureaplasma była przyczyna, ale niestety to nie to.

[nadzieja82]

Napisane przez Nmonia5

Nadzieja witaj

Ja mialam 1 icsi podali 2 zarodki reszta sie rozpadla pozniej kolejne icsi i w dniu transferu juz wsiadalismy do auta zeby jechac do krk na transfer i tel od dr ze nic z tego ze transferu nie bedzie pozniej mialam podejsc do kolejnego icsi ale sama na wlasna reke zrobilam z m kariotypy w Łodzi i niestety u mnie wyszedl nieprawidlowy kariotyp i to byla przyczyna

I co ci dalej dr proponuje to jest własnie najgorsze odebrac taki tel nikomu tego nie zycze

[nadzieja82]

Dziewczyny może ktòras z was wie od czgo zależy kariotyp czy jak wszyscy w rodzinie są zdrowi to ktòreś znasz moze mieć nieprawidłowy bo ja juz zgupiałam

[201801291006]

Napisane przez malinowa1986

U Nas niestety beta nie rośnie, zarodek nie rośnie, odstawiam leki i czekam na poronienie.
Dziewczyny, po 3 poronieniu kariotyp jest refundowany? Warto się o tą refundację postarać? Jesli tak, to w jaki sposób? A jeśli prywatnie, to gdzie najtaniej.
W tym roku wydaliśmy już 15 tys na leczenie, badania, szukanie przyczyn. Myśleliśmy, że znaleźliśmy, że ureaplasma była przyczyna, ale niestety to nie to.

aż brak mi słów...

[Nmonia5]

Nadzieja ja tez nie zycze nikomu takich przezyc to jest straszne ale jest rozwiazanie mam dziecko z icsi z kd 2lata po urodzeniu znowu bylam w ciazy blizniaczej ale obumarla i zakonczylo sie zabiegiem teraz walcze dalej o rodzenstwo dla mojego dzieciaczka.

Poczatek po diagnozie byl ciezki ale uwierzylam ze to jeszcze nie koniec swiata ze damy rade inaczej i tak sie stalo i wierze ze znowu nam sie uda. Trzymam za Was mocno kciuki

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Malinowa wspolczuje, bardzo mi przykro nie wiem co napisac bo i tak zadne slowo nie usmierzy Waszego bolu, bardzo mocno Cie przytulam

[nadzieja82]

Napisane przez Nmonia5

Nadzieja ja tez nie zycze nikomu takich przezyc to jest straszne ale jest rozwiazanie mam dziecko z icsi z kd 2lata po urodzeniu znowu bylam w ciazy blizniaczej ale obumarla i zakonczylo sie zabiegiem teraz walcze dalej o rodzenstwo dla mojego dzieciaczka.

Poczatek po diagnozie byl ciezki ale uwierzylam ze to jeszcze nie koniec swiata ze damy rade inaczej i tak sie stalo i wierze ze znowu nam sie uda. Trzymam za Was mocno kciuki

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Malinowa wspolczuje, bardzo mi przykro nie wiem co napisac bo i tak zadne slowo nie usmierzy Waszego bolu, bardzo mocno Cie przytulam

Dzieki za wsparcie ja za ciebie ròwnież za was wszystkie